Czy dobrze zrobiłam? Czy nie zachowałam się jak debilka? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-24, 19:55   #1
dareczkis
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 7
Question

Czy dobrze zrobiłam? Czy nie zachowałam się jak debilka?


Chodzi konkretnie o zerwanie z chłopakiem.
Moja znajomość z nim zaczęła sie na początku maja zeszłego roku. Od samego początku między nami iskrzyło. Z trudnością zdobył mój numer, i pisał do mnie praktycznie codziennie. Spotykaliśmy się po koleżeńsku bez żadnych emocji, ponieważ jestem stonowaną osobą. Na początku czerwca zaczynał już robić konkretne podchody (zapraszal mnie na różne imprezy z jego znajomymi, jestem osobą która rzadko pije alkohol. Jak mnie zapraszał to jeździłam, on zazwyczaj wtedy był pijany i nie miał już żadnych skrupułów by mówić o uczuciach.) Nie posiadałam wtedy jeszcze samochodu więc sam proponował że mnie gdzieś podrzuci albo jak będzie skądś wracał to wpadnie i mnie zabierze do domu od znajomych. Był po prostu kochany. Otworzył sie przede mną (miał dużo problemów), potrafił przyjechać do innego miasta gdy wiedział że ja tam jestem, aby choć na chwile się spotkać. Jak wyżej wspomniałam rzadko pije poniewaz alkohol mi nie służy. Staję się wtedy bardziej emocjonalna czego nie lubię. Przyjeżdżał do mojej miejscowości bez zapowiedzi dzwonił jedynie zebym wyszła na fajke. Wychodziłam zaczynałam coś do niego czuć
Kiedyś zrobiliśmy sobie nocną jazde po okolicznych miejscowościach i on się pytał czy chciałabym spróbować zwiazku powiedziałam ze tak, bez zastanowienia. On mi odpowiedział że on musi się nad tym zastanowić bo wiem ile on przeszedl (jego była go zdradziła i wkopala w ojcostwo)
Po dwóch miesiącach naszej znajomości nie odzywał się tydzień czasu, napisałam do niego raz bo nie chciałam się narzucać, zadzwonił w weekend jak gdyby nigdy nic i zapraszał na urodziny naszego wspólnego kolegi, powiedziałam że się zastanowię ponieważ miałam do załatwienia kilka spraw. Wieczorem zadzwoniłam że przyjadę i pojechałam, on był lekko wypity. Powiedział że chce porozmawiać, więc go słuchalam. Powiedział że się za mną stęsknil i chce spróbowac związku, zgodziłam się w koncu faceci tak maja że muszą pewne sprawy przemyslec.
Niestety wyjechałam na wakacje z rodziną, ponieważ to był poczatek sierpnia a juz od dawna mialam wykupione wakacje na 2 tyg. Po powrocie bylo fajnie kilka dni, spotkaliśmy sie kilka razy. Po moim powrocie pojechałam do niego z moją przyjaciółką, jego sasiedzi chcieli coś wykminić aby isć na impreze. Pojechaliśmy do sklepu, ale on juz był jakiś nie swój. Dzwonił jego telefon nie odebrał, nastepnie dostał jakąś wiadomość wkurzył się i to bardzo. Zostawił nas pod blokiem i powiedział ze zaraz przyjdzie i zebysmy szly do mieszkania. On odjechal bez słowa. Pisałam do niego o co chodzi ale bez rezultatu. Postanowiliśmy isc do baru a on siedział pod blokiem i powiedział ze nigdzie nie idzie. Ja byłam wkurzona probowałam z nim pogadać a ten mi zatrzasnął drzwi przed nosem. Nie odzywalam się do niego. Nastepnego dnia wieczorem dostałam sms czy nie zamierzam sie odezwać, zrobiłam mu wielka awanture. Zerwał wtedy ze mna przez sms, ale chciał zebysmy zostali w bliskim kontakcie. Pisał do mnie ja mu odpisywałam od niechcenia, kilka tygodni pozniej spytał sie co robie w sobote ja byłam umowiona z kolezankami by isc do baru. Skończyło sie na kolejnym zwazku który on zakończył po dwóch dniach. Była cisza, widywałam sie z jego sasiadem bo moja przyjaciółka z nim kręciła. Nie zamierzałam sie do niego odzywać az pewnego razu ona sam zaczał do mnie gadac i wypisywać. Dzwonił przez swojego kolege zebym wpadła do baru itp. (chchiał ze mną pogadac kilka razy ale ja nie chciałam) Przed sylwestrem zapraszał mnie do siebie ale pozniej o cos sie posprzeczaliśmy. Pisal do mnie w wieczór przed sylwestrem, a ja mu powiedziałam ze bede z nim rozmaiwać jak bedzie ze mną szczery. W sylwestra napisał do mnie i mojej kuzynki zebysmy wpadły a ja juz byłam u znajomych. Kazał wpadac z nimi ja już byłam lekko pijana więc wiadome bylo czym się to skończy. Związek nasz trwał od sylwestra az do wczoraj gdy juz nie wytrzymałam. Pierwszy tydzien był idealny, potem zaczęło się psuć. Nie miał czasu na spotkanie, unikał mnie, jak dzwonił to gadał z dwie trzy minuty, przestał pisać i odpisywac na sms. Przez ten czas widzieliśmy sie może 3 razy.
Nie chciałam się zachować jak on ale bylam do tego zmuszona ponieważ nie miał czasu na spotkanie. Zerwałam z nim przez sms, pisząc zeby ☠☠☠☠☠☠☠nął się w łeb bo jak głupia czekam na to az sie w koncu ogarnie. Nie zamierzam dłużej słuchać jego kłamstw i wymówek. Kocham go ale on traktuje mnie jak zabawke. (mowi ze jest w pracy a nasi znajomi mowią ze go widzieli o godzinie 11. Coś tu jest nie halo.
Czy zachowalam się jak debil zrywając przez sms? Mieliśmy się wczoraj spotkać a on znowu mnie wystawił. Dlatego podjelam tak drastyczne kroki, bo nie bedzie mnie traktowal jak zabawke.
dareczkis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-24, 20:08   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy dobrze zrobiłam? Czy nie zachowałam się jak debilka?

Cytat:
Napisane przez dareczkis Pokaż wiadomość
Chodzi konkretnie o zerwanie z chłopakiem.
Moja znajomość z nim zaczęła sie na początku maja zeszłego roku. Od samego początku między nami iskrzyło. Z trudnością zdobył mój numer, i pisał do mnie praktycznie codziennie. Spotykaliśmy się po koleżeńsku bez żadnych emocji, ponieważ jestem stonowaną osobą. Na początku czerwca zaczynał już robić konkretne podchody (zapraszal mnie na różne imprezy z jego znajomymi, jestem osobą która rzadko pije alkohol. Jak mnie zapraszał to jeździłam, on zazwyczaj wtedy był pijany i nie miał już żadnych skrupułów by mówić o uczuciach.) Nie posiadałam wtedy jeszcze samochodu więc sam proponował że mnie gdzieś podrzuci albo jak będzie skądś wracał to wpadnie i mnie zabierze do domu od znajomych. Był po prostu kochany. Otworzył sie przede mną (miał dużo problemów), potrafił przyjechać do innego miasta gdy wiedział że ja tam jestem, aby choć na chwile się spotkać. Jak wyżej wspomniałam rzadko pije poniewaz alkohol mi nie służy. Staję się wtedy bardziej emocjonalna czego nie lubię. Przyjeżdżał do mojej miejscowości bez zapowiedzi dzwonił jedynie zebym wyszła na fajke. Wychodziłam zaczynałam coś do niego czuć
Kiedyś zrobiliśmy sobie nocną jazde po okolicznych miejscowościach i on się pytał czy chciałabym spróbować zwiazku powiedziałam ze tak, bez zastanowienia. On mi odpowiedział że on musi się nad tym zastanowić bo wiem ile on przeszedl (jego była go zdradziła i wkopala w ojcostwo)
Po dwóch miesiącach naszej znajomości nie odzywał się tydzień czasu, napisałam do niego raz bo nie chciałam się narzucać, zadzwonił w weekend jak gdyby nigdy nic i zapraszał na urodziny naszego wspólnego kolegi, powiedziałam że się zastanowię ponieważ miałam do załatwienia kilka spraw. Wieczorem zadzwoniłam że przyjadę i pojechałam, on był lekko wypity. Powiedział że chce porozmawiać, więc go słuchalam. Powiedział że się za mną stęsknil i chce spróbowac związku, zgodziłam się w koncu faceci tak maja że muszą pewne sprawy przemyslec.
Niestety wyjechałam na wakacje z rodziną, ponieważ to był poczatek sierpnia a juz od dawna mialam wykupione wakacje na 2 tyg. Po powrocie bylo fajnie kilka dni, spotkaliśmy sie kilka razy. Po moim powrocie pojechałam do niego z moją przyjaciółką, jego sasiedzi chcieli coś wykminić aby isć na impreze. Pojechaliśmy do sklepu, ale on juz był jakiś nie swój. Dzwonił jego telefon nie odebrał, nastepnie dostał jakąś wiadomość wkurzył się i to bardzo. Zostawił nas pod blokiem i powiedział ze zaraz przyjdzie i zebysmy szly do mieszkania. On odjechal bez słowa. Pisałam do niego o co chodzi ale bez rezultatu. Postanowiliśmy isc do baru a on siedział pod blokiem i powiedział ze nigdzie nie idzie. Ja byłam wkurzona probowałam z nim pogadać a ten mi zatrzasnął drzwi przed nosem. Nie odzywalam się do niego. Nastepnego dnia wieczorem dostałam sms czy nie zamierzam sie odezwać, zrobiłam mu wielka awanture. Zerwał wtedy ze mna przez sms, ale chciał zebysmy zostali w bliskim kontakcie. Pisał do mnie ja mu odpisywałam od niechcenia, kilka tygodni pozniej spytał sie co robie w sobote ja byłam umowiona z kolezankami by isc do baru. Skończyło sie na kolejnym zwazku który on zakończył po dwóch dniach. Była cisza, widywałam sie z jego sasiadem bo moja przyjaciółka z nim kręciła. Nie zamierzałam sie do niego odzywać az pewnego razu ona sam zaczał do mnie gadac i wypisywać. Dzwonił przez swojego kolege zebym wpadła do baru itp. (chchiał ze mną pogadac kilka razy ale ja nie chciałam) Przed sylwestrem zapraszał mnie do siebie ale pozniej o cos sie posprzeczaliśmy. Pisal do mnie w wieczór przed sylwestrem, a ja mu powiedziałam ze bede z nim rozmaiwać jak bedzie ze mną szczery. W sylwestra napisał do mnie i mojej kuzynki zebysmy wpadły a ja juz byłam u znajomych. Kazał wpadac z nimi ja już byłam lekko pijana więc wiadome bylo czym się to skończy. Związek nasz trwał od sylwestra az do wczoraj gdy juz nie wytrzymałam. Pierwszy tydzien był idealny, potem zaczęło się psuć. Nie miał czasu na spotkanie, unikał mnie, jak dzwonił to gadał z dwie trzy minuty, przestał pisać i odpisywac na sms. Przez ten czas widzieliśmy sie może 3 razy.
Nie chciałam się zachować jak on ale bylam do tego zmuszona ponieważ nie miał czasu na spotkanie. Zerwałam z nim przez sms, pisząc zeby ☠☠☠☠☠☠☠nął się w łeb bo jak głupia czekam na to az sie w koncu ogarnie. Nie zamierzam dłużej słuchać jego kłamstw i wymówek. Kocham go ale on traktuje mnie jak zabawke. (mowi ze jest w pracy a nasi znajomi mowią ze go widzieli o godzinie 11. Coś tu jest nie halo.
Czy zachowalam się jak debil zrywając przez sms? Mieliśmy się wczoraj spotkać a on znowu mnie wystawił. Dlatego podjelam tak drastyczne kroki, bo nie bedzie mnie traktowal jak zabawke.
Dobrze zrobiłaś, ten facet to jakiś pajac. Tylko się tego trzymaj. Szkoda, że już pogrubione nie dało Ci mocno do myślenia i brnęłaś w to dalej. A na przyszłość przemyśl sobie pewne sprawy, bo masz jak dla mnie mocno zaburzony obraz tego, co normalne i do przyjęcia, a co nie. Tolerowałaś rzeczy, których nie powinnaś tolerować w imię jakichś bzdurek pt. faceci tak mają.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-24, 20:33   #3
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Czy dobrze zrobiłam? Czy nie zachowałam się jak debilka?

Co to znaczy, że wrobiła go w ojcostwo?
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-24, 23:03   #4
dareczkis
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 7
Dot.: Czy dobrze zrobiłam? Czy nie zachowałam się jak debilka?

był z laską kilka dobrych lat, ona puściła się z jego kuzynem. On dał dziecku swoje nazwisko, dom. Ta mu w koncu powiedziala prawde, że nie jest ojcem dziecka. On przeszedł załamke, bo cieszył sie z tego. Była sprawa sądowa, testy DNA. Ta sytuacja jest jak z dlaczego ja? Ale to prawda.

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 22:06 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54441946]Co to znaczy, że wrobiła go w ojcostwo?[/QUOTE]


był z laską kilka dobrych lat, ona puściła się z jego kuzynem. On dał mu swoje nazwisko, dom. Ta mu w koncu powiedziala prawde że nie jest ojcem dziecka. On przeszedł załamke, bo cieszył sie z tego. Była sprawa sądowa, testy DNA. Ta sytuacja jest jak z dlaczego ja? Ale to prawda.

Edytowane przez dareczkis
Czas edycji: 2016-01-24 o 22:58
dareczkis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-25 00:03:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:14.