Wieczny bałagan w domu część 4

[stotek]

Napisane przez edyta508

Nie zrozumiałam tego ostatniego, to innych rzeczy nie pierzesz z płynem do płukania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zle napisałam, chodziło mi o to, że ręczników i ścierek nie, ale pościel już tak. Pozostałe ubrania z płynem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

Kurde a ja myślałam, ze moja siostra jest freakiem sortowania ubrań do prania,bo sortuje na:
-białe
-kolorowe
-ciemne (granatowe i czarne)



Ja robię dwa "sorty"-białe i kolorowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja robie jak Twoja siostra, plus posciel osobno i reczniki osobno.

[cava]

Ja dzielę na:
- białe/bardzo jasne
- czarne + ciemne
- czerwone i pochodne
- dżins niebieski (czarny idzie z czarnym praniem)

- delikatne na programie do wełny (swetry, dzianiny itp.)
- pościel/ręczniki (tu nie daję płynu do płukania)
- sportowe/polar

- ścierki kuchenne
- dywaniki łazienkowe i chodniczki


okazjonalnie:

- pranie w minimum 60 st lub czasem 90

- z wybielaniem : obrusy / inne (czasami cały bęben białej bielizny/tschirtów/skarpet)


Ale nas jest 4 osoby, to brudzimy dużo i pranie właściwie chodzi codziennie jakieś, a w weekend idą nawet 2-3 pralki codziennie. :/

[kasztanka3]

Napisane przez cava

Ja dzielę na:
- białe/bardzo jasne
- czarne + ciemne
- czerwone i pochodne
- dżins niebieski (czarny idzie z czarnym praniem)

- delikatne na programie do wełny (swetry, dzianiny itp.)
- pościel/ręczniki (tu nie daję płynu do płukania)
- sportowe/polar

- ścierki kuchenne
- dywaniki łazienkowe i chodniczki


okazjonalnie:

- pranie w minimum 60 st lub czasem 90

- z wybielaniem : obrusy / inne (czasami cały bęben białej bielizny/tschirtów/skarpet)


Ale nas jest 4 osoby, to brudzimy dużo i pranie właściwie chodzi codziennie jakieś, a w weekend idą nawet 2-3 pralki codziennie. :/

Nie mam wielu czerwonych rzeczy, wiec niestety piore je recznie, bo mi sie nie chce pralki wlaczac na dwie czerwone sukienki. Kolezanka ma te sama sukienke i w pierwszym praniu zafarbowala jej wszystko do tego stopnia, ze nawet ubrania z kolejnego prania, o ile nie dwoch wyszly jej rozowe

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja bardzo podobnie jak Cava, z tym, że ścierki kuchenne (takie płócienne, do rąk czy naczyń) piorę z ręcznikami, a ścierki do kurzu czy mopy z chodniczkami i dywanikami.

A właśnie, pranie muszę iść powiesić xD

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86562170]
Nie wiem po co to robię, bo w sumie nie mam żadnej traumy związanej z pofarbowanymi ciuchami, ale jakoś tak mi pasuje w głowie [/QUOTE]
No i kuźwa wykrakałam moje śnieżnobiałe ręczniki od dziś są limonkowo żółte
Co mnie podkusiło, żeby ten jasnozielony ręcznik tam dołożyć...

[mabi27]

Ja ostatnio załatwiłam ukochane majtki córki, gdy je dałam do moich jasnych dżinsów, moczyła je godzinami w domestosie potem.
Nie mamy na dwie tyle ciuchów i często puszczam niepełną pralkę. Mam fajny program 5 koszul, tam lądują bluzki, koszule z pracy po jednym dniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

U nas wczoraj nastąpił cud.
Przychodzę z pracy, a wszytko LŚNI + nawet szklana zapieczona forma po kurczaku co się już moczył drugi dzień wyszorowana na czysto + mąż pyta, kiedy ja tak w garderobie poukładałam?
Idę , patrzę, a tam wszytko w kosteczkę.


Okazało się, ze dziecko było na wagarach, w ramach których 5 godzin sprzątała dom.


Trochę dziwna ta dzisiejsza młodzież. Ale przynajmniej w domu porządek i czysto jak dawno nie było.

[stotek]

Napisane przez cava

U nas wczoraj nastąpił cud.
Przychodzę z pracy, a wszytko LŚNI + nawet szklana zapieczona forma po kurczaku co się już moczył drugi dzień wyszorowana na czysto + mąż pyta, kiedy ja tak w garderobie poukładałam?
Idę , patrzę, a tam wszytko w kosteczkę.


Okazało się, ze dziecko było na wagarach, w ramach których 5 godzin sprzątała dom.


Trochę dziwna ta dzisiejsza młodzież. Ale przynajmniej w domu porządek i czysto jak dawno nie było.

Ja jak chodziłam na wagary to po to, żeby w spokoju grać w Simsy, więc docen dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez stotek

Ja jak chodziłam na wagary to po to, żeby w spokoju grać w Simsy, więc docen dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Doceniłam i podziękowałam.

[kasztanka3]

Napisane przez cava

U nas wczoraj nastąpił cud.
Przychodzę z pracy, a wszytko LŚNI + nawet szklana zapieczona forma po kurczaku co się już moczył drugi dzień wyszorowana na czysto + mąż pyta, kiedy ja tak w garderobie poukładałam?
Idę , patrzę, a tam wszytko w kosteczkę.


Okazało się, ze dziecko było na wagarach, w ramach których 5 godzin sprzątała dom.


Trochę dziwna ta dzisiejsza młodzież. Ale przynajmniej w domu porządek i czysto jak dawno nie było.

Moglabym miec takie dziecko

[SekretnyWachlarz]

Ja dzielę na
-jasne (nie mam prawie nic, bo i ja i mój K. wolimy czarne majtki, czarne skarpetki i ciemne ciuchy)
-ciemne
- ręczniki ze ścierkami
- pościel
- biustonosze (piorę je ręcznie)

[Glodomorek]

My dzielimy pranie na: białe, kolor, czarne, pościel, ręczniki i ścierki. Jak mam dużo kolorowych to rozdzielam na jasne i ciemne.
Lubię robić pranie, bo szybko są efekty,znika wielki stos brudów. Tylko potem trzeba to składać, chować, niektóre prasować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kapuczinka]

U mnie białe, czasami jak się uzbiera to jest jasne niebiałe, kolor i ciemne. Ręczniki, pościel i ścierki idą razem.

[kaledonia]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ja dzielę na
-jasne (nie mam prawie nic, bo i ja i mój K. wolimy czarne majtki, czarne skarpetki i ciemne ciuchy)
-ciemne
- ręczniki ze ścierkami
- pościel
- biustonosze (piorę je ręcznie)

Prawie jak u mnie, ale ja biustonosze piorę w pralce ( w specjalnym woreczku ), program wełna, razem z wełnianymi swetrami.

[cava]

:/
Ma przyjechać młoda osoba do nas na wymianę z córą młodszą.
W formularzu ma wpisane : uczulenie na kurz.


Ja się chyba potnę.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Cava, na litość, wymieniasz swoje święte, samo-z-siebie-sprzątające dziecko na jakieś inne? zwariowałaś?

[cava]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86586852]Cava, na litość, wymieniasz swoje święte, samo-z-siebie-sprzątające dziecko na jakieś inne? zwariowałaś? [/QUOTE]

na szczęście na wymianę, jest dziecko nie sprzątające.

Może się trafi lepszy model, skoro odkurzanie otoczenia będzie w jego interesie.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Aa. No to luzik, krzyż na drogę

[SekretnyWachlarz]

A powiedzcie mi proszę czy tylko ja nie prasuję? Od kiedy mieszkam sama, a to już 4 lata to chyba tylko 2 razy coś prasowałam. Ale za to opanowałam perfekcyjne wieszanie. Kiedy inni zwykle tylko przewieszają ja wszystko (włącznie ze skarpetkami) wieszam dokładnie, strzepuje, naciągam (o ile można dany materiał naciągać), poprawiam itd. itd. W rezultacie wieszanie ciuchów schodzi mi bardzo długo, ale nie mam potem żadnych zagnieceń. Poza jedną bluzką K., która jest zawsze wygnieciona pomimo moich starań, ale on pracuje w domu, więc to zlewam.

[edyta508]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A powiedzcie mi proszę czy tylko ja nie prasuję? Od kiedy mieszkam sama, a to już 4 lata to chyba tylko 2 razy coś prasowałam. Ale za to opanowałam perfekcyjne wieszanie. Kiedy inni zwykle tylko przewieszają ja wszystko (włącznie ze skarpetkami) wieszam dokładnie, strzepuje, naciągam (o ile można dany materiał naciągać), poprawiam itd. itd. W rezultacie wieszanie ciuchów schodzi mi bardzo długo, ale nie mam potem żadnych zagnieceń. Poza jedną bluzką K., która jest zawsze wygnieciona pomimo moich starań, ale on pracuje w domu, więc to zlewam.

Znałam osobę która tak robi i koszulki zawsze były jak po prasowaniu ja jakoś tak nie umiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mabi27]

Prasuję tak raz w miesiącu. A za czasów małżeństwa stałam całe popołudnie niedzielne i prasowałam ciuchy na cały tydzień. O wolności..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edyta508]

Napisane przez mabi27

Prasuję tak raz w miesiącu. A za czasów małżeństwa stałam całe popołudnie niedzielne i prasowałam ciuchy na cały tydzień. O wolności..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To skąd ta zmiana? Mąż nie prasowal?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A powiedzcie mi proszę czy tylko ja nie prasuję? Od kiedy mieszkam sama, a to już 4 lata to chyba tylko 2 razy coś prasowałam. Ale za to opanowałam perfekcyjne wieszanie. Kiedy inni zwykle tylko przewieszają ja wszystko (włącznie ze skarpetkami) wieszam dokładnie, strzepuje, naciągam (o ile można dany materiał naciągać), poprawiam itd. itd. W rezultacie wieszanie ciuchów schodzi mi bardzo długo, ale nie mam potem żadnych zagnieceń. Poza jedną bluzką K., która jest zawsze wygnieciona pomimo moich starań, ale on pracuje w domu, więc to zlewam.

Nie prasuje, prasuje tylko jak jest rzadka potrzeba albo jak dziecko wygląda na mega obdartusa.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[mabi27]

Napisane przez edyta508

To skąd ta zmiana? Mąż nie prasowal?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie prasowal i marudził, że nie uprasowane. Przeszłość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja obecnie prasuje parownica jak mam ochotę zalozyc koszule. Zdarza się to max raz w tygodniu. Chociaż nie ukrywam, że chciałabym częściej je nosić, ale oczywiście wieczorem łapie mnie len i nie chce mi się nawet tej parownicy wyjmować.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Pia_Gizela]

Napisane przez mabi27

Nie prasowal i marudził, że nie uprasowane. Przeszłość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O mój ulubiony typ pt rączki uebało

Ja się pochwalę, porządki w garderobie poczyniłam i ją przeorganizowałam i to zarówno w naszej, jak i dzieciowej. Jeden komplet ubranka córki zostawiłam ale poszedł juz on do pudła pamiątkowego, reszta ubrań oddana albo wyrzucona. Synka tak samo, na dodatek mam zbyt na ubranka po młodym i mam mocne postanowienie pozbywac się tego na bieżąco
Wynioslam 8 worków 100l

[mabi27]

Dziś oddałam wielki, ale to naprawdę wielki wór ciuchów dziewczynie z sąsiedniej ulicy. Nie wiem, czy wyrzuci, czy wykorzysta, ale fajnie, że nie poszło prosto na śmietnik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A powiedzcie mi proszę czy tylko ja nie prasuję? Od kiedy mieszkam sama, a to już 4 lata to chyba tylko 2 razy coś prasowałam. Ale za to opanowałam perfekcyjne wieszanie. Kiedy inni zwykle tylko przewieszają ja wszystko (włącznie ze skarpetkami) wieszam dokładnie, strzepuje, naciągam (o ile można dany materiał naciągać), poprawiam itd. itd. W rezultacie wieszanie ciuchów schodzi mi bardzo długo, ale nie mam potem żadnych zagnieceń. Poza jedną bluzką K., która jest zawsze wygnieciona pomimo moich starań, ale on pracuje w domu, więc to zlewam.

Kurde, a ja myslalam, ze wszyscy tak robią i ze to normalne! Ja od zawsze tak robię,bo mnie mama tak nauczyła
Poza tym, ja od razu wyciągam pranie z pralki,by nie leżało w tej pralce i żeby się nie gniotło.

Generalnie nie kupuje nic,co potencjalnie mogłoby się gnieść i trzeba by to prasować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwona 25]

odkąd mam 2kę dzieci prasuję tylko to co naprawdę muszę, mega wygniecione coś. ręczniki obowiązkowo i ścierki kuchenne- na 60c pranie nastawiam.
dla przedszkolaka już nawet nic nie prasuję, a już spodni absolutnie nie.szkoda zachodu
-u nas w domu tyle kurzu lata jak słonce świeci.....
PS.na dzień kobiet dostałam od taty ...trzepaczkę do dywanów poprosiłam kiedyś.Oprócz tego kwiatki i łakocie
w sobote wytestowałam- wybiłam dywaniki łazienkowe na balustradzie balkonu-mieszkam w domu i dywan z kuchni- tak na płytkach zimno mi stać i mam taki chodnik 1mx2 m.
położyłam się na nim bez obrzydzenia
-może kiedys się dorobię trzepaka- w domu rodzinnym co piątek trzepałam dywany- niezły fitness ale to tylko w wieku 16-18 lat.dziewczyny nic tak nie czyści dywanów jak PRLowa trzepaczka, tzn. ten typ.Ja nawet nie widziałam takiej nigdzie, nie są wyeksponowane w sklepie, widocznie nie jest toprodukt 1 potrzeby
- w salonie mamy 2 dywany identyczne złączone i jestem tam praktycznie non stop ile tam musi być roztoczy.Nie wspomnę o sypialnianych dywanach