Nasz świat BDSM - cz. II

[201607040946]

Napisane przez BiteAddict

Co to znaczy 'niekobiecy typ urody'? Z ciekawości pytam, bo w sumie chyba nie kojarzę nikogo kompletnie niekobiecego.

Miałam na mysli to, że nie jestem kobieca, tylko dziewczęca. Nie mam dużych piersi, wcięcia w talii, krągłych bioder, pulchnych ust, dużych oczu, długich, zdrowych włosów - jestem raczej wysoka i "prosta", bez wcięć
Kobieca uroda to dla mnie cycki+talia+biodra. Ja tego nie mam.

[BiteAddict]

Napisane przez Margot45

Co to jest 2,5 tygodnia? Ostatnio widziałam się z A. w połowie marca. We wtorek dzwonił, nie mogłam się spotkać ze względu na Radę Nadzorczą,teraz mam @ więc przez parę dni też nici z seksu,niedługo całkiem zapomnę jak to jest a wszyscy inni chcą się spotkać w weekend!

2 miesiące postu to sporo... Współczuję
A ja marudzę, bo generalnie to jestem przylepa i potrzebuję więcej uwagi niż przeciętna kobieta, poza tym przyzwyczajona jestem do kontaktu cały dzień, smsów na dobranoc i trudno mi nawet 4 dni wytrzymać osobno, więc teraz te 2,5 tygodnia się wydaje wiecznością

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51499781]No, współczuję

Spódniczka z C&A, kosztowała całe 25zl

Miało być dziewczęco, ale nie infantylnie

Pan kupił sporo akcesoriów, alee było fajnie <3 i będzie, dzisiaj się szykuje dalsza część[/QUOTE]

Znalazłam spódniczkę, chyba pójdę przymierzyć Urocza jest

Jakich akcesoriów? Ja sobie znalazłam kolejny przeuroczy plug, chyba będzie prezent na dzień dziecka

Napisane przez kaguya

Miałam na mysli to, że nie jestem kobieca, tylko dziewczęca. Nie mam dużych piersi, wcięcia w talii, krągłych bioder, pulchnych ust, dużych oczu, długich, zdrowych włosów - jestem raczej wysoka i "prosta", bez wcięć
Kobieca uroda to dla mnie cycki+talia+biodra. Ja tego nie mam.

Okej, już łapię

[Elena1603]

ja z kolei mam wszystko na odległość, spotkania tak raz w miesiącu, chociaż jak się dobrze ułoży jak w maju to udaje się częsciej
ale za to jesteśmy w ciągłym kontakcie więc można dać radę

[Envidiaa]

Podziwiam ludzi w związkach i "związkach" na odległość... Ja nie wiem czy bym dała radę. Na szczęście mam swojego G na miejscu.
Ale będę trzymać kciuki za to żeby Wam wyszły te spotkania częstsze.

Swoją drogą, masakra. Ostatnio po moich znajomych na przestrzeni od Łodzi do Warszawy krąży zdjęcie znajomej uwiązanej do sufitu, w trakcie sesji. Sama komuś przesłała na fejsie, dalej samo poszło. Matko, kto tak robi?!

[BiteAddict]

Napisane przez Elena1603

ja z kolei mam wszystko na odległość, spotkania tak raz w miesiącu, chociaż jak się dobrze ułoży jak w maju to udaje się częsciej
ale za to jesteśmy w ciągłym kontakcie więc można dać radę

Jak się chce to wszystko można Po prostu trzeba się bardziej starać.

Napisane przez Envidiaa

Podziwiam ludzi w związkach i "związkach" na odległość... Ja nie wiem czy bym dała radę. Na szczęście mam swojego G na miejscu.
Ale będę trzymać kciuki za to żeby Wam wyszły te spotkania częstsze.

Swoją drogą, masakra. Ostatnio po moich znajomych na przestrzeni od Łodzi do Warszawy krąży zdjęcie znajomej uwiązanej do sufitu, w trakcie sesji. Sama komuś przesłała na fejsie, dalej samo poszło. Matko, kto tak robi?!

