Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 78.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez chacaos

Dramatyzujesz, jakbyś w tej lodówce musiała próbki kału trzymać. Ogromna większość ludzi funkcjonuje zupełnie normalnie z otwartą śmietaną obok otwartego szpinaku, w oryginalnych, nieumytych opakowaniach. Przelewanie mleka czy soku do szklanej butelki to zdaje się jakiś nowy trend, no sorry, ale nie uwierzę, że robisz tak całe życie.

Jakbym musiała żyć w takim rygorze, ciągle rozważając, czy może szczur fabryczny nie polizał wieczka od jogobelli albo czy żeliwny garnek zrobi krzywdę zupce przez noc (albo zupka żeliwnemu garnkowi, bo totalnie nie rozumiem o co chodzi) to bym chyba przeszła na żywienie się energią kosmiczną.

Skąd wiesz jak większość ludzi żyje, zaglądasz sąsiadom do lodówki Podaj statystyki tej wienkszosci

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kasia2209]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

HalinaGrazyna nie roztacza nam tutaj wizji jaka to "Hameryka" jest wyłącznie cudowna, piękna i wspaniała, tylko pisze jak jest. Przecież to nie przekreśla jej sympatii, czy nawet miłości do pewnych kwestii związanych z miejscem, które wybrała do życia. Opisuje i plusy i minusy. Wiadomo, że głównie z punktu widzenia nowojorczanki (plus kobiety, imigrantki, osoby o takim a nie innym statusie materialnym itd.). Gdyby mieszkała w gdzieś na Florydzie, czy w małym miasteczku przy granicy z Meksykiem, czy była bezsenna w Seattle pewnie miałaby nieco inne obserwacje na wiele tematów. USA to ogromny, niejednorodny i ostatnio bardzo mocno podzielony kraj. Bardzo cenię to w jej opisach. A jeżeli chcesz wiedzieć, co Amerykanie sądzą o swoim kraju i różnych jego aspektach, to poczytaj tamtejsze fora. Możesz się zdziwić jakie "akrobacje" robią.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89557341]Treść usunięta[/QUOTE]
Ja to bym śmierdząca rybę wyrzuciła... a nie jadła.

Masz rację z tym, ze do zamrażarki trzeba szczelnie zamknąć szczelnie opakowanie - ale ja zawiązuje gumką albo klipsem te oryginalne zwykle. no i nikt rozsądny nie zamraza jyz rozmrożonych rzeczy.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

O np. Taki jogurt do picia 280 g - to na raz jest wg mnie w całkiem estetycznym opakowaniu.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89557427]Treść usunięta[/QUOTE]
Bo w Polsce te pojemniki na żywność sa wlasnue glownie z plastiku.- więc stąd takie założenie. Różnice kulturowe

Pisałam o przekładaniu tej zupy czy pieczonych potraw do pojemnika tam wyzej- nie o sklepowym.

Nie widziałam pojemnika warstwowego na jogurt- mogłabyś pokazać?
U nas sa w sklepach gotowce z granolą i owocami- porcje na raz. W ogóle wiele takich jogurtow, serkow to są na raz porcje wie pewnie stąd nasze zdziwienie, że po co to przekładać.

[staska_stasia]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89557492]

Nie widziałam pojemnika warstwowego na jogurt- mogłabyś pokazać?
[/QUOTE]
Chodzi Ci o taki, żeby na dole mieć jogurt a na górze właśnie granolę czy inne płatki? Sistema ma takie kubeczki. Kupowałam też kiedyś w pepco takie pojemniki, które na górze miały dokręcaną półkulę na suche składniki, chociaż sistema wydaje się porządniejsza.

[olabambola]

Zablokowała mnie ekoimfluencerka tylko dlatego, że pod jej postem napisalam, ze ta najnowsza wspólpraca reklamowa ma niewiele wspólnego z ekologią no cóż, jej prawo a moje prawo takie, że mam prawo do wlasnego zdania

[Olkaaaa_s]

Ja tam sałatę/szpinak/jarmuż myję od razu. Później wrzucam do wirówki i usuwam nadmiar wody i wkładam do pojemnika, do którego pod i nad sałatę daję zwilżony ręcznik papierowy. Polecam zwłaszcza do "liści" pakowanych w torbach- o wiele dłużej zachowują świeżość. Paczkowany szpinak po dwóch powoli robi się oślizgły na nie torebki. To samo robię z kolendrą sprzedawaną na pęczki.

Do opakowań hermetycznych wrzucam te produkty, które albo mają silny zapach albo te na których mi zależy, żeby nie przeszły silnym zapachem Jestem przeczulona na tym punkcie, bowiem w moim domu rodzinnym wszystko pakowano jak leci i tak np. wędlina była koło rozpoczętego sera białego, który zdążył przejść zapachem mięsa coś okropnego.

Poza tym to pewnie jestem syfiarą jak na wizażowa standardy, bo nie mam problemy z siadaniem w komunikacji publicznej czy korzystaniu z pościeli hotelowej/airbnb. Do wycierania twarzy używam ręcznika papierowego/papieru toaletowego (z braku laku), ale do ciała i stóp mam osobne ręczniki.

[Imperfecta]

Napisane przez Olkaaaa_s

(...)

Do opakowań hermetycznych wrzucam te produkty, które albo mają silny zapach albo te na których mi zależy, żeby nie przeszły silnym zapachem Jestem przeczulona na tym punkcie, bowiem w moim domu rodzinnym wszystko pakowano jak leci i tak np. wędlina była koło rozpoczętego sera białego, który zdążył przejść zapachem mięsa coś okropnego.



(...)

Piąteczka!
U mnie w domu rodzinnym też wszystko wkładali jak leci, na jednym talerzu kiełbasa i ser. Zupa dwa dni poza lodówką, a później zdziwienie jak można trzy dni jeść, jak już drugiego dnia nie nadaje się do jedzenia.
Też jestem trochę przeczulona i dużo otwartych produktów po prostu zabezpieczam, ale rzadko przekładam z oryginalnych opakowań rzeczy, które nie wydzielają, albo nie zbierają zapachów.

[rejczeI]

Dlaczego trzymanie czystych rzeczy w lodowce to swiryzm. Mi się nie chce przelewać mleka do butelki ale mogłabym tak robic z uwagi na stajlisz. Dla mnie mycie jajek przed wlozeniem do lodówki, albo pomidorów, albo obcięcie rzodkiewek i umycie to są normalne rzeczy. Nie lubię fabrycznych opakowan, wolę pojemniki niż te paskudne plastikowe folie. Poza tym pomidor i jajko chce wziąć czyste a nie dopiero myć przed używaniem. I do fobii brudo zarazkowej mam lata świetlne.

[rejczeI]

A jak ktoś chce sobie umyć karton mleka bo razi go wizja że tyle osob po drodze go dotykalo od produkcji po sklep to w sumie nie widzę problemu. Dla mnie lodówka to bardziej jest przeznaczona na rzeczy czyste niż brudne.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

No zaraz kto powiedział że jajko "powinno" się myć dopiero przed obróbka. Całe życie myłam po kupieniu by było z głowy i mieć gotowe do użytku i balonowym chłopakiem od tego nie zostalam. Jajko pochodzi z kurzej dupy niby dlaczego mialabym musieć trzymać brudny produkt obok sera czy coś.

[chimay]

Napisane przez rejczeI

Dla mnie mycie jajek przed wlozeniem do lodówki, albo pomidorów, albo obcięcie rzodkiewek i umycie to są normalne rzeczy.

Pomidorów nie powinno się trzymać w lodówce. Jajek nie trzeba przechowywać w lodówce, a już na pewno nie myć je po kupieniu, to jest właśnie niehigieniczne, bo uszkadza naturalną barierę ochronną i właśnie przez to jajko jest bardziej podatne na bakterie. Myjąc jajka skracasz ich przydatność do spożycia. Niemyte mogą leżeć poza lodówką kilka tygodni.

[lightangel]

Napisane przez rejczeI

A jak ktoś chce sobie umyć karton mleka bo razi go wizja że tyle osob po drodze go dotykalo od produkcji po sklep to w sumie nie widzę problemu. Dla mnie lodówka to bardziej jest przeznaczona na rzeczy czyste niż brudne.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

No zaraz kto powiedział że jajko "powinno" się myć dopiero przed obróbka. Całe życie myłam po kupieniu by było z głowy i mieć gotowe do użytku i balonowym chłopakiem od tego nie zostalam. Jajko pochodzi z kurzej dupy niby dlaczego mialabym musieć trzymać brudny produkt obok sera czy coś.

Myjąc jajka pozbawiasz je naturalnej ochrony przed zanieczyszczeniami, więc szybciej się zepsują. Jeśli zużywasz jajka dość szybko to nie ma problemu, ale jak mają trochę poleżeć (zwłaszcza poza lodówką, bo wcale nie trzeba ich w niej trzymać) to lepiej sobie mycie odpuścić.
Co do trzymania brudnego jajka obok innych produktów - ja mam pojemnik na drzwiach lodówki w którym jajka leżą sobie spokojnie, odizolowane od reszty produktów w lodówce. Także spokojnie na półce mogę sobie położyć inne produkty bez obaw że kurza kupa je zaatakuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[chimay]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Ja długo trzymałam w lodówce, ale jakiś czas temu stwierdziłam, że po co, skoro zjadamy jajka w ekspresowym tempie, a w sklepie one też przeważnie nie leżą w lodówce.

[Nightmare666]

Zdziwiło mnie, że wkładanie otwartych opakowań z mrożonek z powrotem do zamrażarki może dziwić. Przecież kilograma frytek nie zjem na raz a warzyw na patelnię potrzebuję zazwyczaj połowę, to co z tym zrobić? Już widzę mały zamrażalnik zapchany pojemnikami, które zajmują więcej miejsca

A i dzisiejszy rosołek też poleci do lodówki z całym garnkiem

[kaledonia]

Ludzie to są dziwni. Jak masz problem z sąsiadem, to z nim pogadaj i wyjaśnij, a nie użalaj się na grupie na fb czy w prywatnych wiadomościach do niczego niewinnych ludzi. Ktoś niby ma zdalnie rozwiązywać Wasze problemy

[Nightmare666]

Dziwi mnie wrzucanie na relacjach przemocy wobec zwierząt, to znaczy jakiś zdjęć czy filmików z fundacji czy internetu. Chociaż kocham zwierzęta to atakowanie takimi treściami z zaskoczenia jest niewłaściwe, pasowałoby chociaż uprzedzić, że następna rolka jest o znęcaniu się. Takim sposobem zobaczyłam zdjęcie żywego psa z rozbitą głową zaraz przed snem, dzięki czemu nie mogłam usnąć ani spać spokojnie. Ci wojujący o prawa dla zwierząt też potrafią być agresywni i oderwani, zacięci, mimo, że robią dobrą robotę. Spotkałam się jeszcze z wysyłaniem z zaskoczenia zdjęć z tragedii zwierząt, chociaż wielokrotnie uprzedzałam, że jest mi słabo po nich i sama z siebie nie oglądam takich rzeczy.

[czekooczekolada]

Idąc do restauracji na obiad nie wiesz, czy kucharz przypadkiem nie wziął brudnego kurzego jajka do ręki i chwilę potem, tą samą ręką wymieszał ci sałatę, którą właśnie jesz. Dla mnie to już troche taki bzik, ale spoko, każdy ma swojego bzika - moim zdecydowanie nie jest ten i nie panikuję, że ktoś coś dotykał przedemną i jest brudne Już widzę oczyma wyobraźni jak bakterie z pomidora przeskakują na górną półkę i spinają się po opakowaniu, żeby urządzić sobie kąpiel w otwartym jogurcie

[cava]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89557382]Treść usunięta[/QUOTE]

A u Was nie ma instytucji typu polski Sanepid?

Giga jatkę z piorunami, karami i zakazami a może i całkowitym zaoraniem brudasowskiego biznesu urządziłaby sprzedającemu, hurtowni i producentowi Sanepid, po zgłoszeniu od konsumentów, ze na kupnym słoiku jedzenia są jakieś larwy, robale czy coś takiego.
A pierwsze co bym zrobiła, to właśnie zgłoszenie tam, ze takie cudo kupiłam.

Czym są pryskanie owoce, warzywa, zioła w masowej sprzedaży, to raczej tez jest badane na wielu etapach produkcji, skupu, przechowywania i w laboratoriach już samych sieci sprzedających i pod kontrolą.
Dużo większą zagadką są jednak produkty „prosto od chłopa”.

Jajka tak samo, już w ogóle pomijając ze zakażenia salmonella to na ogół są od jaj kaczych a nie kurzych, to kury i jaja fermowe są tez ścisłe badane.
A zakażenia salmonella na ogół występują po jakichś imprezach masowych typu wesela, gdzie się właśnie używa do pieczenia ciast jaj po pierwsze kaczych, a po drugie, swojskich.
I gdzie się je nieśmiertelnego tatarka i wtedy dojdź, czy ta salmonella to z surowego mięsa czy jajka i czy ona tam była wcześniej czy tak to robili, za długo przechowywali. Bo ona tez musi się namnożyć w jedzeniu żeby była groźna a nie ze wystarczy ze tylko jest na skorupce i do jedzenia trafią jakieś jej śladowe ilości.

[Ellen_Ripley]

Skoro już o jajkach itp., to z rzeczy które mnie nurtują: zawsze się zastanawiam, czy jajka z wolnego wybiegu są serio z wolnego wybiegu. Ciekawe jak skuteczny jest nad tym nadzór.

[Lumimi]

Napisane przez Ellen_Ripley

Skoro już o jajkach itp., to z rzeczy które mnie nurtują: zawsze się zastanawiam, czy jajka z wolnego wybiegu są serio z wolnego wybiegu. Ciekawe jak skuteczny jest nad tym nadzór.

Kup sobie jaja od rolnika że wsi (ale takie 100% pewnosci bo te z targu to potrafią zmywać naklejki acetonem) i je powachaj. One po prostu inaczej pachną niż te zwykle.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

Dzisiaj wyjmując jajka 2 z nich były gęste dziwne nie dałoby się ich wbić do miski i zrobić jajecznicę. Wiadomo takie jajka dopiero powinny być po ugotowaniu na twardo. Te wyrzuciłam. Reszta jajek ok. Te resztę jajek można zachowac? Te jajka były kupione przed świętami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Monia284

Dzisiaj wyjmując jajka 2 z nich były gęste dziwne nie dałoby się ich wbić do miski i zrobić jajecznicę. Wiadomo takie jajka dopiero powinny być po ugotowaniu na twardo. Te wyrzuciłam. Reszta jajek ok. Te resztę jajek można zachowac? Te jajka były kupione przed świętami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spokojnie możesz zużyć resztę, ja zazwyczaj po prostu wącham jajko po rozbiciu i jak nie pachnie dziwnie to używam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez lightangel

Spokojnie możesz zużyć resztę, ja zazwyczaj po prostu wącham jajko po rozbiciu i jak nie pachnie dziwnie to używam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję. Nie byłam pewna. Tamte kompletnie nie do użycia. Pierwszy raz miałam by po rozbijaniu jajka było ono takie gęste w środku nie do użycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta