Co byście zrobiły?

[FeelBlue35]

Czy ja mam już paranoję i naprawdę jestem taka wredna i się czepiam? Mój facet jak za dużo wypije to zaczyna głupieć. Tak jakby dosłownie rozum mu się cofał do nastolatka. Słucha głośno muzyki, jak idzie przez miasto to głośno przeklina nie kontroluje tego co i do kogo mówi. Łazi gdzieś bez sensu. Teraz np siedzi z jakimiś gościami w parku i pije piwo. Mnie szlag trafia bo wiem że jak wróci znowu będzie pijany i będę się z nim użerać. On ma grubo ponad 30 lat ja zresztą też. Jak jest trzeźwy to jest całkiem inny. Zawsze jak wtedy go widzę to zastanawiam jak z poważnego dorosłego faceta może wychodzić takie "coś". Dodam że niestety taki stan zdarza mu się średnio raz na 1,5 tygodnia.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez FeelBlue35

Czy ja mam już paranoję i naprawdę jestem taka wredna i się czepiam? Mój facet jak za dużo wypije to zaczyna głupieć. Tak jakby dosłownie rozum mu się cofał do nastolatka. Słucha głośno muzyki, jak idzie przez miasto to głośno przeklina nie kontroluje tego co i do kogo mówi. Łazi gdzieś bez sensu. Teraz np siedzi z jakimiś gościami w parku i pije piwo. Mnie szlag trafia bo wiem że jak wróci znowu będzie pijany i będę się z nim użerać. On ma grubo ponad 30 lat ja zresztą też. Jak jest trzeźwy to jest całkiem inny. Zawsze jak wtedy go widzę to zastanawiam jak z poważnego dorosłego faceta może wychodzić takie "coś". Dodam że niestety taki stan zdarza mu się średnio raz na 1,5 tygodnia.

Gdyby mój facet regularnie raz na 2 tygodnie się upijał, to bym się z nim pożegnała w trybie przyspieszonym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

naduzywa alkoholu.

Czlowiek ktory nie ma problemu tak sie nie zachowuje.

[Aaneczkaa86]

Jak to się tak często zdarza to wygląda na problem z alkoholem.
Pewnie sam u siebie nie widzi problemu skoro piszesz o takiej sprawie na forum
Jeśli rozmowa o problemie nic nie da i nie będzie chciał szukać pomocy u specjalisty to lepiej dla Ciebie się rozstać. Później będzie tylko gorzej

[oppressorek]

Może ma stresującą pracę i dzięki temu się relaksuje?

[MsN]

Napisane przez FeelBlue35

Czy ja mam już paranoję i naprawdę jestem taka wredna i się czepiam? Mój facet jak za dużo wypije to zaczyna głupieć. Tak jakby dosłownie rozum mu się cofał do nastolatka. Słucha głośno muzyki, jak idzie przez miasto to głośno przeklina nie kontroluje tego co i do kogo mówi. Łazi gdzieś bez sensu. Teraz np siedzi z jakimiś gościami w parku i pije piwo. Mnie szlag trafia bo wiem że jak wróci znowu będzie pijany i będę się z nim użerać. On ma grubo ponad 30 lat ja zresztą też. Jak jest trzeźwy to jest całkiem inny. Zawsze jak wtedy go widzę to zastanawiam jak z poważnego dorosłego faceta może wychodzić takie "coś". Dodam że niestety taki stan zdarza mu się średnio raz na 1,5 tygodnia.

Twój facet w niedalekiej przyszłości czy jakiejkolwiek przyszłości ma zadatki na alkoholika. Nie dziękuj.

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez oppressorek

Może ma stresującą pracę i dzięki temu się relaksuje?

To jest doprawdy śmieszne, żeby zawsze wszystko zasłaniać i argumentować pracą, że jak gorszy czy stresujący dzień to muszę znieczulić się piwem. ''Podaj Halina to piwo bo miałem stresujący dzień w pracy i pić mi się chce''. Taki typowy Ferdek Kiepski nie z podejścia do pracy tylko do alkoholu.
Tak się zaczyna, dziś jedno piwo wieczorkiem przed snem czy lampka wina, aż człowiek gubi się w tym i nawet nie wie kiedy zaczyna tym alkoholikiem być. Znam temat z autopsji.

[Antoiineette]

Facet ma problemy z alkoholem. Jeśli nie chcesz mieć spieprzonej przyszłości jako żona alkoholika, zakończ to i znajdź sobie kogoś, kogo nie będzie tak bardzo ciągnęło do picia. To bym zrobiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

Wypicie czegoś w domu to jeszcze rozumiem ... Ale tam to już jakaś patologia żeby na ławce w parku z jakimiś obcymi chłopami

[FeelBlue35]

No fakt on nie widzi w tym problemu. Wręcz przeciwnie. Uważa że nic złego nie robi. Natomiast gdy się z nim rozmawia na ten temat jak jest trzeźwy to albo się nic nie odezwie albo się obraża. Wydaje mi się że on na trzeźwo nie jest świadomy tego jak się zachowuje. A jak wpadnie w ten stan to naprawdę się nie kontroluje. Nie ma stresującej pracy. Zresztą ja mam stresującą pracę i to bardzo i wcale nie piję alkoholu. Poza tym tak jak ktoś już tam napisał wcześniej - praca nie powinna być wytłumaczeniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Niech nie robi wstydu rodzinie, pijąc jak lump na ławce w parku. Powiedz mu to, gdy będzie trzeźwy.

[karawanna]

Jak już zostało wyżej napisane - ma problem z alkoholem. Wcale nie trzeba się upijać codziennie i kręcić awantur czy bijatyk, żeby taki problem był. Normalnie nikt się nie upija tak, że siedzi z żulami w parku albo idąc ulicą przeklina na wszystkich i wszystko. Ale dopóki on nie dostrzeże sam problemu, to leczyć się raczej nie będzie. To jego obrażanie się to też bardzo dojrzałe... Traktuj tą sprawę poważnie.

[Ellen_Ripley]

Wiałabym. Dla mnie to patologia w czystej postaci.

[FeelBlue35]

Hej dziewczyny. Jak to jest możliwe że człowiek tak się może zmieniać przez głupią butelkę piwa... Ciężko mi jest zrozumieć to jak widzę go jak jest trzeźwy. Dziś pojechał do rodziców a za jakiś czas napisał mi taki SMS że głowa mała. Strasznie wkurzony bo wczoraj podczas rozmowy z jego mamą wspomniałam że pił i co robił. I znowu awantura. I znowu moja wina. Ja już nie mam siły...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez FeelBlue35

Hej dziewczyny. Jak to jest możliwe że człowiek tak się może zmieniać przez głupią butelkę piwa... Ciężko mi jest zrozumieć to jak widzę go jak jest trzeźwy. Dziś pojechał do rodziców a za jakiś czas napisał mi taki SMS że głowa mała. Strasznie wkurzony bo wczoraj podczas rozmowy z jego mamą wspomniałam że pił. Może nie powinnam ale byłam zła i się nie kontrolowałam. I znowu awantura. I znowu moja wina. Ja już nie mam siły...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[FeelBlue35]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88658951]Treść usunięta[/QUOTE]Powód jest banalny. Sama jak takie coś kiedyś słyszałam u innych kobiet to mówiłam że ja bym tak nie mogła. Ale on jak jest trzeźwy to jest zupełnie innym człowiekiem. I wtedy naprawdę mam zupełnie inne uczucia w stosunku do niego. To tak jakbym była z dwoma różnymi facetami. To jest jakieś chore.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Wiej zanim dostaniesz w twarz od pana w stanie wskazującym.
Chyba, że pójdzie na terapię i zobowiąże się nie wypić już ani kropelki i rzeczywiście zacznie dotrzymywać słowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88659316]Wiej zanim dostaniesz w twarz od pana w stanie wskazującym.
Chyba, że pójdzie na terapię i zobowiąże się nie wypić już ani kropelki i rzeczywiście zacznie dotrzymywać słowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Alkoholik, który nie widzi problemu w swoim zachowaniu - a facet autorki najwyraźniej nie widzi, skoro na trzeźwo się obraża o zwrócenie mu uwagi na zachowanie po alkoholu - może się zobowiązywać sto razy i sto jeden złamie to zobowiązanie. Takie obietnice to tylko nawijanie makaronu na uszy drugiej osoby, żeby nie odchodziła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[twiggz]

Napisane przez mariamalaria

Niech nie robi wstydu rodzinie, pijąc jak lump na ławce w parku. Powiedz mu to, gdy będzie trzeźwy.

Nie uwierzy. Większość alkoholików w to nie wierzy, nawet jeśli posadzisz go trzeźwego wśród lumpów, to rzeczywiście - uderzy go jak żałośnie to wygląda, ale z drugiej strony się wyprze i powie wyłącznie "Niee. Absolutnie! Ja na pewno się nie zachowuję tak po pijaku".

Większy sens miałoby nagranie jego zachowania z ukrycia, a potem pokazania mu parę filmików z nim w głównej roli pod wpływem. Taka terapia szokowa czasem przynosi efekty. Ale koleś już pokazuje, że nie będzie współpracował, jest butny i robi awantury, a to będzie eskalować.

Do stwierdzenia że ma się problem jeszcze hoho - po drodze musi zaliczyć dno; i to nie jeden raz, a wiele, zanim najdzie go jakaś refleksja.

[FeelBlue35]

On nie widzi problemu w swoim zachowaniu bo pije tylko piwo. Tylko że mi się wydaje że wtedy kiedy ma te swoje "fazy" tak to nazwę, to pije coś mocniejszego. Najgorsze jest to że z jednej strony ja już mam tego dość a z drugiej jest mi go strasznie szkoda. Jak jest taka sytuacja jak wczoraj to mam wrażenie że uważa mnie za najgorszego wroga. Nie odzywa się od wczoraj. A ja już dziś mam wyrzuty że to moja wina. I tak jest w kółko. On się opije ja się wkurzę coś powiem on się obrazi i ja mam wyrzuty sumienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez FeelBlue35

On nie widzi problemu w swoim zachowaniu bo pije tylko piwo. Tylko że mi się wydaje że wtedy kiedy ma te swoje "fazy" tak to nazwę, to pije coś mocniejszego. Najgorsze jest to że z jednej strony ja już mam tego dość a z drugiej jest mi go strasznie szkoda. Jak jest taka sytuacja jak wczoraj to mam wrażenie że uważa mnie za najgorszego wroga. Nie odzywa się od wczoraj. A ja już dziś mam wyrzuty że to moja wina. I tak jest w kółko. On się opije ja się wkurzę coś powiem on się obrazi i ja mam wyrzuty sumienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

niestety ale wszyscy alkoholicy tak mowia.

[FeelBlue35]

Czyli uważacie że ja nie zrobiłam nic złego że wspomniałam do jego mamy że pił? Może to faktycznie jest tak że nie powinnam wywlekać naszych brudów do innych osób?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

Napisane przez FeelBlue35

Czyli uważacie że ja nie zrobiłam nic złego że wspomniałam do jego mamy że pił? Może to faktycznie jest tak że nie powinnam wywlekać naszych brudów do innych osób?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To nie są tylko wasze brudy. Jego picie będzie miało wpływ na całą rodzinę. Jeśli on nie widzi że robi coś nie tak, że jego zachowanie po alkoholu jest diametralnie inne niż to jak się zachowuje na trzeźwo. Jeśli takie sytuacje powtarzają się coraz częściej to dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie z taką osobą

[Ellen_Ripley]

Napisane przez FeelBlue35

Czyli uważacie że ja nie zrobiłam nic złego że wspomniałam do jego mamy że pił? Może to faktycznie jest tak że nie powinnam wywlekać naszych brudów do innych osób?

A co zmienia krycie go? Powinnaś wiać a nie szukać tematów zastępczych.

[Rena]

Serio macie 30+? Facet zachowuje sie jak nastolatek na wagarach, a potem boi sie konsekwencji, gdy rodzice wroca z wywiadowki...

Jak dlugo to trwa i ile jestescie razem?

[FeelBlue35]

Napisane przez Rena

Serio macie 30+? Facet zachowuje sie jak nastolatek na wagarach, a potem boi sie konsekwencji, gdy rodzice wroca z wywiadowki...

Jak dlugo to trwa i ile jestescie razem?

Jesteśmy razem jakieś 8 lat. A tak najgorzej jest od jakichś dwóch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez FeelBlue35

Jesteśmy razem jakieś 8 lat. A tak najgorzej jest od jakichś dwóch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co sie wydarzylo dwa lata temu ?

[Nimve]

No to jak to, tak bardzo wg niego nic się nie dzieje, to skąd ten bulwers, że ktoś się o tym niczym dowiedział. Chyba coś mu jednak świta, że dobrze to nie wygląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FeelBlue35]

Napisane przez Rena

A co sie wydarzylo dwa lata temu ?

Nie wiem. Właściwie to nic. Po prostu stopniowo coraz bardziej pił i od dwóch lat już jest tak że się nie daje tego znieść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez Nimve

No to jak to, tak bardzo wg niego nic się nie dzieje, to skąd ten bulwers, że ktoś się o tym niczym dowiedział. Chyba coś mu jednak świta, że dobrze to nie wygląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo dziś pomyślałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Jeśli facet nie ma oporów, żeby chlać na ławce w parku, to dobrze nie wróży i nie zdziwię się jak niedługo będziesz go zbierać zalanego w trupa właśnie z jakichś ławek, przystanków czy pustostanów. Nie próbuje się już kryć z tym.
Dość dobrze znałam takich gagatków, w różnym wieku, w wieku od 20 do 50 lat i starszych, którzy dzień w dzień wracając z pracy raczyli się piwem i wódką, a następnie spotykali się z koleżkami gdzieś w ustronnych miejscach pokroju właśnie pustostanów czy krzaków i kontynuowali drinkowanie. Nie rzadko już przed pracą spożywali jakieś piwa i setki wódki. Wielu z nich miało rodziny. Chcesz być żoną takiego żula? Codziennie wracającego pijanym z pracy? Wiecznie na kacu? Który ma wszystko w pompce i tylko szuka okazji żeby stać jak lump i chlać z kompanami? Z takimi facetami tylko to Cię czeka.