Straszny wątek cz. 2.

[lulka19]

Mnie ostatnio spotkała niepokojąca sytuacja. Zmarl pewien człowiek , który pożyczal ode mnie regularnie pewna kwotę pieniędzy. Nie widziałam o tym. Wyszedł na grzyby i nie wrocil żywy. Byłam w domu z synem i usłyszałam pukanie. Wyszłam z domu aż na podwórko, bo myślałam ,ze moze teść robi sobie ze mnie żarty. Wieczorem dowiedziałam się , ze ten człowiek zmarł . Myślę , ze chciał mi dac jakiś znak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dobranka]

Odnośnie efektu Mandeli (jakoby rzeczywistość przeplatała się ze światem równoległym i dlatego różni ludzie pamiętają różne wersje rzeczywistości) to kiedy dzisiaj przeczytałam, że Adam Słodowy nie żyje to wydawało mi się, że już kilka miesięcy temu o tym już słyszałam - że najpierw ktoś puścił plotkę, że on umarł a potem on naprawdę umarł. Chociaż ja nie wiedziałam kim jest ten człowiek to przypomniało mi się to nazwisko.

I jeszcze mam takie wrażenie o Adamie Konkolu z zespołu Łzy - ostatnio media pisały, że ma on jakąś chorobę płuc, a ja sobie przypominam, że o jego śmierci pisano kilka lat temu.

Macie może podobne odczucia?

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Dobranka

Odnośnie efektu Mandeli (jakoby rzeczywistość przeplatała się ze światem równoległym i dlatego różni ludzie pamiętają różne wersje rzeczywistości) to kiedy dzisiaj przeczytałam, że Adam Słodowy nie żyje to wydawało mi się, że już kilka miesięcy temu o tym już słyszałam - że najpierw ktoś puścił plotkę, że on umarł a potem on naprawdę umarł. Chociaż ja nie wiedziałam kim jest ten człowiek to przypomniało mi się to nazwisko.

I jeszcze mam takie wrażenie o Adamie Konkolu z zespołu Łzy - ostatnio media pisały, że ma on jakąś chorobę płuc, a ja sobie przypominam, że o jego śmierci pisano kilka lat temu.

Macie może podobne odczucia?

Ja też pamiętam, że czytałam o jego śmierci. Teraz jak patrzę, to na wielu stronach w komentarzach pod artykułami o śmierci Adama Słodowego ludzie piszą podobnie.
O, a na stronie Głosu Wielkopolski jest artykuł z 11 grudnia, czyli dziś, a komentarze z 19 lipca 2019 roku.

https://gloswielkopolski.pl/adam-slo...ar/c1-14288483Załącznik 7700475

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;87412545]Ja też pamiętam, że czytałam o jego śmierci. Teraz jak patrzę, to na wielu stronach w komentarzach pod artykułami o śmierci Adama Słodowego ludzie piszą podobnie.
O, a na stronie Głosu Wielkopolski jest artykuł z 11 grudnia, czyli dziś, a komentarze z 19 lipca 2019 roku.

https://gloswielkopolski.pl/adam-slo...ar/c1-14288483Załącznik 7700475

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A to nie jest cos takiego jak z Ania Przybylska ? Ja tez uśmiercili za życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dobranka]

Ja pamiętam coś takiego - kilka miesięcy temu media najpierw opublikowały fake news o śmierci Adama Słodowego a za kilka dni napisano, że on naprawdę umarł. Dlatego zapamiętałam to (charakterystyczne) nazwisko, ale jego programów nigdy nie widziałam.

[Dobranka]

A mnie się dzisiaj śniło, że po dywanie biegały malutkie krasnoludki i kiedy je dogoniłam to zastygały i jakby udawały czekoladowe Mikołaje i pomyślałam sobie - o kurczę, napiszę o tym w strasznym wątku, że te Mikołaje czekoladowe to są tak naprawdę krasnoludki i że one naprawdę są na świecie i tak się cieszyłam z tego odkrycia, że wszystkim o tym powiem i się ludzie dowiedzą

[I am Rock]

Napisane przez Dobranka

A mnie się dzisiaj śniło, że po dywanie biegały malutkie krasnoludki i kiedy je dogoniłam to zastygały i jakby udawały czekoladowe Mikołaje i pomyślałam sobie - o kurczę, napiszę o tym w strasznym wątku, że te Mikołaje czekoladowe to są tak naprawdę krasnoludki i że one naprawdę są na świecie i tak się cieszyłam z tego odkrycia, że wszystkim o tym powiem i się ludzie dowiedzą

Teraz będę bała się zatopić zęby w czekoladowym mikołaju.

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

U mnie nie tyle straszna sytuacja, co dająca do myślenia. Kilka razy pisałam już ze w 2010 roku zaginął mój wujek bez śladu. Ostatnio o nim znowu myślałam i przed położeniem się spać powiedziałam na głos tak bez zastanowienia- jeny, gdzie Ty jesteś? (zawsze kiedy się przebudzę w nocy, to odruchowo zerkam na telefon, żeby sprawdzić która godzina) . Wtedy gdy zadałam to pytanie i poszłam spać, przebudziłam się równo o 00:00, pierwszy raz się obudziłam równo o północy... To był napewno jakiś znak, tylko jaki....

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;87426161]U mnie nie tyle straszna sytuacja, co dająca do myślenia. Kilka razy pisałam już ze w 2010 roku zaginął mój wujek bez śladu. Ostatnio o nim znowu myślałam i przed położeniem się spać powiedziałam na głos tak bez zastanowienia- jeny, gdzie Ty jesteś? (zawsze kiedy się przebudzę w nocy, to odruchowo zerkam na telefon, żeby sprawdzić która godzina) . Wtedy gdy zadałam to pytanie i poszłam spać, przebudziłam się równo o 00:00, pierwszy raz się obudziłam równo o północy... To był napewno jakiś znak, tylko jaki....[/QUOTE]
a powiedział gdzie jest?

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Niestety nie. Przypuszczamy, że nie żyje.

[Nightmare666]

Niewyobrażalne dla rodziny takie zniknięcie, śmierć jest również straszna, ale przynajmniej wiadomo o niej. Człowiek chodzi i nagle znika, nie wiadomo nic.
A jak on zniknął? Wyszedł z domu i nie wrócił? Wyjechał? Jak do tego doszło? Od 2010 roku minęło szmat czasu.

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Wiesz co to dziwny temat, bo wujek wtedy ze tak to mogę nazwać się stoczył. Zaczął pić i chodził po mieście i się włóczył. Tak myśleliśmy że może wpadł do rzeki po pijanemu, ale prawda taka że w końcu cialo wypłynie. Zaginięcie było zgłoszone i żadnego śladu. Kiedyś była u nas policja i mówili że znaleziono w rzece miednicę ale ustalono że to miednica kobieca. Zero śladu od tego momentu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Po poważnych rzeczach, może coś od czapy?Jakiś miesiąc temu zrobiliśmy remont łazienki. Akurat przyjaciółka przyjechała do rodziców na święta i zapowiedziała, że wpadnie zobaczyć efekt.
I śni mi się, że przyszła. W domu półmrok, jak w piwnicy. W łazience na suficie łuszczy się farba, jakby miała kilkadziesiąt lat, a do tego wszystkie przewody elektryczne iskrzą jak złe, robi się spięcie i gaśnie światło, które i tak nie świeciło.

Na szczęście obudziłam się, bo naprawdę mało szlag mnie nie trafił na ten widok.

[Nightmare666]

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;87438966]Wiesz co to dziwny temat, bo wujek wtedy ze tak to mogę nazwać się stoczył. Zaczął pić i chodził po mieście i się włóczył. Tak myśleliśmy że może wpadł do rzeki po pijanemu, ale prawda taka że w końcu cialo wypłynie. Zaginięcie było zgłoszone i żadnego śladu. Kiedyś była u nas policja i mówili że znaleziono w rzece miednicę ale ustalono że to miednica kobieca. Zero śladu od tego momentu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Najgorsza jest ta niewiadoma.
Moi rodzice są po rozwodzie już kilkanaście lat, ojciec był toksyczny i do tego lubił pić, był porywczy itp. Jednak dla mnie zawsze był okej i przez to mieliśmy kontakt nawet gdy się wyprowadził i wyjechał za granicę. Ostatnio tylko przez facebooka, ale od czerwca 2018 słuch po nim zaginął, zero kontaktu, jakiejś aktywności. Podejrzewam, że nie żyje, ale tego nie jestem pewna.

[Miviki666]

Ostatnio z chłopskiem mieliśmy bardzo dziwna sytuacje w nocy. Byliśmy Sobie w niedziele przejść się do parku . Jest tam bardzo duzo starych ruin. Była tam tez zapadniętą mogiła niemiecka. A raczej juz bardziej rów, bo liście wszystko przykryły. No i wieczorem położyliśmy się spac. I nagle w nocy się budzę i patrze ,ze sam telewizor się włącza 😮 . My lekko zaskoczeni, szukamy pilota i wyłączamy . Na drudzy dzień chłopak wstał i zaczął sprawdzać drzwi od pokoju. Pytałam sie czy coś z tymi drzwiami nie tak? A On mi powiedział ,ze w nocy widział coś drziwnego. Obudził się i zobaczył ,ze te drzwi same się na oścież otwierają, a pozniej same zamykają . Tak jak by ktoś to zrobił . Masskra. A ja sama wiem po sobie ze nie łatwo jest je tak za jednym zamachem zamknąć . Kurde może coś po tym spacerze się za nami przypałętało😮🤲

[lulka19]

Napisane przez Miviki666

Ostatnio z chłopskiem mieliśmy bardzo dziwna sytuacje w nocy. Byliśmy Sobie w niedziele przejść się do parku . Jest tam bardzo duzo starych ruin. Była tam tez zapadniętą mogiła niemiecka. A raczej juz bardziej rów, bo liście wszystko przykryły. No i wieczorem położyliśmy się spac. I nagle w nocy się budzę i patrze ,ze sam telewizor się włącza . My lekko zaskoczeni, szukamy pilota i wyłączamy . Na drudzy dzień chłopak wstał i zaczął sprawdzać drzwi od pokoju. Pytałam sie czy coś z tymi drzwiami nie tak? A On mi powiedział ,ze w nocy widział coś drziwnego. Obudził się i zobaczył ,ze te drzwi same się na oścież otwierają, a pozniej same zamykają . Tak jak by ktoś to zrobił . Masskra. A ja sama wiem po sobie ze nie łatwo jest je tak za jednym zamachem zamknąć . Kurde może coś po tym spacerze się za nami przypałętało🤲

Ja miałam kiedyś często sny , ze leze w swoim łóżku i widzę np mnóstwo pająków na ścianie. Takie wizje , ze nie wiem co jest prawda a co nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnaVanDort]

Napisane przez Miviki666

Ostatnio z chłopskiem mieliśmy bardzo dziwna sytuacje w nocy. Byliśmy Sobie w niedziele przejść się do parku . Jest tam bardzo duzo starych ruin. Była tam tez zapadniętą mogiła niemiecka. A raczej juz bardziej rów, bo liście wszystko przykryły. No i wieczorem położyliśmy się spac. I nagle w nocy się budzę i patrze ,ze sam telewizor się włącza �� . My lekko zaskoczeni, szukamy pilota i wyłączamy . Na drudzy dzień chłopak wstał i zaczął sprawdzać drzwi od pokoju. Pytałam sie czy coś z tymi drzwiami nie tak? A On mi powiedział ,ze w nocy widział coś drziwnego. Obudził się i zobaczył ,ze te drzwi same się na oścież otwierają, a pozniej same zamykają . Tak jak by ktoś to zrobił . Masskra. A ja sama wiem po sobie ze nie łatwo jest je tak za jednym zamachem zamknąć . Kurde może coś po tym spacerze się za nami przypałętało����

Masakra, sama kiedyś nieomal dostałam zawału, jak się telewizor o 3 w nocy sam włączył. Najgorzej, że włączył się dziwnie - bez obrazu, biały ekran i sam dźwięk. Na dodatek nie mogłam go za Chiny ludowe wyłączyć, jakby pilot przestał działać, albo nie łapał, wyłączyłam ręcznie przyciskiem.
Jak się przebudziłam to byłam pewna że włamanie, jakaś biała poświata (że niby latarka) i głosy ludzi nad łóżkiem

[Senija]

Napisane przez AnnaVanDort

Masakra, sama kiedyś nieomal dostałam zawału, jak się telewizor o 3 w nocy sam włączył. Najgorzej, że włączył się dziwnie - bez obrazu, biały ekran i sam dźwięk. Na dodatek nie mogłam go za Chiny ludowe wyłączyć, jakby pilot przestał działać, albo nie łapał, wyłączyłam ręcznie przyciskiem.
Jak się przebudziłam to byłam pewna że włamanie, jakaś biała poświata (że niby latarka) i głosy ludzi nad łóżkiem

O matko z corka, zeszlabym na serce na miejscu. Po takiej akcji spalabym przy wlaczonym swietle o ile w ogole udaloby mi sie zasnac.
Ja tez mialam kiedys historie mrozaca krew w zylach. Mieszkam w bloku i kiedy w lecie jest goraco praktycznie zawsze spie przy otwartym oknie, inaczej temperatura wewnatrz mieszkania bylaby nie do zniesienia. Kiedys zasnelam czytajac ksizke i obudzilam sie nagle bo jakies dzieciaki bawily sie na placu zabaw ktory nie jest centralnie pod moim oknem ale gdy przez nie wygladam to jest dobrze widoczny. Nie sprawdzalam godziny bo mialam wrazenie ze przycielam komara na godzine, maks dwie. Chcialam znowu zasnac ale dzieciaki albo sie glosno smialy albo spiewaly jakies dzieciece piosenki, mialam wrazenie ze jest ich strasznie duzo. W koncu sie wkurzylam i postanowilam zamknac okno bo mnie te smichy chichy draznily. Wmurowalo mnie kiedy wyjarzalam przez okno, popatrzylam na plac zabaw a tam zadnych dzieci w ogole nikogo nie bylo w zasiegu mojego wzroku. Zamknelam okno i chcialam isc spac, sprawdzilam telefon i bylo kilka minut po trzeciej w nocy -.- plac zabaw jest oddzielony siatka od cmentarza

(przepraszam za brak polskich znakow)

[encepencenence]

Kochane !
Kilka dni (przedwczoraj) natrafilam na ten watek i sie zakochalam !
dlatego dla przylaczenia opowiem kilka histori ktore sie przydazyly mi lub komus z mojej rodziny - normalnie stracham sie strasznie jesli chodzi o te tematy

1. Kiedys za dzieciaka ciocia opowiadala nam taka historyjke ze na naszej wsi kilka nascie lat temu w pewnym miejscu byly jakies bagna czy cos nie pamietam teraz specialnie ( taki duzy plac pelno budynkow przemyslowych, kiedys byl sklep na jednym koncu - obok jest taka drozka xD ktora prowadzi da dalsza czesc wsi ale trzeba minac taki jeden sznur budynkow juz w rujnie ( aby je minac do pierwszego domu idzie sie okolo 2 minuty.)na na glownej drodze bylo pelno/jest domow ) . i historia jest taka ze ze pewna Pani pracowala na tym terenie i jej kilkuletnia corka jechala na rowerze wywalila sie i biegla zaplakana i wpadla do tego bagna i sie utopila. I pewnego razu kilka lat po uslyszeniu tej histori jak to dzieciaki wraz z kuzynem oraz kolega siedzielismy sobie na murku przy tej drodze ale w miejscu ktorym siedzilelismy nie bylo widac uliczki tej bocznej. i tak siedziemy gadamy smiejemy sie i w pewnym momecia slychac ze ktos biegnie na tej bocznej uliczce przewraca sie i placze- wyskoczylismy z moim kuzynem sprawdzic czy to nie jego mlodsza siostra bo czesto chodzila ta drozka do kolezanek ale mielismy zdziwko jak nikogo tam nie bylo ja na niego on na mnie i tak w glowie mi przemknelo ze w okolicy tej drozki nie mieszkaja zadne dzieci. to byly ulamki sekund mowimy koledze ze nikogo nie ma xD spiepszalismy do domow tak szybko ze on przez row przeskoczyl xD to bylo tak komiczne ale za kazdym razem mam ciary jak sobie przypomne

2. druga historyjka raczej aby nas postraszyc zebysmy nie bawili sie przy drodze - opowiadana przez moja Babcie. Za czasow gdy moja mama zaczela spotykac sie z moim tata. Babcia z Dziadkiem byli na weselu na wsi obok (aby z niej dojsc do ich domu zajmuje to 20 minut) I babcia sie wkurzyla na dziadka bo popil i sie zebrala do domu. Droga jest prosta zero lasow niczego Pola domy kosciol. I gdy szla zauwazyla takiego wielkiego czarnego psa i sie lekko wystraszyla i przyspieszyla kroku - gdy podesla pod dom przed furtka kolo ogrodzenia stala lawka i jak to w nocy zobaczyla skulona czarna postac - myslala ze to moja mama z tata randkuja i podeszla dotknela za ramie i poczul taka popiolowa powiekie podobniez uciekala do domu niczym pieprz rosnie.

3. Co do znakow gdy ktos umrze i ze dana osoba to czuje - Moj dziadek dosc meczyl sie przed smiercia mial raka krtani ktora mu wycieli chodzil z rurka ale po latach mial nawrot z przezutami. Byl w strasznym bolu karetka byla u dziadkow okolo 2 - 3 razy w tygodniu. Pewngo dnia gdy jeszcze byl w domu ledwo mowiac tlumaczyl cioci ze byl u niego ktos z rodziny (nie Pamietam teraz dokladnie) i ze za kilka dni sie spotkaja. I gdy go ostatni raz zabrali do szpitala wszyscy go odwiedzali i babcia non stop zostawala calymi dniami nocami nie chcial ja wypuscic. W noc w ktora umarl kazal babci jechac do domu. - pewnie dlatego zeby babcia nie przezywala tego momentu. W momecie ktorym zmarl ciocia (corka o ktora bardzo sie martwil ) spala i obudzily ja slowa wstawiaj spojzala na zegarek wstala bo myslala ze ktores z dzieciakow ja wola ale wszyscy spali - obudzila sie dokladnie w czasie ktorym dziadek zmarl.

4. Ostatnio dziadek snil mi sie gdy aktualnie spalam u babci i to byl tak poryty sen - bo zazwyczaj jak mi sie snil to w domu w ktorym mieszkal cale swoje zycie (teraz wujek na ten dzialce wybudowal nowy dom w ktorym mieszka babcia). I sni mi sie jak bym byla u gory a w dole schodow stal dziadek i prowadzil wuzek dzieciecy z moja babcia w srodku gdzie babcia miala swoja twarz glowe normalna jako starszej osoby a reszta ciala byla niemowlecia. niestety jak mi sie sni cos nie realnego mowie sobie w glowie Ola obudz sie to tylko sen i sie budze. wiecie co sie okazalo? Siedze u babci i wpadaja ciocie wujkowie z tortem i tak sobie to wytlumaczylam ze dziadek mi przpominal o urodzinach babci.

5. Aktualnie od okolo 15 lat mieszkam w UK - i w pierwszym domu gdzie mieszkalismy mialam dwie sytuacje.

raz gdy spalam u brata w pokoju gdy byl w Polsce bo mial duzy telewizor xD. gdy tam spalam zle sie czulam ogolnie jakies takie przeczucia dziwne. I sobie spie i sie budze lezalam na boku i mialam takie cholerne uczucie ze ktos nademna stoi ale to byl taki paralizujacy strach- schowalam sie pod posciel az sie balam wyciagnac telefon z pod poduszki ale usnelam dosc szybko.

I juz ostatnie ! objecuje tutaj chodzi o sen i jestem ciekawa czy ktos mial cos takiego.

Spie sobie spie i sie budze i czuje ze cos jest w pokoju i w pewnym momecie cos mnie lapie za nogi i sciaga z lozka i ciagnie korytarzem ja sie dre w nieboglosy nikt nic nie slyszy. Budze sie ponownie i mysle ze to tylko sien i stuacja sie powtarza kolejny raz i tak raz za razem. momentami ide do brata mowie mu i z jego pokoju mnie wyciaga cos za nogi. budze sie ide do rodzicow boje sie mowie im oni mnie ignoruja i znowu to samo. az do momentu az sie obudze juz na serio i ze strachu usypiam bo nie wiem czy to sen czy sie obudzilam.
ten sen strasznie mi utchwil w pamieci. Chociaz czasami raz na rok zdaza mi sie ze cos mi sie sni i wiem ze to tylko glupoty i mowie sobie obudz sie - budze sie i znowu to samo ale sytuacje nie sa tak zostajace w pamieci jak ten opisany.

I przepraszam za wszystkie bledy ortograficzne i brak znakow <3

Milego dnia !

[Liszja]

Napisane przez Senija

O matko z corka, zeszlabym na serce na miejscu. Po takiej akcji spalabym przy wlaczonym swietle o ile w ogole udaloby mi sie zasnac.
Ja tez mialam kiedys historie mrozaca krew w zylach. Mieszkam w bloku i kiedy w lecie jest goraco praktycznie zawsze spie przy otwartym oknie, inaczej temperatura wewnatrz mieszkania bylaby nie do zniesienia. Kiedys zasnelam czytajac ksizke i obudzilam sie nagle bo jakies dzieciaki bawily sie na placu zabaw ktory nie jest centralnie pod moim oknem ale gdy przez nie wygladam to jest dobrze widoczny. Nie sprawdzalam godziny bo mialam wrazenie ze przycielam komara na godzine, maks dwie. Chcialam znowu zasnac ale dzieciaki albo sie glosno smialy albo spiewaly jakies dzieciece piosenki, mialam wrazenie ze jest ich strasznie duzo. W koncu sie wkurzylam i postanowilam zamknac okno bo mnie te smichy chichy draznily. Wmurowalo mnie kiedy wyjarzalam przez okno, popatrzylam na plac zabaw a tam zadnych dzieci w ogole nikogo nie bylo w zasiegu mojego wzroku. Zamknelam okno i chcialam isc spac, sprawdzilam telefon i bylo kilka minut po trzeciej w nocy -.- plac zabaw jest oddzielony siatka od cmentarza

(przepraszam za brak polskich znakow)

To moglo byc po prostu częsciowe wybudzenie sie organizmu powodujące omamy. Sama często w nocy byłam święcie przekonana, że coś próbuje ze mnie zerwać kołdrę i szarpie sie ze mną, gdzie mój mózg dosłownie odbieral uczucie tego szarpania przez ciało. Innym razem tez mi sie wydawalo, ze slysze jakies krzyki.

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[Iwona 25]

mi co jakiś czas się śni była teściowa, już nie jestem zamężna z tamtym cżłowiekiem. Zawsze śni się ze swoim synalkiem. Sa nierozłączni. Ostatnio chciała ode mnie jak zwykle kasy i OPIEKI. Ona żyje. Średnio śni mi się raz na 3-4miesiące. CO TO OZNACZA?
Że ja ja przywołuję i ie moge sie uporac z dawną traumą czy po prostu starucha o mnie myśli?
Ja tam mam "wywalone" od kilkunastu lat na nią.Nie mam kontaktu i nie myślę o tamtych osobach.

[Nightmare666]

Napisane przez Iwona 25

mi co jakiś czas się śni była teściowa, już nie jestem zamężna z tamtym cżłowiekiem. Zawsze śni się ze swoim synalkiem. Sa nierozłączni. Ostatnio chciała ode mnie jak zwykle kasy i OPIEKI. Ona żyje. Średnio śni mi się raz na 3-4miesiące. CO TO OZNACZA?
Że ja ja przywołuję i ie moge sie uporac z dawną traumą czy po prostu starucha o mnie myśli?
Ja tam mam "wywalone" od kilkunastu lat na nią.Nie mam kontaktu i nie myślę o tamtych osobach.

Może ma nadal jakiś nieokreślony żal, nie wiem, nadal życzy czy źle? Złe życzenie komuś jest złowrogie i sądzę, że może wywołać dużo szkody.

[Iwona 25]

Napisane przez Nightmare666

Może ma nadal jakiś nieokreślony żal, nie wiem, nadal życzy czy źle? Złe życzenie komuś jest złowrogie i sądzę, że może wywołać dużo szkody.

tak ta ex teściowa to diabeł wcielony i życzy źle bardzo wielu osobom!
a teraz się dowiedziałam,że ją i jej maminsynków (trójca diabłów) po rozwodach spotkały już złe rzeczy. M.in. od pioruna spaliła im się dacza do zera!!! choroby spadły na jednego synalka,
ale o dziwo ten mój ex ma się dobrze- jeździ i sie gorliwie modli przed świętymi obrazami, jakoś dobra passa trwa tylko u tego co się modli
- aha -stara ma do mnie nadal żal,że do końca nie mogła mnie zgnoić i wydusić z synalkiem większej gotówki, ze mnie frajerki
-nawet we śnie nawiedza mnie i kasy chce i opieki
PS. ostatnio słyszałam,że ona po ograbieniu mnie itp. po ponad 12 latach!!! nadal mnie obgaduje, mimo,że ten jej synalek ma nową żonkę i 3 dzieci. Wiedźma mogłaby już przestać, że też jej się nie znudzi...Rozumiem,że złapała złotą kurę,ale uciekłam w porę, może tego nie może znieść? ale to było daaaawno!

[viva]

No to chyba jasne dlaczego Ci się nadal po nocach śni, skoro tak ją do tej pory przeżywasz

[angeegna]

Już jako mała dziewczynka czytałam o wielu dziwnych zjawiskach, w tym paraliżu sennym i raz "udało" mi się go doświadczyć. Było to trochę ponad cztery lata temu, byłam właśnie w trakcie ogromnych zmian życiowych i żyłam w silnym stresie - może to miało wpływ? W każdym razie było to już rankiem. Otworzyłam oczy, poczułam, że nie mogę się ruszyć, a co gorsza - nie mogę oddychać! Miałam zaciśnięte gardło. Wtem zobaczyłam uchylone drzwi, a w nich moją ciotkę patrzącą na mnie bez ruchu (nic takiego nie miało w rzeczywistości miejsca, a ciotka jest osobą żywą). Próbowałam wydobyć z siebie głos, coś do niej powiedzieć, ale było to niemożliwe. Pomyślałam, że to koniec, już po mnie, zwyczajnie się uduszę. Wtem nagle wszystko popuściło i wstałam z łóżka jak gdyby nigdy nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwona 25]

Napisane przez viva

No to chyba jasne dlaczego Ci się nadal po nocach śni, skoro tak ją do tej pory przeżywasz

tak, przeżywam 2-3dni po takim śnie i znów zapominam...nie wiem o co chodzi. fakt: trauma, która może co jakiś czas sie odzywa we śnie?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Iwona 25

tak ta ex teściowa to diabeł wcielony i życzy źle bardzo wielu osobom!
a teraz się dowiedziałam,że ją i jej maminsynków (trójca diabłów) po rozwodach spotkały już złe rzeczy. M.in. od pioruna spaliła im się dacza do zera!!! choroby spadły na jednego synalka,
ale o dziwo ten mój ex ma się dobrze- jeździ i sie gorliwie modli przed świętymi obrazami, jakoś dobra passa trwa tylko u tego co się modli
- aha -stara ma do mnie nadal żal,że do końca nie mogła mnie zgnoić i wydusić z synalkiem większej gotówki, ze mnie frajerki
-nawet we śnie nawiedza mnie i kasy chce i opieki
PS. ostatnio słyszałam,że ona po ograbieniu mnie itp. po ponad 12 latach!!! nadal mnie obgaduje, mimo,że ten jej synalek ma nową żonkę i 3 dzieci. Wiedźma mogłaby już przestać, że też jej się nie znudzi...Rozumiem,że złapała złotą kurę,ale uciekłam w porę, może tego nie może znieść? ale to było daaaawno!

po takim śnie zamów mszę w jej intencji, może żeby otrzymała dary Ducha Świętego?

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[Iwona 25]

Napisane przez angeegna

Już jako mała dziewczynka czytałam o wielu dziwnych zjawiskach, w tym paraliżu sennym i raz "udało" mi się go doświadczyć. Było to trochę ponad cztery lata temu, byłam właśnie w trakcie ogromnych zmian życiowych i żyłam w silnym stresie - może to miało wpływ? W każdym razie było to już rankiem. Otworzyłam oczy, poczułam, że nie mogę się ruszyć, a co gorsza - nie mogę oddychać! Miałam zaciśnięte gardło. Wtem zobaczyłam uchylone drzwi, a w nich moją ciotkę patrzącą na mnie bez ruchu (nic takiego nie miało w rzeczywistości miejsca, a ciotka jest osobą żywą). Próbowałam wydobyć z siebie głos, coś do niej powiedzieć, ale było to niemożliwe. Pomyślałam, że to koniec, już po mnie, zwyczajnie się uduszę. Wtem nagle wszystko popuściło i wstałam z łóżka jak gdyby nigdy nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

może to oznaczać,że ciocia umie robić czary mary, ale nie koniecznie,że życzy Ci źle, tak myślę