Ile schudnę w 3 tygodnie przyjmując dziennie do 700kcal?

[dominicared]

Oczywiście później nadal będę kontynuować tę dietę, jednak na chwilę obecną interesuje mnie jaki będzie efekt po trzech tygodniach.
Mam 17 lat, wzrost- 156,5cm, waga- 56kg

Wiem, że BMI mam w normie, jednak nie podoba mi się to jak wyglądam. Zawsze byłam bardzo szczupła, więc chciałabym wrócić do formy sprzed 2 lat

Nie mówcie, że to nie zdrowe, blablabla, bo mnie interesuje tylko skuteczność.

[babcia_miecia]

To niezdrowe.

Zresztą także nieskuteczne, po jeśli powrócisz do swojego normalnego sposobu odżywiania, to i tak wrócisz do poprzedniej wagi.

Jedz dużo warzyw, zup, otrębów, stopniowo ograniczaj słodycze, zrezygnuj z gazowanych napojów i fastfoodów. Dorzuć do tego jazdę na rowerze i długie spacery, a waga zacznie powoli spadać.

W jakiejś głupiej książce kulinarnej przypadkowo znalazłam bardzo fajne zdanie: "Jeżeli chcesz nosić rozmiar 36, to całe życie musisz się odżywiać jak rozmiar 36".

Co do Twojej "genialnej" diety, to się nawet nie wypowiem. No ale każdy ma swój rozum i postępuje tak, jak uważa za słuszne.

[nolose]

Po pierwsze, najważniejsze: nie ma co odchudzać się na początek roku, żeby inni zobaczyli, ile "osiągnęłaś". Odchudzanie powinno być raczej celem długoterminowym. Poza tym najlepiej, jeśli nie zależy Ci na opinii otoczenia, tylko robisz to dla siebie
Po drugie: nie nie schudniesz wcale Zejdzie Ci trochę woda, może i mięśnie spalisz -> spowolnisz metabolizm = będziesz łatwiej tyć. Zostaniesz jedynie bardziej otłuszczona
Poczytaj wątki podwieszone (masz je na górze tego działu forum), głównie https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=401661
Zajrzyj też na http://www.sfd.pl/Koncepcja_i_regula...u-t666947.html - masz tam linki do wielu wartościowych artykułów.
Powodzenia

[new_me]

lepiej zapytac ile prZytyjesz po tej swojej "diecie"; postaw na ruch, moim zdaniem w Twoim wieku tak sie lepiej chudnie.

[fatass]

Napisane przez dominicared

Nie mówcie, że to nie zdrowe, blablabla, bo mnie interesuje tylko skuteczność.

Ok. No to bez "bla bla bla". Skuteczność - żadna.

Chudnięcie rozumiem jako pozbywanie się tłuszczu z organizmu. Jeżeli i Ty w ten sam sposób to pojmujesz to niestety. Tak nie schudniesz.

Tutaj rozwinięcie tematu jeśli Cię interesuje:
http://dobrydietetyk.pl/czytelnia/4/diety-glodowkowe/

[Madzialena7]

Powiem tak- odchudzanie się w ten sposób prowadzi do anoreksji, a jeśli już z niej wyjdziesz to zaczynają się inne zaburzenia odżywiania: kompulsywne objadanie się, bulimia itp..

Może Ciebie to nie rusza w tym momencie, ale kiedyś będziesz bardzo żałować że to zrobiłaś.. Mówię to bo sama to przerabiałam i wiem co to znaczy..

Warto też zadać sobie pytanie czy lepiej schudnąć te kilka kg dzięki tej Twojej "diecie" i po jej zakończeniu przytyć tyle samo lub nawet więcej, bo organizm po takim szoku jakim jest odcięcie go od normalnego jedzenia, to gdy już dostanie większą dawkę (czyli po zakończeniu diety) będzie po prostu magazynował tłuszcz, w obawie, że znów energia zostanie mu odebrana, czy lepiej po prostu zmienić nawyki żywieniowe i chudnąć może nie tak intensywnie, ale skutecznie, a w dodatku żyć zdrowo. Wystarczy więcej ruchu i trochę zwrócenia uwagi na to co jesz i gwarantuję Ci, że to wystarczy by schudnąć.
Dieta wcale nie oznacza wielkiego ograniczania wszystkiego co się da, tylko zamienieniu niezdrowych i kalorycznych rzeczy, na zdrowsze, a także ograniczeniu tłuszczu no i cukrów prostych czyli przede wszystkim słodyczy. Ale nie oznacza to, że musisz całkowicie odstawić słodycze, nawet nie powinnaś tego robić bo taki wygłodzony organizm od sacharozy, w pewnym momencie rzuci się na słodkie. Tak więc raz na tydzień możesz sobie spokojnie pozwolić.

Czyli m.in. zamiast słodyczy wszelkiego rodzaju lepiej zjeść troszkę gorzkiej czekolady, bo jest zdrowsza i zawiera magnez który jest ważny.
Zamiast jasnego pieczywa wybierz pieczywo ciemne, bo zawiera błonnik który nie jest trawiony w organizmie, więc ciemne pieczywo jest mniej kaloryczne, w dodatku błonnik przyspiesza przemianę materii i metabolizm.
Nie słodź herbaty, ogranicz ogólnie zwykły cukier, zamiast niego możesz użyć miodu.
Pij więcej płynów, dzięki temu przyspieszysz metabolizm i będziesz po prostu chudła przy normalnym jedzeniu.
Jedz więcej surowych warzyw i owoców bo też zawierają błonnik, a także ogólnie pełnoziarnistych rzeczy.
Możesz pić zieloną herbatę, ona też przyspieszy metabolizm a ponadto jest naturalnym antyoksydantem i oczyszcza organizm z toksyn.

Naprawdę nie warto bawić się w diety poniżej 1000 kcal, bo są one nazywane śmiertelnymi dietami, bo prowadzą po prostu do wyniszczenia organizmu. I czy warto niszczyć sobie zdrowie i narażać na wiele chorób, po to, by jak najszybciej schudnąć, zamiast poczekać chwilę dłużej i schudnąć naturalnie zachowując przy tym zdrowie, a ponadto zmieniając styl życia na lepszy?.

Uwierz mi- więcej ruchu+zdrowe jedzenie=murowany, trwały sukces.
I mówię Ci to jako dietetyk, który ma bogatą przeszłość w sprawy typu zaburzenia odżywiania..

[boykot]

z moich wyliczeń wychodzi ze schudniesz 7 kg

[fatass]

Napisane przez boykot

z moich wyliczeń wychodzi ze schudniesz 7 kg

ta.... 57

[Lady1000]

2kg mięśni :p

[beforeyou]

normalnie jak przeczytałam tytuł wątku to aż się zdziwiłam i weszłam z ciekawości , jak dla mnie jeśli nie podoba ci się taka figura jaką masz to polecam ćwiczenia na wyrobienie ciała , a nie jakaś katorga z dietą i odchudzaniem , bo jeśli przy takiej wadzę zaczniesz się odchudzać to nie wróżę ci nic dobrego

[dominicared]

Napisane przez Madzialena7

Powiem tak- odchudzanie się w ten sposób prowadzi do anoreksji, a jeśli już z niej wyjdziesz to zaczynają się inne zaburzenia odżywiania: kompulsywne objadanie się, bulimia itp..

Może Ciebie to nie rusza w tym momencie, ale kiedyś będziesz bardzo żałować że to zrobiłaś.. Mówię to bo sama to przerabiałam i wiem co to znaczy..

Warto też zadać sobie pytanie czy lepiej schudnąć te kilka kg dzięki tej Twojej "diecie" i po jej zakończeniu przytyć tyle samo lub nawet więcej, bo organizm po takim szoku jakim jest odcięcie go od normalnego jedzenia, to gdy już dostanie większą dawkę (czyli po zakończeniu diety) będzie po prostu magazynował tłuszcz, w obawie, że znów energia zostanie mu odebrana, czy lepiej po prostu zmienić nawyki żywieniowe i chudnąć może nie tak intensywnie, ale skutecznie, a w dodatku żyć zdrowo. Wystarczy więcej ruchu i trochę zwrócenia uwagi na to co jesz i gwarantuję Ci, że to wystarczy by schudnąć.
Dieta wcale nie oznacza wielkiego ograniczania wszystkiego co się da, tylko zamienieniu niezdrowych i kalorycznych rzeczy, na zdrowsze, a także ograniczeniu tłuszczu no i cukrów prostych czyli przede wszystkim słodyczy. Ale nie oznacza to, że musisz całkowicie odstawić słodycze, nawet nie powinnaś tego robić bo taki wygłodzony organizm od sacharozy, w pewnym momencie rzuci się na słodkie. Tak więc raz na tydzień możesz sobie spokojnie pozwolić.

Czyli m.in. zamiast słodyczy wszelkiego rodzaju lepiej zjeść troszkę gorzkiej czekolady, bo jest zdrowsza i zawiera magnez który jest ważny.
Zamiast jasnego pieczywa wybierz pieczywo ciemne, bo zawiera błonnik który nie jest trawiony w organizmie, więc ciemne pieczywo jest mniej kaloryczne, w dodatku błonnik przyspiesza przemianę materii i metabolizm.
Nie słodź herbaty, ogranicz ogólnie zwykły cukier, zamiast niego możesz użyć miodu.
Pij więcej płynów, dzięki temu przyspieszysz metabolizm i będziesz po prostu chudła przy normalnym jedzeniu.
Jedz więcej surowych warzyw i owoców bo też zawierają błonnik, a także ogólnie pełnoziarnistych rzeczy.
Możesz pić zieloną herbatę, ona też przyspieszy metabolizm a ponadto jest naturalnym antyoksydantem i oczyszcza organizm z toksyn.

Naprawdę nie warto bawić się w diety poniżej 1000 kcal, bo są one nazywane śmiertelnymi dietami, bo prowadzą po prostu do wyniszczenia organizmu. I czy warto niszczyć sobie zdrowie i narażać na wiele chorób, po to, by jak najszybciej schudnąć, zamiast poczekać chwilę dłużej i schudnąć naturalnie zachowując przy tym zdrowie, a ponadto zmieniając styl życia na lepszy?.

Uwierz mi- więcej ruchu+zdrowe jedzenie=murowany, trwały sukces.
I mówię Ci to jako dietetyk, który ma bogatą przeszłość w sprawy typu zaburzenia odżywiania..

Dziękuję, bardzo mi pani pomogła! Wydaje mi się, że skorzystam z pani rad i zacznę się odchudzać zdrowo, ale jednak boję się przekroczyć 900kcal dziennie.

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Napisane przez beforeyou

normalnie jak przeczytałam tytuł wątku to aż się zdziwiłam i weszłam z ciekawości , jak dla mnie jeśli nie podoba ci się taka figura jaką masz to polecam ćwiczenia na wyrobienie ciała , a nie jakaś katorga z dietą i odchudzaniem , bo jeśli przy takiej wadzę zaczniesz się odchudzać to nie wróżę ci nic dobrego

"Przy takiej wadze"? Co masz na myśli? Możesz rozwinąć?

[beforeyou]

jak dla mnie waga jest odpowiednia ale to tylko moje zdanie

[cava]

Napisane przez dominicared

Dziękuję, bardzo mi pani pomogła! Wydaje mi się, że skorzystam z pani rad i zacznę się odchudzać zdrowo, ale jednak boję się przekroczyć 900kcal dziennie.

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------


"Przy takiej wadze"? Co masz na myśli? Możesz rozwinąć?

Dominicared, ja mam juz ponad 40 lat, więc mój metabolizm jest o wiele wolniejszy niz Twój- młodiutkiej rozwijającej się dziewczyny.
mam prawie tyle wzrostu co Ty - jakieś 158/159 cm a zjadam średnio 2100-2500 kalorii na dobę!!! Jak robię długie wybieganie, potrzebuję dodatkowe minimum 500 do ogólnego bilansu dobowego.
Jestem szczuplutka, w dolnej, dopuszczalnej granicy BMI.
W dodatku jestem umięsnona i mam bardzo mało tkanki tłuszczoej.

Nie idz wstrone ograniczania kalorii i bania się ich, tylko uprawiaj sport.
Nie da się miec ładnego ciała bez sportu, a już kompletnie nie da się mieć łądnego ciała na wiele lat, bez sportu.

Tu nie chodzi tylko o wagę, chodzi o to, jaki ciało ma kształt i czy ma siłe dzwigać smo siebie.
Przerażają mnie młode , niby szczuplutkie dziewczyny jakie czasami widze na plazy- wiotkie, zgarbione, bezsilne ciała o brzydkim sposobie poruszania się, powłóczące nogami i z obwieszonymi ramionami jak 90cio latki. I te chrakterystyczne brzuchy- niby szczupła dziewczyna a brzuch galaretowaty i wypukły bo nie ma mięsni które trzymałyby wnetrzności na swoim miejscu i odpowiednio wyprostowaną sylwetke.
A nie da się udawac wiele godzin, mozna się na siłe niby wyprostowac i wciagnąc brzuch, a za chwilę przestaje się myśleć i "prawda wychodzi na jaw"

Nie tędy droga.