2014-03-29, 15:34 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Cytologii mówię NIE
Okazało się, że mam grupę cytologiczną IV.
Zapewne większość z Was by powiedziała "aleś się zapuściła" albo "trzeba było się badać", ale niestety nie miałybyście/mielibyście racji. Cytologię robię od wielu wielu lat regularnie co niestety mnie nie uchroniło przed takim wynikiem. Jakieś 7 lat temu wyszła mi grupa III, lekarz wtedy dał mi tabletki(nie pamiętam jakie) i po kuracji sprawdził po raz kolejny - wyszła grupa II, czyli stwierdził, że wszystko jest ok. Później wychodziły mi grupy II, często też I. Kilka dni temu zadzwoniła do mnie moja lekarka z wiadomością, że przyszły bardzo złe wyniki i że muszę dalej działać. Dostałam skierowanie do szpitala na pobranie wycinków i kontynuację leczenia. Ponieważ lubię działać na własną rękę i się upewniać, zaczęłam szukać w internecie informacji na temat zabiegu, który mnie czeka,. Napotkałam przy okazji na termin "kolposkopia" - wcześniej zupełnie nieznane mi badanie. Udało mi się jeszcze tego samego dnia udać do lekarza, który przeprowadził wywiad oraz badanie kolposkopem. Na całe szczęście sytuacja nie jest bardzo zła i nie wygląda na to żebym miała raka, ale zmiany są duże(finalnie okaże się po badaniu wycinków) - ta wiadomość już nie jest istotna dla tych, do których piszę, istotne jest to że najprawdopodobniej grupa III rozwija się od co najmniej siedmiu lat, ale po prostu nie było jej widać w badaniach cytologicznych. Pytałam się lekarza dlaczego tak jest - mówił, że jest wiele przyczyn, ale główną może być to, że zmiana u mnie ulokowała się w takim a nie innym miejscu. Powiedział też, że niestety nie jestem pojedynczym przypadkiem i niektóre jego pacjentki nawet umierają z tego powodu lub starają się leczyć już raka, a nie początkowe zmiany. Zapewne gdybym zrobiłam to badanie nawet raz na 5 lat byłabym w lepszym miejscu niż jestem teraz. Przyznam, że nie mieści mi się w głowie ta sprawa. Nie wiem po co robiłam cytologie przez tyle lat - kilkanaście wyników mogę właściwie wyrzucić do kosza. Nie myślcie też, że trafiłam na takiego lekarza - badania robiłam u co najmniej czterech różnych specjalistów(bardzo polecanych i z bardzo dobrą opinią) lub w ogólnoznanych placówkach przeprowadzających badania. U mojego aktualnego lekarza w ostatnim badaniu miałam grupę I. Samo badanie kolposkopowe jest to nic innego jak wprowadzenie wziernika jak przy cytologii, tylko trwa chwilę dłużej - lekarz ogląda wszystko pod mikroskopem, nic nie boli. Nigdy już nie zaufam cytologii, być może będę robić ją pomocniczo. I co z tego, że to badanie jest droższe, skoro wyrzuciłam kilkaset złotych na badania z błędnymi wynikami. Jasne - lepiej jest robić ją niż nic nie robić, ale nie można zaufać temu wynikowi. Jeśli się zastanawiacie czy miałam jakiekolwiek objawy - żadnych. Do tego kilkakrotnie słyszałam przy pobieraniu badania(tego czy innego) "Wszystko wygląda ładnie, na pewno będzie dobry wynik." Mam 26 lat i trzymiesięczne dziecko. Przez te kilka godzin zanim dotarłam na badanie miałam na prawdę przykre myśli i nie życzę ich nikomu z Was, na całe szczęście nie straciłam mleka z nerwów choć tego też się obawiałam i starałam się zachować spokój. Wolę nie myśleć co by było na przykład za kilka lat gdybym tym i kolejnym razem nie miała tyle szczęścia i gdyby znów mi wyszedł dobry wynik. Nie mam wielu postów na koncie, natomiast czytam forum dość często w różnych działach. Nie lubię się uzewnętrzniać publicznie, ale tym razem opisuję moje doświadczenie. Z jednej strony odczuwam potrzebę, aby podzielić się tą sprawą, z drugiej strony może komuś to przypadkiem uratować zdrowie(oby nie było potrzeby). |
2014-03-29, 18:08 | #2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
|
|
2014-03-29, 18:30 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
W poście - jeśli muszę tłumaczyć dalej - chodzi o to żebyście się dowiedziały, że są inne metody, lepsze, o których nikt nie mówi, określający stan szyjki, a nie przypadkowe wyniki. Może, którejś kiedyś wyszedł podobny wynik i się upewni tym badaniem skoro się o nim dowie? |
|
2014-03-29, 19:08 | #4 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
|
|
2014-03-29, 20:09 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Czy ty myślisz, że ja sobie zdawałam sprawę z tego, że to nie zniknie?
Napisałam w treści, że miałam leczenie, czytaj proszę ze zrozumieniem. Ufałam lekarzowi(oj znany i ceniony jest przez pacjentki, nie wiem w takim wypadku skąd) który po takim wyniku wprowadził mi leczenie, a następnie powtórzył cytologię - i wyszła grupa II. Przecież ja sądziłam, że już wszystko jest wyleczone. Nie miałam świadomości, że grupa III nie wycofa się po leczeniu - i lekarz najwyraźniej też, albo mnie olał. |
2014-03-31, 13:06 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 71
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Nie można mówić, że cytologia jest zła to badanie ratuje życie wielu kobietą.
Nie obraź się droga autorko, bowiem nie mówię tego złośliwie, ale jest tu także trochę twojej winy. Mówisz, że masz 26 lat - III grupa wyszła ci mając 19lat. 19 lat i III grupa cytologi? Przeszłabym już wszystkich lekarzy w mieście przy takim wyniku! Każde drobne odstępstwo, a co dopiero takie należy konsultować z innymi lekarzami. Jesteś młoda, jesteś matką, od początku powinnaś także sama nieco o zdrowie zadbać. Poczytać, poszukać. Nie od dziś wiadomo, że większość lekarzy nie ma głowy i czasu, aby mówić o dodatkowych badaniach, gdy sytuacja wydaje się ustabilizowana, ale to też rola samego pacjenta - drążyć, pytać, dociekać. |
2014-04-01, 09:52 | #7 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
Cytat:
Widzisz, nie miałam tyle szczęścia żeby trafić na lekarza, który widząc dobrą cytologię leczyłby mnie dalej. A mój(powtarzam jeden z najbardziej cenionych w mieście) na tamten moment uważał, że mnie wyleczył. A może 7 lat temu trochę inaczej podchodzili do tego zagadnienia, istna zagadka! Weź pod uwagę, że internecie też nie można było znaleźć tyle co teraz. Google tamtym razem nie wyrzuciło mi wątku gdzie ktoś by napisać coś o kolposkopii. Podobno czasem takie zmiany się cofają - u mnie były tak umiejscowione, że inne cytologie(nawet u tego samego lekarza) ich nie wykryły no i nikt nie wpadł na to, że się nie cofnęły skoro kolejne badania wychodziły mi świetnie. Mogę przyznać, że zabrakło mi wtedy świadomości jak bardzo lekarze się mylą(teraz od kilku lat mam już ogromną, ale wtedy prawdopodobnie nigdy się nie natknęłam na taką sprawę, albo nikt z rodziny/znajomych mi nie opowiedział ), sądzę, że ty też nie miałaś jej zawsze, a coś sprawiło że ją osiągnęłaś bo przecież człowiek nie rodzi się z tą myślą. Tym razem ty się nie obraź, ale piszesz jakbyś miała w rodzinie lekarza, który nie potrafi wykonywać zawodu, bierze za to pieniądze i nie powinniśmy go za winić. Ja się naprawdę głęboko zastanawiam skąd się bierze pogląd, że jaj mam brać winę na siebie za nieudolność lekarzy. Owszem odbiję się to na moim zdrowiu i ja ucierpię, ale przecież(na Boga!) !! to nie jest moja wina. I nie moją winą jest droga czytelniczko, że mam przejść tysiąc lekarzy żeby znaleźć odpowiedniego no i ba! wiedzieć że on jest odpowiedni. Dodatkowe może wezmę na siebie winę za to, że google w tamtym czasie nie spozycjonowało odpowiednio wątku, który pomógł by mi w samoleczeniu i diagnozowaniu. Wezmę na siebie całą odpowiedzialność, a co! (Nie mogłam się powstrzymać z wykrzyknikami, ale muszę oddać moje zdziwienie tekstowi, nie przepraszam). Rozumiem, że nie przeczytałaś pierwszego posta gdzie napisałam, że chodziłam regularnie do lekarzy i regularnie się badałam, wszak sama napisałaś, że cytologia ratuje życie. Cytat:
Rozumiem też, że dobre wyniki badań nie są sytuacją ustabilizowaną i powinnam drążyć niewiadomo co, nie mając medycznej wiedzy o braku skuteczności cytologii. Droga czytelniczko, po raz kolejny utwierdzasz lekarzy w tym, że nie muszą dobrze pracować, właściwie może w ogóle nie muszą(oni wezmą pieniądze, a ja poleczę się według googla) i nie brać odpowiedzialności za swoje czyny - róbmy tak dalej, będziemy mieć coraz lepszych specjalistów w kraju. Na zakończenie opiszę przekaz pierwszego posta, skoro nie stwierdziłaś, że jest wart podkreślenia: "Dziewczyny, kobiety, wiedzcie o tym, że cytologia nie jest jedyną metodą diagnostyki zmian szyjki macicy. Wiedzcie też o tym, że cytologia zawodzi nawet przez wiele lat i nawet przy rozwiniętym raku szyjki macicy. Wiedzcie też o tym, że można zrobić poza cytologią dodatkowe badanie - kolposkopia, że nie jest ono drogie, jest bezbolesne i trwa kilka minut. I bądźcie spokojniejsze" Widzisz, gdyby google kiedyś mi powiedziało takie słowa, nie musiałabym się "bawić" teraz w to wszystko, ale nie jest to obowiązkiem googla, ale LEKARZA. Ale zapewne gdybym opisała te słowa bez mojej historii, wszystko byłoby mniej wiarygodne. |
|||
2014-04-01, 10:03 | #8 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Ale to nie jest kwestia nieskuteczności cytologii jako badania, więc droga Autorko wątku, nie zniechęcaj w ten sposób czytelniczek tego wątku do wykonywania tego badania!
To, że akurat Ty trafiłaś na lekarza, który sam z siebie nie wpadł na to, żeby zaproponować inne badanie - własnie kolposkopię np., mimo, ze tak jak napisałaś, jest znany i ceniony, to zupełnie inna kwestia, bardziej nadająca się do wątku "Zły ginekolog". Nie można krytykować celowości samego badania, bo to, ze akurat u Ciebie nie wykazało ono zmian, nie znaczy, ze nie wykaże ich u innych kobiet. A co do podejścia lekarzy... przez ponad 10 lat chodziłam prywatnie również do znanego i cenionego warszawskiego ginekologa. I co? A, i psinco. Nie wiem, czy bazuje na tej swojej "znakomitej" opinii czy zwyczajnie wpadł w rutynę, ale akurat w moim przypadku zlekceważył bardzo wyraźne i charakterystyczne objawy, postawił błędna diagnozę a skierowania mnie na dodatkowe badania uporczywie odmawiał. Skończyło się tak, ze zmieniłam lekarza, a dolegliwości skutecznie wyleczyłam.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2014-04-01, 10:23 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Dobrze, wytłumaczę bardziej dosadnie o co mi chodziło.
Tytuł miał przykuwać uwagę, ale nie napisałam "nie róbcie cytologii" napisałam w odniesieniu do siebie, no jak mam zaufać tej metodzie w mojej sytuacji? Nie byłam u jednego lekarza, nie jeden lekarz wiedział o tym problemie. Proszę o dokładniejsze zarzuty - zacytuj gdzie napisałam żeby ktoś nie robił cytologii. Proszę Was o popatrzenie z inne perspektywy zamiast atakowanie mnie i skupienie się na istocie problemu. Nie myślcie, że kieruję posta do osób u których cytologia wykryje zmiany. Ja kieruję do tych, u których ona ich nie wykryję, tfu odpukać, być może u Ciebie Margot, theunlikee, pfee lub u kogoś z Twojej rodziny/przyjaciół. Być może warto powiedzieć dalej - słuchaj jest takie badanie i wiedz o tym, zbadaj się lub nie, ale miej świadomość? Margot - w większości osoby, które szukają po necie danych na temat cytologii, nie będą szukać pod "dobry ginekolog", w większości z tego powodu, że mieszkają w innych miastach, a nie ma tu zaawansowanej wyszukiwarki pt. "dobry ginekolog cytologia moje miasto czy się nie pomylił czy badanie robi dobre"(i jak wiele zmiennych). Do tego moja jedna opinia do kilkuset dobrych ma się nijak, tak szukając nie wiem ilu lekarzy by mi zostało w kraju, a może on już dobrze leczy i inne go za to pochwalą? A dodatkowo mam świadomość, że inni mogą nie mieć złej opinii, bo na nią nie trafiłam/ktoś nie napisał bo nie chciał/nie umiał się posługiwać forum/ma to gdzie/umarł? A może ktoś kto to czyta nie ma pieniędzy na prywatnych lekarzy i nie będzie mieć takiego wyboru jak wy i ważna dla niego będzie informacja o diagnostyce. Margot - miałaś objawy, ale trwałaś 10lat przy lekarzu bo wydawał Ci się odpowiedni. Czy nie zdziwiłoby Cię jeśli ktoś by nie miał objawów i trwał 10 albo i więcej lat przy lekarzu bo mu się wydawał odpowiedni? Ty masz taką świadomość teraz, weź pod uwagę, że są tacy co mieli ją już dawno, a są tacy, którzy jeszcze jej nie mają. Po co oni mają szukać dobry/zł ginekolog? |
2014-04-01, 10:42 | #10 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Kłania się czytanie ze zrozumieniem, które tak podkreślasz - widząc tytuł "Cytologii mówię NIE" każdy średnio myślący osobnik zrozumie, ze jest to wątek, w którym ktoś nawołuje do zaniechania wykonywania tego badania. Na widok tytułu, zanim jeszcze przeczyta treść.
Po drugie - gdzie ja napisałam, zeę objawy miałam przez lat 10 i przez ten czas nie zmieniłam lekarza? A, i jeszcze a propos tego: Margot - w większości osoby, które szukają po necie danych na temat cytologii, nie będą szukać pod "dobry ginekolog", w większości z tego powodu, że mieszkają w innych miastach, a nie ma tu zaawansowanej wyszukiwarki pt. "dobry ginekolog cytologia moje miasto czy się nie pomylił czy badanie robi dobre"(i jak wiele zmiennych). Do tego moja jedna opinia do kilkuset dobrych ma się nijak, tak szukając nie wiem ilu lekarzy by mi zostało w kraju, a może on już dobrze leczy i inne go za to pochwalą? najłatwiej krytykować, prawda? Skoro tak Ci przeszkadza, to zgłoś do Administracji propozycję ulepszenia wyszukiwarki. Dla wielu osób Wizaż jest portalem, gdzie chętnie szukają porad na różne tematy - może Twoja wiedza się akurat przyda?
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2014-04-01, 10:47 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Autorko, tylko zrozum proszę, że Ty w samej treści swojego pierwszego postu zniechęcasz do robienia cytologii. No bo po co mamy ją robić jak jest nieskuteczna prawda?
zrozum też, że do ilu lekarzy byś nie poszła to zawsze lepiej jest się nabiegać po lekarzach niż żyć w nieświadomości, nie sprawdzać, nie robić badań bo nie zawsze coś wykryją. Lepiej umrzeć w nieświadomości nie? |
2014-04-01, 10:53 | #12 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Ło jessoo, mam taką koleżankę - 40-tka na karku a ona do ginekologa nie pójdzie "bo jeszcze jej coś wykryją"
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2014-04-01, 10:57 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
serio? matko, a jak faktycznie jej coś wykryją przez przypadek np. przy badaniach w szpitalu? i już może być za późno. mi się wydaje, że ginekolog to jeden z lekarzy, u których na prawdę powinnyśmy być regularnie i robić cytologię, badać piersi itd.
|
2014-04-01, 11:03 | #14 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
Oczywiście, niech lepiej jej wykryją zmiany w ostatniej fazie, kiedy już niewiele (albo w ogóle nic) nie pomoże, wtedy będzie mogła mieć pretensje do całego świata. Osobiście uważam, że ginekolog i stomatolog to dwie specjalności, których przedstawicieli staram się odwiedzać regularnie - i mogę sobie nie kupić butów czy kolejnej flaszki perfum, ale na ginekologa musi być!
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2014-04-01, 13:33 | #15 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cieszę się bardzo, że uważacie że mój post tak jest na tyle mądry i przekonujący, że mógłby kogoś przekonać - nie doceniałam siebie.
