Facet woli pokemony niż mnie

[Airad20]

Hej, witajcie. To mój pierwszy post, założyłam konto żeby móc się kogoś poradzić. Z moim chłopakiem jestem 3 lata, on ma 24 lata a ja 20. Z tym że czuję czasami jakbym to ja była starsza. On ciągle gra w pokemony, wydaje na to pieniądze, ostatnio kupił za 5 dych konto na ingresie żeby móc dodawać pokestopy w naszym mieście :/. A Obiecywał kiedyś, że nie będzie wydawał więcej na tą grę. Jak nie gra, to wypisuje na fb z kolegami o tej grze, albo pisze posty na jakiś grupach o pokemonach. Przeszkadza mi to bo ze mną nie rozmawia, widzę że ciekawsze jest dla niego siedzenie w telefonie niż ja. Jak przychodzi do mnie to albo siedzi w telefonie i pisze z kolegami o grze, albo śpi. Nie wiem co mam robić. Mówi że gra nie jest ważniejsza ode mnie, ale robi co innego. Dzisiaj byliśmy na spacerze z psem, pies uciekł i nie chciał dać się zlapć, a on zamiast mi pomóc go łapać stał 100m dalej i pisał o grze z kolegą... nie wiem już, co mam robić. Rozmowy były wielokrotnie, raz po sytuacji gdzie zostawił mnie samą i poleciał do kolegów grać postawiłam mu ultimatum, albo ja albo gra. Przez chwilę było ok, potem stwierdził, że niczego nie obiecywał, i od nowa ta sama śpiewka. Chciałabym żebyśmy byli razem tak na poważnie, żeby choć zaczął coś wspominać o wspólnym mieszkaniu czy dalszych planach na życie. Chciałabym go traktować poważnie, ale nie pozwala mi na to. Doradźcie proszę co mam zrobić. Albo uświadomcie mnie, może to ja przesadzam.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Airad20]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Masz rację, nie wyegzekwowałam, powiedział że niczego nie obiecywał i faktycznie nie użył słowa „obiecuję” z drugiej strony powinnam zareagować jak znowu zaczął, ale cóż , czasu nie cofnę a teraz płacę za moją niekonsekwencję ...

[fristi]

To teraz mu postaw ultimatum, że ma przestać się tak zachowywać albo koniec. Kumam, że lubi grać, ale to już jest przesada. Niech gra gdy się nie widzicie, niech to granie ma jakieś granice. Zastanów się czy chesz być z facetem, dla którego najważniejsze jest granie. Tylko bądź konsekwentna tym razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[limonka1983]

Skoro nadal pokemony są u niego priorytetem, to go zostaw, ewentualnie mocno ogranicz kontakt. Jeśli to nim nie porządnie, to nic nie pomoże.

[Rena]

A kto proponuje spotkania?

[mariamalaria]

Przestań inicjować spotkania, sprawdzisz w ten sposób, czy w ogóle cię potrzebuje.
Obstawiam, że nie. A ty się zastanawiasz, co robić. To, co on robi. Olać go i pójść dalej, zostawiając mentalne dziecko za sobą.

[Limonka2738]

Ale to normalne. Masz płonący ogonek? Nie, a pokemony mają. ^^

Weź kup gdzieś na necie cosplay sexy Pikachu i pokaż mu, że jesteś twarda zawodniczką.

A tak serio, no to ja nie wiem, czy mi by się chciało w to bawić. Postaw najwyżej ostatnie ultimatum i jak nie przestanie, to bądź gotowa odejść. Bo taki związek nie ma sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[InterferonAlfa]

Widocznie brakuje mu jeszcze wielu pokemonów, a siedź grzecznie w pokeballu

[meggan02]

Myślę że ultimatum ja albo gra nic nie da. Bo takie postawienie sprawy rzadko coś daje. On pomyśli że chcesz żeby się odciął od tego co go interesuje, ludzi których lubi itp. Odbierze takie postawienie sprawy negatywnie. To nie gra jest problemem, tylko jak Ciebie traktuje. Gdyby o Ciebie dbał, to by sobie przecież mógł grac, gadać z kolegami, wydawać na to kasę (w końcu to jego pieniądze).

Ja bym postawiła sprawę tak, że wymagam od niego tego i tego w stosunku do mnie. Jeżeli tego nie będzie to nie widzę sensu tego związku. O grze bym nawet nie wspomniała, bo to jego problem jak ja z twoimi wymaganiami pogodzi. Jak nie zadziała, to nie musisz od niego nic egzekwować, bo to jest twoja decyzja czy odejdziesz od niego czy nie.

[InterferonAlfa]

Gra nie jest problemem tego jego ambicje.
Nie przeszkadza Ci że jesteś z kimś i hipotetycznie urodzisz dziecko komuś kto nie robi niż pożytecznego dla społeczeństwa? Już pomijam kwestie finansowe, bo można się udzielać charytatywnie.

Po co jesteś z przegrywem, z którym nawet nie masz o czym gadać? Co się stało z Twoim życiem? Ambicjami? Celami w życiu?

Marnujesz czas na kogoś kto go nawet dla ciebie nie ma

[ginewrona]

Facet? To jakiś dzieciak jest.

[Airad20]

Napisane przez meggan02

Myślę że ultimatum ja albo gra nic nie da. Bo takie postawienie sprawy rzadko coś daje. On pomyśli że chcesz żeby się odciął od tego co go interesuje, ludzi których lubi itp. Odbierze takie postawienie sprawy negatywnie. To nie gra jest problemem, tylko jak Ciebie traktuje. Gdyby o Ciebie dbał, to by sobie przecież mógł grac, gadać z kolegami, wydawać na to kasę (w końcu to jego pieniądze).

Właśnie tak to odbiera. Mówi, że wszystkiego mu chcę zabraniać. Ale ta gra stała się jego życiem. A to ja chciałabym być w centrum. Chciałabym z nim mieć też jakieś „swoje sprawy”, jakieś wspólne pasje, coś, co by nas połączyło, ale nie mogę, bo on ma „sprawy” tylko ze swoimi kolegami, i jest to ta nieszczęsna gra :/ sama nie wiem, może to ja wydaje się mu mało interesująca. Ale kiedyś tak nie było. Kiedyś dużo spacerowaliśmy, jeździliśmy na rowerach, rozmawialiśmy o wssystkim, często mi mówił komplementy, dzwonił w wolnym czasie, ale od kiedy wyszła ta diabelska gra- koniec, nie ma człowieka. Kiedyś było jeszcze gorzej niż teraz, ciagle przy mnie łapał pokemony, potrafił w ogóle w mojej obecności nie odrywać oczu od ekranu, byliśmy na spacerze w parku a on przez cały czas grał, kilka godzin dziennie, teraz trochę się ogarnął ale ale co z tego skoro jest jak jest :/

[peopeo]

To dzieciak, ogarnie się pewnie po trzydziestce. Chce Ci się tyle czekać?

[Yarkav]

Napisane przez ginewrona

Facet? To jakiś dzieciak jest.

Heh, to samo pomyślałam. O mieszkaniu nie wspomina i jeszcze długo wspominać nie będzie.

[srebrnykot]

Rzuć go. Jak kocha, to wróci , tylko pytanie, czy naprawdę warto, żeby wracał.

[Airad20]

Napisane przez peopeo

To dzieciak, ogarnie się pewnie po trzydziestce. Chce Ci się tyle czekać?

Tego się właśnie obawiam.24 lata i mieszka z mamą, ja mam 20 lat i radzę sobie sama, myśle ze on ma po prostu wygodne życie i nie chce z niego rezygnować dla niewiadomej... chciałabym żeby zaproponował mi coś poważnego, wspólne mieszkanie chociażby, już nie mówię o zaręczynach, ale narazie nic z jego strony nie wychodzi, poczekam najwyżej jeszcze rok, jeśli w tym czasie nic się nie zmieni to najwyżej podziękuje, nie chce być z kimś kto mnie nie traktuje poważnie, nie chce związku na zasadzie chodzenia za rączkę w liceum tylko czegoś poważnego, chce mieć w partnerze wsparcie.

[InterferonAlfa]

Jesteś tak samo żałośnie bierna jak on.
Zamiast żyć, realizować się zawodowo, pielęgnować pasje... Wyprowadzić się gdzieś, sproboy innego życia, rozwijac się...
To będziesz czekać rok
A on będzie grał rok na komputerze

[niszka77]

Ja bardzo zwracam uwagę na komunikację i także polecam ci na to zwrócić uwagę. Czy jeśli chciałabyś, żeby na ciebie spojrzał i porozmawiał z tobą, mówisz: "odłóż ten telefon/przestań grać w tę grę i ze mną porozmawiaj" czy może "chcę, żebyś zwrócił na mnie uwagę i ze mną porozmawiał"?
Wbrew pozorom to dwa różne komunikaty. W pierwszym przypadku sygnalizujesz, że coś ci przeszkadza, a w drugim sygnalizujesz swoje potrzeby. I na to drugie ludzie zdecydowanie lepiej reagują.

[InterferonAlfa]

Załóż mini i pończochy, szpilki i dsjac buziaka na do widzenia powiedz że idziesz na spotkanie.

Jak Pokemony sa ciekawsze to pewnie pierwszy facet na ulicy którego miniesz będzie lepszy od niego

[Rena]

Ty rok chcesz jeszcze czekac? I nadal nie napisalas kto wychodzi z inicjatywa spotkan.

[skazana_na_bluesa]

Zostaw go i znajdz sobie kogos starszego emocjonalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Broian]

Tak jak wyżej, szkoda Twojego czasu. Czemu chcesz poczekać jeszcze rok? Problem sam zniknie?

[meggan02]

Napisane przez Airad20

Tego się właśnie obawiam.24 lata i mieszka z mamą, ja mam 20 lat i radzę sobie sama, myśle ze on ma po prostu wygodne życie i nie chce z niego rezygnować dla niewiadomej... chciałabym żeby zaproponował mi coś poważnego, wspólne mieszkanie chociażby, już nie mówię o zaręczynach, ale narazie nic z jego strony nie wychodzi, poczekam najwyżej jeszcze rok, jeśli w tym czasie nic się nie zmieni to najwyżej podziękuje, nie chce być z kimś kto mnie nie traktuje poważnie, nie chce związku na zasadzie chodzenia za rączkę w liceum tylko czegoś poważnego, chce mieć w partnerze wsparcie.

Chcesz czekać rok czyli co będziesz przez ten rok robić? Dosłownie CZEKAĆ w nadziei że on się zmieni? Bo jak tak, to śmiem twierdzić, że tylko zmarnujesz rok z życia.

[Airad20]

Napisane przez Rena

Ty rok chcesz jeszcze czekac? I nadal nie napisalas kto wychodzi z inicjatywa spotkan.

Głównie on, ale i tak widzimy się codziennie, chyba ze któreś z nas jest w pracy

---------- Dopisano o 03:54 ---------- Poprzedni post napisano o 03:47 ----------

Napisane przez InterferonAlfa

Jesteś tak samo żałośnie bierna jak on.
Zamiast żyć, realizować się zawodowo, pielęgnować pasje... Wyprowadzić się gdzieś, sproboy innego życia, rozwijac się...
To będziesz czekać rok
A on będzie grał rok na komputerze

masz rację. Wiem już co zrobię. wyjdę z propozycja porobienia czegoś, takiego żeby nie miał czasu nawet pomyśleć o grze
Może jakaś wspólna siłownia ? Wiem ze niektórych facetów to bardzo wkręca, a napewno przyniesie dla nas obojga więcej pożytku niż siedzenie przed ekranem

---------- Dopisano o 03:56 ---------- Poprzedni post napisano o 03:54 ----------

Napisane przez limonka2738

ale to normalne. Masz płonący ogonek? Nie, a pokemony mają. ^^

weź kup gdzieś na necie cosplay sexy pikachu i pokaż mu, że jesteś twarda zawodniczką.



Wysłane z aplikacji forum wizaz

������

[Rena]

Silownia, basen to dobry pomysl. I co on na to chce sprobowac?

[Airad20]

Napisane przez Rena

Silownia, basen to dobry pomysl. I co on na to chce sprobowac?

Jeszcze nie pytałam, mam plan porozmawiać z nim po pracy, mam nadziej, ze się zgodzi dzisiaj przyjechal żeby mnie odwieźć do pracy, i od rana znowu pokemony i ingress
Mam nadzieje ze wkręci się w tą siłownie i w końcu rzuci to w cholerę

[srebrnykot]

To wkręcaj go w siłownię, ale, na litość, nie czekaj rok w zawieszeniu, bo może coś się zmieni. Albo staraj się to zmienić, albo się rozstańcie, ale takim biernym tkwieniem tylko zmarnujesz rok.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Rena]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

To zalezy ile to trwa