Żony 2016 część 11

[klakla91]

Dołączam do grona zasmarkanych z bólem gardła. Dzisiaj w domu, jutro mialam pójść do biura, ale nie wiem czy dam radę.

Próbuję coś ogarnąć, ale głowa mnie boli i mąż coś fałszuje więc tak średnio mi to wychodzi

[Sophie24]

To ja tylko trochę smarkam. Gardło spokojnie, kaszlu brak, gorączki też nie mam. W apteczce właśnie znalazłam wczoraj tylko Fervex więc stwierdziłam, że chociaż tyle na noc wezmę. Chciałam końską dawkę rutinoscorbinu ale nie mamy. Słabo stoimy z takimi rzeczami. Robiłam ostatnio porządki to mamy w huk maści na wszystko i od wszystkiego oraz bandaży i plastrów i w ogóle środków opatrunkowych. Nic tylko się ciąć i smarować

[tetrikk]

Sophie - u was takie rzeczy w sklepach? U nas pełen asortyment i bez kolejek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sophie24]

W sklepach to nie wiem, ja mowilam o naszej domowej apteczce:P do apteki moze wysle M. Ale z tego co wiem to wszystko jest, nie widzialam w piatek brakow w aptekach tez widzialam pelne regaly ale bylam tam tydzien temu.

[tetrikk]

Aaa, ja się pomyliłam, to Cuddly pisala, ze taka masakra w sklepach. To wiele wyjaśnia ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sophie24]

Mysle, ze w UK zaczyna sie to, co u nas tydzien temu. Dotarla powaga sytuacji i zaczal sie szal.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

No masakra u nas kupić jedzenie to jest nawet problem. Załącznik 7711199 to nasz lokalny sklep o godzinie 8.00 rano już cat wymieciony(!). Tż się śmiał ze jajka wielkanocne czekoladowe są w najgorszym wypadku będą na kolacje Cieszę się ze mam wielka hamerykanska lodówko zamrażarkę i dajemy ogólnie sobie jakoś radę póki co z tym co mamy i zakupami online .

Na szczęście od dziś i u nas jest na min 3 tyg zakaz zgromadzeń 2+ osoby i wychodzenia z domu poza praca jak trzeba/lekarzem/zakupy jedzeniowe. Wszystkie sklepy poza aptekami i spożywczym zamknięte.

Ogólnie Tż wyskoczył rano kupić paracetamol dziś szybko to mówił ze ludzie chodzą nawet w rękawiczkach wiec chociażby okolica wzięła sobie to na poważnie.


Ja się czuje psychicznie podłamana jakoś powiem wam szczerze nie mogę przestać się martwić o rodzine znajomych i o nas stale o tym rozmyślam bo temat jest wszędzie i nie potrafię się oderwać. Staram się grać po pracy w gry na PS i wtedy się jedynie jakoś w końcu „wyłączam”.
Cieszę wie se mamy ogród jak zacznie się robić ładniej to się wyjdzie częściej czy hamak rozłoży będzie jakoś pozytywniej bo na razie tl słabo u mnie z tym..

[magda1706]

Ja jestem strasznie przytłoczona sytuacja. Strach o dzieci, o kredyt, o pracę. Złość na tych co olewają wskazania i imprezują w najlepsze. Eh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smerfetk_a]

Ja też mam doła. Mieliśmy teraz wysłać mała do żłobka, ja do pracy, wziąć kredyt i ostro jechać z budową. I wszystkie plany do tyłka możemy sobie wsadzić

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[fioleciasto]

Hej, dawno mnie nie było.

U nas też nieciekawie. Tz nie ma możliwości pracy zdalnej, od ponad tygodnia nie zarabia.
Tosia w poniedziałek miała zaczynać adaptacje w żłobku. Tydzień temu też mieliśmy kupić drugi samochód. Wszystko zawieszone do odwołania i naprawdę martwię się, jak to będzie dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grejpfrutowa01]

Napisane przez magda1706

Ja jestem strasznie przytłoczona sytuacja. Strach o dzieci, o kredyt, o pracę. Złość na tych co olewają wskazania i imprezują w najlepsze. Eh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powinni zacząć walić mandaty!
Serio.
Podejrzewam że jak się ciepło zrobi to będzie masakra.

Napisane przez smerfetk_a

Ja też mam doła. Mieliśmy teraz wysłać mała do żłobka, ja do pracy, wziąć kredyt i ostro jechać z budową. I wszystkie plany do tyłka możemy sobie wsadzić

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

U nas też stanęło. Przed Wielkanocą nie zamieszkamy.... Miałam ogarnąć temat okien, tzn zasłon rolet itp, żeby się zasłonić od drogi, bo ogólnie to można już tam mieszkać, no ale sklepy zamknięte, zresztą ja i tak nie zamierzam się ruszać. No ale z resztą, jaka Wielkanoc... W tym roku to będzie lipa, a nie Wielkanoc. Ja zawsze lubiłam te święta! Chodziłam do kościoła w triduum, obowiązkowo Rezurekcja, a w tym roku...;(

Napisane przez fioleciasto

Hej, dawno mnie nie było.

U nas też nieciekawie. Tz nie ma możliwości pracy zdalnej, od ponad tygodnia nie zarabia.
Tosia w poniedziałek miała zaczynać adaptacje w żłobku. Tydzień temu też mieliśmy kupić drugi samochód. Wszystko zawieszone do odwołania i naprawdę martwię się, jak to będzie dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kurczę, żeby się poukładało.
Pamiętaj że Ty się nie możesz denerwować!

No właśnie. Nie wiemy jak się to wszystko rozwinie. Oby jak najkrócej to potrwało!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Też się martwię. Teraz to już tylko o siebie (i o Tża przy okazji). Po dzisiejszej nocy nie wiem czy nie złapałam tego wirusa. Od zeszłej niedzieli się nie ruszam z domu, raz tylko w pracy byłam samochodem, ale wcześniej jeździłam komunikacją, byłam w sklepie itd. mam nadzieję, że to nie to, zobaczę jak się sytuacja będzie rozwijać.

[Lilly Greace]

Rozumiem Was dziewczyny doskonale. Już pomijam kilka imprez, jakie my musimy przełożyć, ale też nam komplikuje to wszystko sprawy z domem, z projektem, z moją działalnością, którą byłam już w końcu zdecydowana otworzyć. Z wakacjami już się pożegnałam bo wątpię, że sytuacja w Hiszpanii się uspokoi jakoś mega do lipca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pannamima]

Kryzys to dopiero będzie. W każdej gałęzi gospodarki. Ja już żaliłam się wcześniej, a jeszcze dziś @ przyszła także przed depresją ratuje tylko to słońce


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[candy111]

U nas Tż na tydzień wziął zwolnienie ale teraz wrócił do pracy bo nie ma możliwości pracy zdalnej. Mieszkamy u moich rodziców i Tż dojeżdża codziennie 90km w jedna stronę. Ale to i tak lepiej jak w bloku i jeździć winda. Zwłaszcza, że mieszkamy na 10 pietrze i słabo tak codziennie schodami.

Moja mama zamknęła biznes bo nie maja zleceń jak hotele i restauracje zamknięte. Mój tata jeździ do pracy ale u nich maja więcej zleceń jak przed tą pandemią bo firma z która współpracują nie bierze towaru z Chin tylko od nich.



Ja się cieszę, że nie mamy żadnych kredytów i innych zobowiązań.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Jeśli chodzi o kredyt to się cieszymy ze dosłownie 3 tyg temu podpisaliśmy papiery na następne 5 lat i to z dobrym %. Teraz to masakra jest już wszystko poszybowało w górę, a nam właśnie wypadało na czerwiec żeby odnowić.

[Sophie24]

No to kolejne zmiany się szykują. Podejrzewam jednak, że to nie wiele zmieni. I też nie wiem jak to ma być z tą liczbą w komunikacji miejskiej - kierowca/motorniczy będzie krzyczał, że sory ale pani zostaje bo nie ma miejsca? Zrobili u nas sobotnie rozkłady. Wszystkiego jeździ mniej więc siłą rzeczy osób jest więcej.
Wzięłam pracę zdalną na najbliższe dwa dni. Muszę się podkurować, wczoraj jak wróciłam do domu to czułam się gorzej. Taki dzień na pełnych obrotach jednak osłabia. Teraz też czuje się coraz gorzej. W piątek chce już wrócić i pracować. Będzie co nadrabiać.

[klakla91]

Ja niby praca zdalna, a i tak musiałam wziąć L4. Rano P. chciał karetkę wzywać, bo całą noc mnie dusiło, wymiotowałam, nie mogłam oddychać, a potem mu omdlałam. No ale jakoś kryzys zażegnany. Najpierw konsultacja telefoniczna z lekarzem, potem natychmiast zarezerwowali mi wizytę stacjonarną. Jakiś wirus, prawdopodobnie połączony z alergią dał taki efekt. Na szczęście nie korona, ale mam 14 dni się z domu nie ruszać.

[kotzdzisiu]

Napisane przez klakla91

Też się martwię. Teraz to już tylko o siebie (i o Tża przy okazji). Po dzisiejszej nocy nie wiem czy nie złapałam tego wirusa. Od zeszłej niedzieli się nie ruszam z domu, raz tylko w pracy byłam samochodem, ale wcześniej jeździłam komunikacją, byłam w sklepie itd. mam nadzieję, że to nie to, zobaczę jak się sytuacja będzie rozwijać.

Ja wczoraj odebrałam wyniki wymazu na koronę, kolejny tydzień już choruje, dziś dostałam nowe leki, kolejny antybiotyk w tym miesiącu. To nie koronawirus, ale teraz się strasznie martwię, że złapałam koronawirusa w szpitalu i dopadnie mnie jeszcze na tę infekcję trwającą i dopiero będzie źle Sama bym nie jechała robić tego wymazu, ale lekarz po telewizycie bał się, ze mam jakieś zapalenie płuc czy co i kazał jechać. Niby myłam ręce tam w poczekalni, zużyłam 3/4 opakowania Ccarexu, ale i tak się stresuję bardzo teraz, jeszcze bardziej. Dostaję powoli paranoi, wszystko szoruję, piorę w 60 stopniach i słabo mi jak sobie pomyślę, że za tydzień się nasze zapasy jedzenia pokończą i trzeba iść na zakupy. Ciężko zachować spokój, chyba tylko psychiatrzy na tym wszystkim zyskają.

[klakla91]

Kotzdzisiu współczuję i trzymam kciuki, żeby nic się nie wykluło. Też właśnie TŻ miał dylemat czy dzwonić do sanepidu, czy jak, żeby właśnie nie przywlec dodatkowo.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Dziewczyny zdrowia

[tetrikk]

Jejku, dziewczyny zdrówka dla was
Klakla - a robili ci test na koronę?

Mam nadzieję, że kryzys was mocno nie dopadnie, bo smutno mi się czyta to wszystko U znajomych po części tak samo, brak zleceń, brak kasy. Mój tata martwi się czy mu zakładu nie zamkną. Kto by pomyślał jeszcze 2-3 miesiące temu :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Tetrikk nie robili. Lekarz stwierdził, że płuca czyste i nie podejrzewa korony.

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Ale się tak wystraszyliśmy, że teraz to już tylko do sklepu raz w tygodniu i nigdzie więcej nie wychodzimy.

[Sophie24]

Matko, zle to wszystko brzmi. Duzo zdrowia dziewczyny.

Ja siedze dzis w domu. Mam do uporzadkowania ok. 2tys pism na kompie - musze wreszcie zrobic z tym porzadek. Nie czuje sie gorzej wiec dobrze. Tylko okres ma przyjsc wiec juz czuje brzuch. Ale nawet lepiej by bylo skoro siedze dzis i jutro w domu.
Odpalilam dzis swoj komputer pierwszy raz od czasu przeprowadzki a nawet jeszcze dalej. Caly zawalony slubnymi inspiracjami

[ovejita]

hej hej
Dawno mnie nie było, trochę przygniotły mnie pojawiające się problemy w domu i w najbliższej rodzinie, a później doszła jeszcze obecna sytuacja epidemiologiczna.

Klakla, Kotzdzisiu, zdrówka

My siedzimy z Młodym w domu, wyjścia jedynie na balkon, ale Tż chodzi do pracy- wraca zazwyczaj wcześniej, ale pracuje i codziennie niepokoję się, by nam czegoś nie przywlókł. Najgorzej, że i mój tata pracuje, a jest w grupie ryzyka, z osłabioną odpornością . Na szczęście mocno dbają o dezynfekcję, tż po powrocie z pracy od razu biegnie pod prysznic i ciuchy wrzuca do prania.

W sumie siedzenie w domu bardzo mnie nie boli, bo ja i tak bym siedziała, bez względu na epidemię, bo mam poważne zagrożenie porodem przedwczesnym i muszę dużo leżeć. Żałuję jedynie, że nie mamy ogródka, bo widzę jak mi się dziecię w domu męczy. W związku z tym wszystkim, jesteśmy też trochę skazani na pomoc babci i dziadka, z którymi wolałabym się normalnie w tej sytuacji nie widywać.

Planowaliśmy sprzedawać nasze mieszkanie i szukać czegoś niżej, a teraz wszystko zawieszone...

[kotzdzisiu]

Dzieki dziewczyny

Napisane przez klakla91

Kotzdzisiu współczuję i trzymam kciuki, żeby nic się nie wykluło. Też właśnie TŻ miał dylemat czy dzwonić do sanepidu, czy jak, żeby właśnie nie przywlec dodatkowo.

No, ja też nie chciałam, ale jedyne co można teraz u nas mieć to rozmowy z lekarzem więc nikt mnie nie mógł osłuchać, a to już kolejna taka rozmowa bez efektów była.

[6335951a6f2125013706eea4dadcb7dfe0c9d63c_649cbb9a0ad25]

Dziewczyny trzymajcie się zdrowo, to przerażajace co się dzieje. Boje się wychodzić do sklepu po zakupy jakbym mogła to bym tam w ogóle nie oddychała.

U nas sytuacja podobnie jak u Fiole, R. nie ma możliwości pracy zdalnej, nie zarabia podobnie jak ja. Jest mega kicha Dobrze ze zawieszą ten Zus i kredyty.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Ehh, smutno się czyta

Ja z domu nie wychodzę w ogóle poza spacerami z Tosią po okolicy, ale tu nikogo nie ma na szczęście.
Do sklepu raz w tygodniu jeździ K.

Wszystko jakoś będzie o ile to nie potrwa jeszcze miesiącami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pannamima]

U mnie wszystkie klientki poprzekladaly wesela z kwietnia i początku maja, wiec jestem bezrobotna do tego czasu. Szczerze nie wiem jak to przetrwam psychicznie. Ostatnio wszystko mnie przytłacza


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta