Czerwcówki 2016 cz. 4

[australia87]

Honcia, współczuję nocek Marcela płacze przez te kilka godzin, chce się bawić czy jak to wygląda? Mnie ostatnio coś trafia jak muszę wstać w nocy i zrobić mleko, już dawno tego nie było i nie wiem o co chodzi.... Ale Ty to dopiero masz przekichane!

Byliśmy na weekend u teściów. Wiedziałam, że teść ma pier dolca na punkcie mojego dziecka, ale nie wiedziałam, że aż takiego... W salonie wisi trylion zdjęć Marysi! No dobra, naliczyłam tylko 32, a nie trylion. Masakra, czy to nie zakrawa na jakąś obsesję? Pół rodziny się z niego nabija, że brakuje jeszcze klęcznika i świeczek i ołtarzyk normalnie jak się patrzy...

[Honcia]

Dobry

Dziś byla cudooowna noc tylko 2 karmienia, do nas wzielam ją dopiero o 6 więc jestem wyspana i wypoczęta

Śliweczko fajnie, ze dzieciaki zadowolone z wyjazdu i Ignas tak slodko zareagował na ich powrót

MariaF Twoje dziewczyny są super, tak potrafią się już "bawić" a moja potrafi tylko trzymać zabawkę i ganiać z nią po pokoju

Australia no widocznie dziadek koffa Marysię
Marcela w nocy nie placze ( chyba, ze boli brzuszek albo odłoże ją do łóżeczka) tylko tak się wierci, chce cycać, nie moze znaleźć sobie miejsca, kopie starego po twarzy ale mam nadzieję, ze ten epizod już jest za nami

[elaine-blath]

Napisane przez MariaFrancesca

Sytuacja sprzed chwili: mąż wraca ze spaceru z nimi, w końcu o 17.15 łaskawie zasnęły, ja chodziłam z nimi 1,5 godziny, ale po co spać. Kinga pokazuje, że chce pić. Mąż jej tłumaczy, że zaraz jej da, ale musi nalać wodę. Kinga zaczyna robić scenę i rzuca się na podłogę, ja szybko podstawiamy stopę, żeby nie uderzyła się w posadzkę. Ona robi wszystko, żeby z tej stopy zlecieć i w końcu z hukiem uderza się w posadzkę, zaczyna robić jeszcze większą scenę.

Moja droga....dzieci nasze juz wkraczają w wieki Kiedy nie zawsze podoba im sie, ze czegos nie mogą lub jest imaczej niz chcą. Cierpliwość i konsekwencja może nas uratować

Napisane przez Honcia

MariaF nie przejmuj się tak!!
U nas nie ma takich akcji i moze wyjdę na ignorantkę ale moim zdaniem nie mozna się przejmować histeriami 14miesięcznego bobasa. Jeśli już cośsię dzieje to u nas działa odwracanie uwagi, szukanie psa w oknie albo puszczenie piosenki na youtube, no i trudno może jestem złą matką ale te 2 minuty to tez zazwyczaj czas dla mnie na ochlonięcie
Czasem zagladalam na ten madry portal ale za przeproszeniem dla mnie większość tych artykulów nie przystaje do rzeczywistości. Niby to wszystko madre i takie jak ma być ale chyba tylko na papierze. Bo z tym badaniem grawitacji to sorry ale dla mnie to teoria na wyrost. Moze gdzieś na świecie istnieją takie matki, może mają cale oceany cierpliwości, może potrafią wytlumaczyc rocznemu dziecku jakie uczucia teraz nim targają, moze wiedzą jak pogodzić obowiązki domowe i podnieść z podlogi wyrzuconą zabawkę po raz 54379531 z uśmiechem na ustach, może.... Ja taką matką nie jestem. Jeśli nie chcę żeby cos robila to stanowczo zabraniam, zabieram zabawkę czy to "coś". Generalnie dzialam na czuja i nie czytam porad, teorii, psychologów, pedagogów


Elaine u nas podawanie jedzonka po raz enty też działa ostatnio M zavzela jeść poziomki, których do tej pory nawet nie chciała spróbować i pomidory w ilościach hurtowych

Pomodory..n mile widziane, i jajka

Napisane przez sliweczka85

No brawo dla Marysi Oby jej tak zostało, bo kręgosłup stracisz. A mogłaś chociaż przy tym usypianiu siedzieć czy chodziłaś?
Ignaś w domu niezmiennie zasypia przy cycku. Dzisiaj położyłam go w wózku i spał sobie fajnie w altance, osłonięty od deszczu ale jacyś kolesie coś zaczęli grzebać przy latarniach, tłukli się strasznie i go obudzili. Wzięłam go do domu, dałam cyca i jeszcze usnął na szczęście, a mi nawet udało się odessać i zwiać

No to troszkę jeszcze na kaskę musisz poczekać

My dzięki mojej pracy wyeliminowalismy karmienie w dzień. Tzn jak przychodzę to 15.30-16 rzut na cycusia jest.

Napisane przez sliweczka85

Honcia bardzo ładne!

Mój syn wreszcie zdobył się na odwagę i zaczyna robić sam po kilka kroczków

Brawo!! Ośmielił się n zaraz śmigac będzie.

Napisane przez sliweczka85

No wrócili moi obozowicze Baaardzo zadowoleni i bardzo brudni Jak się wygramolili z tego pociągu z tymi wszystkimi skrzyniami, patelniami, śpiworami to zajęli cały peron.
Ale świetne dzieciaki, świetna młodzież i kadra. Wszyscy tacy weseli, uśmiechnięci. Dzieci się do nich przytulały na pożegnanie. I nawet moi jacyś tacy bardziej zgodni A ile wspomnień, ile opowieści! Całą drogę w aucie słuchałam piosenek.
Aż im zazdroszczę, że ja nigdy w czymś takim nie uczestniczyłam
No i już zapowiedziane, że za rok też jadą choćby nie wiem co.

W domu szaleństwo. Ignaś wycałowany i wyprzytulany za wszystkie czasy. Takiego małpiego rozumku dostał, że nie mógł przestać szaleć. Strasznie się cieszył że przyjechali, chodził od jednego do drugiego, dawał im całuski, pierdział w policzki i ciągnął za włosy piszcząc

Super))

Napisane przez MariaFrancesca

Hej, dzięki dziewczyny za odpowiedzi. W temacie scen to zgadza się nie miałam nigdy zbyt wielkiego kontaktu z dziećmi, praktycznie w ogóle i dla mnie takie sceny były zawsze oznaką dziecka rozwydrzonego i niewychowanego. Moja mama i teściowa też mi mówią, że za bardzo się przejmuję, ale jak się siedzi non stop z taką dwójką to jednak, mimo wszystko, ciężko jest to olać.

Śliweczka dzięki za cytat z książki, chyba jednak wolę nie wiedzieć co się będzie działo w wieku 18 miesięcy, bo podwójna dawka mogłaby mnie zabić. Super, że starszakom się podobało i że Ignaś taki szczęśliwy na ich widok. Brawa dla Ignasia za chodzenie.

Honcia gdzieś czytałam, ale nie pamiętam na ile wiarygodne to źródło, że dziecko po 10-tym razie przekonuje się do smaku, więc warto próbować. Pamiętam zresztą jak z bratem próbowaliśmy bananów, kiedyś, za moich czasów był to tzw. rarytas (teraz nie wiem do jakiego jedzenia można by to określenie zastosować). Pamiętam, że nam nie smakował, uznaliśmy go za taki słodki ziemniak. Teraz oczywiście jemy. Podobnie było z oliwkami, choć tu smak jest bardziej specyficzny, z hummusem i pewnie większością rzeczy, których smaku nie znało się od dzieciństwa ani nie spróbowało z mlekiem matki.
Moje też, szczególnie Dorcia, uwielbia sprawdzać czy nas przypadkiem nie oszukali na ilości pieluch w opakowaniu.


Moje ostatnio poszły na drzemkę w różnym czasie i jak się zobaczyły to przytuliły się główkami i zaczęły się chichrać. Tak samo zrobiły jak byliśmy na dworze i się spotkały po tym jak rozeszły się w dwóch kierunkach na osiedlu. Ostatnio jest faza na pchanie, pomimo, że chodzą już od jakichś dwóch miesięcy. Musieliśmy im kupić wózki, bo notorycznie zabierały jakimś dzieciom na placu zabaw. Kupiłam różowy i ładny, żywy niebieski. Zaliczyliśmy już 3 kłótnie o ten różowy. Ostatnio Kinia zabrała różowy Dorci, wywaliła ze środka jej ulubioną maskotkę, Dorcia robi aferę, a ta się chichra. W ten weekend była moja mama, więc było super, wczoraj byliśmy na koncercie ukulele, tzn. mama była na festiwalu, a my kręciliśmy się po starym rynku. Dziś wycieczka za miasto, do lasu, okazało się, że jest fajne jeziorko z piaszczystą plażą, więc gwiazdki zaliczyły małą kąpiel.

Masz naprawdę slodkie dziewczyny, nawet jak dają ci w kość.

Napisane przez australia87

Honcia, współczuję nocek Marcela płacze przez te kilka godzin, chce się bawić czy jak to wygląda? Mnie ostatnio coś trafia jak muszę wstać w nocy i zrobić mleko, już dawno tego nie było i nie wiem o co chodzi.... Ale Ty to dopiero masz przekichane!

Byliśmy na weekend u teściów. Wiedziałam, że teść ma pier dolca na punkcie mojego dziecka, ale nie wiedziałam, że aż takiego... W salonie wisi trylion zdjęć Marysi! No dobra, naliczyłam tylko 32, a nie trylion. Masakra, czy to nie zakrawa na jakąś obsesję? Pół rodziny się z niego nabija, że brakuje jeszcze klęcznika i świeczek i ołtarzyk normalnie jak się patrzy...

Dziadek zakochany)

My odebralismy Igiego od dziadków. Byl 7dni g bez nas plus weekend. I nie chciał wracać. Dorosleje mi.
Gabi teraz już niemal caly czas chodzi. Zrezygnowała z raczkowania, non stop każe sobie czytać książki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusiia69]

Hejo

Napisane przez Honcia

Australia przebijam w kategorii ZłaMatka! M próbowala frytek i lodów w Macu

Oj tam odrazu zła matka Ostatnio Kinia wygrzebała z podłogi Lejsa i zadowolona sobie chrupała :P

Napisane przez MariaFrancesca

Hej, może teraz uda mi się napisać wszystko co chcę.

Wczoraj w nocy wróciliśmy z Międzyzdrojów, było super. Wprawdzie pogoda jak ostatnio nad polskim morzem kapryśna, ale nawet było mi to na rękę, bo pobyt na plaży z tą dwójką wcale nie należał do przyjemności. Kinia, jak było ostre słońce, była marudna. Wszędzie dookoła full ludzi, wszyscy patrzą, ta robi sceny - to nie na moje nerwy. Wody w ogóle się nie bały, pomimo że do najcieplejszych nie należała, siedziały sobie na brzegu zamoczone do pasa i cieszyły się jak woda obmywała im twarz. Jedzenie jakiekolwiek, nawet suche chrupki, musiało być w piaskowej posypce. Jak padało byliśmy w domu, na szczęście wujostwo ma dużą leśniczówkę, więc nawet będąc w domu zabawy było mnóstwo. Dojechały jeszcze ich wnuczki, więc było wesoło. Niestety trzeba było je bardzo pilnować, bo są tam strome schody i nie ma drzwi, więc ciągle trzeba było je mieć na oku. Do tego był duży ogród, dużo zabawek dla dzieci. Minus to duża ilość komarów, ale na szczęście spray Chicco kupiony w Rossie dawał radę.
No i miałam okazję obserwować wnuczki, które mają tak zawężoną dietę, że masakra. Starsza od kilku lat je głównie paluszki rybne z frytkami, na śniadanie jakąś nestlową granolę na sucho, zapitą słodkim sokiem. Młodsza, trzyletnia je tylko frytki, makaron z keczupem, rosół, kaszki dla niemowląt, makaron z tuńczykiem ze słoiczka i owoce tylko ze słoiczka. Oczywiście obie objadają się olbrzymimi ilościami słodyczy i piją słodkie soki i napoje. Patrząc na to cieszyłam się, że zdecydowałam się na blw.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Jeszcze stare tematy, o których chciałam Wam napisać.

Kinia zaczęła chodzić pierwsza, Dora też chciała, ale zamiast ćwiczyć jak Kinia samodzielne stanie wolała próbować wymuszać na nas prowadzenie. Po jakimś czasie odważyła się na małe kroczki po 2-3 sztuki i nie chciała ruszyć dalej. Byliśmy kiedyś z sąsiadką w kawiarni dla dzieci. Tam Dora zobaczyła, że wszystkie dzieci chodzą, chyba nie chciała być gorsza, więc po prostu wstała i poszła. Od tego czasu już normalnie chodziła.

Kiedyś byliśmy na takim zamkniętym, wewnętrznym placu zabaw i Dorcia (jest bardzo zaborcza) pokłóciła się z jednym chłopcem o misia. Kinia widząc tą sytuację przyniosła pluszowego pieska i pokazywała rączką to na misia to na pieska mówiąc coś przy tym po swojemu z przejęciem. Wyglądało to tak jakby tłumaczyła chłopcu:"weź pieska, a oddaj mojej siostrze misia". Generalnie widać, że chętniej się dzieli z siostrą, potrafi odpuścić, przynieść jej smoka jak widzi, że płacze, Dora niestety tak nie robi.

Moje laski potrafią zjeść porażającą ilość owoców. Mam wrażenie, że ile bym ich dała tyle zjedzą, ćwierć kilo czereśni żaden problem, pół kilo truskawek też, granaty, porzeczki wszystko. Musimy chować owoce, żebyśmy coś zjedli. Honcia piszesz, że jesteś złą matką, bo M próbowała Mac'a. Moje znowu degustowały śledzie, pizzę, pierogi z kapustą i grzybami, a nawet odrobinkę marynowanych grzybów ��. Gdzieś czytałam, że grzyby leśne można dać dopiero po którymś tam roku życia co mnie zdziwiło, bo sama się nigdy po nich źle nie czułam, a potrafię zjeść sporo, nawet na noc. Może chodzi o potencjalne zatrucie. Gdzieś też czytałam, że chityna z grzybów to jak błonnik w roślinach. Tu widziałam, że to ewidentnie borowiki, dostała małego w kawałkach na smaka, a później bawiła się śluzem z tych grzybów.

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Australia i Lena jestem pod wrażeniem szybkości w Waszych związkach. Ja jestem na odwrót. Gdyby nie biologia to ochajtałabym się później, a dzieci miała chyba dopiero po pięćdziesiątce.

Dziś dzień do d..., Dziewczyny uwielbiają przeszkadzać zarówno w pakowaniu jak i w rozpakowywaniu nie tylko czynem, ale i ogólnym marudzeniem i chęcią przytulania akurat jak matka chce coś zrobić. I jeszcze jeden sukces, mam zalążki pomidorków koktajlowych �� na balkonie, sąsiedzi podlewali jak nas nie było. Posialiśmy późno z nasion, chyba na początku czerwca, nie było wcześniej kiedy. Teściowa wieszczyła, że nic z tego nie będzie, a tu niespodzianka.

I na koniec optymistyczny akcent. Stwierdziłam, że jest jeden plus chodzenia na plac zabaw z dzieciakami: jest tam dużo przystojnych ojców. Nie to, żebym szukała szczęścia na boku, ale zawsze to miło popatrzeć, ewentualnie pogawędzić.

Uff, napisałam wszystko co chciałam, jestem już na bieżąco.

Brawo dla dziewczynek Moja Kinia juz ma za soba pierwsze kroczki, ale jakoś nie ma ochoty jeszcze chodzić

Napisane przez elaine-blath

A ja sie chwalę na początek.
Poznalam.dzisiaj Ignasia i SLIWECZKe))
Przy tym moim czorcie Ignas to grzeczny chłopiec. Fajnie było pogadać na żywo i szkoda, ze czasu tak mało.

Nobtak remontowo to i rajd robicie. U nas wreszcie ladna pogoda to w weekend do Łeby pojechaliśmy, a dzisiaj poturlac sie w piasku z Ignasiem

Chodzi o to ze grzyby sa ciężko strawne. Co do jedzenia wnuków to jakas masakra, ale niestety też znam takie dzieci i to nie ma wielkiego znaczenia czy blw czy nie. Wszystkio zależy od cierpliwości rodzica.... takie odnoszę wrażenie.

A moja Gabi tez owocowa i robi mi ogromną konkurencję z czereśniami. Ogolnie wszystkie owoce lubi (maliny srednio).

A i chodzi od trzech tygodni. Dzisiaj też na plaży cwiczyla i nie zrazala sie upadkiem co dwa kroki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ah zazdroszczę Wam tego spotkania. Szkoda, że mnie się nie udało dotrzeć ale może jeszcze będzie okazja!

Napisane przez sliweczka85

heloł, heloł! Jest tu kto?

U nas znowu upał i siedzimy w domu. Jak się za bardzo u nas na górze nagrzeje to spadamy do babci na dół. O 9 rano było już w cieniu 31 stopni Sorry że tak narzekam ale ja tak strasznie nie znoszę takich upałów! Ani wyjść nie można z domu, ani nic porobić się nie da, dziecko całe spocone i marudzi, no żyć nie umierać

Jeszcze mi Ignaś rozwalił telefon Co prawda stary już był i pozwalałam mu się nim bawić ale teraz ekran dotykowy odpadł i ta taśma łącząca go z telefonem się przerwała. Muszę spróbować czy da się zdjęcia i filmiki kablem zgrać na komputer. Jak nie to chyba będę musiała to jakoś naprawić, bo mi szkoda żeby przepadły

Tak to jest jak się daje dzieciom nie to co nie dla nich Oby dało się zgrać zdjęcia i filmiki.

Napisane przez MariaFrancesca

Sytuacja sprzed chwili: mąż wraca ze spaceru z nimi, w końcu o 17.15 łaskawie zasnęły, ja chodziłam z nimi 1,5 godziny, ale po co spać. Kinga pokazuje, że chce pić. Mąż jej tłumaczy, że zaraz jej da, ale musi nalać wodę. Kinga zaczyna robić scenę i rzuca się na podłogę, ja szybko podstawiamy stopę, żeby nie uderzyła się w posadzkę. Ona robi wszystko, żeby z tej stopy zlecieć i w końcu z hukiem uderza się w posadzkę, zaczyna robić jeszcze większą scenę.

:O Kinia jeszcze nie ma takiego buntu, ale kto wie co będzie za miesiąc, dwa..

Napisane przez sliweczka85

O, to ja też z tych ignorantek

Ale wiecie co? Tak sobie myślę, że jak ktoś nigdy nie miał do czynienia z dziećmi tylko zawsze z dorosłymi to może być takimi zachowaniami poniekąd zszokowany. Ja tam nawet na to nie zwracam uwagi, a już na pewno się nie przejmuję. Takie są dzieci, ich zachowania jeszcze długo będą nieprzewidywalne Tak na prawdę to to jest dopiero początek

Ignaś coraz wcześniej się budzi. Jeszcze niedawno wstawał po siódmej, a teraz o 6 już koniec spania... Przez to niestety już od 11 jest mega marudny, bo chce spać, a to trochę za wcześnie i tak się trzeba męczyć, bo nie chcę wracać do 2 drzemek.

Ja już dzisiaj byłam w pracy po zaświadczenie do urzędu o stracie dochodów. Może uda nam się teraz uzyskać też 500 zł. na pierwsze dziecko. Zobaczymy. Nie ukrywam, że byłoby super, bo pomimo tego, że nie chodzę do pracy otrzymywałabym prawie tyle kasy co pracując, a jakby doliczyć koszty dojazdu to pewnie wyszłoby na jedno.

U nas dzisiaj pochmurno i troszkę chłodniej

Ja też muszę złożyć wniosek. Ale dobrze, że można zrobić to on-line. Taaaka leniwa matka ze mnie haha

Napisane przez Honcia

Dobry wieczór
U nas dzisiaj bylo już temperaturowe przegięcie... Myśleć się nie dało, M nie chciała spać. Na szczęście przeszla burza i zaczyna być jako tako

U nas usypianie to porażka... Na drzemki bujam góra- dół na stojąco, czaaasem uda się przy cycu uspać. Na noc leżę na łóżku z bufetem na wierzchu tak dlugo aż panna padnie ze zmęczenia

Śliweczko kuchnia będzie w stylu niskobudżetowym nie mamy na tyle kasy zeby pozwolić sobie na cokolwiek poza nowymi, w miarę estetycznymi meblami i plytkami 'nie rodem z PRL'. Nie planowaliśmy takiej skali zmian więc musimy teraz kombinować

Kiedyś będę miała swoją wymarzoną, biało-granatową kuchnię kiedyś...

U nas odkąd jest jedna drzemka Kinia zasypia w 5 minut

Napisane przez sliweczka85

Honcia bardzo ładne!

Mój syn wreszcie zdobył się na odwagę i zaczyna robić sam po kilka kroczków

Brawo!!

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

U nas byla najdziwniejsza noc ever... M nie spała od 23 do 4... Jestem taaak wypoczęta, ze naprawdę tylko mnie dobić proszę
A teraz mamy inwentaryzację pieluch
Załącznik 7181346

Po co spać. Sen jest dla słabych :P

Napisane przez australia87

Honcia, współczuję nocek Marcela płacze przez te kilka godzin, chce się bawić czy jak to wygląda? Mnie ostatnio coś trafia jak muszę wstać w nocy i zrobić mleko, już dawno tego nie było i nie wiem o co chodzi.... Ale Ty to dopiero masz przekichane!

Byliśmy na weekend u teściów. Wiedziałam, że teść ma pier dolca na punkcie mojego dziecka, ale nie wiedziałam, że aż takiego... W salonie wisi trylion zdjęć Marysi! No dobra, naliczyłam tylko 32, a nie trylion. Masakra, czy to nie zakrawa na jakąś obsesję? Pół rodziny się z niego nabija, że brakuje jeszcze klęcznika i świeczek i ołtarzyk normalnie jak się patrzy...

Według mnie to nic dziwnego Jest zafascynowany wnuczką i pewnie z czasem może trochę mu przejdzie

[australia87]

Napisane przez Honcia

Dobry

Dziś byla cudooowna noc tylko 2 karmienia, do nas wzielam ją dopiero o 6 więc jestem wyspana i wypoczęta

Śliweczko fajnie, ze dzieciaki zadowolone z wyjazdu i Ignas tak slodko zareagował na ich powrót

MariaF Twoje dziewczyny są super, tak potrafią się już "bawić" a moja potrafi tylko trzymać zabawkę i ganiać z nią po pokoju

Australia no widocznie dziadek koffa Marysię
Marcela w nocy nie placze ( chyba, ze boli brzuszek albo odłoże ją do łóżeczka) tylko tak się wierci, chce cycać, nie moze znaleźć sobie miejsca, kopie starego po twarzy ale mam nadzieję, ze ten epizod już jest za nami

No to oby już nocki były lepsze

Napisane przez elaine-blath

My dzięki mojej pracy wyeliminowalismy karmienie w dzień. Tzn jak przychodzę to 15.30-16 rzut na cycusia jest.


My odebralismy Igiego od dziadków. Byl 7dni g bez nas plus weekend. I nie chciał wracać. Dorosleje mi.
Gabi teraz już niemal caly czas chodzi. Zrezygnowała z raczkowania, non stop każe sobie czytać książki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak tam po powrocie do pracy, przyzwyczaiłaś się już?

Ja właśnie czekam na ten etap kiedy będę mogła zawieźć Marysię do dziadków na kilka dni...
Marysia woli nadal na czterech. Tupta sobie trochę, ale jak się spieszy to leci na czworaka

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez agusiia69

Według mnie to nic dziwnego Jest zafascynowany wnuczką i pewnie z czasem może trochę mu przejdzie

Pewnie przejdzie, jak wnuczka zacznie gadać i mu powie żeby spadał

[masuriangirl]

Dziewczyny cały czas Was czytam. U nas się trochę podziało: w sobotę Olek przegryzl kapsulke do prania. Nie pytajcie jak ją znalazł. Doslownie sekunda nieuwagi. Śmigłowiec zabral go do szpitala. Koszmar. Na szczęście jesteśmy przy nim z M. cały czas. Jego stan jest dobry. Powoli zaczyna rozrabiac. Jakby mało było nam wrażeń - dziś rano zrobilam test ciążowy - wyszedl pozytywny. Tyle atrakcji mamy na urlopie...

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[201711281320]

masurian łaaaaa jakie info z rana

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Jesteś pierwszą naszą wątkową mamusią która oczekuje rodzeństwa dla czerwcątka Super, gratuluję i spokojnej ciąży życzę

A z tą kapsułką to masakra jakaś! Coś się złego Olkowi stało jak ją przegryzł? Dostało się coś z niej do żołądka? Pewnie mu buzię poparzyło tak? No nie zazdroszczę takich atrakcji Całe szczęście że już wszystko w porządku. Oby szybko wrócił do domu

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Acha, napisałaś "na urlopie". Czy to znaczy że jesteście teraz gdzieś poza miejscem zamieszkania?

[masuriangirl]

Napisane przez sliweczka85

masurian łaaaaa jakie info z rana

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Jesteś pierwszą naszą wątkową mamusią która oczekuje rodzeństwa dla czerwcątka Super, gratuluję i spokojnej ciąży życzę

A z tą kapsułką to masakra jakaś! Coś się złego Olkowi stało jak ją przegryzł? Dostało się coś z niej do żołądka? Pewnie mu buzię poparzyło tak? No nie zazdroszczę takich atrakcji Całe szczęście że już wszystko w porządku. Oby szybko wrócił do domu

Okazuje się, że nie jest to środek na tyle zracy zeby poważnie uszkodzić przewód pokarmowy. Dostało się za to plucom. Na szczescie zdjecie nie pokazalo powaznych zmian. Jednak osluchowo jest gorzej. Ale z caly czas widzęu niego poprawę. Doslownie z godziny na godzine. Lekarze mówią, że mogło być gorzej.
A z tą ciąża to jeszcze nie dotarła do mnie ta inf. Tak jakby nie dotyczyła mnie. Może przez okolicznosci, w ktorych się znajdujemy. Martwi mnie trochę to, że nie ma mowy o najmniejszym wypoczynku dla mnie na razie. Teraz Olek jest najważniejszy. Jest wystraszony i najchetniej siedzialby wylacznie u mnie na rękach, więc dodatkowo dzwigam non stop Szkrabula.
Ale będzie dobrze

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[201711281320]

Będzie dobrze. Pewnie niebawem wyjdziecie ze szpitala to Olek w domu odżyje, a Ty odpoczniesz.

Dawno rozpoczęliście starania o rodzeństwo dla Olka? Czy może to taka niespodzianka? Jak mąż zareagował?
Czyli teraz będziesz mieć kwietniątko?

[australia87]

Masurian ojeju jeju! Po pierwsze, to dobrze, że Olkowi nic poważnego się nie stało, niech szybko wraca do zdrowia A po drugie - gratulacje! Planowaliście czy przypadkiem wyszło?

[masuriangirl]

To bylo bardziej na zasadzie"co ma być to będzie"
mąż jest bardzoardzo zadowolony z wyniki testu. Ja też chcialam rodzeństwa dla Olka

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Honcia]

Dzień dobry

Masurian oby Oluś szybko doszedł do siebie dzielny z niego chlopiec więc na pewno nic mu nie będzie
No i gratulacje powiększającej się rodzinki trochę zazdraszczam w duchu

[agusiia69]

Napisane przez masuriangirl

Dziewczyny cały czas Was czytam. U nas się trochę podziało: w sobotę Olek przegryzl kapsulke do prania. Nie pytajcie jak ją znalazł. Doslownie sekunda nieuwagi. Śmigłowiec zabral go do szpitala. Koszmar. Na szczęście jesteśmy przy nim z M. cały czas. Jego stan jest dobry. Powoli zaczyna rozrabiac. Jakby mało było nam wrażeń - dziś rano zrobilam test ciążowy - wyszedl pozytywny. Tyle atrakcji mamy na urlopie...

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Zdrówka dla Olusia!! Wszystko bedzie dobrze no i gratuluje!!

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

[201711281320]

Napisane przez masuriangirl

To bylo bardziej na zasadzie"co ma być to będzie"
mąż jest bardzoardzo zadowolony z wyniki testu. Ja też chcialam rodzeństwa dla Olka

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

No to świetnie. Cieszę się razem z Wami <3
U nas była taka sama zasada przy Ignasiu i bardzo szybko zaowocowała dwoma kreseczkami. Jeszcze raz wielkie gratulacje

[miszkaaa]

Masurian wielkie gratulacje!!!! Spokojnych 9 mcy.

A dla Olusia zdrówka! Współczuję pobytu w szpitalu ale najważniejsze, że jest lepiej.

[Madzia9999]

Napisane przez masuriangirl

Dziewczyny cały czas Was czytam. U nas się trochę podziało: w sobotę Olek przegryzl kapsulke do prania. Nie pytajcie jak ją znalazł. Doslownie sekunda nieuwagi. Śmigłowiec zabral go do szpitala. Koszmar. Na szczęście jesteśmy przy nim z M. cały czas. Jego stan jest dobry. Powoli zaczyna rozrabiac. Jakby mało było nam wrażeń - dziś rano zrobilam test ciążowy - wyszedl pozytywny. Tyle atrakcji mamy na urlopie...

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

OMG jakie emocjonujące wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lena_Marlena]

Masurian gratulacje! Życzę szczęśliwego rozwiązania
Biedny Olek, dobrze ze już lepiej: *

Maria świetne są Twoje gwiazdeczki *.*

Sliweczko musiało być Ci miło patrzeć jak Twoja gromadka się za sobą stesknila i jak się tula i caluja,

Dziewczyny, czytam na przerwach w pracy Ale ciężko mi znaleźć czas na pisanie ;(

Dostaliśmy wycenę szkody po stluczce i zastanawiamy się czy robić samemu samochód czy oddać na serwis.
Samemu potrwa pewnie sporo dłużej ale za to pewnie zostało by na większą część fotelika, który musimy we wrześniu wymienić bo Frankowi zostało jeszcze jakieś 5 cm nad głową w lupince.
Także jest dylemat.

Tak bardzo chce mi się oderwać od rzeczywistości i gdzieś pojechać. Chociaż na jeden dzień nad wodę albo gdziekolwiek odpocząć.
O morzu nie wspomnę że mi się marzy, ale narazie nie ma opcji.: (
Może po sezonie urlopowym na jakiś weekend gdzieś skoczymy jeśli odbijemy się finansowo.

Ostatnio mieliśmy akcje z właścicielami domu który wynajmujemy. Rozumiecie to że ludzie mogą mieć pretensje o te ze z własnej nieprzymuszonej woli za swoje pieniądze remontuje im dom? Normalnie jak to usłyszałam to mnie szlak trafił. I stwierdziła że teraz to ona powinna czynsz podnieść bo "pilepszyly nam się warunki ". Nosz kur. To mieliśmy w ten syf się wprowadzac? Z małym dzieckiem??
Ludzie nie mają czasem mózgu. Ja bym była wdzięczna że ktoś mi wyremontowal dom a nie jeszcze opieprzala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[masuriangirl]

Dziekuje bardzo za wszystkie gratulacje i życzenia zdrowia dla Olusia
Honcia w takim razie trzymam kciuki żebyś była kolejną ciężarną mamusią na naszym wątku

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez masuriangirl

Okazuje się, że nie jest to środek na tyle zracy zeby poważnie uszkodzić przewód pokarmowy. Dostało się za to plucom. Na szczescie zdjecie nie pokazalo powaznych zmian. Jednak osluchowo jest gorzej. Ale z caly czas widzęu niego poprawę. Doslownie z godziny na godzine. Lekarze mówią, że mogło być gorzej.
A z tą ciąża to jeszcze nie dotarła do mnie ta inf. Tak jakby nie dotyczyła mnie. Może przez okolicznosci, w ktorych się znajdujemy. Martwi mnie trochę to, że nie ma mowy o najmniejszym wypoczynku dla mnie na razie. Teraz Olek jest najważniejszy. Jest wystraszony i najchetniej siedzialby wylacznie u mnie na rękach, więc dodatkowo dzwigam non stop Szkrabula.
Ale będzie dobrze

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

No wreszcie ktoras w ciąży! Przy Zosi o tym czasie ja byłam juz w 3mc z Hania 😍 gratulacje i dużo zdrowka dla Was!

[ania230]

masurian ... kurczę aż mi ciarki przeszły.... gratulacje !

Mocne kciuki aby Olek szybko wrócił do zdrowia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

No proszę jaki się ruch zrobił za sprawą agusi :P

Napisane przez Lena_Marlena

Masurian gratulacje! Życzę szczęśliwego rozwiązania
Biedny Olek, dobrze ze już lepiej: *

Maria świetne są Twoje gwiazdeczki *.*

Sliweczko musiało być Ci miło patrzeć jak Twoja gromadka się za sobą stesknila i jak się tula i caluja,

Dziewczyny, czytam na przerwach w pracy Ale ciężko mi znaleźć czas na pisanie ;(

Dostaliśmy wycenę szkody po stluczce i zastanawiamy się czy robić samemu samochód czy oddać na serwis.
Samemu potrwa pewnie sporo dłużej ale za to pewnie zostało by na większą część fotelika, który musimy we wrześniu wymienić bo Frankowi zostało jeszcze jakieś 5 cm nad głową w lupince.
Także jest dylemat.

Tak bardzo chce mi się oderwać od rzeczywistości i gdzieś pojechać. Chociaż na jeden dzień nad wodę albo gdziekolwiek odpocząć.
O morzu nie wspomnę że mi się marzy, ale narazie nie ma opcji.: (
Może po sezonie urlopowym na jakiś weekend gdzieś skoczymy jeśli odbijemy się finansowo.

Ostatnio mieliśmy akcje z właścicielami domu który wynajmujemy. Rozumiecie to że ludzie mogą mieć pretensje o te ze z własnej nieprzymuszonej woli za swoje pieniądze remontuje im dom? Normalnie jak to usłyszałam to mnie szlak trafił. I stwierdziła że teraz to ona powinna czynsz podnieść bo "pilepszyly nam się warunki ". Nosz kur. To mieliśmy w ten syf się wprowadzac? Z małym dzieckiem??
Ludzie nie mają czasem mózgu. Ja bym była wdzięczna że ktoś mi wyremontowal dom a nie jeszcze opieprzala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Życzę Wam jakiegoś miłego wypadu chociaż na weekend!

A co do właścicieli to brak słów normalnie. Oni przecież powinni Wam teraz oddać te pieniądze za remont albo właśnie anulować czynsz zupełnie przez jakiś czas, a nie napominać o podwyżce

[agusiia69]

Napisane przez sliweczka85

No proszę jaki się ruch zrobił za sprawą agusi :P



Życzę Wam jakiegoś miłego wypadu chociaż na weekend!

A co do właścicieli to brak słów normalnie. Oni przecież powinni Wam teraz oddać te pieniądze za remont albo właśnie anulować czynsz zupełnie przez jakiś czas, a nie napominać o podwyżce

Musimy częściej zachodzić w ciążę

[ania230]

To kiedy działasz :P?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez Lena_Marlena

Masurian gratulacje! Życzę szczęśliwego rozwiązania
Biedny Olek, dobrze ze już lepiej: *

Maria świetne są Twoje gwiazdeczki *.*

Sliweczko musiało być Ci miło patrzeć jak Twoja gromadka się za sobą stesknila i jak się tula i caluja,

Dziewczyny, czytam na przerwach w pracy Ale ciężko mi znaleźć czas na pisanie ;(

Dostaliśmy wycenę szkody po stluczce i zastanawiamy się czy robić samemu samochód czy oddać na serwis.
Samemu potrwa pewnie sporo dłużej ale za to pewnie zostało by na większą część fotelika, który musimy we wrześniu wymienić bo Frankowi zostało jeszcze jakieś 5 cm nad głową w lupince.
Także jest dylemat.

Tak bardzo chce mi się oderwać od rzeczywistości i gdzieś pojechać. Chociaż na jeden dzień nad wodę albo gdziekolwiek odpocząć.
O morzu nie wspomnę że mi się marzy, ale narazie nie ma opcji.: (
Może po sezonie urlopowym na jakiś weekend gdzieś skoczymy jeśli odbijemy się finansowo.

Ostatnio mieliśmy akcje z właścicielami domu który wynajmujemy. Rozumiecie to że ludzie mogą mieć pretensje o te ze z własnej nieprzymuszonej woli za swoje pieniądze remontuje im dom? Normalnie jak to usłyszałam to mnie szlak trafił. I stwierdziła że teraz to ona powinna czynsz podnieść bo "pilepszyly nam się warunki ". Nosz kur. To mieliśmy w ten syf się wprowadzac? Z małym dzieckiem??
Ludzie nie mają czasem mózgu. Ja bym była wdzięczna że ktoś mi wyremontowal dom a nie jeszcze opieprzala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziwni ludzie... Macie jakąś umowę na piśmie z nimi żeby Was w razie czego nie oszukali?

Napisane przez masuriangirl

Dziekuje bardzo za wszystkie gratulacje i życzenia zdrowia dla Olusia
Honcia w takim razie trzymam kciuki żebyś była kolejną ciężarną mamusią na naszym wątku

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

No niestety tak się porobiło, że w tym roku nie ma mowy o staraniach

Napisane przez sliweczka85

No proszę jaki się ruch zrobił za sprawą agusi



Życzę Wam jakiegoś miłego wypadu chociaż na weekend!

A co do właścicieli to brak słów normalnie. Oni przecież powinni Wam teraz oddać te pieniądze za remont albo właśnie anulować czynsz zupełnie przez jakiś czas, a nie napominać o podwyżce

No właśnie okazuje się, ze "same szpiegi" czytają a nie piszą...? czy Agusia dala cynka na fb?

[agusiia69]

Napisane przez Honcia

Dziwni ludzie... Macie jakąś umowę na piśmie z nimi żeby Was w razie czego nie oszukali?

No niestety tak się porobiło, że w tym roku nie ma mowy o staraniach

No właśnie okazuje się, ze "same szpiegi" czytają a nie piszą...? czy Agusia dala cynka na fb?

Napisalam tylko, aby dziewczyny weszly na forum

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez ania230

To kiedy działasz :P?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja? Jedno mi starczy

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

[201711281320]

Napisane przez agusiia69

Musimy częściej zachodzić w ciążę

Ja już pasuję!

[agusiia69]

Napisane przez sliweczka85

Ja już pasuję!

No co Ty..

[201711281320]

Napisane przez agusiia69

No co Ty..

Ostatnio mówię mężowi, że Iga jest nadpobudliwa, Igor flegmatyczny to może chociaż Ignaś będzie "normalny", a on powiedział, że jak nie to może następne dziecko będzie... Ja się zakrztusiłam śliną jak to usłyszałam, a on do mnie "lepiej być przygotowanym niż zaskoczonym"

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Ostatnio mówię mężowi, że Iga jest nadpobudliwa, Igor flegmatyczny to może chociaż Ignaś będzie "normalny", a on powiedział, że jak nie to może następne dziecko będzie... Ja się zakrztusiłam śliną jak to usłyszałam, a on do mnie "lepiej być przygotowanym niż zaskoczonym"

Uważaj na dziurawe prezerwatywy

[agusiia69]

Napisane przez sliweczka85

Ostatnio mówię mężowi, że Iga jest nadpobudliwa, Igor flegmatyczny to może chociaż Ignaś będzie "normalny", a on powiedział, że jak nie to może następne dziecko będzie... Ja się zakrztusiłam śliną jak to usłyszałam, a on do mnie "lepiej być przygotowanym niż zaskoczonym"

Hahahahaha

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez australia87

Uważaj na dziurawe prezerwatywy

Można też już seksu nie uprawiać

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka