Wyprawka dla szczeniaka (zabawki i nie tylko)

[klaki]

Haha zdjęcia będą jak tylko pojadę na święta do domu, napstrykam i wstawię na wizaż

W schronisku powiedzieli, że suczka ma niecałe 3 miesiące, chociaż już od początku wydawała mi sie starsza. I rzeczywiście- pani weterynarz oceniła jej wiek na 4-6 miesięcy, podejrzewam, że tak 6 ma spokojnie bo mocno gubi teraz zęby i wszystko gryzie poświęciłam dla niej swoje kapcie, niech się mała cieszy. Dogadujemy się świetnie, jest bardzo przyjacielska, uwielbia się przytulać, bawić, szybko się uczy, bez problemu mogę ją spuszczać ze smyczy na spacerze (oczywiście z dala od ulicy )- zawsze gdy zagwiżdżę to pędem leci do mnie ile ma tylko sił w łapkach. Przez ten niecały tydzień nauczyła się już, że nie można się załatwiać w domu (chociaż w nocy czasami jej się zdarzy, ale to moja wina bo ostatnio spoczęłam na laurach jak wytrzymała od 23 do 7 rano bez spaceru; teraz będę wstawać wcześniej), poza tym raz dwa załapała komendę "siad", nauczyłam tez ją ładnie prosić (tak, żeby siedziała i miała przednie łapki w górze), co budzi ogromną furorę na spacerach. Suczka jest bystra, chętnie się uczy i uwielbia mieć zajęcie. Poza tym nie wykazuje ani cienia agresji w stosunku do innych psów i ludzi (no pomine szczekanie i warczenie, ale to raczej jest w przyjaznej formie, bo gdy tylko człowiek wyciagnie do niej reke to mała od razu się łasi).
Podczas transportu ze schroniska zarzygała mnie, koleżankę i taksówkę, ne przypuszczałam, że jest dopiero po jedzeniu tak samo jak nie przypuszczałam, że w tak małym piesku mieści się tyle jedzenia musiałam potem sprzątać, dobrze, że pan taksówkarz nie zrobił z tego większej afery.

Szczerze mówiąc to suczka jest zupełnie innej urody niż psy, które mi się dotąd podobały. Ja wprost ubóstwiam psy terierowate, a jej do terriera daleko po prostu aż się prosiła o wzięcie i nie żałuję tej decyzji
Miałam ogromny dylemat, bardzo chciłam wziąć jakiegoś dorosłego psa, ale w końcu zdecydowałam się na szczenię. Choć i tak mam lekkie wyrzuty sumienia, bo to co się dzieje w schroniskach to obraz nędzy i rozpaczy, a ja wzięłam pieska, który miał jednak duże szanse na znalezienie domu. Nie to co jakiś 6-7 letni weteran

[britnay]

Witam.

Szukałam w archiwum takiego wątku, ale niestety nie znalazłam. Jeśli już taki istnieje, to zgóry przepraszam, że założyłam nowy i prosze o połączenie.

Mój szczeniaczek (york) ma 3 miesiące i jestem dopiero na etapie kompletowania wyprawki.
Do tej pory kupiłam mu budke-legowisko, konga i piłeczki z piszczałką. Chciałabym mu kupić jeszcze jakieś gryzaki (może macie propozycje?) Dlatego proszę o radę. Co należy kupić szczeniakowi, aby dostarczyć mu jak najwięcej wrażeń?

[KarolinaK]

Napisane przez britnay

Witam.

Szukałam w archiwum takiego wątku, ale niestety nie znalazłam. Jeśli już taki istnieje, to zgóry przepraszam, że założyłam nowy i prosze o połączenie.

Mój szczeniaczek (york) ma 3 miesiące i jestem dopiero na etapie kompletowania wyprawki.
Do tej pory kupiłam mu budke-legowisko, konga i piłeczki z piszczałką. Chciałabym mu kupić jeszcze jakieś gryzaki (może macie propozycje?) Dlatego proszę o radę. Co należy kupić szczeniakowi, aby dostarczyć mu jak najwięcej wrażeń?

Moi terrier lubi najbardziej pluszowego królika z piszczalka z obu stron. to zdecydowanie jego ulubiony królik którego nigdy mu sie nie udaje zabić... Polubił tez bardzo takie gryzaki dla psów ale dopiero jak zmienił wszystkie zeby, wcześniej nie bardzo go interesowały.
Poza tym szcoteczka do zębów, pasta, obroze, smycze, szczotki do włosów, szampon do kąpieli, płyn do uszow, chusteczki nawilzone do nosa i oczow, woreczki na ochody, miska na karmę i wodę, karmę, smaczki, Jeśli nie miał jeszcezszczepienia na odporność a mieszkasz w bloku i nie możesz z nim wychodzić to puppy trainer i nakladki-u mnie swietnie sie sprawdziły i nigdy nie było siusiu poza .

A najlepsze co moze byc to zaopatrz sie w taka saszetke na pasku na biodra. Świetna sprawa. Jak wychodzisz na spacer wszystko masz pod ręka. Smaczki, woreczki, klucze do domu, wodę, telefon i blyszczyk. Żadna torebka nie jest tak wygodna jak ten pasek na spacer z psem

[britnay]

Napisane przez KarolinaK

Moi terrier lubi najbardziej pluszowego królika z piszczalka z obu stron. to zdecydowanie jego ulubiony królik którego nigdy mu sie nie udaje zabić... Polubił tez bardzo takie gryzaki dla psów ale dopiero jak zmienił wszystkie zeby, wcześniej nie bardzo go interesowały.
Poza tym szcoteczka do zębów, pasta, obroze, smycze, szczotki do włosów, szampon do kąpieli, płyn do uszow, chusteczki nawilzone do nosa i oczow, woreczki na ochody, miska na karmę i wodę, karmę, smaczki, Jeśli nie miał jeszcezszczepienia na odporność a mieszkasz w bloku i nie możesz z nim wychodzić to puppy trainer i nakladki-u mnie swietnie sie sprawdziły i nigdy nie było siusiu poza .

A najlepsze co moze byc to zaopatrz sie w taka saszetke na pasku na biodra. Świetna sprawa. Jak wychodzisz na spacer wszystko masz pod ręka. Smaczki, woreczki, klucze do domu, wodę, telefon i blyszczyk. Żadna torebka nie jest tak wygodna jak ten pasek na spacer z psem

Robienie siku jest najtrudniejszą sprawą. Sika gdzie popadnie. Podkłady chłonne, kojarzą mu się zmiękkim kocykiem, na którym można spać i bawić się, dlatego bardzo uważa, żeby na nich nie nasikać. Zamówiłam mu kuwete z trawką dla szczeniaczków (mam nadzieje, ze ta sztuczna trawka nie będzie zbyt twarda, albo kująca) i mam zamiar po każdym posiłku i drzemce wynosic go na balkon na kuwete. Czy kupiłaś spray puppy trainer? Bo właśnie zastanawiam się nad czymś takim, ale nie wiem czy to działa.

Czy można legowisko przesuwać?
Legowisko postawiłam w pokoju dziennym (przez pierwsze dwa dni było w sypialni, żeby piesek nie tęsknił, dodatkowo ze względów zdrowotnych- chodzi o alergeny, przenieśliśmy je do pokoju dziennego)
Mój przedpokój jest ciemny, ciasny i zimny. Dlatego mam wątpliwości, czy to dobre miejsce dla pieska.
Chciałabym aby piesek w przyszłości zostawał sam w domu (nie dłużej niż na 3 godziny), ale dostęp do pokoju dziennego mnie troche przeraża. Boje się że będzie wspinał się po szafkach, przewracał rzeczy z szafek, dobierał się do telewizora itp. itp Czy pod naszą nieobecność, można przesunąc legowisko dosłownie o 1 metr (z pokoju dziennego do przedpokoju) tak aby zamknąć drzwi z pokoju dziennego?

Chciałabym kupić jeszcze pudełka do przechowywania karmy. Co sądzisz o takich?
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90176976/

[Sarrai]

Ja mam obecnie 5 miesięczną labradorkę, więc to już prawie junior Trafiła do mnie w wieku 9 tygodni. Oto co było nam potrzebne przez ten czas:
- obroża/smycz
- miska na wode, miska na karme, mała miska na wyjścia, bidon zeby nalać wody na spacer
- linka treningowa (tj. taka długa smycz na 10 metrów)
- smaczki
- saszetka na smaczki (albo zwykła nerka)
- szczotka do czesania
- kliker
- posłanie
- zabawki do rzucania typu piłeczki, zabawki do gryzienia, naturalne gryzaki typu ucho świńskie, kong
- przydała się waga elektroniczna do odmierzania porcji karmy
- chwytak i torebki na kupki
- b.duże ilości podkładów higienicznych (polecam te z Rossmanna): moja suczka była miesiąc w domu na kwarantannie
- płyn neutralizujący przykre zapachy (polecam 8 in 1 Odour Remover albo Vitopar Fresh) kupione w zoologicznym
- płyn przeciw gryzieniu mebli, ścian - przy wymianie zębów jak znalazł
- obroża przeciwkleszczowa (ja polecam Foresto firmy Bayer - jest rewelacyjna, bezzapachowa i wodoodporna)
- Dodatkowo kropelki na kleszcze typu Frontline lub Fiprex
- Adresówka do przypięcia do obroży
- Aha, przydało się nam kupić również osłonkę na kable

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez britnay

Robienie siku jest najtrudniejszą sprawą. Sika gdzie popadnie. Podkłady chłonne, kojarzą mu się zmiękkim kocykiem, na którym można spać i bawić się, dlatego bardzo uważa, żeby na nich nie nasikać. Zamówiłam mu kuwete z trawką dla szczeniaczków (mam nadzieje, ze ta sztuczna trawka nie będzie zbyt twarda, albo kująca) i mam zamiar po każdym posiłku i drzemce wynosic go na balkon na kuwete. Czy kupiłaś spray puppy trainer? Bo właśnie zastanawiam się nad czymś takim, ale nie wiem czy to działa.

Czy można legowisko przesuwać?
Legowisko postawiłam w pokoju dziennym (przez pierwsze dwa dni było w sypialni, żeby piesek nie tęsknił, dodatkowo ze względów zdrowotnych- chodzi o alergeny, przenieśliśmy je do pokoju dziennego)
Mój przedpokój jest ciemny, ciasny i zimny. Dlatego mam wątpliwości, czy to dobre miejsce dla pieska.
Chciałabym aby piesek w przyszłości zostawał sam w domu (nie dłużej niż na 3 godziny), ale dostęp do pokoju dziennego mnie troche przeraża. Boje się że będzie wspinał się po szafkach, przewracał rzeczy z szafek, dobierał się do telewizora itp. itp Czy pod naszą nieobecność, można przesunąc legowisko dosłownie o 1 metr (z pokoju dziennego do przedpokoju) tak aby zamknąć drzwi z pokoju dziennego?

Co do robienia siku, to moja szybko załapała o co chodzi. A nie robiła tak, jak niektórzy piszą, że wpierw zaczynała się kręcić, wąchać itp. gdzie tam od razu lała pod siebie jak stała W tym momencie nawet jeśli juz zdązyła zrobić ja ją hyc na ręce i od razu na podkład. Aha, w początkowym okresie podkład leżał w kazdym dostępnym dla psa pokoju - na drugi dzień od przybycia już robiła na podkłady ja myślę, ze taka kuwetka nie jest do niczego potrzebna. Te podkłady z Rossmanna są naprawde chłonne i dla tak małego pieska wystarczające, skoro wodospad z labradora potrafią przetrzymać
Mojego psa poslanie lezy w przedpokoju, ale rzadko tam leży tak sama z siebie. Pewnie to kwestia rasy, ale ona musi byc, leżeć, spać przy człowieku. Ale nie ma lekko - jak się kłądziemy psa to ląduje na swoim posłaniu, drzwi są zamykane. Na początku trochę było piszczenia, ale trzeba to zignorowac i przeczekać. Po kilku nocach pies wie gdzie się śpi. Dlatego przesunięcie posłąnia o 1 metr to jest nic
Gdy pies zostaje w domu, drzwi od pokoi sa zamykane. To dla dobra twojego (szczeniak naprawde potrafi masę rzeczy pogryźć, zniszczyc) ale też i dla jego bezpieczeństwa. Co będzie jak przegryzie kabel podłączony do sieci? Mój pies np. miał kilka wypadków w domu - raz drapnęła łapą w kratkowaną obudowe od kompa stojąca na podłodze - pazur jej tam utkwił co by było, gdyby mnie nie było obok - wolę nie myśleć... potrafi tez np. zakręcić się w firankę, zahaczyć o coś...

[KarolinaK]

Napisane przez britnay

Robienie siku jest najtrudniejszą sprawą. Sika gdzie popadnie. Podkłady chłonne, kojarzą mu się zmiękkim kocykiem, na którym można spać i bawić się, dlatego bardzo uważa, żeby na nich nie nasikać. Zamówiłam mu kuwete z trawką dla szczeniaczków (mam nadzieje, ze ta sztuczna trawka nie będzie zbyt twarda, albo kująca) i mam zamiar po każdym posiłku i drzemce wynosic go na balkon na kuwete. Czy kupiłaś spray puppy trainer? Bo właśnie zastanawiam się nad czymś takim, ale nie wiem czy to działa.

Czy można legowisko przesuwać?
Legowisko postawiłam w pokoju dziennym (przez pierwsze dwa dni było w sypialni, żeby piesek nie tęsknił, dodatkowo ze względów zdrowotnych- chodzi o alergeny, przenieśliśmy je do pokoju dziennego)
Mój przedpokój jest ciemny, ciasny i zimny. Dlatego mam wątpliwości, czy to dobre miejsce dla pieska.
Chciałabym aby piesek w przyszłości zostawał sam w domu (nie dłużej niż na 3 godziny), ale dostęp do pokoju dziennego mnie troche przeraża. Boje się że będzie wspinał się po szafkach, przewracał rzeczy z szafek, dobierał się do telewizora itp. itp Czy pod naszą nieobecność, można przesunąc legowisko dosłownie o 1 metr (z pokoju dziennego do przedpokoju) tak aby zamknąć drzwi z pokoju dziennego?

Spray'u nie uzywalam Za każde siusianie na mate tam gdzie chcesz musi byc smaczek na siedzaco i broń Boże nie przesuwaj tego miejsca gdzie ma siusiac. Jak przesuniesz to sie zacznie siusianie po całym domu. Mi mata służyła swietnie, zreszta w pewnym wieku sama zauważysz ze pies juz woli robić na zewnątrz a nie na macie. Mały 3 miesięczny nie moze długo trzymać moczu ale starszy 5 miesięczny spokojnie wytrzyma juz cała noc i wstrzyma aż do spaceru
Dodatkowo radzę Ci kupić taki transporterek i zamykać go kiedy wychodzisz. Najpierw oczywiście odpowiednia szkoła za smaczki oczywiście (za darmo nic nie ma ) aby do transporterka lubił wchodzić. Tam tez powinien spać. Wtedy nie będzie żadnych szkód w domu, pies nie zrobi sobie krzywdy gryzac kable a dodatkowo będzie widział gdzie jest jego miejsce. Poza tym jeśli planujesz podróż samochodem taki transporterek jest idealny. Jak przenosze moj transporterek do przedpokoju to moj pies juz wie ze jedziemy na wycieczkę i siedzi i spokojnie czeka w transporterku żebym tylko o nim czasem nie zapomniała.

Jeśli chodzi o gryzieniem mebli to moj na początku chciał wszystko gryzc. Ale stanowczo musisz mu pokazać co mu wolno a co nie. Niektóre rzeczy sa interesujące bardzo długo na te kup spray - tego zapachu psy nieznosza. Moj jak go czuł to sie turlal po podłodze . Mimo wszystko jeśli będzie pod Twoja opieka przez pierwsze 2-3 tygodnie sam w pewnym momencie zrozumie i przestanie gryzc. Moj przestał nagle po 3 tygodniach zrozumiał ze mebli ani nic innego nie wolno gryzc ale oczywiście stanowcze "NIE" za każda próbę...

Moj pies śpi w salonie sam. Pierwszej nocy bardzo płakał a pózniej była cisza. Teraz juz wie dokładnie gdzie jego miejsce.

No i oczywiście komenda "siusiu" czy jakakolwiek inna ale zawsze ta sama po zrobieniu. Wtedy bardzo szybko zalapie czego od niego oczekujesz kiedy jesteście na trawce.
Jeszcze jeśli chodzi o te pokłady to moj nigdy dwa razy nie nasiusial na to samo miejsce. Jak były 2 duże siusiu to wchodził i szybko wychodził nic nie robiąc tylko przybiegajac do mnie z proszacym wzrokiem- chodziło zawsze o zmianę

[britnay]

Napisane przez KarolinaK

Spray'u nie uzywalam Za każde siusianie na mate tam gdzie chcesz musi byc smaczek na siedzaco i broń Boże nie przesuwaj tego miejsca gdzie ma siusiac. Jak przesuniesz to sie zacznie siusianie po całym domu. Mi mata służyła swietnie, zreszta w pewnym wieku sama zauważysz ze pies juz woli robić na zewnątrz a nie na macie. Mały 3 miesięczny nie moze długo trzymać moczu ale starszy 5 miesięczny spokojnie wytrzyma juz cała noc i wstrzyma aż do spaceru
Dodatkowo radzę Ci kupić taki transporterek i zamykać go kiedy wychodzisz. Najpierw oczywiście odpowiednia szkoła za smaczki oczywiście (za darmo nic nie ma ) aby do transporterka lubił wchodzić. Tam tez powinien spać. Wtedy nie będzie żadnych szkód w domu, pies nie zrobi sobie krzywdy gryzac kable a dodatkowo będzie widział gdzie jest jego miejsce. Poza tym jeśli planujesz podróż samochodem taki transporterek jest idealny. Jak przenosze moj transporterek do przedpokoju to moj pies juz wie ze jedziemy na wycieczkę i siedzi i spokojnie czeka w transporterku żebym tylko o nim czasem nie zapomniała.

Jeśli chodzi o gryzieniem mebli to moj na początku chciał wszystko gryzc. Ale stanowczo musisz mu pokazać co mu wolno a co nie. Niektóre rzeczy sa interesujące bardzo długo na te kup spray - tego zapachu psy nieznosza. Moj jak go czuł to sie turlal po podłodze . Mimo wszystko jeśli będzie pod Twoja opieka przez pierwsze 2-3 tygodnie sam w pewnym momencie zrozumie i przestanie gryzc. Moj przestał nagle po 3 tygodniach zrozumiał ze mebli ani nic innego nie wolno gryzc ale oczywiście stanowcze "NIE" za każda próbę...

Moj pies śpi w salonie sam. Pierwszej nocy bardzo płakał a pózniej była cisza. Teraz juz wie dokładnie gdzie jego miejsce.

No i oczywiście komenda "siusiu" czy jakakolwiek inna ale zawsze ta sama po zrobieniu. Wtedy bardzo szybko zalapie czego od niego oczekujesz kiedy jesteście na trawce.
Jeszcze jeśli chodzi o te pokłady to moj nigdy dwa razy nie nasiusial na to samo miejsce. Jak były 2 duże siusiu to wchodził i szybko wychodził nic nie robiąc tylko przybiegajac do mnie z proszacym wzrokiem- chodziło zawsze o zmianę

Dziewczyny, bardzo dziękuje za radę.
Kuwete z trawką, która będzie stała na balkonie kupiłam również po to, aby piesek nie musiał w przyszłości zbyt długo czekać z pełnym pęcherzem na spacer. Spacer oczywiście będzie zawsze, tyle, ze czasem może się opóźnić. (niestety to nie z wygody, mam trochę skomplikowaną sytuację) Kuweta z trawką na świeżym powietrzu (balkonie) będzie jedynie alternatywa.

Karolino co myślisz o przesuwaniu legowiska? Legowisko leży przy wejściu do pokoju dziennego (jest tam przyjemny kącik)przy samych drzwiach. W momencie kiedy piesek zostawałby sam, legowisko było przesuwane o niecały metr (dokładnie o długośc drzwi) do przedpokoju tak aby można zamknąć drzwi pokoju dziennego dla jego bezpieczeństwa.
Sypialnia na legowisko odpada (chodzi o alergeny), mój przedpokój również nie jest dobrym pomysłem.

