Bezczelne zachowanie byłego

[Grey007]

Założyłam ten wątek by dowiedzieć się jakie macie zdanie na temat sytuacji, która ostatnio mnie spotkała, Otóż na początku tego roku facet zostawił mnie dla innej . Miesiąc później pisał do mnie jak to mnie kocha i takie tam ( tamta go chyba olała). Pozostałąm nieugięta i nie odpisywałam na żadne jego zaczepki. Później znalazłam faceta, nawet zdążyłam się zaręczyć. Mój były widział to na fb, ale zero reakcji z jego strony. Nie pogratulował, nie był okazał zazdrości, nic. Jednak zaręczyny zerwałam, bo doszłąm do wniosku, że to jednak nie "to". Mój były dowiedział się o zerwanych zaręczynach. Od tamtej pory pisze do mnie, że tęskni etc. Ostatnio jednak przeszedł swoją własną bezczelność. Najpierw napisał , ze chce mnie spotkać choć na chwilę następnego dnia jak to napisał" bez dyskusji". Następnie o 3 w nocy męczył mnie żebym przyjechałą do niego do domu. Oczywiście olałam to. Na drugi dzień mieliśmy spotkać się na chwilę taka jak mnie prosił, ale stwierdził, że źle się czuje. Ale myślę, że nie chciało mu się spotkać mnie na gruncie neutralnym, bo nie o rozmowę ani próbę odbudowania relacji mu chodziło, a jedynie chciał mnie zwabić do siebie na seks. Co Wy byście o czymś takim pomyślały? Dodam, że od czasu rozstania nawet nie było żadnej chęci szczerej rozmowy o tym, co zrobił, zachowuje się jakby nic mi takiego nie zrobił.

[awia]

Troll alert.
Kolejny wątek o biciu piany z gówna i "co byście pomyślały"

Myśle, ze odechciewa mi sie przez ciebie czytac intymnie.

[Hultaj]

Chyba wypadałoby wprowadzić regułę napisania ze 100 postów jako użytkownik nim się dostanie możliwość założenia wątku. Przynajmniej ktoś by się musiał wysilić i naklepać coś na wyliczankach a nie minutowa rejestracja i kolejna akcja z tyłka.


Odpowiadając autorce, że skoro w ciągu 9 miesięcy zdązyłaś kogoś poznać, zareczyć się i z nim zerwać, nie rób pokazówek o zaręczynach na fejsie. A eksa może dalej olewać na zdrowie i nie musisz nigdzie z nim ani do niego chodzić.

[kennedy]

Napisane przez Grey007

Założyłam ten wątek by dowiedzieć się jakie macie zdanie na temat sytuacji, która ostatnio mnie spotkała, Otóż na początku tego roku facet zostawił mnie dla innej . Miesiąc później pisał do mnie jak to mnie kocha i takie tam ( tamta go chyba olała). Pozostałąm nieugięta i nie odpisywałam na żadne jego zaczepki. Później znalazłam faceta, nawet zdążyłam się zaręczyć. Mój były widział to na fb, ale zero reakcji z jego strony. Nie pogratulował, nie był okazał zazdrości, nic. Jednak zaręczyny zerwałam, bo doszłąm do wniosku, że to jednak nie "to". Mój były dowiedział się o zerwanych zaręczynach. Od tamtej pory pisze do mnie, że tęskni etc. Ostatnio jednak przeszedł swoją własną bezczelność. Najpierw napisał , ze chce mnie spotkać choć na chwilę następnego dnia jak to napisał" bez dyskusji". Następnie o 3 w nocy męczył mnie żebym przyjechałą do niego do domu. Oczywiście olałam to. Na drugi dzień mieliśmy spotkać się na chwilę taka jak mnie prosił, ale stwierdził, że źle się czuje. Ale myślę, że nie chciało mu się spotkać mnie na gruncie neutralnym, bo nie o rozmowę ani próbę odbudowania relacji mu chodziło, a jedynie chciał mnie zwabić do siebie na seks. Co Wy byście o czymś takim pomyślały? Dodam, że od czasu rozstania nawet nie było żadnej chęci szczerej rozmowy o tym, co zrobił, zachowuje się jakby nic mi takiego nie zrobił.

Pomyslalbym ze jestes glupia ze marnujesz czas na potyczki z bylym. Madra dziewczyna juz dawno by sie odciela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Grey007

Założyłam ten wątek by dowiedzieć się jakie macie zdanie na temat sytuacji, która ostatnio mnie spotkała, Otóż na początku tego roku facet zostawił mnie dla innej . Miesiąc później pisał do mnie jak to mnie kocha i takie tam ( tamta go chyba olała). Pozostałąm nieugięta i nie odpisywałam na żadne jego zaczepki. Później znalazłam faceta, nawet zdążyłam się zaręczyć. Mój były widział to na fb, ale zero reakcji z jego strony. Nie pogratulował, nie był okazał zazdrości, nic. Jednak zaręczyny zerwałam, bo doszłąm do wniosku, że to jednak nie "to". Mój były dowiedział się o zerwanych zaręczynach. Od tamtej pory pisze do mnie, że tęskni etc. Ostatnio jednak przeszedł swoją własną bezczelność. Najpierw napisał , ze chce mnie spotkać choć na chwilę następnego dnia jak to napisał" bez dyskusji". Następnie o 3 w nocy męczył mnie żebym przyjechałą do niego do domu. Oczywiście olałam to. Na drugi dzień mieliśmy spotkać się na chwilę taka jak mnie prosił, ale stwierdził, że źle się czuje. Ale myślę, że nie chciało mu się spotkać mnie na gruncie neutralnym, bo nie o rozmowę ani próbę odbudowania relacji mu chodziło, a jedynie chciał mnie zwabić do siebie na seks. Co Wy byście o czymś takim pomyślały? Dodam, że od czasu rozstania nawet nie było żadnej chęci szczerej rozmowy o tym, co zrobił, zachowuje się jakby nic mi takiego nie zrobił.

Żadnego nie mam. Lotto mi to.

[Grey007]

Napisane przez Pani_Robot

Żadnego nie mam. Lotto mi to.

To po co odpisujesz skoro nie masz nic konkretnego do napisania?

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez Hultaj

Chyba wypadałoby wprowadzić regułę napisania ze 100 postów jako użytkownik nim się dostanie możliwość założenia wątku. Przynajmniej ktoś by się musiał wysilić i naklepać coś na wyliczankach a nie minutowa rejestracja i kolejna akcja z tyłka.


Odpowiadając autorce, że skoro w ciągu 9 miesięcy zdązyłaś kogoś poznać, zareczyć się i z nim zerwać, nie rób pokazówek o zaręczynach na fejsie. A eksa może dalej olewać na zdrowie i nie musisz nigdzie z nim ani do niego chodzić.

Pokazówka? Wiele osób zamieszcza na fejsie takie wydarzenia z życia jak zaręczyny.

[kalor]

Napisane przez Grey007

To po co odpisujesz skoro nie masz nic konkretnego do napisania?

Bo może

[Grey007]

Napisane przez kalor

Bo może

No może, przynajmniej wątek podbiła. A to, że nic mądrego do tematu nie wniosła, no cóż...

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez kennedy

Pomyslalbym ze jestes glupia ze marnujesz czas na potyczki z bylym. Madra dziewczyna juz dawno by sie odciela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba jedyna mądra odpowiedź. Fakt, byłam głupia, że wdałam się w rozmowę z nim zamiast olać.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

wikłałam się kiedyś w takich rozmowach z ex.

Nie warto, jedyny dobry sposób to ignorowanie zaczepek lub zablokowanie go. Ex nie bez powodu jest exem.

[januszpolak]

Ale mnie denerwuje te "to troll, to troll" w każdym wątku w który wchodzę, nie można normalnie poczytać odpowiedzi, bo co druga osoba snuje domysły. Nawet jeśli to troll to można zgłosić a nie się produkować, a przecież ktoś inny może mieć taki problem, nawet jeśli nie konkretnie autorka...

[kalor]

Napisane przez januszpolak

Ale mnie denerwuje te "to troll, to troll" w każdym wątku w który wchodzę, nie można normalnie poczytać odpowiedzi, bo co druga osoba snuje domysły. Nawet jeśli to troll to można zgłosić a nie się produkować, a przecież ktoś inny może mieć taki problem, nawet jeśli nie konkretnie autorka...

Dobrze by było, gdyby zgłaszanie cokolwiek dawało

[Grey007]

Niektórzy są tu beznadziejni. Założyłam wątek, bo chciałam się poradzić, może ktoś miał podobną sytuację. Sami jesteście trole.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Co bym sobie pomyślała? Nic. Zajęłabym się swoimi sprawami , a przede wszystkim przestała wchodzić z nim w jakiekolwiek dyskusje. Ex to ex.. Rozdział zamknięty czyli żegnam na zawsze . Sprawa załatwiona, św spokój i po co tworzyć kolejne wątki na wizażku. Większość sobie tworzy samemu problemy.

[Karena 73]

Napisane przez Grey007

Założyłam ten wątek by dowiedzieć się jakie macie zdanie na temat sytuacji, która ostatnio mnie spotkała, Otóż na początku tego roku facet zostawił mnie dla innej . Miesiąc później pisał do mnie jak to mnie kocha i takie tam ( tamta go chyba olała). Pozostałąm nieugięta i nie odpisywałam na żadne jego zaczepki. Później znalazłam faceta, nawet zdążyłam się zaręczyć. Mój były widział to na fb, ale zero reakcji z jego strony. Nie pogratulował, nie był okazał zazdrości, nic. Jednak zaręczyny zerwałam, bo doszłąm do wniosku, że to jednak nie "to". Mój były dowiedział się o zerwanych zaręczynach. Od tamtej pory pisze do mnie, że tęskni etc. Ostatnio jednak przeszedł swoją własną bezczelność. Najpierw napisał , ze chce mnie spotkać choć na chwilę następnego dnia jak to napisał" bez dyskusji". Następnie o 3 w nocy męczył mnie żebym przyjechałą do niego do domu. Oczywiście olałam to. Na drugi dzień mieliśmy spotkać się na chwilę taka jak mnie prosił, ale stwierdził, że źle się czuje. Ale myślę, że nie chciało mu się spotkać mnie na gruncie neutralnym, bo nie o rozmowę ani próbę odbudowania relacji mu chodziło, a jedynie chciał mnie zwabić do siebie na seks. Co Wy byście o czymś takim pomyślały? Dodam, że od czasu rozstania nawet nie było żadnej chęci szczerej rozmowy o tym, co zrobił, zachowuje się jakby nic mi takiego nie zrobił.

Pomyślałabym, że wkurza Cię, że on nie błaga Ciebie o powrót jedynie kiedy chce seksu i nie ma lepszej opcji to się odzywa. Gdyby było inaczej gościu dawno by był zablokowany i nie robiłabyś pokazówek na fejsie, żeby wzbudzić w nim zazdrość.

[Folgia]

Przestańcie już z tymi trollami. Różne sytuacje w życiu się zdarzają. Przecież nie jest tutaj napisane opowiadanie typu, że autorka zakochała się w wodzu Marsa

Ja bym ucięła kontakt i tyle. Nie zastanawiałabym się nad tym człowiekiem.

[Karena 73]

Napisane przez Folgia

Przestańcie już z tymi trollami. Różne sytuacje w życiu się zdarzają. Przecież nie jest tutaj napisane opowiadanie typu, że autorka zakochała się w wodzu Marsa

Po tej serii słabych trolli aż czasem tęsknię do kwiecistych opowieści Trolla Salaliny. Nie sądziłam, że kiedyś to napisze, ale życie weryfikuje

[I am Rock]

Napisane przez Karena 73

Po tej serii słabych trolli aż czasem tęsknię do kwiecistych opowieści Trolla Salaliny. Nie sądziłam, że kiedyś to napisze, ale życie weryfikuje

Ach, łezka się w oku kręci...




A wracając do autorki, to twój "były" najwyraźniej wyczuł, że z tymi zaręczynami lipa i miał rację.
Zresztą ja na przykład miałam w d. czy moi byli żenią się, rozchodzą, czy rozmnażają. Nie mój cyrk, nie moje małpy.

[Nimve]

Napisane przez Grey007

Niektórzy są tu beznadziejni. Założyłam wątek, bo chciałam się poradzić, może ktoś miał podobną sytuację. Sami jesteście trole.

A to Ty oczekujesz jakiejś rady, czy pytasz co sądzimy o tej sytuacji? Nie wiem gdzie tu można mieć jakiś dylemat. Chcesz do niego wrócić, czy po co ten wątek? Facet jest burakiem, co tu więcej można pomyśleć? Bo tylko o to spytałaś.

[I am Rock]

Żaden z moich byłych nie pogratulował mi, że wyszłam za mąż.
Dranie.

Bardzo mnie to nie obeszło.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez I am Rock

Żaden z moich byłych nie pogratulował mi, że wyszłam za mąż.
Dranie.

Bardzo mnie to nie obeszło.

U mnie tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[limonka1983]

Napisane przez Grey007

Założyłam ten wątek by dowiedzieć się jakie macie zdanie na temat sytuacji, która ostatnio mnie spotkała, Otóż na początku tego roku facet zostawił mnie dla innej . Miesiąc później pisał do mnie jak to mnie kocha i takie tam ( tamta go chyba olała). Pozostałąm nieugięta i nie odpisywałam na żadne jego zaczepki. Później znalazłam faceta, nawet zdążyłam się zaręczyć. Mój były widział to na fb, ale zero reakcji z jego strony. Nie pogratulował, nie był okazał zazdrości, nic. Jednak zaręczyny zerwałam, bo doszłąm do wniosku, że to jednak nie "to". Mój były dowiedział się o zerwanych zaręczynach. Od tamtej pory pisze do mnie, że tęskni etc. Ostatnio jednak przeszedł swoją własną bezczelność. Najpierw napisał , ze chce mnie spotkać choć na chwilę następnego dnia jak to napisał" bez dyskusji". Następnie o 3 w nocy męczył mnie żebym przyjechałą do niego do domu. Oczywiście olałam to. Na drugi dzień mieliśmy spotkać się na chwilę taka jak mnie prosił, ale stwierdził, że źle się czuje. Ale myślę, że nie chciało mu się spotkać mnie na gruncie neutralnym, bo nie o rozmowę ani próbę odbudowania relacji mu chodziło, a jedynie chciał mnie zwabić do siebie na seks. Co Wy byście o czymś takim pomyślały? Dodam, że od czasu rozstania nawet nie było żadnej chęci szczerej rozmowy o tym, co zrobił, zachowuje się jakby nic mi takiego nie zrobił.

Ale Ty chcesz się z nim spotkać i po cichu liczysz na jakiś ciąg dalszy? Tu niby go ignorujesz, ale jego olewka (prawdziwy powód, czy nie) jednak Cię ubodła. Olej go.

[Mijanou]

Napisane przez kalor

Dobrze by było, gdyby zgłaszanie cokolwiek dawało

Kalor,
zapewniam, że i ja i Felicjanna czytamy każde Wasze zgłoszenie i jesteśmy za nie wdzięczne, bo autentycznie ułatwia nam to moderowanie forum. Jednak nie możemy banować jak się nam podoba, bez dowodów. Po każdym zgłoszeniu (a każde traktujemy poważnie) naprawdę sprawdzamy, czy to przypadkiem nie klon jakiegoś zbanowanego trolla oraz przyglądamy się dalszym postom zgłoszonego przez Was użytkownika i jeśli popełni gdzieś trollowe faux pas to banujemy. Nie wolno nam jednak banować kogoś tylko na podstawie zgłoszenia zawierającego podejrzenie o trolling.

[Grey007]

Napisane przez limonka1983

Ale Ty chcesz się z nim spotkać i po cichu liczysz na jakiś ciąg dalszy? Tu niby go ignorujesz, ale jego olewka (prawdziwy powód, czy nie) jednak Cię ubodła. Olej go.

Chyba cały czas łudziłam się, że się zmieni i zacznie mnie traktować poważnie. Choć doskonale wiem, że tak nie będzie. Wiem, że muszę o nim zapomnieć.