Refluks mamy,ale się jemu nie damy !

[Xx Purple cocaine xX]

Hej Wiele z nas cierpi na chorobę -Refluks, jak wiadomo jest ona często uciążliwa Dlatego poplotkujmy, i pomóżmy sobie na wzajem Wsparcie też dużo daje Zapraszam

[Kokosaneczka]

O, widzę, że nie tylko ja z tym cholerstwem mam problemy

[lza_slonca]

stawiam się

[Xx Purple cocaine xX]

Niestety jest nas dużo..... Dlatego was witam !

[sugar_kitty]

Też mi to cholerstwo znaleźli... ;/

[Xx Purple cocaine xX]

Jak sobie dajecie z tym rade? Trzymacie dietę?

[lza_slonca]

Napisane przez Xx Purple cocaine xX

Jak sobie dajecie z tym rade? Trzymacie dietę?

dieta plus nie opijanie się/nie objadanie czymś rzadkim..trudne, ale po 6 latach mam wprawę już nie jem tłustego, ostrego, nie solę praktycznie wcale, nie jadam orzechów/kremu orzechowego, słodyczy mało i nie pije alko

doraźnie jak już pofolguje to biorę manti itp..nawet nie wykupuje recept na coś silniejszego.

[Kokosaneczka]

Co do diety to wcześniej trzymałam bardziej. Teraz bardziej już sobie pozwalam na jakieś małe przyjemności. Leków nie biorę. Ewentualnie coś doraźnie. Jak u was wykryto refluks? Jakie miałyście objawy?

[Xx Purple cocaine xX]

Ja właśnie nie umiem trzymać diety.... To jest najgorsze.. U mnie zaczęło się od ostrego kłucia w brzuchu itp, teraz już cofanie itp

[DudiBoy]

A ja już myślałem że się z tym uporałem, ale
Najlepiej jakbym wogóle mięsa i słodyczy nie jadł

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201705250955]

Nie obrażajcie się, ale tytuł wątku mnie rozbawił
Ja mam m. in. refluks, ale wszystko skupia się na źle funkcjonującym układzie trawiennym, a w szczególności na górnym odcinku. Najważniejsze jednak, że znam wroga i prawie potrafię z nim walczyć

Napisane przez lza_slonca

dieta plus nie opijanie się/nie objadanie czymś rzadkim..trudne, ale po 6 latach mam wprawę już nie jem tłustego, ostrego, nie solę praktycznie wcale, nie jadam orzechów/kremu orzechowego, słodyczy mało i nie pije alko

doraźnie jak już pofolguje to biorę manti itp..nawet nie wykupuje recept na coś silniejszego.

Nie możesz jeść rzadkiego?
Ja tam bym mogła same rzadkie jeść, jednak np. zawiesin nie mogę. Ale tak to dieta jak u Ciebie. Dodam tylko, że nie mogę żadnych surowych owoców i warzyw (czasem jem jabłko), prawie odstawiłam pieczywo (które de facto pomaga) i pomaga mi - niepolecane przez lekarzy - mleko. Nie piję też kawy i herbaty, napojów gazowanych i soków, nie słodzę. W mojej kuchni króluje drób, ryby, gotowane warzywa i zupy-kremy. To tak w idealnej diecie. Za to dzięki temu odzwyczaiłam się od większości wymienionych wyżej rzeczy i dzięki urozmaiconemu gotowaniu nie czuję żadnych braków (moje cztery litery, niestety, też!).

Napisane przez Xx Purple cocaine xX

Ja właśnie nie umiem trzymać diety.... To jest najgorsze.. U mnie zaczęło się od ostrego kłucia w brzuchu itp, teraz już cofanie itp

Cofanie oznacza po prostu, że refluks Ci się zaostrzył. Musisz się starać, pomyśleć, jak to jest fajnie, kiedy dobrze się czujesz i starać się sobie rekompensować zmiany produktów - wiesz, ile fajnych, zdrowych dla nas rzeczy można jeść? Pewnie to wiesz, ale postaraj się spać wyżej i nigdy nie kładź się bezpośrednio po jedzeniu (ja nawet chodzę po jedzeniu, bo się lepiej czuję). Powinnaś też unikać dźwigania.

Napisane przez Kokosaneczka

Co do diety to wcześniej trzymałam bardziej. Teraz bardziej już sobie pozwalam na jakieś małe przyjemności. Leków nie biorę. Ewentualnie coś doraźnie. Jak u was wykryto refluks? Jakie miałyście objawy?

Wywiad + gastroskopia. Objawy mam raczej nieswoiste, bo nie mam ani zgagi, ani cofania, tylko ból w okolicy zamostkowej i ból/uczucie pełności w przełyku. Mam też nerwicę i inne problemy z przełykiem. Ale nie daję się, oswoiłam się ze swoją przypadłością i nie traktuję tego jako wielkiego utrudnienia (co na początku było szokiem żywieniowym).

[lza_slonca]

Napisane przez Kokosaneczka

Co do diety to wcześniej trzymałam bardziej. Teraz bardziej już sobie pozwalam na jakieś małe przyjemności. Leków nie biorę. Ewentualnie coś doraźnie. Jak u was wykryto refluks? Jakie miałyście objawy?

ja w ciąży miałam problem..całe 7,5 miesiąca dzień w dzień mdłości, ulewania które po porodzie nie ustały
usypianko (krzywa przegroda, wymioty i krztuszenie się przy gardłowym) i wyszło: refluks.

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez asia_aisa

(...)
Nie możesz jeść rzadkiego?
Ja tam bym mogła same rzadkie jeść, jednak np. zawiesin nie mogę. Ale tak to dieta jak u Ciebie. Dodam tylko, że nie mogę żadnych surowych owoców i warzyw (czasem jem jabłko), prawie odstawiłam pieczywo (które de facto pomaga) i pomaga mi - niepolecane przez lekarzy - mleko. Nie piję też kawy i herbaty, napojów gazowanych i soków, nie słodzę. W mojej kuchni króluje drób, ryby, gotowane warzywa i zupy-kremy. To tak w idealnej diecie. Za to dzięki temu odzwyczaiłam się od większości wymienionych wyżej rzeczy i dzięki urozmaiconemu gotowaniu nie czuję żadnych braków (moje cztery litery, niestety, też!).

(...)

Rzadkie- ulewam i mam uczucie podchodzenie do gardła, przemilczę "chlupanie"... mleko= to uht z kartonu do kawy..ale na zgagę nie działa

kawa..kiedyś 7-8 w ciągu dnia, dziś od ok roku gdy zaostrzyły się objawy pozwalam sobie na max 2-3 w tygodniu

[DudiBoy]

Też mi najbardziej kawy brakuje. Kiedy mam nawrot refluksu potrafię miesiącami jej nie pić, a kiedyś piłem 5-6 dziennie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Xx Purple cocaine xX]

Mi kawy nie brakuje bo nigdy jej nie piłam Ale za to uwielbiam każdy rodzaj fast foodu i nie umiem sobie ich odmówić

[DudiBoy]

Dla mnie fastfood może nie istnieć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lynn]

Też mam refluks. Diety raczej nie trzymam się, ale nie z zasady po prostu nie jem tlustego, nie piję alkoholu w formie wódki. Niestety lubię kawę, słodycze i ostre jedzenie. Z kawy nie potrafię zrezygnować, ze słodyczy również nie do konca, chociaż staram się ograniczać je. Z ostrym jedzeniem podobnie. Czasem biorę doraźnie leki, na ogół objawy wzmagają mi się wczesną wiosną oraz jesienią. Raczej rzadko mi się "cofa", ale mam mocną zgagę, bóle żołądka, boli mnie klatka piersiowa. Refluks u mnie został potwierdzony przez gastroskopię...

[lza_slonca]

aaaaaaa i unikam ogórka świeżego jak i pomidorów, rzodkiewek..

[Harika]

Witam się i ja Fajnie, że taki watek powstał.

U mnie wykryto nadżerki żołądka oraz refluks prawie 6 miesięcy temu.
Zaczęło się sporadycznie od zgagi, której nigdy wcześniej nie doświadczałam i było to dla mnie zupełnie nowe, nieprzyjemne doznanie. Później doszły bardzo dziwne bóle brzucha, takie kłucie po lewej stronie zaraz pod żebrami promieniujące aż do pleców, no i typowy ucisk pod mostkiem. Było to bardzo uciążliwe, restrykcyjna dieta pomagała tylko doraźnie.
Potem już poszło szybko... badania, gastroskopia, USG jamy brzusznej.
Dostałam lek Polprazol 40, po 2 miesiącach zeszłam na 20, było lepiej, ale objawy nie chciały do końca ustąpić... wciąż czasem mnie pobolewa brzuch, pomimo tego, że nadżerki goją się maksymalnie 3 miesiące. Na "gorsze dni" dostałam od lekarza Famogast 40, skład ma taki jak Controloc.
Uważam na to, co jem, ale pozwalam już sobie na coraz więcej rzeczy. Najgorzej jest po: czekoladzie, surowych warzywach, smażonych potrawach (omijam) i kawie.
Od sierpnia nie piję alkoholu (okazjonalnie wino raz na 2 miesiące), kawy i całkowicie rzuciłam palenie.

Trzeba uważać, aby się nie przejeść, bo od razu się cofa... :/

[Xx Purple cocaine xX]

Ja już mam 4 rodzaj tabletek.... U mnie jest trudno bo ogólnie u mnie je się tłusto....smażone rzeczy, a oprócz tego mam słabość do fast foodów jak już pisałam...

[Lexie]

Tytuł wątku rozwala
Mnie niedawno dopadł refluks - początkowo miałam objawy tylko po wizytach u TŻta w domu rodzinnym, bo tam się jada bardziej tłusto, jak sądzę.
No ale zawsze przechodziło. A gdy pojechaliśmy na święta na dłużej, nooo to się zaczęło na dobre Początkowo myślałam, że mam zgagę połączoną z anginą, a potem zdiagnozowano mi refluks z maską ze strony górnych dróg oddechowych (miałam silny kaszel, przede wszystkim - okropność, spać się nie dało, bo od razu zgaga mnie atakowała).
Dostałam leki na obniżenie poziomu kwasów żołądkowych, no a teraz mi się uspokoiło. Nie chcę się faszerować lekami jeśli nie muszę, więc zdaje się, że muszę popracować nad dietą. Oczywiście w moim menu znajduje się praktycznie wszystko co kwasotwórcze Mięso, herbata, sery, pieczywo...

Za to dziwi mnie, że wiele osób pisze o warzywach - czytałam, że właśnie warzywa są zasadotwórcze, więc chyba nie powinny szkodzić, a wręcz pomagać?
A najbardziej zasadotwórcza jest chyba woda z jonizatora, no ale nie stać mnie na wydatek rzędu 1000-2000 zl na jonizator

[Lynn]

Napisane przez lexie

Tytuł wątku rozwala
Mnie niedawno dopadł refluks - początkowo miałam objawy tylko po wizytach u TŻta w domu rodzinnym, bo tam się jada bardziej tłusto, jak sądzę.
No ale zawsze przechodziło. A gdy pojechaliśmy na święta na dłużej, nooo to się zaczęło na dobre Początkowo myślałam, że mam zgagę połączoną z anginą, a potem zdiagnozowano mi refluks z maską ze strony górnych dróg oddechowych (miałam silny kaszel, przede wszystkim - okropność, spać się nie dało, bo od razu zgaga mnie atakowała).
Dostałam leki na obniżenie poziomu kwasów żołądkowych, no a teraz mi się uspokoiło. Nie chcę się faszerować lekami jeśli nie muszę, więc zdaje się, że muszę popracować nad dietą. Oczywiście w moim menu znajduje się praktycznie wszystko co kwasotwórcze Mięso, herbata, sery, pieczywo...

Za to dziwi mnie, że wiele osób pisze o warzywach - czytałam, że właśnie warzywa są zasadotwórcze, więc chyba nie powinny szkodzić, a wręcz pomagać?
A najbardziej zasadotwórcza jest chyba woda z jonizatora, no ale nie stać mnie na wydatek rzędu 1000-2000 zl na jonizator

U mnie refluks wiąże się również z zapaleniem błony śluzowej żołądka i jak miałam stan zapalny, to lekarz kazał nie jeść warzyw i owoców, ale jak przeszło, to powiedział, że mogę jeść wszystko to, co mi nie szkodzi. Inny z kolei powiedział, że mam przestrzegać dietę dla osób chorych na wrzody żołądka...

[Lexie]

A, to z kolei mój TŻ ma nawracające zapalenie błony śluzowej żołądka. Na szczęście chociaż to mnie omija jakoś... Jemu też lekarz kazał przestrzegać diety jak przy wrzodach.

[blair witch]

O... to może się tutaj zapytam, bo mnie to nurtuje Nie badałam się nigdy pod tym kątem, ale przez ostatni rok dość często męczy mnie zgaga - raz na miesiąc, czasem raz na dwa miesiące, wiem że to może być rzadko, ale wcześniej nigdy na to nie cierpiałam, nawet jak mi wycięli woreczek żółciowy to "po" nic się nie działo z paleniem w przełyku. Najczęściej pojawia się jak po jedzeniu "się zapomnę" i pójdę się zdrzemnąć, ale pojawia się nawet bez tej drzemki, i tak 3-4 dni przełyk mnie pali, łagodzę migdałami i tabletkami tums (coś z wapnem, ciotka wysłała z Kanady), i przechodzi.
Astmę mam, ale miałam już daaaawno, dobre 10 lat cierpię.

Czy sama zgaga może wskazywać że mam refluks? (tak, brzmię jak hipochondryczka )

[SzatAnka71]

Niestety przyłączam się do zacnego grona refluksowiczek/ów
Nie trzymam diety (powinnam) ale zażywam już od dawna Ortanol (na receptę) który hamuje wydzielanie kwasów i jakoś daję radę. Niestety po słodkim się zaostrza

[Lexie]

Może wskazywać, u mnie to był najwyraźniejszy objaw. Ni miałam i nie mam bóli żadnych, tylko zgaga i czasem uczucie pełnego żołądka nawet gdy nie zjem zbyt wiele.

[scarlett26]

Zdiagnozowano u mnie refluks już 12 lat temu, objawy raz mniejsze, raz większe, ale w sumie idzie się przyzwyczaić... W sumie to co jest teraz i co było przedtem, to nic w porównaniu do tego przez co przechodziłam w ciąży - wymioty całe 9 miesięcy po kilkanaście razy dziennie, żadne leki nic nie dawały. Schudłam 25 kg.

Co do diety to nabiału i tak nie jem, bo mam jeszcze nietolerancję laktozy i IBS, słodyczy amatorem nigdy specjalnie nie byłam, za to fast foody

[Xx Purple cocaine xX]

Napisane przez SzatAnka71

Niestety przyłączam się do zacnego grona refluksowiczek/ów
Nie trzymam diety (powinnam) ale zażywam już od dawna Ortanol (na receptę) który hamuje wydzielanie kwasów i jakoś daję radę. Niestety po słodkim się zaostrza

Ortanol już prawie na mnie wgl nie działał

[Kokosaneczka]

Napisane przez asia_aisa

Nie możesz jeść rzadkiego?
Ja tam bym mogła same rzadkie jeść, jednak np. zawiesin nie mogę. Ale tak to dieta jak u Ciebie. Dodam tylko, że nie mogę żadnych surowych owoców i warzyw (czasem jem jabłko), prawie odstawiłam pieczywo (które de facto pomaga) i pomaga mi - niepolecane przez lekarzy - mleko. Nie piję też kawy i herbaty, napojów gazowanych i soków, nie słodzę. W mojej kuchni króluje drób, ryby, gotowane warzywa i zupy-kremy. To tak w idealnej diecie. Za to dzięki temu odzwyczaiłam się od większości wymienionych wyżej rzeczy i dzięki urozmaiconemu gotowaniu nie czuję żadnych braków (moje cztery litery, niestety, też!).



Wywiad + gastroskopia. Objawy mam raczej nieswoiste, bo nie mam ani zgagi, ani cofania, tylko ból w okolicy zamostkowej i ból/uczucie pełności w przełyku. Mam też nerwicę i inne problemy z przełykiem. Ale nie daję się, oswoiłam się ze swoją przypadłością i nie traktuję tego jako wielkiego utrudnienia (co na początku było szokiem żywieniowym).

Widzę, że mamy podobny ten refluks U mnie mleko jakoś najlepiej podchodzi, ale to chude Co do diety to też podobnie. Aczkolwiek uwielbiam czekoladę, a niestety po niej mam okropne bóle w okolicy zamostkowej.
I niestety u mnie też zaczęło się na tle nerwowym Jak się denerwuję, to objawy się nasilają. Wtedy staram się głębiej oddychać, uspokoić.
No i przyznaję, ze piję bardzo dużo wody.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Co do leków, to mam przepisany Contix 20, ale nie biorę, bo ostatnio jest mi lepiej.

[201705250955]

Napisane przez Kokosaneczka

Widzę, że mamy podobny ten refluks U mnie mleko jakoś najlepiej podchodzi, ale to chude Co do diety to też podobnie. Aczkolwiek uwielbiam czekoladę, a niestety po niej mam okropne bóle w okolicy zamostkowej.
I niestety u mnie też zaczęło się na tle nerwowym Jak się denerwuję, to objawy się nasilają. Wtedy staram się głębiej oddychać, uspokoić.
No i przyznaję, ze piję bardzo dużo wody.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Co do leków, to mam przepisany Contix 20, ale nie biorę, bo ostatnio jest mi lepiej.

Też wybieram mleko chudsze, ale raczej 1,5% niż 0%. Jem z płatkami albo piję niemal codziennie.
Pamiętam, jak miałam taki atak pierwszy raz, myślałam, że to zawał serca, w końcu siostra zawiozła mnie do szpitala. Lekarz kazał mi się kłaść i głęboko oddychać, kiedy ja nie mogłam nawet na stojąco złapać oddechu, a ból na leżąco jest 100x gorszy. Nie pomogły leki przeciwbólowe ani controloc dożylny. Przeszło samo z siebie. I tak jest do dziś (choć ostatnio ból mnie trzymał dwa dni, a jeść nie mogłam miesiąc). Teraz jest ok od pół roku. Dużo pracuję nad sobą, żeby się nie denerwować, nie martwić, przydałoby się jeszcze wysypiać. No i dieta (no też lubię słodkie, nie ma co ukrywać, ale nie jem nic takiego na noc i popijam wodą).

[Kokosaneczka]

Napisane przez asia_aisa

Też wybieram mleko chudsze, ale raczej 1,5% niż 0%. Jem z płatkami albo piję niemal codziennie.
Pamiętam, jak miałam taki atak pierwszy raz, myślałam, że to zawał serca, w końcu siostra zawiozła mnie do szpitala. Lekarz kazał mi się kłaść i głęboko oddychać, kiedy ja nie mogłam nawet na stojąco złapać oddechu, a ból na leżąco jest 100x gorszy. Nie pomogły leki przeciwbólowe ani controloc dożylny. Przeszło samo z siebie. I tak jest do dziś (choć ostatnio ból mnie trzymał dwa dni, a jeść nie mogłam miesiąc). Teraz jest ok od pół roku. Dużo pracuję nad sobą, żeby się nie denerwować, nie martwić, przydałoby się jeszcze wysypiać. No i dieta (no też lubię słodkie, nie ma co ukrywać, ale nie jem nic takiego na noc i popijam wodą).

Też czasami mam wrażenie, że coś z sercem się dzieje. Albo strasznie szybkie mam tętno, ale to przez "trawienie".

Z owoców staram się unikać cytrusów.