Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

[Eufi]

Napisane przez malenstwo5

A najgorsze w tym wszystkim jest to jak mówi, że kocha, ale nie będziemy już razem.. :/

Czyli pewnie nie kocha w Ten sposób w jaki się kocha osobę , z którą chce się być.

[AguŚ87]

pekne zarz ze smiechu

ten do mnie przed chwial dzwonil w stanie BARDZO nietrzeźwym. no to mowie hmm wyciagne cos z neigo ta a on tylko ze musi rpzemyslec bo jest je** ze mus iprzemyslec bo jest je*** i dupa blada sie nic nie dowiedzialam bełkotal mi15min nie wiem o czym.

[syntagma]

Napisane przez AguŚ87

ahh jaki on kochany no moj to sie tez popłakał biedni naprawde tak mi ich zal

Napisane przez Gosiuch

Dogadałby się z moim Biedni chłopcy, którzy muszą tak cierpieć

tak, biedni sa strasznie. W moim sie w ogole straszna troska obudzila, martwi sie o mnie, ze chora jestem, wczoraj leki mi sam od siebie kupil i zostawil zebym jak wroce z pracy to miala... lezaly na mnie i czekaly....taaaaaaaaaa...

Kasia - czemu on Cie drapie po plecach? yyy..nie rozumiem.

dali by sobie w sumie swiety spokoj jak chca rozstania to wynocha i nie wracaj... a nie troska i bog wie co jeszcze... slabo mi sie robi.

Agus - wiem, ze to glupie, ale chociaz pomyslal o Tobie. Moj to pewnie by sie schlal jak swinia to nawet by mu sie nie przypomnialo, ze ja istnieje tylko by sie swietnie bawil...

[Gosiuch]

Poryczałam się
Już sama nie wiem czy to ta pora roku czy zmęczenie czy on czy cokolwiek innego, ale ja już nie wyrabiam.

W życiu nie czułam się bardziej samotna. I wcale nie chcę być z innym facetem, nie mogę
Ja chcę do exa, a on ma mnie gdzieś

[malenstwo5]

Napisane przez Eufi

Czyli pewnie nie kocha w Ten sposób w jaki się kocha osobę , z którą chce się być.

Nie wiem co o tym myśleć, bo zrywaliśmy już wiele razy, ale zawsze wracaliśmy.. Eh..

[AguŚ87]

Napisane przez Gosiuch

Poryczałam się
Już sama nie wiem czy to ta pora roku czy zmęczenie czy on czy cokolwiek innego, ale ja już nie wyrabiam.

W życiu nie czułam się bardziej samotna. I wcale nie chcę być z innym facetem, nie mogę
Ja chcę do exa, a on ma mnie gdzieś

wcale NIE chcesz poprsotu bylas do niego przyzwyczajona i ci to cos zabrano, uwierz mi idzie sie odzwyczac mi sie udalo po 3letnim zwiazku... przeryczalam ze 2-3tyg ostro bylam wrakiem czlowieka ale zyje jeszcze ;D bo nie wiem jak to rozstanie przezyje


uwierzcie mi ze polowa jak nie lepiej to przyzwyczajenei , dzis sie sobie dziwie co ja wyprawaialam, po co ryczalam ze to smieszne, nie moge w to uwierzyc ze wszystko mi przeszlo, a tak szlochalam w histerie wpadalam tupalam nogam ize nie moge bez niego zyc

a widac moge !

kudre ale teraz przee mna kolejne rozstanie

wrr po roku od tamtego;'///


moja rada. nie psiac nie dzwoni nie ogladac zdjec skasowac z gg i wysjc na impreze ! mi topomoglo poznalam maseeee ludzi, chlopacy zacel isie za man oglaac uwierzylam w siebie

[KasiaTbg]

Napisane przez AguŚ87

wcale NIE chcesz poprsotu bylas do niego przyzwyczajona i ci to cos zabrano, uwierz mi idzie sie odzwyczac mi sie udalo po 3letnim zwiazku... przeryczalam ze 2-3tyg ostro bylam wrakiem czlowieka ale zyje jeszcze ;D bo nie wiem jak to rozstanie przezyje


uwierzcie mi ze polowa jak nie lepiej to przyzwyczajenei , dzis sie sobie dziwie co ja wyprawaialam, po co ryczalam ze to smieszne, nie moge w to uwierzyc ze wszystko mi przeszlo, a tak szlochalam w histerie wpadalam tupalam nogam ize nie moge bez niego zyc

a widac moge !

kudre ale teraz przee mna kolejne rozstanie

wrr po roku od tamtego;'///


moja rada. nie psiac nie dzwoni nie ogladac zdjec skasowac z gg i wysjc na impreze ! mi topomoglo poznalam maseeee ludzi, chlopacy zacel isie za man oglaac uwierzylam w siebie

Ehh.. ja na tym forum piszę od początku mojego rozstania czyli od lipca...i było ze mną różnie...Jestem w IV klasie(maturalna)..i chodzimy razem do klasy..uwierz, chciałabym odciąć się od niego całkowicie ale my jesteśmy w gronie tych samych znajomych, przyjaciół... I teraz wiem, że to nie jest przyzwyczajenie... Ja boję się nazwać tego "miłością"..

[syntagma]

znowu spac nie moge... okropne to wszystko.

[miphuhiz]

ja juz od miesiaca nie sypiam
trzeci dzien juz placze i uspokoic sie nie moge
a on sie bawi w najlepsze twierdzac rownoczesnie, ze "bardzo cierpi". taaa. juz to widze

[coffeinka85]

Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...

[miphuhiz]

Napisane przez coffeinka85

ja gorzej sypiam juz od poł roku... jestem juz cholernie zmęczona...
znowu mi sie dzisiaj snił...
nie wiem...-nadal czuje chyba zazdrosc, zal, wsciekłosc i upokorzenie w jednym...


i jak tu funkcjonowac ?

<tule cie mocno>
ja czuje sie tak samo
dlatego jutro poszukam psychologa, bo sama raczej sobie nie dam rady a im krocej potrwa ten stan tym lepiej

[Dreamerka]

miphuhiz, coffeinko!
Czytam Wasze wypowiedzi i faktycznie wydaje mi się, że mogłaby Wam pomóc wizyta u psychologa...On na pewno szybko zlokalizuje źródło Waszego cierpienia (jasne, że chodzi o rozstanie, ale trzeba znaleźć "miejsca" gdzie boli Was najbardziej, określić natężenie tego i zastanowić się co z tym dalej zrobić, jak ma wyglądać terapia). Mam nadzieję, że wiele Wam pomoże takie spotkanie i że wyjdziecie zadowolone, napełnione energią...
ściskam Was mocno

I życzę Wam i całej reszcie pięknego dnia!

[Dreamerka]

A tak w ogóle to gdzie są moje dziewczyneczki?
NieSmutna!
Siostrunia!
Marzencia!
I cała reszta
Meldować się

[Irreplaceable]

Dreamerka narazie to ja się mogę zameldować hehe
moze byc?
wiec milego dnia dziewczyny i glowy do gory!!

[plastikowa biedronka]

No to i ja się melduję, życząc wszystkim miłego i słonecznego dzionka dzionka

[syntagma]

Napisane przez miphuhiz

a on sie bawi w najlepsze twierdzac rownoczesnie, ze "bardzo cierpi". taaa. juz to widze

kopia mojego.

Obudzilam sie i rycze od rana... moglam sie w ogole nie budzic.

[Dreamerka]

Napisane przez Irreplaceable

Dreamerka narazie to ja się mogę zameldować hehe
moze byc?
wiec milego dnia dziewczyny i glowy do gory!!

Jejciu, Kochanieńka, jasne, że tak Cieszę się bardzo Jak mija dzionek? Jaki nastrój? Ściskam straszliwie mocno a co

[AguŚ87]

a ja spalam 12h;/ ale co sie przebudzilam to on serce mi wali i oczywiscie mi sie snil


wczoraj przez tel mowilam mu ze nie bede czekac miesiac bo nie jestem poczekalnia i to nie fair w stosunku do mnie, a on ze ok 'daj mi pare dni' a ja ale na co? a on ze nie wie ze nic nie wie ze jest okropny. potem mowil ze mu zee mna dobrze i chcialby zeby bylo dobrze ale musi to rpzemyslec i ze jest je*** i tak ciagle jak jest dorbze to co on musi myslec, ja wiem... bo poprsotu on twierdzi ze do mnie wiecej nic nei poczuje.. alee po co wtedy psuc to szczescie czy aj slub chce z nim brac;/

nie wiem juz
znow mi sie jesc nie chce tylko ryczec;/ bo NIC z tego nie rozumiem nic

[Gosiuch]

Napisane przez AguŚ87

wcale NIE chcesz poprsotu bylas do niego przyzwyczajona i ci to cos zabrano, uwierz mi idzie sie odzwyczac mi sie udalo po 3letnim zwiazku... przeryczalam ze 2-3tyg ostro bylam wrakiem czlowieka ale zyje jeszcze ;D bo nie wiem jak to rozstanie przezyje

Gdyby to było przyzwyczajenie to już dawno by mi przeszło, jak to było w moich poprzednich "związkach"

[marzena85k]

Napisane przez nieSmutna24

Hej Kochane.. A u mnie nie wiem co bo moze to ta pogoda, moze nastrój tego dnia ale jakos mi tak nijako...Pojawiają sie mi mysli o tym co było, o tym ze jednak nie wyszło i co by było gdyby jednak....Trudno sie wtedy cieszyc tym co mam...bo i z kims nowym nie jest idealnie a chocby sekundki mysli o exie nie ułatwiają tego....Czuje sie z tym beznadziejnie, bo za to co mi zrobił powinnam nie miec ani ułamka cieplejszej mysli..Powinnam, a jednak..Czemu tak jest? Czy to sie nigdy nie zapomni skoro to było cos pierwszego, znaczącego??? I jak tu byc uczciwą w stosunku do siebie i tego co teraz mam???
Ehhh...Co za dzień..jakis taki...bleeeee

kochana chyba to przez ten dzień takie myśli nachodzą zarówno Ciebie, mnie jak i nie jedną dziewczyne też myślałam o nim, zadawałam sobie po raz kolejny to samo pytanie dlaczego mnie zostawił? co ja mu takiego zrobiłam? czy nie byłam wystarczająca dobra? nie odpowiadałam mu ?
Pytasz czemu tak jest ze nie da sie zapomnieć? może własnie dlatego jak napisałaś że to było pierwsze , dużo znaczyło. Chyba jednak jest prawdą że się kocha ale tylko raz prawdziwie. U mnie bynajmniej się to sprawdza. Wiem że może ja jestem jakaś walnieta bo u mnie tyle mineło od rozstania a ja nie potrafie o nim zapomnieć , nie mysleć. I powiem Cie kochana że ja przed nim bardzo dużo razy się ponizyłam po rozstaniu nie wyobrażasz sobie jak szkoda nawet o tym mówić ale mogłabym dużo zrobić aby to naprawić .
Życie stawia przed nami wiele przeszkód i pytań z którymi ciężko nam sobie poradzić
Kochana ja mogę sie tylko domyślać, bo ja nie jestem w związku , że miota Tobą
wyrzut że mysląc o exie nie jesteś wporządku do osoby z którą jesteś, w prawdzie
z exem spedziłaś sporo czasu, dużo was łączyło więc może musi troche czasu minąć aby przestać o nim myśleć. Ale to że jest Ci źle z tym że myslisz o exie jest spowodowane tym że zalezy Ci na osobie z która się teraz spotykasz . Może musisz bardziej dostrzec że bardzo Ci zalezy na tym związku i wtedy mysli o byłym odejdą w zapomnienie, i bedziesz mogła spokojnie rozwijać swój związek i go pielęgnować co z całego serca Ci zycze
I nie smutaj mi się Beatko bo to nie pasuje do Ciebie przeciez jesteś taką kochaną wariatką
Buzka

[malenstwo5]

Nie mogę Chcę do byłego Mam ochotę go poprosić byśmy spróbowali jeszcze raz.. Eh ale czy to ma sens

[marzena85k]

Napisane przez Dreamerka

A tak w ogóle to gdzie są moje dziewczyneczki?
NieSmutna!
Siostrunia!
Marzencia!
I cała reszta
Meldować się

Jestem piękna ja troszkę sie pochorowałam , nerka mi okropnie dokucza no i mysli o .... trzeba bedzie sie naszpikowac proszkami zeby funkcjonować
Taka ładniuchna pogoda że szkoda siedzieć w domku . Trzeba jeszcze pozwiedzać gorby .
A Dreamerka jakie ma szalone plany na dzis??Buziaczki

[Dreamerka]

Napisane przez marzena85k

Jestem piękna ja troszkę sie pochorowałam , nerka mi okropnie dokucza no i mysli o .... trzeba bedzie sie naszpikowac proszkami zeby funkcjonować
Taka ładniuchna pogoda że szkoda siedzieć w domku . Trzeba jeszcze pozwiedzać gorby .
A Dreamerka jakie ma szalone plany na dzis??Buziaczki

Marzenka!
Jedną siostrę już odkryłam na tym forum(bo to co się dzieje/ działo u Asieńki i u mnie to nie można wytłumaczyć inaczej jak tylko jakimś genetycznym skażeniem :P ). Ale okazuje się,że mam drugą ))) Kochana, nie dość,że włoski obie mamy spartaczone to jeszcze jak widzę- te same kłopoty zdrowotne )) Ja się już na nerki od 1,5 miesiące leczę, ciągle na tabletach! No żyć nie umierać
A co do moich planów na dzis- brak planów No właśnie - piękny dzień a tu się w domu siedzi wrrr ;/ ale może wyciągnę jakąś kuleżankę na spacerek, a co
A Ty jakie plany Kochanieńka?

[malenstwo5]

O widzę, że nie ja jedna mam problemy z nerkami xD Tylko, że ja już w szpitalu leżałam z tym cztery razy.. I zabieg miałam brr..

[Dreamerka]

Napisane przez malenstwo5

O widzę, że nie ja jedna mam problemy z nerkami xD Tylko, że ja już w szpitalu leżałam z tym cztery razy.. I zabieg miałam brr..

No pięknie, nie dość, że łączą nas ciekawe przejścia z exami to jeszcze te same przypadłości, tak? haha

[malenstwo5]

Napisane przez Dreamerka

No pięknie, nie dość, że łączą nas ciekawe przejścia z exami to jeszcze te same przypadłości, tak? haha

U mnie teraz w miarę ok z nerkami, poboli czasami mnie tylko, ale pod ścisłą kontrolą lekarza jestem, usg co 3 miesiace i w ogóle.. Jak jakaś starsza pani
Spałam dzisiaj pięć godzin Za dużo o nim myślę..

[marzena85k]

Napisane przez Dreamerka

Marzenka!
Jedną siostrę już odkryłam na tym forum(bo to co się dzieje/ działo u Asieńki i u mnie to nie można wytłumaczyć inaczej jak tylko jakimś genetycznym skażeniem :P ). Ale okazuje się,że mam drugą ))) Kochana, nie dość,że włoski obie mamy spartaczone to jeszcze jak widzę- te same kłopoty zdrowotne )) Ja się już na nerki od 1,5 miesiące leczę, ciągle na tabletach! No żyć nie umierać
A co do moich planów na dzis- brak planów No właśnie - piękny dzień a tu się w domu siedzi wrrr ;/ ale może wyciągnę jakąś kuleżankę na spacerek, a co
A Ty jakie plany Kochanieńka?

O jak miło ciesze się kolejną siostrzyczkę i to jaką
mnie nerki ostatnio jakos 3 m-ce temu dokuczały i jakoś wyleczyłam się proszkami a teraz znowu sie zaczeło
Ja mam zamiar jeszcze myknąć na cmentarz i tez wyciągnąć kolezanke na spacerek więc i Ty zrób to sam
Ohhhh jak ja niechce zeby niedziela się kończyła już myslę ze jutro do pracy i intensywna nauka od poniedziałku rany jak mi się niechce

[shineE]

Dziękuję wam Kochane z całego serca za to, że jesteście
Dzięki wam podniosłam się po tym rozstaniu, teraz spotykam się ze wspaniałym mężczyzną, który potrafi mówić o tym co czuje, potrafi przytulić i sprawić bym czuła się bezpiecznie.
Trzymajcie kciuki, żeby się nam udało. Tak bardzo tego pragnę

[Dreamerka]

Napisane przez shineE

Dziękuję wam Kochane z całego serca za to, że jesteście
Dzięki wam podniosłam się po tym rozstaniu, teraz spotykam się ze wspaniałym mężczyzną, który potrafi mówić o tym co czuje, potrafi przytulić i sprawić bym czuła się bezpiecznie.
Trzymajcie kciuki, żeby się nam udało. Tak bardzo tego pragnę

ojej ojej ojej ))) jak wesoło, jak radośnie, jak pozytywnie Nooo to ja tak strasznie mocno trzymam paluszki za Ciebie, nawet u stópek Niech Ci się jak najlepiej układa, duuuużo szczęścia Kochanieńka ;*

[marzena85k]

Napisane przez shineE

Dziękuję wam Kochane z całego serca za to, że jesteście
Dzięki wam podniosłam się po tym rozstaniu, teraz spotykam się ze wspaniałym mężczyzną, który potrafi mówić o tym co czuje, potrafi przytulić i sprawić bym czuła się bezpiecznie.
Trzymajcie kciuki, żeby się nam udało. Tak bardzo tego pragnę

Pewnie ze będziemy trzymały, super że zaczeło się układać poprostu rewelacja