Mamy LIPCOWE 2019 cz.2

[sovianka]

Mnie zaraz coś trafi! Kupiliśmy tydzień temu autko i do tej pory stoi pod domem, bo nie możemy go zarejestrować, sprzedawca nie dopełnił jakiś tam formalności.... jakiekolwiek próby kontaktu nic nie dają....i jak tu być spokojnym...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monika1304]

Pełnoletnia - też trzymam kciuki, dasz radę
Zazdroszczę Wam tej siły, ja po tym szpitalu i tej kolce jestem jakaś bez życia.
Dziś mnie męczy biegunka...
Odebrałam dziś też wyniki moczu, robiłam rano, bo w szpitalu wyszło mi trochę białka, dziś już nie ma, w szpitalu miałam 25 leukocytow, dziś 10-15,myslicie że to może być od tych problemów jelitowych? Tej kolki?, bo na jakieś zakażenie to chyba za mało.

[marttb]

też macie takie drażliwe sutki? od dwóch czy trzech dni mam wrażenie jakby byly podrażnione...

martynka - nie znoszę tych przepychanek o własne pieniądze zawsze coś

sovianka - oby szybko sie to rozwiązało, a co jak się nie uda skontaktować ze sprzedajacym?

[himbeere]

Mnie ostatnimi czasy swędzą skutki :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Mnie wczoraj pobolewaly sutki tak, jak bym je sobie obtarla a dzisiaj zauwazylam, ze sa oblepione czyms suchym i zoltym, pewnie siara.

[Icannotfly]

Z moich sutków jakby woda leci w nocy, czasami.



Ja w poniedziałek do szpitala.

[sovianka]

Napisane przez marttb

też macie takie drażliwe sutki? od dwóch czy trzech dni mam wrażenie jakby byly podrażnione...

martynka - nie znoszę tych przepychanek o własne pieniądze zawsze coś

sovianka - oby szybko sie to rozwiązało, a co jak się nie uda skontaktować ze sprzedajacym?

Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, nie mam siły na jakieś batalię...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Z tymi sutkami to pewnie siara. Mi też jak ścianę wypływa albo przezroczyste albo żółtawe.

Pelnoletnia, powodzenia na egzaminie.

[kevschaa]

Muszę się pochwalić moją torbą do porodu właśnie stwierdziłam że ta którą spakowalam pierwotnie wygląda jak na 2 tygodniowe wakacje...

Mam taki plan że na samą porodowkę idziemy z plecakiem tz gdzie będzie woda, przekąski, klapki i dokumenty.

Reszta w bagażniku i jak już urodzę tz mi przyniesie do pokoju. Reszta to ta mała torba i reklamówka w której będą 2 butelki wody i ręcznik papierowy.



Niestety spacer, zakupy i mycie podłogi na kolanach dały jedynie efekt w postaci krótkiego kłucia w szyjce i wyjątkowej ruchliwosci małej. Zaraz idę na drugi spacer, a jutro chyba pójdę do sąsiadów sprzątać, albo znajdę sobie fuchę i będę sprzątać domy za kasę

[ewka1368]

Ja do torebki planuje wode przekąski dokumenty

A druga torba właśnie w aucie i później tz przyniesie

W torbie ręczniki piżamy majtki siateczkowe(używa sie dalej?) podpaski te takie długie podklady kosmetyki i chyba tyle

[martynka89]

Ja mam jedna torbe. Jedzenie i picie spakuje w reklamowke.

Ostatnio widzialam jak kobieta przyjechala do porodu a za nia facet ciagnal walize na kolkach pokaznych rozmiarow. Nie taka jak na bagaz podreczny, tylko ten, ktory zdaje sie do luku
Ja na urlop mniej zabieram.

[Patti_1]

Ja też mam jedną, nawet niepełna jest. Jedzenia w ogóle nie biorę, tylko wodę. Jak będzie taka potrzeba to mi Mój dowiezie przekąski.
Dla mnie bez sensu walizka na kółkach, niewygodna do otwierania a jak czegoś szukasz to wszyscy muszą widzieć zawartość..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelnoletnia]

Jejku a ja mam dwie torby😱 Jak to wszystko zmieścić w jedną? Piżamy, szlafrok, ręczniki, podkłady... chyba jutro po egzaminie jeszcze raz zabiorę się za torbę😀

[marttb]

Ja mam dwie torby, jedna własnie juz na początek, a druga po cc mąż doniesie. ale mam wszystko już spakowane, lezy, nic nie musze dopakowywać, wody itp już sa tam dawno schowane. Wiem ze to zaden problem zeby tż doniósł, ale dwie torby spakoaac to tez w zasadzie zaden problem, więc nie widzę sensu pakowac się jakoś połowicznie. Mąz to mi jedzenie bęxzie donosił.

Siare też mam, ale te bolące sutki, tragedia jakaś. Juz chce urodzić żeby założyć specjalne staniki do karmienia. Bo wszystkie moje sa za male w obwodach (mimo przedłużki) i piersi mi sie w nich cisną. A na chwile nie widze sensu kupować.

W ogóle ja mam takie cisnienie na ten poród bo strasznie nie chcialam cc na zimno, myślalam ze Młody da sam znak zeby wyjść. A tu nic z tego najwidoczniej. Więc nie dość że cc to jeszcze bez tej tak zwanej gotowości dziecka.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Jak nie urodze do piątku to wybieram sie jeszcze na tą moją wymarzoną pizze, ostatnia ciązowa zachcianka Jest jedna taka restauracja i jedna taka pizza, jedyny problem ze ostatnim razem jakaś byla gorsza w smaku, alr mam nadzieję że to był jakis epizod i sprostają mojej ciążowej zachciance

[Icannotfly]

Ja mam jedną torbę, właśnie na kółkach, taką średnią. W środku osobno w siatce spakowana jedna gorsza koszula, mały ręczniczek, woda termalna, gumki, spinki, chusteczki. Przekąsek i wody już nie dam rady wcisnąć do torby, muszę wziąć osobno. A spakowałam absolutne minimum. Pampersy najmniejsze, ciuszków dla małej też niewiele, kosmetyki najpotrzebniejsze, podkładów, wkładek, majtek po kilka sztuk, ręczniki i dwie dodatkowe koszule + szlafrok, dwie pary klapek, kilka szt. tetry... No i jeszcze swój kubek i sztućce muszę wziąć.

A czuję się jakbym się spakowała na tygodniowe wakacje...

[sovianka]

Ja też mam jedną torbę, co prawda wypchaną po brzegi właśnie muszę dokupić jeszcze majteczki jednorazowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelnoletnia]

ale jedną dla siebie czy jedną dla siebie i malucha?

[Icannotfly]

W jedną spakowana ja i mała.

[bonia02]

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Szlag mnie zaraz trafi. Kolejna noc nieprzespana będzie. Bezsenność jest do tyłka. Chyba że przygotowuje się do bezsennych nocy z małą.

[bonia02]

Sorry za powyższy "" bez tekstu - był na próbę a teraz nie umiem usunąć postu :/ (pisze z telefonu).

Tak więc witam wszystkie mamuśki i przyszłe mamuśki. Ja mam termin na jutro tj 4 lipiec a tu nic się neo dzieje - wcześniej niby zagrożenie przedwczesnym porodem bo szyjka krótka a tu już zaraz termin minie i nic- rozwarcie mam na jakieś 1,5 czy 2cm od dwóch tygodni. Wszystko mnie boli w kroku już od dłuższego czasu, chodzę jak kaleka - też tak macie? Czytałam że jedna z was nawet była na spacerze 7km, dla mnie hardcore....jak przejdę 2km w ciągu całego dnia to dla mnie wyczyn....

Pytanko do mamusiek co mają w domu starszaki- jak wasze dzieci zapatrują się na rodzenswto? Ja mam w domu mam synka 2lata i 4miesiace. Starsznie się martwię o niego jak on ogarnie nową sytuację jak siostra mu się urodzi. Generalnie jest bardzo ze mną zżyty, jak jestem w domu to tylko ze mną usypia i w nocy ja do niego chodzę ( niestety budzi się ok 2 razy w nocy). Jak mnie nie ma w domu to się dostosowuje i zasypia z tatą, nie płacze z mną ale jak jestem w domu to nie ma opcji. Poza tym mam kaca moralnego bo ciągle odczuwam dużo większe przywiązanie do syna niż do córci która ma się urodzić. Boje się że będę matka która faworyzuje jedno dziecko. Też macie coś takiego? Mam nadzieję że jak tylko malutka się urodzi to poczuje że dzieciaki są tak samo ważne dla mnie....

[himbeere]

Napisane przez bonia02

Sorry za powyższy "" bez tekstu - był na próbę a teraz nie umiem usunąć postu :/ (pisze z telefonu).

Tak więc witam wszystkie mamuśki i przyszłe mamuśki. Ja mam termin na jutro tj 4 lipiec a tu nic się neo dzieje - wcześniej niby zagrożenie przedwczesnym porodem bo szyjka krótka a tu już zaraz termin minie i nic- rozwarcie mam na jakieś 1,5 czy 2cm od dwóch tygodni. Wszystko mnie boli w kroku już od dłuższego czasu, chodzę jak kaleka - też tak macie? Czytałam że jedna z was nawet była na spacerze 7km, dla mnie hardcore....jak przejdę 2km w ciągu całego dnia to dla mnie wyczyn....

Pytanko do mamusiek co mają w domu starszaki- jak wasze dzieci zapatrują się na rodzenswto? Ja mam w domu mam synka 2lata i 4miesiace. Starsznie się martwię o niego jak on ogarnie nową sytuację jak siostra mu się urodzi. Generalnie jest bardzo ze mną zżyty, jak jestem w domu to tylko ze mną usypia i w nocy ja do niego chodzę ( niestety budzi się ok 2 razy w nocy). Jak mnie nie ma w domu to się dostosowuje i zasypia z tatą, nie płacze z mną ale jak jestem w domu to nie ma opcji. Poza tym mam kaca moralnego bo ciągle odczuwam dużo większe przywiązanie do syna niż do córci która ma się urodzić. Boje się że będę matka która faworyzuje jedno dziecko. Też macie coś takiego? Mam nadzieję że jak tylko malutka się urodzi to poczuje że dzieciaki są tak samo ważne dla mnie....

Ja mam w domu 3,5 letnią córkę, teraz czekamy na synka. Ogólnie cieszy się że będzie mieć dzidzie ale przeżywa to od 1,5 miesiąca wstaje w nocy i śpi ze mną a od jej urodzenia zawsze sama spała w swoim łóżeczku. W domu chce się bawić tylko ze mną nie z tatą. Jak mąż jej się pyta czy jadą do parku to ja zawsze muszę być. Mężowi jest trochę przykro ale tłumacze mu że to ja mam dzidzie w brzuchu nie Ty. Wydaje mi się że jak już maluszek będzie na świecie i zobaczy że nic za bardzo się nie zmieni to jej przejdzie. Oprócz tego braciszek jej kupił super prezent

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 05:43 ----------

Klamerka się coś nie odzywa, czyżby coś się u niej ruszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonia02]

Napisane przez himbeere

Ja mam w domu 3,5 letnią córkę, teraz czekamy na synka. Ogólnie cieszy się że będzie mieć dzidzie ale przeżywa to od 1,5 miesiąca wstaje w nocy i śpi ze mną a od jej urodzenia zawsze sama spała w swoim łóżeczku. W domu chce się bawić tylko ze mną nie z tatą. Jak mąż jej się pyta czy jadą do parku to ja zawsze muszę być. Mężowi jest trochę przykro ale tłumacze mu że to ja mam dzidzie w brzuchu nie Ty. Wydaje mi się że jak już maluszek będzie na świecie i zobaczy że nic za bardzo się nie zmieni to jej przejdzie. Oprócz tego braciszek jej kupił super prezent

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 05:43 ----------

Klamerka się coś nie odzywa, czyżby coś się u niej ruszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no tak, my też planujemy prezent od dzidzi ale jak się urodzi..młody niby gotowy na siostre. Jeszcze niedawno jak go pytałam kiedy w końcu ta dzidzia się urodzi to czasem mówił "nie", w nocy zaczął się budzil z płaczem i tak się do mnie tulił i całował jak szalony. Ale teraz już zawsze mówi że urodzi się jutro, nie ma tych nocnych płaczu a tuli się i całuje tylko przed spaniem, musi mnie trzymać za policzki kiedy zasypia piszesz że jak Twoja corcia zobaczy że nic się nie zmieniło to odpuści. U nas musi się coś zmienić bo ja nie dam rady usypiać godzinę młodego, wstawać do niego w nocy no i do małej to samo. No i generalnie teraz jestem na jego każde pierdnięcie. A to się na pewno zmieni bo logistycznie inaczej się nie da. Możliwe że się przejmuje na zapas- tak samo bałam się syna pościć samego z tatą na trzy dni do dziadków no bo w końcu każda noc dotychczas tylko mama. A on tylko dwa razy w nocy mnie wspomniał a tak to nic, kompletnie. Ja tu w domu na poczatku wylewalam łzy że synek mi wyjechał:P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewka1368]

Jej to ja mam niewielką torbę i to jeszcze nie pełna😀 no ale wychodzi na to że wszystko mam spakowane😀

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Bonia w domu mam córkę 4'5 roku i bardzo nie może doczekać się braciszku☺ na razie nie widzę oznak zazdrości☺

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Bonia, a dlaczego nie przyzwyczaiłaś syna że w nocy maz do niego czasem wstaje? U mnie była różnica 22 m-cy jak się urodziła córka i szczerze powiedziawszy syn musiał się dostosować do nowej sytuacji. No nie ma opcji żeby się dziecko nie dostosowało, szczególnie takie małe. Na szczęście dzieci są elastyczne i podatne na zmiany, tylko trzeba do pewnych elementów zastosować konsekwencje a nie odpuszczać, bo wiadomo że dziecko będzie się buntowało przed zmianami...

Jejku, jestem dzisiaj bez energii. Najchętniej bym się położyła na łóżku i zasnęła, ale na razie nie mogę.

[Iwonexx]

Dziewczyny co do torby to ja bede miala podobna jak Icannotfly.. sredniej wielkosci na kolkach. wydaje mi sie ze kazda z nas bd miala roznej wielkosci torbe.. bo kazdy szpital wymaga czegos innego.. ja praktycznie musze wziac wszystko swoje.. poza ciuszkami dla dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;8696242 4]Szlag mnie zaraz trafi. Kolejna noc nieprzespana będzie. Bezsenność jest do tyłka. Chyba że przygotowuje się do bezsennych nocy z małą.[/QUOTE]Kurcze ja z kolei spie jak dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kevschaa]

Ican zastanów się nad tą torbą. Ja własnie za pierwszym razem wzięłam do szpitala średnią na kółkach i była bardzo niepraktyczna.

Za każdym razem żeby coś wyjąć musiałam ją położyć na łóżku i całą rozpiąć. Nie szło jej nigdzie schować, a w szpitalu pod łóżkami nie może nic leżeć. Pół biedy jak będziesz miała miejsce w szafce żeby się rozpakować i nie musieć używać torby, ale ja np. Na początku nie miałam i dopiero po 3 dniach się zwolniło.



Dobrym pomysłem jest spakowanie wszystkiego co później zniknie do siatki, czyli wszystkie wody, podkłady, pieluchy itp. Które zajmują tyle miejsca wnosisz w siatce, a w torbie tylko swoje ciuchy i kosmetyki.

Tak samo jak te strony co trzeba zabrać do szpitala przeginaja wg. Mnie np. Ja nie potrzebowałam 2 par klapek, pod prysznic i do chodzenia miałam te same gumowe. 2 ręczników też nie, przecież tz zawsze może dowiezc nowy ręcznik czy nową koszulę,a zabrać te do prania



Kolejna noc bez porodu... Mam nadzieję że chociaż klamerkę ruszyło.

Wczoraj przeszłam 12km to dzisiaj muszę spróbować 20 :p

[himbeere]

Ja mam dwie torby do szpitala co uważam za prakryczniejsze żebym nie tylko ja mogła się odnaleźć ale także mąż czy położna, w nocy byłam zmuszona położna poprosić by mi coś poszukala w torbie, jedna małą taką od wózka dla małego i tam jest wszystko nawet paczka pampersów się zamieściła ja nawet muszę wziąć ręcznik dla syna :/ a druga większą dla mnie i tam mam wszystko spakowane co mi się przyda ma conajmniej dwa dni pobytu w szpitalu.

U mnie w szpitalu wszystkie trzymalysmy torby pod łóżkami tylko jak salowa myla podłogę to torby bralysmy na łóżko. Ja miałam tak komfortowo że miałam łóżko od okna to cały parapet był w moich rzeczach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewka1368]

Kevscha jesteś szalona😀

[ewela2612]

Kev sporo racji w tym co piszesz odnośnie torby odnośnie pampersow, chusteczek, podkładów i podpasek tak właśnie zrobię jak piszesz zapakuje do zwykłej reklamówki. Do torby wezmę dwa komplety ubrania dla synka, 2 koszule, 3 majtki zwykle bawełniane, 1 klapki gumowe, ręcznik i kosmetyki. W torebce będę miała 2 wody z dziubkiem i dokumenty. Do jedzenia jedynie sucharki.

Dziewczyny odnośnie starszakow Sut dobrze pisze-dziecko się dostosuje.

Problem większy jest z nami-mamami bo czasami zachowujemy się jak kwoki i wydaje się nam, że dziecko z czymś nie da sobie rady a później nam szczęki opadają jakie dzieci są mądre i potrafią być samodzielne.... przykładem jestem ja sama.... zawsze jeździłam z dziećmi na basen (nauka pływania), wchodzilam do szatni pomoc się ubrać, czepek założyć, potem wysuszyć itp. Aż któregoś razu koleżanka mnie pyta po co z nimi chodzę? Przecież niech idą sami, dadzą radę. (Mam tutaj przewagę bo zawsze są razem, rocznikowo rok po roku ;-)) I wiem, że jeden drugiego pociągnie ;-) tak też zrobiłam i co??? Od tej pory wysadzam ich pod basenem i mam czas dla siebie
Także kochane, więcej wiary w dzieci i ich samodzielność. Nie dajmy się zwariować. Nami kiedyś nikt się nie przejmował.... cały dzień poza domem, świetnie się bawiliśmy i nic nam nie brakowało. A teraz człowiek żyły wypruwa żeby dziecko wszystko miało a ono i tak niezadowolone...

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

U mnie dzieci doczekać się już nie mogą (jak i ja ) ale oni starsi 10l i 8l ;-)
Pełnoletnia czekamy z fanfarami na info jak tam

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka