Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI

[velika]

dziś 10 km, pierwsze bieganie po tych Karkonoszach,.Było ok, trochę mnie udo boli, ale zaczęło jeszcze przed zawodami, więc to nie wina Chojnika

Po opadnięciu emocji stwierdzam, że był to kompletnie szalony bieg, a w zasadzie marszobieg, no ciężko, ciężko. O dziwo nie miałam spadków energii, dopiero ostatnie podejście na 30 km nieco mnie dobiło, ale tak to ok. Jak na trenowanie głównie po dość płaskim, bo co ja mam za przewyższenia w Wielkopolsce, to poszło mi bardzo dobrze. Zamówiłam sobie książkę Świerca i rodzą mi się w głowie kolejne szalone pomysły Biegać szybko nigdy nie będę, to się chociaż przetyram w górach.
I zapisałam się jesxcze na 10 km po okolicznych lasach za 2 tygodnie.


carmen lecisz tą Krynicę >? zarezerwowałam nocleg i jeśli nic się nie zadzieje to biegnę. Myślę też bardzo, bardzo intensywnie nad piekłem czantorii. Biegi górskie są jednak najlepsze. Jestem totalnie zakochana

[beatiska]

Co tutaj taka cisza? Biegacie?

Ja mam urlop od 2 tygodni i dzisiaj wracamy z Zakopanego, byliśmy 5 dni (3 pełne dni) i nigdy nie mieliśmy tak cudownej pogody. Wszystkie 3 dni wykorzystaliśmy na chodzenie po górach. Mam takie zakwasy od pierwszego dnia, że chodzę jak pokraka. Udało nam się już zaliczyć w naszych Tatrach wszystko to, co chcieliśmy. Teraz chyba będzie trzeba słowackie Tatry eksplorować

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[velika]

Napisane przez beatiska

Co tutaj taka cisza? Biegacie?

Ja mam urlop od 2 tygodni i dzisiaj wracamy z Zakopanego, byliśmy 5 dni (3 pełne dni) i nigdy nie mieliśmy tak cudownej pogody. Wszystkie 3 dni wykorzystaliśmy na chodzenie po górach. Mam takie zakwasy od pierwszego dnia, że chodzę jak pokraka. Udało nam się już zaliczyć w naszych Tatrach wszystko to, co chcieliśmy. Teraz chyba będzie trzeba słowackie Tatry eksplorować

cudownie mój mąż był w sobotę na Rysach i Koprowym od Słowacji, ja niestety musiałam być w pracy.
Biegam, biegam, dziś pęknie 100 km we wrześniu

[carmen_20]

Napisane przez beatiska

Co tutaj taka cisza? Biegacie?

Ja mam urlop od 2 tygodni i dzisiaj wracamy z Zakopanego, byliśmy 5 dni (3 pełne dni) i nigdy nie mieliśmy tak cudownej pogody. Wszystkie 3 dni wykorzystaliśmy na chodzenie po górach. Mam takie zakwasy od pierwszego dnia, że chodzę jak pokraka. Udało nam się już zaliczyć w naszych Tatrach wszystko to, co chcieliśmy. Teraz chyba będzie trzeba słowackie Tatry eksplorować

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Piateczka! Też mam 2 tygodnie urlopu 😁 wczoraj przychalismy do Kościeliska, pogoda dziś już średnia niestety, więc wybieramy się na regeneracyją wycieczka do Koscieliskiej. 5 dni w Beskidzie Sądeckim i Pieninach dały mi w kość, bo w większości robiliśmy wycieczki marszobiegowe. A jutro pogoda ma być już lepsza, więc gdzieś wyżej się wybierzemy 😃

[beatiska]

Napisane przez carmen_20

Piateczka! Też mam 2 tygodnie urlopu wczoraj przychalismy do Kościeliska, pogoda dziś już średnia niestety, więc wybieramy się na regeneracyją wycieczka do Koscieliskiej. 5 dni w Beskidzie Sądeckim i Pieninach dały mi w kość, bo w większości robiliśmy wycieczki marszobiegowe. A jutro pogoda ma być już lepsza, więc gdzieś wyżej się wybierzemy

I byliście gdzieś? Ten czwartek był tylko taki gorszy pod kątem pogody.

----

Ja dzisiaj wolne 8,5km. Nogi mam jak beton po tych górach. Dzisiaj biegłam, jakby na dwóch kolumnach, zero luzu w bieganiu. A jak się rozciągałam po bieganiu, to nie potrafiłam się schylić Tylko chwila przerwy i już takie problemy z mobilnością

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[velika]

A i tak pewnie dość szybko było😀ja poszłam w czwartek do fizjo żeby mnie trochę poogarnial i dziś mega trening wszedl🤩 dawno nie miałam takich lekkich nóg. 16 km lasach, podbiegi szły jak nigdy!!

[carmen_20]

Napisane przez beatiska

I byliście gdzieś? Ten czwartek był tylko taki gorszy pod kątem pogody.

----

Ja dzisiaj wolne 8,5km. Nogi mam jak beton po tych górach. Dzisiaj biegłam, jakby na dwóch kolumnach, zero luzu w bieganiu. A jak się rozciągałam po bieganiu, to nie potrafiłam się schylić Tylko chwila przerwy i już takie problemy z mobilnością

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

W czwartek padało cały dzień, ale połaziliśmy po Kościeliskiej i zaliczyliśmy jaskinie. Wczoraj weszliśmy na Zawrat, pogoda super, tylko przymrozek rano, że skrobaliśmy szyby dziś spacerek na Przysłop Mietusi i do Wąwozu Kraków, bo w czwartek byłam tak przemoczona, że już nie chciało mi się tam iść. Jutro planujemy chyba Szpiglas.

Oj ja też nie znoszę biegania po powrocie z gór. Jakbym miała nogi zalane betonem

[velika]

Napisane przez carmen_20

W czwartek padało cały dzień, ale połaziliśmy po Kościeliskiej i zaliczyliśmy jaskinie. Wczoraj weszliśmy na Zawrat, pogoda super, tylko przymrozek rano, że skrobaliśmy szyby dziś spacerek na Przysłop Mietusi i do Wąwozu Kraków, bo w czwartek byłam tak przemoczona, że już nie chciało mi się tam iść. Jutro planujemy chyba Szpiglas.

ehh tęsknię za Tatrami uwielbiam
Wczoraj 8 km plus piramidka w sobotę biegnę na 10 km lokalnie, zapisałam się też na dyszkę w Kole na 25.10.

[carmen_20]

W końcu ruszyłam tyłek i poszłam pierwszy raz pobiegać po powrocie z gór. Zrobiłam 6,5 km, nogi jak z ołowiu. Na odmulenie zrobiłam 8 mocnych przebieżek i mam nadzieję, że następny trening wejdzie lepiej i chyba troszkę kolana sobie zajechałam, bo bolały na zbiegach. Muszę trochę pobiegać po płaskim.

[beatiska]

Ja już po kilku biegach, po powrocie z gór i chyba dopiero dzisiaj było jako tako. Niestety coraz ciemniej rano i zimniej i już nie fajnie tak wychodzić przed pracą... Z resztą zaraz to samo będzie po pracy


Mam chrapke na przygotowywanie się na sezon wiosenny, ale kurcze ciekawe czy coś z tego będzie....

[velika]

no właśnie też mam rpblem z wiosną, kilka połówek się szykuje ale co z tego będzie ?
Dziś pierwszy raz od dawna miałam okazję ciut szybciej pobiegać. Mieliśmy lokalne zawody na 10 km, w sumie stawka całkiem mocny, typ co wygrał miał 32 minuty yyy. Byłam druga w k-30, dostałam dyplom i poduszki minuta gorzej od życiówki na dychę, droga szutrowa, dość płaska, ale kałuże, wiatr, trochę deszczu nieco przeszkadzały. W sumie po ok. 5 kilometrach ustawiłam się na swojej pozycji i spokojnie dowiozłam do końca, ostatnie dwa kilometry to już truchcik po 5:20 bo i tak nikt nie gonił. A babeczki przede mną nie miałam szans złapać.

[beatiska]

O Wow, to super czas, jak tak niewiele zabrakło do życiówki. Ja gdybym teraz miała nieć w zawodach, to chyba czas mialabym sprzed 3 lat

Jutro Maraton Warszawski. Trzymam kciuki za kilka biegaczy, których tak na luzaka sobie obserwuję.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[velika]

tez będę śledzić maraton.
W sumie była to chyba moja najszybsza dycha w tym roku. Czułam się bardzo dobrze. Ustawiłam sobie w zegarku tempo i nie dałam się ponieść na początku, biegłam swoje a potem tylko wyprzedzałam. Mam jeszcze w planach 2 lub 3 dyszki, ale na asfalcie.

[beatiska]

Napisane przez velika

tez będę śledzić maraton.
W sumie była to chyba moja najszybsza dycha w tym roku. Czułam się bardzo dobrze. Ustawiłam sobie w zegarku tempo i nie dałam się ponieść na początku, biegłam swoje a potem tylko wyprzedzałam. Mam jeszcze w planach 2 lub 3 dyszki, ale na asfalcie.

Jeszcze w tym roku te dyszki?


----
Ja dzisiaj w końcu poczułam większy luz w bieganiu. Zrobione 12km.

[velika]

Tak, w tym. Też dziś mam w planach 12km

[beatiska]

no to fajnie. Ja w tym roku miałam tylko jeden start w Nowy Rok

[velika]

U mnie trochę jednak startów bylo 😁 poszłam na to 12, cudowna pogoda do biegania🤩

[beatiska]

Ja dzisiaj też 12km. Teraz temperatura, jeśli nie pada, jest idealna na bieganie, ani za ciepło, ani za zimno

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[velika]

U mnie dziś 11 km. Warunki są super, biegam szybciej niż latem, a tętno nizsze niż 150. To lubie. Jutro kierunek Krynica😁 będziesz carmen czy zrezygnowałas?

[carmen_20]

Napisane przez velika

U mnie dziś 11 km. Warunki są super, biegam szybciej niż latem, a tętno nizsze niż 150. To lubie. Jutro kierunek Krynica😁 będziesz carmen czy zrezygnowałas?

Zrezygnowałam, cały weekend siedzę na uczelni

[velika]

Szkoda no ale rozumiem,😥 przenieśli start do Polski, bieg będzie krótszy o 500 metrów co akurat mnie cieszy😜

[beatiska]

Dzisiaj 10km. Pogoda piękna i ubrałam się za ciepło :/

Jak tam Krynica?

Dziunkowa, co u Ciebie? , dawno nie pisałaś.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[carmen_20]

Velika właśnie, jak Krynica?

[velika]

Krynica achhh Krynica bosko, fantastycznie, cudownie no poza kawałkami asfaltu, ale tak to super!! te zbiegi miałam dobry dzień, lekki kryzys jedynie na podejściu na wierchomle, ale tak chyba każdy miał kryzys zjadłam żela i cisnęłam. Bez porównania z Chojnikiem jeśli chodzi o aspekty kondycyjne bez bólu, bez zmęczenia, mogłabym wstać w niedzielę rano i iść pobiegać 17ta kobieta na 107, w kategorii 5 znów otarłam się o podium w kategorii, trza coś z tym z zrobić czas 4:32, więc kilka minut szybciej niż Chojnik, ale trasa była znacznie łaskawsza no i pogoda lepsza mimo wiatru. Trasa wyszła 34,3 km wg mojego garmina.

Widzę, że ludzie z dłuższych dystansów psioczą na organizację i słabe punkty. Ja korzystałam tylko z izo w sumie i niczego więcej. Organizacja faktycznie mogłaby być lepsza, pociąg na start dojeżdżał godzinę przed startem, bez sensu trochę. Dużo informacji było też podawanych na ostatnią chwilę. Niemniej jednak trasą byłam oczarowana i biegło mi się wyśmienicie, a że dystans niedługi to aż tak mocno mi braki organizacyjne nie przeszkadzały

[velika]

Dziś 10km plus rytmy, we wtorek było delikatne rozbieganie po lesie 8km. Kompletnie nie czuje że kilka dni temu zrobiłam 34 km po górach. Zaraz ruszają zapisy na zimowe rudawy😃 i czekam na zapisy na Lądek, chce się zmierzyć z maratonem🙂

[carmen_20]

Napisane przez velika

Krynica achhh Krynica bosko, fantastycznie, cudownie no poza kawałkami asfaltu, ale tak to super!! te zbiegi miałam dobry dzień, lekki kryzys jedynie na podejściu na wierchomle, ale tak chyba każdy miał kryzys zjadłam żela i cisnęłam. Bez porównania z Chojnikiem jeśli chodzi o aspekty kondycyjne bez bólu, bez zmęczenia, mogłabym wstać w niedzielę rano i iść pobiegać 17ta kobieta na 107, w kategorii 5 znów otarłam się o podium w kategorii, trza coś z tym z zrobić czas 4:32, więc kilka minut szybciej niż Chojnik, ale trasa była znacznie łaskawsza no i pogoda lepsza mimo wiatru. Trasa wyszła 34,3 km wg mojego garmina.

Widzę, że ludzie z dłuższych dystansów psioczą na organizację i słabe punkty. Ja korzystałam tylko z izo w sumie i niczego więcej. Organizacja faktycznie mogłaby być lepsza, pociąg na start dojeżdżał godzinę przed startem, bez sensu trochę. Dużo informacji było też podawanych na ostatnią chwilę. Niemniej jednak trasą byłam oczarowana i biegło mi się wyśmienicie, a że dystans niedługi to aż tak mocno mi braki organizacyjne nie przeszkadzały

Super! No wynik rewelacyjny!
Faktycznie ostatnio ocierasz się o pudło na dużych imprezach biegowych. Myślę, że jak ładnie przepracujesz zimę to kolejny sezon będzie Twój

Jak biegłam kiedyś w Krynicy Runka, to pamiętam, że też mnie wywieźli duuuużo wcześniej na start.
A w tym roku mi nawet nie odpowiedzieli jeszcze w sprawie mojej rezygnacji ��

[dziunkowa]

Dziewczyny pytalyscie o mnie. Ja nie biegam mimo przerwy moja stopa dalej dokucza i nie ma szans . poza tym jezdze rowerem do pracy 14-15 km dziennie ( oprocz niedzieli) bo nie mam w tej chwili innego wyjscia wiec nie widze na dzien dzisiejszy jeszcze biegania. No ale coz poradzic , moze za jakis czas bedzie lepiej to wroce.
Gratuluje wam wszystkim wynikow. Pozdrawiam i zycze powodzenia.

[velika]

Napisane przez carmen_20

Super! No wynik rewelacyjny!
Faktycznie ostatnio ocierasz się o pudło na dużych imprezach biegowych. Myślę, że jak ładnie przepracujesz zimę to kolejny sezon będzie Twój
A w tym roku mi nawet nie odpowiedzieli jeszcze w sprawie mojej rezygnacji ��

no organizacja jest bez szału, mam nadzieję, że odzyskasz opłatę.
Dziękuję Wiem dobrze, gdzie mam braki i nad czym pracować. Muszę tylko sensowny plan treningowy ogarnąć i duuużo podbiegów w każdym razie moja biegowa droga się klaruje. Szkoda, że te asfalty będę musiała pociągnąć w przyszłym roku, jeśli się odbędą oczywiście.

Napisane przez dziunkowa

Dziewczyny pytalyscie o mnie. Ja nie biegam mimo przerwy moja stopa dalej dokucza i nie ma szans . poza tym jezdze rowerem do pracy 14-15 km dziennie ( oprocz niedzieli) bo nie mam w tej chwili innego wyjscia wiec nie widze na dzien dzisiejszy jeszcze biegania. No ale coz poradzic , moze za jakis czas bedzie lepiej to wroce.
Gratuluje wam wszystkim wynikow. Pozdrawiam i zycze powodzenia.

strasznie mi przykro, że to się ciągnie a udało ci się dostać do jakiegoś specjalisty? dużo zdrówka!!!

[dziunkowa]

Napisane przez velika

no organizacja jest bez szału, mam nadzieję, że odzyskasz opłatę.
Dziękuję Wiem dobrze, gdzie mam braki i nad czym pracować. Muszę tylko sensowny plan treningowy ogarnąć i duuużo podbiegów w każdym razie moja biegowa droga się klaruje. Szkoda, że te asfalty będę musiała pociągnąć w przyszłym roku, jeśli się odbędą oczywiście.




strasznie mi przykro, że to się ciągnie a udało ci się dostać do jakiegoś specjalisty? dużo zdrówka!!!

Tak. Mam termin za miesiąc. Mam nadzieje ze zrobia cos konkretniejszego niz smarowanie woltarenem Dzieki


P.s. rowerem sie strasznie fajnie jezdzi

[velika]

oby pomogło!

Dziś dyszka po lesie w ulewie. Nawet fajnie było, ma pewien urok las w deszczu no i tętno bajka w takiej pizgawicy,a było trochę podbiegów widzę dużą różnicę w tym jak wychodzą mi teraz a jak było jeszcze niedawno.
Aaa zapisałam się na połówkę na zimowe rudawy ci sami organizatorzy co chojnik