Nasza waga oszalała - ponad 100 kg pokazała -> CZĘŚĆ II

[fatass]

Dzień Dobry!

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Czytam i nadrabiam.

Póki co o otrębach - https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2436

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Skrót zdarzeń:
Dietowo u słabo. Bida piszczy. Więc jem normalnie łamane przez tragicznie Kalorycznie - sinusoida. Jednego dnia nie ma co zjeść, innego tata wpada z dostawą płatków typu nesquik i cały dzień na płatkach czekoladowych z mlekiem. Albo wpada z całym garem zapiekanki kiełbasiano-ziemniaczanej . Tak więc jednego dnia 1000kcal z bidą, innego 3000kcal .
Ćwiczenia - urlop - czas odpoczynku i całej masy wolnego czasu - g*wno prawda. Przez cały urlop ANI RAZU nie udało mi się na siłkę dotrzeć . Bieganie wieczorne - zero razy. Czas spędzony z dzieckiem - 100%.
Efekt - żaden. Nie przytyłam ani grama - szok. Ani na wadze, ani w cm. Jedynie cera zaliczyła zupełny zgon

Sam urlop - super Bawiliśmy się z Małym świetnie! Młody zadowolony z urlopu. Były wycieczki w Pieniny i małe górki, były nad rzeczki i strumyki górskie, były nad jeziora i do lasów. Było pływanie statkiem, ogniska, treningi MMA, basenowanie, biwakowanie, całodniowe placo-zabawowanie, całonocne oglądanie bajek, przygody z przyjacielem ze żłobka i cała masa innych . A mama nauczyła się +/- stać na głowie ....

A dziś pierwszy dzień szkoły i mój Skarbek został oficjalnie przedszkolakiem, też poszło w miarę gładko

[ogolnie]

Napisane przez DudiBoy

A co Ty myślisz że ja bym pojechał wszystkie drzewa z owoców haratać?? :P Posiedzieć, nacieszyć się naturą, odpocząć, wyciszyć się...
Z kocykiem i herbatą też lubię oj i to bardzo, ale takie klimaty jesienią, zimą. W lecie lubię wyjść, zapomnieć o telewizorze i posiedzieć w cieniu drzew, zjeść śniadanie na trawie/w altanie... takie klimaty są mi potrzebne latem, a tutaj w tych Katowicahc to gdzie ja sa wyjdę? Pod hasiok albo klopsztanga co najwyżej

Nooo, to widzisz - mamy podobnie. Ja zimą kanapowy domator jestem (ja w sumie całoroczny domator ) i lubię taki cieplutki klimacik, a jak jeszcze nikt dupy nie truje to już w ogóle bajlando A latem to lubię posiedzieć na słoneczku czy w cieniu, w altance, w ogrodzie...
Niee, ja mówiłam, że niedługo już jesień nadejdzie i nici z zielonych drzew będą

Stresuję się, bo mi się @ spóźnia

[fatass]

Napisane przez ogolnie

Stresuję się, bo mi się @ spóźnia

Przygarniam w każdej ilości ...
Żartuje, nie martw się Czym się ty stresować?

[DudiBoy]

Napisane przez fatass

Dzień Dobry!

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Czytam i nadrabiam.

Póki co o otrębach - https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2436

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Skrót zdarzeń:
Dietowo u słabo. Bida piszczy. Więc jem normalnie łamane przez tragicznie Kalorycznie - sinusoida. Jednego dnia nie ma co zjeść, innego tata wpada z dostawą płatków typu nesquik i cały dzień na płatkach czekoladowych z mlekiem. Albo wpada z całym garem zapiekanki kiełbasiano-ziemniaczanej . Tak więc jednego dnia 1000kcal z bidą, innego 3000kcal .
Ćwiczenia - urlop - czas odpoczynku i całej masy wolnego czasu - g*wno prawda. Przez cały urlop ANI RAZU nie udało mi się na siłkę dotrzeć . Bieganie wieczorne - zero razy. Czas spędzony z dzieckiem - 100%.
Efekt - żaden. Nie przytyłam ani grama - szok. Ani na wadze, ani w cm. Jedynie cera zaliczyła zupełny zgon

Sam urlop - super Bawiliśmy się z Małym świetnie! Młody zadowolony z urlopu. Były wycieczki w Pieniny i małe górki, były nad rzeczki i strumyki górskie, były nad jeziora i do lasów. Było pływanie statkiem, ogniska, treningi MMA, basenowanie, biwakowanie, całodniowe placo-zabawowanie, całonocne oglądanie bajek, przygody z przyjacielem ze żłobka i cała masa innych . A mama nauczyła się +/- stać na głowie ....

A dziś pierwszy dzień szkoły i mój Skarbek został oficjalnie przedszkolakiem, też poszło w miarę gładko

Witaj nareszcie!!

To Ci się urlopik udał widzę Hihihi aż lżej poczytać że nie tylko mnie dieta nie idzie. Mam dokładnie tak samo, nawet te płatki się zgadzają, tyle tylko że w moim wypadku jest to granola czekoladowa
Ale dzisiaj mam jakiś katharsis bo nic jeszcze konkretnego nie jadłem tylko chodzę i pojedynczo owoce przegryzam. Widocznie wczoraj moje zachcianki osiągnęły apogeum w postaci szarlotki z lodami waniliowymi, bitą śmietaną i sosem czekoladowym

Może teraz jak wróciłaś, z Twoim bogosławiństwem łatwiej będzie z powrotem wrócić na dobrą drogę

Napisane przez ogolnie

Nooo, to widzisz - mamy podobnie. Ja zimą kanapowy domator jestem (ja w sumie całoroczny domator ) i lubię taki cieplutki klimacik, a jak jeszcze nikt dupy nie truje to już w ogóle bajlando A latem to lubię posiedzieć na słoneczku czy w cieniu, w altance, w ogrodzie...
Niee, ja mówiłam, że niedługo już jesień nadejdzie i nici z zielonych drzew będą

Stresuję się, bo mi się @ spóźnia

No to powiem Ci że bardzo podobnie mamy Mnie zimą z domu nawet atom nie wykurzy. Tylko kocyk, fotel i książka.
Spokój mam, kominek jest a herbatę co 5 minut chodzę parzyć

Okres powiadasz... To ładnie musiałaś poprać
A właśnie a propos prania - co mi ostatnio do głowy przychodzi i jakie programy nastawiamy z TŻ to aż siebie nie poznaję... Widać że lato się kończy

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez fatass

Przygarniam w każdej ilości ...
Żartuje, nie martw się Czym się ty stresować?

Mnie grzesznego też przygarniesz??

[fatass]

Napisane przez DudiBoy

Mnie grzesznego też przygarniesz??

Wbijaj! Im więcej tym weselej

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez DudiBoy

Może teraz jak wróciłaś, z Twoim bogosławiństwem łatwiej będzie z powrotem wrócić na dobrą drogę

Niniejszym błogosłowieństwa udzielam - ...


A tak na serio! NIE MA SR*NIA PO KRZAKACH! Wszyscy brać się do roboty! 2 Tyg. mnie nie było. A tu co się dzieje? Pysiamn, no Ty mnie kobietko chyba najbardziej zasmucasz teraz TYM BARDZIEJ, że pamiętam, że Ty masz już sytuację, w której lekarz się w pas kłania jeśli się nie zabierzesz za siebie. Ładnie to tak?! Ehhh ... tylko na chwilę z oka spuścić ... jak dzieci ... hihi

[pluszowa misia]

Fatasssss !!!!!!!!!!!!!!!!! : jupi: kochana moja wrocila hehehe bez twojego bata na forum dupy rosly a nie chudly widzisz jaka masz sile razenia heheheh masz racje bierzemy sie do roboty...co do jesieni i zimy ja mam to samo kocyk domek herbatka ksiazeczka ooo tak po zapracowanym sezonie to jest moje najwieksze marzenie

[jolanteczka123]

Witam wszystkich.

Pysiamn kochana podaje dane do tabelki.

Wiek - 50




Start - 16.08.2013

Waga na starcie - 101 kg (pisałam wcześniej o pomyłce wagowej)

Obwód tzw.talii (której nie mam) -110 cm

Obwód bioder - 111 cm (szok równa jestem - nigdy nie miałam kobiecej sylwetki, ale różnica była jakieś ok. 25 cm -dawno to było)

Stan sprzed tygodnia - 98,5 kg

Stan na dzisiaj - 97,9 kg

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Koniec przerwy w pracy.

[grubella]

Fatass witaj!
Dobrze, że w końcu wróciłaś bo sama widzisz co tu się dzieje.
Sodoma i Gomora. Rozpusta i wyuzdanie.

Zamiast tracić kalorie piorąc naturalnie to se zabawki erotyczne kupują coby się samemu nie męczyć.
A od zabawek dupy rosną. Bo przy naturalnym praniu się chudnie a jak się zamiast samemu baterią posługuje to kalorii się nie traci.

Pewnie te igraszki z zabawkami trzeba zaliczyć do gatunku prania chemicznego bo to plastik czy inna guma.

Pysiamn współczuję osiego bólu ale ta osa to widocznie kara od losu i znak na opamiętanie się bo piwo jest wysokokaloryczne i brzuch od niego rośnie.

Dudi moje okolice to Kraina Lessowych Wąwozów.
Z pewnością by Ci się podobało. A przy okazji wszędzie pełno plantacji malin i sadów wielkotowarowych. Ale mój skromny sadek też ma swój urok i owoców starczyłoby dla wielu osób.
Szkoda, że lato się kończy i coraz mniej na drzewach.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Jolanteczka kilka miesięcy temu była tu zażarta dyskusja czy możliwe jest aby kobieta obwód talii miała większy od obwodu bioder.
Masz prawie równe te obwody więc mieścisz się w normie.

[grubella]

Roztocze. Robione w czasie jazdy na trasie Lublin-Hrebenne.

[grubella]

Jeszcze trochę Roztocza.

[grubella]

I coś dla ciała.
Doda się mięsko do tego i będzie pyszne danie.

[jolanteczka123]

Widzisz Grubellko, że ja tak mam. Nie mam obfitych ud i bioder i w związku z tym nie mam cellulitu (za to rozstępy to i owszem, ale nie jakieś tam tragiczne), a czasem chciałabym go mieć, bo kojarzy mi się z typowo kobiecą sylwetką. Mam w swoim wydziale koleżankę takiego samego wzrostu jak ja (178 cm) i takiej samej budowy i podobnej wagi i też nie ma cellulitu. A sylwetkę kobiecą chciałabym mieć, bo moja jest taka równa i chyba męską zalatuje, choć chłopem nie jestem. W każdym bądź razie nie zauważyłam.
A poza tym jestem dobrej myśli. Jak trochę kg zrzucę, to i troszkę więcej różnicy będzie między moją tzw. talią, a obwodem bioder.
Jestem na dobrej drodze do tego.

[grubella]

[jolanteczka123]

Napisane przez grubella

I coś dla ciała.
Doda się mięsko do tego i będzie pyszne danie.

Kochana czego Ty nie masz w tym swoim ogrodzie i sadzie? Tylko pozazdrościć. Z drugiej strony samo się to nie robi i samo nie rośnie...Pracy sporej pewno wymaga. Ale jaka radość dla Twego oka i podniebienia Twego. Tylko pozazdrościc takich darów natury.

A jeśli chodzi o te zabawki, te samograje itp. to rzeczywiście pewnie nieco odciagają od właściwego spalającego kalorie prania. No cóż człowiek czasem się czymś zaciekawi, zapatrzy...Już taka jego natura. Oby tylko nie zapomniał o intensywnym jednak spalaniu tego nieszcz ęsnego tłuszczyku. A ja to wogóle juz brudem z każdej strony zarastam.
, że żal.pl. Cholera, że tak mi przyszło na stare lata...

[grubella]

Ja w czasach dwucyfrowych miałam kobiecą sylwetkę.
A teraz się to zatarło. Brzuch mi się zaczyna zaraz pod biustem.
I to jest niedobrze bo otyłość brzuszna źle rokuje.

[jolanteczka123]

Napisane przez fatass

Wbijaj! Im więcej tym weselej

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------



Niniejszym błogosłowieństwa udzielam - ...


A tak na serio! NIE MA SR*NIA PO KRZAKACH! Wszyscy brać się do roboty! 2 Tyg. mnie nie było. A tu co się dzieje? Pysiamn, no Ty mnie kobietko chyba najbardziej zasmucasz teraz TYM BARDZIEJ, że pamiętam, że Ty masz już sytuację, w której lekarz się w pas kłania jeśli się nie zabierzesz za siebie. Ładnie to tak?! Ehhh ... tylko na chwilę z oka spuścić ... jak dzieci ... hihi

Fatass bierz się do roboty proszę. Na mnie też trzeba bicza ukręcić. Ech te moje ćwiczenia, a raczej ich miernota i takie tam moje udawanie.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez grubella

Ja w czasach dwucyfrowych miałam kobiecą sylwetkę.
A teraz się to zatarło. Brzuch mi się zaczyna zaraz pod biustem.
I to jest niedobrze bo otyłość brzuszna źle rokuje.

U mnie też jest otyłość brzuszna. Całe szczęście, że nie mam dużych cycorów. Ale ostatnio nie jestem brzusznie-żołądkowo przepełniona więc jestem nadzwyczajnie lekka (sic!). I wiesz jak mówię komuś ile waże, to mówi, że ściemniam. QŹWA wzrost mnie ratuje i jednocześnie osłabia moja samokontrolę.

[grubella]

Mięsko jeszcze chodzące i deser jeszcze na drzewie.

[grubella]

A mój biust niemalże leży na brzuchu.

[jolanteczka123]

Napisane przez grubella

Mięsko jeszcze chodzące i deser jeszcze na drzewie.

Jestem pod wrażeniem. Już się bój. Któregoś pięknego dnia w przyszłym sierpniu zjedzie się do Ciebie cała nasza odchudzona nieco ekipa i będzie po ogródku, po sadzie i po ptactwie...

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez grubella

A mój biust niemalże leży na brzuchu.

Wiesz, tak sobie myślę, że przy tych naszych za dużo i zbyt mało, należy zachować jakąś tam równowagę i cieszyć się i poczucia humoru nie tracić, bo inaczej tylko siąść i płakać. No i niby po co płakać?

[grubella]

Napisane przez jolanteczka123

Jestem pod wrażeniem. Już się bój. Któregoś pięknego dnia w przyszłym sierpniu zjedzie się do Ciebie cała nasza odchudzona nieco ekipa i będzie po ogródku, po sadzie i po ptactwie...

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------



Wiesz, tak sobie myślę, że przy tych naszych za dużo i zbyt mało, należy zachować jakąś tam równowagę i cieszyć się i poczucia humoru nie tracić, bo inaczej tylko siąść i płakać. No i niby po co płakać?

To dobry pomysł. Ale wstęp będą mieli tylko ci co schudną.
Jakoś wątpię aby nam się udało wszystkim schudnąć.
Będą może takie jednostki jak Fatass czy Delicatna , które mają już odpowiednią do wzrostu wagę ale reszta to się opiernicza/ze mną włącznie/

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Jakbym nie miała brzucha to biust by mi wisiał.
A tak to godnie spoczywa prawie tuż pod brodą/obwisłą/.

[jolanteczka123]

Grubellko i to mi się właśnie w ludziach podoba. Poczucie humoru i dystans do siebie. Tak trzymajmy.

A jeśli o chudnięcie chodzi, to zamierzam w przyszły poniedziałek ważyc 97,3. Postaram się mocno. Oczywiście nie głodując. Właśnie po obiedzie jestem. Bez obżarstwa :

1)pomidor
2)gołąbek z własnej roboty - średni
3)sałatka z buraczków
4)kromka chleba razowego (nie chciało mi się obierać ziemniaków.

Dzisiaj przychodzi do mnie córka. Będziemy piekły ciasto kruche z gruszkami. I czuję, że nalotu na nie nie będzie. Nie mam w głowie jedzenia ciasta. Bo wszystko jednak w tej głowie się zaczyna...

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

A dla fatass i delicatnej SZACUNEK WIELKI !!!

[grubella]

A mnie się waga zepsuła. Rano wchodzę a tam 77kg. Myślałam , że to baterie wysiadły. Kupiłam nowe i dalej jest 77kg.
Niestety lustro mam dobre i ono nie potwierdza tej wagi.

[pluszowa misia]

ejjj a kto powiedzial ze zabawki grajace maja zastapic nam prawdziwe pranie??? wrecz przeciwnie maja je jeszcez bardziej rozgrzac bo nie zamierzam korzystac z nich sama osobiscie ale razem z moim mezem (oczywiscie on doglebnie nie bedzie tego testowal heheh )

[ogolnie]

Napisane przez fatass

Przygarniam w każdej ilości ...
Żartuje, nie martw się Czym się ty stresować?

że w ciąży jestem? Dla mnie to nie stres, ale jak patrzę jak się moja matka męczy czekają na mój okres to jest mi dziwnie stresująco

Ja się nie opierniczam! Ja dietuję ładnie, podpisową wagę mam już nawet Więc nadwyżka zbita, powiem Wam, że nawet już równą setkę zobaczyłam Ale to swoje chyba też woda przedokresowa zrobiła. Nie wiem, w każdym razie się zestresowałam, że gruba dupa ze mnie.
Na święta chciałabym ósemkę z przodu Chyba da radę.

[esenja]

Witam,
jestem studentką psychologii i piszę pracę magisterską dotyczącą tego jak widzą siebie kobiety otyłe. Jeżeli masz 25-35 lat, twoje BMI przekracza 30 i możesz spotkać się ze mną w Krakowie- napisz do mnie.
Drogie Panie nie obawiajcie się, wszystko o co będę was prosić to po prostu rozmowa ze mną. Myślę, że całkiem przyjemna, luźna, przy kawce Spotkamy się dwukrotnie na kilka godzin.
Chętne Pani proszę o kontakt mailowy: martaa1990@wp.pl
Nie ukrywam, że będzie to dla mnie ogromna pomoc, bez was moja praca magisterska nie powstanie

[grubella]

Napisane przez esenja

Witam,
jestem studentką psychologii i piszę pracę magisterską dotyczącą tego jak widzą siebie kobiety otyłe. Jeżeli masz 25-35 lat, twoje BMI przekracza 30 i możesz spotkać się ze mną w Krakowie- napisz do mnie.
Drogie Panie nie obawiajcie się, wszystko o co będę was prosić to po prostu rozmowa ze mną. Myślę, że całkiem przyjemna, luźna, przy kawce Spotkamy się dwukrotnie na kilka godzin.
Chętne Pani proszę o kontakt mailowy: martaa1990@wp.pl
Nie ukrywam, że będzie to dla mnie ogromna pomoc, bez was moja praca magisterska nie powstanie

Większość dziewczyn z tego wątku ma niestety do Krakowa bardzo daleko.

[wisieenka]

czy u Was też tak wieje ?? bo u mnie hula ze hej
fatass no nareszcie wróciłaś
grubella piekne te Twoje widoki na zdjciach
pysiamn gdzie się podziewasz ??
ogolnie a ile Ci się spóźnia że Twoja mamama stresa?


u mnie dietowo dzis ok,bez grzechów zobaczymy rano na wadze co bedzie

[ogolnie]

Kalorii wyszło mi dziś idealnie prawie Trochę za mało tłuszczy, ale i tak dobrze poszło. Jestem zadowolona z tego dnia Oby jutro też był dobry dzień.

Pytanie: co zabrać jako drugi posiłek do pracy
Pierwszy to zawsze jest kanapka, a drugi nigdy nie wiem

[wisieenka]

pisałyście dziś o cm i wcięciu w tali. u mnie jak zaczynałam wyglądało to tak ze miedzy cyckami a niby wcięciem było 2cm różnicy a niby talia i biodra 3cm ,wiec wychodzi że byłam jak kołek bez żadnego wcięcia
a teraz nie wiem jak jest z cyckami bo nie mierzyłam dawno miedzy bidrami a tam gdzie wcięcie byc powinno jest różnica o 8cm . tylko o czym mowa,jaka talia jak tam wszystko tłuszczem zalane ze nic nie widać

[ogolnie]

Napisane przez wisieenka

pisałyście dziś o cm i wcięciu w tali. u mnie jak zaczynałam wyglądało to tak ze miedzy cyckami a niby wcięciem było 2cm różnicy a niby talia i biodra 3cm ,wiec wychodzi że byłam jak kołek bez żadnego wcięcia
a teraz nie wiem jak jest z cyckami bo nie mierzyłam dawno miedzy bidrami a tam gdzie wcięcie byc powinno jest różnica o 8cm . tylko o czym mowa,jaka talia jak tam wszystko tłuszczem zalane ze nic nie widać

U mnie widać, ale ja jestem z przodu zalana taką fałdką