Podklado-maniaczki-Laczmy sie ;)

[magsch]

Zakladam watek bo nie znalazlam podobnegoByc moze sie przyjmie(jesli juz jest podobny,prosze o przesuniecie,bo moja wyszukiwarka dostaje do glowy )
Otoz wydaje mi sie ze jestem uzalezniona od kupowania podkladow..hehe od tych ze sredniej do wysokiej polki.Po prostu nie moge przejsc obojetnie kolo nowej podkladowej nowinki.Kupuje i ciagle mi malo.Uwielbiam podklady i tym oto sposobem mam ponad 20 czasami lekko,naruszonych podkladow.Czesto nietrafiam z kolorem i potrafie kupic jeszcze jeden taki sam podklad ,ale juz w bardziej zblizonej kolorystece do mojeje cery.
Czasami przerasta mnie ta ilosc podkladow,ale przymykam na to oko.Nudze sie tez nimi ,ale ciesze sie jak mam jakies nowe cudenkoCzy ktoras z was tez tak ma?>ze lubi dokupywac podklady,majac kilka,kilkanascie dopiero co napoczetych??byc moze to ja jestem nienormalna
p.s
moze bedziemy wklejac zdjecia kolekcji i swache podkladow

[Magic chocolate cookie]

Zazdroszczę Ci, że możesz kupować jakie chcesz podkłady... Ja mam tak jasną cerę, że większość firm nie ma odcienia, który by mi pasował. Ale co do zakupów to mam tak samo... Nie podkłady, ale inne kosmetyki do makijażu włącznie z akcesoriami typu pędzle, gąbki i inne, mam wrażenie, że ciągle mam ich za mało

[magsch]

No tak z tym to mam dobrze moja karnacja nie nalezy do bardzo jasnych,jestem takim srednim bezem,przewaznie znajduje odcienie prawie ze idealne,ale zdarza sie ze kupuje za ciemne i wtedy czekam z nimi do lata,jak skora nabierze troche slonca...ja kiedys mialam fizia na punkcie cieni,rozy,bronzerow a teraz od dluzszego czasu dokupuje tylko podklady

[nikita700]

Ja tez tak miałam-lubię mieć wszystko po 2 sztuki dokładnie tego samego..U mnie chęć posiadania czegoś przychodzi falami-mam już chyba ze 40podkładów i narazie staram sie raczej oddawac niż gromadzić-z róznym skutkiem..
Teraz mam falę perfumową-nawet jak perfumy kosztują 300 czy 400zł to muszę mieć 2 flaszki..tak jakby nie wiem..koniec świata miał przyjść czy cośsama nie wiem z czego to wynika-chyba lubię chomikować

[magsch]

Napisane przez nikita700

Ja tez tak miałam-lubię mieć wszystko po 2 sztuki dokładnie tego samego..U mnie chęć posiadania czegoś przychodzi falami-mam już chyba ze 40podkładów i narazie staram sie raczej oddawac niż gromadzić-z róznym skutkiem..
Teraz mam falę perfumową-nawet jak perfumy kosztują 300 czy 400zł to muszę mieć 2 flaszki..tak jakby nie wiem..koniec świata miał przyjść czy cośsama nie wiem z czego to wynika-chyba lubię chomikować

cale szczecie ze nie jestem z tym sama 40 podkladow to bardzo duzo juz moje 20pare wydaje mi sie ze to za duzo...czesci musze sie pozbyc,tyle ze wsrod moich kolezanek nie ma takiej ktora ma podobny odcien skory co ja a na ebayu wystawiac sie nie oplaca ;(
z perfumami mialam tak jakies 2 lata temu ze dobilam do ponad 80 flakonow ,ale pozuzywalam i po wydawalam i mam teraz ok 60 i wiem ze to i tak za wiele.Ale nie poradze nic na to ze szybko sie nudze

[nikita700]

Napisane przez magsch

cale szczecie ze nie jestem z tym sama 40 podkladow to bardzo duzo juz moje 20pare wydaje mi sie ze to za duzo...czesci musze sie pozbyc,tyle ze wsrod moich kolezanek nie ma takiej ktora ma podobny odcien skory co ja a na ebayu wystawiac sie nie oplaca ;(
z perfumami mialam tak jakies 2 lata temu ze dobilam do ponad 80 flakonow ,ale pozuzywalam i po wydawalam i mam teraz ok 60 i wiem ze to i tak za wiele.Ale nie poradze nic na to ze szybko sie nudze

ja mam tak,że jak ktoś do mnie przychodzi to może brać co chce bo itak mam strasznie duzo kosmetyków-to dobry sposób tylko denerwuje mnie,że jak ktoś coś sobie zabierze to ja czuję odrazu przyzwolenie do zakupu czegoś nowego-bo w końcu pozbyłam sie niepotrzebnego..zwariować można.to już chyba kosmetykocholizm albo zakupocholizm-masakra jednym słowem...

[magsch]

Napisane przez nikita700

ja mam tak,że jak ktoś do mnie przychodzi to może brać co chce bo itak mam strasznie duzo kosmetyków-to dobry sposób tylko denerwuje mnie,że jak ktoś coś sobie zabierze to ja czuję odrazu przyzwolenie do zakupu czegoś nowego-bo w końcu pozbyłam sie niepotrzebnego..zwariować można.to już chyba kosmetykocholizm albo zakupocholizm-masakra jednym słowem...

ja mam tak samo,oddaje kosmetyki,perfumy idt i zaraz na to miejsce szukam czegos nowego,ale tym razem mam tak z podkladami hihi... byc moze to zakupoholizm

[nikita700]

mi się wydaję,że akurat jest gdzieś jakiś jeszcze idealniejszy podkład,który byłby dla mnie świetny a ja go przegapię i co?dlatego kupuję i kupuję...ale co jeden to gorszy,,mam już chyba ok 8 w sumie idealnnych i wiem,że nie potrzebuję kolejnych a jednak kupuję do testów a później oddaje..strasznie mnie to wkurza-ale nie panuję nad tym

[magsch]

Ja tez mam juz swojego ulubienca wsrod podkladow ale mam tak jak ty ciagle mysle ze znajde lepszy i kupuje,testuje i przez pierwsze kilka dni zazwyczaj bywam zachwycona ,a pozniej zadaje sobie sprawe ,ze ten moj jedyny podklad jest nalepszy i wracam z podkulonym ogonem,ale to trwa tez chwile i znowu zaczyna sie szal kupowania nowych podkladow czasmi bywa to takie denerwujace ze przysiegam sobie ze juz nie kupie i jestem zla ze wydaje kase na kolejny'badziew' a i tak robie swoje i tlumacze sobie ze moze ten,kolejny bedzie lepszym niz moj ulbieniec

[nikita700]

ja nawet przypuszczam,że ostatnie pieniądze wydałabym na podkład,który wydawałby mi sie idealnym

[_karolkarz_]

ja ma 3 odcienie Revlon CS, jednen burżujek, dwa kremy bb, i dwa tonizujące, ostantio jeszcze kupiłam jednen podkład z Rimmel ( MP) oraz ich podróbke BB ( w rosmanie były przeceny). Oczywiście kończe do tego Loreala (MT)

i pewnie na tym sie nie skończy))

choc zamierzam wszytsko wykończyć, zanim kolejne kolejne podkłądy)