Moje początki i totalnie zagubienie.

[Kuningatar]

Napisane przez dacn

Dziękuję

Jednak coś kosztem czegoś, w zamian za to że ćwiczę to zyję sobie w radosnym bałaganie i na życie towarzyskie czasu jest mało.

BTW co jest nie tak. Przysiad nadal idzie mi z oporami, chyba że stoję piętami na talerzach wtedy spokojnie robię naście przysiadów i jest ok.

To jest ponoć zupełnie normalne. Wrzucę Ci sensowny filmik na ten temat jeśli uda mi się go odgrzebać.

[Kuningatar]

Kurczę, nie mogę tego znaleźć... Moje fitnessowe guru ma +1000 filmów na yt.
Ale jeśli dobrze pamiętam, chodziło o to, że u części z nas dominują dwójki, a u części czwórki i w zależności od tego, będziemy się bardziej zginać w biodrach albo w kostkach. No i każdy z nas ma trochę inną idealną (dla siebie) formę. Można nad tym pracować, of course, ale tu moja pamięć się kończy
A sprawdzałaś przed lustrem czy robisz "butt wink"?

[dacn]

Napisane przez Kuningatar

Kurczę, nie mogę tego znaleźć... Moje fitnessowe guru ma +1000 filmów na yt.
Ale jeśli dobrze pamiętam, chodziło o to, że u części z nas dominują dwójki, a u części czwórki i w zależności od tego, będziemy się bardziej zginać w biodrach albo w kostkach. No i każdy z nas ma trochę inną idealną (dla siebie) formę. Można nad tym pracować, of course, ale tu moja pamięć się kończy
A sprawdzałaś przed lustrem czy robisz "butt wink"?

Przysiady robię jedynie przed lustrem, butt wink akurat nie robię ale pochylam się do przodu tułowiem- z czym oczywiście walczę.
Podobny problem mam z wykrokami- tak jakby ta tylna noga " nie chciała się dogiąć".

[muminkowa_pani]

Heeej, ja również jestem zielona w ćwiczeniach i dietach do nich dobieranych. Z chęcią przeczytam jakąś książkę o tym, ale nie wiem nawet jakiej szukać

Nie koniecznie muszę tracić na wadze (bo ważę prawidłowo, 56-57 kg/164 cm), ale koniecznie w centymetrach! Bardzo chciałabym pozbyć się brzucha. Nie jest on duży, ale chciałabym mieć ... płaski! Jak większość z nas pewnie...

Zaczynam po powrocie z krety... czyli 28 sierpnia. Będę starała się codziennie biegać interwałem, 30 minut. Nie jestem w ty dobra więc to będzie jakieś 3/4 km dziennie. Może wybiorę się na siłownie przy dobrym towarzystwie, ale to bardziej jako dodatek. Nie mam też narazie kasy na tego typu wybryki Do tego będę modelowała sobie sylwetkę "domowymi" sposobami czyli - Mel B. czy inne workousty z Tiffany Rothe. Już kiedyś z nią ćwiczyłam i pasowała mi więc czemu nie powrócić do nawyku..?Od października chcę zapisać się na Pole Dance, ciągnąć przy tym bieganie, ale już nie codziennie (bez dni w których miałabym inne ćwiczenia). Poza tym, na uczelnię jeżdżę rowerem, około 14 km dziennie. Co jeszcze polecacie na spalenie tłuszczu, który chce mnie koniecznie ochronić przez zimnem zimą... ?

Druga sprawa to... odżywianie. Nie jestem typem lubiącym zagłębiać się w to co ma kurczak czy nie ma... Nie wiem, czy czytałyście książkę dukana (wiem, wiem, to jest złoo), ale tam fajnie było napisane... po prostu możesz jeść ... i powstrzymaj się... :P Jestem zwolenniczką prostych posiłków, które szybko się robi. Nie dam rady też raczej wozić kilku pojemników z jedzeniem na uczelnię . Preferuję zwykłe kanapki, z ciemnym chlebkiem czy jaki tam byście mi poleciły. Białego pieczywa już dawno nie jadam (chyba, że jestem w domu i nie ma innego).

Bardzo prosiłabym o porady dotyczące i ćwiczeń i diety. Zależy mi na czasie!

Pozdrawiam was !

[Monii07]

Cześć. Nie ma wątku odpowiedniego ale chciałam spytac czy treningi z hantlami z XHit tez zaliczamy jako siłowe? Aktualnie nie mam mozliwosci chodzenia na siłownie i cwicze w domu.
Wygląda to mniej więcej tak:
http://m.youtube.com/watch?v=8msvrneOLV0
http://m.youtube.com/watch?v=OFyuHY3euUE
Proszę o odpowiedzi

[pam_c]

Napisane przez dacn

BTW co jest nie tak. Przysiad nadal idzie mi z oporami, chyba że stoję piętami na talerzach wtedy spokojnie robię naście przysiadów i jest ok.

Próbuję to sobie wyobrazić, mając pięty na talerzach ciężar ciała leci Ci chyba do przodu? Przy przysiadzie ważne jest, żeby cały ciężar ciała poszedł właśnie na pięty

[dacn]

Co do rozciagniecia to bez rozgrzewki siegam przy zlaczonych i prostych nogach palcami do ziemi. Po rozgrzewce poloze dlonie. Moj problem moze niekoniecznie tkwic w rozciagnieciu

[sonnerin]

Ja też kiedyś miałam problemy z robieniem poprawnego przysiadu, ale po zapoznaniu się z filmikami z KFD i radami Ladies z sfd nauczyłam się go bardzo szybko (trochę to trwało, bo jednak rozciągnięcie ma duży wpływ, jak pisał kolega wyżej). Mój sposób:
1. Stoisz z nogami rozstawionymi na szerokość barków mniej więcej, kolana nad piętami, ręce wyciągnięte przed siebie (jeśli bez obciążenia, ale ze sztangą łatwiej zachować równowagę i proste plecy).
2. Zaczynasz ruch pupą do tyłu a potem do dołu, jest ważne, żeby jako pierwszych nie uginać kolan - to dopiero ruch bioder wymusza ruch kolan. Staraj się nadal mieć kolana w miarę nad piętami (tzn.ciężar ciała przeniesiony na pięty), w miarę głębokości przysiadu kolana przesuną się do przodu, ale pilnuj żeby nie wykraczały poza stopę. Chyba nie muszę przypominać o prostych plecach? - skutecznie pomaga w tym patrzenie przed siebie. Aha no i stopy ofc całe na podłodze ;-)
3. Dobrze jest, żeby pupa w końcowej fazie była poniżej linii kolan, wręcz dotykała ud, ale do tego można dochodzić sukcesywnie zaczynając od poziomu kolan. Nie tiltować miednicy.
4. Wstając z przysiadu również ruch wymuszany powinien być przez biodra - ja wtedy najbardziej czuję mięśnie pośladkowe wielkie - uczucie niesamowite:d

Piszesz, że mogłabyś robić spokojnie przysiady na talerzach, ale z normalnymi masz problem - moim zdaniem jest to ewidentny brak rozciągnięcia mięśni nóg (od chodzenia w butach na obcasie mięśnie się skracają np) i nie tylko i uważam że takie przysiady nie dają żadnego efektu - bo jest to to samo co robienie ich z odrywaniem pięt od podłogi lub w butach na obcasie, może trochę bardziej ustabilizowane. Ja nie jestem jakoś super rozciągnięta i mam wieczny problem z dotknięciem dłońmi do podłogi w skłonie, ale zrobić przysiad do samego końca umiem, więc rozciągnięciu ulegają też inne mięśnie. Szczególnie ważne jest też przeniesienie środka ciężkości na pięty.
Nie chciałabym brzmieć jakoś zarozumiale;-) Po prostu uważam, że przysiad, a szczególnie ze sztangą daje najlepsze efekty i warto jest się go nauczyć poprawnie robić.

Aha - no i polecam jeszcze zaglądać na forum sfd - to jest wręcz skarbnica wiedzy treningu siłowego i nie tylko - za darmo. Bardzo motywuje i są też ciekawe treningi dla osób które nie wiedzą co i jak. Dobrze by było jakbyś stamtąd coś sobie wybrała, bo wydaje mi się, że masz trochę za dużo ćwiczeń na maszynach, a one bynajmniej nie nauczą Cię poprawnego wykonywania ćwiczeń.

Polecam też martwy ciąg na nogi i nie tylko :d
Życzę udanych ćwiczeń przysiadów ;-)

[dacn]

Napisane przez sonnerin

Ja też kiedyś miałam problemy z robieniem poprawnego przysiadu, ale po zapoznaniu się z filmikami z KFD i radami Ladies z sfd nauczyłam się go bardzo szybko (trochę to trwało, bo jednak rozciągnięcie ma duży wpływ, jak pisał kolega wyżej). Mój sposób:
1. Stoisz z nogami rozstawionymi na szerokość barków mniej więcej, kolana nad piętami, ręce wyciągnięte przed siebie (jeśli bez obciążenia, ale ze sztangą łatwiej zachować równowagę i proste plecy).
2. Zaczynasz ruch pupą do tyłu a potem do dołu, jest ważne, żeby jako pierwszych nie uginać kolan - to dopiero ruch bioder wymusza ruch kolan. Staraj się nadal mieć kolana w miarę nad piętami (tzn.ciężar ciała przeniesiony na pięty), w miarę głębokości przysiadu kolana przesuną się do przodu, ale pilnuj żeby nie wykraczały poza stopę. Chyba nie muszę przypominać o prostych plecach? - skutecznie pomaga w tym patrzenie przed siebie. Aha no i stopy ofc całe na podłodze ;-)
3. Dobrze jest, żeby pupa w końcowej fazie była poniżej linii kolan, wręcz dotykała ud, ale do tego można dochodzić sukcesywnie zaczynając od poziomu kolan. Nie tiltować miednicy.
4. Wstając z przysiadu również ruch wymuszany powinien być przez biodra - ja wtedy najbardziej czuję mięśnie pośladkowe wielkie - uczucie niesamowite:d

Piszesz, że mogłabyś robić spokojnie przysiady na talerzach, ale z normalnymi masz problem - moim zdaniem jest to ewidentny brak rozciągnięcia mięśni nóg (od chodzenia w butach na obcasie mięśnie się skracają np) i nie tylko i uważam że takie przysiady nie dają żadnego efektu - bo jest to to samo co robienie ich z odrywaniem pięt od podłogi lub w butach na obcasie, może trochę bardziej ustabilizowane. Ja nie jestem jakoś super rozciągnięta i mam wieczny problem z dotknięciem dłońmi do podłogi w skłonie, ale zrobić przysiad do samego końca umiem, więc rozciągnięciu ulegają też inne mięśnie. Szczególnie ważne jest też przeniesienie środka ciężkości na pięty.
Nie chciałabym brzmieć jakoś zarozumiale;-) Po prostu uważam, że przysiad, a szczególnie ze sztangą daje najlepsze efekty i warto jest się go nauczyć poprawnie robić.

Aha - no i polecam jeszcze zaglądać na forum sfd - to jest wręcz skarbnica wiedzy treningu siłowego i nie tylko - za darmo. Bardzo motywuje i są też ciekawe treningi dla osób które nie wiedzą co i jak. Dobrze by było jakbyś stamtąd coś sobie wybrała, bo wydaje mi się, że masz trochę za dużo ćwiczeń na maszynach, a one bynajmniej nie nauczą Cię poprawnego wykonywania ćwiczeń.

Polecam też martwy ciąg na nogi i nie tylko :d
Życzę udanych ćwiczeń przysiadów ;-)

Nie brzmisz zarozumiale a Twoje uwagi sa pomocne. Dziękuję.

[dacn]

Hurraa umiem już zrobić przysiad.
Mam też łącznie minus 16 kg od czasu jak zaczęłam przygodę z ćwiczeniami i odchudzaniem.

[Luba]

Ale fajnie Ci idzie