Zdrada, a raczej zdrady

[Choinka277]

Cześć dziewczyny. Wiem, ze dlugie, ale musze to z siebie wyrzucic.

Piszę tutaj, bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać.

Jestem z moim partnerem 7 lat. Pierwsze 5 lat było naprawdę wspaniałe. Później coś się zmieniło. 2 lata temu odkryłam, że mój facet pisze z jakąś laską na instagramie. Ponoć sama do niego zagadała a jemu głupio było nie odpisać.... 🫠 Przyznał się po moich krzykach, że raz się spotkali na kawę a później mnie zdradził. Po tym kontakt się z jego strony niby urwał, uważał, że był to ogromny błąd i bardzo tego żałuje, a ona do niego wypisuje a on ją zbywa- z tych wiadomosci, ktore widzialam faktycznie odpowiadal olewająco. Mieszkamy za granicą, a w czasie gdy odbywala sie ta kawka byłam w Polsce ponad miesiąc.

Postanowiłam mu wybaczyć, bo pierwsze 5 lat naprawdę było super, byłam zakochana i jakże naiwna. Od około lutego zaczął spacerować z telefonem wszędzie, nawet do toalety. Wzbudziło to moje, wydaje mi się, dosyć uzasadnione podejrzenia. Jest dosyć rozrywkową osobą, ja średnio, więc dosyć często wychodził na posiadowki z kolegami, które kończyły się tym, że wracał nawalony jak bela. Jakoś końcem marca znalazłam w jego obserwowanych nową koleżankę, którą zapoznał na właśnie takim wyjściu, tzn. Pierwsze nie pamiętał, ale później mu się jakoś przypomniało. Poprosiłam żeby ją usunął, bo nie rozumiem takich znajomosci z panią głównie w negliżu. Usunął. Prawie.

W czwartek jakby nigdy nic powiedział, że jedzie na spotkanie sluzbowe, ma je dosyc czesto, wiec dzien jak codzien. Ale nie. Nie odzywał się cały weekend, wrocil wczoraj wieczorem. Byłam wściekła więc pierwsze o co poprosiłam to pokazanie instagrama, ta dziewczyna wróciła do jego obserwacji. Cały się przy tym trząsł. Chcialam obejrzec kontakty to zaczął wyrywać mi telefon z ręki.

W międzyczasie dostałam wiadomość od partnerki znajomego mojego chłopaka, że mój luby balował z kilkoma prostytutkami kilka dni w miejscowosci x. Pokazałam mu to, bo nie potrafię ukrywać emocji- wszystkiego się wyparł. Tak jak myślałam.

Zaczęłam więc grzebać mu w plecaku i znalazłam 2 bilety na nią i na niego, z czwartku, z naszego miasta do miejscowości x. Ta dziewczyna mieszka na drugim końcu kraju więc przeżyłam potężny cios, bo juz tu wczesniej do niego przyjechała. Zaczęłam płakać a on wtedy przyznał sie, ze jak każdy samiec zalicza laski na boku. Od 7 lat, praktycznie przy każdym wyjściu z kolegami, bo potrzebuje adrenaliny. Od 7 lat. Jestem załamana. Ciężko mi nawet opisać jak się czuje, w większości te dziewczyny były prostytutkami. Po wszystkim stwierdził, że zależy mu na mnie i żebym nie wyjeżdżała, ale taki jest i już ciężko mu to było ukrywać, bo za dużo "węszylam". Że tamte to tylko na numerek a ja to egzemplarz na żonę. Chcę mi się wymiotowac. Nie spałam pol nocy, cała się trzęsę z nerwów. Jak można kogoś zdradzać tyle lat i w międzyczasie utwierdzać te osobę, że się ją kocha i zwiazek z nią to spelnienie jego marzen.🤐 Czuję się jak ostatni naiwniak, gorzej niż scierka do podłogi. Oczywiście nie widzę ani cienia szansy na dalszą relację, jednak zastanawiam się czy nie dać mu w jakiś sposób na koniec popalić. Zrozumieć- nie zrozumie swojego błędu, ale może jakas zemsta podniosłaby mnie odrobinę na duchu. Jak myślicie co robić? Bilet mam kupiony na środę. Z jednej strony wizja zemsty kusi a z drugiej nie wiem czy nie chce mieć już świętego spokoju, najzwyczajniej, bo czuję się naprawdę koszmarnie. Chce mi się wymiotować jak na niego patrzę.

[TheSunTheMoonTheStars]

Nie ma sensu się mścić, niby jak. Myślisz, że jak gościu Cię zdradzał, to Twoja zemsta będzie go jakkolwiek obchodzić lub że Ty go obchodzisz? Lepiej zrobisz jeśli skupisz się na tym, dlaczego nie odeszłaś od razu kiedy dowiedziałaś się o pierwszej zdradzie.

[Aelora]

Daj sobie spokój z zemstą, szkoda na to nerwów, dbaj o siebie. Komu chcesz dopiec, tym prostytutkom czy Twojemu byłemu - samcowi alfa, który i tak uważa że nie robił nic złego? Dla Ciebie to doświadczenie na przyszłość, żeby nie dawać sobie zakryć oczu wspomnieniami miłych chwil tylko patrzeć realistycznie co dzieje się tu i teraz oraz reagować od razu na symptomy zdrady, mętne tłumaczenia itd. Inaczej za chwilę znowu możesz trafić na takiego miśka, który będzie mydlił Ci oczy.

[Tw0ja_Stara]

Jesteś naprawdę bardzo naiwna jak myślisz, że jakaś zemsta zrobi wrażenie na ☠☠☠☠iarzu który cię zdradzał 7lat z tutkami. Lepiej sobie porób badania na weneryki zamiast obmyślać zemstę.

[Diarmuid]

No jesteś idealnym materiałem na żonę.

Do seksu tak średnio, ale żeby w chacie posprzątać, oprać jaśnie pana i obiadki mu ugotować - to już spoko, żadna prostytutka lub kochanka mu tego nie zrobi. Chyba że w ramach gry wstępnej.

Weź daj z nim spokój, nie wierz obłudnikowi w żadne słowa. Głupia byłaś, gdy mu wybaczyłaś. Już sam fakt, że wracał nawalony z każdego takie zlotu byłby dla mnie red flagiem.

Miałaś klapki na oczach, wiele sygnałów pewnie było i wolałaś ich nie widzieć.

Jak już musisz szpiegować własnego faceta to wiedz, że nie ma sensu tego ciągnąć. Bo na głowę można dostać od tego wybaczania i kontrolowania czy nie zszedł do podziemia.

Wracaj do Polski, zrób badanie na weneryki i buduj życie od nowa.

[Szarlotka901]

Zrób badania miej go gdzieś jedyne co możesz to nie ukrywać przed np waszymi znajomymi czy rodzinami jakim jest dupkiem , że rozstanie jest z jego winy

[Magmag0194]

Takiemu typowi nic nie zrobisz, nic go nie wzruszy.
Ja po porstu bym się wyniosła, zablokowała gdzie się da i usunęła ze swojego życia. Co najwyżej jeśli ktoś z waszych znajomych zapyta o powód rozstania to powiedz po prostu prawdę.

[odlotypl]

Tutaj nie ma czego ratować. Jak napisał ktoś wyżej - nie ukrywaj tego co sie działo, niech wasi znajomi i rodzina wiedzą, że Cię zdradzał i że z jego winy się to rozpada. Niestety, musisz sobie poukładać życie na nowo.

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez Choinka277

Cześć dziewczyny. Wiem, ze dlugie, ale musze to z siebie wyrzucic.

Piszę tutaj, bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać.

Jestem z moim partnerem 7 lat. Pierwsze 5 lat było naprawdę wspaniałe. Później coś się zmieniło. 2 lata temu odkryłam, że mój facet pisze z jakąś laską na instagramie. Ponoć sama do niego zagadała a jemu głupio było nie odpisać.... �� Przyznał się po moich krzykach, że raz się spotkali na kawę a później mnie zdradził. Po tym kontakt się z jego strony niby urwał, uważał, że był to ogromny błąd i bardzo tego żałuje, a ona do niego wypisuje a on ją zbywa- z tych wiadomosci, ktore widzialam faktycznie odpowiadal olewająco. Mieszkamy za granicą, a w czasie gdy odbywala sie ta kawka byłam w Polsce ponad miesiąc.

Postanowiłam mu wybaczyć, bo pierwsze 5 lat naprawdę było super, byłam zakochana i jakże naiwna. Od około lutego zaczął spacerować z telefonem wszędzie, nawet do toalety. Wzbudziło to moje, wydaje mi się, dosyć uzasadnione podejrzenia. Jest dosyć rozrywkową osobą, ja średnio, więc dosyć często wychodził na posiadowki z kolegami, które kończyły się tym, że wracał nawalony jak bela. Jakoś końcem marca znalazłam w jego obserwowanych nową koleżankę, którą zapoznał na właśnie takim wyjściu, tzn. Pierwsze nie pamiętał, ale później mu się jakoś przypomniało. Poprosiłam żeby ją usunął, bo nie rozumiem takich znajomosci z panią głównie w negliżu. Usunął. Prawie.

W czwartek jakby nigdy nic powiedział, że jedzie na spotkanie sluzbowe, ma je dosyc czesto, wiec dzien jak codzien. Ale nie. Nie odzywał się cały weekend, wrocil wczoraj wieczorem. Byłam wściekła więc pierwsze o co poprosiłam to pokazanie instagrama, ta dziewczyna wróciła do jego obserwacji. Cały się przy tym trząsł. Chcialam obejrzec kontakty to zaczął wyrywać mi telefon z ręki.

W międzyczasie dostałam wiadomość od partnerki znajomego mojego chłopaka, że mój luby balował z kilkoma prostytutkami kilka dni w miejscowosci x. Pokazałam mu to, bo nie potrafię ukrywać emocji- wszystkiego się wyparł. Tak jak myślałam.

Zaczęłam więc grzebać mu w plecaku i znalazłam 2 bilety na nią i na niego, z czwartku, z naszego miasta do miejscowości x. Ta dziewczyna mieszka na drugim końcu kraju więc przeżyłam potężny cios, bo juz tu wczesniej do niego przyjechała. Zaczęłam płakać a on wtedy przyznał sie, ze jak każdy samiec zalicza laski na boku. Od 7 lat, praktycznie przy każdym wyjściu z kolegami, bo potrzebuje adrenaliny. Od 7 lat. Jestem załamana. Ciężko mi nawet opisać jak się czuje, w większości te dziewczyny były prostytutkami. Po wszystkim stwierdził, że zależy mu na mnie i żebym nie wyjeżdżała, ale taki jest i już ciężko mu to było ukrywać, bo za dużo "węszylam". Że tamte to tylko na numerek a ja to egzemplarz na żonę. Chcę mi się wymiotowac. Nie spałam pol nocy, cała się trzęsę z nerwów. Jak można kogoś zdradzać tyle lat i w międzyczasie utwierdzać te osobę, że się ją kocha i zwiazek z nią to spelnienie jego marzen.�� Czuję się jak ostatni naiwniak, gorzej niż scierka do podłogi. Oczywiście nie widzę ani cienia szansy na dalszą relację, jednak zastanawiam się czy nie dać mu w jakiś sposób na koniec popalić. Zrozumieć- nie zrozumie swojego błędu, ale może jakas zemsta podniosłaby mnie odrobinę na duchu. Jak myślicie co robić? Bilet mam kupiony na środę. Z jednej strony wizja zemsty kusi a z drugiej nie wiem czy nie chce mieć już świętego spokoju, najzwyczajniej, bo czuję się naprawdę koszmarnie. Chce mi się wymiotować jak na niego patrzę.

Chcesz siè zemścić to udawaj że chcesz wybaczyć , chodź cisgle niedzfzescliwa i strapiona i wyciągaj od niego jak najwiecej pieniędzy, prezentów. Na cokolwiek .. wymyślaj jakieś problemy potrzeby i niech buli.
Gotówka na jakieś pilne potrzeby, zaległe rachunki, jakiegoś lekarza , dla potrzebującej babci a jeśli chodzi o prezenty ze rzeczy które potem możesz sprzedać biżuterią elektronika itd
Stłucz sobie telefon i popros o nowy XD

Oczywiście potem go zostaw. Będziesz miała z czego ułożyć sobie życie i satysfakcję ze go wkręciłaś

[Cordianka]

Daj spokój z zemsta, odetnij sie od niego, znajdź kogoś lepszego i nie ukrywaj przed nikim czemu związek sie wam posypał.

[ROZ-ter-KA]

Daj sobie spokój.
Zemsta rzadko daje ulgę . Pogłębia tylko traumę .
Poza tym zemsta to dalej ciągnięcie sytuacji i rozdrapywanie swoich ran + dalsze obcowanie z człowiekiem na którego nie warto splunąć .
On nie jest żaden samiec tylko egoistyczny , żałosny , zakompleksiony gnojek , wyjątkowo negatywna postać .
Poza tym obojętność i całkowity brak dalszego zainteresowania dla takiego skupionego wyłącznie na sobie dupka to może akurat najlepsza zemsta.

Znajomym powiedz , że facet okazał się draniem i skończonym dziwkarzem więc zerwałaś związek . I tyle .

Daj sobie czas na dojście do równowagi emocjonalnej zanim zdecydujesz się na jakąś nową znajomość. Życie nie kończy się dzisiaj .

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 01:04 ----------

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Chcesz siè zemścić to udawaj że chcesz wybaczyć , chodź cisgle niedzfzescliwa i strapiona i wyciągaj od niego jak najwiecej pieniędzy, prezentów. Na cokolwiek .. wymyślaj jakieś problemy potrzeby i niech buli.
Gotówka na jakieś pilne potrzeby, zaległe rachunki, jakiegoś lekarza , dla potrzebującej babci a jeśli chodzi o prezenty ze rzeczy które potem możesz sprzedać biżuterią elektronika itd
Stłucz sobie telefon i popros o nowy XD

Oczywiście potem go zostaw. Będziesz miała z czego ułożyć sobie życie i satysfakcję ze go wkręciłaś

Idiotyczne rady .

[Sweet_Judi]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Daj sobie spokój.
Zemsta rzadko daje ulgę . Pogłębia tylko traumę .
Poza tym zemsta to dalej ciągnięcie sytuacji i rozdrapywanie swoich ran + dalsze obcowanie z człowiekiem na którego nie warto splunąć .
On nie jest żaden samiec tylko egoistyczny , żałosny , zakompleksiony gnojek , wyjątkowo negatywna postać .
Poza tym obojętność i całkowity brak dalszego zainteresowania dla takiego skupionego wyłącznie na sobie dupka to może akurat najlepsza zemsta.

Znajomym powiedz , że facet okazał się draniem i skończonym dziwkarzem więc zerwałaś związek . I tyle .

Dokładnie, sam fakt powiedzenia innym że wszystko jest jego winą powinien wystarczyć, zamknij ten rozdział i weź się za siebie.