Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 68.

[avocado77]

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?

Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).

I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

[Rena]

Napisane przez lightangel

Basen 75 cm to normalna wysokość, taka do której jak najbardziej stosuje się pompy z filtrem. Oprócz tego co opisała Pempek zwróć uwagę na to jaką masz wodę na działce. Ja mam taką z bardzo dużą zawartością żelaza i niestety takiej wody nie doprowadzisz do stanu czystego, bawiliśmy się z chemią i odsysaniem syfu z dna dwa sezony i w końcu odpuściliśmy basen kompletnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to nie jest tak, ze ta wode sie wylewa co kilka dni i wlewa nowa ? Ja nie mam dzialki i tylko pytam, bo nigdy nie uzywalam takiego basenu. Chociaz moze to za drogo wychodzi.

[ladylajla]

Napisane przez squirrelqa

A ta laminacja rzęs - czy są jakieś zadowolone użytkowniczki, które robią ją regularnie?
Z tego, co mi mignelo kiedyś w komentarzach wywnioskowałam, że efekt utrzymuje się bardzo krótko i nie warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja robię co 2 miesiące. Naturalne rzęsy mam dosyć długie, ale jasne i cienkie. Przez pierwsze 2 tygodnie w ogóle nie używam tuszu, potem stopniowo efekt jest coraz słabszy, ale nadal są przyciemnione, rozdzielone i wzmocnione tak, że wystarczy pociągnąć raz tuszem.

Biję się teraz z myślami, czy nie iść na laminację brwi,ale tu mam więcej wątpliwości.

[Rena]

Napisane przez avocado77

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?

Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).

I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

Mozesz mrozic, najlepiej juz gotowe potrawy.

[gosia_9508]

Napisane przez avocado77

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?

Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).

I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

Planowanie posilkow (i zakupów), porcjowanie dan i mrożenie.

[olabambola]

Napisane przez avocado77

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?

Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).

I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

to owoce i warzywa zjadać na bieżąco czyli dziskupione, dzis zjedzone, albo nie kupować w ogóle

[kasiunia788742]

Napisane przez avocado77

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?



Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).



I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

Mrożę, wekuje.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez Rena

A to nie jest tak, ze ta wode sie wylewa co kilka dni i wlewa nowa ? Ja nie mam dzialki i tylko pytam, bo nigdy nie uzywalam takiego basenu. Chociaz moze to za drogo wychodzi.

Do takiego dużego basenu nie - szkoda wody plus nie zdąży się nagrzać

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez olabambola

to owoce i warzywa zjadać na bieżąco czyli dziskupione, dzis zjedzone, albo nie kupować w ogóle

Nie widzę tego. Owoce w jeden dzień się nie zepsują. Ja chodzę latem na rynek raz na tydzień i na jakieś 5-6 dni mamy owoców i warzyw. A nie kupować wcale? Dość uboga dieta.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[olabambola]

Napisane przez kasiunia788742

Mrożę, wekuje.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Do takiego dużego basenu nie - szkoda wody plus nie zdąży się nagrzać

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Nie widzę tego. Owoce w jeden dzień się nie zepsują. Ja chodzę latem na rynek raz na tydzień i na jakieś 5-6 dni mamy owoców i warzyw. A nie kupować wcale? Dość uboga dieta.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

avocado77 bardzo się szybko się psują, więc się odniosłam do tego, co napisała.

[kasiunia788742]

Napisane przez olabambola

avocado77 bardzo się szybko się psują, więc się odniosłam do tego, co napisała.

To może przechowywane w niewłaściwy sposób.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Rena]

Napisane przez olabambola

to owoce i warzywa zjadać na bieżąco czyli dziskupione, dzis zjedzone, albo nie kupować w ogóle

Duzo lepsza rada to owoce zanosic do pracy i czestowac tym kolezanki i kolegow. Zamiast wyrzucac.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez avocado77

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?

Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).

I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

Nie lubię wyrzucać jedzenia. Dużo mrożę, zaprawiam w słoiki.
Np robię kilka litrów chili con carne. Mam na obiad i resztę mroze. Dziś robię leczo, będę miała na jutro na obiad a resztę do słoików. Takie słoiki przechowuje w lodówce. Z warzyw i owoców robię zielony koktajl do pracy.

Jak przechowujesz owoce i warzywa? Może tu jest problem?

[Taranka]

Napisane przez ceccylia_paladin

Laminacja rzęs. Czy jeśli nie znoszę uczucia gdy woda dostaje się do oka, to laminacja odpada? Patrzyłam trochę na YT jak wykonuje się taki zabieg i np myją rzęsy pianką czy coś. Czy to się dostaje do oka?

Oczy masz zamknięte cały czas, ale zawsze jest ryzyko, że coś wpadnie, albo zaczną łzawić.

Napisane przez squirrelqa

A ta laminacja rzęs - czy są jakieś zadowolone użytkowniczki, które robią ją regularnie?
Z tego, co mi mignelo kiedyś w komentarzach wywnioskowałam, że efekt utrzymuje się bardzo krótko i nie warto.

Robię regularnie i polecam spróbować.
Efekt u mnie się utrzymuje jakieś 6 tygodni, robię razem z laminacją brwi i henną, i uwielbiam ten efekt.
Jedyny minus (oprócz jeszcze płacenia ) to to, że muszę się pilnować z okularami i ich nie przysuwać zbyt blisko na nosie, bo mi rzęsy gniotą.

[lightangel]

Napisane przez avocado77

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?

Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).

I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

Owoce i warzywa kupuję zazwyczaj lekko niedojrzałe, np. banany. Miękkie owoce staram się kupować na bieżąco, a jeśli wszystkiego nie zjem to przechowuję w lodówce. Tylko ja nie robię zakupów raz na tydzień, bo u mnie planowanie posiłków się nie sprawdza, po kilku dniach zazwyczaj nie mam już ochoty na to co zaplanowałam a na coś zupełnie innego.

Napisane przez Rena

A to nie jest tak, ze ta wode sie wylewa co kilka dni i wlewa nowa ? Ja nie mam dzialki i tylko pytam, bo nigdy nie uzywalam takiego basenu. Chociaz moze to za drogo wychodzi.

Jak masz malutki basenik, taki żeby się dzieci bezpiecznie pochlapały to można wylewać wodę. Przy większym, np. takim o średnicy 3m samo napełnienie wodą trwa kilka godzin, opróżnianie podobnie. Jest to mało opłacalne finansowo i pod względem ekologii, zwłaszcza że wodę można filtrować i uzdatniać. W takim nawet niewielkim basenie (3m średnicy) mieści się kilkaset litrów wody.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez avocado77

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?

Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).

I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

Planowanie posiłków, owoce i warzywa mrożę, jak mam nie zdążyć zużyć (owoce idą wtedy do smoothie, warzywa do gulaszu /spaghetti).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Napisane przez lightangel

Basen 75 cm to normalna wysokość, taka do której jak najbardziej stosuje się pompy z filtrem. Oprócz tego co opisała Pempek zwróć uwagę na to jaką masz wodę na działce. Ja mam taką z bardzo dużą zawartością żelaza i niestety takiej wody nie doprowadzisz do stanu czystego, bawiliśmy się z chemią i odsysaniem syfu z dna dwa sezony i w końcu odpuściliśmy basen kompletnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak najbardziej da rade wyprowadzić taka wodę z żelaza. Trzeba zastosować filtr wiaderkowy i pare dni non stop filtrować często czyszcząc złoże filtracyjne.

Ja się nauczyłam już z moim basenem postępować, wodę mam nalana w maju i do tej pory kryształ z etapami psucia, z których umiem już wychodzić


Jako ciekawostkę dopowiem, ze niektorzy maja jedna wodę kilka sezonów


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Norluka]

Napisane przez avocado77

Co robicie, żeby starczało Wam jedzenia, ale też żeby nie wywalać?



Mieszkam sama i staram się odżywiać zdrowo (nie kupuję konserw i bardzo mało przetworzonego jedzenia z długimi datami przydatności do spożycia).



I zawsze to samo: albo w niedziele muszę chodzić do żabki, bo zabrakło jedzenia albo mi się żarcie marnuje. Owoce i warzywa na przykład bardzo szybko się psują.

Jak widzę, że nie dam rady zjeść jakichś pedicure lub warzyw zanim się zepsują, to lądują w zamrażarce albo słoikach.
Większe zakupy robie raz w tygodniu lub rzadziej.
Mięso i ryby mroze.

Wysłane z mojego 23049PCD8G przy użyciu Tapatalka

[Natuś-77]

Czy w aplikacji olx mozna wlączyć tryb wakacyjny jak ma vinted?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Napisane przez lightangel

Owoce i warzywa kupuję zazwyczaj lekko niedojrzałe, np. banany. Miękkie owoce staram się kupować na bieżąco, a jeśli wszystkiego nie zjem to przechowuję w lodówce. Tylko ja nie robię zakupów raz na tydzień, bo u mnie planowanie posiłków się nie sprawdza, po kilku dniach zazwyczaj nie mam już ochoty na to co zaplanowałam a na coś zupełnie innego. Jak masz malutki basenik, taki żeby się dzieci bezpiecznie pochlapały to można wylewać wodę. Przy większym, np. takim o średnicy 3m samo napełnienie wodą trwa kilka godzin, opróżnianie podobnie. Jest to mało opłacalne finansowo i pod względem ekologii, zwłaszcza że wodę można filtrować i uzdatniać. W takim nawet niewielkim basenie (3m średnicy) mieści się kilkaset litrów wody.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O ja tak samo. Banany kupuje jeszcze lekko zielone, nektarynki/brzoskwinie twardawe, arbuz spokojnie w lodowce żyje te 3 dni, maliny i truskawki zjadam w dwa dni (ewentualnie drugiego już przerabiam na mus/koktajl). Cukinia, marchewka, pietruszka, Ogórek zielony, papryka spokojnie w mojej lodowce żyją 5 dni i nic się z nimi nie dzieje. Mięso od razu wrzucam do zamrażarki (często podzielone na porcje). W ten sposób codziennie jem warzywa i owoce (najpierw te bardziej dojrzałe). Pomidory malinowe tak samo, kupuje lekko jeszcze niedojrzale (awokado też). Największy problem zawsze z sałata mam więc to zjadamy najszybciej (w sezonie mam swoją w ogródku więc tylko biorę tyle listków ile potrzebuję). Zakupy robimy raz w tygodniu, zwykle koło piątku (dla mnie optymalne bo jesteśmy w domu w weekend i na spokojnie te miękkie owoce zjadamy).

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[lightangel]

Napisane przez pempek

Jak najbardziej da rade wyprowadzić taka wodę z żelaza. Trzeba zastosować filtr wiaderkowy i pare dni non stop filtrować często czyszcząc złoże filtracyjne.

Ja się nauczyłam już z moim basenem postępować, wodę mam nalana w maju i do tej pory kryształ z etapami psucia, z których umiem już wychodzić


Jako ciekawostkę dopowiem, ze niektorzy maja jedna wodę kilka sezonów


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie twierdzę że się nie da, ja po prostu odpuściłam bo było to dla mnie zbyt męczące. Używaliśmy preparatu po którym żelazo opadało na dno, potem odsysaliśmy ten osad i przepuszczaliśmy przez filtr. Na pewno porządny filtr byłby najlepszym rozwiązaniem, ale tak jak piszesz trzeba by go było czyścić codziennie. U nas akurat tego żelaza było tyle że filtr potrafił się zatkać po dwóch godzinach, jak byliśmy na działce to oczywiście czyściliśmy ale nie mogliśmy sobie pozwolić na to żeby być na działce codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez Lumimi

Ja robie. Ale ja mam swoje rzęsy dość dlugie i gęste tyle ze są proste i rosną w dół. Chodzę tak raz na 4 miesiące i uważam że efekt jest super. Tzn wiadomo że najlepszy efekt jest tuż po ale u mnie po tych 2 miesiącach rzęsy wciąż nie skręcają w dół wiec mogę zrobić fajny efekt tuszem.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Dzięki za odpowiedź [1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89632035]Jeśli masz długie rzęsy, dosyć gęste to będzie fajny efekt. Zawsze możesz raz zrobić i zobaczyć Jest to o tyle fajne, że jak nie będziesz chciała powtarzać tego zabiegu to nie musisz, bo efekt stopniowo będzie zanikał.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No właśnie nie mam ani długich, ani gęstych [1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89632054]To zależy. Robiłam na ultrakrótkich rzęsach i zdarzały się zadowolone z efektu klientki.
A jak podkręcasz zalotką to podoba Ci się efekt? To będzie coś podobnego tylko dłużej się utrzyma.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Efekt po zalotce jest fajny, ale mija błyskawicznie, po minucie już brak. Kiedyś trochę nagrzalam zalotkę suszarką, to wtedy efekt był fajny i dłuższy, ale na co dzień nie chce mi się tak bawić, no i to pewnie niekorzystne dla samych rzęs.

Napisane przez ladylajla

Ja robię co 2 miesiące. Naturalne rzęsy mam dosyć długie, ale jasne i cienkie. Przez pierwsze 2 tygodnie w ogóle nie używam tuszu, potem stopniowo efekt jest coraz słabszy, ale nadal są przyciemnione, rozdzielone i wzmocnione tak, że wystarczy pociągnąć raz tuszem.

Biję się teraz z myślami, czy nie iść na laminację brwi,ale tu mam więcej wątpliwości.

Dzięki za odpowiedź

Napisane przez Taranka

Oczy masz zamknięte cały czas, ale zawsze jest ryzyko, że coś wpadnie, albo zaczną łzawić.



Robię regularnie i polecam spróbować.
Efekt u mnie się utrzymuje jakieś 6 tygodni, robię razem z laminacją brwi i henną, i uwielbiam ten efekt.
Jedyny minus (oprócz jeszcze płacenia ) to to, że muszę się pilnować z okularami i ich nie przysuwać zbyt blisko na nosie, bo mi rzęsy gniotą.

Dzięki za odpowiedź
W takim razie wypróbuję i zobaczę, jak mi to podpasuje.

Co do owoców i warzyw, to są sprytne triki dotyczące przechowywania, żeby nie psuły się szybko. Wklejałam je w wątku "Dlaczego nie piszą tego na etykiecie?", Post 153 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1287095

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[confused women]

Znacie jakiś sklep meblowy, który oferuje usługę wniesienia mebli (I piętro)?

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka

[olabambola]

Czy istnieją mopy płaskie mniejsze niż 5 cm? Mam w domu meble na nózkach 5 cm i niestety mopy pod nie nie wchodzą

[Rena]

Ja mam taki specjalny pojemnik Tupperware szklarnia na salate i wytrzymuje tam 5 dni. Moge go polecic.

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez olabambola

Czy istnieją mopy płaskie mniejsze niż 5 cm? Mam w domu meble na nózkach 5 cm i niestety mopy pod nie nie wchodzą

Akurat nie ma mnie w domu, mam płaski mop Vileda, mogłabym Ci zmierzyć i dać znać, ale dopiero w poniedziałek lub we wtorek.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

Napisane przez confused women

Znacie jakiś sklep meblowy, który oferuje usługę wniesienia mebli (I piętro)?

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka

Chyba większość oferuje, tylko sporo się za to płaci. Może się okazać, że taniej wyjdzie kogoś poszukać extra, żeby odebrał ze sklepu i wniósł. Np na jakimś olx albo na miejskiej grupie na fb można szukać takich osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olabambola]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89632233]Akurat nie ma mnie w domu, mam płaski mop Vileda, mogłabym Ci zmierzyć i dać znać, ale dopiero w poniedziałek lub we wtorek.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Będę wdzięcza

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez confused women

Znacie jakiś sklep meblowy, który oferuje usługę wniesienia mebli (I piętro)?

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka

Prawdopodobnie każdy, ale trzeba za to zapłacić.
Kupowałam meble z Ikea, Agata, BRW + innych mniejszych firm i zawsze brałam opcję z wniesieniem - zawsze była taka opcja dostępna w tych sklepach w których kupowałam.

Kilka lat temu kupowałam meble w salonie mającym różne marki i też panowie wnieśli kanapę - to już było płatne "na miejscu" jeśli dobrze pamiętam (ale uzgadniane w sklepie - tak żeby 2 osoby przyjechały z towarem).

[avocado77]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89632142]Nie lubię wyrzucać jedzenia. Dużo mrożę, zaprawiam w słoiki.
Np robię kilka litrów chili con carne. Mam na obiad i resztę mroze. Dziś robię leczo, będę miała na jutro na obiad a resztę do słoików. Takie słoiki przechowuje w lodówce. Z warzyw i owoców robię zielony koktajl do pracy.

Jak przechowujesz owoce i warzywa? Może tu jest problem?[/QUOTE]

Pomidory na zewnątrz, bo czytałam, że nie można ich wrzucać do lodówki. Ziemniaki, cebula, czosnek raczej też na zewnątrz. Inne - mieszanki warzyw liściastych itd. - w lodówce. Owoce często na zewnątrz, bo właśnie one często są niedojrzałe i mam wrażenie, że w lodówce nie dojrzeją.

Nie wiedziałam, że owoce i warzywa można mrozić. Znaczy, że istnieją mrożonki to wiem, ale mrożone owoce zawsze mi się wydawały bardzo niesmaczne.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez olabambola

Czy istnieją mopy płaskie mniejsze niż 5 cm? Mam w domu meble na nózkach 5 cm i niestety mopy pod nie nie wchodzą

Sprawdzilam Ikeowy, na płasko ma 4 cm plus cienki wklad.

[avocado77]

Czy policja ma namierzanie komórek?

Dzwoniłam przed chwilą, żeby zgłosić, że sąsiad robi coś zdecydowanie zakazanego to mi pani przerwała po jednym zdaniu, że już mają zgłoszenie. Nie zdążyłam powiedzieć gdzie jestem ani kim jestem.