A tak na poważnie - nie znam się na marketingu, ale temat miał przyciągnąć tudzież zbulwersować, co się udało. Czy gdybym napisała "moja historia" albo "cytologia IV" zyskałby on tylu czytelników? Nie sądzę. Czy gdybym nie napisała w takim tonie, tylko się użalała nad sobą, to nie byłoby dalszej dyskusji i temat nie wisiałby wysoko. Nie sądzę. Czy naprawdę sądzicie, że wystarczy, że ja napisałam taką wiadomość żeby ktoś zrezygnował z regularnych badań? Ja nie sądzę. Sądzę, że jeśli ktoś nie chce robić badań to ich nie zrobi, albo znajdzie najprostszą wymówkę. Myślicie, że mogłybyście usłyszeć od koleżanki "Wiesz co, nie będę się w ogóle badać bo jedna dziewczyna na forum napisała, że u niej badanie nie wykazało zmian, napisała, że inne badanie u niej zadziałało, ale co tam, ja się przez to nie zbadam się w ogóle". Ja sądzę, że nie trzeba dużo myśleć żeby albo zdecydować się badać dodatkowo inną metodą i spać spokojnie, albo olać to co napisałam, a nie zmieniać decyzji o badaniach(chyba że jak napisałam ktoś dąży do tego jak przytoczony przez Margot przykład). Cytat:
Cytat:
I jak znaleźć granicę, jeśli Cię trzech uspokoi to dalej chodzisz, czy trzeba trzydziestu? A jeśli dopiero trzydziesty pierwszy powie prawdę to co zrobią ludzie, którzy nie zarabiają tyle żeby pójść do tych trzydziestu wcześniejszych. |
||
2014-04-01, 13:42 | #16 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- Cytat:
na raka się nie badam, nie pogięło mnie jak ma coś wyjść to już w podstawowych badaniach krwi będzie coś nie tak i dalej będę badana a u ginekologa jestem raz na 1-2 miesiące i 2 razy w roku robię cytologię, z tym, że ja mam od zawsze w cytologii 1 grupę, więc się nie martwię ale jak by mi kiedykolwiek wyszła 3 to nawet po wyleczeniu bym się nie cieszyła, że wszystko ok tylko bym kontrolowała i to nie tylko cytologią bo jak już się coś zadziało to trzeba pilnować, to są zbyt ważne sprawy i nie, nie potrzebny mi google żebym się martwiła o właśnie zdrowie i pytała lekarzy czy mogę jeszcze jakieś badania zrobić żeby mieć pewność, trzeba PYTAĆ. P.S.:7 lat temu szłam akurat do szkoły średniej i nie przypominam sobie żeby google był wtedy jeszcze tak prymitywny, już wtedy był jedną z najpopularniejszych wyszukiwarek ale skoro leczysz się z google to już powinnaś mieć raka a w zasadzie nie żyć. nie pojmuję tego, że jak google mówi, że takie objawy to rak to tak jest kiedyś nie było internetu a jakoś ludzie się normalnie leczyli, chodzili do lekarzy. |
||
2014-04-01, 13:43 | #17 | |||||
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
Cytat:
Cytat:
nie ma tu zaawansowanej wyszukiwarki pt. "dobry ginekolog cytologia moje miasto czy się nie pomylił czy badanie robi dobre"(i jak wiele zmiennych). Jak to szło z tym czytaniem ze zrozumieniem...? Z tego zdaje się robią testy w 6 klasie podstawówki, czy jakoś tak..... Cytat:
Cytat:
A, Pffe, koleżanka miała w poprzedniej pracy opłacaną prywatną opiekę medyczną przez pracodawcę, a przychodnię w sąsiednim budynku. Nie skorzystała.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name Edytowane przez Margot45 Czas edycji: 2014-04-01 o 13:44 |
|||||
2014-04-01, 13:45 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 5 910
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
autorko a tak z ciekawosci, czym mialas pobierana cytologie? Szczoteczka czy patyczkiem?
|
2014-04-01, 14:17 | #19 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Ellish
Szczoteczka czy patyczkiem? Widzisz, nawet nie wiem, że są różne metody, też się o tym nie mówi. Miałam i w gabinetach i w placówkach laboratoryjnych. Nie sądzę, że jeden lekarz robił raz tak, a raz tak i dlatego by różnie wychodziło. Oj ciężko się z Wami dyskutuje, widać że nie macie się gdzie wyżyć poza forum. Pisałam o googlu ponieważ ktoś tu napisał, że to wszystko to moja wina i powinnam sama szukać i sama drążyć temat więc się odniosłam, nie powiedziałam, że się leczę z niego, ale że wg tego myślenia chyba powinnam. Ja Cię bardzo proszę Cytat:
Jest też coś takiego jak czytanie pomiędzy słowami, albo rozumienie ogólnego przekazu, no nic, czepiaj się dalej, mi to nie przeszkadza, możesz tracić czas jeśli Cię to bawi. Cytat:
Nie piszę głupot by wywołać burzę, piszę by uświadomić kobiety o ważnej sprawie. Mówi się tyle o cytologii - pomówmy o niej dalej. Przecież jeśli ona ma skuteczność na poziomie 60-70 procent to może to powiedzmy, a nie uważajmy, że zawsze mam I czy II to jest super. Pomyśl że na sto kobiet będzie 30- 40 źle zdiagnozowanych, czy nie jest to przerażające skoro tak jej ufamy? Niektóre źródła pokusiły się o 40% - to już mi się wydaje za mało, ale jeśli, to co? To tak jak chociażby pokazywanie brutalności przy uzyskiwaniu skór na płaszcze itd..przykładów może być wiele(jeśli ten Ci nie pasuje). Jak sądzisz, ze głupio jest robić kolposkopie bo wychodzi dobrze cytologia to napisz to innym, żeby mnie nie czytali z tego powodu bo to głupie i bez sensu. Cytat:
Cytat:
Może wymagajmy więcej od lekarzy, żeby częściej ten pierwszy "dał radę"? |
||||
2014-04-01, 14:30 | #20 | |||||
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|||||
2014-04-01, 14:32 | #21 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
|
|
2014-04-01, 14:36 | #22 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2014-04-01, 14:40 | #23 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
a od lekarzy możemy wymagać ale jest ich wielu, jak innych specjalistów i wiadomo, że są porządni a trafiają się i tacy, od których aż odrzuca. |
|
2014-04-01, 14:45 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Wschowa
Wiadomości: 8 042
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
__________________
02.08.2016
|
|
2014-04-01, 14:46 | #25 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
A lekarze oczywiście, ze są różni - jak w każdej specjalności zresztą, nie tylko ginekolodzy. Tylko nie można mówić "nie badaj się bo mnie z tego nic nie przyszło" - bo 99 innym osobom w porę i prawidłowo wykonana cytologia może uratować życie. Ostatnio nawet było głośno o sprawie, kiedy to pacjentce nie chcieli wydać w przychodni wyników na czas (upierali się, ze może je wydać tylko lekarz, lekarza nie było, i przeciągnęło się to w czasie na tyle długo, ze pacjentka w międzyczasie zachorowała) - a jakby jej te wyniki wydali od razu, mogłaby zadziałać i pożyć jeszcze trochę.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2014-04-01, 14:47 | #26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
|
|
2014-04-01, 14:48 | #27 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
i usuwać piersi jak Angelina Jolie - bo co tam, ją stać na nowe
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2014-04-01, 14:48 | #28 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
no to ja się cieszę, że na taki przypadek nie trafiłam, z reguły na miejscu w poradni mogę skserować kartę, co prawda 60 gr od strony ale wyniki mam w każdej chwili, jak tylko zajdzie potrzeba pokazania gdzieś indziej. |
|
2014-04-01, 14:49 | #29 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
Cytat:
To się zdecydujcie - dobry ten google czy nie? Bo raz macie pretensje, że się w nim szuka innym razem, że się nie szuka. Jak miałam szukać "patyczkiem czy szczoteczką" skoro nie wiedziałam, że można patyczkiem lub szczoteczką. Żeby o coś spytać, trzeba wiedzieć o co. Jeśli o czymś nie wiesz to nie spytasz o to. Logiczne, prawda? Cytat:
Cytat:
Przeczytaj więcej o cytologii, poszukaj więcej przypadków jak ja i dowiedz się, że jest to wina badania, bo przez siedem lat miałam w większości I grupę cytologiczną, czasem II, że jego skuteczność to nie 100%(źródła mówią 60-70). Że każdy procent mniej skuteczności to jedna na sto kobiet. Ja nie nawołuję do nie badania się. Na razie tylko wy piszecie żeby się nie badać. Trywialnie mówiąc wkręciłyście sobie i powtarzacie to czego ja nie powiedziałam. Ja nawet napisałam, że być może będę robić pomocniczo cytologię. Czy nie potrafisz wyciągnąć wniosku z pierwszego posta, typu "kurcze skoro ta cytologia nie zawsze ma rację to może też zrobię kolposkopię". Piszę również bo może ktoś będzie w sytuacji jak ja i nie wiedzieć, jak ja, jakie są konskwencję. |
|||
2014-04-01, 14:49 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Cytologii mówię NIE
|
Nowe wątki na forum Ginekologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:14.