Miranda Kerr i inne tematy część IV

[PinkVanille]

Cześć dziewczyny
Ale dzisiaj pięknie - ciepło, słonecznie 🔆 no wiosennie
Właśnie was nadrobiłam - widzę, że były poruszane bardzo różne tematy.

A gdzie się podziała fotka lampy Cat - ja nie widzę fotki lampy,którą wszystkie tu podziwiałyście.

Napisane przez teorema

A dziś mam dodatkowo powód do radości, bo po 1. córcia nie ma mononukleozy, a po 2. dostałam podwyżkę w końcu po dłuuugich bojach i mimo nie najlepszej kondycji finansowej firmy. Ale się udało!

Super newsy Teo - ulga co do córeczki - dużo zdrówka dla niej
A Tobie gratuluje podwyżki dobrze być docenionym w pracy

Napisane przez maytha

Za oknem deszczowo i ponuro, a ja relaksuję się czytając nową książkę Kate Morton i popijając kawkę

Ale kubas czytałam tą książkę i mi się podobała, w ogóle bardzo lubię powieści Kate Morton - za klimat, fabułę, tajemnice 😍

Napisane przez maytha

To mój ulubiony kubeczek, pałam do niego ogromnym, nienormalnym wręcz sentymentem

Też tak macie z kubkami bądź z innymi przedmiotami codziennego użytku? Do biura też wywiozłam jeden ze swoich ulubionych kubków i nie wyobrażam sobie wypić kawy czy herbaty z innego kubka, zawsze muszę mieć swój pod ręką. W gościach u znajomych - inna sprawa oczywiście.

Ja też mam swój ulubiony kubek na kawę, z którego kawa smakuje mi najlepiej. Oraz ulubieniec na herbatę. Także w zupełności cię rozumiem

Napisane przez Cat Lover

Wiem, że nie lubimy tu na wątku ciężkich i kontrowersyjnych tematów, ale muszę to z siebie wyrzucić. Wczoraj przeczytałam o tej sprawie:

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2...a-dla-oprawcy/
No i cóż. Żałuję, że nie mamy kary śmierci dla takich zwyrodnialców.

Napisane przez teorema

Mnie też się nie mieści. Czasem nie ma adekwatnej kary dla wyrządzonego zła.

Okropna sprawa. Niestety u nas kary za niektóre przestępstwa są zdecydowanie za niskie. Mi również nie mieści się w głowie jak można zrobić coś takiego. Brak słów.
Zdaje się, że w tej sprawie orzeczono najwyższy możliwy wymiar kary. Ale żadna kara nie wydaje się być tu adekwatna.
Co do "wyjścia za dobre sprawowanie" to nie ma czegoś takiego w polskim systemie prawa - u nas jest instytucja warunkowego przedterminowego zwolnienia, o które skazany może się ubiegać dopiero po odbyciu co najmniej połowy kary - ubiegać co oznacza, że nie jest to orzekane z automatu - zawsze decyduje o tym sąd penitencjarny czyli może być orzeczona odmowa. Mogą być także obostrzenia przed warunkowym zwolnieniem wynikające z ustawy lub z orzeczenia sądu.

Napisane przez maytha

Już dawno zwróciłam uwagę na to, że w naszym kraju ewidentnie coś nie gra, skoro taki zwyrodnialec ląduje w więzieniu, gdzie dostaje ciepłe posiłki, niekiedy nawet ogląda sobie telewizję, czyta książki, a w tym samym czasie z wychłodzenia organizmu na ulicach umierają bezdomni, którzy nigdy nikomu krzywdy nie zrobili. To właśnie takim ludziom powinno się pomagać za państwowe pieniądze, a nie wciąż rozpieszczać skazańców, no ale to już inny, choć równie kontrowersyjny temat, eh.

Maytha z bezdomnymi to nie jest taka prosta i oczywista sprawa, jak ci się wydaje. Różne bywają sytuacje życiowe, ale najczęściej takie życie to jest ich wybór i nie chcą pomocy od nikogo, mało tego często wcale nie stracili domu tylko sami zdecydowali się na taki styl życia - bez norm społecznych, obowiązków itd i mieliby gdzie wrócić tylko nie chcą. A czasem niestety są sprawcami przestępstw, głównie na sobie nawzajem, ale nie tylko. A zakłady karne to nie są żadne hotele ani przyjemności. Tam nie ma żadnego rozpieszczania. Warunki w pol. zk są raczej kiepskie więc pobyt tam to jest kara, a nie przyjemność, izolacja to jest kara. I twierdzę to na podstawie doświadczenia zawodowego.

A zmieniając temat na bardziej przyjemny to podrzucam nowe fotki Mirandy z Nowego Jorku źródło bellazon

[teorema]

Hej.
Ja nadal z córcią na zwolnieniu. Wykluczyliśmy jedną chorobę, ale nadal mała nie jest zdrowa i nie może iść do żłobka. Pierwszy raz się nam tak zdarza, że od 3 tygodni nie można zdiagnozować dziecka.

Napisane przez Cat Lover

Dziękuję. Też uważam, że jest super. To moja ulubiona rzecz w domu. Z tego co się orientuję, to ta lampa była produkowana w dwóch rozmiarach i to jest ten większy, średnica ma 40 cm.

Fajna. Ja tez chcę nową lampę, ale oglądanie w necie nie ma sensu - tylko na żywo można określić, czy to to. Niestety, bo ja nie lubię chodzić po sklepach.

Ale przy okazji w Ryłko wpadły mi w oko piękne czarne szpilki. Przymierzyłam, wzrokowo zapamiętałam model, pomyślałam, że kupię na weekendzie promocyjnym pod koniec marca. A tu zdziwienie, bo po 1 nie ma tego modelu na stronie producenta, a po 2 jak na złość tym razem Ryłko nie bierze udziału w szaleństwie zakupów. Wrrr. A takie piękne szpilki....

A z kolei w Rossmannie kupiłam na próbę odżywkę Petal Fresh - ekomarka z USA. Znacie? http://www.rossmann.pl/Produkt/Petal...ml,362739,7140

Napisane przez Cat Lover

I to są świetne wiadomości. Gratulacje!

Dziękuję

Napisane przez maytha

To mój ulubiony kubeczek, pałam do niego ogromnym, nienormalnym wręcz sentymentem

Też tak macie z kubkami bądź z innymi przedmiotami codziennego użytku? Do biura też wywiozłam jeden ze swoich ulubionych kubków i nie wyobrażam sobie wypić kawy czy herbaty z innego kubka, zawsze muszę mieć swój pod ręką. W gościach u znajomych - inna sprawa oczywiście.

Super wiadomość!
SERDECZNE GRATULACJE!

Dziękuję
Z kubeczkami też tak mam.
Kupuję co najmniej jeden nowy rocznie, choć mam już kilka ulubionych.

Napisane przez PinkVanille

Super newsy Teo - ulga co do córeczki - dużo zdrówka dla niej
A Tobie gratuluje podwyżki dobrze być docenionym w pracy

Dzięki! Niesamowicie podnosi to morale, szkoda tylko, ze tak długo musiałam czekać.

Sprzedajcie coś na OLX? Mam tyle niepotrzebnych rzeczy, że aż mnie kusi, żeby się ich pozbyć. Macie doświadczenia w zakresie sprzedaży swoich ubrań, butów w necie?

[PinkVanille]

Napisane przez teorema

Hej.
Ja nadal z córcią na zwolnieniu. Wykluczyliśmy jedną chorobę, ale nadal mała nie jest zdrowa i nie może iść do żłobka. Pierwszy raz się nam tak zdarza, że od 3 tygodni nie można zdiagnozować dziecka.

Współczuję - trzymajcie się jakoś i jeszcze raz zdrówka dla córki

Teo a weekend zniżek to z jaką gazetą? Co do szpilek z Ryłko to być może są jeszcze z poprzedniej kolekcji i dlatego nie ma ich już na stronie, a stacjonarnie jeszcze się ostały.
Ja też (ostatnio) nie przepadam za chodzeniem po sklepach

Napisane przez teorema

A z kolei w Rossmannie kupiłam na próbę odżywkę Petal Fresh - ekomarka z USA. Znacie?

Znam. Używałam, a raczej usiłowałam szamponu tej marki z linii do włosów farbowanych i nie przypasował mi. Odżywki nie używałam.

Co do OLX to nie korzystałam z tego portalu więc nic nie mogę powiedzieć.

Napisane przez teorema

Z kubeczkami też tak mam.
Kupuję co najmniej jeden nowy rocznie, choć mam już kilka ulubionych.

A w temacie kubeczkowym ☕ to poniżej zapowiedź nowej kolekcji od Mirandy dla Royal Albert (zdj. 1 - 2):
źródło: royal albert.co.uk

https://www.youtube.com/watch?v=o8TbL7m1R20

3. Miranda z narzeczonym
4. - 5. na planie zdjęciowym - ciekawe czy nowe kampanie czy sesje
źródło: instagram;bellazon

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Hej.
Ja nadal z córcią na zwolnieniu. Wykluczyliśmy jedną chorobę, ale nadal mała nie jest zdrowa i nie może iść do żłobka. Pierwszy raz się nam tak zdarza, że od 3 tygodni nie można zdiagnozować dziecka.

O kurcze, 3 tygodnie to już długo. A jak się Mała czuje? Gorączkuje?

Napisane przez teorema

Fajna. Ja tez chcę nową lampę, ale oglądanie w necie nie ma sensu - tylko na żywo można określić, czy to to. Niestety, bo ja nie lubię chodzić po sklepach.

Heh, a ja właśnie tak kupiłam większość lamp do domu -- bazując tylko na zdjęciach w necie. Szczęśliwie, nie rozczarowałam się. Tak naprawdę, to tylko mam opory jeśli chodzi o kupowanie butów przez internet.

Napisane przez teorema

Ale przy okazji w Ryłko wpadły mi w oko piękne czarne szpilki. Przymierzyłam, wzrokowo zapamiętałam model, pomyślałam, że kupię na weekendzie promocyjnym pod koniec marca. A tu zdziwienie, bo po 1 nie ma tego modelu na stronie producenta, a po 2 jak na złość tym razem Ryłko nie bierze udziału w szaleństwie zakupów. Wrrr. A takie piękne szpilki....

Hmm, gdybyś miała nr kat, to by można było sprawdzić, czy ten model jest gdzieś dostępny...

Napisane przez teorema

A z kolei w Rossmannie kupiłam na próbę odżywkę Petal Fresh - ekomarka z USA. Znacie? http://www.rossmann.pl/Produkt/Petal...ml,362739,7140

Nie znam, ale spojrzałam teraz na składy, są naprawdę przyzwoite. Ja bym chciała wypróbować nawilżającą i rozjaśniającą.

Napisane przez teorema

Sprzedajcie coś na OLX? Mam tyle niepotrzebnych rzeczy, że aż mnie kusi, żeby się ich pozbyć. Macie doświadczenia w zakresie sprzedaży swoich ubrań, butów w necie?

Na Olx nie, tylko na Allegro, ale raczej sprzedawałam płyty (a właściwie to mąż) albo książki. Ubrań i butów nie sprzedawałam.

Napisane przez PinkVanille

A gdzie się podziała fotka lampy Cat - ja nie widzę fotki lampy,którą wszystkie tu podziwiałyście.

Pink, wklejam zdjęcie jeszcze raz.

Od wczoraj siedzę z nosem w internetowych sklepach ogrodniczych i znowu przeglądam oferty i wybieram rośliny. Gdybym była bogata , to bym po prostu zamówiła kompleksową usługę: projekt ogrodu, kupno roślin i nasadzenia wykonane przez odpowiednią firmę. Ale że nie jestem, to sama muszę kombinować, co i gdzie posadzić. Z takim tempem to będę tworzyć ogród kilkadziesiąt lat.

[Malinowaslodycz]

Dziewczyny a ja muszę się Wam wyzalic. Dzisiaj pani profesor którą od początku bardzo szanowałam i lubiłam, bardzo mnie rozczarowała. Na zajęciach przyszłam przeprosilam za nieobecność( która nie wynikała z mojego kaprysu, miałam na to stosowne zaświadczenie) na zaliczeniu i chciałam się umówić na inny termin po prostu na mnie nakrzyczala. Dodatkowo nie mogę wchodzić w strefy niebezpieczne( szkodliwe gazy itp), a pani ta powiedziała że albo to się zmieni albo... . Bo w ten sposób się niczego nie nauczę. Bardzo przykra sytuacja zważając na to że akurat ona powinna doskonale wszystko zrozumiec dodatkowo jest kobietą więc tym bardziej. Staram się jak mogę, a pewne sprawy nie są moim kaprysem. Oh wkurzona dzisiaj jestem.

Bardzo ładne kubeczki, też mam swoją (nie)małą kolekcję.

A roślinki i ogrody uwielbiam, zwłaszcza ogród rodziców.

Miłego wieczoru wszystkim

[maytha]

Napisane przez PinkVanille

Maytha z bezdomnymi to nie jest taka prosta i oczywista sprawa, jak ci się wydaje. Różne bywają sytuacje życiowe, ale najczęściej takie życie to jest ich wybór i nie chcą pomocy od nikogo, mało tego często wcale nie stracili domu tylko sami zdecydowali się na taki styl życia - bez norm społecznych, obowiązków itd i mieliby gdzie wrócić tylko nie chcą. A czasem niestety są sprawcami przestępstw, głównie na sobie nawzajem, ale nie tylko. A zakłady karne to nie są żadne hotele ani przyjemności. Tam nie ma żadnego rozpieszczania. Warunki w pol. zk są raczej kiepskie więc pobyt tam to jest kara, a nie przyjemność, izolacja to jest kara. I twierdzę to na podstawie doświadczenia zawodowego.

Pisząc o bezdomnych miałam na myśli właśnie ludzi, którzy z jakiegoś powodu stracili cały swój dobytek i nie mieli szans odbić się od dna. Bezdomni z wyboru to oczywiście inna sprawa i w tej kwestii zgadzam się z Tobą.

Prawda jest taka, że nigdy nie miałam okazji na własne oczy przekonać się w jakich warunkach żyją skazańcy, opieram się wyłącznie na tym, co udało mi się kiedyś przeczytać w Internecie czy nawet obejrzeć w TV. Dla mnie to prosta sprawa: jeśli jakikolwiek skazaniec może dostać do przeczytania chociażby jedną książkę albo pograć sobie w piłkę z kolegami z celi, a potem pooglądać sobie telewizję, to dla mnie to swego rodzaju luksus, a nie kara. Gdzieś wyczytałam, że w niektórych więzieniach osadzeni mają nawet do dyspozycji siłownie, no cyrk na kółkach.

Napisane przez teorema

Hej.
Ja nadal z córcią na zwolnieniu. Wykluczyliśmy jedną chorobę, ale nadal mała nie jest zdrowa i nie może iść do żłobka. Pierwszy raz się nam tak zdarza, że od 3 tygodni nie można zdiagnozować dziecka.

Kurczę... A jakie Mała ma objawy?

Napisane przez teorema

A z kolei w Rossmannie kupiłam na próbę odżywkę Petal Fresh - ekomarka z USA. Znacie? http://www.rossmann.pl/Produkt/Petal...ml,362739,7140

Parę razy wpadły mi w ręce produkty tej marki, ale póki co na nic się nie zdecydowałam.

Napisane przez teorema

Sprzedajcie coś na OLX? Mam tyle niepotrzebnych rzeczy, że aż mnie kusi, żeby się ich pozbyć. Macie doświadczenia w zakresie sprzedaży swoich ubrań, butów w necie?

Kiedyś sprzedałam kilka rzeczy na OLX, ale to było dawno temu i ja akurat nie sprzedawałam ubrań, tylko książki i płyty. Pamiętam jednak, że niektórzy kupujący prosili mnie o wystawienie danego przedmiotu na na Allegro - niby dzięki temu kupujący czuje się bezpieczniej. Ja na takie propozycje nie przystawałam, bo najzwyczajniej w świecie nie bardzo wiedziałam co i jak ze sprzedażą na Allegro, tam to tylko kupować potrafię

Napisane przez teorema

Od wczoraj siedzę z nosem w internetowych sklepach ogrodniczych i znowu przeglądam oferty i wybieram rośliny. Gdybym była bogata , to bym po prostu zamówiła kompleksową usługę: projekt ogrodu, kupno roślin i nasadzenia wykonane przez odpowiednią firmę. Ale że nie jestem, to sama muszę kombinować, co i gdzie posadzić. Z takim tempem to będę tworzyć ogród kilkadziesiąt lat.

Cat, to powodzenia i dużo wytrwałości życzę! Pomyśl sobie, że jak już stworzysz swój wymarzony ogród, to z dumą będziesz mogła powiedzieć "dokonałam tego sama!"

Napisane przez Malinowaslodycz

Dziewczyny a ja muszę się Wam wyzalic. Dzisiaj pani profesor którą od początku bardzo szanowałam i lubiłam, bardzo mnie rozczarowała. Na zajęciach przyszłam przeprosilam za nieobecność( która nie wynikała z mojego kaprysu, miałam na to stosowne zaświadczenie) na zaliczeniu i chciałam się umówić na inny termin po prostu na mnie nakrzyczala. Dodatkowo nie mogę wchodzić w strefy niebezpieczne( szkodliwe gazy itp), a pani ta powiedziała że albo to się zmieni albo... . Bo w ten sposób się niczego nie nauczę. Bardzo przykra sytuacja zważając na to że akurat ona powinna doskonale wszystko zrozumiec dodatkowo jest kobietą więc tym bardziej. Staram się jak mogę, a pewne sprawy nie są moim kaprysem. Oh wkurzona dzisiaj jestem.

No wygląda na to, że Pani profesor trochę zabrakło wyrozumiałości...
Czy ostatecznie umówiła Cię na inny termin?

[PinkVanille]

Malinowa faktycznie pani prof. powinna wykazać więcej zrozumienia. Może się jeszcze dogadacie, wiesz taka jej pierwsza reakcja, a potem spuści z tonu. Powodzenia w tej sprawie.

Napisane przez Cat Lover

Pink, wklejam zdjęcie jeszcze raz.

Fajna lampa

Napisane przez maytha

Prawda jest taka, że nigdy nie miałam okazji na własne oczy przekonać się w jakich warunkach żyją skazańcy, opieram się wyłącznie na tym, co udało mi się kiedyś przeczytać w Internecie czy nawet obejrzeć w TV. Dla mnie to prosta sprawa: jeśli jakikolwiek skazaniec może dostać do przeczytania chociażby jedną książkę albo pograć sobie w piłkę z kolegami z celi, a potem pooglądać sobie telewizję, to dla mnie to swego rodzaju luksus, a nie kara. Gdzieś wyczytałam, że w niektórych więzieniach osadzeni mają nawet do dyspozycji siłownie, no cyrk na kółkach.

Właśnie dziennikarze niestety ponoszą sporo winy - wytwarzają w społeczeństwie przeświadczenie jakoby zakłady karne to były niemal spa - nie jest tak. Nie ma tam warunków jak na filmach. Nie chodzi przecież o to, żeby skazany miał wygody, ale o normalne, ludzkie traktowanie, żeby nie wyszedł gorszy niż przed osadzeniem. Poza tym dlaczego uważasz, że skazany nie ma prawa czytać książki - kara to również resocjalizacja skazanego, żeby po wyjściu mógł wrócić do społeczeństwa i mu nie zagrażać - jeśli skazany podczas odbywania kary się kształci albo nauczy zawodu albo nawet przeczyta książkę i wpłynie to na niego pozytywnie to tylko lepiej, bo może nie powróci już do przestępstwa. Nie żyjemy w średniowieczu - kara spełnia różne cele, m.in.izolacyjne, ale i resocjalizacyjne. I jeszcze raz to napiszę sama izolacja jest karą.
Zresztą skazani odbywają kary za bardzo różne przestępstwa, to nie zawsze są zwyrodnialcy, są np. przestępstwa nieumyślne, które może popełnić każdy, nawet porządny człowiek, są przestępstwa, które nie zagrażają nam zwykłym ludziom, itd. Sytuacje są bardzo różne, skazani to też bardzo różni ludzie (niektórzy na prawdę się zmieniają, niektórzy popełnili błąd itd.) a nagłaśniane przez media tylko najgorsze sprawy, zresztą często bardzo źle relacjonowane, dziennikarze często wprowadzają w błąd - bardzo nierzetelnie informują, pod tezę przyjętą w newsie. Nie wszyscy oczywiście, ale często. Dziennikarze często też nie rozumieją ani zarzutu, ani czynu, ani nawet grożącej kary, ale to już inny temat.
Kończąc ten mój przydługi wywód to za niektóre przestępstwa kary są zbyt niskie i jak dotąd żadna partia rządząca na przestrzeni lat tego nie poprawiła i nie zanosi się, niestety. Ale to już zupełnie inny temat.

Zmieniając temat to przeszłam się dzisiaj po Tk Maxxie, ale tylko dziale z kosmetykami - sporo ciekawych eko egzemplarzy wypatrzyłam, może na coś się skuszę, tylko wcześniej muszę wygooglować bo nie znam tych firm. Ceny mimo wszystko nieniskie.
A wśród bardziej dostępnych marek to L'oreal dodał do swojej oferty naturalne szampony i odżywki - maja być dostępne w Rossmanie - cena ok 35 zł czyli też nie najniższa, ale jestem ich ciekawa.

[teorema]

Napisane przez Malinowaslodycz

Dziewczyny a ja muszę się Wam wyzalic. Dzisiaj pani profesor którą od początku bardzo szanowałam i lubiłam, bardzo mnie rozczarowała. Na zajęciach przyszłam przeprosilam za nieobecność( która nie wynikała z mojego kaprysu, miałam na to stosowne zaświadczenie) na zaliczeniu i chciałam się umówić na inny termin po prostu na mnie nakrzyczala. Dodatkowo nie mogę wchodzić w strefy niebezpieczne( szkodliwe gazy itp), a pani ta powiedziała że albo to się zmieni albo... . Bo w ten sposób się niczego nie nauczę. Bardzo przykra sytuacja zważając na to że akurat ona powinna doskonale wszystko zrozumiec dodatkowo jest kobietą więc tym bardziej. Staram się jak mogę, a pewne sprawy nie są moim kaprysem. Oh wkurzona dzisiaj jestem.

Bardzo ładne kubeczki, też mam swoją (nie)małą kolekcję.

A roślinki i ogrody uwielbiam, zwłaszcza ogród rodziców.

Miłego wieczoru wszystkim

Przykra sytuacja. I dziwna, nie powinna się była zdarzyć. Dziwi mnie nadal przyzwolenie na to, aby krzyczeć na dorosłych ludzi - na studiach często spotykałam się z podniesionym głosem, protekcjnalnym tonem - za granicą taki "profesor" bardzo szybko by stracił pracę.
Polski system edukacji w ogóle i w szczególe jest tragiczny od A do Z, a będzie jeszcze gorszy, patrząc na zapędy 'mądrych głów' u władzy. Zmieniłabym chyba wszystko.

Napisane przez maytha

Kurczę... A jakie Mała ma objawy?

Od 3 tygodni nawracające zapalenie spojówek, bardzo łagodne w przebiegu, no ale ciągnie się i ciągnie. Plus koszmarnie powiększone migdałki, potem kaszel, teraz już wszystko poza oczami jest OK. ...

Napisane przez maytha

Kiedyś sprzedałam kilka rzeczy na OLX, ale to było dawno temu i ja akurat nie sprzedawałam ubrań, tylko książki i płyty. Pamiętam jednak, że niektórzy kupujący prosili mnie o wystawienie danego przedmiotu na na Allegro - niby dzięki temu kupujący czuje się bezpieczniej. Ja na takie propozycje nie przystawałam, bo najzwyczajniej w świecie nie bardzo wiedziałam co i jak ze sprzedażą na Allegro, tam to tylko kupować potrafię

Dzięki, właśnie allego chcę uniknąć.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez Cat Lover

O kurcze, 3 tygodnie to już długo. A jak się Mała czuje? Gorączkuje?

No własnie nie, bez gorączki albo z bardzo niewielką. Wielka niewiadoma.

Napisane przez Cat Lover

Od wczoraj siedzę z nosem w internetowych sklepach ogrodniczych i znowu przeglądam oferty i wybieram rośliny. Gdybym była bogata , to bym po prostu zamówiła kompleksową usługę: projekt ogrodu, kupno roślin i nasadzenia wykonane przez odpowiednią firmę. Ale że nie jestem, to sama muszę kombinować, co i gdzie posadzić. Z takim tempem to będę tworzyć ogród kilkadziesiąt lat.

Na pewno łatwiej wszystko ogarnąć, mając profesjonalistów. No ale na pewno nie zajmie Ci to kilkudziesięciu lat, może z 15 Moi rodzice na działce własnymi siłami wszystko zrobili i jestem przekonana, że satysfakcja z takiego dokonania nie może się równać z niczym. Potem chodzisz po ogrodzie i pamiętasz każdy krzak, każde drzewo i historie z nimi związane... Od początku do końca.
Ja też wszytko będę robić sama na swojej działce. Nawet kosztem pomyłek, błędów i innych nieudanych zakupów.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Przykra sytuacja. I dziwna, nie powinna się była zdarzyć. Dziwi mnie nadal przyzwolenie na to, aby krzyczeć na dorosłych ludzi - na studiach często spotykałam się z podniesionym głosem, protekcjnalnym tonem - za granicą taki "profesor" bardzo szybko by stracił pracę.
Polski system edukacji w ogóle i w szczególe jest tragiczny od A do Z, a będzie jeszcze gorszy, patrząc na zapędy 'mądrych głów' u władzy. Zmieniłabym chyba wszystko.

Jestem podobnego zdania, niestety. Za dużo teorii, za mało praktycznej wiedzy, materiał niedostosowany do realiów. Czy wiecie, że np. w I klasie szkoły podstawowej maluchy uczą się cyfr i liczb rzymskich i muszą je dopasowywać do arabskich? Moja córka właśnie miała z tego sprawdzian. Po co i na co to 7-latkom? Albo dwie godziny religii w tygodniu, podczas gdy ważnych i potrzebnych przedmiotów, jak biologia, chemia, historia jest jak na lekarstwo, po jednej godzinie i to nie przez wszystkie klasy (np. w technikum)! Można by długo opowiadać...

Napisane przez teorema

Od 3 tygodni nawracające zapalenie spojówek, bardzo łagodne w przebiegu, no ale ciągnie się i ciągnie. Plus koszmarnie powiększone migdałki, potem kaszel, teraz już wszystko poza oczami jest OK. ...

Szczęście w nieszczęściu, że przechodzi to łagodnie...



---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ---------

Napisane przez teorema

Na pewno łatwiej wszystko ogarnąć, mając profesjonalistów. No ale na pewno nie zajmie Ci to kilkudziesięciu lat, może z 15 Moi rodzice na działce własnymi siłami wszystko zrobili i jestem przekonana, że satysfakcja z takiego dokonania nie może się równać z niczym. Potem chodzisz po ogrodzie i pamiętasz każdy krzak, każde drzewo i historie z nimi związane... Od początku do końca.
Ja też wszytko będę robić sama na swojej działce. Nawet kosztem pomyłek, błędów i innych nieudanych zakupów.

Z tym się zgadzam – satysfakcja na pewno jest nieporównywalnie większa, jeśli samodzielnie coś tworzymy.
Mówisz, że tylko 15 lat? A, to pikuś.

Napisane przez Malinowaslodycz

Dziewczyny a ja muszę się Wam wyzalic. Dzisiaj pani profesor którą od początku bardzo szanowałam i lubiłam, bardzo mnie rozczarowała. Na zajęciach przyszłam przeprosilam za nieobecność( która nie wynikała z mojego kaprysu, miałam na to stosowne zaświadczenie) na zaliczeniu i chciałam się umówić na inny termin po prostu na mnie nakrzyczala. Dodatkowo nie mogę wchodzić w strefy niebezpieczne( szkodliwe gazy itp), a pani ta powiedziała że albo to się zmieni albo... . Bo w ten sposób się niczego nie nauczę. Bardzo przykra sytuacja zważając na to że akurat ona powinna doskonale wszystko zrozumiec dodatkowo jest kobietą więc tym bardziej. Staram się jak mogę, a pewne sprawy nie są moim kaprysem. Oh wkurzona dzisiaj jestem.

Fakt, takie zachowanie jest nie do przyjęcia. Nie przejmuj się tą panią.

Napisane przez PinkVanille

Fajna lampa

Dziękuję.

Napisane przez maytha

Cat, to powodzenia i dużo wytrwałości życzę! Pomyśl sobie, że jak już stworzysz swój wymarzony ogród, to z dumą będziesz mogła powiedzieć "dokonałam tego sama!"

Święte słowa. Sama jak cholera. Mój mąż niespecjalnie podziela mój entuzjazm do roślin i ogrodu; wszystko planuję, kupuję i nasadzam SAMA.
Ale, pardon, mąż wyrywa się do koszenia trawy. Chociaż to.

[maytha]

Napisane przez PinkVanille

Właśnie dziennikarze niestety ponoszą sporo winy - wytwarzają w społeczeństwie przeświadczenie jakoby zakłady karne to były niemal spa - nie jest tak. Nie ma tam warunków jak na filmach. Nie chodzi przecież o to, żeby skazany miał wygody, ale o normalne, ludzkie traktowanie, żeby nie wyszedł gorszy niż przed osadzeniem. Poza tym dlaczego uważasz, że skazany nie ma prawa czytać książki - kara to również resocjalizacja skazanego, żeby po wyjściu mógł wrócić do społeczeństwa i mu nie zagrażać - jeśli skazany podczas odbywania kary się kształci albo nauczy zawodu albo nawet przeczyta książkę i wpłynie to na niego pozytywnie to tylko lepiej, bo może nie powróci już do przestępstwa. Nie żyjemy w średniowieczu - kara spełnia różne cele, m.in.izolacyjne, ale i resocjalizacyjne. I jeszcze raz to napiszę sama izolacja jest karą.

Zresztą skazani odbywają kary za bardzo różne przestępstwa, to nie zawsze są zwyrodnialcy, są np. przestępstwa nieumyślne, które może popełnić każdy, nawet porządny człowiek, są przestępstwa, które nie zagrażają nam zwykłym ludziom, itd. Sytuacje są bardzo różne, skazani to też bardzo różni ludzie (niektórzy na prawdę się zmieniają, niektórzy popełnili błąd itd.) a nagłaśniane przez media tylko najgorsze sprawy, zresztą często bardzo źle relacjonowane, dziennikarze często wprowadzają w błąd - bardzo nierzetelnie informują, pod tezę przyjętą w newsie. Nie wszyscy oczywiście, ale często. Dziennikarze często też nie rozumieją ani zarzutu, ani czynu, ani nawet grożącej kary, ale to już inny temat.
Kończąc ten mój przydługi wywód to za niektóre przestępstwa kary są zbyt niskie i jak dotąd żadna partia rządząca na przestrzeni lat tego nie poprawiła i nie zanosi się, niestety. Ale to już zupełnie inny temat.

Pink, poruszyłyśmy bardzo kontrowersyjny wątek i szczerze mówiąc przed odpisaniem na Twoją wiadomość chciałam się przespać z tematem, by móc na spokojnie napisać to, co tak naprawdę sądzę i jednocześnie nie zostać źle zrozumiana. Myślę sobie, że niepotrzebnie wcześniej wspomniałam o tym, że jeśli jakikolwiek więzień zyskałby dostęp do książek, to by dla mnie oznaczało, że władze zapewniły mu luksus - z książkami trochę przesadziłam, fakt. Przekonał mnie przedstawiony przez Ciebie argument, że czytanie książek dałoby skazańcom szansę na resocjalizację i samorozwój. Nie zastanawiałam się nad tym wcześniej, a uważam, że naprawdę trafiłaś z tym w sedno i nie sposób się z tym nie zgodzić. Myślę jednak, że temat więziennictwa powinnyśmy rozpatrywać indywidualnie dla każdego przypadku, bo jak się okazuje, więzień więźniowi nie równy. Jeśli weźmiemy na tapetę zwyrodnialców, którzy z zimną krwią zabijali czy gwałcili, to dla mnie mimo wszystko taki ktoś nie zasługuje na miano człowieka i takiemu komuś życzyłabym nie tylko odebrania dostępu do książek, ale z całego serca życzyłabym mu śmierci, najlepiej bardzo bolesnej. Cóż, rzadko mówię o tym tak otwarcie, ale według mnie właśnie takiej kary brakuje w naszym kraju. To bardzo radykalne działania, często porównywane do barbarzyństwa, ale czy na pewno złe? W moim odczuciu, w niektórych przypadkach nawet dożywotnie pozbawienie wolności i osadzenie kogoś w więzieniu o zaostrzonym rygorze nigdy nie będzie wystarczającą karą.

Nie uważam, żeby więzienia zasługiwały na miano luksusowych SPA, co to, to nie. Dam sobie jednak rękę uciąć (albo chociaż jeden palec ), że istnieją w Polsce zakłady karne, w których warunki - że tak powiem - mieszkaniowe są lepsze niż w niejednym polskim domu. Tu skupiam się na rodzinach, które ledwo wiążą koniec z końcem i nierzadko matki muszą podjąć decyzję, czy za ostatnie 10zł kupić chleb czy leki. Taka niesprawiedliwość mnie dobija.

A z przyjemnych rzeczy:
Dziś nasze małe święto, więc wszystkiego najlepszego, kobietki!

[PinkVanille]

Maytha temat ten jest dość złożony i trudno go przedstawić tak na wątku. Zresztą wiadomo, że ludzie którzy nie mają z tym do czynienia o wielu aspektach nie wiedzą i nie muszą wiedzieć. W naszym kraju wiele osób popiera karę śmierci, ale przywrócenie jej jest raczej niemożliwie z uwagi na wiążące nasz kraj umowy międzynarodowe, prawa człowieka itd. Osobiście nie jestem za tą karą z różnych powodów. Uważam za to, że kary za niektóre czyny powinny być surowsze, w szczególności bardzo niskie, w mojej ocenie, są kary za zgwałcenie. Niestety mimo szumnych obietnic nikt dotychczas tego nie zmienił, mało tego wszystkie panie "feministki" jakoś też nie działają żeby tą kwestię realnie zmienić. Ich enigmatyczne hasła "przeciw przemocy" w zasadzie nie odnoszą się do niczego konkretnego. Zgadzam się z tobą, że za najgorsze czyny powinny być kary długoterminowe, dożywocia itd. ale nie chce tu wchodzić w większe szczegóły, bo to już specjalistyczne kwestie.
Muszę też powiedzieć, że u nas resocjalizacja jest bardzo słaba. Szczerze mówiąc dostęp do książek jest w wielu zk niemal niemożliwy, kształcić się lub pracować też udaje się bardzo niewielu, bo wiadomo brak warunków/możliwości czy kasy na np. książki, choć wielu by chciało pracować. A co do warunków w samym zk to są raczej kiepskie - nie wiem czy można tak porównać, ze lepiej niż jakaś biedna rodzina. Nie da się tego tak odnieść. I rcazej nie są lepsze. Zresztą Pol była karana za złe warunki w zk. m.in. za zbyt małe cele.
Zresztą kwestia biedy to zupełnie inny temat i uważam, że nie należy łączyć tych kwestii. Z biedą, a raczej jej przyczynami też nie jest tak jednoznacznie i to też temat na dłuższą dyskusję.

Cat to powodzenia i cierpliwości co do ogrodu🌷 🌷 🌷 - ale potem jaka satysfakcja będzie

A właśnie wczoraj był Dzień Kobiet👩🏻💐zrobiłyście sobie jakiś prezent albo drobną przyjemność z tej okazji?

[Cat Lover]

Hello Girls!

Fakt, temat więziennictwa i kar jest bardzo złożony. Nie da się ukryć, że więzień więźniowi nie równy. W zk siedzą alimenciarze i zbrodniarze. Mało tego, zdarza się, że wyrok odsiadują ludzie niewinni...

Zgadzam się z Wami dwiema co do różnych kwestii: izolacja jest karą, resocjalizacja więźniów jest ważna.
Ale ten temat poruszyłyśmy w kontekście tej konkretnej sprawy: okaleczonej (oślepionej), więzionej i gwałconej kobiety. I w takich przypadkach, mam takie samo zdanie jak Maytha. Dla takich ludzi mam zero współczucia i litości. Ktoś, kto się dopuszcza tak potwornych rzeczy, w moim odczuciu zasługuje na najwyższy wymiar kary.

A propos tej biednej kobiety. Przeczytałam jeszcze wywiad z nią, chyba rok po tej tragedii. Ta kobieta jest wrakiem. Jest kaleką. Boi się wszystkiego, jest zniszczona, tak jak i jej rodzina. I przeczytałam, że ma 4-letnią córkę, której już nigdy nie zobaczy, bo ten gnój ją oślepił.

Napisane przez PinkVanille

Cat to powodzenia i cierpliwości co do ogrodu�� �� �� - ale potem jaka satysfakcja będzie

Dzięki! Wczoraj poczyniłam pierwsze zamówienie w tym sezonie na rośliny i 4 stówy nie moje. Ale zakupy ogrodowe należą do moich ulubionych. I wczoraj miałam taką radochę, gdy zobaczyłam wschodzące pędy roślin!

[maytha]

Napisane przez PinkVanille

Maytha temat ten jest dość złożony i trudno go przedstawić tak na wątku.

Napisane przez Cat Lover

Hello Girls!

Fakt, temat więziennictwa i kar jest bardzo złożony. Nie da się ukryć, że więzień więźniowi nie równy. W zk siedzą alimenciarze i zbrodniarze. Mało tego, zdarza się, że wyrok odsiadują ludzie niewinni...

Otóż to Mogłybyśmy się tu nieźle naprodukować, a tak naprawdę i tak nie otrzymałybyśmy jednoznacznej odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

Napisane przez PinkVanille

A właśnie wczoraj był Dzień Kobiet👩🏻💐zrobiłyście sobie jakiś prezent albo drobną przyjemność z tej okazji?

Sama sobie nie sprawiłam żadnej drobnej przyjemności, ale mój luby zadbał o moje dobre samopoczucie i zabrał mnie na obiad do meksykańskiej restauracji, w której nigdy wcześniej nie byliśmy. Było bardzo miło i smacznie A Ty Pink, jak spędziłaś ten dzień?

[PinkVanille]

Napisane przez maytha

Sama sobie nie sprawiłam żadnej drobnej przyjemności, ale mój luby zadbał o moje dobre samopoczucie i zabrał mnie na obiad do meksykańskiej restauracji, w której nigdy wcześniej nie byliśmy. Było bardzo miło i smacznie A Ty Pink, jak spędziłaś ten dzień?

Głównie w pracy, nawet zapomniałam, że to 08.03 ale wieczór przyjemny - mała niespodzianka na mnie czekała

Kończąc już temat wymiaru sprawiedliwości to ja z racji wykonywanego zawodu mam bezpośredni ogląd sytuacji, ale rozumiem, że zwykły człowiek inaczej to ocenia. Sprawa, o której wspomniała tu Cat jest wyjątkowo drastyczna i na szczęście aż tak okrutne okoliczności zdarzają się wyjątkowo rzadko. Z tego co się orientowałam to sprawcy została wymierzona najsurowsza możliwa kara. Ponoć sprawca to był bezdomny.
Trauma występuje u większości ofiar przestępstw. Niestety ten aspekt jest u nas dość lekko traktowany, stwierdzam to z przykrością.
Zresztą konsekwencje różnych zdarzeń bywają na prawdę smutne i trudne.

Napisane przez Cat Lover

Mało tego, zdarza się, że wyrok odsiadują ludzie niewinni...

Rzeczywiście takie przypadki mają miejsce - m.in. to jeden z powodów dla którego jestem przeciwna karze śmierci.

Zostawiając już te poważne tematy to tak się cieszyłam, że pogoda zrobiła się niemal wiosenna, a tu znowu zimno kiedy wreszcie ta wiosna przyjdzie - mam już dość tych grubych płaszczy, szali itd.
Zresztą jestem chyba przepracowana - zasypiam jak kamień już w okolicach 22.00 - nie mam czasu ani sił na czytanie książki (a aktualnie czytam ciekawą powieść, ale co z tego jak udaje mi się przeczytać może kilka kartek tygodniowo). Miałam poszukać szpilek i rozejrzeć się za nowym trenczem - ale na to czasu też brak. No wyżaliłam się.
Jak to bobrze, że za chwilę weekend, ale pewnie i tak trochę będę musiała popracować...

Zapowiedź nowej sesji i wywiadu z Mirandą dla magazynu Stellar: "Legend od the catwalk":
źródło:bellazon

[Cat Lover]

Napisane przez PinkVanille

Kończąc już temat wymiaru sprawiedliwości to ja z racji wykonywanego zawodu mam bezpośredni ogląd sytuacji, ale rozumiem, że zwykły człowiek inaczej to ocenia. Sprawa, o której wspomniała tu Cat jest wyjątkowo drastyczna i na szczęście aż tak okrutne okoliczności zdarzają się wyjątkowo rzadko. Z tego co się orientowałam to sprawcy została wymierzona najsurowsza możliwa kara. Ponoć sprawca to był bezdomny.
Trauma występuje u większości ofiar przestępstw. Niestety ten aspekt jest u nas dość lekko traktowany, stwierdzam to z przykrością.
Zresztą konsekwencje różnych zdarzeń bywają na prawdę smutne i trudne.

Nie, sprawcą nie był bezdomny. Czytałam wywiad z tą kobietą i mówi w nim, że sprawca mieszkał na tym samym osiedlu, a z jej balkonu widać jego okna.

Napisane przez PinkVanille

Rzeczywiście takie przypadki mają miejsce - m.in. to jeden z powodów dla którego jestem przeciwna karze śmierci.

Rzeczywiście, w przypadku np. procesu poszlakowego jest ryzyko, że skarze się niewinną osobę. Co innego, tak jak w tym przypadku, gdy sprawca się przyznaje do przestępstwa i gdy badanie DNA nie pozostawia żadnych wątpliwości.

Napisane przez PinkVanille

Zostawiając już te poważne tematy to tak się cieszyłam, że pogoda zrobiła się niemal wiosenna, a tu znowu zimno kiedy wreszcie ta wiosna przyjdzie - mam już dość tych grubych płaszczy, szali itd.
Zresztą jestem chyba przepracowana - zasypiam jak kamień już w okolicach 22.00 - nie mam czasu ani sił na czytanie książki (a aktualnie czytam ciekawą powieść, ale co z tego jak udaje mi się przeczytać może kilka kartek tygodniowo). Miałam poszukać szpilek i rozejrzeć się za nowym trenczem - ale na to czasu też brak. No wyżaliłam się.
Jak to bobrze, że za chwilę weekend, ale pewnie i tak trochę będę musiała popracować...

A ja od tygodnia mam chyba jakieś przesilenie wiosenne, bo codziennie ucinam komara po południu, coś, co normalnie mi się nie zdarza...

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Dziewczyny, wybieracie się do kina na film sci-fi Life? My się wybieramy.

[teorema]

Dzień dobry.
Mam dość tej pogody. Wczoraj nie mogłam dojść do siebie, leżałam w łóżku od 16 do 18, po czym wstałam i jedynym moim marzeniem było położyć się z powrotem. Czułam się strasznie źle, już nie pamiętam, kiedy było tak ostatnio.
Przedwiośnie jest straszne.
Wczoraj było strasznie zimno.

Napisane przez Cat Lover

Jestem podobnego zdania, niestety. Za dużo teorii, za mało praktycznej wiedzy, materiał niedostosowany do realiów. Czy wiecie, że np. w I klasie szkoły podstawowej maluchy uczą się cyfr i liczb rzymskich i muszą je dopasowywać do arabskich? Moja córka właśnie miała z tego sprawdzian. Po co i na co to 7-latkom? Albo dwie godziny religii w tygodniu, podczas gdy ważnych i potrzebnych przedmiotów, jak biologia, chemia, historia jest jak na lekarstwo, po jednej godzinie i to nie przez wszystkie klasy (np. w technikum)! Można by długo opowiadać...

Strasznie się boję, że moje dziecko kiedyś będzie musiało iść do szkoły. Nienawidzę polskiego systemu edukacji.
Na szczęście na razie jestem na etapie wyboru przedszkola. choć i tu czyhają pułapki.

Napisane przez Cat Lover

Szczęście w nieszczęściu, że przechodzi to łagodnie...

Łagodnie, ale jednak z antybiotykiem ostatecznie. Znów w pon. i wt. mnie nie będzie w pracy, a mam taki zapieprz, że powinnam raczej siedzieć po godzinach, a nie na zwolnieniu.

Napisane przez Cat Lover

Z tym się zgadzam – satysfakcja na pewno jest nieporównywalnie większa, jeśli samodzielnie coś tworzymy.
Mówisz, że tylko 15 lat? A, to pikuś.


Święte słowa. Sama jak cholera. Mój mąż niespecjalnie podziela mój entuzjazm do roślin i ogrodu; wszystko planuję, kupuję i nasadzam SAMA.
Ale, pardon, mąż wyrywa się do koszenia trawy. Chociaż to.

No zależy, co masz w ogrodzie. Chojaki rosną baaardzo szybko, już po kilku latach to potężne drzewa. Najwięcej zabawy jak zawsze z roślinami rocznymi, ledwo je wsadzisz i juz po zabawie Ale akurat takich w ogrodzie można mieć najmniej albo nawet w ogóle.

Kiedyś mu to wypomnisz, jak się będzie chciał upalnym latem schronić w cieniu drzewa.

Napisane przez maytha

A z przyjemnych rzeczy:
Dziś nasze małe święto, więc wszystkiego najlepszego, kobietki!

Dziękuję, choć nie świętuję tego dnia. To dziwne święto, nagle mężczyźni z pracy zachowują się nieprzewidywalnie - nie lubię tego, nie lubię prezentów w pracy typu badyle i słodycze. Polacy nie umieją tego święta obchodzić, a jak się czegoś nie umie, to lepiej się za to nie brać.

Mąż po pracy przytargał białe tulipany, co i tak jest dziwne, zważywszy, jak gardzi kwiatami ciętymi. Oboje się zgadzamy, że najlepiej iść do knajpki na dobrą kolację, bo szkoda kasy na cięte kwiaty.
Niestety teraz żyjemy w potwornym niedoczasie i na kolację pewnie pójdziemy na emeryturze.

Napisane przez Cat Lover

Dzięki! Wczoraj poczyniłam pierwsze zamówienie w tym sezonie na rośliny i 4 stówy nie moje. Ale zakupy ogrodowe należą do moich ulubionych. I wczoraj miałam taką radochę, gdy zobaczyłam wschodzące pędy roślin!

Super! co kupiłaś?
Ja pewnie za 2-3 tygodnie pojadę po kwiatki na balkon, bo na razie tylko takie zakupy roślinne mnie czekają. Mąż ciągle myśli, czy zostawić ziemię, którą kupiliśmy z myślą o działce. Mieliśmy tam już robić pierwsze nasadzenia, ale istnieje pewne ryzyko, że gdzieś w okolicy powstanie kolej szybkiego ruchu no i mąż się waha teraz..........

Napisane przez maytha

Sama sobie nie sprawiłam żadnej drobnej przyjemności, ale mój luby zadbał o moje dobre samopoczucie i zabrał mnie na obiad do meksykańskiej restauracji, w której nigdy wcześniej nie byliśmy. Było bardzo miło i smacznie A Ty Pink, jak spędziłaś ten dzień?

Napisane przez PinkVanille

Zostawiając już te poważne tematy to tak się cieszyłam, że pogoda zrobiła się niemal wiosenna, a tu znowu zimno kiedy wreszcie ta wiosna przyjdzie - mam już dość tych grubych płaszczy, szali itd.
Zresztą jestem chyba przepracowana - zasypiam jak kamień już w okolicach 22.00 - nie mam czasu ani sił na czytanie książki (a aktualnie czytam ciekawą powieść, ale co z tego jak udaje mi się przeczytać może kilka kartek tygodniowo). Miałam poszukać szpilek i rozejrzeć się za nowym trenczem - ale na to czasu też brak. No wyżaliłam się.
Jak to bobrze, że za chwilę weekend, ale pewnie i tak trochę będę musiała popracować...

Zapowiedź nowej sesji i wywiadu z Mirandą dla magazynu Stellar: "Legend od the catwalk":
źródło:bellazon

Ja też tak teraz mam. Też dziś muszę przysiąść do pracy, choć oficjalnie jestem na zwolnieniu...

Napisane przez Cat Lover

A ja od tygodnia mam chyba jakieś przesilenie wiosenne, bo codziennie ucinam komara po południu, coś, co normalnie mi się nie zdarza...

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Dziewczyny, wybieracie się do kina na film sci-fi Life? My się wybieramy.

Nie słyszałam o tym filmie, zaraz poczytam.

My skończyliśmy oglądać serial Westworld - niesamowity! Trochę sf, trochę dramat, trochę thriller, z doskonałym Anthonym Hopkinsem, Edem Harrisem i kilkoma innymi znanymi aktorami. Świetny scenariusz, gdzieś tak od 5 odcinka zaczęliśmy oglądać po 2 odcinki, bo się nieźle zagęściło. Polecam bardzo, bardzo. Nie tylko rozrywka, daje dużo do myślenia.

[PinkVanille]

Napisane przez teorema

Przedwiośnie jest straszne.
Wczoraj było strasznie zimno.

zgadzam się -tak jak pisałam wcześniej bardzo źle znoszę obecną aurę
tylko bym spała, a rano nie mogę się dobudzić.

Napisane przez teorema

My skończyliśmy oglądać serial Westworld - niesamowity! Trochę sf, trochę dramat, trochę thriller, z doskonałym Anthonym Hopkinsem, Edem Harrisem i kilkoma innymi znanymi aktorami. Świetny scenariusz, gdzieś tak od 5 odcinka zaczęliśmy oglądać po 2 odcinki, bo się nieźle zagęściło. Polecam bardzo, bardzo. Nie tylko rozrywka, daje dużo do myślenia.

Podpisuję się dwoma rękami - ja ten serial oglądałam w zeszłym roku i pokochałam polecałam go Wam nawet tutaj na wątku, ale pewnie nie zwróciłaś uwagi
Aktualnie zachwycam się serialem Legion i też polecam - gra aktorska, realizacja - reżyseria, montaż, fabuła

Nowa tajemnicza sesja/reklama z Mirandą źródło: instagram

[teorema]

Napisane przez PinkVanille

zgadzam się -tak jak pisałam wcześniej bardzo źle znoszę obecną aurę
tylko bym spała, a rano nie mogę się dobudzić.



Podpisuję się dwoma rękami - ja ten serial oglądałam w zeszłym roku i pokochałam polecałam go Wam nawet tutaj na wątku, ale pewnie nie zwróciłaś uwagi
Aktualnie zachwycam się serialem Legion i też polecam - gra aktorska, realizacja - reżyseria, montaż, fabuła

Nowa tajemnicza sesja/reklama z Mirandą źródło: instagram

Oj, mogłam przeoczyć, głównie z tego powodu, że przez bardzo długi czas nic wieczorami nie oglądaliśmy - po położeniu dziecka spać sama od razu szłam do łóżka i żaden film nie zmusiłby mnie do zmiany planów. Dopiero niedawno zaczęliśmy mieć siłę na wieczorne seanse

Ten drugi sobie sprawdzę

[PinkVanille]

Napisane przez teorema

Ten drugi sobie sprawdzę

Polecam:
http://www.filmweb.pl/serial/Legion-2017-769408
Tylko on jest dość specyficzny - nadprzyrodzone zdolności, meandry psychiki itd.- ale mi bardzo się spodobał.
A z bardziej babskich klimatów to polecam mini serial z HBO "Wielkie kłamstewka"- nie jest to jakaś rewelacja, trochę nie nasza rzeczywistość, ale mimo wszystko całkiem dobrze się ogląda - rewelacyjna gra aktorska Reese Whiterspoon i Nicole Kidman:
http://www.filmweb.pl/serial/Wielkie+k%C5%82amstewka-2017-745557

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Dzień dobry.
Mam dość tej pogody. Wczoraj nie mogłam dojść do siebie, leżałam w łóżku od 16 do 18, po czym wstałam i jedynym moim marzeniem było położyć się z powrotem. Czułam się strasznie źle, już nie pamiętam, kiedy było tak ostatnio.
Przedwiośnie jest straszne.
Wczoraj było strasznie zimno.

Widzę, że i Ty i Pink też źle znosicie przedwiośnie. Ja miałam taki senny i apatyczny cały zeszły tydzień.

Napisane przez teorema

Strasznie się boję, że moje dziecko kiedyś będzie musiało iść do szkoły. Nienawidzę polskiego systemu edukacji.
Na szczęście na razie jestem na etapie wyboru przedszkola. choć i tu czyhają pułapki.

No, nie jest fajnie. Sprawdziany już od 1 klasy szkoły podstawowej, a najgorsze, że w podstawie programowej jest cała masa nieprzydatnych rzeczy.

Napisane przez teorema

No zależy, co masz w ogrodzie. Chojaki rosną baaardzo szybko, już po kilku latach to potężne drzewa. Najwięcej zabawy jak zawsze z roślinami rocznymi, ledwo je wsadzisz i juz po zabawie Ale akurat takich w ogrodzie można mieć najmniej albo nawet w ogóle.

Ja jednorocznych kwiatów nie mam wcale. Cenię sobie byliny, krzewy i drzewa, przy których nie trzeba ciągle „chodzić”, które są odporne na niskie temperatury i które dają radę w słabej glebie (jaka jest u mnie). Zrobiłam tutaj parę wyjątków, m.in. kupiłam magnolię i ostróżki, które potrzebują żyznej ziemi.

Napisane przez teorema

Kiedyś mu to wypomnisz, jak się będzie chciał upalnym latem schronić w cieniu drzewa.

Napisane przez teorema

Mąż po pracy przytargał białe tulipany, co i tak jest dziwne, zważywszy, jak gardzi kwiatami ciętymi. Oboje się zgadzamy, że najlepiej iść do knajpki na dobrą kolację, bo szkoda kasy na cięte kwiaty.
Niestety teraz żyjemy w potwornym niedoczasie i na kolację pewnie pójdziemy na emeryturze.

Ja też dostałam białe tulipany! To mój ulubiony kolor tulipanów, w ogóle bardzo lubię białe kwiaty.

Napisane przez teorema

Super! co kupiłaś?
Ja pewnie za 2-3 tygodnie pojadę po kwiatki na balkon, bo na razie tylko takie zakupy roślinne mnie czekają. Mąż ciągle myśli, czy zostawić ziemię, którą kupiliśmy z myślą o działce. Mieliśmy tam już robić pierwsze nasadzenia, ale istnieje pewne ryzyko, że gdzieś w okolicy powstanie kolej szybkiego ruchu no i mąż się waha teraz..........

Teraz kupiłam cisy, szałwie (znowu!), dzwonki, świerk serbski, tawuły.

Napisane przez teorema

My skończyliśmy oglądać serial Westworld - niesamowity! Trochę sf, trochę dramat, trochę thriller, z doskonałym Anthonym Hopkinsem, Edem Harrisem i kilkoma innymi znanymi aktorami. Świetny scenariusz, gdzieś tak od 5 odcinka zaczęliśmy oglądać po 2 odcinki, bo się nieźle zagęściło. Polecam bardzo, bardzo. Nie tylko rozrywka, daje dużo do myślenia.

Nie oglądałam, ale ja mam strasznie duże serialowe zaległości, bo nie oglądam tv.

A z innej beczki. Zdołałam odłożyć trochę grosza na samochód, bo mój obecny ma 21 lat i nie wiem, ile jeszcze nim pojeżdżę, ale niestety szykuje mi się remont całej łazienki, więc czeka mnie teraz szukanie i wybieranie płytek, kabiny prysznicowej itd...

[teorema]

Napisane przez PinkVanille

Polecam:
http://www.filmweb.pl/serial/Legion-2017-769408
Tylko on jest dość specyficzny - nadprzyrodzone zdolności, meandry psychiki itd.- ale mi bardzo się spodobał.
A z bardziej babskich klimatów to polecam mini serial z HBO "Wielkie kłamstewka"- nie jest to jakaś rewelacja, trochę nie nasza rzeczywistość, ale mimo wszystko całkiem dobrze się ogląda - rewelacyjna gra aktorska Reese Whiterspoon i Nicole Kidman:
http://www.filmweb.pl/serial/Wielkie+k%C5%82amstewka-2017-745557

Dzięki, o tym drugim słyszałam dużo dobrych opinii, będzie trzeba pooglądać.

Napisane przez Cat Lover

Widzę, że i Ty i Pink też źle znosicie przedwiośnie. Ja miałam taki senny i apatyczny cały zeszły tydzień.

Mnie sobota dobiła. Teraz jest OK, choć dziś obudziłam się o 5.30, bo już zaczyna się robić jasno... Dobrze, że zaraz zmiana godziny.

Napisane przez Cat Lover

Ja jednorocznych kwiatów nie mam wcale. Cenię sobie byliny, krzewy i drzewa, przy których nie trzeba ciągle „chodzić”, które są odporne na niskie temperatury i które dają radę w słabej glebie (jaka jest u mnie). Zrobiłam tutaj parę wyjątków, m.in. kupiłam magnolię i ostróżki, które potrzebują żyznej ziemi.

Teraz kupiłam cisy, szałwie (znowu!), dzwonki, świerk serbski, tawuły.

Szałwie są usprawiedliwione Są boskie, to jedne z moich ukochaynych roślin. W tym roku też nakupuję na balkon.

Napisane przez Cat Lover

Nie oglądałam, ale ja mam strasznie duże serialowe zaległości, bo nie oglądam tv.

Ja też nie W ogóle teraz dodatkowo rezygnujemy z kablówki. Wszystko w necie oglądamy.

Napisane przez Cat Lover

A z innej beczki. Zdołałam odłożyć trochę grosza na samochód, bo mój obecny ma 21 lat i nie wiem, ile jeszcze nim pojeżdżę, ale niestety szykuje mi się remont całej łazienki, więc czeka mnie teraz szukanie i wybieranie płytek, kabiny prysznicowej itd...

Ja dobrze wspominam wybór płytek i innych rzeczy do łazienki. masz coś na oku?

A samochodu nie szkoda? Chyba jesteś do niego przywiązana?

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Mnie sobota dobiła. Teraz jest OK, choć dziś obudziłam się o 5.30, bo już zaczyna się robić jasno... Dobrze, że zaraz zmiana godziny.

No właśnie... nie lubię, gdy budzi mnie światło...

Napisane przez teorema

Szałwie są usprawiedliwione Są boskie, to jedne z moich ukochaynych roślin. W tym roku też nakupuję na balkon.

U mnie szałwie będą miały debiut w tym roku. Nakupowałam ich trochę jesienią, a teraz dokupiłam inną odmianę.

Napisane przez teorema

Ja dobrze wspominam wybór płytek i innych rzeczy do łazienki. masz coś na oku?

Jeszcze nie mam nic na oku, bo dopiero zaczynam się przymierzać. Na pewno wybiorę coś bardzo jasnego, lub wręcz białego. W przyszłym roku chciałabym wymienić podłogi i to dopiero będzie przedsięwzięcie... bałagan będzie straszny – trzeba będzie skuć aktualne płytki i położyć nowe. Ale w tym roku robimy łazienkę.

A jaki sklep z płytkami polecasz? Dziś przeglądałam ofertę w Leroy Merlin.

Napisane przez teorema

A samochodu nie szkoda? Chyba jesteś do niego przywiązana?

Nieprecyzyjnie się wyraziłam. Mojego peugeota kocham i nie oddam, dopóki jeździ. Planuję go zmienić dopiero, gdy wyzionie ducha.

[Cat Lover]

Heh, a propos polskiego systemu edukacji. Czytam teraz Szczygła. Jeden z bohaterów ma polskie korzenie i mieszkał trochę w Polsce i w jednym miejscu mówi: w Polsce praca domowa zazwyczaj polega na uczeniu się na pamięć wiersza, piosenki lub modlitwy (sic!)

Zgadzam się (dopiero o tym pisałyśmy), że w polskim systemie edukacji dobrze nie jest, ale skąd Donna Tartt ma takie informacje?

[teorema]

Bry.
Weszłam dziś do Promodu i wyszłam z drugą wersją kolorystyczną bluzki, którą wam ostatnio pokazywałam. Była przeceniona o 30%, więc...
Kolor znacznie ładniejszy niż na fotce.

Napisane przez Cat Lover

No właśnie... nie lubię, gdy budzi mnie światło...

2 lata temu kupiłam fajne zaciemniajace zasłony w Leroy Merlin. Wprawdzie nie cierpię firanek ani zasłon, ale jednak w sezonie letnim wolę się wyspać

Napisane przez Cat Lover

Jeszcze nie mam nic na oku, bo dopiero zaczynam się przymierzać. Na pewno wybiorę coś bardzo jasnego, lub wręcz białego. W przyszłym roku chciałabym wymienić podłogi i to dopiero będzie przedsięwzięcie... bałagan będzie straszny – trzeba będzie skuć aktualne płytki i położyć nowe. Ale w tym roku robimy łazienkę.

A jaki sklep z płytkami polecasz? Dziś przeglądałam ofertę w Leroy Merlin.

Ja kupowałam w Galerii Venis z takimi płytkami. Zakochaliśmy się od wejrzenia w jednym modelu i mimo ceny wzięliśmy. Nie żałuję, bo są przepiękne i spektakularne, 3D . Ja mam te beżowe, wyglądają jak piasek na wydmach.

Napisane przez Cat Lover

Nieprecyzyjnie się wyraziłam. Mojego peugeota kocham i nie oddam, dopóki jeździ. Planuję go zmienić dopiero, gdy wyzionie ducha.

Napisane przez Cat Lover

Heh, a propos polskiego systemu edukacji. Czytam teraz Szczygła. Jeden z bohaterów ma polskie korzenie i mieszkał trochę w Polsce i w jednym miejscu mówi: w Polsce praca domowa zazwyczaj polega na uczeniu się na pamięć wiersza, piosenki lub modlitwy (sic!)

Zgadzam się (dopiero o tym pisałyśmy), że w polskim systemie edukacji dobrze nie jest, ale skąd Donna Tartt ma takie informacje?

Widzę, że w lekturze zaszłaś dalej niż ja. Niestety, jakoś mnie opuścił dreszczyk emocji związany z tą książką i nieco utknęłam. To zdeydowanie nie jest Tajemna historia, no ale takie cuda zdarzają się chyba tylko raz jednemu autorowi

Donna Tartt chyba robi dobry research przed każdą kolejną książką. Dlatego tyle jej zajmuje ich pisanie.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Bry.
Weszłam dziś do Promodu i wyszłam z drugą wersją kolorystyczną bluzki, którą wam ostatnio pokazywałam. Była przeceniona o 30%, więc...
Kolor znacznie ładniejszy niż na fotce.

Ten czerwony? Ładny.

Napisane przez teorema

2 lata temu kupiłam fajne zaciemniajace zasłony w Leroy Merlin. Wprawdzie nie cierpię firanek ani zasłon, ale jednak w sezonie letnim wolę się wyspać

Kupiłam już rolety blackout, ale to za mało; muszę jeszcze wymienić moje zasłony na coś bardziej nieprzepuszczającego światła.

Napisane przez teorema

Ja kupowałam w Galerii Venis z takimi płytkami. Zakochaliśmy się od wejrzenia w jednym modelu i mimo ceny wzięliśmy. Nie żałuję, bo są przepiękne i spektakularne, 3D . Ja mam te beżowe, wyglądają jak piasek na wydmach.

Bardzo ciekawe! Nie widziałam u nikogo takich. Napiszesz mi na pw jakiej są firmy, pls?
EDIT: już widzę, Venis.

Napisane przez teorema

Widzę, że w lekturze zaszłaś dalej niż ja. Niestety, jakoś mnie opuścił dreszczyk emocji związany z tą książką i nieco utknęłam. To zdeydowanie nie jest Tajemna historia, no ale takie cuda zdarzają się chyba tylko raz jednemu autorowi

Donna Tartt chyba robi dobry research przed każdą kolejną książką. Dlatego tyle jej zajmuje ich pisanie.

No właśnie, czy ona zrobiła w tym temacie dobry research? Dużo złego można powiedzieć o naszym systemie edukacji, ale skąd ona wytrzasnęła to, że zazwyczaj praca domowa polskich dzieci to wkuwanie na pamięć wierszy i modlitw...? Chyba aż tak źle jeszcze nie jest?

[maytha]

Hej, hej!

Dopisuję się do listy osób, które po przyjściu z pracy mają ochotę wpakować się pod kocyk i drzemać. Ostatnio nawet miałam taką sytuację, że po powrocie z pracy postanowiłam zrobić sobie krótką drzemkę, co by mieć siły na umówione wieczorne spotkanie ze znajomymi, a wszystko skończyło się 4-godzinną totalnie niekontrolowaną drzemką i moim spóźnieniem na spotkanie...

Napisane przez teorema

My skończyliśmy oglądać serial Westworld - niesamowity! Trochę sf, trochę dramat, trochę thriller, z doskonałym Anthonym Hopkinsem, Edem Harrisem i kilkoma innymi znanymi aktorami. Świetny scenariusz, gdzieś tak od 5 odcinka zaczęliśmy oglądać po 2 odcinki, bo się nieźle zagęściło. Polecam bardzo, bardzo. Nie tylko rozrywka, daje dużo do myślenia.

Obejrzałam 2 odcinki - ciężki serial, trzeba mieć szeroko otwarty umysł, by wszystko dokładnie wyłapać. Jestem ciekawa dalszych losów bohaterów, także pewnie w najbliższym czasie obejrzę pozostałe odcinki.

Napisane przez Cat Lover

Heh, a propos polskiego systemu edukacji. Czytam teraz Szczygła. Jeden z bohaterów ma polskie korzenie i mieszkał trochę w Polsce i w jednym miejscu mówi: w Polsce praca domowa zazwyczaj polega na uczeniu się na pamięć wiersza, piosenki lub modlitwy (sic!)

Za moich młodzieńczych czasów od czasu do czasu na pracę domową składało się właśnie nauczenie wiersza na pamięć i następnie wyrecytowanie go przed resztą klasy, z modlitwami i piosenkami też było to samo. Z tym "zazwyczaj" to bym się jednak spierała, bo aż tak często nie było to praktykowane. Nie da się ukryć, że dla wielu uczniów tego typu "prace domowe" przysparzają sporo nerwów, bo najzwyczajniej w świecie nie każdy jest tak odważny, by stanąć dumnie przed całą klasą, zaśpiewać piosenkę czy wyrecytować wiersz i jeszcze na oczach wszystkich kolegów i koleżanek poddać się ocenie nauczyciela. Pamiętam sytuację, kiedy to któraś z moich koleżanek tak bardzo zestresowała się recytacją wiersza, że nauczyciel wyjątkowo wyraził zgodę na to, by recytowała odwrócona plecami do reszty uczniów...

[Malinowaslodycz]

Hej, a ja mam zupełnie odwrotnie niż Wy. Wieczorem masa energii, zasypiam koło północy, za to poranki są cięższe, ledwo wstaję z łóżka, a każde śniadanie zwracam. Normalnie mogę zjeść dopiero koło 10


Oj tak, z systemem edukacji się w 100% zgadzam. Mam siostrę w liceum i bardzo denerwuje mnie to co się tam dzieje. Na lekcjach nauczyciele mówią o rzeczach kompletnie niezwiązanych z tematem w konsekwencji czego uczniowie muszą go realizować sami w domu + zadawanie 100-200 zadań. Nie na tym to polega, lepiej czasem zrobić mniej a lepiej

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Ten czerwony? Ładny.

On tak naprawdę jest różowo-brzoskwiniowy. Ładny, wiosenny kolor.

Napisane przez Cat Lover

Kupiłam już rolety blackout, ale to za mało; muszę jeszcze wymienić moje zasłony na coś bardziej nieprzepuszczającego światła.

Obawiam się, że to nie rolety blackout, jeśli zaciemniają w zbyt małym stopniu. Prawdziwe tego typu są tak mocno podgumowane, że robią czarny pokój nawet w słoneczny dzień. Moja teściowa takie ma, ona bardzo lubi egipskie ciemności.
Ja mam w pokoju córki nieprzepuszczające światła tak w 90%, rano jest dość ciemno, ale widać, ze na zewnątrz jest dzień. Nie są podgumowane. Przy blackoutach jest czarno.
U siebie w pokoju mam tylko drewniane żaluzje i to za mało.

Napisane przez Cat Lover

Bardzo ciekawe! Nie widziałam u nikogo takich. Napiszesz mi na pw jakiej są firmy, pls?
EDIT: już widzę, Venis.

Dziękuję To na pewno jeden z naszych najlepszych zakupów remontowych.

Napisane przez Cat Lover

No właśnie, czy ona zrobiła w tym temacie dobry research? Dużo złego można powiedzieć o naszym systemie edukacji, ale skąd ona wytrzasnęła to, że zazwyczaj praca domowa polskich dzieci to wkuwanie na pamięć wierszy i modlitw...? Chyba aż tak źle jeszcze nie jest?

Na pewno dużo trzeba było się uczyć za moich czasów na pamięć, całe paragrafy wyryć na pamięć np. z historii, polskiego. Wiersze tak, na religii też było przecież zawsze odpytywanie z modlitw, to jest pamięciówka. Z geografii tak samo, wszystkie definicje na blachę. NAwet ma matematyce trzeba byłó znać wzory z pamięci, nie korzystać z kart! Co za piep### koszmar.

Napisane przez maytha

Hej, hej!

Dopisuję się do listy osób, które po przyjściu z pracy mają ochotę wpakować się pod kocyk i drzemać. Ostatnio nawet miałam taką sytuację, że po powrocie z pracy postanowiłam zrobić sobie krótką drzemkę, co by mieć siły na umówione wieczorne spotkanie ze znajomymi, a wszystko skończyło się 4-godzinną totalnie niekontrolowaną drzemką i moim spóźnieniem na spotkanie...

Przynajmniej poszłaś. Ja to wielokrotnie po prostu zlewałam spotkania czy imprezy i zawsze wolałam spać dalej.

Napisane przez maytha

Obejrzałam 2 odcinki - ciężki serial, trzeba mieć szeroko otwarty umysł, by wszystko dokładnie wyłapać. Jestem ciekawa dalszych losów bohaterów, także pewnie w najbliższym czasie obejrzę pozostałe odcinki.

Tak, jest zakręcony, to fakt. Wolno się rozkręca, dopiero koło 5 odcinka zaczyna się dziać, a potem już fabuła mocna przyśpiesza. Końcówka wymiata.

Napisane przez maytha

Za moich młodzieńczych czasów od czasu do czasu na pracę domową składało się właśnie nauczenie wiersza na pamięć i następnie wyrecytowanie go przed resztą klasy, z modlitwami i piosenkami też było to samo. Z tym "zazwyczaj" to bym się jednak spierała, bo aż tak często nie było to praktykowane. Nie da się ukryć, że dla wielu uczniów tego typu "prace domowe" przysparzają sporo nerwów, bo najzwyczajniej w świecie nie każdy jest tak odważny, by stanąć dumnie przed całą klasą, zaśpiewać piosenkę czy wyrecytować wiersz i jeszcze na oczach wszystkich kolegów i koleżanek poddać się ocenie nauczyciela. Pamiętam sytuację, kiedy to któraś z moich koleżanek tak bardzo zestresowała się recytacją wiersza, że nauczyciel wyjątkowo wyraził zgodę na to, by recytowała odwrócona plecami do reszty uczniów...

Napisane przez Malinowaslodycz

Hej, a ja mam zupełnie odwrotnie niż Wy. Wieczorem masa energii, zasypiam koło północy, za to poranki są cięższe, ledwo wstaję z łóżka, a każde śniadanie zwracam. Normalnie mogę zjeść dopiero koło 10

Biedna, trzymaj się, to nie powinno już potrwać długo...
Chociaż co ja tam wiem, nie miałam żadnych objawów ciążowych oprócz bardzo delikatnych mdłości kilka razy wieczorem. Wszystko inne zostało mi oszczędzone.

Napisane przez Malinowaslodycz

Oj tak, z systemem edukacji się w 100% zgadzam. Mam siostrę w liceum i bardzo denerwuje mnie to co się tam dzieje. Na lekcjach nauczyciele mówią o rzeczach kompletnie niezwiązanych z tematem w konsekwencji czego uczniowie muszą go realizować sami w domu + zadawanie 100-200 zadań. Nie na tym to polega, lepiej czasem zrobić mniej a lepiej

Ja ciągle wierzę, że kiedyś pójdziemy w kierunku północnoeuropejskim i zaczniemy uczyć podstaw prawa i ekonomii, bo to skandal, że ludzie wychodzą ze szkoły i nie mają pojęcia o tym, jak radzić sobie w codziennych sytuacjach życiowych (ale za to wiedzą, jak wydalają pratchawce), a do tego nie umieją policzyć PIT-a czy wyliczyć raty kredytu. Z tego są same dramaty ludzkie, ale za to każdy zna zdrowaśkę na pamięć, bo to przecież jest niezbędne do życia.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Obawiam się, że to nie rolety blackout, jeśli zaciemniają w zbyt małym stopniu. Prawdziwe tego typu są tak mocno podgumowane, że robią czarny pokój nawet w słoneczny dzień. Moja teściowa takie ma, ona bardzo lubi egipskie ciemności.
Ja mam w pokoju córki nieprzepuszczające światła tak w 90%, rano jest dość ciemno, ale widać, ze na zewnątrz jest dzień. Nie są podgumowane. Przy blackoutach jest czarno.
U siebie w pokoju mam tylko drewniane żaluzje i to za mało.

Nie, nie, z całą pewnością to są rolety blackout, są właśnie takie podgumowane. Jedyne co, to światło przenika do środka na krawędziach rolety. Ale ja jestem taka czuła na światło, że nawet tyle mi przeszkadza...

Napisane przez teorema

Na pewno dużo trzeba było się uczyć za moich czasów na pamięć, całe paragrafy wyryć na pamięć np. z historii, polskiego. Wiersze tak, na religii też było przecież zawsze odpytywanie z modlitw, to jest pamięciówka. Z geografii tak samo, wszystkie definicje na blachę. NAwet ma matematyce trzeba byłó znać wzory z pamięci, nie korzystać z kart! Co za piep### koszmar.

Aaa, ja trochę nie mam rozeznania, bo na religię nigdy nie chodziłam. Ale co do nauki wierszy i piosenek, to było to tylko co jakiś czas, nawet powiedziałabym, że rzadko.

Napisane przez teorema

Biedna, trzymaj się, to nie powinno już potrwać długo...
Chociaż co ja tam wiem, nie miałam żadnych objawów ciążowych oprócz bardzo delikatnych mdłości kilka razy wieczorem. Wszystko inne zostało mi oszczędzone.

Napisane przez Malinowaslodycz

Hej, a ja mam zupełnie odwrotnie niż Wy. Wieczorem masa energii, zasypiam koło północy, za to poranki są cięższe, ledwo wstaję z łóżka, a każde śniadanie zwracam. Normalnie mogę zjeść dopiero koło 10

Malinowa, pocieszę Cię, że ja przez pierwszy trymestr wymiotowałam rano, w południe, po południu, wieczorem... mdłości i wymioty non stop, nigdy się tak nie wymęczyłam. Od czwartego m-ca wszystko przeszło, jak ręką odjął.

Napisane przez teorema

Ja ciągle wierzę, że kiedyś pójdziemy w kierunku północnoeuropejskim i zaczniemy uczyć podstaw prawa i ekonomii, bo to skandal, że ludzie wychodzą ze szkoły i nie mają pojęcia o tym, jak radzić sobie w codziennych sytuacjach życiowych (ale za to wiedzą, jak wydalają pratchawce), a do tego nie umieją policzyć PIT-a czy wyliczyć raty kredytu. Z tego są same dramaty ludzkie, ale za to każdy zna zdrowaśkę na pamięć, bo to przecież jest niezbędne do życia.

Oby!

[PinkVanille]

Część dziewczyny. Dobrze, że już weekend - mam nadzieję, że znajdę chwilkę na relaks z książką

Napisane przez teorema

Weszłam dziś do Promodu i wyszłam z drugą wersją kolorystyczną bluzki, którą wam ostatnio pokazywałam. Była przeceniona o 30%, więc...
Kolor znacznie ładniejszy niż na fotce.

Napisane przez teorema

On tak naprawdę jest różowo-brzoskwiniowy. Ładny, wiosenny kolor.

a ja przekonałam się do czerwonego koloru - jestem bardzo zadowolona ze sweterka z Reserved, który kupiłam jakiś czas temu - twarzowy kolor (dlaczego tak długo bałam się tego koloru - pasuje mi). Chyba teraz chętniej będę sięgała po kolory

Co do kwestii nauki w szkole to ja mam zupełnie inne odczucia od waszych - chyba wszystko zależy od szkoły i nauczycieli. Owszem w młodszych klasach zdarzały się wiersze czy piosenki na pamięć, ale nie to żeby w kółko. Zresztą nauka w młodszych klasach była banalnie prosta, przynajmniej dla mnie. Co do religii to u mnie wielkich wymagań nie było - a modlitw w sumie nie musiałam się uczyć, bo i tak je znałam choć słyszałam, że to różnie bywa zależy od podejścia w danej parafii.
Za to w liceum nauka była zupełnie inna - owszem bardzo dużo wymagali, ale wcale nie pamięciowo, uczyli nas myślenia i rozwiązywania problemów. Inteligenty uczeń na prawdę był doceniany. W moim liceum było bardzo indywidualne podejście do ucznia - duża możliwość rozwoju zdolności i interesujących ucznia przedmiotów czy zainteresowań. Duży nacisk w mojej szkole był na naukę języków obcych - bez względu na profil klasy po 5 godzin w tygodniu dwóch języków obcych i trzeci dla chętnych do wyboru (ja chodziłam na trzy), cisnęli nas mocno z biologii czy historii, ale dzięki temu wszyscy bez problemu dostali się na wybrane kierunki studiów - medycyna, prawo. Ja nie będę narzekać na system nauczania, bo zależy to od danej szkoły i nauczycieli - moim zdaniem. Przynajmniej tak było w moim przypadku.

Napisane przez teorema

Ja ciągle wierzę, że kiedyś pójdziemy w kierunku północnoeuropejskim i zaczniemy uczyć podstaw prawa i ekonomii, bo to skandal, że ludzie wychodzą ze szkoły i nie mają pojęcia o tym, jak radzić sobie w codziennych sytuacjach życiowych (ale za to wiedzą, jak wydalają pratchawce), a do tego nie umieją policzyć PIT-a czy wyliczyć raty kredytu. Z tego są same dramaty ludzkie

można zawsze przyjść po poradę do prawnika w Europie i Ameryce ludzie chodzą do prawników jak do lekarzy i jest to normalne. Nikt nie uważa, że musi wiedzieć wszystko.U nas każdy myśli, ze sobie sam da radę i stąd dramaty ludzkie.Czasem na prawdę niewiele trzeba, a i porada niewiele kosztuje. Raczej powinno się edukować społeczeństwo, że jak boli brzuch to do lekarza, a jak masz problem/wątpliwości prawne to do prawnika. Bo niejednokrotnie bez większych kosztów można by uniknąć problemu, ale niestety często jak ludzie namyślą się żeby przyjść do prawnika to jest już za późno, żeby cokolwiek pomóc - bo wszystkie terminy przeszły itd. albo niestety czeka taka osobę długa batalia. Powiedzenie, że mądry Polak po szkodzie jest aż za prawdziwe.
A co do lekcji religii to przecież nie jest obowiązkowa - można posyłać dziecko na lekcje religii lub nie, a od 18 roku życia uczeń sam może zdecydować. Jest wybór. No nie wiem chyba, że moje miasto jest takie liberalne jeśli chodzi o edukację, ale nie chce mi się w to wierzyć.

A w temacie nadchodzącej wiosny to na instagramie Miranda zachęca do aktywności fizycznej💪: