Zaprosić na kawę czy odpuścić?

[J_u_s_t_y_n_a]

Cześć, mam dylemat. Mam 29 lat i parę związkow za sobą. Regularnie dbam o formę i jakiś czas temu spotkałam interesującego gościa w klubie sportowym. Gdy się pojawił od razu przykuł moja uwagę. Wpadł mi w oko z prędkością światła, mój typ i samo się zadziało. On na mnie też zerkał, a ja na niego. Gdy łapałam kontakt wzrokowy zawsze to odwzajemniał i na odwrót. No i przepadałam. Wszytko byłoby ok, gdyby nie to, że mnie przy nim paraliżował stres. Nie miałam wcześniej takiej sytuacji. Gdy zagadywał ja chciałem zapaść się pod ziemię, gdy sama próbowałam zagadać to zabierałam się do tego tak nieporadnie, że nic finalnie z tego nie wychodziło, albo gadałam takie głupoty, że lepiej było milczeć xD. Z czasem mimochodem zamieniliśmy ze dwa słowa. No i z czasem przestał już tak zerkać i zagadywać. No i trudno się dziwić, bo grałam obojętną - a to wszystko ze stresu i strachu. Przed czym? Nie wiem jak to działa. Nie chciałam dać po sobie poznać, że może mi się podobać i robiłam swoją robotę, ćwiczyłam. Zgrywając pewną siebie. Wiem, że jest sam, no chyba że poznał kogoś " ostatnio" i jeszcze o tym nie wiem.

Obserwowałam go cały ten czas, wydaje się być spoko ziomkiem, ale często czymś zajęty, no bo przecież jest w pracy. Z drugiej strony ma kolegów " byczków" wiecie jak to jest, jaki to klimacik. Na siłowni mają na co popatrzeć. Nie chcę wyjść na idiotkę, bo może zerkał tak nie tylko na mnie.



No i teraz pytanie. Skoro już wykreowalam się na pewniaczke to pomyslam, żeby podejść i poprostu zapytać czy wybrałby się że mną ma kawę? A jeśli nie pije kawy to rower?



Na poczatku myślami że mi przejdzie, ale to już kilka miesięcy i dalej siedzi mi w głowie, będąc na siłowni zawsze go szukam wzrokiem i jestem zawiedziona gdy go nie ma. To nie przejdzie tak łatwo. Obserwujemy się też na insta. Boje się tylko, że potem będę obgadywana przez personel całego klubu. A jeśli odmówi to co powiedzieć ? Siłownie zawsze można zmienić, ale wstyd pozostanie xD.



Próbować? Czy od razu zmienić klub i zapomnieć o sprawie ?

[Overcooked]

Troll udający dziewczynę.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez J_u_s_t_y_n_a

Cześć, mam dylemat. Mam 29 lat i parę związkow za sobą. Regularnie dbam o formę i jakiś czas temu spotkałam interesującego gościa w klubie sportowym. Gdy się pojawił od razu przykuł moja uwagę. Wpadł mi w oko z prędkością światła, mój typ i samo się zadziało. On na mnie też zerkał, a ja na niego. Gdy łapałam kontakt wzrokowy zawsze to odwzajemniał i na odwrót. No i przepadałam. Wszytko byłoby ok, gdyby nie to, że mnie przy nim paraliżował stres. Nie miałam wcześniej takiej sytuacji. Gdy zagadywał ja chciałem zapaść się pod ziemię, gdy sama próbowałam zagadać to zabierałam się do tego tak nieporadnie, że nic finalnie z tego nie wychodziło, albo gadałam takie głupoty, że lepiej było milczeć xD. Z czasem mimochodem zamieniliśmy ze dwa słowa. No i z czasem przestał już tak zerkać i zagadywać. No i trudno się dziwić, bo grałam obojętną - a to wszystko ze stresu i strachu. Przed czym? Nie wiem jak to działa. Nie chciałam dać po sobie poznać, że może mi się podobać i robiłam swoją robotę, ćwiczyłam. Zgrywając pewną siebie. Wiem, że jest sam, no chyba że poznał kogoś " ostatnio" i jeszcze o tym nie wiem.

Obserwowałam go cały ten czas, wydaje się być spoko ziomkiem, ale często czymś zajęty, no bo przecież jest w pracy. Z drugiej strony ma kolegów " byczków" wiecie jak to jest, jaki to klimacik. Na siłowni mają na co popatrzeć. Nie chcę wyjść na idiotkę, bo może zerkał tak nie tylko na mnie.



No i teraz pytanie. Skoro już wykreowalam się na pewniaczke to pomyslam, żeby podejść i poprostu zapytać czy wybrałby się że mną ma kawę? A jeśli nie pije kawy to rower?



Na poczatku myślami że mi przejdzie, ale to już kilka miesięcy i dalej siedzi mi w głowie, będąc na siłowni zawsze go szukam wzrokiem i jestem zawiedziona gdy go nie ma. To nie przejdzie tak łatwo. Obserwujemy się też na insta. Boje się tylko, że potem będę obgadywana przez personel całego klubu. A jeśli odmówi to co powiedzieć ? Siłownie zawsze można zmienić, ale wstyd pozostanie xD.



Próbować? Czy od razu zmienić klub i zapomnieć o sprawie ?

Powiem szczerze ze jesli to jest juz kilka miesiecy i on nie wykazuje zainteresowania na tyle zeby cie gdzies zaprosic to raczej nic z tego nie bedzie
No ale probowac mozesz ,nic nie tracisz
Jednak dziwi mnie twoje zachowanie masz prawie 30 lat nie 13 przestan sie kreowac zacznij byc soba

[Overcooked]

Eee tam być sobą, lepiej tak jak napisane na koniec pierwszego posta od razu zmienić siłownię na którą się chodzi od kilku miesięcy przed próbą podrywu bo miało się wyobrażenie scenariusza gdzie w hipotetycznej sytuacji się wygłupiło

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Mija62]

A co miś taki nieśmiały, czy speszony twoją urodą?

Takich napaleńców jak Ty, on ma pewnie tysiące

[Ellen_Ripley]

Facet nie jest zainteresowany (nie w taki sposób się jaki byś chciała by był).

[skara]

Ja bym zaprosiła, ale jestem bezpośrednią osobą, więc się nad takimi rzeczami nie zastanawiam. Najwyżej odmówi, wielka mi rzecz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aninudy]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Kilka miesięcy to trochę sporo. Gdybym była tym facetem, chyba zdążyłabym już zapomnieć, że mi się podobałaś. Ja przynajmniej mam tak, że jak ktoś nie wykazuje zainteresowania, szybko zapominam i przenoszę uwagę gdzieś indziej. Ale spróbować możesz, co Ci szkodzi.

Też myślę,że spróbować możesz. Nie analizowałam bym czy zerka czy nie. Czasami się ktoś komu spodoba później. Szkoda nie próbować, ile jest takich ludzi, którzy narzekają, że nikogo w realu się nie da poznać, a nie próbują nawet zagadywać. Nawet jak nie wyjdzie to masz koleje dobre doświadczenie na koncie zebraniem życia za rogi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aelora]

Zawsze możesz przy okazji rzucić hasło wyjścia gdzieś razem i zobaczyć jak zareaguje, to żaden wstyd chociaż patrząc na jego obecne zachowanie wygląda trochę tak jakby zdystansował się, skoro trochę rozmawialiście i on już tak na Ciebie nie patrzy ani nie szuka kontaktu. Może serio uznał po Twojej obojętności, że Cię nie interesuje albo woli bardziej przebojowe dziewczyny, które szybciej odpowiedziałyby na jego sygnały.

[nvm0990]

Przeciez ten temat juz byl niedawno, pisalas jak poznalas "typa na silowni"

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1288792

Oczekujesz innych odpowiedzi czy o co chodzi?

[Krystal_26]

Odpuść sobie jak rozmowa wam się nie kleiła i już nawet nie zerka w twoją stronę

[J_u_s_t_y_n_a]

Wyrzucało mi błąd , dlatego próbowałam kilka razy

[Azhaar]

Zaproponować zawsze można.
Odmówi to odmówi.
A jak ma Cię z tego powodu wyśmiewać i obgadywać, to chyba sam ma jakiś problem, więc żadna strata. Dorosły człowiek po prostu odmówi i zapomni - zakładając, że miałabyś zaproponować raz tylko luźną kawę, a nie pisać do niego miłosne wiersze i prosić o spotkanie 100 razy

Jak chodzę ze znajomymi na spotkania planszówkowe i zdarzało mi się, że zarywali do mnie goście, którymi nie byłam zainteresowana, to raczej nie leciałam obgadywać ich wśród innych osób, bo byłaby to dziecinada na poziomie gimbazy, zazwyczaj po prostu zostaiwam to dla siebie, bo nie ma o czym gadać. No chyba, że ktoś właśnie zachowuje się naprawde chamsko / natarczywie i staje się problematyczny.

[J_u_s_t_y_n_a]

Zaryzykowałam, ale zamiast kawy zaproponowałam spacer. No i niedługo idziemy wychodzi na to, że czasem warto zaryzykować.