Mikrokawalerki.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88309213]no to prosta matematyka, bo widzę że się gubisz
mieszkasz sama, jesz pół woreczka ryżu. do ilu posiłków możesz dodać 4 woreczki ryżu, skoro jednorazowo zużywasz pół?
nie liczymy oczywiście TŻ na krzywy ryj zjadającego 1,5 woreczka[/QUOTE]

Prosta matematyka.
W pierwszym przypadku kawa kosztuje 67,50/kg
W drugim przypadku kosztuje 29,80zł/kg.

Ja już kończę. Z mojej strony eot.
Załącznik 7734006Załącznik 7734007

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88309231]Bo są co chwila.

Nikt tak nie pisał, więc nie wymyślaj.

Kupując więcej się oszczędza, ale to nie muszą być od razu hurtowe ilości.

[/QUOTE]Tak? To powiedz to moim 4l mleka z 12l, które czekają na kolegów od Bóg wie kiedy (od wypitych 8litrów temu) w takiej samej cenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309260]Prosta matematyka.
W pierwszym przypadku kawa kosztuje 67,50/kg
W drugim przypadku kosztuje 29,80zł/kg.

Ja już kończę. Z mojej strony eot.
Załącznik 7734006Załącznik 7734007[/QUOTE]No i dlaczego Monia nie mogłaby kupić tej 0.5 kg? Już bez przesady, że 600 zł to ubóstwo i na kawę nie stać Jakobsa.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309260]Prosta matematyka.
W pierwszym przypadku kawa kosztuje 67,50/kg
W drugim przypadku kosztuje 29,80zł/kg.

Ja już kończę. Z mojej strony eot.
Załącznik 7734006Załącznik 7734007[/QUOTE]

Jakbym lubiła sypaną, to wzięłabym taką Tchibo

26.6 kg

https://www.biedronka.pl/pl/press,id...ferta-od-23-11

i popatrz, można kupić niecały kilogram, nie trzeba od razu 10

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kasiunia788742

No i dlaczego Monia nie mogłaby kupić tej 0.5 kg? Już bez przesady, że 600 zł to ubóstwo i na kawę nie stać Jakobsa.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ale po co ma kupować hurtowo 🤷 100g jej nie starczy? 🤷 ja piję kawę raz na rok to mi by te 100g starczyło na 10 lat chyba (ironia, serio z mojej strony eot).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309260]Prosta matematyka.
W pierwszym przypadku kawa kosztuje 67,50/kg
W drugim przypadku kosztuje 29,80zł/kg.

Ja już kończę. Z mojej strony eot.
Załącznik 7734006Załącznik 7734007[/QUOTE]
Ok, to dowodzi tego, że taniej wychodzi kupując większą paczkę. Jaki to ma związek z gospodarowaniem w 1, 2 czy 5 osób?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88309275]Jakbym lubiła sypaną, to wzięłabym taką Tchibo

26.6 kg

https://www.biedronka.pl/pl/press,id...ferta-od-23-11

i popatrz, można kupić niecały kilogram, nie trzeba od razu 10[/QUOTE]No, można też kupić 100g 🤷 kto komu zabroni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309278]Ale po co ma kupować hurtowo 100g jej nie starczy? ja piję kawę raz na rok to mi by te 100g starczyło na 10 lat chyba (ironia, serio z mojej strony eot).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

0.5 kg kawy to jest kupowanie hurtowo?
Wtf, na jakim świecie Ty żyjesz?

I tak, jeśli kawe pijesz raz na miesiąc to lepiej kupić mniejsza paczkę, nawet kosztem tego, że wyjdzie drogo w przeliczeniu na kg, ale Ci nie wywietrzeje. I tą większą paczkę wyrzucić bo kawa będzie bez smaku. Tyle.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309269]Tak? To powiedz to moim 4l mleka z 12l, które czekają na kolegów od Bóg wie kiedy (od wypitych 8litrów temu) w takiej samej cenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To skoro stoją u Ciebie bóg wie ile, to chyba nie używasz tego mleka aż tak dużo. I myślisz, że przez ten cały czas nie było absolutnie nigdzie promocji na mleko, żeby znowu kupić taniej?

[nie_powiem]

Według mnie nie ma co się spierać - każdy ma swój system oszczędzania. Co to jednemu pasuje u innego może się nie sprawdzać. Ważne by Monia nauczyła się chodzić z listą, zwracać uwagę na ceny i nie marnowała jedzenia. Ja zauważyłam, że mi się sprawdza jednak chodzić na mniejsze zakupy a częściej, niż kupować kilka ton nie wiadomo po co na przyszłość.

Wczoraj rozpisałam sobie 7 obiadów na ten tydzień i postanowiłam kupić zakupy na 3 następne dni = 3 obiady, trochę owoców, warzywa, chleb, ser itd. Ale wszystko z listy, żadnych zbędnych rzeczy. Sobota jest dniem, w którym postanowiliśmy sobie pozwolić tylko wtedy na coś słodkiego, chipsy, cola itd. Reszta dni post. Powiecie, że to ograniczanie się, że szkoda życia, ale doszłam do wniosku, że żarcie codziennie czy co drugi dzień takich niepotrzebnych przekąsek nie sprzyja ani mojej wadze (a mam lekką nadwagę), ani portfelowi. Sobota będzie dniem, w którym będzie można się tym nacieszyć, oczywiście w umiarze a nie od razu kilka paczek chipsów i czekoladek

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez kasiunia788742

0.5 kg kawy to jest kupowanie hurtowo?
Wtf, na jakim świecie Ty żyjesz?

I tak, jeśli kawe pijesz raz na miesiąc to lepiej kupić mniejsza paczkę, nawet kosztem tego, że wyjdzie drogo w przeliczeniu na kg, ale Ci nie wywietrzeje. I tą większą paczkę wyrzucić bo kawa będzie bez smaku. Tyle.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ja wymiękam, Kopnięta pół kilo kawy porównuje do 10 kg cukru i 5 kg mięsa kupowanych na raz. Absurd.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kasiunia788742

0.5 kg kawy to jest kupowanie hurtowo?
Wtf, na jakim świecie Ty żyjesz?

I tak, jeśli kawe pijesz raz na miesiąc to lepiej kupić mniejsza paczkę, nawet kosztem tego, że wyjdzie drogo w przeliczeniu na kg, ale Ci nie wywietrzeje. I tą większą paczkę wyrzucić bo kawa będzie bez smaku. Tyle.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No dla mnie jest to hurtowa ilość 🤷 ja bym pół kilograma przez całe życie nie wypiła. Tak jak dla Was 10kg cukru to hurtowa ilość 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez nie_powiem

Według mnie nie ma co się spierać - każdy ma swój system oszczędzania. Co to jednemu pasuje u innego może się nie sprawdzać. Ważne by Monia nauczyła się chodzić z listą, zwracać uwagę na ceny i nie marnowała jedzenia. Ja zauważyłam, że mi się sprawdza jednak chodzić na mniejsze zakupy a częściej, niż kupować kilka ton nie wiadomo po co na przyszłość.

Wczoraj rozpisałam sobie 7 obiadów na ten tydzień i postanowiłam kupić zakupy na 3 następne dni = 3 obiady, trochę owoców, warzywa, chleb, ser itd. Ale wszystko z listy, żadnych zbędnych rzeczy. Sobota jest dniem, w którym postanowiliśmy sobie pozwolić tylko wtedy na coś słodkiego, chipsy, cola itd. Reszta dni post. Powiecie, że to ograniczanie się, że szkoda życia, ale doszłam do wniosku, że żarcie codziennie czy co drugi dzień takich niepotrzebnych przekąsek nie sprzyja ani mojej wadze (a mam lekką nadwagę), ani portfelowi. Sobota będzie dniem, w którym będzie można się tym nacieszyć, oczywiście w umiarze a nie od razu kilka paczek chipsów i czekoladek

Nie powiem, że to ograniczenie. Raczej racjonalne podejście do slodkich i słonych przekąsek. Robiłam tak. Teraz mniej więcej raz na tydzień jem chipsy, a kilka razy w tygodniu do kawy biorę trzy kosteczki czekolady i wliczam je do dziennego spożycia kalorii

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pantegram]

[1=36acb097cabec02316c4aae c630d441280b2f16b_63b8b62 1cf6a6;88309125]Serio tak jesteście urażone tym że nie doczytałam ze musi się wyprowadzić, a nie że chce? Tylko to mi umknęło, a to gdzie pójdzie mieszkać jej tata to mało ważne.
No i naprawdę, order z ziemniaka że w jej wieku pójdzie w końcu na pokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]XD
Jak chcesz to sobie dalej śmieć w wątku i pisz posty w stylu: "ale o co chodzi w ogóle w tym wątku, bo nie czytałam", no ale nie dziw się dziewczyno, że ktoś się "czepia" i odpisuje "to sobie wątek przeczytaj" xD

Wyobraź sobie, jaki śmietnik by tu był, jakby każda nowa osoba, której się nie chce czytać 100 stron wątku zaczęła poruszać po raz 10 omawiane tu już kwestie "bo mi się nie chciało czytać".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309293]No dla mnie jest to hurtowa ilość ja bym pół kilograma przez całe życie nie wypiła. Tak jak dla Was 10kg cukru to hurtowa ilość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Oczywiście odnioslas sie tylko do zapytania o hurtową ilość pomijając co napisałam pod tym pytaniem. Tak samo nie odnioslas sie do rozpiski obiadów konkretnych plus sniadania i kolacji z zapytaniem czy to tak drogo wychodzi.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kasiunia788742

Oczywiście odnioslas sie tylko do zapytania o hurtową ilość pomijając co napisałam pod tym pytaniem. Tak samo nie odnioslas sie do rozpiski obiadów konkretnych plus sniadania i kolacji z zapytaniem czy to tak drogo wychodzi.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Co? Jakiej rozpiski?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309316]Co? Jakiej rozpiski?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Prosze. Przekopiowałam.

Yyy z tz wydaje na jedzenie 700 zł na miesiąc i nie korzystam z bezsensownych promocji kup 10 sztuk i więcej. Wiec nie mów mi, że mam sobie sama przeżyć za 600 zł kiedy tz miesiąc nie było to wydałam 400 zł na siebie (zapisywalam wszystko) więc o czym my mówimy... i nie, nie jadłam najtanszych rzeczy, obiady miałam na dwa, trzy dni albo je mroziłam.

Rosół - 3 dni plus zamrozony bulion, spaghetti 2 dni i dwie porcje do zamrozenia, risotto z pieczarkami (i wykorzystany bulion z rosolu) 2 dni plus 1 porcja do zamrozenia. Leniwe 2 dni. Kurczak po chińsku 2 dni. Gulasz dwa dni. I na ponad dwa tygodnie dla jednej osoby obiady. Do tego kanapki z miodem rano albo jogurt naturalny plus sezonowy owoc i płatki przenne albo jaglanka na mleku z owocem sezonowym, kolacja kanapki z szynką, serem, twarożkiem i warzywami. Owoc w miedzyczasie czy jakaś kaszka manna czy kawalek czekolady do kawy.

Serio to tak drogo wychodzi dla jednej osoby?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Dobra mniejsza z tym. Ja uważam, tak jak pisałam, że Monia już w tej chwili powinna się uczyć jak to jest samemu zarządzać budżetem a nie na spółkę z kimś innym. I nie kierowałabym się jakimś "ale to takie dziwne, jak to tak w rodzinie?" tylko serio spróbowała przeżyć za to co mam sama sobie. Bo sorry, ale argument "jakoś tak dziwnie nierodzinnie" w tej sytuacji jest nieprzekonujący jak dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309221]Bo któraś napisała, że promocje są co chwila a to guano prawda. Poza tym któraś napisała, że nie ma różnicy między utrzymaniem się samemu z 1 budżetu a utrzymaniem się we 2 z 2 budżetów. Bo przecież tak samo będzie jak będzie się teraz składać z tatą i tak samo będzie jak się wyprowadzi i wszystko będzie musiała kupić sama. Bo na dużych promocjach się nie oszczędza. Bo kupując więcej się nie oszczędza. I ja się z tym nie zgadzam i podaję przykłady, że kupując więcej się jednak oszczędza. A dla 2 osób z 2 budżetami jest łatwiej kupić więcej niż 1.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no i mają rację.

Twoje rozpisywanie się co Ty kupujesz i ile je Twój tż nic nie wnoszą do tematu.

promocje są często - nie tylko Ty jedna to śledzisz. a skoro nie widzisz, że promocje są cykliczne i z reguły często się powtarzają, to może jednak nie jesteś AŻ tak dobra w promocje jak myślisz, ze jesteś
no i klasycznie wszystko przekładasz na siebie. piszesz w kółko o tych 10 kg cukru, tyle że przeciętny człowiek w wieku o którym rozmawiamy nie robi przetworów więc nie potrzebuje 10 kg cukru. a jak sobie kupi raz na 3 miesiące 1 kg w cenie regularnej, to oszczędności mu nie zmaleją od wydania 1 zł więcej. ale Ty tego mam wrażenie nie rozumiesz. wg Ciebie Twój system robienia zakupów jest najlepsiejszy na całym świecie i nie przyjmujesz do wiadomości, że być może jest najlepsiejszy dla Ciebie, ale nie musi wcale pasować innym


jeśli chodzi o jedzenie, to zasadniczo nie ma różnicy czy się gotuje dla jednej osoby czy dla dwóch. różnica jest w rachunkach, nie w kwocie przeznaczonej na jedzenie


moim zdaniem też trochę odlatujesz w swoich teoriach

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kasiunia788742

Prosze. Przekopiowałam.

Yyy z tz wydaje na jedzenie 700 zł na miesiąc i nie korzystam z bezsensownych promocji kup 10 sztuk i więcej. Wiec nie mów mi, że mam sobie sama przeżyć za 600 zł kiedy tz miesiąc nie było to wydałam 400 zł na siebie (zapisywalam wszystko) więc o czym my mówimy... i nie, nie jadłam najtanszych rzeczy, obiady miałam na dwa, trzy dni albo je mroziłam.

Rosół - 3 dni plus zamrozony bulion, spaghetti 2 dni i dwie porcje do zamrozenia, risotto z pieczarkami (i wykorzystany bulion z rosolu) 2 dni plus 1 porcja do zamrozenia. Leniwe 2 dni. Kurczak po chińsku 2 dni. Gulasz dwa dni. I na ponad dwa tygodnie dla jednej osoby obiady. Do tego kanapki z miodem rano albo jogurt naturalny plus sezonowy owoc i płatki przenne albo jaglanka na mleku z owocem sezonowym, kolacja kanapki z szynką, serem, twarożkiem i warzywami. Owoc w miedzyczasie czy jakaś kaszka manna czy kawalek czekolady do kawy.

Serio to tak drogo wychodzi dla jednej osoby?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No tak, jest drożej. Bo wydałaś 400zł na 1 osobę.
A jak był TŻ to wydałaś 350zł/os, 50zł to już nowe buty z targu, albo ten nieszczęsny Moni fryzjer za 40zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez Pani_Mada

no i mają rację.

Twoje rozpisywanie się co Ty kupujesz i ile je Twój tż nic nie wnoszą do tematu.

promocje są często - nie tylko Ty jedna to śledzisz. a skoro nie widzisz, że promocje są cykliczne i z reguły często się powtarzają, to może jednak nie jesteś AŻ tak dobra w promocje jak myślisz, ze jesteś
no i klasycznie wszystko przekładasz na siebie. piszesz w kółko o tych 10 kg cukru, tyle że przeciętny człowiek w wieku o którym rozmawiamy nie robi przetworów więc nie potrzebuje 10 kg cukru. a jak sobie kupi raz na 3 miesiące 1 kg w cenie regularnej, to oszczędności mu nie zmaleją od wydania 1 zł więcej. ale Ty tego mam wrażenie nie rozumiesz. wg Ciebie Twój system robienia zakupów jest najlepsiejszy na całym świecie i nie przyjmujesz do wiadomości, że być może jest najlepsiejszy dla Ciebie, ale nie musi wcale pasować innym


jeśli chodzi o jedzenie, to zasadniczo nie ma różnicy czy się gotuje dla jednej osoby czy dla dwóch. różnica jest w rachunkach, nie w kwocie przeznaczonej na jedzenie


moim zdaniem też trochę odlatujesz w swoich teoriach

Pisałam wyraźnie wstaw sobie zamiast cukru cokolwiek innego. Ja podaję przykład.
I owszem ma znaczenie przy tak niskim budżecie i zarabianiu najniższej krajowej i chęci chodzenia do fryzjera co miesiąc i kupowania kurtek za 200zł i butów za 100zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309260]Prosta matematyka.
W pierwszym przypadku kawa kosztuje 67,50/kg
W drugim przypadku kosztuje 29,80zł/kg.

Ja już kończę. Z mojej strony eot.
Załącznik 7734006Załącznik 7734007[/QUOTE]


a ja odlatuję, serio
ja pisze o ryżu w hurtowej ilości 4 woreczków na 8 obiadów, Ty mi wklejasz w odpowiedzi kawę? i to czego jest uzasadnienie, bo ja za głupia chyba jestem żeby ogarnąć o co chodzi?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Idę, bo godzina i ciemno a muszę ogarnąć za widnego kilka rzeczy na dworze. Odpiszę później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88309347]No tak, jest drożej. Bo wydałaś 400zł na 1 osobę.
A jak był TŻ to wydałaś 350zł/os, 50zł to już nowe buty z targu, albo ten nieszczęsny Moni fryzjer za 40zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Pisałam wyraźnie wstaw sobie zamiast cukru cokolwiek innego. Ja podaję przykład.
I owszem ma znaczenie przy tak niskim budżecie i zarabianiu najniższej krajowej i chęci chodzenia do fryzjera co miesiąc i kupowania kurtek za 200zł i butów za 100zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale Ty piszesz, że Monia za 600 nie wyzyje na jedzenie bo "ojojoj bieda bieda" a ja wydalam 400 bez zaciskania pasa.
Więc zakładając, że ma budżet na jedzenie 600 a zje za 400 to ma zaoszczedzone 200 zł.

Może niech Monia wróci i napisze jak idzie jej z obiadami bo przez 2 tygodnie wolnego chyba nic nie ugotowala samodzielnie (odgrzanie gotowca się nie liczy).

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[patusiaa23]

Kocham ten wątek, tylko tu potrafią się ze sobą ścierać porady "KUP 12L MLEKA" z "KUP OBLIGACJE SKARBU PAŃSTWA"

[razdwatrzyliczyszty]

Napisane przez patusiaa23

Kocham ten wątek, tylko tu potrafią się ze sobą ścierać porady "KUP 12L MLEKA" z "KUP OBLIGACJE SKARBU PAŃSTWA"

W sumie nie glupi pomysl. Kupujesz 12 l mleka w promocji a za oszczedzony hajs kupujesz obligacje i tak sie buduje milionowe majątki

[patusiaa23]

Napisane przez razdwatrzyliczyszty

W sumie nie glupi pomysl. Kupujesz 12 l mleka w promocji a za oszczedzony hajs kupujesz obligacje i tak sie buduje milionowe majątki

Bank został rozbity xD. Można zamknąć wątek. Dziękujemy wszystkim.

[khloe]

Napisane przez razdwatrzyliczyszty

W sumie nie glupi pomysl. Kupujesz 12 l mleka w promocji a za oszczedzony hajs kupujesz obligacje i tak sie buduje milionowe majątki

Od zera do milionera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez kasiunia788742

Ja też. Co innego jakby byli skloceni albo mieli jakieś diety a tak? Nie rozumiem.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Oczywiscie kiedys jedlismy razem ale tata gotowal. Potem chyba sie wkurzyl ze nie chce mi sie gotowac wiec uznal musze robic sobie sama i sama sie nauczyc. Ogolnie za dlugo jechalam na gotowcach.. No i fakt czasem wolimy inne dania. No ale teraz zaczne gotowac poducze sie moze tata sie skusi i moze zgodzi sie zeby czasem razem. Jak jechalam na gotowcach to wiadomo ze nie chcial :-D No a sam nie ma tak czasu na gotowanie wiec czesto czy tez jadl cos na szybko czy u babci. Moja wina ze nie gotowalam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Monia284

Oczywiscie kiedys jedlismy razem ale tata gotowal. Potem chyba sie wkurzyl ze nie chce mi sie gotowac wiec uznal musze robic sobie sama i sama sie nauczyc. Ogolnie za dlugo jechalam na gotowcach.. No i fakt czasem wolimy inne dania. No ale teraz zaczne gotowac poducze sie moze tata sie skusi i moze zgodzi sie zeby czasem razem. Jak jechalam na gotowcach to wiadomo ze nie chcial :-D No a sam nie ma tak czasu na gotowanie wiec czesto czy tez jadl cos na szybko czy u babci. Moja wina ze nie gotowalam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co dzisiaj ugotowałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez kasiunia788742

Mi tak czy siak byłoby głupio kupować karkówki i inne i patrzeć jak członek rodziny, którego kocham je jakieś świństwo albo same gotowce.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Sugerujesz ze moj tata mnie nie kocha? :-D Moj tata w podatawowej pracy zarabia tylko o 400-700 zl wiecej zaleznie od miesiaca ale ma samochod itp i duzo wiecej ode mnie nie ma. Z robot prywatnych ma wiecej pieniedzy, ale nie zawsze je robi. Nie zawsze tez bedzie mial na to sile. Oszczedzal na swoja emeryture - zrozumiale, bo musi cos dla siebie miec, na leczenie dentystyczne kiedys ktore go duzo wynioslo. Tez nie je takich drogich rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88308362]To, co jemy można wspólne zaplanować, żeby nie gotować tego, co druga strona nie lubi. Nie twierdzę też, że trzeba całe zakupy żywnościowe robić wspólnie - mowa o obiadach, które też można zaplanować jedynie na te dni kiedy wiadomo, że nie będą np. jeść z partnerami.

Twój przypadek jest trochę inny, bo byłaś w tych kwestiach ogarnięta. Monia nie umie gotować, planować posiłków, oszczędzać, dlatego takie wspólne gotowanie z tatą byłoby wartościowe, bo by się tego choć trochę nauczyła. No i lepsza jest motywacja, jak wiadomo, że druga osoba czeka na obiad, który ugotujemy, a Moni tej motywacji często brakuje.[/QUOTE]No wlasnie moj tata czasem mowil ze moglabym gotowac bo zdrowiej i zwlaszcza ze czasem mam cale dni wolne o ze wtedy bym go nakarmila jak on wiele razy mnie karmil. On rzadko ma cale dni wolne. Takze faktycznie bardziej wypadaloby zebym ja ugotowala. Poza tym gdyby tata caly czas mi gotowal to tym bardziej bym sie rozleniwila i nie nauczyla. Dlatego juz chyba widzicie dlaczego teraz mamy oddzielne obiady? Tata nie ma czasu gotowac chyba ze tak jak wczoraj w niedziele mial to mnie poczestowal wiec nie jest skapy spokojnie ;-) W inne dni nie mial czym czestowac bo nie mial kiedy lub ugotowal rzadko na te dni ale nie az tak duzo zeby mnie ciagle karmic. No i dobrze bo musze sama sie nauczyc. Gdybym wykazala inicjatywe to wtedy moze faktycznie by sie zgodzil. No a tak jechalam na gotowcach i co mogl zrobic. Uznal moze ze pojem te gotowce znudzi mi sie i ze zaczne gotowac. Dzisiaj zrobilam zakupy i poucze sie gotowania powoli. Bede cos juz robic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88308493]To nie wynika z lenistwa. To wynika z tego, że tata to robił i dalej robi za nią. I ona nie ma potrzeby tego robić sama, bo tak czy siak będzie miała zrobione.

Człowiek się uczy wtedy gdy ćwiczy, gdy wykonuje czynności a nie biernie czeka aż ktoś mu coś zrobi za niego.

A ona czeka. Czeka aż tata jej kupi papier toaletowy. Czeka aż Wizażanki jej doradzą aplikację z gazetkami, aż ktoś za nią zrobi tabelkę w excelu itd. itd.

Dlatego jestem też zdania, tak jak napisała chyba PrincessMadeleine, że ona to już teraz powinna się wyprowadzić i dopiero wtedy się nauczy jak będzie postawiona pod murem, jak walnie o ziemię.

Ale skoro jeszcze się nie wyprowadziła, to tak, uważam, że powinna sobie zacząć radzić właśnie sama, sama kupować jedzenie, sama gotować, sama sama sama a nie z tatusiem u boku, który jej palcem będzie pokazywał.

Niech spróbuje się poczuć jakby już była wyprowadzona a tata był jedynie współlokatorem w kwestii finansowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Ale się nie nauczy kiedy ojciec jej da 2/3 kasy na zakupy. Czaisz? Co ona się nauczy? Nauczy się jak zrobić karkówkę a później się wyprowadzi i nie będzie ją stać na karkówkę. I co wtedy?

Ona nie ma gospodarować na 2 osoby tylko na samą siebie póki co.

Jak się wyprowadzi to przecież będzie sama ze współlokatorem. Co wtedy? Wtedy ze współlokatorem będzie się składać na jedzenie? I współlokator da 2/3 a ona 1/3 kasy jak do tej pory?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Nauka polega też na popełnianiu błędów. Raz spali, raz rozgotuje, to się nauczy, że trzeba zmniejszyć moc palnika albo krócej trzymać na patelni.
Tylko to trzeba działać a nie biernie czekać aż ktoś palcem pokaże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Sorki Kopnieta ale chyba nie gniewasz sie za te tabelke? Wiem ze szkoda ze sama nie zrobilam. No ale macie racje to ze w szkole bylam slaba z Excela to nie znaczy ze nigdy sie go nie naucze. Nie musze byc z tego orlem, moze nie bede, ale pewnie podstaw sie naucze jak bede chciala tak trzeba myslec. Jestem Ci wdzieczna za tabelke i wypelniam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez patusiaa23

No mnie bardzo dziwi "częstowanie obiadem" swojego członka najbliższej rodziny, a nie po prostu jedzenie razem. Tak uważam, że w przypadku Moni ten "zimny chów" faktycznie ma sens, choćby po to, żeby naprawdę była w strasznie oszacować ile na to jedzenie wydaje

No to dziwi Cie a potem piszesz ze to ma sens zebym nauczyla sie samodzielnosci?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

[1=36acb097cabec02316c4aae c630d441280b2f16b_63b8b62 1cf6a6;88308600]Mnie też dziwi to że każde gotuje dla siebie, a Monia jest tak wdzięczna że tata poczęstował ją obiadem Ja inaczej sobie nie wyobrażam, jesteśmy razem w domu, przychodzi pora obiadu i tata zasiada do pulpeta a Monia wrzuca hampki do mikrofali 🤭
A Z drugiej strony mamy do czynienia z wyjątkowym życiowym nieogarem i może jest jej to potrzebne by cokolwiek zaczęła robić sama. U mnie w domu nigdy tak nie było, obiad był wspólny i choćby mieli z tatą ustalić jakiś wspólny budżet na np tydzień i z tego robić obiady dla nich dwóch, to uważam to za lepsze rozwiązanie niż kazde sobie. Dziwna ta sytuacja w domu.
Poza tym, już nie mówiąc że gotowce to raczej śmieciowe jedzenie, to jak czytałam gdzieś w wątku, Monia ma nadwagę i chce schudnąć. I nie jestem tu złośliwa, bo nie o to chodzi, ale takie żarcie nie pomoże w pozbyciu się kilogramów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja wiem. Jak sie ma i czlowiek jest zyczliwy to podzieli sie w koncu to czlonek rodziny. Tez nie wyobrazam sobie nie podzielic. Tylko jak pisalam tata chce mnie nauczyc samodzielnosci czesto pracuje na 2 etaty wiec wybacz nie ma czasu gotowac i przegladac gazetek. Dlatego raczej liczyl ze sama naucze sie gotowac i ze nie musimy tego planowac razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88308615]No to ja jestem nieogar level master
jak mieszkałam z ojcem i bratem to nie dawałam złotówki na jedzenie. oni dawali, ja miałam tylko zrobić zakupy mieszcząc się w budżecie i ugotować obiad.[/QUOTE]No ok ale to chyba wspolne ustalenia? To ze ja wydaje na swoje jedzenie to chyba nie uwazasz ze moj tata jest skapy? Do jakos 26 roku zycia jak mialam gorsza prace w call center to mnie zywil. No i tak dlugo mnie zywil bo dlugo z nim mieszkam. Takze nie widze problemu ze pozniej jako osoba w takim wieku musze sama gotowac. Wprawdzie mowil ze w sumie bede placic czynsz a jedzeniem on sie zajmie dla nas ale zmienil zdanie uznal raczej ze musze jednak sama gospodarowac i ja go rozumiem. Ja i tak bylam za bardzo rozpieszczona kiedys i dalej by to na mnie zle wplynelo. Zalezy to od osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz