stres przed maturą :((

[smerfeta01]

w poniedziałek mam ustną maturę z języka polskiego ( zdaje nową),strasznie się denerwuję. Musze mówić przez 15 minut, a boję się że o czymś zapomnę, gdzies się pomylę.Jak sobie poradzić ze stresem i zdenerwowaniem ?

[bluegirl]

ajj też mam ten sam problem, a umiesz już cała pracę, czy mówisz mniej więcej na pamięć, czy też jakiś inny masz sposób zapamiętywania, ja najwyżej będę improwizować, jak zawale coś to uśmiechnę się i będe mówić po swojemu, byleby na temat, pewnie się zakręcę i na pamięć nie dam rady
ale zawsze pozostaje mówić swoimi słowami, choć nauczyciele stwierdzili że cięzko wtedy będzie
wszyscy u nas się uczą na pamięć a ja tak za bardzo nie potrafię.
A stres sama nie mam sposobu na to, mam o 8 rano w środę, i boję się że nie będę potrafiła uruchomić laptopa, rzutnika bo ja tego nie umiem
najwyżej będę tylko mówiła a prezentacja cóż, jeśli ktoś nie przyjdzie i nie uruchomi to lipa, teraz to i ja wpadłam w panikę

[justyna_t]

A mnie tak ciekawi jak to teraz wygląda.
Ja jeszcze jestem tym rocznikiem od starej matury.
Wydaje mi sie, że szłam z większym stresem bo nie wiedziałam na jaki temat będe odpowiadać i musiała z polskiego uczyć się wszystkich epok, wierszy, lektur i wiedzieć mniej więcej co chce o tej co wylosuje powiedzieć
Z biologi też przeciez szliśmy w ciemno- a ja modliłam sie żeby nie było genetyki
Bardzo jestem ciekawa jak to teraz bedzie i czy jest trudniej czy nie
A ty słoneczko głowa do góry- matura wcale nie jest taka straszna a jak już bedziesz po wyda Ci się nawet bardzo łatwa
Wiem, wiem fajnie się mówi - ale jeśli sie uczyłaś to czy tam dobrze przygotowałaś to będzie dobrze

[smerfeta01]

ja już prace umiem całą, ale czasem się zatnę i nie wiem co mówić. Dzisiaj przećwiczyłam sobie uruchamianie jakiegoś nowego odtwarzacza płyt CD i już wszystko wiem. Tylko nie wiem jak z czasem się wyrobię, bo mimo iż mówię zawsze to samo,raz mi wychodzi krócej a raz dłuzej. A stres mam ogromny,tymbardziej że jestem z końca wiec będą mnie pewnie porównywac do moich poprzedników:/ajjj...

[Lexie]

Ja na szczęście polski mam dopiero 25 kwietnia, więc jeszcze trochę czasu na naukę ( częściowo też na pamięć, ale improwizować pewnie będę musiała) Dziewczyny, nie stresujcie się tak bardzo! Ja staram się sobie samej przetłumaczyć, ze wszystkie egzaminy ustne są mało ważne - żadna z uczelni na które zdaję w ogóle nie bierze ich pod uwagę przy rekrutacji, więc muszę je tylko zaliczyć i już. Wystarczy 30%... nie będzie to dla mnie satysfakcjonujące jeśli zdam ledwo ledwo, ale rozpaczać nie będę. Potrzebujemy tylko 6 punktów na 20, więc będzie dobrze...

Bardziej się martwię angielskim (w ten wtorek... ) i niemieckim (27 IV) ale będie ok!

[kyo18]

ja ustny polski mam juz we wtorek i niestety jestem odtatnia osoba w ten wlasnie dzien strasznie jestem niezdaowolona a tego faktu poniewaz egzamin do zaczyna sie o 15.00 i do tego czasu chyba zwariuje
prezentacje juz umiem na pamiec mam nadzieje ze nic nie zpomne jakby co to zaczne improwizowac
prezentacja to pol biedy najgorsze bede pytania
nigdy nie wiadomo o co nas moga zapytac
strasznie sie boje nie wyobrazam sobie jak sobie poradze ze stresem
pozdr wszytskie tegoroczne maturzystki
ewa

[arielka]

Z tego co widzę to ya będę ostatnia (mam ustny z polaka 29 kwietnia dopiero) wolalabym wcześniej, żeby mieć to już jak najszybciej za sobą
Też pocieszam się tym, że wystarczy 6 punktów poza tym dzisiaj polonistka zapewniała nas, że będzie przyjazna atmosfera i w sumie tak sobie myśle, że szkołom też zależy byśmy dobrze pozdawali tą maturę, bo to świadczy o poziomie nauczania, także uszy do góry, dziewczyny
PS: i nie zapomnijcie się podzielić wrażeniami jak już będziecie po

[smerfeta01]

a jak się przygotowujecie do j.angielskiego?
macie jakieś zagadnienia i zwroty,których się uczycie ?

[arielka]

My ćwiczyliśmy już w szkole z odbitek przeróżne tematy (zdecydowana większość u mnie zdaje poziom rozszerzony).
Ya powtórzę sobie słówka z tego, co mam kserówkach, bo widzę, że we wszystkich książkach z testami są podobne zdjęcia do omówienia no i wszystkim radzę poćwiczyć znienawidzone phrasal verbs (bardzo powszechne w języku mówionym) i jakieś idiomy, bo za to jest sporo punktów
Ya się martwie jedynie tym, że ze stresu zapomnę wszystko i będę dukać

[Casablanca]

Hejka
Tez jestem tegoroczną maturzystką, na szczęście (i za to cenię moja szkołę) nie przeżywam ogromnych srtesów, nauczyciele nas nie straszą( wręcz przeciwnie ) i ogólnie jest spokojnie (do czasu hehe).
Co do prelekcji najlepiej żebyś zmieściła się w czasie
13-17minut. Druga część tego egazminu ,to rozmowa z komisją. Przewidziane jest zadanie 3 pytań dotyczących Twojej wypowiedzi. Pytania mają być prosto sformuowane (nie kłopotliwe w interpretacji dla ucznia). Oczywiście ilość zadanych pytań zależy od tego ile czasu pozostawiasz komisji. Bo jeśli np. skończysz swoja wypowiedż po 20 minutach, to pozostaje tylko 5 minut na pytania (całośc trwa bowiem 25minut). Nauczyciele mają do dyspozycji dużo(bo aż 8) punktów za retorykę i ogólnie oceniają umiejętność sprawnego posługiwania się językiem, dlatego warto zwrócić uwagę na styl swojej wypowiedzi; mile widziane finezyjnie użyte zwroty, górnolotne wyrazy wplecione w tekst itp. (OCZYWIŚCIE MUSISZ ZNAĆ ICH ZNACZENIE!!!!).
Kończąc, wspomnę tylko słowa mojej polonistki: "Każdy z rocznika 1986 zda nową maturę, nawet choćby nie chciał"

[Lexie]

Ja też będę ostatnia i to na wszystkich ustnych jakie zdaję (aż 3) Ale trudno, nic nie poradzę, że mam nazisko na W. Najbardziej martwią mnie porównania z poprzednimi zdajacymi i zmęczenie komisji...

Nam pytania będzie zadawać nasza własna polonistka, dałą nam kilka rad na jakiego typu pytania mamy się przygotować a jakich raczej nie będzie. Ja spodziewam się pytania w stylu - Dlaczego wybrałam własnie taki temat (polonistka powiedziała, ze jeśli ja sama nie wyjaśnię tego we wstepie, to pewnie padnie takie pytanie ), ale inne trudno przewidzieć. Ale pocieszające jest to,ze za pytania komisji są tylko 4 punkty. Wiec nawet jeśli zje mnie stres i będę mówić niedo końca to co powinnam, nie zaszkodzę sobie ażtak bardzo.

[Ines1985]

Moge sie wtracic?
Jak wyglada ustna nowa matura? Jakies prezentacje przygotowujecie i co? Pozniej was pytaja odnosnie tego czy moga spytac ze WSZYSTKIEGO (calego programu liceum)?


Co do bycia ostatnia na egzaminie... Ja kazda moja ustna mialam po godzinie 17tej. Dla mnie to bylo dobre bo jak sie zaczelo uczyc do matury dzien wczesniej to przydal sie ten czas przed egzaminem

Nauczyciele w moim LO mowili ze nowa matura jest duzo prostsza, chociaz troche zakrecona i pierwszy rocznik moze sie w tym gubic...

A stresu dziewczyny sie nie bojcie, mysle ze w kluczowym momencie was zmobilizuje i wszystko ladnie powiecie . tym bardziej ze o ile dobrze zrozumialam znacie swoje tematy (szczesciary!!! )

[brzozka]

I ja mam maturę już w środę.. jak narazie nie denerwuję się za bardzo.. ale wiem, że jeszcze wszystko przedemna.. zwłaszcza, że bardzo nie lubię takich występów jakim jest prezentacja.. Ja nigdy w życiu nie mówiłam non stop przez 15 minut!

A jakie macie tematy i czy jesteście z nich zadowolone?
Może ktoś z Was ma "estetykę brzydoty i jej funkcje w lit. i innych dziedzinach sztuki"? Bo tak brzmi mój temat

Trzymajcie się ciepło, dobrze będzie!

[Casablanca]

Jeszcze zapomniałam o jednym :P Jeśli mogłabym coś doradzić, to wszyscy zdający nową maturę, niech zapomną o wkuwaniu na pamięć różnych regułek i definicji. Teraz wszystko będzie w formie specjalnie ułozonych zadań. Polecam zakupić sobie "Maturalnie że zdasz". Świetnie opracowane zadanka (od razu są odpowiedzi), sprawdzające bardzo szczegółowo nasza wiedzę niemal z każdego przedmiotu. Teraz wogóle w księgarniach jest ogrom tych podręczników pomagających przygotowac się do matury, i nawet jesli myślicie że to tylko zwykłe naciąganie- kupcie. Przekoniacie się że tak nie jest, bo teraz nasza wiedza bedzie sprawdzana właśnie w takiej formie. Uważam, że warto się za wczasu przydotować

[Lexie]

Też nie znoszę takich wystąpień... Zaraz trzęsą mi się ręce Przynajmniej na początku. I mogę zapomnieć co miałam powiedzieć.

Nie mogę się doczekać aż dobrnę do pisemnych - w tej chwili mam wrażenie, że to będzie dla mnie czysty relaks w porównaniu do ustnych.

[Shandusia]

ja też zdaje juz w pon.jako 8 zcałej szkoły,chociaż mam nazwisko na T. i jestem w klasie E.Jeszcze sie nie boje i podobnie jak koleżanka tłumacze sobie,że to mało ważna część...chociaż zaczynam się niepokoić,że sie "zatne" stres itd.martwi mnie ta 2ga część egzaminu..boję się,że -nawet jeśli będę umiała odpowiedzieć-zestresuje sie i zamotam juz niedługo będzie po wszystkim amy rade!!!!!!!!

[arielka]

lexie, naprawdę można trochę zawalić te pytania? Bo u nas mówią, że jak nie odpowiesz albo powiesz bez sensu to nie zdajesz
W sumie to zawsze myślałam, że to będą łatwe pytania dotyczące tego jak się przygotowywaliśmy i czemu wybraliśmy dany temat, ale nie wiem czy oglądałyście Nową Maturę na TVP1. Ya widziałam tylko jeden odcinek (temat był chyba 'zabawy słowem w Kabarecie Starszych Panów'), pytania, które zadała tej pani komisja wcale nie były takie proste

[Ehinokokus]

A moja szkoła zachowała się nieładnie... dostarczając mi dodatkowych powodów do stresu... Otóż dzisiaj zostałam wezwana do szkoły ze względu na wybrany program do prezentacji multimedialnej. Program ten uwzględniłam w bibliografi złożonej ok. miesiąc temu! Okazało się, że szkoła go nie posiada i musiałaby na takowy wydać jakieś 1,5 tys. PLN. Kazali mi podpisać oświadczenie, że zrzekam się tego programu ( nie podpisałam ). Nie wiem czy szkoła może mnie postawić w takiej sytuacji na kilka dni przed maturą? Przecież tą prezentację przygotowałam dużo wcześniej... i wszystko zrobiłam w terminie i zgodnie z zasadami...

[Shandusia]

straszne!!! przecież to jest niezgodne z przepisami!jeśli nie maja tego programu powinni Cię poinformować znacznie wcześniej... całata matura jest niedopracowana.. 3maj się...

[Ehinokokus]

Heh... szkoła chce ominąć ten wydatek... ja to rozumiem, ale bibliografię dostali sporo wcześniej i mogli mnie o tym poinformować- zmieniłabym na starszą wersję i nie byłoby problemu. A tak? Nie wiem co robić... i tak źle i tak niedobrze. Zapewne czas pokaże...

[smerfeta01]

ja się dzisiaj dowiedziałam, że jesli prezentacja bedzie trwać więcej niż 15 minut ( nawet o parę sekund ) to komisja w chwili wybicia 15. minuty PRZERYWA DEFINITYWNIE wiedziałam to w sumie od początku, ale myślałam żę minutka w te czy we wte to co za różnica, jednak grubo się pomyliłam. Dodatkowo, kto zemdleje czy zasłabnie- zdaje za rok nie wiadomo też kiedy mam rozwiesić sobie plansze i przygotować odtwarzacz, bo jak wchodzę na konkretna godzinę to już mam mówić
katastrofa( u Was też tak jest ??

[Shandusia]

niestety takie są przepisy..podobno(ale nicna pewno)czas mierzony jest od wejścia do sali... licze na wyrozumiałość mojego profesora itd.że będę miogła plansze powiesić "przed" W sumie to się dowiem już w poniedziałek..zaczynam się BAĆ...to chyba najgorsza część egzaminu...wbrew pozorom,bo teoretycznie fajnie,że wiem o czym mam mówić..

[brzozka]

Dziewczyny drogie
Trochę więcej pozytywnego nastawienia. Przecież komisję tworzą normalni ludzie, nasi nauczyciele też (Oni też się denerwują).. Naprawdę wyobrażacie sobie wejście do sali i włączenie stopera?!

>ja się dzisiaj dowiedziałam, że jesli prezentacja bedzie trwać więcej niż 15 minut ( nawet o parę sekund ) to komisja w chwili wybicia 15. minuty PRZERYWA DEFINITYWNIE

Krzyczą "STOPPPP!!!" ???

Wierzę cały czas, że dobrze będzie. Tego trzeba się trzymać.

[iwciunia]

Oni teraz mają tak że przygotowuja prezentacje a komisja zadaje im pytania tylko i wylacznie odnoscie tematu wybranego przez nich i ich bibliografi, moim zdaniem maja duzo latwiej bo musielismy umiec caly material i nie wiedzielismy o co nas spytaja... jakas dziwna ta nowa matura

[izka05]

hey
mailam maturke calkiem niedawno bo w zeszłym roku
hehde calkiem milo ja wspominam w porowaniu do egzmaow na studiach wiem ze nie mozna sie nie stresowac
powiem ci tak ne pij zadncyh herbatek uspokajajacych bo one otepiaja mimo ze wiekszosc ci ludzi tak doradzi
jesli jestes przygotowana pojdzie gladko nauczyciele na ustnej nie mecza az tak jesli cos umiesz no chyba ze wiedzy ci brak(
zobaczysz wejdzesz i nie zorientujesz sie keidy wyjdziesz
powoodzenia

[Lexie]

Nam też mówili,ze jeśli ktoś w ogóle nie odpowie, to nie zda... ale wciąż nie jestem pewna czy to prawda, bo wcześniej mówiono, że nawet jeśli odmówię odpowiedzi na pytania, to jeśli mam wymagane 6 pkt to zdam... Pomieszanie z poplątaniem!

Ale na pewno nie mogą wymagać, żebyś odpowiedziała perfekcyjnie na wszystkie pytania! Wtedy właściwie możnaby zrezygnować z prezentacji na rzecz samych pytać na wybrany temat! Tak że jeśli nie zawsze bedziesz znać odpowiedź albo nie powiesz wszystkiego czego oni oczekują, to najwyżej dostaniesz mniej punktów za pytania komisji. Oczywiście COS sensownego należałoby powiedzieć.

Nie wiesz kto będzie zadawał Ci pytania? Jeśli Twój nauczyciel, to nie powinno być tak źle. Nie będą przecież wymyslać takich pytań zeby nikt nie odpowiedział.

[smerfeta01]

te pytanka mają być podobno w stylu : dlaczego wybrałaś akurat te temat ? czemu oparłaś się na tych utworach i co chciałaś przez to pokazać ?... nam zadaje je moja pani polonistka,wiec powinno być dobrze jeszcze tylko 3 dni...i chwila prawdy nadejdzie :/

[arielka]

U mnie w szkole też przekonują nas, że będą właśnie takie pytania ale moje koleżanki z innych szkół spodziewają się dużo trudniejszych Już nie wiem sama, co mam o tym myśleć...

[smerfeta01]

a odnośnie jeszcze tych pytań, to obleje sie, gdy się wyjdzie z sali zaraz po prezentacji, nawet do nich nie przystępując.

[kyo18]

moja pani polonistka powiedziala ze takich pytan w stylu " dlaczego wybralas ten wlasnie temat " nie bedzie poniewaz moja pani twierdzi ze jest ono za łatwe i nie mamy sie na tak owe nastawiac. moja pani powiedziala ze mamy sie orientowac co do naszego tematu w kontekscie epoki lub epok ktore przedstawiamy oraz moga byc pytania w stosunku do wspolczesnosci np " czy milosc romatyczna mozemy dostrzec w dzisiejszych czasch " akurat takie pytania ja moge dostac bo mam milosc i czegos takiego mamy sie spodziewac podobno
pozdr
dzis koniec szkoly
ewa