Jak ogarnąć tą relacje ? Facet wyznał mi swoje uczucia.

[Elinkaa11]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Dużo bardziej możliwa, bo tutaj jest ryzyko tylko u jednej ze stron, że zacznie coś czuć. A w przypadku kobiety i mężczyzny każda ze stron może coś poczuć.

Oczywiście jeśli gej zacznie coś czuć do swojego przyjaciela, ale wie, że nie ma żadnych szans na coś więcej, to może po prostu zignorować swoje uczucia i kontynuować przyjaźń, bo przecież decyzje są ważniejsze od tego, co czujemy. Więc nawet kiedy pojawia się uczucie, to przyjaźń nadal może pozostać przyjaźnią.

Teoretycznie w układzie mężczyzna - kobieta też ktoś może zignorować swoje uczucia a jednak jest to trudne.


I z jednej strony wydaje mi się taka znajomość jest już skreślona bo nie da się wrócić do stanu sprzed zauroczenia, to z drugiej z autopsji widzę takie sytuacje że faceta długo znam, w jakimś momencie pojawiła się chemia, zdusiłam ją, potem odchorowałam, odczekałam (ale też nie było raczej krzywych akcji, kontaktu fizycznego) a że gościa lubiłam to daliśmy radę wrócić do dość dobrej znajomości, no ale nie przyjaźni. I to nawet jest taki sensowny dla mnie przypadek, że lekka chemia była, przepaliła się to wiem że już nie zaatakuje znowu

[rejczeI]

Wiekszość ludzi raczej na czułości względem przyjaciół pozwala sobie chyba okazjonalnie a nie nieprzerwanie. W sensie nie szukają tego w nadmiarowych ilościach.
Z przyjaźnią jak związkiem to przyjaciele określają jakie zachowania dla nich są w porządku. Niemniej przenoszenie na przyjaźń rzeczy typowych dla związku (przychodzenie wtulić się bo się miało gorszy dzień, chodzenie wtulonym pod rękę, droczenie, zaczepki) - jeśli to zdarza się naprawdę często to już igranie z ogniem. Chyba tylko z osobą o orientacji wykluczającej możliwość zbliżenia z przyjacielem/przyjaciółką tak nie jest. Jak wiesz że przyjaciel nigdy na ciebie nie poleci bo jest gejem, albo ty na niego bo nie ma szans by to odwzajemnił. A tak zawsze furtka moglaby się uchylić.

[Limonka2738]

Wiecie, no można i sypiać ze swoimi przyjaciółmi i nie oczekiwać związku, dopóki sytuacja jest jasna, no to w sumie nikt ni człego nie robi.

Ale przytulaski, trzymanie za rączkę mogą wzbudzić w kimś uczucia, nawet jeśli ich nie planował i sygnały były jasne.

Dla mnie to szukanie atencji za friko, a potem suprise pikachu face, że ktoś odczytał nasze zamiary po naszych zachowaniach, a nie po słowach.

Jak mi ktoś powie, że jest moim przyjacielem, ale codziennie na powitanie da mi w mordę z plaskacza, to raczej normalne i zdrowe jest założenie, że tym przyjacielem nie jest, mimo zapewnień.

A w sytuacji, w której dążymy do fizycznego kontaktu z przyjacielem, uwieszamy się na nim, to nic dziwnego, że coś się mogło pojawić.

Ogólnie polecam na przyszłość nie komplikować sobie życia i zachowywać się względem ludzi tak, jak chcemy, żeby postrzegali naszą relację.

Przepraszam, ale z mojego doświadczenia to tak się zachowują niedorozwinięte emocjonalnie nastolatki, a nie dorosłe osoby. Takie, co potrzebują czterech adoratorów, ale nie chcą mieć chłopaka, no bo wtedy mają jednego, a tak wodzą za nos paru na raz.

[rejczeI]

Pod rękę, nie za rękę, jak doczytać. Mimo wszystko średnio wygodne takie snucie się w dwupaku z uwieszonym kimś na ramieniu i jest to jakaś forma bliskości

Chodziłam tak jako nastolatka, z psiapsiami, nie przeczę, ale koleżankami, faceci by sobie od razu dopowiadali. Dziś rozumiem okazjonalnie z kimś, ale takie częste czułostkowanie z przyjacielem (dwójką przyjaciół) to jednak trochę dużo, sorry; wciąż nie.

[morning_coffee]

Moim zdaniem oboje nie zachowaliście się w porządku. Ty, mając go tylko za kumpla, chodzisz z nim pod rękę i się tulisz, co on mógł wziąć za sygnał, że Ci się podoba. Sorki, ale z dobrym kolegą to ja mogę najwyżej przytulić się czy cmoknąć w policzek na przywitanie, a nie spacerować i obejmować się jak para. On, wiedząc, że poczuł do Cebie coś więcej, czai się tyle czasu i milczy, a potem ma pretensje, jak słyszy prawdę. Coś tu nie tak z komunikacją.
[/COLOR]

Napisane przez Limonka2738

Ogólnie polecam na przyszłość nie komplikować sobie życia i zachowywać się względem ludzi tak, jak chcemy, żeby postrzegali naszą relację.

Podpisuję się rękami i nogami.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[havarti]

Napisane przez rejczeI

Pod rękę, nie za rękę, jak doczytać. Mimo wszystko średnio wygodne takie snucie się w dwupaku z uwieszonym kimś na ramieniu i jest to jakaś forma bliskości

Ja tak chodzę z mężem, dla mnie to bliższa forma niż trzymanie się za dłonie, w końcu więcej powierzchni ciał się ze sobą styka

[Dusia669]

Większość ludzi tak robi, że jak ktoś wyzna im swoje uczucia, to od razu uciekają. Dlatego niewiele osób decyduje się powiedzieć przyjacielowi, co czuje. Ucieczka to jakby naturalny odruch... Emocje i uczucia są jednak ważne w życiu.