2012-06-02, 10:34 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8
|
Produkty z kasy
Cześć
nie widziałam nigdzie takiego wątku , więc zakładam bo muszę sobie ulżyć Generalnie bardzo lubie odwiedzać drogerie rossmann, ale coraz częściej zamiast cieszyć się z zakupów wychodzę poirytowana. Nie podoba mi się że klienci są coraz częściej traktowani jak bezwolne bydło któremu można wcisnąć wszystko byle tylko wyciągnąć od nich więcej kasy. Przychodzę na zakupy z jasno sprecyzowaną listą czego potrzebuje, jeśli nie mogę się zdecydować lub potrzebuje porady zawszę mogę poprosić o pomoc kogoś z pracowników. Nie rozumiem więc dlaczego stojąc w kolejce do kasy jestem raptem bombardowana zapytaniami a może nasz szampon, a może dezodorant w super cenie. 5 osób przedemną każdy pytany o to samo więc po 3 min w kolejce jestem lepiej zorientowana niż pracownicy co jest teraz w super cenie. Przecież klienci nie są ślepi, widzą plakaty, mają gazetkę widzą produkty wystawione na kasie z dużą super promocyjną ceną. Dlatego nie rozumiem do czego ma prowadzić to wieczne nagabywanie i dopytywanie. Uważam że polacy są na tyle świadomymi klientami że jeśli jest im potrzebny super krem w super promocji to go sobie wezmą do koszyka a nie muszą słuchać tej całej litanii. |
2012-06-02, 11:17 | #2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Produkty z kasy
To jest część pracy kasjerek. Jeśli tego nie zrobią to wylecą/zostanie im ucięte z pensji. Mnie też to denerwuje, ale po prostu to akceptuję i z uśmiechem mówię "nie dziękuję". Jeśli bardzo ci to przeszkadza, to zawsze pozostają edrogerie i alledrogo.
__________________
Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. Quidquid latine dictum sit, altum videtur. |
2012-06-02, 11:24 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 6 407
|
Dot.: Produkty z kasy
Pracownicy nie mają na to niestety wpływu. Głupie wymysły szefostwa, bo może akurat ktoś się skusi. Liczy się kasa, a nie komfort pracowników (których najczęściej też denerwuje pytanie i wciskanie ludziom czegoś, czego nie chcą), ani komfort klientów .
I tak w rossmannie zazwyczaj pytają tylko o jeden produkt. Dawniej zdarzało mi się bywać w KFC, to dopiero mnie do szału doprowadzało.. -a może powiększone frytki? -nie, dziękuję. -a może sos do frytek za złotówkę? -nie, dziękuję -polecam jednak dzisiaj to i to, w promocji -nie, dziękuję I tak potrafili do 5 pytań nawet dobijać |
2012-06-02, 11:27 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Produkty z kasy
Rzeczywiście, jest to denerwujące, ale trzeba być wyrozumiałym, tak samo jak w odzieżowych, gdzie ekspedientki ciągle zawzięcie chcą nam pomagać
Pomijając to, muszę stwierdzić na swoim przykładzie, że nie jest to taka najgorsza strategia, nieraz sama się skusiłam na coś przy kasie, bo wcześniej tego nie zauważyłam ale ja jestem cielok ślepy, często mi trzeba palcem pokazywać
__________________
Przeniosłam się na nowe konto |
2012-06-02, 11:28 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Produkty z kasy
Też się irytowałam - do czasu, kiedy jakaś pani wytłumaczyła mi, że kasjerki muszą wciskać ten kit. W zasadzie w ten sposób sprawdzają jak kasjerki wywiązują się ze swoich obowiązków i czy mają talent handlowy.
