Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[kasztanka3]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87354321]ja tez, tzn my tez ostatnio jakos dobrze nam sie spalo, w pewnym momencie H. budzi mnie mowiac, ze jest 1330 . nasz poranny weekendowy rytulal- kawka w lozku, poczym swiezo pieczone buleczki na sniadanko, chocby i o 14.[/QUOTE]

Ja ostatnio jadlam sniadanie o 18, zle sie czulam i nie moglam spac, wstalam ok. 10:30-11 i dalej sie zle czulam, poczulam sie wzglednie lepiej pod wieczor, ale nie chcialam rezygnowac ze sniadaniowego jedzenia, to byly pankejki, owoce i kawa o 18, a co tam Ale maz sie usmial jak uslyszal, ze jem sniadanie

[Pani_Mada]

Napisane przez kasztanka3

Ja ostatnio jadlam sniadanie o 18, zle sie czulam i nie moglam spac, wstalam ok. 10:30-11 i dalej sie zle czulam, poczulam sie wzglednie lepiej pod wieczor, ale nie chcialam rezygnowac ze sniadaniowego jedzenia, to byly pankejki, owoce i kawa o 18, a co tam Ale maz sie usmial jak uslyszal, ze jem sniadanie

ja robię odwrotnie i jadam obiad na śniadanie
ostatnio ugotowałam sobie pyszny rosołek, żeby mieć na następny dzień na obiad. ale że się doczekać nie mogłam, bo taki dobry mi wyszedł, to o 6 rano, na śniadanie jadłam obiad

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Mada

ja robię odwrotnie i jadam obiad na śniadanie
ostatnio ugotowałam sobie pyszny rosołek, żeby mieć na następny dzień na obiad. ale że się doczekać nie mogłam, bo taki dobry mi wyszedł, to o 6 rano, na śniadanie jadłam obiad

Rosol to zacny wyjatek, kazda pora jest dobra na rosol

[patiasym]

Napisane przez kasztanka3

Ja ostatnio jadlam sniadanie o 18, zle sie czulam i nie moglam spac, wstalam ok. 10:30-11 i dalej sie zle czulam, poczulam sie wzglednie lepiej pod wieczor, ale nie chcialam rezygnowac ze sniadaniowego jedzenia, to byly pankejki, owoce i kawa o 18, a co tam Ale maz sie usmial jak uslyszal, ze jem sniadanie

"śniadanie jadam na kolację, więc tylko wstaję i wychodzę"

https://www.youtube.com/watch?v=7PareJXkwX0

[groszek75]

A to mnie dziwi przyznam szczerze, ze ludzie maja tak rozne smaki o roznych porach

Ja np. musze miec etap sniadania czyli kanapka albo cos z pieczywa, nawet suche, nigdy rano mi sie nic obiadowego nie chcialo. Nawet jak wchodze do sklepu i juz pięką miesa na sprzedaz to mi to śmierdzi, bo gdzie o 8 rano jesc pieczone udko

I tak samo obiad, zadnymi kanapkami bym sie nie najadla, bo bedzie mi brakowac caly dzien gotowanego, to wtedy juz nawet pora kolacji to zjem cos na cieplo co mialo byc na obiad

Ale przyznam, ze tylko przy grypie spalam tak dlugo, z pobudkami, bez jedzenia, tylko pilam, a tak mi sie nie zdarzylo jakos

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Pani_Mada

ja robię odwrotnie i jadam obiad na śniadanie
ostatnio ugotowałam sobie pyszny rosołek, żeby mieć na następny dzień na obiad. ale że się doczekać nie mogłam, bo taki dobry mi wyszedł, to o 6 rano, na śniadanie jadłam obiad

Ja bym tak nie mogła.
Ja MUSZĘ mieć na śniadanie mój żelazny zestaw: kanapka dobrego chleba z masłem, serem i warzywem (ogórek zielony, małosolny, pomidor, rzodkiewka, cokolwiek). Nie pamiętam, kiedy zjadłam na śniadanie cokolwiek innego. Jedynym odstępstwem jest jajecznica jadana sporadycznie, ale to zawsze z chlebem z masłem.
Po takim śniadaniu jestem najedzona na długo i najbardziej mi smakuje.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Pani_Mada

ja robię odwrotnie i jadam obiad na śniadanie
ostatnio ugotowałam sobie pyszny rosołek, żeby mieć na następny dzień na obiad. ale że się doczekać nie mogłam, bo taki dobry mi wyszedł, to o 6 rano, na śniadanie jadłam obiad

umowilismy sie z rodzicami H. na niedzielny lunch na 1300. Oni zapowiedzili ze przyjada wczesniej, bo cos tam jeszcze chcieli zobaczyc, H. do nich dolaczyl kolo 11, ja zapoweidzialam ze dojade do restauracji na 13.00. No i tak mi sie dobrze spalo, ze zaspalam zjawilam sie mniej wiecej o czasie. Czekali na mnie z butelka prosseco, wiec mialam babelki na sniadanie

[Pani_Mada]

Nie no... ja też regularnie nie jem obiadów na śniadanie. w 98% przypadków to jest owsianka lub utostowany chleb z dobrym masłem. ale czasem mam taką chęć (zwłaszcza, gdy ugotuję coś wyjątkowo dobrego), że się człowiek doczekać nie może aż zje obiad (zwykle gotuję obiady dzień wcześniej)

[kasztanka3]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87354476]Ja bym tak nie mogła.
Ja MUSZĘ mieć na śniadanie mój żelazny zestaw: kanapka dobrego chleba z masłem, serem i warzywem (ogórek zielony, małosolny, pomidor, rzodkiewka, cokolwiek). Nie pamiętam, kiedy zjadłam na śniadanie cokolwiek innego. Jedynym odstępstwem jest jajecznica jadana sporadycznie, ale to zawsze z chlebem z masłem.
Po takim śniadaniu jestem najedzona na długo i najbardziej mi smakuje.[/QUOTE]

To u mnie jajka i kawa to taki sniadaniowy standard, do tego awokado i jakis owoc.

[groszek75]

Albo kawy nie wyobrażam sobie pić na pusty żołądek

I niby już tyle lat ją piję, bo mi smakuje, to dopiero mam ochotę na kawę koło południa, bo dla mnie to bardziej deser

A już tyle razy słyszałam, że ludzie dopiero co się zwloką z łóżka, bo tak opowiadają, to najpierw włączają albo ekspres albo wodę na kawe, bo inaczej się nie obudzą

[chwast]

Napisane przez groszek75

Albo kawy nie wyobrażam sobie pić na pusty żołądek

I niby już tyle lat ją piję, bo mi smakuje, to dopiero mam ochotę na kawę koło południa, bo dla mnie to bardziej deser

A już tyle razy słyszałam, że ludzie dopiero co się zwloką z łóżka, bo tak opowiadają, to najpierw włączają albo ekspres albo wodę na kawe, bo inaczej się nie obudzą

Ja gdy wstawałam o 4 do pracy to musiałam tak robić, a jak nie wypiłam to w pracy przez pierwsze 2h czułam się masakrycznie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[nie_powiem]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87354321]ja tez, tzn my tez ostatnio jakos dobrze nam sie spalo, w pewnym momencie H. budzi mnie mowiac, ze jest 1330 . nasz poranny weekendowy rytulal- kawka w lozku, poczym swiezo pieczone buleczki na sniadanko, chocby i o 14.[/QUOTE]


Ja strasznie nie lubię wstawać tak późno a niestety często mi się to zdarza, bo albo nie mogę zasnąć w nocy, albo nie mogę się dobudzić rano. Mam poczucie zmarnowanego czasu i nic mnie tak nie wkurza jak śniadanie o godzinie 13

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez groszek75

A już tyle razy słyszałam, że ludzie dopiero co się zwloką z łóżka, bo tak opowiadają, to najpierw włączają albo ekspres albo wodę na kawe, bo inaczej się nie obudzą

Szczerze mówiąc pierwszy łyk kawy rano to chyba moja ulubiona część dnia.

[patiasym]

Ja tak mam, choć nie co dzień. W tygodniu coś lekkiego ale pożywnego jem na śniadanie; rogalika z dżemem, owoce, płatki z mlekiem owsianym i do tego kawa. Ale w weekendy czy na wakacjach, zwłaszcza jak jest upał, bywają dni że śniadanie to dla mnie kawa i papieros

[Pani_Mada]

moje motto - przypięte w pracy na korkowej tablicy na biurku
https://www.facebook.com/zespolmysle...254629/?type=3

jak nie wiem od czego zacząć pracę, to zaczynam od zrobienia sobie kawy, a potem jakoś leci

[groszek75]

Napisane przez patiasym

Ja tak mam, choć nie co dzień. W tygodniu coś lekkiego ale pożywnego jem na śniadanie; rogalika z dżemem, owoce, płatki z mlekiem owsianym i do tego kawa. Ale w weekendy czy na wakacjach, zwłaszcza jak jest upał, bywają dni że śniadanie to dla mnie kawa i papieros

o fuj

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez nie_powiem

Ja strasznie nie lubię wstawać tak późno a niestety często mi się to zdarza, bo albo nie mogę zasnąć w nocy, albo nie mogę się dobudzić rano. Mam poczucie zmarnowanego czasu i nic mnie tak nie wkurza jak śniadanie o godzinie 13

Jesli nie mamy planow weekedowych, to spimy do 11-12 w tygodniu obydwoje jestemy zajeci i to nasz sposob na odprezenie i odpoczynek, bez pospiechu, leniwie z poranna kawka w lozku, radio sobie delikatnie mruczy, a z kuchni dolatuje zapach pieczonych bulek

[groszek75]

Ja moze to z domu wynioslam, ze kawa to deser, nigdy rano. Bo u nas sie nie piło w sumie w ogole kawy. Ale juz u babci tak, po obiedzie byla od razu stawiana parzona plujka i dorośli ją pili.
A my z mama i mezem herbaciarni, to samo tesciowa i dopiero jakos tak od 10 lat nas wzielo, ze chodzimy do kawiarni na kawe, w domu i w pracy pije rzadko. I jak zaczynalismy od bardziej mlecznej to teraz prawie czarna nam wchodzi U meza w domu tez tylko tesc pil kawet, teraz juz nie.

Ale ja bylam szczesliwa za dzieciaka, ze sie u nas nie pilo Bo pamietam jak z mama z pracy wracalam i w sklepach byly dwie kolejki, za kawa i za spożywką inną i cale szczescie nie trzeba bylo w w tej dlugasniej nigdy stac za kawa.

A jak w 85 roku, potem w 87 pojechalam na wakacje do Niemiec i jak zobaczylam w sklepie, juz jakimś supermarkecie, a u nas tego nie bylo jak kawa stala taka w szklanym pojemniku, to w szoku bylam, ze tam nie ma kolejki

[patiasym]

Kawa tylko mocna, gęsta i czarna, żadnego mleka (sojowego ), zabielacza, cukru. I do tego najlepiej fajka bez filtra

[joasiamat]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87354476]Ja bym tak nie mogła.
Ja MUSZĘ mieć na śniadanie mój żelazny zestaw: kanapka dobrego chleba z masłem, serem i warzywem (ogórek zielony, małosolny, pomidor, rzodkiewka, cokolwiek). Nie pamiętam, kiedy zjadłam na śniadanie cokolwiek innego. Jedynym odstępstwem jest jajecznica jadana sporadycznie, ale to zawsze z chlebem z masłem.
Po takim śniadaniu jestem najedzona na długo i najbardziej mi smakuje.[/QUOTE]

O ja Ciebie rozumiem. Ja też jem tradycyjnie, kanapki z chleba i dodatki na śniadanie. OPróbowałam nieraz mussli, jogurt, sałatkę (samą, bez chleba) i się nie najadam w ogóle. Poza tym mdli mnie cokolwiek poza chlebem na pusty żołądek.

[kasztanka3]

Napisane przez joasiamat

O ja Ciebie rozumiem. Ja też jem tradycyjnie, kanapki z chleba i dodatki na śniadanie. OPróbowałam nieraz mussli, jogurt, sałatkę (samą, bez chleba) i się nie najadam w ogóle. Poza tym mdli mnie cokolwiek poza chlebem na pusty żołądek.

Sprobuj np. omlet z warzywami zamiast kanapki, tez jest bardzo pozywnie, a do tego zdrowo.
Ja musli tez bym sie nie najadla, owsianka/jaglanka juz predzej.

[jola1000]

Napisane przez joasiamat

O ja Ciebie rozumiem. Ja też jem tradycyjnie, kanapki z chleba i dodatki na śniadanie. OPróbowałam nieraz mussli, jogurt, sałatkę (samą, bez chleba) i się nie najadam w ogóle. Poza tym mdli mnie cokolwiek poza chlebem na pusty żołądek.

mam to samo. Robiłam wiele prób i już myślałam ze to ze mną jest coś nie tak że się nie najadam. Nie najem sie ani musli, owsianką, owocami-niczym co nie ma chleba. Dla mnie śniadanie to kanapki, chleb lub bułka z dodatkami. Ze względów zdrowotnych chciałam sprobowac innych śniadań, ograniczyć spożywanie pieczywa ale po prostu nie najadam sie i koniec.

[patiasym]

tofucznica jak mam czas

[cava]

Napisane przez patiasym

Budzę się od światła, muszę spać w ciemności. Dźwięki mi tak nie przeszkadzają jak światło.

No to właśnie dla takich osób są dedykowane budziki świetlne.
Przecież w wyniku jego działania o ustalonej porzez ma się człowiek obudzić, a nie że budzik ma świecić cała noc.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja też się nie najadam owsianką, choć ją lubię. Może być na drugie śniadanie, ale nigdy na pierwsze. Ale na drugie wolę owoc z jogurtem i orzeszkami.
Natomiast np. wizja zjedzenia samej jajecznicy bez pieczywa sprawia, że wolałabym być cały dzień głodna niż zjeść takie śniadanie.

[invisible_01]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87354686]Ja też się nie najadam owsianką, choć ją lubię. Może być na drugie śniadanie, ale nigdy na pierwsze. Ale na drugie wolę owoc z jogurtem i orzeszkami.
Natomiast np. wizja zjedzenia samej jajecznicy bez pieczywa sprawia, że wolałabym być cały dzień głodna niż zjeść takie śniadanie.[/QUOTE]Ja tak samo. Jajka w jakiejkolwiek formie zjedzone bez pieczywa nie przejdą. Wolałabym zjeść samą suchą bułkę niż samą jajecznicę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

https://dobrewiadomosci.net.pl/31693...VFQkwMvPSnz4pU

wow, po 4 latach papuga sie odnalazla

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez patiasym

Ja tak mam, choć nie co dzień. W tygodniu coś lekkiego ale pożywnego jem na śniadanie; rogalika z dżemem, owoce, płatki z mlekiem owsianym i do tego kawa. Ale w weekendy czy na wakacjach, zwłaszcza jak jest upał, bywają dni że śniadanie to dla mnie kawa i papieros

Napisane przez patiasym

Kawa tylko mocna, gęsta i czarna, żadnego mleka (sojowego ), zabielacza, cukru. I do tego najlepiej fajka bez filtra

Chyba bym umarła przy takich śniadaniach
Słodkie rano mi nie wchodzi. Płatkami się nie najem. Mleka generalnie nie mogę, rano to już w ogóle. Kawa na pusty żołądek mi szkodzi.

W sumie mój żelazny zestaw to pieczywo, masło, twaróg i jakiś pomidor albo rzodkiewki na to. Rzadziej grzanki albo chleb że smalcem. Piję wodę, kawę po przyjeździe do pracy, ale raczej lekką.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[FALLinLOVE]

Napisane przez patiasym

Kawa tylko mocna, gęsta i czarna, żadnego mleka (sojowego ), zabielacza, cukru. I do tego najlepiej fajka bez filtra

Napisane przez patiasym

Ja tak mam, choć nie co dzień. W tygodniu coś lekkiego ale pożywnego jem na śniadanie; rogalika z dżemem, owoce, płatki z mlekiem owsianym i do tego kawa. Ale w weekendy czy na wakacjach, zwłaszcza jak jest upał, bywają dni że śniadanie to dla mnie kawa i papieros

jem prawie takie sniadania codziennie - zazwyczaj rogalik z dzemem, albo maslany croissant, albo platki z mlekiem Tyle, ze ja sniadanie jem dopiero w pracy. Potem kawa.

A papieros przed sniadaniem, w drodze do pracy i po sniadaniu do kawki

[patiasym]

Napisane przez FALLinLOVE

A papieros przed sniadaniem, w drodze do pracy i po sniadaniu do kawki

To aż taka nałogowa nie jestem, nie muszę ale jak już to jak najmocniejszy
(a przed śniadaniem to seks jeżeli jest na to czas )