Po pierwszej wizycie u kosmetyczki i...

[faraway]

Witam serdecznie!

Chciałabym zapytać o opinię na temat tego, jakich efektów powinnam oczekiwać, po pierwszej wizycie u kosmetyczki i pierwszym (w życiu ) oczyszczaniu twarzy (metodą tradycyjną)?

Chodzi o to, że zawiodłam się bardzo, jeżeli chodzi o efekty mojego pierwszego profesjonalnego oczyszczania twarzy
Po zabiegu oczyszczania, kiedy spojrzałam w lusterko w domu, to oprócz zaczerwienionej skóry praktycznie nie zauważylam, by ilość wągrów na mojej twarzy znacznie się zmniejszyła
Do tego, na drugi dzień, kiedy zaczerwienienie już zeszło, byłam w stanie wycisnąc kolejne wągry, których - w mojej ocenie - w ogóle nie powinno być po zabiegu oczyszczania
Dlatego pytam - czy moje wymagania są wygórowane? Czy zabieg oczyszczania nie powinien usuwać wągrów w większym stopniu niż próby samodzielnego ich wyciskania?

[zawszeboska]

Podbijam, bo sama chętnie się dowiem jak to powinno wyglądac.

[loss_lauri]

ja gdzieś czytałam, że odchodzi się od tak rozumianego oczyszczania twarzy (ingerowanie w powłoki skóry), bo przynosi to więcej szkody niż pożytku - może dojść do zakażenia - a efekt oczyszczenia jest osiagalny także dzięki np. pilingowi

[navi]

to prawda, tez slyszalam ze sie od tego odchodzi...
po za tym, pierwsze oczyszczanie nie daje 100% 'czystosci'
po 1 nie da się, po 2 po tym jak cera zostanie 'ruszona' to zaczynaja wychodzic inne niedoskonalosci i to normalne. na efekt całkowitego oczyszczenia (i to ja nakiś czas..) trzeba poczekac tak do 3 razu

[zioła]

Chodziłam do kosmetyczki przez ok 6 lat regularnie. Początkowo raz w miesiącu, potem raz na ok 3 miesiące. Na początku też byłam zawiedziona, potem było już coraz lepiej.
Teraz, pod wpływem wizażanek, stosuję już drugi miesiąc Effaklar K +filtry i w efekcie moja skóra wygląda podobnie jak po wyjściu od kosmetyczki...jest gładsza, oczyszczona wprawdzie nie do końca, ale efekt jest ok. Doszłam do wniosku,że skoro wydaję już duże pieniadze na kosmetyczkę, to równie dobrze tę samą kwotę mogę przeznaczyć na kosmetyki pielęgnujące skórę.

A wracając do twojego pytania U mnie efekty oczyszczania mechanicznego widoczne były po ok 3-4 oczyszczaniach, ale trwały zawsze przez ok 2 tygodnie, później 3.

Aha Jeszcze tylko dopiszę,że moja kosmetyczka powtarzała,że często nie może dotrzeć do wszystkich zaskórników, bo kiedy usunie np.jeden i skóra napuchnie, to coś co jest obok trudno ruszyć. Dlatego już w domu, kiedy buzia odpocznie widoczne są wyraźnie inne.
Zależy też jak bardzo zanieszyszczona jest buzia i jak głęboko te zaskórniki są umiejscowione. Nie można też skóry zbyt długo męczyć podczas takiego zabiegu. Podobno po przygotowaniu (peeling, parówka) samo oczyszczanie powinno trwać ok 20 minut, następnie nakładane są te wszyskie maseczki uspokajające. W przeciwnym wypadku skórę mozna podrażnić.

[faraway]

W sumie racja - zabieg oczyszczania trwał jakieś 20min i faktycznie skóra piekła mnie strasznie Ale dobrze wiedzieć, że trzeba być przygotowanym na to, że jeden zabieg cudów nie czyni I uzbroić się w cierpliwość (i pieniądze )
Dziękuję za odpowiedzi

[ufcio]

tradycyjna metoda oczyszczania twarzy nie przynosi zadnych korzysci. przeciez nie od dzis wiadomo, ze wyciskanie pryszczy i wągrow przynosi odwrotny efekt od zamierzonego. aby skore mozna sobie pokaleczyc i dorobic sie nieładnych blizn.
jak masz naprawde duzo tych wypryskow to idz do dermatologa. albo jesli juz musisz do tej kosmetyczki to na zabieg jakimis maseczkami oczyszczającymi a nie palcami

[faraway]

Samodzielne, z reguły niehigieniczne, wyciskanie wągrów zdecydowanie nie przynosi korzyści. Ale wizyta u kosmetyczki? W profesjonalnym gabinecie? To tak jakby wizyta u dentysty i czyszczenie zębów z próchnicy przynosiło więcej szkody niż pożytku

[ufcio]

Napisane przez faraway

Samodzielne, z reguły niehigieniczne, wyciskanie wągrów zdecydowanie nie przynosi korzyści. Ale wizyta u kosmetyczki? W profesjonalnym gabinecie? To tak jakby wizyta u dentysty i czyszczenie zębów z próchnicy przynosiło więcej szkody niż pożytku

porownanie nie jest trafione.
w domu też mozesz sobie owinąć palce chusteczką, rozgrzać skórę parówką ;p

jesli mi nie wierzysz tu masz dwa wątki o oczyszczaniu twarzy:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...zczanie+twarzy

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...zczanie+twarzy

[faraway]

Wierzę, wierzę! Od czasu do czasu - średnio raz na 4 miesiące - robię sobie sama domowy zabieg oczyszczania 20 minut ziołowej parówki, potem nie więcej niż 10 minut wyciskania, dalej przetarcie twarzy tonikiem (ja wybieram alkoholowy, chociaż strasznie szczypie ), a na koniec maseczka ściągająca pory.
Wolałam jednak o tym nie pisać, bo każda z nas ma inną cerę - dla mnie mój samodzielny zabieg nigdy (odpukać ) nie przyniósł pogorszenia stanu skóry czy zwiększenia ilości wągrów lub/i wyprysków, ale komuś coś takiego mogłoby zaszkodzić.

[ryba_22]

Kilka dni temu pierwszy raz w zyciu byłam u kosmetyczki na zabiegu. Wczesniej tylko chodziłam na regulacje brwi.
Zanim napiszę o moich watpliwosciach chciałabym sie pochwalic jakie cuda Pani mi robiła w gabinecie...(pięknym z reszta...wśród blaskow świec i olejków zapachowych)
1. Nózki sobie masowałam w takim urządzonku do masazu a w tym samym czasie Pani masowała mi kark (cudownie!) i zadawała pytania. ( o wiek, ciaze, alergie, reakcje skorne na kosmetyki itp)
2. Polozylam sie na tym fajnym lozku i Pani przystapiła o peelingu kawitacyjnego ( fajne!) a pozniej co sonoferezy? nie wiem dokładnie ale cos tam z ozonem i jakis ultrafiolet jezdzil mi po buzi i tak iskrzyło
3. Potem masaz twarzy ( zawsze sie z tego smialam jak mozna twarz masowac ale to jest BOSKIE)
4. Potem maseczka odzywcza na kosmetykach FEMI (nie wiem dokladnie co, Pani mowila ze pomiesza kilka)
5. W czasie kiedy maseczka upiększała mi buzie Pani masowała mi dłonie a pozniej stopy, ktore wczesniej przez cały czas były zawiniete w taką folie i ciepłe kapcie
6. Po zdjęciu maseczki Pani nalozyla kremi firmy Femi także.
opisałam mniej wiecej całą wizytę abyscie mi napisały czy trafilam do dobrej kosmetyczki, bo mi sie wydaje ze jest swietna ale Wy dziewczyny chyba macie lepsze doswiadczenie.
A oto moje pytanie kierowane do Was biochemiczek...
Do kosmetyczki zdecydowałam sie pojsc poniewaz wydawało mi sie ze mam zanieczyszczona skore , troszke czarnym kropek na nosie i wciag nowe powracajace pryszcze na brodzie zwłaszcza w czasie okresu. Pani poleciła peeling kawitacyjny poniewaz mowia ze moja cera nie wymaga oczyszczania mechanicznego. I faktycznie w dotyku skora jest super. w miejscu na brodce gdzie mialam te wypryski to w dotyku po zejsciu z lozka nic nie bylo czuc...no w lustrze troszke gorzej bo jednak skorka byla zaczerwieniona troszczeczke, ale nastepnego dnia juz bosko...no ale do sedna....dostalam probki kosmetykow Femi na dzien i na noc...oraz dobrą rade. NIE UZYWAC PODKLADOW W KREMIE , FLUIDACH ITP tylko sypie pudry, poniewaz podobno te moje zmiany na buzo to jest zła pielegnacja ( uzywalam zawsze kremow do suchej skory a Pani powiedziala ze mam mieszaną!). Uzywalam podkladu Revlon colorstay (bardzo kryjacy) i podobno on tez mnie zapchał. Od razu po wyjsciu od kosmetyczki pobieglam do sklepu i kupilam puder sypki Isa Dora...smarowalam sie tymi probeczkami, sypalam pudrem sypkim do tego jakis róż i powiem Wam ze zle nie wygladalam chodziaz na twarzy mialam mało. Stwierdzilam ze krem na dzien od Pani mi nie odpowiada bo sie jednak lepi to poszłam do apteki i kupiłam krem Pharmacerisa dla naczynkowców. Wysmarowalam sie nim rano ( ale na noc uzywalam równiez kremu Femi). Po poludniu mialam jakies czerwone kropki na policzkach a wczoraj juz mi sie kaszka zaczela robic... ( podobna sytuacje tez mialam kiedys w reakcji na kozie mleko Ziaji. Nie wiem teraz co mnie uczuliło bo wszystkie kosmetyki sa nowe...
puder Isa dory? ( nigdy mnie kolorówka nie uczulała)
ekologiczne kosmetyki Femi ( podobno rzadko sie zdarza)
krem Pharmacerisa ( niby dla alergików!)
W tej chwili nie uzywalam NIC (tylko puder) pije wapno i chyba schodzi...
Moze macie jakies pomysły co najbardziej jest w stanie uczulic?
no i w koncu czy to prawda ze lepiej uzywac tylko pudry sypie i zrezygnowac z podkladów we fluidach i kremach????? chcialabym miec w koncu taka skore aby tylko róż nałozyc i wyjsc z domu
Bardzo przepraszam ze tyle napisałam i tyle czytania jest ale chcialabym sie upewnic czy ta Pani miała racje

[ryba_22]

nie znalazlam w watku ze zanalizowanymi kosmetykami tego kremu wiec pozwole sobie poprosic znawczynie o jego ocene:

Pharmaceris N, Vita- capilaril

Glycerin, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Cetyl Alcohol, Isostearyl Isostearate, Cetearyl Octanoate, Dimethicone, Potassium Cetyl Phosphate, Hydrogenated Decyl Olive Esters, Niacinamide, Sorbitol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Sodium Polyacrylate, Kelp (Macrocystis Pyrifera) Extract, Allantoin, Glyceryl Polyacrylate, Sodium Hyaluronate, Wheat (Triticum Vulgare) Germ Protein, Ascophyllum Nodosum Extract, Asparagopsis Armata Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Parfum

[ryba_22]

ok przepraszam, zauwazylam watek przeznaczony do tego typu postów

[i_lonka]

Nie wiem, o co chodzi z Pharmaceris, ale mnie seria dla wrażliwej i alergicznej skóry UCZULA. Porażka totalna, pieniądze wyrzucone w błoto. Też objawiało się to kaszką, swędzeniem i przesuszeniem. Trzeba uważać z eksperymentami kosmetycznymi.

[facilmente_irritabile]

Zgadzam się,zarówno mnie jak i mojego TŻ-ta Pharmaceris - seria dla wrażliwców jak i również dla naczynkowców uczuliła...;/

[Dualstar]

Napisane przez ryba_22

Kilka dni temu pierwszy raz w zyciu byłam u kosmetyczki na zabiegu. Wczesniej tylko chodziłam na regulacje brwi.
Zanim napiszę o moich watpliwosciach chciałabym sie pochwalic jakie cuda Pani mi robiła w gabinecie...(pięknym z reszta...wśród blaskow świec i olejków zapachowych)
1. Nózki sobie masowałam w takim urządzonku do masazu a w tym samym czasie Pani masowała mi kark (cudownie!) i zadawała pytania. ( o wiek, ciaze, alergie, reakcje skorne na kosmetyki itp)
2. Polozylam sie na tym fajnym lozku i Pani przystapiła o peelingu kawitacyjnego ( fajne!) a pozniej co sonoferezy? nie wiem dokładnie ale cos tam z ozonem i jakis ultrafiolet jezdzil mi po buzi i tak iskrzyło
3. Potem masaz twarzy ( zawsze sie z tego smialam jak mozna twarz masowac ale to jest BOSKIE)
4. Potem maseczka odzywcza na kosmetykach FEMI (nie wiem dokladnie co, Pani mowila ze pomiesza kilka)
5. W czasie kiedy maseczka upiększała mi buzie Pani masowała mi dłonie a pozniej stopy, ktore wczesniej przez cały czas były zawiniete w taką folie i ciepłe kapcie
6. Po zdjęciu maseczki Pani nalozyla kremi firmy Femi także.
opisałam mniej wiecej całą wizytę abyscie mi napisały czy trafilam do dobrej kosmetyczki, bo mi sie wydaje ze jest swietna ale Wy dziewczyny chyba macie lepsze doswiadczenie.
A oto moje pytanie kierowane do Was biochemiczek...
Do kosmetyczki zdecydowałam sie pojsc poniewaz wydawało mi sie ze mam zanieczyszczona skore , troszke czarnym kropek na nosie i wciag nowe powracajace pryszcze na brodzie zwłaszcza w czasie okresu. Pani poleciła peeling kawitacyjny poniewaz mowia ze moja cera nie wymaga oczyszczania mechanicznego. I faktycznie w dotyku skora jest super. w miejscu na brodce gdzie mialam te wypryski to w dotyku po zejsciu z lozka nic nie bylo czuc...no w lustrze troszke gorzej bo jednak skorka byla zaczerwieniona troszczeczke, ale nastepnego dnia juz bosko...no ale do sedna....dostalam probki kosmetykow Femi na dzien i na noc...oraz dobrą rade. NIE UZYWAC PODKLADOW W KREMIE , FLUIDACH ITP tylko sypie pudry, poniewaz podobno te moje zmiany na buzo to jest zła pielegnacja ( uzywalam zawsze kremow do suchej skory a Pani powiedziala ze mam mieszaną!). Uzywalam podkladu Revlon colorstay (bardzo kryjacy) i podobno on tez mnie zapchał. Od razu po wyjsciu od kosmetyczki pobieglam do sklepu i kupilam puder sypki Isa Dora...smarowalam sie tymi probeczkami, sypalam pudrem sypkim do tego jakis róż i powiem Wam ze zle nie wygladalam chodziaz na twarzy mialam mało. Stwierdzilam ze krem na dzien od Pani mi nie odpowiada bo sie jednak lepi to poszłam do apteki i kupiłam krem Pharmacerisa dla naczynkowców. Wysmarowalam sie nim rano ( ale na noc uzywalam równiez kremu Femi). Po poludniu mialam jakies czerwone kropki na policzkach a wczoraj juz mi sie kaszka zaczela robic... ( podobna sytuacje tez mialam kiedys w reakcji na kozie mleko Ziaji. Nie wiem teraz co mnie uczuliło bo wszystkie kosmetyki sa nowe...
puder Isa dory? ( nigdy mnie kolorówka nie uczulała)
ekologiczne kosmetyki Femi ( podobno rzadko sie zdarza)
krem Pharmacerisa ( niby dla alergików!)
W tej chwili nie uzywalam NIC (tylko puder) pije wapno i chyba schodzi...
Moze macie jakies pomysły co najbardziej jest w stanie uczulic?
no i w koncu czy to prawda ze lepiej uzywac tylko pudry sypie i zrezygnowac z podkladów we fluidach i kremach????? chcialabym miec w koncu taka skore aby tylko róż nałozyc i wyjsc z domu
Bardzo przepraszam ze tyle napisałam i tyle czytania jest ale chcialabym sie upewnic czy ta Pani miała racje

wydaje mi się że uczulił cię ten krem Pharmaceris do cery naczynkowej, w sumie jeżeli nie masz problemów z naczynkami to nie powinnaś tego używać.

uczulić cię może wszystko nie tylko kosmetyki.

ja radziłabym ci używać pudrów mineralnych np. Loreal, który działa tak jak podkład może zbyt kryjący nie jest ale efekty są bardzo dobre .
Natomiast co do fluidów i kremów koloryzujących uważam że można używać ale zawsze może , któryś z nich powodować u ciebie pojawienie się większej ilości zaskórników, trądzik - najlepiej prosić o próbki i próbować.

Żeby dobrze komuś doradzić najlepiej jest widzieć taką osobę na żywo zrobić demakijaż, obejrzeć pod lampą lupą, sprawdzić poziom nawilżenia itp... oraz zrobić wywiad - przynajmniej ja tak bym postępowała aby wybrać ci odpowiednią pielęgnację i zaproponować kosmetyki , opis niewiele zobrazuje w tym przypadku.

Ja od siebie powiem że te zaskórniczki jak mam to fluidem sobie zakrywam ale tylko na to aby nie były widoczne nie na całą twarz.
taki przepuszczający, nie komedogenny i kryjący te zaskórniki jest Vichy aera teint ja mam kolor opal dla jasnych cer


ten zabieg który napisałaś jest ok. tylko mam nadzieje że demakijaż i tonik był
ten zabieg z ozonem to darsonwalizacja.
a sonoforeza wtłaczanie prościej mówiąc nałożyła jakąś ampułkę .... i przyłożyła ci szpatułkę i przesuwała po skórze.

[paulisska23455]

Po mojej pierwszej wizycie na której oczyszczałam twarz, bylam tak obolała na twarzy że szok. Jestem teraz 3 dzień po i jest już znacznei lepiej, ale... wciąż mam zaczerwienione czoło na którym zaczynają pojawiać się ropne pryszczyki. Niebardzo wiem czy moge już je jakoś zwalczać np. maścią cynkową. Boje się że skóra w miejscach gdzie były wyciskane pryszcze może być jeszcze nie w stanie na przyjęcie kosmetyków. Jedynie co to przemywam czoło wodą utlenioną . Co możecie mi poradzić ?

[Zwies]

Napisane przez paulisska23455

Po mojej pierwszej wizycie na której oczyszczałam twarz, bylam tak obolała na twarzy że szok. Jestem teraz 3 dzień po i jest już znacznei lepiej, ale... wciąż mam zaczerwienione czoło na którym zaczynają pojawiać się ropne pryszczyki. Niebardzo wiem czy moge już je jakoś zwalczać np. maścią cynkową. Boje się że skóra w miejscach gdzie były wyciskane pryszcze może być jeszcze nie w stanie na przyjęcie kosmetyków. Jedynie co to przemywam czoło wodą utlenioną . Co możecie mi poradzić ?

Chyba byłaś u słabej kosmetyczki
Bo rozumiem, że oczyszczanie mechaniczne?
Szczypie Cię jakoś buzia czy coś?

Pewnie starałabym się ją jakoś ukoić - czyli na pewno zero peelingów, delikatne oczyszczanie i nawilżanie skóry.
Na zmiany rzeczywiście możesz użyć tej maści, żeby je wysuszyć.

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

No i ta woda utleniona tak średnio... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=277245

[paulisska23455]

Chyba byłaś u słabej kosmetyczki
Bo rozumiem, że oczyszczanie mechaniczne?
Szczypie Cię jakoś buzia czy coś?

Pewnie starałabym się ją jakoś ukoić - czyli na pewno zero peelingów, delikatne oczyszczanie i nawilżanie skóry.
Na zmiany rzeczywiście możesz użyć tej maści, żeby je wysuszyć.



Tak wyciskała mi pryszcze, aż łzy mi leciały Pierwszy raz jak spojrzałam w lustro to byłam po prostu sina ;/eraz te Powoli wracałam do kolorków ale na czole pojawiają sie spowrotem ropne oprychy A czasem mam wrażenie, że twarz mnie swędzi ale niechce jej drapać Myslałam o tym by przez pierwszy tydzien ( czyli tak do poniedziałku) z twarzą neie robic nic tylko nawilżać kremikiem bambino i myc wodą, no i oczywiście oczyścić tonikiem.

Nad maścią cnkową strasznie się wacham boje się reakcju skóry na nią

[pannaporanna]

wyciskała pryszcze ? x.x przecież żadnych ropnych zmian nie można ruszać! Ja bym nie radziła bambino, jeszcze bardziej cię pozapycha. Może do dermatologa? A może masz coś takiego łagodząco-regenerującego? I z tą maścią cynkową (punktowo to dobry pomysł. Tzn lepiej pastę cynkową a jeszcze lepiej- pastę lassara ma dodatkowo kwas salicylowy, ale wg mnie lepiej nie używać jej w miejscu gdzie miałabyś jakas ranke

[Zwies]

Bambino też nie polecam To jest na parafinie ciekłej i nie każda skóra lubi.
Pielęgnuj ją normalnie i punktowo maść.
Czyli delikatny żel do mycia, tonik bezalkoholowy, lekki krem.

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Nie wiem, co masz w domu, ile chcesz na to pieniędzy poświęcić, ale ze swojej strony mogę polecić taki "starter set".
Synergen żel do mycia różowy.
Rivel de Loop Pflegendesgesichtwasser - takki różowy, teraz kosztuje 3,5zł
Zawiera m.in. kwas salicylowy.
Rival de Loop Hydro Tagescreme - zielony krem żelowy.

[pierniczek_]

Ja bym przede wszystkim odstawiła wodę utlenioną. Ona spowalnia gojenie się skóry, bo odkażając ją, niszczy przy okazji tworzący się delikatny naskórek.

[pannaporanna]

Napisane przez pierniczek_

Ja bym przede wszystkim odstawiła wodę utlenioną. Ona spowalnia gojenie się skóry, bo odkażając ją, niszczy przy okazji tworzący się delikatny naskórek.

zgadza ię kiedyś w zamierzchłych czasach ja durna zrobiłam eksperyment z wodą utlenioną. Nie dość, że pryszcze miały sobie ją za nic, to miałam strasznie podrażnioną skórę, która przez wiele tygodni nie chciała ię zagoić, jakieś krwiaki mi się robiły, skóra złaziła gorzej niż po kwasach. Nie chiała się goić. Bardzo odradzam, skóra długo nie mogła dojść do siebie. Fakt ja trochę przecholowałam i chciałam przedobrzyć, ale już w pierwszym stadium okazała się złym pomysłem.

[paulisska23455]

Zaczełam zauważać, że miejsca po ptyszczech ( niektóre ) zrobiły się w takie jakby strupki czy ranki ale z wdiocznymi miejscami podrazneinia ;/

Odstawiam krem bambino i wode utlenioną.

A co do maści cynkowej to teraz boje się nałożyc ją nawet punktowo bo te ranki są dość blisko siebie i innych pryszczy ;/

Powoli zaczynam żałować tej wizyty


Dobrze, że zbliża się weekend popracuje nad twarzą w domowym zaciszu ;p

[Pati 90]

Myślę, że mogłabyś też kupić sobie herbatę z bratka, ogólnie oczyszcza organizm ale również skórę. Sama stosuję mniej więcej od dwóch miesięcy i jestem bardzo zadowolona, choć jest to proces dosyć długi więc trzeba uzbroić się w cierpliwość

[Fuxia83]

Czemu robilas sobie oczyszczanie mechaniczne, przeciez to gra nie warta swieczki - po pierwsze mozna zainfekowac skore jesli sie nie bedzie uzywac antybiotyku, ropnych zmian nie wolno ruszac, poza tym twarz szybko zanieczyszcza sie znowu wiec samo oczyszczanie to wyrzucenie pieniedzy w bloto...

Kiedys dermatolog po kuracji antybiotykami zrobil mi oczyszczanie a potem zaraz laser zeby sie szybciej zagoilo, plus kolejne leki zeby nie zainfekowac - uwazam ze bylo to bardzo rozsade no i skora pieknie wygladala.

Nie wolisz zrobic sobie kwasow ??? dzialaja bardziej na przyczyny niz na skutki wiec wysypu nie powinno byc wrecz odwrotnie

[pralinkaaaa]

mechaniczne oczyszczanie to trochę usuwanie skutku zamiast przyczyny, a tak jak juz dziewczyny napisały wyżej - ropnych zmian NIE WOLNO ruszać pod żadnym pozorem, bo później się to rozsiewa na całą twarz, spróbuj kremów z kwasami: acnedermu czy skinorenu, a jeśli masz rzeczywiście duży problem z trądzikiem to wybierz się do dermatologa żeby dobrał Ci jakiś antybiotyk

[paulisska23455]

Przez weekend nawilżałam twarz wyłącznie kremem ale też w pewnym momencie pomyślałam cobie pijąc herbatę miętową, ze mamona łagodzące właściwości na skórę.
Zrobiłam sobie taki kompres z herbaty miętowej i w zasadzie fajnie wyszło. Skóra nie jest już czerwona, śladów do wyciskaniu jest mniej ( albo są mniej widoczne).

Nie podoba mi się w zasadzie jeszcze to, że dzień wcześniej przed kompresem zauważyłam, że z nosa i czoła ( tam gdzie miałam pryszcze ropne) zaczęła schodzić skóra;/ Co prawda teraz tego nie widać bo staram się mieć twarz ciągle nawilżoną

Po tych całych przejściach zastanawiam się - czy chodzenie do kosmetyczki ma jakikolwiek sens ;/

[Krystianek]

A ja to myślę że pryszcze i "syfy" wyszły te które miały wyjść w przeciągu kilku tygodni.