Ja daję radę tylko dlatego, że mam realną wizję przeprowadzki w ciągu kilku miesięcy, jak się przeprowadzę, to od razu szukamy razem mieszkania.
Gdyby nie było żadnej szansy na mieszkanie w jednym mieście, to nigdy bym się w taki związek nie wpakowała

Z jednej strony dziewczyna głupio zrobiła, że się podzieliła z kimś niezaufanym, a drugiej strony ktoś głupi, że przesyła takie zdjęcia dalej.
Też coś pokazywałam kiedyś koleżance, ale nie było widać twarzy, i byłam 100% pewna, że nie pójdzie dalej.
Natomiast w ogóle nie rozumiem, czemu ludzie robią z czyjegoś życia seksualnego tanią sensację.
Bo o to Ci chodziło, a nie o samo podwieszanie, prawda?

[_katasza_]

Napisane przez Envidiaa

Swoją drogą, masakra. Ostatnio po moich znajomych na przestrzeni od Łodzi do Warszawy krąży zdjęcie znajomej uwiązanej do sufitu, w trakcie sesji. Sama komuś przesłała na fejsie, dalej samo poszło. Matko, kto tak robi?!

Jak Biteaddict, nie ogarniam, jak można robić sensację z cudzego życia łóżkowego. No, ale jak ludzie nie mają własnego, to zajmują się życiem obcych. Może ten fun połowiczny lepszy niż żaden, nie wiem.



Ja też jestem typem przylepy i potrzebuję dużo bliskości, i klimatycznej, i waniliowej. Mieszkamy razem z Właścicielem, ale i tak zdarzają się tygodnie, w których przez pracę, łącznie ze wspólnym snem, widzimy się po kilkanaście godzin... ) Na szczęście coraz rzadziej się to zdarza.

I liczę na piękną pogodę na przyszły weekend. Bo mam ochotę na jakiś plener... ^^

[Envidiaa]

Biteaddict, w sumie bardziej o to podwieszanie. Bo sam fakt że dziewczyna seks uprawia, a partner inny co chwile to wszyscy wiedzieli. Tylko to zdjecie mega niekorzystne było. Jakby w jakiejś spelunie, twarz miała purpurową, miejsca intymne też z krwią zdaje się, nieestetycznie powiązane. Ogólbie widok mooocno nie pociągający, nawet ja zaliczyłam takie trochę "ouu" a co dopiero kompletnie nie bdsmowi znajomi...
No tak, z wizją przeprowadzki ( dosyć szybkiej) rozumiem. Ale tak czysto na odległość z widywaniem się weekendowo przez lata to mniej ;/

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

My jesteśmy dosyć młodzi, ja studiuję, on pracuje. Ale kiedyś planujemy zamieszkać razem, więc się nie obawiam

Weekend by cudny Pan kupił nam "zestaw startowy", z reguły jestem do takowych uprzedzona, ale myślę że zmienię zdanie Z obrożą, skórzanymi kajdankami na ręce i nogi (oczywiście pseudo-skórzane ), knebel kulkowy opaska na oczy i flogger, ale niestety flogger okazał się być dosyć słaby w użyciu.

Tak czy siak - było świetnie, teraz znów odliczam do piątku Tylko kurde nie mogę się powstrzymać i cały czas się z nim droczę. Chyba czekam aż przekroczę granice jego cierpliwości Ciekawe co się wtedy stanie

[BiteAddict]

Napisane przez _katasza_

Jak Biteaddict, nie ogarniam, jak można robić sensację z cudzego życia łóżkowego. No, ale jak ludzie nie mają własnego, to zajmują się życiem obcych. Może ten fun połowiczny lepszy niż żaden, nie wiem.

Ja też jestem typem przylepy i potrzebuję dużo bliskości, i klimatycznej, i waniliowej. Mieszkamy razem z Właścicielem, ale i tak zdarzają się tygodnie, w których przez pracę, łącznie ze wspólnym snem, widzimy się po kilkanaście godzin... ) Na szczęście coraz rzadziej się to zdarza.

I liczę na piękną pogodę na przyszły weekend. Bo mam ochotę na jakiś plener... ^^

Z tą przylepnością mam tak samo
Plener... Wziąć samochód i sobie gdzieś pojechać, odliczam dni do powrotu

Napisane przez Envidiaa

Biteaddict, w sumie bardziej o to podwieszanie. Bo sam fakt że dziewczyna seks uprawia, a partner inny co chwile to wszyscy wiedzieli. Tylko to zdjecie mega niekorzystne było. Jakby w jakiejś spelunie, twarz miała purpurową, miejsca intymne też z krwią zdaje się, nieestetycznie powiązane. Ogólbie widok mooocno nie pociągający, nawet ja zaliczyłam takie trochę "ouu" a co dopiero kompletnie nie bdsmowi znajomi...
No tak, z wizją przeprowadzki ( dosyć szybkiej) rozumiem. Ale tak czysto na odległość z widywaniem się weekendowo przez lata to mniej ;/

To w sumie nie mam pojęcia czemu w ogóle uznała zdjęcie za coś czym trzeba się pochwalić. Ładne, artystyczne zdjęcia okej, ale czegoś kiepskiej jakości, w dodatku jak się wyszło niekorzystnie w ogóle nie rozumiem...

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51525613]My jesteśmy dosyć młodzi, ja studiuję, on pracuje. Ale kiedyś planujemy zamieszkać razem, więc się nie obawiam

Weekend by cudny Pan kupił nam "zestaw startowy", z reguły jestem do takowych uprzedzona, ale myślę że zmienię zdanie Z obrożą, skórzanymi kajdankami na ręce i nogi (oczywiście pseudo-skórzane ), knebel kulkowy opaska na oczy i flogger, ale niestety flogger okazał się być dosyć słaby w użyciu.[/QUOTE]

Uwaga na pseudoskórzane kajdanki, rozwaliłam takie, bo się szarpałam za mocno
Kneble kulkowe Do takich z ringiem mam za małe rozwarcie szczęki niestety...

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez BiteAddict

Z tą przylepnością mam tak samo
Plener... Wziąć samochód i sobie gdzieś pojechać, odliczam dni do powrotu



To w sumie nie mam pojęcia czemu w ogóle uznała zdjęcie za coś czym trzeba się pochwalić. Ładne, artystyczne zdjęcia okej, ale czegoś kiepskiej jakości, w dodatku jak się wyszło niekorzystnie w ogóle nie rozumiem...



Uwaga na pseudoskórzane kajdanki, rozwaliłam takie, bo się szarpałam za mocno
Kneble kulkowe Do takich z ringiem mam za małe rozwarcie szczęki niestety...

Całe szczęście mamy jeszcze zwykle kajdanki (brat to już chyba zapomniał, że mi pożyczył ) A knebel też mi się spodobał, chociaż najbardziej obroża <3 aaa no i jeszcze klamerki były, ale i tak będę chyba chciała kiedyś kupić takie z łańcuszkiem

[BiteAddict]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51526715]Całe szczęście mamy jeszcze zwykle kajdanki (brat to już chyba zapomniał, że mi pożyczył ) A knebel też mi się spodobał, chociaż najbardziej obroża <3 aaa no i jeszcze klamerki były, ale i tak będę chyba chciała kiedyś kupić takie z łańcuszkiem[/QUOTE]

Zwykłe to znaczy takie porządne metalowe? A nie takie futerkowe?
Klamerek nigdy dość, jak zaczniesz szukać, to tam jest tyle rodzajów
A obroże generalnie są Ja je traktuję jak odpowiednik klimatycznej obrączki

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez BiteAddict

Zwykłe to znaczy takie porządne metalowe? A nie takie futerkowe?
Klamerek nigdy dość, jak zaczniesz szukać, to tam jest tyle rodzajów
A obroże generalnie są Ja je traktuję jak odpowiednik klimatycznej obrączki

Tak, takie porządne Brat sobie kupił do ASG i nie używa Futerkowych nie znoszę, fuj.

Obroża też mi się spodobała, ale ta jest dosyć szeroka i przez to niewygodna, więc pewnie na jednej się nie skończy W tym tygodniu widzimy się u mnie, niestety mam za ścianą współlokatorkę i będziemy musieli być cicho

[BiteAddict]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51545070]Tak, takie porządne Brat sobie kupił do ASG i nie używa Futerkowych nie znoszę, fuj.

Obroża też mi się spodobała, ale ta jest dosyć szeroka i przez to niewygodna, więc pewnie na jednej się nie skończy W tym tygodniu widzimy się u mnie, niestety mam za ścianą współlokatorkę i będziemy musieli być cicho [/QUOTE]

Futerkowe (w panterkę, a jakżeby inaczej) dostałam kiedyś od znajomych w prezencie Nieświadomych znajomych

Od uciszania jest knebel Ewentualnie wersja majtki w ustach, dla bardziej zaawansowanych dodatkowo zakleić taśmą (u mnie odpada, bo wrażliwa skóra, ale wycisza bardzo skutecznie)
A obrożę najlepiej zamówić, wtedy będzie idealna
Od siebie polecam https://www.facebook.com/pages/Leath...78771325575817
ta którą mam teraz to moja druga obroża od nich

[_katasza_]

Ostatnio mnie uświadomiono, że w kneblu zachowuję się głośniej niż bez niego... ;-) Najciszej jednak, gdy ląduję z twarzą w poduszce.

Na fl napisano kiedyś: "Miłość jest wtedy, gdy ona zasypia, a ty jej zdejmujesz obrożę, żeby jej było wygodniej spać." i mnie to absolutnie rozczula . Moja pierwsza obróżka też jest za szeroka i zbyt prosta, żeby mogła być wygodna, ale mam do niej sentyment. Kolejna skórzana jest już wąska. Wyplotłam sobie jeszcze dwie codzienne, jedną z koralików, a drugą ze sznurków. Niewiele osób wie, co tak naprawdę noszę na szyi. : ))

Jestem dzień po urodzinach i było bardzo miło i romantycznie. Nawet dostałam kwiatami

[201607040946]

Napisane przez _katasza_

Ostatnio mnie uświadomiono, że w kneblu zachowuję się głośniej niż bez niego... ;-) Najciszej jednak, gdy ląduję z twarzą w poduszce.

Na fl napisano kiedyś: "Miłość jest wtedy, gdy ona zasypia, a ty jej zdejmujesz obrożę, żeby jej było wygodniej spać." i mnie to absolutnie rozczula . Moja pierwsza obróżka też jest za szeroka i zbyt prosta, żeby mogła być wygodna, ale mam do niej sentyment. Kolejna skórzana jest już wąska. Wyplotłam sobie jeszcze dwie codzienne, jedną z koralików, a drugą ze sznurków. Niewiele osób wie, co tak naprawdę noszę na szyi. : ))

Jestem dzień po urodzinach i było bardzo miło i romantycznie. Nawet dostałam kwiatami

Różami z kolcami?

[Envidiaa]

Mój G ostatnio się uparł na zamianę, może się ze mnie pośmieje. Zabierałam się za to jak pies do jeża, ale w końcu jakoś.... No ale to nie dla mnie On też stwierdził, że jednak frustracja i wku..ienie bo kajdanki. Więc uff, zostajemy przy starym układzie

A tak poza tym, stwierdził ostatnio że trzeba mnie oznaczyć jakoś, łaskawie mi nic nie wypali sam, ale tatuaż to już co innego *.* Boje się teraz co on wymyśli, a tatuaże mieliśmy iść robić razem takie same. A tu takie coś. No cóż

[BiteAddict]

Napisane przez _katasza_

Ostatnio mnie uświadomiono, że w kneblu zachowuję się głośniej niż bez niego... ;-) Najciszej jednak, gdy ląduję z twarzą w poduszce.

Na fl napisano kiedyś: "Miłość jest wtedy, gdy ona zasypia, a ty jej zdejmujesz obrożę, żeby jej było wygodniej spać." i mnie to absolutnie rozczula . Moja pierwsza obróżka też jest za szeroka i zbyt prosta, żeby mogła być wygodna, ale mam do niej sentyment. Kolejna skórzana jest już wąska. Wyplotłam sobie jeszcze dwie codzienne, jedną z koralików, a drugą ze sznurków. Niewiele osób wie, co tak naprawdę noszę na szyi. : ))

Jestem dzień po urodzinach i było bardzo miło i romantycznie. Nawet dostałam kwiatami

sooooo cute:3

Poduszka ma 100% skuteczności Szkoda, że u mnie nie wolno, dostaję ataku paniki, jak ktoś mi odcina dopływ powietrza nosem

Ładną masz tą obróżkę z koralików

I też kiedyś miałam za szeroką skórzaną, potem drugą równie szeroką od kolejnego dominującego, a teraz, jak po raz pierwszy miałam coś do powiedzenia na temat obroży, to od razu zostało określone, że ma być węższa

Napisane przez Envidiaa

Mój G ostatnio się uparł na zamianę, może się ze mnie pośmieje. Zabierałam się za to jak pies do jeża, ale w końcu jakoś.... No ale to nie dla mnie On też stwierdził, że jednak frustracja i wku..ienie bo kajdanki. Więc uff, zostajemy przy starym układzie

A tak poza tym, stwierdził ostatnio że trzeba mnie oznaczyć jakoś, łaskawie mi nic nie wypali sam, ale tatuaż to już co innego *.* Boje się teraz co on wymyśli, a tatuaże mieliśmy iść robić razem takie same. A tu takie coś. No cóż

A cokolwiek Ci się udało zrobić jako domina?

Bałabym się oznaczenia na stałe, czy tatuażu, czy wypalania, bo (odpukać) jakby coś nie wyszło...

btw, któraś ma pomysł, gdzie można sobie wytatuować swój prywatny symbol, żeby nie wyeliminował człowieka od pracy w biurze?

[Envidiaa]

Taaaa. Przypiac kajdankami (był kompletnie spokojny); wymusić malinke na szyji której nienawidzi; i nie ruszać się wtedy kiedy by chciał...
Uuhuuu 100%dominy we mnie drzemie

Ja ogólnie tatuażowa jestem, wiem, że gdyby coś nie wyszło to byłoby to raczej w formie: "było fajnie przez długi czas, kochałam go, coś się zepsuło- wyciągnę wnioski". No ale mam nadzieję że połączy to z tatuażami które mieliśmy sobie zrobić razem.

Co do tatuaży do biura: plecy, pod piersiami, żebra, uda, pośladki, biodra. Ja mam wąski napis na lewym nadgarstku na przykład, wystarczy mi zegarek na szerszym pasku lub jedna z moich szerokich bransoletek i nikt się nie dowie

[Hibiku]

Napisane przez _katasza_

Ostatnio mnie uświadomiono, że w kneblu zachowuję się głośniej niż bez niego... ;-) Najciszej jednak, gdy ląduję z twarzą w poduszce.

skądś to znam

Na fl napisano kiedyś: "Miłość jest wtedy, gdy ona zasypia, a ty jej zdejmujesz obrożę, żeby jej było wygodniej spać." i mnie to absolutnie rozczula .

Mnie nie;< zawsze było mi smutno jak budziłam się "odobrożowana". Jak to tak, zasypiałam taka jego, a teraz co?

Napisane przez BiteAddict

btw, któraś ma pomysł, gdzie można sobie wytatuować swój prywatny symbol, żeby nie wyeliminował człowieka od pracy w biurze?

Masz mnóstwo miejsca do wyboru bo w sumie odpadają dłonie, przedramiona, twarz, szyja i łydki - od uda w górę (chyba że do biura nosi się ultramini;p) cały korpus do dyspozycji. Jak się dobrze pokombinuje i na przedramieniu można - koleżanka ma od wieeeelu lat tatuaż na wewnętrznej stronie nadgarstka a nie wiedzą o nim nawet rodzice nosi odpowiednio długie bluzki, bransoletki albo zegarek, który to maskuje

Swoją drogą... trafiłam cię ostatnio na fb internet czasem jest miniaturowy

[BiteAddict]

Napisane przez Envidiaa

Taaaa. Przypiac kajdankami (był kompletnie spokojny); wymusić malinke na szyji której nienawidzi; i nie ruszać się wtedy kiedy by chciał...
Uuhuuu 100%dominy we mnie drzemie

Ja ogólnie tatuażowa jestem, wiem, że gdyby coś nie wyszło to byłoby to raczej w formie: "było fajnie przez długi czas, kochałam go, coś się zepsuło- wyciągnę wnioski". No ale mam nadzieję że połączy to z tatuażami które mieliśmy sobie zrobić razem.

Co do tatuaży do biura: plecy, pod piersiami, żebra, uda, pośladki, biodra. Ja mam wąski napis na lewym nadgarstku na przykład, wystarczy mi zegarek na szerszym pasku lub jedna z moich szerokich bransoletek i nikt się nie dowie

Taaaaaa, pokazowe 100% dominy Kiedyś Właściciela dla żartu na chwilę przywiązałam do łóżka (bardzo nieudolnie) i nawet nie wiedziałam co mam z nim zrobić potem

Nadgarstek to jest jakaś myśl...

Napisane przez Hibiku

skądś to znam

Mnie nie;< zawsze było mi smutno jak budziłam się "odobrożowana". Jak to tak, zasypiałam taka jego, a teraz co?

Masz mnóstwo miejsca do wyboru bo w sumie odpadają dłonie, przedramiona, twarz, szyja i łydki - od uda w górę (chyba że do biura nosi się ultramini;p) cały korpus do dyspozycji. Jak się dobrze pokombinuje i na przedramieniu można - koleżanka ma od wieeeelu lat tatuaż na wewnętrznej stronie nadgarstka a nie wiedzą o nim nawet rodzice nosi odpowiednio długie bluzki, bransoletki albo zegarek, który to maskuje

Swoją drogą... trafiłam cię ostatnio na fb internet czasem jest miniaturowy

Kiedyś raz zasnęłam w obroży, obudziłam się nadal z nią. Było niewygodnie

Ale niedawno rozwaliłam zapięcie swojej obrożo-bransoletki i czuję się dziwnie...

Będę kombinować z tym tatuażem, bo marzy mi się kocia łapka (albo dwie), tylko problem gdzie.

Niech zgadnę, na fb w pewnej grupie, po zdjęciu kolekcji uszu i ogonów?

[Hibiku]

Napisane przez BiteAddict

Kiedyś raz zasnęłam w obroży, obudziłam się nadal z nią. Było niewygodnie

Aj bo zwykle jest niewygodnie... tylko raz miałam taką, w której spałam, kąpałam się i praktycznie nie zauważałam, że jest (a bez niej czułam się nagaXD)[QUOTE]

Będę kombinować z tym tatuażem, bo marzy mi się kocia łapka (albo dwie), tylko problem gdzie.

Jak ma być mały to nadgarstek brzmi naprawdę pasująco ewwentualnie pod obojczykiem, tak żeby normalną bluzką dało sie zakryć, a można wyeksponować taką z opuszczanym ramieniem?

Niech zgadnę, na fb w pewnej grupie, po zdjęciu kolekcji uszu i ogonów?

No nie mam pojęcia jak się domyśliłaś

[_katasza_]

Napisane przez kaguya

Różami z kolcami?

tak ;> ale kolce były grzeczne i zostały na łodygach. Potem było wszędzie pełno płatków - jak w American beauty )

Napisane przez Hibiku

Mnie nie;< zawsze było mi smutno jak budziłam się "odobrożowana". Jak to tak, zasypiałam taka jego, a teraz co?

Ból karku przez cały kolejny dzień od niewygodnej pozycji do snu to nie jest ból, który lubię .

Napisane przez BiteAddict

Taaaaaa, pokazowe 100% dominy Kiedyś Właściciela dla żartu na chwilę przywiązałam do łóżka (bardzo nieudolnie) i nawet nie wiedziałam co mam z nim zrobić potem



Ale niedawno rozwaliłam zapięcie swojej obrożo-bransoletki i czuję się dziwnie...

Tia... Zrobiłam to samo, okazało się, że z moich super-hiper-ekstra więzów rozwiązuje się bardzo szybko i biega szybciej niż ja I na domiar złego potrafi otwierać od zewnątrz drzwi od łazienki, gdzie się zamknęłam! ; ))

A co do zapięcia - możesz podesłać foto? Może spróbuję doradzić, ewentualnie może naprawię.

Co do tatuażu - ja swój pierwszy planuję na ten rok i prawe udo. Tylko dozbierać pieniążki muszę... ;-) Trwałego oznaczenia chyba bym się bała, mimo że jesteśmy małżeństwem. Nawet symbolicznego. Gdyby coś nam nie wyszło po drodze, patrząc na taki symbol widziałabym pewnie to, co się nie udało, a nie to, co wyszło.

[BiteAddict]

[QUOTE=Hibiku;51553641]Aj bo zwykle jest niewygodnie... tylko raz miałam taką, w której spałam, kąpałam się i praktycznie nie zauważałam, że jest (a bez niej czułam się nagaXD)

Jak ma być mały to nadgarstek brzmi naprawdę pasująco ewwentualnie pod obojczykiem, tak żeby normalną bluzką dało sie zakryć, a można wyeksponować taką z opuszczanym ramieniem?
No nie mam pojęcia jak się domyśliłaś

Taka obroża to co innego Ja mam same skórzane, nie wyobrażam sobie kąpieli w tym.

Pod obojczykiem to fajny pomysł

Trudno było się domyślić, ale po wyeliminowaniu wszystkich podejrzanych jakoś się udało

Napisane przez _katasza_

Tia... Zrobiłam to samo, okazało się, że z moich super-hiper-ekstra więzów rozwiązuje się bardzo szybko i biega szybciej niż ja I na domiar złego potrafi otwierać od zewnątrz drzwi od łazienki, gdzie się zamknęłam! ; ))

A co do zapięcia - możesz podesłać foto? Może spróbuję doradzić, ewentualnie może naprawię.

Co do tatuażu - ja swój pierwszy planuję na ten rok i prawe udo. Tylko dozbierać pieniążki muszę... ;-) Trwałego oznaczenia chyba bym się bała, mimo że jesteśmy małżeństwem. Nawet symbolicznego. Gdyby coś nam nie wyszło po drodze, patrząc na taki symbol widziałabym pewnie to, co się nie udało, a nie to, co wyszło.

Taaaaa, mój też umie otwierać drzwi do łazienki w dodatku skubany jest silniejszy ode mnie
Domina by ze mnie była fatalna

Nie wiem czy to coś da, bo po prostu pękł mi karabińczyk (czyste srebro). Jest do wymiany, obiecał to naprawić, ale jak wróci, więc jeszcze sobie poczekam.

Też planuję pierwszy na ten rok Koło października, na urodziny, już nawet wstępnie ustalałam ze znajomą, która się tym zajmuje Ale nie jestem pewna co pierwsze (kot z nietoperzymi skrzydłami albo kocie łapki) ani gdzie. Ani za ile
Wiesz co chcesz mieć?

[Margot45]

Napisane przez BiteAddict

btw, któraś ma pomysł, gdzie można sobie wytatuować swój prywatny symbol, żeby nie wyeliminował człowieka od pracy w biurze?

Jedna z pań u nas na poczcie ma na nadgarstku, bardzo dyskretnie. A koleżanka z działu sprzedaży u mnie w firmie - na piersi. Ale nie pod, tylko u góry, i wiem tylko dlatego, ze jak się mocno nachyli to był widoczny - tak na co dzień, zupełnie nie z tym, ze obydwa nie są klimatyczne, jakieś chińskopodobne znaki.

[Elena1603]

Ja już w przyszłym tyg będę robić na lewym biodrze więc się będę później chwalić.
Ja w tej chwili noszę na stałe, łańcuszek, który zarazem jest moją obrożą, ale nikt nie wie czym jest naprawdę.
Ja mam obrożę (już skórzaną) od Restrictionwear. Polecam bardzo

[201607040946]

Ja w ogóle nie moge mieć nic na szyi na dłużej, więc nie wyobrażam sobie zaśnięcia w obroży. godzinę, dwie to jeszcze ok, ale dłużej... Mam wrażenie, że się duszę.
Tak samo z kneblem kilka minut i atak paniki

[Hibiku]

Nie wiem czy natrafiłyście, więc podsyłam - projekt wspierający powstanie animacji o klimacie. Ciekawam co z tego wyjdzie, choć niestety techniki graficzne wykorzystane w zaprezentowanych materiałach to kwintesencja tego co mi się nie podoba:<

[Margot45]

Napisane przez Hibiku

Nie wiem czy natrafiłyście, więc podsyłam - projekt wspierający powstanie animacji o klimacie. Ciekawam co z tego wyjdzie, choć niestety techniki graficzne wykorzystane w zaprezentowanych materiałach to kwintesencja tego co mi się nie podoba:<

Hibi, ale jakiś link, albo co...?

[BiteAddict]

Tu jest https://www.facebook.com/events/450302268474400/

[Margot45]

Dziękuję
Te panie (?) ciągnące powóz przypominają mi jako żywo Śpiącą Królewnę