Zagroda babuszki cz.4

[cicha722]

Siedzę w kolejce do laryngologa. Kupiłam nasiona ale chyba kupię krzaki.

[cicha722]

Ale zimno

[herbatka99]

Cicha, jak było u laryngologa?. Zbadał ci dobrze uszy?

U nas też zimno. Coś strasznego.

[Emmi123]

Dzień dobry (_)?

Ostatnia zimna noc za mną. Ma być tylko cieplej, przynajmniej na razie. A jak u Was?
Szkoda tych drzew owocowych. Słyszałam, że winorośle się pobudziły i ten spadek temperatury mocno im zaszkodził. Kiedyś Werter napisał, że kiedy się przytnie winorośli to ona z automatu się budzi. Może zapatrzeni w to złudne lato, poprzycinali i ruszyło. U mnie winorośl śpi. Nie przycinam swoich aż tak mocno aby je wyprowadzać na jedną łodygę, ale może jeszcze im odbiją? A już przeliczyli na ogromne straty.

Cicha Jak tam z uchem? Wczoraj dość wcześnie padałam. Najpierw byczyłam się na wersalce drzemiąc z lekka, a potem po prostu poszłam spać. Nie będziesz wysiewać nasion pomidora? Raz dwa nasypać do szerszej doniczki ziemi, zasadzić i one szybko powinny wykiełkować.

Herbatka Wysiałaś coś?


Lenifa Cześć

[Lanolinkaaa]

Też zimno, choć słońce świeci

Przeglądałam drzewka. Moze jakby mi się te migdałowe przyjely to coś jeszcze ciekawego bym kupiła. Np figi. Macie? Albo morwę, dereń jadalny ' tylko co z tym robić? To się je ma surowo cxy przetwarzanie. Na zdjęciach wszystko takie ładne.

Kupiłam buty zamiast tamtych trampek, takie sobie, tak lekkie jakbym boso była, ale zostawie chyba.

Na obiad zrobię zapiekanki takie zwykłe na wece.

Pisałam, że kupiłam wyciskacz elektryczny do cytrusów. Jestem bardzo zadowolona, fajnie wychodzą soki. Sprzęt był powystawowy przynajmniej tak napisali- zatem przez pół cena.

[cicha722]

Emmi słuch nie zbadany bo nie było pani od badań. Za to laryngolog rozcięła mi torbiel na migdałku. Coś okropnego. Nie cierpię gdy ktoś mi dotyka gardła. Znieczuliła ale i tak czułam. Ostatnio masa pracy do projektu.

[annorl1]

Witam
Cicha, zdrówka dla Ciebie.
Lnolinko, ja sadziłam rok temu figi. Ale mi gęsi zjadły. Na wiosnę odbiły ładnie, podobno nie tak łatwo je wytępić Ale listki mi zmroził mróz jakieś 2 tygodnie temu. Mam nadzieję, ze jednak znowu odbije.
Morwe sadziłam rok temu. Zobaczymy co z tego będzie. Morwe z tego co wiem to na surowo sie je.
A dereń? nalewki, o nich tylko słyszałam i czytałam. A że ja nie piję, to i nie sadzę
Wczoraj kupiłam 20 kaczuszek. Gęsi jeszcze nie ma. W sobotę jedziemy kupić 10 niosek młodych i 10 perliczek. Indyki nie wiem czy będą. Gdzie bym nie dzwoniła to mówią, że w tym roku moze nie być indyków. Kurde, jak nie znajdę, to kupię gdzieś moze od kogoś staropolskie, najlepiej młode z indyczką. Mega chcę indyki. Szkoda, ze dziadek na wsi umarł, bo u niego bym kupiła. A tak? Nie ma. On indyki brał odemnie jak miałam. Lata temu. Potem ja musiałam zrezygnować bo wyjechałam za granicę i teraz nie ma za bardzo od kogo tu blisko stada na nowo stworzyć. No, ale zobaczymy, może coś sie uda.
Kupiliśmy dzisiaj 15 kilo ziemniaków sadzeniaków Miało być 2 kilo, a będzie więcej Coś popadało w nocy, potem mąż zobaczy, czy pole na którym chcemy ziemniaki sadzić, nadaje sie do wjechania traktorkiem, aby przygotować pod sadzenie.
Dojechały wszystkie potrzebne sprzęty do ogrodzenia sadów i ogródków. Może już dzisiaj mąż sie za to zabierze, a moze dopiero koło weekendu. Zobaczymy.

[Lanolinkaaa]

Cicha, brzmi okropnie ten Twój zabieg.



Ann, dzięki. Czyli figi ok. Ciekawe jak szybko rosną i kiedy owocują.

U nas już posadzili ziemniaki wokół. Cicha, a Wy posadziliscie? Od kiedy pamiętam to byl zaesze wyscig do sadzenia i do kopania ziemniaków wśród sąsiadów

Kto już zasadził, kto po wykopach. Nie wiem co to mialo na celu ale zostało do dziś



Poszlam do banku, który uważam za najgorszy na świecie, i przy okazji innych spraw wzięłam pieniądze do wymiany, jedna obca walutę potrzebowałam wymienic na inną obca walutę. No i nie wymieniłam, bo w jednym okienku po długim.mysleniu i sprawdzaniu okazało się, że się da, ale pani nie ma tyle waluty . A w drugim . okienku pani zaczęła kwestionować stan pieniędzy, że nie są jak z fabryki. Tu już mnie poniosło, co jednak mi się zdarza rzadko, i nieładnie powiedziałam, że wystarczy tego cyrku i żeby mi oddala pieniądze. Wymieniłam normalnie w kantorze.

Tam coś załatwić to jest droga przez mękę. Gdy potrzebowałam wyciąg z konta urosło to do problemu, to bylo śmieszne, nawet chcieli wiedzieć po co mi dodatkowy wyciąg. Uparłam się, że im.nie powiem, choć to żadna tajemnica nie była, ale dla

zasady.

[cicha722]

Lanolinko było to okropne ten zabieg, ale już dobrze wszystko. Dziękuję Aniu jest los Z tymi bankami, czasem lepiej iść do kantoru naprawdę.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

My jeszcze nie zasadziliśmy. Mróz był to czekaliśmy. Sąsiedzi już dawno zasadzili

[Emmi123]

Cześć (_)?

U mnie wszystko w przedbiegach startowych. Myślę sobie jaki dziwny pomidor mi wzeszedł, a to sałata Niczego nie wypuszczam z domu. Stoi czeka.

My w tym roku chyba nie będziemy sadzić ziemniaków. Nie mamy gdzie. W zeszłym roku na siłę coś tam zorganizowaliśmy i mizernie wyszło a do tego musieliśmy ciągle wybierać ślimaki. Dobrze, że Lanolinka napisała, że u niej żrą ziemniaki to sprawdziliśmy. Nie mamy pola takiego aby zaorać/przeorać i w słońcu uprawiać. MM w dogodne miejsce pod takie uprawy, posadził jakieś tam drzewka owocowe Mnie to wszystko zaczyna już denerwować.

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Cicha I po tym zabiegu czujesz się lepiej? Sam zabieg brzmi strasznie.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Piszcie, piszcie o tych swoich planach, bardzo miło się czyta

[annorl1]

Lanolinko, u nas też takie wyścigi 😁 kto pierwszy ziemniaki posadzi. Kto pierwszy wjedzie z kombajnem w pole. Kto pierwszy ziemniaki wykopie. Też tego nie rozumiem. No ale... U nas już ziemniaki posadzili ludzie przed świętami. My będziemy jak pogoda pozwoli jutro. Ja z córką jutro od rana do 14 poza domem. Więc w tym czasie nic nie zrobię, mąż po południu jedzie do dentysty. Ale może jak mi rano pole przez gotuje, to potem bym zaczęła sadzić.

Posadziłam dzisiaj kilo bobu i pół kilo grochu. Na razie pół kilo 😉 jeszcze wsadziłam trochę cebuli. Tej nigdy za wiele 🤣

Emmi, mi też się wydaje że braknie mi w tym roku pola zaoranego 🤣 ale ja w razie co mam skąd brać żeby więcej zaorać.

Lanolinko, a to ci wredne baby pracują w tym banku 🤬

[herbatka99]

A ja wypieliłam i przekopałam jedną stronę w foliami. Akurat pod pięć krzaczków pomidorów.

Jeszcze dodam ziemię kompostową. Ale robię etapami, po trochu. Pomidory dopiero w maju posadzę. Dzisiaj na necie eidziałam pomarznięte krzaki winogron w całej winnicy, i pole truskawek. Wszystko zmarnowane, jedna rozpacz.

U mnie tak nie było.

Jutro dalszy ciąg ogrodu, posieję aksamitki. I groszek pachnący.

[cicha722]

Emmi po zabiegu nie czuję różnicy. Tylko wizualnie bo to była taka biała kropka. Pozostała po jakiejś anginie. Też czekam do maja by posadzić krzaczki pomidorków i ogórków w tunelu. Muszę iść do truskawek zobaczyć czy nie przemarzły. U nas było przedwczoraj -6. Jakaś masakra. Dziś pada deszcz.

[annorl1]

Cicha, -6? Kurde... Nas przymrozek tak mocny ominął. Gdzieś tam raz było lekko na minusie. Ale to tyle że na trawie szron był. I na szczęście nic więcej.

No to jak Herbatki piszesz że wymroziło też truskawki, to mogą być drogie. Rozmawiałam z tydzień temu z panią na rynku i mówiła że jeszcze z 2 tygodnie i powinny być polskie truskawki. Zobaczymy czy tu u nas nie zmroziło truskawek.

My ze względu na ślimaki nje mamy w ogóle truskawek. Bo to nie opłacalne. Ja się orobie a nic nie zbieram. Znajomy ma hektar ekologicznych i u niego się zaopatruje my w truskawki na przetwory, do mnożenia i do jedzenia. Chociaż do jedzenia mam też znajomego już pana i on ma pyszne truskawki . Po prostu wiem u kogo na rynku brać a u kogo nie.

Z sadzenia ziemniaków dzisiaj lipa. Pada of nocy. Więc teraz to jak przestanie musi pole obeschnąć.

W szkole i przedszkolu jelitówka na dobre się rozpanoszyla. Mam nadzieję że nas tym razem oszczędzi. Bo dopiero dzieciaki w domu tydzień siedziały. No ale kurde... Są dzieci co w poniedziałek dzwoni się po nich bo dziecko w szkole wymiotuje i ma biegunkę. A w środę dziecko już przychodzi. Blade słabe, Le przychodzi 🤬 przecież to dziecko nawet jeszcze nie jest zdrowe.

[lenifa]

Wpadłam na moment, bo dalej w akcji jestem. Na dodatek przyprawione wszystko zostało prawdopodobnie grypą żołądkową. Dwa dni nic nie jadłam. Na szczeście dziś rano obudziłam się w ciut lepszym stanie i kolejny tydzień żywioł Pozdrawiam was wszystkie Myślę, że we wtorek albo w środę, będe już normalnie.

[Lanolinkaaa]

Lenifo- zdrowia życzę



Cicha, najważniejsze, że masz zabieg za sobą, i że jest ok.



Herbatko, skąd bierzesz ziemię kompostową? Masz na myśli ta ze sklepu?

Ann, myślałam, że tylko u .nie takie zawody w przodownictwie pracy

[herbatka99]

Dziś Cały dzień w ogrodzie. Jest dość ciepło. Świeci słońce. Więc trochę robiłam. Lanolinko, ziemię kompostową przywiózł mi zięć. Dość dużo jak na mój ogród. Ma dość duży samochód ,taką niby bagażówkę. Kosztowało to mnie whisky. Sama ziemia to niewielki koszt .ale przewóz a najbardziej ładowanie i rozładowanie ,do mojego ogrodu. Sporo się namachał łopatą.

Ziemia jest z kompostowni ze zbiórek odpadów kuchennych bio.

Nie wiem czy będzie dobra.

Zobaczymy. Na workowaną to mnie nie stać.

[Emmi123]

Dzień dobry (_)?

Wreszcie pojawiło się słońce i od razu człowiek lepiej się czuje. Przez tą pogodę i mus siedzenia za długo, boli mnie kręgosłup. Teraz coś ręka... kurcze nie jestem pewna czy nie mam ataku reumatyzmu. I nawet wiem po czym mogłoby być . Pomagałam MM w budowie szopki. Wbijałam gwoździki ale w chłodny dzień, niby starałam się nie stykać z betonem, ale... Schowałam się do domu, jak już mi w nogi było zimno... I chyba jest rezultat.

