|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2015-01-15, 14:47 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1
|
Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
J.w
|
2015-01-16, 16:26 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
trzeba znaleźć sobie jakiś punkt zaczepienia, coś co da motywację, w moim przypadku była to przyjaciółka, która ciągle mi wbijała do głowy że muszę być normalna i że w życiu są ważniejsze rzeczy niż wygląd. przychodziła , zajmowała mi czas, rozmawiała i była cierpliwa nieważne jak odwalałam. pokazała mi, że mimo takich gównianych przyzwyczajeń coś znaczę, i to jest prawda, każdy coś znaczy. Punkt zaczepienia jest najważniejszy. no i leki, też wiele dają.
miałam bulimie prawie 3 lata, raz było lepiej raz gorzej, teraz już z niej wychodzę i zdarzają się dwumiesięczne przerwy od rzygania. a jak to wygląda u cb? Edytowane przez Kamila291196 Czas edycji: 2015-01-16 o 16:33 |
2015-01-16, 17:54 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Psychoterapia i leki.
|
2015-01-16, 21:58 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 336
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Jak na razie 4 pobyty w szpitalu
|
2015-01-18, 16:07 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Cały czas się wygrzebuję, ale chyba znalazłam przyczynę, co daje nadzieję!
|
2015-01-20, 08:52 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 696
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Cytat:
|
|
2015-01-20, 20:29 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Terapia się kłania przy takich problemach.
|
2015-01-20, 21:20 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
uważam że terapia jest dobra tylko wtedy gdy trafi się na naprawdę dobrego psychologa, większość generalizuje problem i skupia się na mało istotnych szczegółach, mi terapeutka przez rok próbowała wmówić że moje problemy mają swoje źródło w relacjach z rodzicami, podczas gdy to w najmniejszym stopniu nie była prawda. Psycholodzy wkręcają nam dużo rzeczy których nie powinni, według mnie trzeba uważać.
|
2015-02-20, 21:29 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: olsztyn
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Edytowane przez runnhigh Czas edycji: 2015-03-27 o 13:41 |
2015-02-26, 21:27 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 117
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Hej dziewczyny. Weszłam tutaj chyba po roku mojej nieobecności.
2 lata,czy tam 3 męczyłam się z tym co i Wy. Już nawet nie chce przypominać sobie tego w jakim stanie psychicznym byłam. Zaczęło się od tego,że wypłakałam,w sumie to krzyczałam mamie,że coś ze mną nie halo się dzieje,że coś z moją głową,coś się wymknęło spod kontroli. No i mama mi może niewiele pomogła,bo mnie nie rozumiała, nie pottrafiła, myslała,że problem rozwiąże się kiedy zacznę jeść.Ale poprosiłam aby zapisała mnie do psychologa,wspólnie znalazłysmy Panią,która zajmowała sięzaburzeniami,poszłam, początkowo sensu nie widziałam, w międzyczasie chodziłam do psychiatry, po leki, miałam depresję,nerwicę,cokolwie k z tym związane. Dodam,że gdy zaczełam odchudzanie to ważylam 59 przy 175..Moja waga w której mi odbiło to była 52,wiem wiem,powiecie,ze tragedii nie było,ale przy moim wzroscie wyglądałam mega mega chudo,w szkole mi gadali,ze jestem patyk. :P No i wracajac do tematu, to chodziłam i do psychiatry i psychologa. Byłam w początkowek fazie,jednak Ja sama nie chciałam w to brnąć,męczyć się,codziennie płakać,żreć,a potem mieć wyrzuty sumienia i tkwić w tym kole. No i chodziłam do psychologa,rozmawialam, potem zaczęłam zwiększać porcje jedzenia,bardoz sropniowo,bo bałam się efektu jo jo,a i tak niewiele przytylam,wrocilam do swojej wagi,nawet i nieco mniejszej potem.Ale to po 3 miesiącach. No i potem musiałam się uporać z myśleniem,bo myslenie o jedzeniu mi zostało, balam się teog,nie byłam do konca wyleczona, niby ta psycholog była spoko,gadałysmy o wszystkim,problem tkwił i moze nadal tkwi we mnie,bo ciagle szukam jakichś wad u siebie,cos nei pasuje. Skonczyłąm u nie terapie na etapie w którym myślenie o jedzeniu przestało się pojawiać,a pojawiało sie tylko wtedy gdy byłam głodna. Zaczełam cieszyć się życiem.Oczywiśćie psychiolog pomogła też,wykonywałam różne zadania, któe mi dawała. Wspominam ją raczej dobrze. Ale myslę,że dużo zawdzięczam sobie, ja SAMA chciałam z tego wyjść, balam się przytycia(tak jak wy sie boicie) ale albo normalne zycie,albo męczenie sie, zacisnęłam dupę, wiem,ze jest strasznie ciezko z tego wyjść, ale przede wszystkim gdy zauwazymy problem trzeba od razu działać,bo wtedy najłatwiej wyjść z tego cholernego gówna.Niektóre dziewczyny,jak czytam wpisy, piszą,ze cierpią latami. W sumie to po 1. to bym opierdzieliła ich za takie wieczne użalanie sie na forum, też tak robiłam i to jest najgorsze, powoli ograniczać to forum,bo to też szkodzi,bynajmniej mi szkodziło z go co zauwazyłam,bo ciągle byłam w tym temacie zaburzeń. I DO ROBOTY dziewczęta,trzeba coś od siebie dać,trochę wysiłku,zobaczcie,idzie wiosna, aż chce się żyć,cieszyć tym życiem, używać z niego jak najwięcej. Proszę Was nie chrzancie sobie życia tym GÓWNEM.Chaotycznie nieco Wam napisałąm,ale wybaczcie,to te godziny. W dni dzisiejszym mogę powiedzieć,że jestem wyleczona,mam wady, jestem ich swiadoma, nie pokochałam siebie tak jak chciała Pani psycholog i ja,nie udało się,bo jak to my kobiety co chwilę wad szukamy, ale staram sie na tym tak nie skupiać,podkreślić te lepsze strony i dobrze mi to wychodzi. |
2015-02-27, 08:00 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: olsztyn
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxx
Edytowane przez runnhigh Czas edycji: 2015-03-27 o 13:47 |
2015-02-27, 21:43 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 336
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
uwazam ze najpierw trzeba odzyskac wage a dopiero pozniej cwiczyc bo co sie zje od razu sie spali
|
2015-02-28, 07:31 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: olsztyn
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxx
Edytowane przez runnhigh Czas edycji: 2015-03-27 o 13:48 |
2015-02-28, 11:36 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Na 1500 rozbudowalaś mięśnie?! Ja też tak chcę, proszę, powiedz, jak to robisz
|
2015-03-01, 18:12 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: olsztyn
Wiadomości: 13
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxx
Edytowane przez runnhigh Czas edycji: 2015-03-27 o 13:49 |
2015-03-31, 12:52 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Witajcie!
Mój problem zaczął się rok temu, kiedy to zerwał ze mną chłopak. Od tamtego czasu zaczęłam unikać słodyczy, a później to nie wystarczało. Skracałam limity kalorii, jadłam ok 200-400 kcal dziennie i ćwiczyłam codziennie po godzinie. Po miesiącu przyszedł moment głodówek, a później wstręt do jedzenia. Jeśli nawet jadłam coś małego było mi z tym źle i musiałam to zwrócić. We wrześniu tamtego roku miałam już dość tego wszystkiego, wiedziałam, że to mnie niszczy. Udałam się więc do psychologa, a ta skierowała mnie na psychoterapie na której jestem do teraz. I tak oto od prawie 3 miesięcy nie prowokuję wymiotów, odżywiam się regularnie i zdrowo. Moją poprawę w zachowaniu zawdzięczam także mojemu teraźniejszemu chłopakowi, który bardzo mnie wspiera. Mam dla wszystkich radę: lepiej odchudzać się zdrowo, ale wolniej, żeby nie popaść w zaburzenia odżywiania. Miałam anemię, z której właśnie udało mi się wyjść i jestem z siebie dumna, że w końcu zwyciężyłam z bulimią. Trzymam kciuki za wszystkich, których dotyczy ten problem, że go przezwyciężą. Mi się udało, więc i Wam się uda |
2015-05-29, 15:06 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
To yła cholernie trudna sprawa. Porobiło mi sie takie przedziwne coś , że mówiłam sobie- coś mi mówiło- że naie mam prawa , nie chcę żyć- więc nie mam też prawa jeść. Leczyłam się metodami ziołowymi wspomagajacymi apetyt , bo tylko wtedy byłam w stanie cokolwiek przełknąć. Najczęściej zupkę pomidorową z proszkuu. Poznałam faceta, zakochałam się- minęło.
---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ---------- Ćwiczenie przy zbyt niskiej wadze to absurd największy z mozliwych. Ciało i tak juz ze wszystkich mozliwych części naszego ciaa dopomina sie o jakąkolwiek energię , wysysa z nas wszystko , a ćwiczenia tylko wzmagaja apetyt. Słaby organizm musi się wzmacnaic , a nie forsować! Przecież wt ten sposób nic sobie nie pomagamy. To już lepiej nie robić nic. |
2015-06-09, 14:09 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 38
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Cześć
Jestem studentką piątego roku psychologii, która choruje na anoreksję od sześciu lat. Spotkałam się z ogromnymi lukami w wiedzy lekarzy jak i terapeutów pod względem osób z zanurzeniami odżywiania. Chciałabym napisać książkę w formie kilku wywiadów, żeby pokazać jak wygląda życie anorektyczek/osób które z tego wyszły oraz ich bliskich. Chciałabym obalić pewne stereotypy, pokazać ile w Polsce jest jeszcze do zrobienia pod względem tej choroby. Jeśli jesteś zainteresowana udzieleniem takiego wywiadu, jesteś "byłą" anorektyczką, lub się z nią aktualnie zmagasz, albo ktoś z Twoich bliskich chorował, proszę skontaktuj się ze mną mailowo i opisz w skrócie swoją historię Następnie ułożę pytania i poproszę o odpowiedź zapewniam anonimowość, chyba że życzycie sobie inaczej W sytuacji, gdy dany wywiad zostanie wybrany do książki, skontaktuje się w celu dalszych ustaleń Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2015-06-10 o 12:55 |
2015-06-10, 12:57 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Chorujesz na anoreksję i chcesz książkę pisać? Może najpierw sama sobie pomóż lub niech ktoś pomoże Tobie... Chcesz radzić innym a sama sobie z tym problemem nie radzisz
__________________
|
2015-06-11, 20:58 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 38
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Nie chcę nikomu radzić, to nie poradnik, a zbiór wywiadów.
I kto powiedział, że sobie nie radzę? Anorektyczką będę do końca życia. |
2015-06-12, 18:12 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
Przepraszam - tak to odebrałam.. nie miałam nic złego na myśli - nie chciałam Cię urazić. Wybacz
__________________
|
2015-06-13, 10:21 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 38
|
Dot.: Jak wychodzilyscie z zaburzeń odżywiania?
nie ma sprawy
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:14.