2015-05-27, 18:49 | #481 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: z kociego raju
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
|
|
2015-05-30, 03:31 | #482 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Wzięłam się za testowanie kilku zapachów Toma Forda:
White Patchouli- dla mnie dziwadło-na początku skojarzyły mi się z (przepraszam, ale naprawdę) wymiocinami. Na szczęście ta nuta szybko się ulotniła i został zapach starych desek w stolarni połączony z zapachem czegoś aptecznego... Black Orchid-intrygujące. Dziwię się jednak jak czytam opinie, ze ktoś czuje tam czekoladę Na mnie zapach jest mroczny, kadzidlany, nie słodki, a wręcz przeciwnie- gorzki, ale bardzo mi się podoba Velvet Orchid-cudo nad cudami Początek ostry z nutką kadzidlaną, ale potem robi się zamszowo-kremowy z nutką czegos intrygującego, drzewnego. Już niedługo będą moje
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
2015-05-31, 07:22 | #483 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 114
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Hermes Jour Gardenia- Niestety, bardzo się zawiodłam. Stara ciotka + kwiatki –sratki. Zapach bardzo duszący, raczej dla pań po 60-tce.
|
2015-05-31, 23:20 | #484 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Black Jade- moje pierwsze skojarzenie to dziewczyna w skórzanej kurtce, ogólnie klimaty rockowe, czyli coś odmiennego od mojej codzienności Sam zapach to także coś dla mnie nowego, to moje pierwsze spotkanie z kardamonem w roli składnika zapachu i pierwsza taka postać róży. Ostatnio ten właśnie kwiat stał się przedmiotem moich olfaktorycznych badań
Zapach po prostu porywa mnie, róża jest tu niesamowita. Dotąd żaden składnik nie pokazał mi tylu różnych oblicz co ona. Nie jest tu skropiona rosą, wiosenna, ale dojrzała, w pełnym rozkwicie. Kardamon to drugi dominujący element tych perfum. Z czasem zdobywa nam różą przewagę. Po dłuższym czasie przyprawa zaczyna mnie drażnić w nos Ostatecznie to, co początkowo kojarzyło się z rock&rollem, zabawą i wolnością, zaczyna ostro dawać spiżarnią i podduszać. Aerin Lauder Amber Musk - Aerin to wnuczka Estee, a Amber Musk to "wnuczka" Amber Ylang Ylang. Podobieństwo dostrzegam nieodparte. AA jest po prostu lżejsze, świetliste, bursztynowe, kręci się wokół nosicielki, z czasem nabiera ciężkości, osiada na skórze, choć wciąż z przyzwoitą projekcją. Przeciwnie AYY, które zaczyna z wysokiego C, jest dość suche, cierpkie, na mnie słabo ewoluuje, z czasem po prostu traci na intensywności, ale nie łagodnieje. Cała seria Aerin wydaje mi się bardzo interesująca, na pewno warta wzięcia na warsztat.
__________________
|
2015-06-08, 22:56 | #485 | |
Her Worshipfulness
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: gazylion lat świetlnych od właściwej
Wiadomości: 3 106
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Dziś testowałam dwa zapachy. Pierwszy to Elie Saab Le Parfum edt - śliczne neroli. Idealnie wyważone połączenie słodkiej bazy (chyba miód?) i kwaskowych nut głowy. Pierwsze skojarzenie to młodsza, milsza i o wiele bardziej sympatyczna siostra Aliena (Niech was nie zwiedzie dobór słów, uwielbiam Aliena edp ); ale to tylko początkowe wrażenie. Zapach nie ma w sobie tego jaśminu totalnego, charakterystycznego dla Obcego. Le parfum w wersji wody toaletowej to piękny i bardzo komfortowy zapach na lato. Rozważam aktualnie nabycie choć niewielkiej ilości. Testy drugiego zapachu zatytułuję o, tak: O-MÓJ-BOŻE!!! Dobra wiadomość dla poszukiwaczy zapachu gorgonzoli w perfumach - jest doskonale odwzorowany w zapachu Ajmal Dahn Oudh Al Shams. Oto oud który mnie pokonał. Oud który sprawił że zwątpiłam w to że jest to jeden z moich ulubionych składników w perfumach. Oud który podważył paradygmat mojej olfaktorycznej drogi, że z oudem wszystko pachnie lepiej. Niezmywalny bohater dzisiejszych testów i mój nieproszony gość dziś w nocy; bo musiałabym sobie odciąć rękę żeby go nie czuć, tak diabelnie jest trwały! Czytałam o jego animalnym "brzmieniu", o aromacie rodem ze zużytej pieluchy, o tym wszystkim co ludzie zwykle czują w oudowych zapachach, ale na aromat sera pleśniowego i to jednego z tych bardziej "wonnych" nie byłam przygotowana Używać się nie odważę ale cieszę się że spróbowałam bo to przeżycie nieporównywalne z niczym innym. Smutno mi tylko trochę że zdecydowałam się na testy już po kąpieli.
__________________
Mój avatar - ... "I just can't bare to let a gorgeous guy like him out of my sight." |
|
2015-06-08, 23:38 | #486 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
A ta seria jest naprawdę udana! Może i połączenia składników są banalne, ale trwałość, projekcja i sposób ewolucji-
__________________
|
|
2015-06-09, 15:05 | #487 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 672
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
|
|
2015-06-09, 21:10 | #488 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
__________________
wymiana |
|
2015-06-11, 22:10 | #489 | |||
Her Worshipfulness
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: gazylion lat świetlnych od właściwej
Wiadomości: 3 106
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Czyli wnioskuję że ta seria to taka butikowa tylko? Poza sklepami firmowymi pozostaje internet. Zapoluję w najbliższym czasie Cytat:
A miałam się za takiego twardziela. Wszystkie oudy które testowałam, a które innych "straszyły" na mnie nawet dostawały komplementy, a ten odstraszył nawet mnie... Jest po co żyć może spotkam jeszcze podobnego mu hardcora (jak mawia młodzież)?! Cytat:
__________________
Mój avatar - ... "I just can't bare to let a gorgeous guy like him out of my sight." |
|||
2015-06-12, 12:53 | #490 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Tak, to chyba taka linia eksklusifff Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że mam takie cuda pod nosem.
__________________
|
|
2015-06-14, 19:26 | #491 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
ScentStory 24 Platinum: otwarcie przypomina różane oudy Montale, szybko jednak zapach wycisza się i subtelnieje. Jest leciuteńko mdły, lecz w intrygujący zmysłowy sposób; to coś pomiędzy wonią kosztownych różano-piżmowych perfum a wonią skóry po nocnej libacji. Ultra delikatny, nieinwazyjny, trwały, o wytwornej projekcji. Piękny.
CK Encounter for Men: otwarcie to gnijąca zielenina, która później usiłuje udawać Contradiction for Men. Bez powodzenia. Oud Wood Toma Forda: cieniutka paczula bez charakteru silnie rozcieńczona alkoholem. Powstrzymam się przed dosadniejszą refleksją. Edytowane przez 201605091004 Czas edycji: 2015-06-14 o 23:31 |
2015-06-17, 12:59 | #492 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 552
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
AP L'Agent, kupione w ciemno.
Pierwszy moment mnie przeraził. W ciągu 5 minut Agent przeszedł trasformację i z "kioskowego" zapachu wyszło chmurzysko przypominające Must Cartier, Samsara, Obsession, Opium. Czyli jest klasycznie ale wycięte zostały akordy retro, kurzu i suszonych róż. Na ich miejsce weszło nowoczesne, świetliste, migoczące coś. Jakby seksowny błysk piżma w najlepszej, nie wulgarnej odsłonie. Jak ktoś lubi takie klimaty. Zawsze chciałam mieć coś perfumowego od AP. L'Agent w końcu trafiony. |
2015-06-21, 17:16 | #493 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Issey Miyake Nuit d’Issey for men - brzmi jak Reveal Calvina Kleina w wersji Light.
Wszelkie możliwe schematy z dziedziny "Morska woda, sól, wiatr i brak wyobraźni'. |
2015-06-21, 20:27 | #494 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 672
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Chanel Chance eau fraiche - no nie wiem, standardowo nie po drodze mi z zapachami Chanel. Cytrusy, trochę różowego pieprzu i jakieś malutkie, malunie wspomnienie kwiatów w tle. Dla mnie nic specjalnego a wręcz u mnie układa się dość męsko. Bardzo przypomina mi Zarę Floral choć powinnam pewnie napisać na odwrót, no ale Zarę poznałam pierwszą i oddałam mamie.
See by Chloe - potencjał to ma ten zapach, gdyby nie okropna, drażniąca mydlano-pudrowa nuta przytłumiająca wszystkie inne. Poza nią to głównie kwiat jabłoni, dość wyraźnie wyczuwalny i całkiem naturalny. |
2015-06-23, 10:45 | #495 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Kalemat Arabian Oud- podobno podobny do 24 Gold Scenstory, którego organicznie nie znoszę. Nie pojmuję fenomenu popularności 24 Gold- na mojej skórze zachowuje się dyskwalifikująco- jest ulepnie wręcz słodki, toporny i pozbawiony wdzięku; czuję się w nim jak w przyciasnym gorsecie. To, że oba zapachy pretendują do miana słodkich orientów, zbudowanych na ambrowej bazie, jest jedynym wspólnym mianownikiem, jaki mają 24 Gold i Kalemat.
Kalemat jest słodki, ale nie przesłodzony- to piękny, przyciężkawy jak drapowane, bogate tkaniny, złotomiodowy orient. Prócz owoców i delikatnie zaakcentowanych ziół, pierwsze i zdecydowane skrzypce gra akord śmietankowej ambry, fantastycznie rozegrany, zmysłowy, leniwy i bardzo kobiecy. Projekcja i trwałość doskonałe. Odin 10 Roam- na fragrantice pojawiły się informacje o podobieństwie do Black Afgano; jakieś dalekie pokrewieństwo istnieje, ale jest baaardzo dalekie. Znacznie bliżej jest do Odin 03 Century. Nuty są oczywiście inne, ale nastrój jest podobny, podobnie rozłożono akcenty, i podobnie jak w Odinie 03, tak i w Roam w ten sam sposób podano miękkie, delikatne, słodkawe nuty drzewne. W 03 była brzoza, w 10 jest nieco bardziej intensywny, woskowany heban, troszkę odymiony dymem z kadzidła i przyprószony kokosowym pyłem, wymieszanym z innymi przyprawami- szafranem i pieprzem. Całość jest śliczna- bardzo łagodna, miękka, komfortowa, niestety średnio trwała. Rozumiem ten zamysł- gdyby była tu moc, nie udałoby się osiągnąć efektu tej łagodności, którą promieniuje Odin No 10.
__________________
wymiana |
2015-06-23, 20:08 | #496 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Carbone de Balmain - dymeczek i odrobina syropku utoczonego z drewienka. Anemiczny.
|
2015-06-24, 10:11 | #497 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Athunis Sigili-brat Fumidusa i bliski krewny nieodżałowanego Encre Noire sprzed reformulacji, bliski kuzyn Jovoy Paris Private Label oraz Honore de Pres Chaman's Party.
O jego uroku stanowi dymna, mroczna, ziemista i słona wetiweria, która z czasem nie spopiela się, lecz radośnie zielenieje. Bardzo zdecydowana kompozycja- ostra,stanowcza, wyrazista, jak czarny damski garnitur noszony do szpilek. Uniseks z przechyłem na wyraźnie męską stronę. Ogon i trwałość wspaniałe. Dangerous Complicity Etat Libre d'Orange- Otwarcie ma nieładny, kwaśno-wiśniowy akcent, pachnie głównie gęstym kosmetykiem do ciała- kremem albo pefumowanym masłem, a zapach pielęgnacji łazienkowej nie jest tym, czego szukam w perfumach. Serce to królestwo żółtych kwiatów. Na widok żółtych kwiatów uciekam. Nie podobają mi się, podobnie jak nie podobały się pewnemu Mistrzowi. Łazienka, słodka wisienka plus żółte kwiaty- zapach nie miał prawa mi się spodobać. Ale nie mogę nie napisać, że baza, skórzano-drzewno-ambrowo- rumowa, ma duży potencjał. Może ujawni go na innej skórze... Nur SoOud- z marką sympatyzuję nie tylko dlatego, że ma oud w nazwie Po prostu każda kompozycja, po którą sięgam, jest interesująca. Daktylowy i drzewny Jadab, winylowo- różany Fam (jedyna róża, którą zużyłam i nie sprzedałam przed osiągnięciem połowy flakonu)... Nur jest świetlistym, cytrusowym orientem, o ile jesteście w stanie wyobrazić sobie coś takiego. Cytryny są ugniatane mocną dłonią, która miała do czynienia z siłownią, na marmurowym blacie, i mieszane niedbale z szafranem, irysem, skórą oraz masą ziół rosnących na łące- kocanką, rumiankiem, piołunem....Wszystkiemu towarzyszy kadzidło i wyraźnie słodka, ambrowa baza. Całość jest wg mnie bardzo ładna, na tyle ładna, że chyba niebawem przyleci do mnie flakon.
__________________
wymiana |
2015-06-24, 10:36 | #498 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 330
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
|
|
2015-06-24, 10:41 | #499 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs |
|
2015-06-24, 11:05 | #500 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
I zgadzam się, w chłodny dzień powala na kolana- testowałam przy 10 stopniach Przy mocno szkockiej pogodzie, zimy wiatr, chłodny deszcz. Cytat:
Już niedługo sama zobaczysz Bo mimo ulewy właśnie lecę na pocztę, obładowana jak juczne zwierzę
__________________
wymiana |
||
2015-06-24, 11:09 | #501 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Baza Nura na mnie tez ambrowa i choc z ambrami przestalam sie lubic, to Nur lubie od A do Z Jak pamietam, ta ambra z bazy jest chyba pochodzeniq naturalnego Dzis nie jest za cieplo, to chyba go sobie dzis uzyje - ciekawe jak dzis sie ulozy, bo co uzycie to zachwyt Zaciekawilas mnie ta roza z Sooud, bo nie za bardzo ja znam A co tam czujesz oprocz rozy?
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs |
|
2015-06-24, 11:22 | #502 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Fam poza klasycznym zestawieniem oud+róża+szafran ma jeszcze odjazdowy akord winylowo-lateksowy i pikantną, przyprawową bazę ukręconą na mleku Daję słowo, że to tylko tak dziwacznie brzmi, zapach jest naprawdę bardzo udany. Jeśli tolerujesz oud, spróbuj koniecznie Oudu jest zresztą stosunkowo mało, za to róży i przypraw sporo.
__________________
wymiana |
|
2015-06-24, 11:36 | #503 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 552
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Nasomatto Narcotic Venus; spróbowałam z przekory, bo trzymam się z daleka od białych, odurzających kwiatów. No i spodobalo się..Nie będę roztrząsać tego kwiecia, liczy się wrażenie, które pozostawiła Venus.
Kremowe, przestrzenne,bezpieczne, pełne słońca. Totalnie kobiece, w całej krasie tego nielubianego określenia Zero agresji, zero dominacji i przepychanek. Chodzą mi po głowie pastelowe, białe kwiaty. Mogłabym mieć. Może kiedyśtam. |
2015-06-24, 11:46 | #504 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs |
|
2015-06-25, 09:56 | #505 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Tom Ford: Neroli Portofino
to wierna kopia klasycznej wody kolońskiej 4711 marki Maurer & Wirtz, równie ulotna, tyle że zamknięta w kiczowatym flakonie i wielokrotnie droższa. Tom Ford: Italian Cypress Powróciłem do tego zapachu po latach - i cóż, nie odkryję Ameryki, pisząc, że jest on całkiem udaną kopią Halston Z-14 (vintage, bo wariant najnowszy to - przepraszam - popłuczyny po popłuczynach). IC zdumiewa mnie li tylko ceną. Tom Ford: Azure Lime Cytrusy i szczypta soli morskiej z piżmem. Bez polotu, bez wdzięku. Edytowane przez 201605091004 Czas edycji: 2015-06-25 o 14:42 |
2015-06-29, 19:45 | #506 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
W ostatnim czasie zaciekawił mnie zapach Sahara Noir postanowiłam go przetestować i byłam zachwycona tym zapachem. Zapach długo sie utrzymuje i jak dla mnie jest idealny na wieczorne wyjścia
|
2015-06-30, 07:17 | #507 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 114
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Marc Jacobs Mod Noir- Zapach wtórny, babciny. Dusząca, mdła gardenia na mojej skórze dająca wrażenie czegoś gorzkiego, starego.
Chloe Love Story- Mocny, kwiatowy ładnie układający się zapach, w typie J’adore. Chanel Chance Eau Vive- Piękne, pomarańczowe Chance. Wyczuwalne i uwodzicielskie. Kojarzy mi się z letnim wieczorem na plaży. Cudo! |
2015-06-30, 17:14 | #508 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Wspominałem wcześniej o Mukhallat Oudh Al Mubakhar Rasasi, ponieważ jednak właśnie kupiłem flakon, dodam, że cokolwiek trudna, bo bardzo słodka i dość agresywna w środkowej fazie, 'realistyczna' róża puentuje się uroczym różano-szafranowo-piżmowym pudrem. Także słodkim. Najbardziej w tym eliksirze wzrusza mnie podany z rzadko spotykaną tkliwością akord oudowy. Entuzjastki / entuzjaści woni wytrawnych nie znajdą tutaj niczego ciekawego. Trwałość - żenująco niska.
Edytowane przez 201605091004 Czas edycji: 2015-07-22 o 10:53 |
2015-07-03, 14:11 | #509 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 848
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Przyleciał dziś sampel z CK One Summer 2015, więc testuję. Bardzo nastawiałam się na ten gin z tonikiem, ale niestety Świeżak z odrobiną drewna, na mnie wychodzi mu taka typowo męska nutka (pełen profesjonalizm w opisie ), więc dalszych testów nie będzie.
Ostatnio z kolei znalazłam w końcu czas, aby przetestować Molecule 01 i tu się nie zawiodłam. Delikatny drewniak, przypominał mi nieco Encre Noire, z tym, że był dużo bardziej subtelny. Lubimy się z Iso E Super Zapach na mnie utrzymywał się długie godziny, więc pewnie zapoluję na flaszkę |
2015-07-04, 10:35 | #510 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 2 443
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Na rozbiórkę ? ---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ---------- [QUOTE=EauDeParfum;5187188 6]Tom Ford: Neroli Portofino to wierna kopia klasycznej wody kolońskiej 4711 marki Maurer & Wirtz, równie ulotna, tyle że zamknięta w kiczowatym flakonie i wielokrotnie droższa. Tom Ford: Italian Cypress Powróciłem do tego zapachu po latach - i cóż, nie odkryję Ameryki, pisząc, że jest on całkiem udaną kopią Halston Z-14 (vintage, bo wariant najnowszy to - przepraszam - popłuczyny po popłuczynach). IC zdumiewa mnie li tylko ceną. QUOTE] 1. 2. Czy mógłbyś powiedzieć, jak rozpoznać wersję vintage od współczesnej? ---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ---------- W temacie: Almass Elite Oud - nie lubię słodkości w perfumach, ale ten olejek baaardzo mi się spodobał. Delikatny oud w podbiciu, trochę wanilii (której też nie lubię ) lekko szarlotkowo. Będę polować na flakonik.
__________________
Szukam książkowo: Stanisław Płaza Historia prawa w Polsce na tle porównawczym X-XVIII w., t. I-IV. Tom II Polska pod zaborami najbardziej
|
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.