a jakie długości spódnic.. spódniczek przy grubszych łydkach?

[Kasieńka_666]

Witam drogie wizażanki
Proszę was o radę. Nie mam zielonego pojęcia jakie spódniczki mogę nosic... i czy w ogóle mogę.. tzn... chodzi o to żeby to że mam duże łydki nie rzucało się w oczy. Ostatni raz w spódnicy albo jakiś szortach publicznie pokazałam się... 5 lat temu... TŻ twierdzi że powinnam częściej chodzić w szortach itp i to nie tylko w domu. .Jednak ja chciałabym się poradzić kogoś kto bardziej zna się na tym Wiadomo... chłop to chłop... heheh

[mmagdaa_p]

Ja myślę że odpowiednie będą spódniczki za kolano no i oczywiście jakieś buty na obcasie broń Boże balerinki bo tylko optycznie jeszcze bardziej pogrubią

[kingur]

Ja tez mam grubsze lydki...moze nie tyle grubsze co bardziej umiesnione i powiem szczerze ze sie tym nie przejmuje i chodze zarowno w szortach jak i w mini jak i w balerinach i one wcale nie wygladaja zle...A sa na tyle masywne ze przy rozmiarze stopy 36 w zimie nie moge kupic zadnych kozakow bo sie nie dopinaja w lydcetam sie dopina rozmiar 38 ale on lata na nodze...ale dobra koniec bo to nie na temat
A jesli chodzi o dlugosc spodniczki to poprostu jak mi sie jakas spodoba to lece do przymierzalni i patrze jak wyglada w niej m.in. lydka-i najczesciej okazuje sie ze spodnice nie dla mnie to takie do konczace sie w polowie kolana albo tuz za nim...a najlepsze sa wlasnie mini albo dluzsze przed kolano a potem to juz dlugosc od polowy lydki w dol...a co do butow to odradzam tylko masywne koturny...Alez sie rozpisalam

[Evil_Queen]

Napisane przez kingur

Ja tez mam grubsze lydki...moze nie tyle grubsze co bardziej umiesnione i powiem szczerze ze sie tym nie przejmuje i chodze zarowno w szortach jak i w mini jak i w balerinach i one wcale nie wygladaja zle...A sa na tyle masywne ze przy rozmiarze stopy 36 w zimie nie moge kupic zadnych kozakow bo sie nie dopinaja w lydcetam sie dopina rozmiar 38 ale on lata na nodze...ale dobra koniec bo to nie na temat
A jesli chodzi o dlugosc spodniczki to poprostu jak mi sie jakas spodoba to lece do przymierzalni i patrze jak wyglada w niej m.in. lydka-i najczesciej okazuje sie ze spodnice nie dla mnie to takie do konczace sie w polowie kolana albo tuz za nim...a najlepsze sa wlasnie mini albo dluzsze przed kolano a potem to juz dlugosc od polowy lydki w dol...a co do butow to odradzam tylko masywne koturny...Alez sie rozpisalam

Popieram
Najlepiej przymierzyc spodniczke i samej zobaczyc jak sie w niej wyglada, bo kazda jest inna No i oczywiscie buty na obcasach do kazdej.

[Kica.]

nie powinnaś nosić spódniczek które kończą sie za kolanem, albo `przecinają' łydkę w innym miejscu.
wydaje mi sie że najlepszę będą krótsze spódniczki, do tego ciemne rajstopy najlepiej czarne i wysoki obcas -optycznie na pewno wysmukli to nogę (łydkę).

[zffazoffana]

mysle ze najlepiej szukac takich w ksztalcie trapezu

[esfira]

Miałam tak samo. Nie nosiłam spódnic, ani spodenek do kolana, bo było widać wielkie łydzisko... na szczeście jakoś się przełamałam.
Najgorsze co może być to buty w typie długich trampków- o tym trzeba zapomnieć. Balerinki noszę, japonki, obcas też jest wskazany
Inna zła rzecz to spódnice do połowy łydki- widać rozszerzającą się nogę, bez zwążenia w kolanie. Więc, długość do kolana +/-.

I bez kompleksów, lepsze grube łudki niż gruby tyłek

[morra111]

esfira, dobrze że mówisz o tych długich trampkach bo ja właśnie myślałam o zamówieniu takowych przez allegro właśnie w celu zamaskowania moich nie najmniejszych łydek przy krótszej spódnicy...ale chyba czuję się uleczona z tego pomysłu
pozdrawiam!

[sylfiaaa]

też mam taki problem jeśli chodzi o spódniczki nosze przed kolanka lub w kolanko nigdy dłuższe

[anega]

Napisane przez sylfiaaa

też mam taki problem jeśli chodzi o spódniczki nosze przed kolanka lub w kolanko nigdy dłuższe

ja tak samo

[Margaret90]

Ja też należę do grupy dużych łydek...noszę spódnicę 10 cm za kolano albo takie do połowy łydki. Esfira masz rację z tymi trampkami, ja właśnie mam takie czarno czerwone i strasznie pogrubiają, szczególnie kiedy założe rybaczki

[Kasieńka_666]

Dziękuję dziewczynki za odpowiedź
W tygodniu wybiorę się na zakupy... w poszukiwaniu jakiejś extra spódniczki Długość mniej więcej już sobie określiłam czytając wasze wypowiedzi.
Tylko boję się że i tak nie starczy mi odwagi pokazać się w niej na ulicy

[majeczk_a]

spodniczki w pol lydki, ksztalt trapezu. pelno tego w sklepach, bo tego lata sa modne

[agness86]

Napisane przez Kica.

nie powinnaś nosić spódniczek które kończą sie za kolanem, albo `przecinają' łydkę w innym miejscu.
wydaje mi sie że najlepszę będą krótsze spódniczki, do tego ciemne rajstopy najlepiej czarne i wysoki obcas -optycznie na pewno wysmukli to nogę (łydkę).

Masz absolutną rację

[majeczk_a]

nie zgdazam sie. Chyba czas sie pogodzic, ze do grubszych łydek nie pasuje krotkie spodniczki! Dlaczego uwydatniac cos, co chcemy zakryc? Rajstopy czarne- tym bardziej odpadaja. Ciemne-owszem- typu braz, granat, ciemny fiolet, butelkowa zielen. Czarne teoretcznie wyszczuplaja, ale czarne rajstopy na masywniejsze nogi to porazka. Tak jak juz wyzej pisałam spodniczki w pol lydki (za kolana lekko- owszem odpadaja! Moga byc przed kolanko, tak z 5, cm, ale musza miec odpowiedni kroj- nie moga sie opinac, najlepiej gdyby byla szyta "z kola"), tak czy inaczej takie w pol lydki, szyte 'z trapezu' naprawde wyszczuplaja noge. (a takze biodra, a takze ukrywaja brzuszek )

[agness86]

Krótkie, proste spódniczki optycznie wydłużają sylwetkę. A te kończące się w połowie łydki optycznie ją pogrubiają i nie ma znaczenia czy jest prosta czy trapezowa

[majeczk_a]

owszem ma a proste nie moga byc, krotkie- owszem , ale jak juz pisalam "ciete z kola"

[agness86]

Ty wiesz swoje, ja wiem swoje

[marta6704]

Ja mam grube łydki i jakoś przestalam sie tym przejmować.
Nosze mini,spódnice do kolan (mam jedna do połowy łydki i strasznie pogrubia wiec zakladam ja tylko do obcasów)
No i najlepiej do spódniczek obcasy.