Moim zdaniem to jest najgłupsza rzecz, którą można zrobić. Lubię być miło i kulturalnie obsłużona, jednakże firma, która wciska mi produkt przy kasie jest, w mojej ocenie, bardzo niegodna zaufania. Jestem świadomym klientem, wiem po co przyszłam. Zresztą panie po usłyszeniu odmowy bardzo często: a) przestają być miłe b) dają odczuć niektórym klientom, że są zawiedzione/zdenerwowane/zasmucone c) zaczynają mieć klienta w tyłku Myślę, że rozwiązaniem mogłoby być masowe pisanie maili do osób, które odpowiadają za takie badanie sprzedaży. Bo moim skromnym zdaniem, takie sprawdzanie wymyśla kompletny kretyn, który chce zrobić firmie czarny PR. Jako klient wychodzę z uczuciem niesmaku. Autentycznym. A jestem asertywna i nie biorę tych rzeczy, po które nie przyszłam. Jak więc musi się czuć osoba, która nie chce produktu, ale przyparta do ściany daje sobie wcisnąć, bo ma problem z asertywnością? Moim zdaniem taki klient będzie stronił od firmy, która robi z niego bezwolne popychadło i niejako obnaża jego słabości charakteru.
__________________
|
2012-06-02, 12:00 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Produkty z kasy
No właśnie, tak naprawdę na każdym kroku spotykamy się z takim nachalnym marketingiem. Ja nie mam pretensji do pracowników bo zdaje sobie sprawę z tego że jest to ich obowiązek i są z tego rozliczani. Pokazuje to jaka jest w Polsce prowadzona polityka sprzedaży i jak są traktowani klienci. W macu czu frytki do tego w piekarni sieciowej kupuje bułki czy coś słodkiego do tego, w kawiarni może kanapke do kawy, w kinie a może cole do tego. Za jakiś czas pracownik wleci do sali kinowej w trakcie seansu żeby się spytać czy może ktoś chce popcorn dodatkowy a najlepsze jest to że przeważnie człowiek się nastawia negatywnie jak już słyszy pytanie i na przekór nie korzysta z oferty. Analogiczną sytuacje mamy z tym całym telemarketingiem który też budzi w ludziach demony. na jedno mówisz nie ale jest jeszcze inna propozycja po której jest jeszcze 5 innych.
|
2012-06-02, 12:26 | #7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Produkty z kasy
Wracając do samego Rossmanna, to wolę kupować w Superpharmie. Tam tylko przy kasie jest jedno pytane, czy chcę kupić produkt dostępny w bardzo niskiej cenie przy zakupie za 30zł. No i ochroniarze nie patrzą się na mnie jak na potencjalną złodziejkę
__________________
Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. Quidquid latine dictum sit, altum videtur. |
2012-06-02, 13:27 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 613
|
Dot.: Produkty z kasy
musi pytać wszystkich klientów, bo każdy z nich może być tajemniczym klientem. to należy do standardów obsługi a każdy chce max. ocenę
|
2012-06-02, 14:44 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 754
|
Dot.: Produkty z kasy
Mnie też to irytuje, nigdy nie zdarzyło mi się dokupić czegoś przy kasie w drogerii. I te głupie reklamy Rossmanowskie w tv które od jakiegoś czasu wyświetlają. Te z bilbordem i mega drażniącym głosem kobiety która mówi "Rossmann - dbamy o Ciebie". Myślę, że Rossmanna stać na lepsze reklamy.
__________________
..że SŁOWA mogą budzić nowy dzień! Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=929016 |
2012-06-02, 17:37 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: łódzkie/zachodniopomorskie
Wiadomości: 524
|
Dot.: Produkty z kasy
Ja już właśnie na przekór, ze znudzenia ofertami, mówię "nie, dziękuję". I ostatnio wyszłam ze sklepu i dopiero się zorientowałam, że pani oferowała mi zeszyt za 1 grosz Więc widać, że ta ich polityka nie działa najlepiej.
Koleżanka pracuje w znanej sieciówce ciuchowej i za każdym razem musi pytać klientkę, czy może jakąś biżuterię do bluzeczki dobierzemy? Szczerze współczuję pracownikom, którzy muszą się łasić do klientów, choć sami na ich miejscu powiedzieliby "nie, dziękuję" i jak najszybciej wyszli ze sklepu... |
2012-06-02, 19:38 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 6
|
Dot.: Produkty z kasy
Najdziwniejsze jest to, że kiedyś spokojnie można było zrobić w Rossmannie, zapłacić i nikt nie nękał cię nachalnymi ofertami. Musiało to zdawać egzamin, bo przecież nieźle się dorobili i teraz co chwila pojawia się jakiś nowy Rossmann i to w bardzo drogich lokalizacjach. To po co zmieniają politykę i to na gorszą? Chcąc więcej sprzedać (na siłę), wzbudzają w klientach niesmak.
Ja w ten sposób zraziłam się do Sephory. Nie mogłam znieść, że tylko przekraczałam próg i już mnie atakowano, czy w czymś pomóc. Przemóc nie mogę się do tej pory, a nie byłam tam już chyba z 4 lata, więc nawet nie wiem, czy coś się zmieniło w tej kwestii. Jeśli tak, to mnie uświadomcie Co do Rossmanna to wiadomo, że takie produkty proponowane są wszystkim jak leci, bo jak niedawno kupowałam szampon, to zaproponowano mi... szampon :/ Po co? Przecież już sobie wybrałam. Bardziej jestem w stanie zrozumieć sytuację, gdy kupując ostatnio w Drogerii Natura lakier do paznokci, polecono mi zmywacz w promocyjnej cenie. Przynajmniej miało to jakiś związek z moim zakupem. A tak poza tym, to zauważyłam, że np. w McDonald's odeszli od tego proponowania ciasteczka, większej coli itp. co było bardzo irytujące, czyli w końcu przekonali się, że klienci tego nie lubią. Ciekawe, kiedy zmądrzeją w Rossmannie i przestaną się słuchać tych doradców od siedmiu boleści? Ale się rozpisałam... |
2012-06-02, 19:58 | #12 |
Przyczajenie
|
Dot.: Produkty z kasy
no więc drogie wizażanki, z przykrością informuję, że teraz będziemy atakować klientów ze zdwojoną siłą, ponieważ przyszło pisemko... my też tego nie lubimy, ale cóż, każdy chce premię
__________________
|
2012-06-02, 20:34 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Produkty z kasy
Bombardowanie atrakcjami bywa bardzo męczące. Do tej pory mam stracha gdy idę do Yves Rocher.
Rzadko robię tam zakupy, ale raz przyszłam po antyperspirant z ulotką promocyjną. Za dowolny zakup miałam coś tam dostać. Był tam jeszcze rabat na kosmetyk do pielęgnacji i na kosmetyk do makijażu. Litania ofert zaczęła sie bardzo niewinnie- czy wiem, ze nie będzie rabatu akurat na ten produkt. Powiedziałam, ze wiem i nie ma problemu. Pani proponuje mi zatem coś sobie wybrać żeby rabat sie nie zmarnował. Powiedziałam, ze nic nie potrzebuje. Ale nie daje za wygraną i pokazuje mi fajne, nowe kremy do mojej cery. Nie potrzebuje, ale już lekko sie niecierpliwie. Nabija w końcu dezodorant na kasę i pyta sie czy jestem zainteresowana rabatem na kosmetyk do makijażu bo maja dobre tusze. Dziękuje stanowczo ale nic nie chce. Naiwnie myśle, ze to już koniec tłumaczenia sie, ale nie- maja jeszcze produkt miesiąca, który bardzo mi poleca. Nie potrzebuje, nie chce! Ciśnienie mi wzrosło, gdy pani na końcu zaczęła namawiać mnie na dobraniu sobie czegoś do pieczątki, bo warto takie zbierać itp. NIE, nie chciałam. Teraz zastanawiam sie czy znowu tam iść bo antyperspirant już mi sie kończy. Ale nie chce znów przez to przechodzić.
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
2012-06-02, 20:42 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 6
|
Dot.: Produkty z kasy
Super... :/ Chyba faktycznie zacznę robić zakupy kosmetyczne tylko przez internet.
|
2012-06-02, 21:21 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 88
|
Dot.: Produkty z kasy
Kiedyś była promocja na odżywki, stały na półce przy kasie z wielką, promocyjną ceną. Wzięłam je wcześniej z półki z kosmetykami do włosów, potem kilka innych produktów i udałam się do kasy. Pani skasowała wszystko co miałam w koszyku, a potem na koniec zaproponowała odżywkę w super cenie to nic, że kilka sekund skasowała dwie takie same
Chciałabym, żeby zamiast wciskać mi super promocje Panie były lepiej zorientowane w asortymencie. Dzisiaj byłam w kilku rossmanach w poszukiwaniu jednego produktu - śpieszyłam się, więc nie szukałam sama, tylko pytałam gdzie mogę znaleźć. Oczywiście wielkie oczy na mnie i "nie mamy czegoś takiego". W ostatnim rossmanie ta sama odpowiedź, ale potem sama poszukałam (jeszcze usłyszałam "przecież mówię Pani, że takiego czegoś nie mamy" ) no i było w kilku poprzednich sklepach podejrzewam, że też było... |
2012-06-04, 08:37 | #16 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Produkty z kasy
Ja się dziwię, czemu oni (nie tylko Ross) stosują tą technikę nagabywania skoro więcej ludzi to irytuje niż zachwyca? Ale chyba wg pomysłodawców warto zirytować 95% klientów a pozostałym sprzedać ten szampon, niż nie sprzedać nic. Tylko ilu spośród tych 95% poirytowanych odwróci się w końcu na amen od sieci Rossman...może więcej niż te 5%, którym sprzedano szampon? Wtedy bilans wyjdzie na 0 albo i nawet na -, bo te 5% klientów, którzy odejdą kupują pewnie więcej niż ten jeden durny szampon przy kasie.
Po drugie w branży handlowej niezmienne jest to, że ciągle są zmiany technik sprzedaży, więc pewnie i wciskologii zaniechają za jakiś czas. Póki co miejmy nadzieje, że mądre głowy z Rossa natkną się na nasze żale i złości i stwierdzą, że klient jednak tego nie lubi. |
2012-06-04, 11:27 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Produkty z kasy
Ciekawe jakby zareagowali jakby klienci zaczęli mówić "Miałam kupić ale skoro jest mi proponowane na siłę to nie dziękuje, proszę przekazać kierownictwu" haha
|
2012-06-04, 12:33 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 6
|
Dot.: Produkty z kasy
To jeszcze dorzucę swoje trzy grosze do tematu
Mój tata kupował wczoraj w Rossmannie baterie. Pani na kasie zaproponowała mu damski dezodorant! (nie pamięta, jakiej firmy). I to jest już lekkie przegięcie. Przecież kasjerki nie znają dobrze swoich klientów, nie wiedzą, jaką mają sytuację rodzinną, materialną itp. Nie wiedzą, czy ten kupujący facet nie jest przypadkiem gejem/wdowcem/zagorzałym singlem/właśnie się z kimś rozstał. W tym wypadku takie bezmyślne proponowanie jest zwyczajnie nietaktowne, a wręcz niegrzeczne. Przecież nie każdy mężczyzna potraktuje to z poczuciem humoru, niektórych może to po prostu obrazić. |
2012-06-04, 13:47 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Produkty z kasy
Też zauważyłam, że od jakiegoś roku proponują te produkty z kasy, ale bardzo mnie to nie irytuje, dziękuje za nie, potem dziękuję za reklamówkę i tyle. Śmieszniej jest jak jestem z TŻ, bo on jest przyzwyczajony, że ja wiem, jakie są promocje i co jest do kupienia + noszę eko-torby zakupowe. On płaci, więc przy kasie to wygląda mniej więcej tak:
- A może superprodukt z kasy? TŻ- Yyyy... TŻko? Potrzebujemy ten produkt? Ja - Co? Eee, nie... - A dać siateczkę? TŻ - Chcemy siateczkę? Ja - Yyy, mówisz do mnie Nie. Dla mnie śmieszne, ale pewnie wydłuża czas obsługiwania nas, a ludzie w kolejce się irytują... |
2012-06-05, 18:06 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 840
|
Dot.: Produkty z kasy
tylko, że musimy zaproponować damski dezodorant (aktualnie power pakiet dove ) każdemu, facetowi też, nieważne czy to gej, czy wdowiec, mam bombardować każdego debilnymi pytaniami, bo wiem, że za regałem stoi moja kierowniczka i nasłuchuje czy wypełnię SOK, czy też nie, a ja mam dom, męża, dziecko, psa i samochód i potrzebna jest mi ta cholerna praca, chociaż też mi się nie chce klepać tego samego ksżdemu klientowi, bo nie jestem maszyną. i kiedy stoi przede mną cwana małolata, którą to bawi to też mnie krew zalewa. więc weź ten cholerny dezodorant, albo grzecznie odmów i mamy to za sobą, zamiast zakładać wątki o tym jakie to głupie są kasjerki z rossmanna. dodam jeszcze taki smaczek, że nie można zapytać klienta "czy dać panu reklamówkę?", a wyłącznie "czy zapakować?", słowa "zrywka" i "reklamówka" są zakazane. O grosik też nie można prosić. ale rozliczyć się na zero jest wskazane. więc jeśli nie wiecie jak jest po drugiej stronie to może sie nie wypowiadajcie?
|
2012-06-05, 18:25 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Produkty z kasy
Cytat:
Jest to irytujące i nie ma się co oszukiwać. Jakkolwiek pretensje należałoby kierować do pacanów , którzy wymyślili taką formę badania sprzedaży lub podwyższenia sprzedaży...
__________________
|
|
2012-06-05, 19:44 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 6 407
|
Dot.: Produkty z kasy
Cytat:
Może warto czytać ze zrozumieniem? |
|
2012-06-09, 12:57 | #23 |
Raczkowanie
|
Dot.: Produkty z kasy
Ja tam zawsze jestem pytana czy może skuszę się na szampon Syoss z promocji i nie widziałabym żeby ktokolwiek go wziął bo myślę że taki rzeczy jak szampon się planuje.
Takie pytania nie wytrącają mnie z równowagi i chyba takimi rzeczami nie powinno się zazwyczaj przejmować Tak samo jak pytają nas czy chcemy siateczkę. Jest darmowa i wiele ludzi ją bierze nawet jak ma ze sobą np plecak ze szkoły bo takie rzeczy są przydatne. tak samo rzeczy spod kasy: szampon zawsze się przyda więc może warto kupić za połowę ceny? kasjerki mają za zadanie pytać o takie rzeczy tak samo jak ludzie zza rogu wręczają nam ulotki które często wyrzucamy kilka minut później |
2012-06-09, 14:56 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 365
|
Dot.: Produkty z kasy
wiem o czym mówisz. mnie tez to wkurza jak poleca produkty w promocyjnych cenach. zauważyłam także , że dużo osób sie na te zniżkowe kosmetyki skusza
|
2012-06-11, 18:28 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 840
|
Dot.: Produkty z kasy
Owszem, moja droga, są tu opinie mówiące" rozumiem, że one muszą polecać te rzeczy", ale są też i takie, z których można wyczytać "co one, głupie są, że łysemu polecają szampon" itp. i do nich się odnoszę...
Może moja reakcja była przesadzona, ale po kilku godzinach klepania każdemu tego samego (na szczęście na moim stanowisku nie muszę siedzieć tam cały dzień, bo chyba bym zwariowała...) i słuchaniu rozmaitych obelg (typu: "pani głupia jest? czy ja śmierdzę, że mi pani proponuje dezodorant?" itp.), jestem tak wkurzona, że nie mam ochoty na miły ton, wybacz. |
2012-06-11, 19:09 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 6 407
|
Dot.: Produkty z kasy
Cytat:
|
|
2012-06-11, 22:20 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 972
|
Dot.: Produkty z kasy
Mnie to nie przeszkadza, rozumiem, że promowanie tych produktów to część ich pracy, poza tym nie robią tego w nachalny sposób, więc grzecznie dziękuję i odmawiam (swoją drogą, moim zdaniem mało ciekawe zawsze są te produkty).
|
2012-06-12, 17:38 | #28 |
Kociara
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 3 340
|
Dot.: Produkty z kasy
O matko, sory dziewczyny, ale czasem mam wrazenie, że Wizażanki już nie mają czego przeżywać. No i co z tego, ze sa takie pytania? Przecie znie tylko Rossmann ma takie taktyki. Przejdź się dziewczyno do Mc'Donaldsa, KFC, Deichmanna i innych sieciówek. Wszędzie tylko "siateczki" i "może do tego...". A pamiętacie erę "Może siateczkę" w biedronce? Na szczęście było tyle skarg klientów, ze już dawno z tego zrezygnowali
|
2012-06-13, 16:48 | #29 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Produkty z kasy
Cytat:
|
|
2012-06-13, 20:08 | #30 |
Kociara
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 3 340
|
Dot.: Produkty z kasy
|
Nowe wątki na forum ROSSMANNiaczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:57.