[KarolinaK]

Napisane przez britnay

Dziewczyny, bardzo dziękuje za radę.
Kuwete z trawką, która będzie stała na balkonie kupiłam również po to, aby piesek nie musiał w przyszłości zbyt długo czekać z pełnym pęcherzem na spacer. Spacer oczywiście będzie zawsze, tyle, ze czasem może się opóźnić. (niestety to nie z wygody, mam trochę skomplikowaną sytuację) Kuweta z trawką na świeżym powietrzu (balkonie) będzie jedynie alternatywa.

Karolino co myślisz o przesuwaniu legowiska? Legowisko leży przy wejściu do pokoju dziennego (jest tam przyjemny kącik)przy samych drzwiach. W momencie kiedy piesek zostawałby sam, legowisko było przesuwane o niecały metr (dokładnie o długośc drzwi) do przedpokoju tak aby można zamknąć drzwi pokoju dziennego dla jego bezpieczeństwa.
Sypialnia na legowisko odpada (chodzi o alergeny), mój przedpokój również nie jest dobrym pomysłem.

A moze spij z otwartymi drzwiami i piesek w przedpokoju? Wtedy zawsze legowisko stałoby w jednym miejscu. Bo jeśli dobrze zrozumiałam chcesz to legowisko przesuwać codziennie? Nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie
Albo jeśli masz troche wiecej miejsca w salonie zainwestuj w taka duża klatkę metalowa. Moj taka ma i na początku był zamykany w niej podczas mojej nieobecności teraz zostaje z otwartymi drzwiczkami. W niej rownież śpi i w niej znajdowała sie kiedys właśnie mata do siusiania. Teraz to jego rezydencja .
Czy Ty g juz kiedyś zostawilas samego w domu? Jak sie zachowuje? Piszczy, szczeka czy dzielnie czeka? Moj właśnie ze względu na ten transporterek zawsze dzielnie czekał w srodku, nigdy nie płakał bo wiedział ze to jest jego pokój, jego nisza... Tak samo z klatka.

[britnay]

Napisane przez KarolinaK

A moze spij z otwartymi drzwiami i piesek w przedpokoju? Wtedy zawsze legowisko stałoby w jednym miejscu. Bo jeśli dobrze zrozumiałam chcesz to legowisko przesuwać codziennie? Nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie
Albo jeśli masz troche wiecej miejsca w salonie zainwestuj w taka duża klatkę metalowa. Moj taka ma i na początku był zamykany w niej podczas mojej nieobecności teraz zostaje z otwartymi drzwiczkami. W niej rownież śpi i w niej znajdowała sie kiedys właśnie mata do siusiania. Teraz to jego rezydencja .
Czy Ty g juz kiedyś zostawilas samego w domu? Jak sie zachowuje? Piszczy, szczeka czy dzielnie czeka? Moj właśnie ze względu na ten transporterek zawsze dzielnie czekał w srodku, nigdy nie płakał bo wiedział ze to jest jego pokój, jego nisza... Tak samo z klatka.

Przesuwanie legowiska ma dotyczyć tylko sytuacji, kiedy nie ma nikogo w domu (około 2 razy w tygodniu). Wtedy drzwi od pokoju dziennego (gdzie stoi legowisko) byłyby zamknięte, a legowisko przesunięte do przedpokoju.

[britnay]

kupiłam mojemy yorku przysmaki z royal Canin. Niestety mój szczeniaczek ich nie lubi. Jakie inne przysmaki moge jej kupić?

[Nohemi]

Napisane przez britnay

kupiłam mojemy yorku przysmaki z royal Canin. Niestety mój szczeniaczek ich nie lubi. Jakie inne przysmaki moge jej kupić?

Z tymi przysmakami to bym się wstrzymała. Szczeniak nie ma tak przystosowanego żołądka jak dorosły pies i coś zwyczajnie może mu zaszkodzić. Sucha karma na początku to wystarczający smakołyk, szczególnie że karmy dla szczeniaków cechują się wysoką smakowitością, aby łatwiej przestawiły się z mleka matki.

[ChosQ]

Napisane przez britnay

kupiłam mojemy yorku przysmaki z royal Canin. Niestety mój szczeniaczek ich nie lubi. Jakie inne przysmaki moge jej kupić?

Te smakołyki dla yorków można dopiero jak pies jest dorosły podawać, nie są one dla szczeniaków. Mój weterynarz mi zabronił podawania takich dodatków nawet do tresowania zalecił podanie jednej kuleczki karmy w nagrodę.
Kiedyś były tylko takie smakołyki firmy Eukanuba, które można było podawać szczeniakom oprócz tego żadne inne się nie nadają.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez britnay

Przesuwanie legowiska ma dotyczyć tylko sytuacji, kiedy nie ma nikogo w domu (około 2 razy w tygodniu). Wtedy drzwi od pokoju dziennego (gdzie stoi legowisko) byłyby zamknięte, a legowisko przesunięte do przedpokoju.

Z tego co wiem legowiska nie należy przesuwać. Pies nie traktuje go jako tylko miejsce do spanka ale jako swoje miejsce i przyzwyczaja się do niego. Czuje się tam najbezpieczniej i nie powinno się zmieniać go tak często.
Zdecydowanie wolałabym aby piesek zostawał w salonie.
Jeśli zawsze przy wychodzeniu będziesz przesuwać legowisko i zamykać drzwi do salonu to piesek odbierze to jako karę i będzie smutny gdy będziecie wychodzić(może podgryzać ze złości buty lub inne rzeczy jakie akurat będą w jego zasięgu- tak robił pies mojej siostry). Wszystko powinno zostać tak jak wtedy gdy jesteś w domu.

[KarolinaK]

Napisane przez ChosQ

Te smakołyki dla yorków można dopiero jak pies jest dorosły podawać, nie są one dla szczeniaków. Mój weterynarz mi zabronił podawania takich dodatków nawet do tresowania zalecił podanie jednej kuleczki karmy.

A wytłumaczył dlaczego zabrania podawania innych smyczków?

No i czy jeśli dajesz kawałek karmy w nagrodę to czy odejmujesz ta czastke od głównego posiłku?

[Lexie]

Napisane przez KarolinaK

A wytłumaczył dlaczego zabrania podawania innych smyczków?

No i czy jeśli dajesz kawałek karmy w nagrodę to czy odejmujesz ta czastke od głównego posiłku?

Mówimy o szczenięciu, szczerze mówiąc nie sądzę, by trzeba było tak rygorystycznie odmierzać szczeniakowi dawkę karmy. Jeszcze nie widziałam zapasionego szczenięcia

[KarolinaK]

Napisane przez lexie

Mówimy o szczenięciu, szczerze mówiąc nie sądzę, by trzeba było tak rygorystycznie odmierzać szczeniakowi dawkę karmy. Jeszcze nie widziałam zapasionego szczenięcia

Nie szczeniaka ale psy ktore były przekarmiane w mlodosci maja predyspozycje do nadwagi w późniejszym wieku.
Poza tym istnieja rasy ktore naturalnie maja predyspozycje do nadwagi dlatego przy nich trzeba raczej ścisłe przestrzegać diety.

[ChosQ]

Napisane przez KarolinaK

A wytłumaczył dlaczego zabrania podawania innych smyczków?

No i czy jeśli dajesz kawałek karmy w nagrodę to czy odejmujesz ta czastke od głównego posiłku?

Nie wytłumaczył dokładnie co może zaszkodzić, ale te smakołyki nie są zdrowe więc lepiej nie ryzykować. Zresztą jeśli nawet karmę trzeba zmienić to tylko poprzez dodawanie kilku kuleczek do poprzedniej aby nie przechodzić tak drastycznie bo to też może zaszkodzić i wywołać biegunkę u szczeniaka.
Co do odmierzania posiłków to ja biorę po prostu małą garstkę tak na oko-nie liczę kulek ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[KarolinaK]

Napisane przez ChosQ

Nie wytłumaczył dokładnie co może zaszkodzić, ale te smakołyki nie są zdrowe więc lepiej nie ryzykować. Zresztą jeśli nawet karmę trzeba zmienić to tylko poprzez dodawanie kilku kuleczek do poprzedniej aby nie przechodzić tak drastycznie bo to też może zaszkodzić i wywołać biegunkę u szczeniaka.
Co do odmierzania posiłków to ja biorę po prostu małą garstkę tak na oko-nie liczę kulek ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja kulek tez nie liczę ale wymierzam miarka. No a jeśli nagradza sie psa za każde oczekiwane zachowanie na komendę a ja tak robię to tego sie sporo uzbiera. Zależy jeszcze jakiej wielkości jest ta karma. Wcześniej karmiłam proplanem-ziarenka były dosyć duże- bo tak mi doradzili w hodowli teraz dostaje royal canin- ziarenka sa o wiele mniejsze- i stwierdzam ze pachnie o wiele lepiej niż proplan. Przy zapachu proplanem zbierało mi sie na wymioty.

[britnay]

dziewczyny, czy ten środek 8in 1 usuwający zapachy, można stosować również na panele?

http://allegro.pl/8in1-srodek-usuwaj...357814351.html

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez Sarrai

Ja mam obecnie 5 miesięczną labradorkę, więc to już prawie junior Trafiła do mnie w wieku 9 tygodni. Oto co było nam potrzebne przez ten czas:
- obroża/smycz
- miska na wode, miska na karme, mała miska na wyjścia, bidon zeby nalać wody na spacer
- linka treningowa (tj. taka długa smycz na 10 metrów)
- smaczki
- saszetka na smaczki (albo zwykła nerka)
- szczotka do czesania
- kliker
- posłanie
- zabawki do rzucania typu piłeczki, zabawki do gryzienia, naturalne gryzaki typu ucho świńskie, kong
- przydała się waga elektroniczna do odmierzania porcji karmy
- chwytak i torebki na kupki
- b.duże ilości podkładów higienicznych (polecam te z Rossmanna): moja suczka była miesiąc w domu na kwarantannie
- płyn neutralizujący przykre zapachy (polecam 8 in 1 Odour Remover albo Vitopar Fresh) kupione w zoologicznym
- płyn przeciw gryzieniu mebli, ścian - przy wymianie zębów jak znalazł
- obroża przeciwkleszczowa (ja polecam Foresto firmy Bayer - jest rewelacyjna, bezzapachowa i wodoodporna)
- Dodatkowo kropelki na kleszcze typu Frontline lub Fiprex
- Adresówka do przypięcia do obroży
- Aha, przydało się nam kupić również osłonkę na kable[COLOR="Silver"]

Sarrai, dzięki za szczegółową odpowiedź. Mam jednak kilka pytań.
Czy mogłabys wkleić zdjęcie o jaką linkę treningową ci chodzi?
czy neutralizator zapachów można stosować na panele?
czy płyn przeciw obgryzaniu mebli nie wystarczył aby ochronić kable? Trzeba kupować osłonki na kable?
Czy kupiłaś tego typu osłone na kable?
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20097954/

[ChosQ]

Napisane przez KarolinaK

Ja kulek tez nie liczę ale wymierzam miarka. No a jeśli nagradza sie psa za każde oczekiwane zachowanie na komendę a ja tak robię to tego sie sporo uzbiera. Zależy jeszcze jakiej wielkości jest ta karma. Wcześniej karmiłam proplanem-ziarenka były dosyć duże- bo tak mi doradzili w hodowli teraz dostaje royal canin- ziarenka sa o wiele mniejsze- i stwierdzam ze pachnie o wiele lepiej niż proplan. Przy zapachu proplanem zbierało mi sie na wymioty.

To jeszcze zależy od tego czy jest za co nagradzać :p moja jest strasznym brojem więc nie często dostaje nagrodę :p
Ja cały czas miałam dla niej taką leczniczą karmę, bo miała uszkodzony przewód pokarmowy więc tylko jedną karmę jej podawałam i tam te kuleczki były tak maleńkie ok.3 mm średnicy dlatego nie było znaczenia jak dwie kulki jej wcześniej dałam.
Teraz podaję jej ROYAL CANIN ma 4miesiące i dostaje 3 porcje dziennie malutkich garstek i nie wiem kiedy powinnam przejść na 2 porcje, a w jakim wieku jest Twoja psinka i ile porcji dziennie jej podajesz?
Moja

[KarolinaK]

Napisane przez ChosQ

To jeszcze zależy od tego czy jest za co nagradzać :p moja jest strasznym brojem więc nie często dostaje nagrodę :p
Ja cały czas miałam dla niej taką leczniczą karmę, bo miała uszkodzony przewód pokarmowy więc tylko jedną karmę jej podawałam i tam te kuleczki były tak maleńkie ok.3 mm średnicy dlatego nie było znaczenia jak dwie kulki jej wcześniej dałam.
Teraz podaję jej ROYAL CANIN ma 4miesiące i dostaje 3 porcje dziennie malutkich garstek i nie wiem kiedy powinnam przejść na 2 porcje, a w jakim wieku jest Twoja psinka i ile porcji dziennie jej podajesz?
Moja

Jeszcze trzy ale za dwa tygodnie jak będzie miał 6 miesięcy zdaje sie ze przechodzimy na 2. Ja jestem raczej hojna w nagradzaniu. Nie mam Yorka ale to tez terrier i jest raczej posluszny. Czasem uparty ale dajemy radę no i dla niego smaczki sa najbardziej motywujace. W domu jest bardzo spokojny. Na długich spacerach nadrabia

[ChosQ]

Napisane przez KarolinaK

Jeszcze trzy ale za dwa tygodnie jak będzie miał 6 miesięcy zdaje sie ze przechodzimy na 2. Ja jestem raczej hojna w nagradzaniu. Nie mam Yorka ale to tez terrier i jest raczej posluszny. Czasem uparty ale dajemy radę no i dla niego smaczki sa najbardziej motywujace. W domu jest bardzo spokojny. Na długich spacerach nadrabia

Aha to ja też po 6-ciu miesiącach przejdę na dwa posiłki.
A jaką masz rasę? Wysłałam Ci zaproszenie do klubu Nasza niuńka też jest posłuszna i to bardzo. Czasem zdarzy jej się coś zbroić, ale to raczej no z naszej winy i to dosłownie raz na kilka dni. A Twoja po jakim czasie całkowicie nauczyła się siusiać na dworze?

[KarolinaK]

Napisane przez ChosQ

Aha to ja też po 6-ciu miesiącach przejdę na dwa posiłki.
A jaką masz rasę? Wysłałam Ci zaproszenie do klubu Nasza niuńka też jest posłuszna i to bardzo. Czasem zdarzy jej się coś zbroić, ale to raczej no z naszej winy i to dosłownie raz na kilka dni. A Twoja po jakim czasie całkowicie nauczyła się siusiać na dworze?

Mam cairn terrier'a i to jest chłopiec. Właśnie zostal wykastrowany . Pierwsze siusiu jest jeszcze robione na macie bo mieliśmy kilka wypadków w windzie kiedy on myśli ze w windzie znaczy na zewnątrz. Ale za dwa tygodnie zaczynamy juz poważna naukę w ogrodzie. Reszta jest juz na podwórku. Na smyczy chodzi juz bardzo ładnie chociaż na początku speceru trzeba go troche zmotywowac. Zna juz siad, bez ruchu to jest bardzo przydatne szczególnie kiedy mijamy inne psy. Za mną, leżeć, na miejsce, nie ciagnij-chociaz rzadko bo nie ciagnie, mam raczej problem ze zmotywowaniem go do ruszenia "pupci" bo zapachy..., oddaj, aport (chociaż tutaj nie podaje do ręki tylko puszcza na ziemie), no i zostaw to jest szczegolnie przydatne bo zuzyte chusteczki higieniczne sa najlepszym przysmakiem a jak jest jeszcze wiatr t juz wogole frajda jak nic, no i oczywiście nie rusza jedzenia póki mu nie pozwolę. Oczywiście wszystko jest łatwiejsze za smaczki . Ale trenujemy codziennie podczas każdego spaceru. Dlatego tyle tych smyczków potrzebuje

[ChosQ]

Napisane przez KarolinaK

Mam cairn terrier'a i to jest chłopiec. Właśnie zostal wykastrowany . Pierwsze siusiu jest jeszcze robione na macie bo mieliśmy kilka wypadków w windzie kiedy on myśli ze w windzie znaczy na zewnątrz. Ale za dwa tygodnie zaczynamy juz poważna naukę w ogrodzie. Reszta jest juz na podwórku. Na smyczy chodzi juz bardzo ładnie chociaż na początku speceru trzeba go troche zmotywowac. Zna juz siad, bez ruchu to jest bardzo przydatne szczególnie kiedy mijamy inne psy. Za mną, leżeć, na miejsce, nie ciagnij-chociaz rzadko bo nie ciagnie, mam raczej problem ze zmotywowaniem go do ruszenia "pupci" bo zapachy..., oddaj, aport (chociaż tutaj nie podaje do ręki tylko puszcza na ziemie), no i zostaw to jest szczegolnie przydatne bo zuzyte chusteczki higieniczne sa najlepszym przysmakiem a jak jest jeszcze wiatr t juz wogole frajda jak nic, no i oczywiście nie rusza jedzenia póki mu nie pozwolę. Oczywiście wszystko jest łatwiejsze za smaczki . Ale trenujemy codziennie podczas każdego spaceru. Dlatego tyle tych smyczków potrzebuje

Moja też już zna kilka z tych komend, jednak tak jak wcześniej pisałam raz na kilka dni zdarzy jej się wysiusiać w domu!!i to jest sekunda np. idę po bluzę by wyjść po jedzeniu na ogródek a tu już niespodzianka!
I najgorzej z karmą... żadną siłą nie odciągniesz jej od miski. Od samego początku ma ogromny apetyt, jak zdarzy mi się zapomnieć to przychodzi do mnie siada na wprost i trzęsie się jak galaretka- tak pokazuje, że jest głodna
Jak podaję jej suchą karmę to za każdym razem dusi się!nie mam pojęcia jak ją tego oduczyć?! Nawet weterynarza pytałam i jedyne co mi podpowiedział to by polać zawsze odrobinką wody,ale czy tak już będzie zawsze czy ona z tego wyrośnie?

[KarolinaK]

Napisane przez ChosQ

Moja też już zna kilka z tych komend, jednak tak jak wcześniej pisałam raz na kilka dni zdarzy jej się wysiusiać w domu!!i to jest sekunda np. idę po bluzę by wyjść po jedzeniu na ogródek a tu już niespodzianka!
I najgorzej z karmą... żadną siłą nie odciągniesz jej od miski. Od samego początku ma ogromny apetyt, jak zdarzy mi się zapomnieć to przychodzi do mnie siada na wprost i trzęsie się jak galaretka- tak pokazuje, że jest głodna
Jak podaję jej suchą karmę to za każdym razem dusi się!nie mam pojęcia jak ją tego oduczyć?! Nawet weterynarza pytałam i jedyne co mi podpowiedział to by polać zawsze odrobinką wody,ale czy tak już będzie zawsze czy ona z tego wyrośnie?

Weterynarz mi powiedział ze to jest normalne ze szczeniak ciagle jest glodny ale to suka decyduje kiedy jest pora karmienia . Tak samo Ty musisz ustalić zasady. pies musi pozwolić odebrać miskę nawetwtedy kiedy nie skończył. Moj oddaje no i czeka az mu pozwole dokonczyc. W szkółce powiedziano mi rownież ze pies nie je przed Toba tylko czeka na swoją porę czyli po twoim posiłku. To moj pierwszy pies i nie wiem czy dobrze robię ale jestem pewna ze chce aby moj towarzysz rozumiał jak odnaleźć sie w świecie ludzi i komunikować sie ze mną dlatego tez w tej kwesti zaufalam specjaliście i jego porad przestrzegam. Wystarczy mi widoków psow na ulicy których właściciel nie poświęcił czasu na ich wychowanie i codziennie przeżywa stres przechodząc obok innego przechodnia albo nie daj Boże psa...

[ChosQ]

Napisane przez KarolinaK

Weterynarz mi powiedział ze to jest normalne ze szczeniak ciagle jest glodny ale to suka decyduje kiedy jest pora karmienia . Tak samo Ty musisz ustalić zasady. pies musi pozwolić odebrać miskę nawetwtedy kiedy nie skończył. Moj oddaje no i czeka az mu pozwole dokonczyc. W szkółce powiedziano mi rownież ze pies nie je przed Toba tylko czeka na swoją porę czyli po twoim posiłku. To moj pierwszy pies i nie wiem czy dobrze robię ale jestem pewna ze chce aby moj towarzysz rozumiał jak odnaleźć sie w świecie ludzi i komunikować sie ze mną dlatego tez w tej kwesti zaufalam specjaliście i jego porad przestrzegam. Wystarczy mi widoków psow na ulicy których właściciel nie poświęcił czasu na ich wychowanie i codziennie przeżywa stres przechodząc obok innego przechodnia albo nie daj Boże psa...

Jejku no to są takie "niby drobnostki" a w życiu później przez powiedzmy 15lat to zatruwa Ci życie! ja też bardzo zwracam uwagę właśnie na to, że pies musi jeść później niż Ty, albo jak chce przyjść na kanapę i piszczy to specjalnie odczekać aż zajmie się inną rzeczą i wteyd go zawołać- tak żeby wiedział, że to tylko moja decyzja.
My nie dajemy jej kompletnie nic innego do smakowania jak tylko tą jej karmę, bo jak mnie brzydzi to jak jem a pies mi się pcha z tym pyskiem pod talerz fuuu!
A jak czasem odbiorę jej miskę to też jest spokój tylko tam wcześniej źle napisałam odnośnie tego, bo chodziło o to jak się dławi przez swoje łakomstwo...

[KarolinaK]

Napisane przez ChosQ

Jejku no to są takie "niby drobnostki" a w życiu później przez powiedzmy 15lat to zatruwa Ci życie! ja też bardzo zwracam uwagę właśnie na to, że pies musi jeść później niż Ty, albo jak chce przyjść na kanapę i piszczy to specjalnie odczekać aż zajmie się inną rzeczą i wteyd go zawołać- tak żeby wiedział, że to tylko moja decyzja.
My nie dajemy jej kompletnie nic innego do smakowania jak tylko tą jej karmę, bo jak mnie brzydzi to jak jem a pies mi się pcha z tym pyskiem pod talerz fuuu!
A jak czasem odbiorę jej miskę to też jest spokój tylko tam wcześniej źle napisałam odnośnie tego, bo chodziło o to jak się dławi przez swoje łakomstwo...

No dokładnie. Takie nieznaczne sprawy a jak wpływają na wychowanie. Z kanapa tak samo. No i calkowity zakaz wchodzenia do kuchni od czasu kiedy spadła mi szklanka i potlukla sie nad jego głowa. Nie chce nawet myśleć co by było gdyby to nóż spadł...
Moj kilka razy w tygodniu dostaje tez kurczaka z warzywami zamiast karmy. Kilka razy mu tez ugotowalam mięso mielone z warzywami czy wolowine. Bardzo lubi surowa marchewke, jabłko, banana. Zależy co gotuje dla siebie to zwykle z tego samego gotuje troche dla niego. Oczywiście z produktów ktore moze jeść.
Moj tez w mig czyści miskę nawet nie gryzac karmy. Spróbuj włożyć trzy gładkie duże kamienie. To sprawia ze musi troche popracować. Ale moj znalazł sposób i wyjmuje je najpierw a potem polyka karmę . Weterynarz powiedział ze uspokoi sie po jakimś czasie...

[Sarrai]

Napisane przez britnay

dziewczyny, czy ten środek 8in 1 usuwający zapachy, można stosować również na panele?

http://allegro.pl/8in1-srodek-usuwaj...357814351.html

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------


Sarrai, dzięki za szczegółową odpowiedź. Mam jednak kilka pytań.
Czy mogłabys wkleić zdjęcie o jaką linkę treningową ci chodzi?
czy neutralizator zapachów można stosować na panele?
czy płyn przeciw obgryzaniu mebli nie wystarczył aby ochronić kable? Trzeba kupować osłonki na kable?
Czy kupiłaś tego typu osłone na kable?
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20097954/

Hej witaj
Linka treningowa to nic innego jak taka dłuższa smycz, tego typu, aczkolwiek ja mam trochę inną http://www.kuchniapupila.pl/pies/akc...wa,p1777828989
Chodzi o to, że czasem jak wyjdę na jakąś łąkę ze szczeniakiem, to jak sie przypnie taką dłuższą smyczkę to on ma trochę więcej wolności może sobie pochodzić sam, oddalić się, ale nadal mam nad nim kontrolę
No i przydaje się np. podczas szkolenia przywołania, albo komendy zostań.

Co do tego płynu to tak - nadaje się na panele, aczkolwiek to jest w formie sprayu, więc chodzi o to, ze np. jak piesek zrobi siku to oczywiscie wytrzesz jakimś ręcznikiem papierowym , a potem popsikasz tym sprayem który zneutralizuje zapach, potem znowu wytrzesz. W sensie, że nie jest to taki płyn, który np. wlewa się do mycia podłogi, tylko taki miejscowy)

Spray przeciw obgryzaniu nie działał na kable, zresztą on szybko wietrzał. Ale dzięki niemu moja psica oduczyła sie podgryzania kanapy (a tam taka fajna pianka wychodziła, idealna zabawa dla szczeniaka). Co do osłonki na kable to dokladnie taką mam jak ta z IKEI, w tym stylu. Poza tym wg mnie to estetycznie wygląda jak są kable np z kompa razem w taką rurkę spięte niż się walają

[ChosQ]

Napisane przez KarolinaK

No dokładnie. Takie nieznaczne sprawy a jak wpływają na wychowanie. Z kanapa tak samo. No i calkowity zakaz wchodzenia do kuchni od czasu kiedy spadła mi szklanka i potlukla sie nad jego głowa. Nie chce nawet myśleć co by było gdyby to nóż spadł...
Moj kilka razy w tygodniu dostaje tez kurczaka z warzywami zamiast karmy. Kilka razy mu tez ugotowalam mięso mielone z warzywami czy wolowine. Bardzo lubi surowa marchewke, jabłko, banana. Zależy co gotuje dla siebie to zwykle z tego samego gotuje troche dla niego. Oczywiście z produktów ktore moze jeść.
Moj tez w mig czyści miskę nawet nie gryzac karmy. Spróbuj włożyć trzy gładkie duże kamienie. To sprawia ze musi troche popracować. Ale moj znalazł sposób i wyjmuje je najpierw a potem polyka karmę . Weterynarz powiedział ze uspokoi sie po jakimś czasie...

Ojej ja takich przysmaków unikam. Moja mama też ma yorka i jak był mały podjadał z niechęcią suchą lub mokrą karmę, ale ogólnie był niejadkiem i doktor zachęcił do podania właśnie kurczaka raz w tygodniu. On jak raz poczuł ten smak to później nie ruszył nic nawet przez cały dzień i czekał tylko na kurczaka!
I tak do teraz moja mama męczy się z nim nie dość, że każdego dnia gotuje te kurczaki obiera kroi, ogromny obowiązek to jeszcze pies jest całkowicie otyły i niezdrowy, mój wujek jest weterynarzem zalecił mu dietetyczną karmę, bo z otyłości grozi mu zawał serca, on oczywiście takiej karmy nie ruszy. Posikuje całe mieszkanie, bo już teraz ma nerki chore od samego białka! Jest całkowicie chory właśnie od kurczaka. Ja dlatego tak się zraziłam, że mojemu psu daję TYLKO tą suchą karmę, żadnego podjadania smakowania jedzenia dla ludzi po prostu nie chcę by się później rzucała na nasze jedzenie przy obiedzie, albo żeby swoją karmę traktowała jako ostateczność. Póki je ze smakiem to jestem zadowolona.

[KarolinaK]

Napisane przez ChosQ

Ojej ja takich przysmaków unikam. Moja mama też ma yorka i jak był mały podjadał z niechęcią suchą lub mokrą karmę, ale ogólnie był niejadkiem i doktor zachęcił do podania właśnie kurczaka raz w tygodniu. On jak raz poczuł ten smak to później nie ruszył nic nawet przez cały dzień i czekał tylko na kurczaka!
I tak do teraz moja mama męczy się z nim nie dość, że każdego dnia gotuje te kurczaki obiera kroi, ogromny obowiązek to jeszcze pies jest całkowicie otyły i niezdrowy, mój wujek jest weterynarzem zalecił mu dietetyczną karmę, bo z otyłości grozi mu zawał serca, on oczywiście takiej karmy nie ruszy. Posikuje całe mieszkanie, bo już teraz ma nerki chore od samego białka! Jest całkowicie chory właśnie od kurczaka. Ja dlatego tak się zraziłam, że mojemu psu daję TYLKO tą suchą karmę, żadnego podjadania smakowania jedzenia dla ludzi po prostu nie chcę by się później rzucała na nasze jedzenie przy obiedzie, albo żeby swoją karmę traktowała jako ostateczność. Póki je ze smakiem to jestem zadowolona.

Mi sie się wydaje ze pies robi sie otyly właśnie od nieodmierzania porcji, zjadania resztek po ludziach (sól, pieprz, przyprawy, tłuszcz). No bo to wlasciciel decyduje ile karmi. Ja mojemu gotuje osobne jedzenie. Nigdy nie dostał po mnie resztek. No i dostaje to np raz dziennie 4-5 razy w tygodniu a nie 3 . No i póki co karma jest rownież wystarczajaco atrakcyjna. Ale to tez zależy od gotowania. Ja obiad w domu przygotowuje codziennie wiec dla mnie to akurat żaden problem przygotować kawałek dla psa w tym samym czasie. No a jeśli ktoś nie lubi gotować to specjalne gotowanie dla psa będzie udreka
A o tym ze kurczak jest az tak szkodliwy nie wiedzialam . W sumie to większość karm dla szczenakow jest na bazie kurczaka. Wiec nie wiem.

Jeśli podsikuje mieszkanie to moze zaznacza własne terytorium (moze jest typem dominującym) ja właśnie aby unkknac teg problemu wykastrowalam swojego.
I rownież pracujemy nad odsylaniem "na miejsce" w czasie mojego posiłku. Wystarczająca nagroda za posłuszeństwo jest akurat posiłek sam w sobie w tym wypadku

[ChosQ]

Napisane przez KarolinaK

Mi sie się wydaje ze pies robi sie otyly właśnie od nieodmierzania porcji, zjadania resztek po ludziach (sól, pieprz, przyprawy, tłuszcz). No bo to wlasciciel decyduje ile karmi. Ja mojemu gotuje osobne jedzenie. Nigdy nie dostał po mnie resztek. No i dostaje to np raz dziennie 4-5 razy w tygodniu a nie 3 . No i póki co karma jest rownież wystarczajaco atrakcyjna. Ale to tez zależy od gotowania. Ja obiad w domu przygotowuje codziennie wiec dla mnie to akurat żaden problem przygotować kawałek dla psa w tym samym czasie. No a jeśli ktoś nie lubi gotować to specjalne gotowanie dla psa będzie udreka
A o tym ze kurczak jest az tak szkodliwy nie wiedzialam . W sumie to większość karm dla szczenakow jest na bazie kurczaka. Wiec nie wiem.

Jeśli podsikuje mieszkanie to moze zaznacza własne terytorium (moze jest typem dominującym) ja właśnie aby unkknac teg problemu wykastrowalam swojego.
I rownież pracujemy nad odsylaniem "na miejsce" w czasie mojego posiłku. Wystarczająca nagroda za posłuszeństwo jest akurat posiłek sam w sobie w tym wypadku

Tzn. tak... ja nie twierdzę, że kurczak jest wyjątkowo niezdrowy tylko, że jedzenie samego kurczaka przez psa bez dodatku karmy. Jest to samo białko a pies potrzebuje wszystkich witamin tak jak i człowiek a te właśnie są w karmie.
I tak jak napisałam, że na przykładzie mojej mamy psa widziałam, że po jednym razie nie chciał więcej ruszyć karmy tylko czekał na kurczaczka- i tego się właśnie obawiam, a nie tego że będzie niezdrowy od czasu do czasu po jednej porcji- bo tak z pewnością nie jest.
I dlatego w karmach masz też jakiś procent kurczaka- bo jest zdrowy, ale oprócz tego masz inne witaminy poza tym samo to, że karma jest w twardej postaci np czyści zęby psu, a gdy je takiego świeżego to niestety nie więc ten mojej mamy nie ma już przeszło połowy, a resztę totalnie popsutą i nie można ich już usunąć, bo jest zbyt otyły i nie można go znieczulić...
Także wniosek jeden jeśli Twój piesek oprócz kurczaka je karmę i mu smakuje to naprawdę nie ma o co się martwić- bo to mu wyjdzie tylko na zdrowie, a problem by był gdyby karmy już ruszyć nie chciał tak jak w przypadku mojej mamy psa. Ja właśnie dlatego nie podaję jej w ogóle takich posiłków, bo już mam uraz

Aha a mieszkanie posikuje, bo tak jak wcześniej napisałam ma chore nerki... stwierdziło to dwóch weterynarzy poza tym pies był "szkolony" przez behawiorystkę i wszystkie triki zostały na nim zastosowane i ona tak samo stwierdziła, że coś innego musi być przyczyną, bo on po prostu musi siusiać, a nie znaczy terenu.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

I jeszcze co do gotowania, to moja mama uwielbia gotowanie, ale po 11 latach codziennego gotowania dla psa w osobnym garnku kurczaka i codziennym babraniu się z obieraniem może się znudzić tym bardziej, że prowadzi bardzo aktywny tryb życia, a to czasochłonne zajęcie. Poza tym jest też problem jak go komuś zostawialiśmy gdy jechaliśmy na wakacje to nikomu też nie chce się gotować codziennie, a on nic innego nie je.
To strasznie męczące...