Zachęcam do plotek w długie jesienne wieczory :) - cz. 2

[lovelybaka]

Napisane przez flowerme

Oj tak, wiem właśnie i też cierpię, bo moja strona na "f" padła z której ściągałam większość seriali. Teraz chyba tylko torrenty zostały

Dobrze, że chociaż to Bo człowiek by musiał mieć subskrybcje na kilku stronach typu Netflix

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[flowerme]

W wolnym czasie będę jeszcze musiała poszperać w internecie, bo zazwyczaj z tymi stronkami było tak, że jedna upadała a w jej miejsce powstawały dwie inne

[dorcia2120]

Napisane przez flowerme

Coś się stało?



Ja też nie mam myjki

Współczuje pryszcza, ale może jakiś korektor da jednak radę go zakryć



Właśnie w zeszłym tygodniu przyszły mi dwa pendrivy, moje zdjecia są już chyba bezpieczne

W niedzielę była impreza rodzinna i teść się napił no i mój mąż któremu nie można zbytnio alkoholu bo jest po boleriozie. Jeszcze w tygodniu mówił że się nie upije.
W pewnym momencie zawołał mnie brat męża i mówi bym brała latarkę i szukała męża bo coś z nim nie tak... I ja się wystraszylam. Zaraz mój wrócił i zwróciłam mu uwagę... Nie wiem czy teść coś słyszał czy co ale po tem teść się do mnie wręcz zucził że ja niby robię awantury na tza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[flowerme]

Napisane przez dorcia2120

W niedzielę była impreza rodzinna i teść się napił no i mój mąż któremu nie można zbytnio alkoholu bo jest po boleriozie. Jeszcze w tygodniu mówił że się nie upije.
W pewnym momencie zawołał mnie brat męża i mówi bym brała latarkę i szukała męża bo coś z nim nie tak... I ja się wystraszylam. Zaraz mój wrócił i zwróciłam mu uwagę... Nie wiem czy teść coś słyszał czy co ale po tem teść się do mnie wręcz zucził że ja niby robię awantury na tza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Och rozumiem, mam nadzieje ze szybko wyjaśnicie sobie z tż tą sytuację. Trzymam kciuki
A jaki stosunek ma Twój tż do swoich rodziców? Bo już nie pierwszy raz wspominasz o teściu i to nie w superlatywach..
W moim przypadku, gdyby któreś z rodziców tż na mnie naskoczyło, a już tym bardziej na jakimś spotkaniu rodzinnym, to więcej ich noga by u mnie w domu nie postanęła

[Higurashi]

Napisane przez flowerme

Och rozumiem, mam nadzieje ze szybko wyjaśnicie sobie z tż tą sytuację. Trzymam kciuki
A jaki stosunek ma Twój tż do swoich rodziców? Bo już nie pierwszy raz wspominasz o teściu i to nie w superlatywach..
W moim przypadku, gdyby któreś z rodziców tż na mnie naskoczyło, a już tym bardziej na jakimś spotkaniu rodzinnym, to więcej ich noga by u mnie w domu nie postanęła

U mnie pewnie byłoby podobnie. Partner jest moim partnerem, a nasze ewentualne sprzeczki powinny zostawać między nami - chyba, że byłaby to ogromne poważna sprawa i sami uznalibyśmy, że potrzebujemy jakiegoś wsparcia. Na równi nie pozwoliłabym sobie na to, żeby tata Tż na mnie naskakiwał

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[lovelybaka]

Napisane przez dorcia2120

W niedzielę była impreza rodzinna i teść się napił no i mój mąż któremu nie można zbytnio alkoholu bo jest po boleriozie. Jeszcze w tygodniu mówił że się nie upije.
W pewnym momencie zawołał mnie brat męża i mówi bym brała latarkę i szukała męża bo coś z nim nie tak... I ja się wystraszylam. Zaraz mój wrócił i zwróciłam mu uwagę... Nie wiem czy teść coś słyszał czy co ale po tem teść się do mnie wręcz zucził że ja niby robię awantury na tza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ta impreza niespodzianka to była dla teścia? Kiepska sytuacja ze względu na wasze dzieci, ale też więcej bym się u nich nie pojawiła

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[IrelandBreakfast]

Mieszkanie z rodzicami którejś ze stron to zazwyczaj zły pomysł.

[Higurashi]

Napisane przez IrelandBreakfast

Mieszkanie z rodzicami którejś ze stron to zazwyczaj zły pomysł.

To jeśli Dorcia tak mieszka, to nie zarejestrowałam ale z ogólną zasadą się zgadzam jak najbardziej

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[IrelandBreakfast]

Napisane przez Higurashi

To jeśli Dorcia tak mieszka, to nie zarejestrowałam ale z ogólną zasadą się zgadzam jak najbardziej

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

To znaczy nie wiem. Jakoś tak mi się nasunęło. Pewnie coś pokićkałam.

[dorcia2120]

Impreza była dla rodziców tż na isch 40 rocznicę ślubu.
Już od ponad pół roku ciężko jest dogadać się z teściem pod żadnym względem. Teściowa prawie z nim już nawet nie rozmawia. Teść bardzo szybko się denerwuje i o wszystko się czepia.
Z tż wyjaslilismy sprawę. Popłyneły nawet łzy... Bo przechodzimy ciężkie chwile w związku już od ponad roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IrelandBreakfast]

Dorcia, a z kim mieszkacie?

[flowerme]

Napisane przez dorcia2120

Impreza była dla rodziców tż na isch 40 rocznicę ślubu.
Już od ponad pół roku ciężko jest dogadać się z teściem pod żadnym względem. Teściowa prawie z nim już nawet nie rozmawia. Teść bardzo szybko się denerwuje i o wszystko się czepia.
Z tż wyjaslilismy sprawę. Popłyneły nawet łzy... Bo przechodzimy ciężkie chwile w związku już od ponad roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To bardzo nieładnie się teść zachował, wy szykujecie miłą niespodziankę a tu jakieś teksty, zupełnie to nie na miejscu.. Tak czy siak, ja bym ograniczyła kontakty z teściem, jeśli macie oczywiście taką możliwość, do minimum.

[dorcia2120]

Bo tak będzie. Oni mieszkają na dole my na górze. Będę schodzić jak jego nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez dorcia2120

Bo tak będzie. Oni mieszkają na dole my na górze. Będę schodzić jak jego nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli mieszkacie razem. Słabo nie macie opcji jakoś tego zmienić? Tak jak Ireland pisała, to się zwykle niestety nie kończy dobrze, nawet jak się wydaje, że teściowie to złoci ludzie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[dorcia2120]

Napisane przez Higurashi

Czyli mieszkacie razem. Słabo nie macie opcji jakoś tego zmienić? Tak jak Ireland pisała, to się zwykle niestety nie kończy dobrze, nawet jak się wydaje, że teściowie to złoci ludzie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

No nie mamy jak tego zmienić. I tak się cieszę że dwa lata temu przerobikismy dom i są dwa mieszkania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IrelandBreakfast]

Dorcia, współczuję sytuacji. Jednakże pogadaj z mężem, szukajcie innych rozwiązań. Ja rozumiem, że rodzina, że trzeba być blisko, ale raczej blisko w relacjach, ale nie fizycznie, bo z tym jak widać bardzo różnie.

Ja zawsze 'pukam się w głowę' kiedy młode dziewczyny tak radośnie idą mieszkać do teściów albo twierdzą, że mają wspaniałych teściów. Prędzej czy później i tak niestety się ta sielanka kończy.

U mnie był Tż i pomógł mi z noszeniem zakupów z Biedry

[lovelybaka]

Napisane przez IrelandBreakfast

Dorcia, współczuję sytuacji. Jednakże pogadaj z mężem, szukajcie innych rozwiązań. Ja rozumiem, że rodzina, że trzeba być blisko, ale raczej blisko w relacjach, ale nie fizycznie, bo z tym jak widać bardzo różnie.

Ja zawsze 'pukam się w głowę' kiedy młode dziewczyny tak radośnie idą mieszkać do teściów albo twierdzą, że mają wspaniałych teściów. Prędzej czy później i tak niestety się ta sielanka kończy.

U mnie był Tż i pomógł mi z noszeniem zakupów z Biedry

Ja to nawet ze swoimi nie chciałabym mieszkać razem z TŻ No chyba, że to byłoby przejściowe na rok np. to może, ale tak na stałe to nie

[IrelandBreakfast]

Napisane przez lovelybaka

Ja to nawet ze swoimi nie chciałabym mieszkać razem z TŻ No chyba, że to byłoby przejściowe na rok np. to może, ale tak na stałe to nie

Ja tak samo. Z 3 powodów. Mamy małe mieszkanie, więc byłoby ciasno. Tż nie czułby się komfortowo i ja też. Byłoby wieczne interesowanie się i wtrącanie w nasze sprawy. Nie. Nie. Nie.

[Higurashi]

Napisane przez lovelybaka

Ja to nawet ze swoimi nie chciałabym mieszkać razem z TŻ No chyba, że to byłoby przejściowe na rok np. to może, ale tak na stałe to nie

Ja też nie, choć z mamą jestem bardzo blisko i jest przekochaną kobietą. Ale ja tego nie widzę, uznaliśmy z Tż, że albo mieszkamy sami, albo w ogóle nie mieszkamy na chwilę obecną razem

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa]

Napisane przez IrelandBreakfast

Dorcia, współczuję sytuacji. Jednakże pogadaj z mężem, szukajcie innych rozwiązań. Ja rozumiem, że rodzina, że trzeba być blisko, ale raczej blisko w relacjach, ale nie fizycznie, bo z tym jak widać bardzo różnie.

Ja zawsze 'pukam się w głowę' kiedy młode dziewczyny tak radośnie idą mieszkać do teściów albo twierdzą, że mają wspaniałych teściów. Prędzej czy później i tak niestety się ta sielanka kończy.

U mnie był Tż i pomógł mi z noszeniem zakupów z Biedry

Moja przyjaciółka zawsze powtarzała mi, że jej teściowa to złota kobieta i że lepszej nie mogła sobie wymarzyć. Odkąd urodziła dziecko niestety wszystko się zmieniło i narzeka, że teściowa wtrąca się w wychowanie, daje mu produkty spożywcze których ona nie akceptuje, nie stosuje się do zaleceń pediatry - mały ostatnio trochę chorował na szczęście nic poważnego.

Ja teściów z uwagi na miejsce zamieszkania widzę maksymalnie dwa razy w roku, częściej jeździmy do moich rodziców, ale oni do niczego się nie wtrącają.

[flowerme]

Napisane przez IrelandBreakfast

Dorcia, współczuję sytuacji. Jednakże pogadaj z mężem, szukajcie innych rozwiązań. Ja rozumiem, że rodzina, że trzeba być blisko, ale raczej blisko w relacjach, ale nie fizycznie, bo z tym jak widać bardzo różnie.

Ja zawsze 'pukam się w głowę' kiedy młode dziewczyny tak radośnie idą mieszkać do teściów albo twierdzą, że mają wspaniałych teściów. Prędzej czy później i tak niestety się ta sielanka kończy.

U mnie był Tż i pomógł mi z noszeniem zakupów z Biedry

To takie prawdziwe

Mój właśnie poszedł do biedry
A ja czekam na bataty, będą na kolację z serkiem i pomidorami

Napisane przez lovelybaka

Ja to nawet ze swoimi nie chciałabym mieszkać razem z TŻ No chyba, że to byłoby przejściowe na rok np. to może, ale tak na stałe to nie

Ja też nie, do swoich rodziców nic nie mam, no ale jednak duże nie. Lubię swoją niezależność

[IrelandBreakfast]

[1=b86fbd8625d9b7713dc397c 4b023b1c18a236704_5f3b0c8 5ccdaa;87326760]Moja przyjaciółka zawsze powtarzała mi, że jej teściowa to złota kobieta i że lepszej nie mogła sobie wymarzyć. Odkąd urodziła dziecko niestety wszystko się zmieniło i narzeka, że teściowa wtrąca się w wychowanie, daje mu produkty spożywcze których ona nie akceptuje, nie stosuje się do zaleceń pediatry - mały ostatnio trochę chorował na szczęście nic poważnego.

Ja teściów z uwagi na miejsce zamieszkania widzę maksymalnie dwa razy w roku, częściej jeździmy do moich rodziców, ale oni do niczego się nie wtrącają.[/QUOTE]
No właśnie. Prędzej czy później przy wspólnym czy nawet dość bliskim mieszkaniu z teściami/rodzicami jakieś kwiatki wyłażą. Udzielasz się u nas? Nie kojarzę, przedstaw się

Napisane przez flowerme

To takie prawdziwe

Mój właśnie poszedł do biedry
A ja czekam na bataty, będą na kolację z serkiem i pomidorami
Ja też nie, do swoich rodziców nic nie mam, no ale jednak duże nie. Lubię swoją niezależność

Ouu, to smacznie masz. A jaki serek do tych batatów?

Wiecie co, moja ciotka, kobieta starszej daty, zagorzała katoliczka RADZIŁA mi, żebym mieszkała jednak trochę dalej od rodziców jak już zacznę sobie z kimś życie układać A najlepiej to w innym mieście. Więc tak to, gdzieś ta prawda jednak jest i ciągle aktualna

[lovelybaka]

Napisane przez IrelandBreakfast

No właśnie. Prędzej czy później przy wspólnym czy nawet dość bliskim mieszkaniu z teściami/rodzicami jakieś kwiatki wyłażą. Udzielasz się u nas? Nie kojarzę, przedstaw się


Ouu, to smacznie masz. A jaki serek do tych batatów?

Wiecie co, moja ciotka, kobieta starszej daty, zagorzała katoliczka RADZIŁA mi, żebym mieszkała jednak trochę dalej od rodziców jak już zacznę sobie z kimś życie układać A najlepiej to w innym mieście. Więc tak to, gdzieś ta prawda jednak jest i ciągle aktualna

Jak kiedyś dojdzie do mojej wyprowadzki to trochę szkoda będzie mi mojego osiedla Ale innego miasta raczej nie planuję

[b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa]

Napisane przez IrelandBreakfast

No właśnie. Prędzej czy później przy wspólnym czy nawet dość bliskim mieszkaniu z teściami/rodzicami jakieś kwiatki wyłażą. Udzielasz się u nas? Nie kojarzę, przedstaw się


Ouu, to smacznie masz. A jaki serek do tych batatów?

Wiecie co, moja ciotka, kobieta starszej daty, zagorzała katoliczka RADZIŁA mi, żebym mieszkała jednak trochę dalej od rodziców jak już zacznę sobie z kimś życie układać A najlepiej to w innym mieście. Więc tak to, gdzieś ta prawda jednak jest i ciągle aktualna

Tak trochę podczytywałam wątek wcześniej i pozwoliłam sobie napisać Cześć, jestem Halszka uwielbiam literaturę, psy i styl retro.



Co do drugiej części wypowiedzi ostatnio siostra powiedziała mi, że na naukach przedmałżeńskich radzili parom, że najlepiej żyć z teściami ,,na odległość"

[IrelandBreakfast]

Halszka, miło mi, zapraszamy do częstszego udzielania się

[flowerme]

Napisane przez IrelandBreakfast

No właśnie. Prędzej czy później przy wspólnym czy nawet dość bliskim mieszkaniu z teściami/rodzicami jakieś kwiatki wyłażą. Udzielasz się u nas? Nie kojarzę, przedstaw się


Ouu, to smacznie masz. A jaki serek do tych batatów?

Wiecie co, moja ciotka, kobieta starszej daty, zagorzała katoliczka RADZIŁA mi, żebym mieszkała jednak trochę dalej od rodziców jak już zacznę sobie z kimś życie układać A najlepiej to w innym mieście. Więc tak to, gdzieś ta prawda jednak jest i ciągle aktualna

Serek biały kremowy typu president czy łaciaty [1=b86fbd8625d9b7713dc397c 4b023b1c18a236704_5f3b0c8 5ccdaa;87327133]Tak trochę podczytywałam wątek wcześniej i pozwoliłam sobie napisać Cześć, jestem Halszka uwielbiam literaturę, psy i styl retro.



Co do drugiej części wypowiedzi ostatnio siostra powiedziała mi, że na naukach przedmałżeńskich radzili parom, że najlepiej żyć z teściami ,,na odległość"[/QUOTE]Hej! Też lubię retro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorcia2120]

Dlatego ja się cieszę że zrobiliśmy chociaż oddzielne mieszkanie. A mój się nie wyprowadzi się stąd że względu że prowadzi tu gospodarstwo rolne...
Ja od momentu wprowadzenia się to przez pierwszy rok ja gadałam dla mojego na jego matkę a ona dla mojego na mnie..... Ale teściem miałam kiedyś dobre kontakty. Aż do momentu jak postawiła się za bratowa męża... Po czym powiedziałam albo robimy górkę albo się wyprowadzam...
Teściowa nie należy do złotych kobiet i wiecznie o coś się sprzeczamy. Chodź teraz już mniej jak sama doszła do wniosku że nie we wszystkim można ulegać wnukom.
Z moimi rodzicami nigdy w życiu nie chciałabym mieszkać bo..... Długa historia....

Bataty? Jak one smakują. Nigdy nie jadłam chodź słyszałam że ludzie chwalą.
Dziś zaspalismy ale udało się ogarnąć prawie wszystko w 10bmin. Chodź córka do szkoły pojechała że śniadaniem w plecaku bo nie miała kiedy zjeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

[1=b86fbd8625d9b7713dc397c 4b023b1c18a236704_5f3b0c8 5ccdaa;87327133]Tak trochę podczytywałam wątek wcześniej i pozwoliłam sobie napisać Cześć, jestem Halszka uwielbiam literaturę, psy i styl retro.



Co do drugiej części wypowiedzi ostatnio siostra powiedziała mi, że na naukach przedmałżeńskich radzili parom, że najlepiej żyć z teściami ,,na odległość"[/QUOTE]Hej hej zawsze miło widzieć nowe osoby, tylko lubimy wiedzieć, z kim mamy do czynienia

Moi rodzice mieszkają 30 km od nas, rodzice Tż w tym samym mieście. Nie jesteśmy po ślubie co prawda, ale póki co bardzo się to sprawdza. Tż opiekuje się kotem jak trzeba, żeby nie stresować staruszka przywożeniem go do nas na czas wyjazdu rodziców i siostry

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Dorcia, faktycznie, z gospodarstwem ciężko
Bataty to słodkie ziemniaki. Bardzo mi pasują pieczone z odrobiną oliwy i przyprawy - słodkiej papryki

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[flowerme]

My nie pochodzimy z tej samej miejscowości ale obecnie mieszkamy ok. 50 km od moich i tż rodziców. Jak dla mnie to taka "zdrowa" odległość


Ireland, śniłaś mi się

[IrelandBreakfast]

Napisane przez flowerme

My nie pochodzimy z tej samej miejscowości ale obecnie mieszkamy ok. 50 km od moich i tż rodziców. Jak dla mnie to taka "zdrowa" odległość





Ireland, śniłaś mi się

Cooo? A co Ci się śniło? Ale w sumie fajnie, że komuś pojawiłam się we śnie. Mam nadzieję, że to nie był koszmar ;D