Dopiero co pisałam o roślinach, które tanim kosztem mogą zrobić całoroczny ogród. I ostatnio mijam przepiękny ogród pełen tulipanów różnokolorowych. Są tam też jakieś inne rośliny, ale przede wszystkim mnóstwo tulipanów. Niezwykle przyciągają uwagę.

[Emmi123]

Lenifa zdrówka życzę. Fajnie, że napisałaś.

Muszę wrócić do ćwiczeń albo większych działań ruchowych, bo już wiem, że jak za mało się ruszam to od razu boli mnie kręgosłup. W odcinku lędźwiowym - na bank od długiego siedzenia :/

Cicha Ale jak lekarz zdecydował się na zabieg to było to konieczne. Sam torbiel brzmi niefajnie.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

U mnie zaczyna rosnąć taka większa trawa, u mnie czyli w okolicy. Dzisiaj czułam jej zapach. Sporo roślin polnych rośnie i wydziela zapach. Ja jako alergik zapachowy to większość z nich od razu czuję. Wiem, że niektóre mnie uczulają, ale lubię takich zapach.
Przyozdabiają się w pąki kwiatowe kaliny. Pogoda taka sobie a przyroda nic sobie z tego nie robi. Prze do przodu.

Annorl No właśnie. Zawsze możecie coś dorobić Fajnie jak partner idzie w tym samym kierunku. Ja to w sumie z tymi uprawami i poletkami to jestem sama. To co MM robi, to dlatego, że w jakiś tam sposób wymuszam na nim. Gdybym tak wyjechała to nic by nie wysiał, nic by nie zrobił. Ot może 3-4 krzaczki kupnych pomidorów. Tak myślę. Wymuszam w sensie zachęcania i tworzenia wizji własnych produktów, ale jestem już tym zmęczona. Brakuje mi partnera, który z pasją by podchodził do tego, czy któryś z synów? Tak po prostu sam z siebie. Coś wymyślił, coś dał z siebie. ech...

[annorl1]

Emmi, no mój mąż to jak ja, chce jak najwięcej swojego. Tym bardziej, że czasy sa jakie są, a jedzenie coraz gorszej jakości.
Lenifa i Ciebie jelitówka przeorała. Dobrze że już lepiej.
Moje małe kaczuszki dzisiaj na chwilę na pole wypuściłam, i odkryły niemal od razu stawik z wodą Wody tam teraz tyle co kot napłakał, a i stawić już wygląda jak rów, a nie stawik, ale one miały radość Potem je zagoniłam na czystą słomę i do tego mięciutkie sianko, pod ciepłą lampę co im grzeje dupki cały dzień i całą noc. Ciekawe jak jutro będzie Mąz dzisiaj zrobił im przenośną wolierkę, żeby mogły być w razie co na polu jak będzie ciepło, a żeby kury im nie wyjadały jedzonka.
Lanolinko, widać polska wieś jeszcze wszędzie podobna jeśli chodzi o zachowanie rolników :d
Herbatko, a dużo tej ziemi kupujesz?

[cicha722]

U mnie jeszcze tej nocy ma być mróz brr :/ może w sobotę zasadzimy ziemniaki. Pamiętam jak sądziliśmy ziemniaki za koniem. To była ciężka praca. Teraz sadzarka i jest lżej.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Lenifo dużo zdrowia dla Ciebie

[Emmi123]

Dzień dobry
U mnie od rana słoneczko Od razu inaczej się zaczyna dzień.

Chcę jeszcze pralkę włączyć. Ktoś z domowników wywiesi.

Myślę nad tymi tematami rolniczymi. W sumie rozmawia się o tym co w danej chwili siedzi w głowie. Ja też pamiętam takie rozmowy, szczególnie jak ktoś zaczął żniwa. U kogoś coś jeszcze rośnie, ktoś inny już zebrał, skosił. Ale to dobrze, gorzej jak rolnicy zaczną gadać o gierkach komputerowych i na jakim poziomie w czym się spotkają :P

Annorl No o tym mówię. Mój próbuje sam, niewiele z tego wychodzi, sprzętu konkretnego kupić nie chce. Ja już sama powątpiewam, czy chcę? Gdzieś głęboko w duchu albo odchodzę od upraw, albo robię nawrotkę do miasta. Jeszcze nie wiem, które się wykluwa.

Miłego dni życzę

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Jak tu zagląda jakaś Stokrotka, to znów wyświetla mi się błąd na N-K.

[Lanolinkaaa]

Herbatko, bo widzisz pytałam o ziemię, bo zastanawiałam się jak właściwie jest robiona . No bo ja tez mam kompost z koszonej trawy a żadna ziemia z tego nue powstaje.

Wygląda że pogoda się poprawia. Wczoraj byłam po południu ma kijkach, rano na siłowni a między tym w pracy. I chyba byłam zmęczona bo usnęło mi się na kuchennych rewolucjach.

Dzisiaj jest wystawa malarska mojej koleżanki i pasowałoby mi pójść. Tylko nie wiem, czy zdążę sie wyrobić.

Piątek. Co ja ma obiad zrobię? Wczoraj była pomidorowa I spaghetti. A dziś? Nie wiem

[annorl1]

Tak Emmi, słoneczko świeci i od razu lepiej zaczyna się dzień 😁

Lanolinko, no to miałaś wczoraj ciężki dzień widzę.

Mąż pewnie dopiero wjedzie jutro w pole żeby zrobić je pod uprawę. Jeszcze mokro.

[herbatka99]

Ja też kompostowałam trawę. I u mnie zrobiła się z tego ziemia, w każdym razie tak wygląda, nieduża kupka ziemi. Nawet nie wiem czym się różni z wyglądu kompost i ziemia.

Trawę można posypywać w kompostowniku, granulkami do kompostu.

Emmi ma w tej dziedzinie spore doświadczenie. Może coś napiszę, jak to u niej wygląda.

Słoneczko jest nareszcie. LO adna pogoda chociaż chłodno .

[Lanolinkaaa]

Z mojego kompostu ziemia nie powstała. Granulki? Sprawdzę co to.



Ładna pogoda. Migdały śpią. Ma obiad wymyśliłam pierogi po łemkowsku.

Moje dotąd ulubione radio przeszło zmiany i niezbyt mi pasuje zatem szukam czegoś innego ale juz w internecie. Słuchałam dyskusji na temat ,,tajemnica zasady silnej antropii" . Powiem Wam, że kultura tej dyskusji była na niespotykanym już poziomie. Szacunek, ciekawość, docenienie osoby która mówi. Jakże inaczej slycha się rozmów, nie przerywanych ani przez prowadzącego ani drugiego dyskutanta.

[Emmi123]

Cześć wszystkim

Z kompostem jest tak, że ,,oprócz zielonego musi być też brązowe" - jak mawia Monty. Czyli trawa, pocięte, zielone łodygi (bez korzeni) liście ale i połamane gałązki i pocięte gałęzie. Stara ziemia po czymś tam. W każdym razie czym to jest drobniejsze (bardziej rozdrobnione) tym szybciej się zrobi. I układa się (plus minus) na przemiennie. Trzeba też co jakiś czas obracać. Monty zaleca minimum dwie komory kompostownika. Starszy i młodszy. Kiedy przerobi się w jednym to wybiera się kompost i nakłada się kolejny, nie dokładając do tego drugiego, który się robi. Nie wiem czy zrozumiale
W miejskim ogródeczku pierwsze co powstało to miejsce na kompostownik i wrzucałam tam wszystko, skoszoną trawę, gałązki rozdrobnione (bardziej-mniej) chwasty z pielenia i robiła mi się kompostowa ziemia.

Jak o kompoście. To fajna jest ziemia próchnicza. Uzyskujemy ją wkładając jesienią liście (z liściastych) do worka takiego od śmieci. Z lekka się je upycha aby jak najwięcej weszło. (odpadają liście dębu i czegoś jeszcze ale nie pamiętam) aaa! Orzecha włoskiego. Upycha się w worek, worek się zawiązuje albo taśmą zakleja, odkłada się w kąt ogrodu i to leży. W zależności od kruchości liści, które się rozkładają/kruszą powstaje ziemia próchnicza już późną wiosną albo dopiero na rok następny.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Donoszę, że dokonałam dzisiaj pierwszego koszenia


Annorl Po twoim opisie to i mnie zapachniała ta słoma. Kaczuszki uwielbiają wodę. U nas jest sezonowo wiosną, ale właśnie wtedy by się przydała najbardziej naszym kaczuszkom, ale ciągle czasu brak na zbudowanie im kolejnego ,,domku", do tego ogrodzenie terenu - to jest problematyczne, bo to ogrodzenie mocno by nam przeszkadzało :/ . W każdym razie bardzo ubolewam, że nasze kaczuszki nie mają dostępu do wody. I znów myśląc o słomie napisałam pierwotnie siano. Co ja mam z tym sianem? :?

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Jeszcze tu napiszę. Nadchodzi ocieplenie ale uważajcie na pogodę. Dzisiaj mocno naszło mnie na śledzie.

[cicha722]

Witajcie ciężki dzień. Dobrze że już weekend. Jutro ziemniaki i może jeszcze coś wysieje w tunelu.

[herbatka99]

Lanolinko, a jakiego radia słuchałaś? Jako młoda to oczywiście Trójki słuchałam.długo ,wiele lat, nawet jak już weszłam w poważny wiek. Ale potem zaczęły być dostępne kasety, potem internet, i radio poszło w odstawkę. Chyba najbardziej dlatego że nie ma możliwości wyboru, trzeba dostosować się do gustu dziennikarzy radiowych. No i trzeba było słuchać jak nadają, a nie wtedy kiedy był czas. Teraz wygodniej, szczególnie na necie mogę wybrać sobie tematy które mnie interesują.

Ale dawniej w radio prezenterzy przedstawiali nam najnowsze przeboje że świata ,no bo skąd my mielibyśmy znać. Radio było poznawcze i propagowało muzykę.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Emmi dużo wiesz jak kompostować. Ja robię tak na chybił trafił. Wrzucam co tam mam, trochę dosypuję granulek które przyspieszają kompostowanie. Mój M. nie ma zbytniego zacięcia do ogrodu. Kosi trawę i trochę ścina gałęzie. Większość prac zostaje na mojej głowie. Nie ogarniam całości. Za dużo tego jest żebym dała radę.

Kompostuję niewiele, trochę trawy jakieś łupinki od warzyw ,trochę chwastów.

Kompostownik drewniany się nie sprawdził. Duży plastikowy to już zupełnie nie. Mam skrzynię plastikową i jej używam jako kompostownika. Skrzynia jest taka z dziurami .i jest ok.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Przyznaję się że nie potrafię obsługiwać kosiarki i nigdy nie kosiłam trawy.

Przed laty powiedziałam że wszystko mogę robić ale nie kosić. I tak zostało. Mąż tylko kosi. Ja uprawiam grządki

[annorl1]

Emmi, u Ciebie dopiero pierwsze koszenie. U mąż już dzisiaj będzie kosić 3 raz w tym roku. Tak trawa rośnie.

Herbatki, ja też nigdy nie kosiłam Ale w tym roku jak jest w końcu kosiarka spalinowa z napędem. To zaczęłam. Mąż mi ja uruchamia, no tego nie mogę za Chiny załapać 🤣 i sobie jeżdżę. Przy okazji mam niezły trening. Bo co z tego że ona ma napęd, jak u nas pod górkę i takie tam tematy. Więc sporo siły trzeba włożyć. Ale efekt mi się podoba 😁 bo ja nie koło domu na prostym kosze. A jade sobie do nowego sądu w, tam ciężki teren, podoba mi się taka siłownia 😁

Kompost... U mnie nie ma jako takiego! Mam po prostu kupkę z gnojem od kur i królików. Plus tam dajemy drobne gałązki, trawę skoszoną i tą z pielęgniarki małego ogródka. Z większych półmetek, a mam 3wieksze z pielenia ładuje trawa poza grzadkami. Duże galezie zostawiamy na innej kupce. I tam wiem ze różne stworzenia mają swoje życie. Tej kupki nie ruszamy od lat. Może i pod spodem już się przerobiły galezie. Ale nie sprawdzamy. A z gałęzi co mąż tnie na rozdrabniaczu mamy po prostu opał.

Emmi, a wiesz ze wczoraj byłam na zakupach i też kupiłam śledzie? Strasznie mi się ich chciało. Zrobię na dzisiaj na kolacje.

Wczoraj posadziłam troche ziemniaków. Dzisiaj planujemy z mężem wszystkie już wsadzić. Może uda się przed terapia. A jak nie to po południu.

---------- Dopisano o 07:17 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

Lanolinko, co to za pierogi? Napisz o nich więcej.