Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2. - Strona 97 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-03-25, 05:41   #2881
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Właśnie. Co później się dzieje z tymi dziećmi i matkami zmuszanymi do donoszenia ciazy i porodu? O tym jakoś pro-liferzy milczą.

Moim zdaniem, to straszna niekonsekwencja bo jeśli ktoś ma odwagę powiedzieć "A" to powinien też umieć powiedzieć "B". Zadac sobie trud prześledzenia losów matki i dziecka, zaangażować się w szeroko pojętą pomoc takim matkom i ich dzieciom z przymusowo donoszonej ciąży. Może dlatego nie lubię pro-liferów. Interesują się jedynie płodami a gdy już dziecko przyjdzie na świat ich zainteresowanie się kończy.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 07:35   #2882
ridja devojka
Zakorzenienie
 
Avatar ridja devojka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Właśnie. Co później się dzieje z tymi dziećmi i matkami zmuszanymi do donoszenia ciazy i porodu? O tym jakoś pro-liferzy milczą.

Moim zdaniem, to straszna niekonsekwencja bo jeśli ktoś ma odwagę powiedzieć "A" to powinien też umieć powiedzieć "B". Zadac sobie trud prześledzenia losów matki i dziecka, zaangażować się w szeroko pojętą pomoc takim matkom i ich dzieciom z przymusowo donoszonej ciąży. Może dlatego nie lubię pro-liferów. Interesują się jedynie płodami a gdy już dziecko przyjdzie na świat ich zainteresowanie się kończy.
Mam na fb taką jedną prolajferke i akurat ona udostępnia content jakichś fundacji itp które się zajmują takimi rzeczami (pomocą matkom, które są w ciężkich sytuacjach i decydują się urodzić). Nie wiem na ile to sprawnie działa i na jaką skalę ale jest coś takiego, nie pamiętam nazwy.
__________________
ridja devojka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 07:41   #2883
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez ridja devojka Pokaż wiadomość
Mam na fb taką jedną prolajferke i akurat ona udostępnia content jakichś fundacji itp które się zajmują takimi rzeczami (pomocą matkom, które są w ciężkich sytuacjach i decydują się urodzić). Nie wiem na ile to sprawnie działa i na jaką skalę ale jest coś takiego, nie pamiętam nazwy.
Chodzi Ci o hospicja perinatalne? Utrzymują się bez pomocy państwu i jest ich bardzo mało w kraju.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 08:01   #2884
ridja devojka
Zakorzenienie
 
Avatar ridja devojka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Chodzi Ci o hospicja perinatalne? Utrzymują się bez pomocy państwu i jest ich bardzo mało w kraju.
Nie, chodzi mi o jakieś prolajferskie fundacje typowo. Postaram się znaleźć nazwy. Oczywiście nie utrzymują oni matki z dzieckiem do końca życia ale oferują jakąś pomoc.

Edit: to chyba to

Ale tak jak mówię, nie znam ich działalności, o prostu wiem że ta dziewczyna to udostępnia. To jest jakaś kropla w morzu ale jednak coś tam robią
__________________

Edytowane przez ridja devojka
Czas edycji: 2018-03-25 o 08:03
ridja devojka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 08:08   #2885
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Nigdy nie zrozumiem, czemu chcą kazać najbiedniejszym kobietom rodzić zdeformowane "dzieci ", po miesiącach męczarni bezsensownej ciąży i niepotrzebnym porodzie. Chyba, żeby im jeszcze mocniej w ich nędzy dowalić.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 08:09   #2886
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

A to tak, pewnie, są takie fundacje, są też ludzie "pro-life", którzy pomagają prywatnie, jasne. Tak samo wśród zwolenników legalnej aborcji są osoby pomagające.
Tylko że systemowo ta pomoc leży i kwiczy. I na to powinno się zwrócić uwagę, o to walczyć, jak już koniecznie muszą toczyć boje o godność życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Możliwość urodzenia się to trochę za mało dla tego człowieka.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 10:04   #2887
egocentryczna
Zadomowienie
 
Avatar egocentryczna
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 534
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Oglądała któras z Was przed chwilą w tvn24 wywiad ministrów, posłów w temacie ustawy antyaborcyjnej? Jeśli wypowiada się PIS o aborcji i powołuje się na wykonywanie aborcji w 8 mies. ciązy to ja nie mam pytań... Zero podstawowej wiedzy, a krzyczy za zaostrzeniem, nóż się w kieszeni otwiera...
egocentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-25, 11:18   #2888
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 096
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez egocentryczna Pokaż wiadomość
Oglądała któras z Was przed chwilą w tvn24 wywiad ministrów, posłów w temacie ustawy antyaborcyjnej? Jeśli wypowiada się PIS o aborcji i powołuje się na wykonywanie aborcji w 8 mies. ciązy to ja nie mam pytań... Zero podstawowej wiedzy, a krzyczy za zaostrzeniem, nóż się w kieszeni otwiera...
W Wielkim Brytanii ilość aborcji wykonanych po 24 tc wynosiła w 2016 0.1%

Szał ciał. Każda tylko czeka na pobycie w ciąży, a potem usunięcie płodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 12:40   #2889
Iska00
Zadomowienie
 
Avatar Iska00
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 701
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Zastanawia mnie, czy ewentualne zaostrzenie ustawy aborcyjnej (nakaz rodzenia dzieci chorych) nie skończy się tym, że państwo niejako zostanie zmuszone do opieki nad nimi.

Jeśli ktoś nie chce mieć chorego / niepełnosprawnego dziecka to znaczy, że nie chce i zmuszenie do urodzenia niewiele zmieni.
Jeśli państwo zabrania aborcji, to jest jeszcze opcja oddania dziecka państwu pod opiekę (zostawienie w szpitalu).
Tylko nie mam pojęcia, co państwo zrobiłoby z tymi dziećmi. Nie oszukujmy się, przecież nie ma kolejek do ich adopcji.

Edytowane przez Iska00
Czas edycji: 2018-03-25 o 12:42
Iska00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 13:13   #2890
ridja devojka
Zakorzenienie
 
Avatar ridja devojka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
W Wielkim Brytanii ilość aborcji wykonanych po 24 tc wynosiła w 2016 0.1%

Szał ciał. Każda tylko czeka na pobycie w ciąży, a potem usunięcie płodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Skąd dane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
ridja devojka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-25, 13:16   #2891
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 096
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez ridja devojka Pokaż wiadomość
Skąd dane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
https://youtu.be/Y593vzEto-I

Pierwsze zdanie.

Film z 2016.

Program z Wielkiej Brytanii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-26, 03:10   #2892
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez ridja devojka Pokaż wiadomość
Nie, chodzi mi o jakieś prolajferskie fundacje typowo. Postaram się znaleźć nazwy. Oczywiście nie utrzymują oni matki z dzieckiem do końca życia ale oferują jakąś pomoc.

Edit: to chyba to

Ale tak jak mówię, nie znam ich działalności, o prostu wiem że ta dziewczyna to udostępnia. To jest jakaś kropla w morzu ale jednak coś tam robią
tak sobie spojrzałam na tę stronę, muszę przyznać, że było to bardzo pouczające. Priorytety widać od razu.

Z rzeczy, które sąsiadują z pomocą już narodzonym dzieciom, mamy w tym spisie:
- roczny zapas pieluch dla 60 dzieci "uratowanych z aborcji"
- pakiet artykułów higienicznych dla niemal setki dzieci.

Zatem zasięg realnej pomocy dla urodzonych dzieci to nawet nie dwie setki. 160 dzieci. Sto sześćdziesięcioro. Pomoc ogranicza się do pieluch.

Do tego mamy "pomoc" dla samotnych matek, w liczbie mniej więcej pół setki. "Pomoc" owa to wsparcie materialne, psychologiczne i duchowe, więc trudno oszacować, czy na przykład nie jest to modlitwa albo dobre słowo w przypadku 49 z nich.

Do tego mamy w spisie:
- współorganizację demonstracji na kilkanaście tysięcy osób
- produkowanie przekazywanych nieodpłatnie wystaw
- prowadzenie prelekcji i nieodpłatne przekazywanie materiałów
- wiele tysięcy rozmów telefonicznych z przyjaciółmi i sponsorami
- produkowanie materiałów skierowanych do użytkowników sieci
- moderowanie społeczności, deklarowany zasięg: dziesiątki tysięcy użytkowników.

Mamy do czynienia z OPP, możemy więc przyjrzeć się priorytetom wyrażonym w cyfrach. Otóż, roczne przychody Fundacji w roku 2016 to ponad 1.200 000 złotych, z czego większość poszło na koszty działalności statutowej. Oczywiście, ze sprawozdania nie dowiemy się, na co dokładnie tę kasę wydali, ale i tak wydaje się to interesujące, bo koszt pieluch da się sprawdzić we własnym zakresie. Szczegóły tu: http://dlazycia.info/wp-content/uplo...E-FMS-2016.pdf

W tym samym roku 2016 wykonano 1098 legalnych aborcji, z czego 1042 z przyczyn embriopatologicznych. Szybkie porównanie danych pokazuje, że w kwestii szans na pomoc potencjalnych rodziców - gdyby dali się przekonać i kobieta nie zdecydowała się na przerwanie ciąży - wygrywa opcja załapania się na krwawe szmaty pod szpitalem, figurkę jasia, ulotkę, albo memik na fejsiku. Szanse rodzice mogą zwiększyć darowizną, wtedy i jasia dostaną, i może nawet do nich fundacja zadzwoni. Za ewentualne urodzone dziecko może się pomodlą, a i to raczej zbiorowo.

Zygotarianin, którego zajmuje dobro urodzonego dziecka, jest jak Yeti - wszyscy wiedzą, że istnieje, ale nikt go nigdy nie widział.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 06:20   #2893
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Pięknie powiedziane.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 06:28   #2894
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Coś w tym jest, znam sporo osób przeciwnych aborcji, które intensywnie działają na rzecz pomocy rodzinom z dziećmi niepełnosprawnymi, ale są to osoby popierające obecnie obowiązujący "kompromis". Ci walczący o zaostrzenie przepisów przelewają kasę, owszem, na Caritas.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 07:17   #2895
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Iska00 Pokaż wiadomość
Zastanawia mnie, czy ewentualne zaostrzenie ustawy aborcyjnej (nakaz rodzenia dzieci chorych) nie skończy się tym, że państwo niejako zostanie zmuszone do opieki nad nimi.

Jeśli ktoś nie chce mieć chorego / niepełnosprawnego dziecka to znaczy, że nie chce i zmuszenie do urodzenia niewiele zmieni.
Jeśli państwo zabrania aborcji, to jest jeszcze opcja oddania dziecka państwu pod opiekę (zostawienie w szpitalu).
Tylko nie mam pojęcia, co państwo zrobiłoby z tymi dziećmi. Nie oszukujmy się, przecież nie ma kolejek do ich adopcji.
Będziemy codziennie oglądać reportaże że szpitali w których rodzice zostawili takie dzieci. Tak chore dzieci często mieszkają w szpitalu kilka lat bo nie ma ośrodków które byłyby w stanie się nimi zająć. Kolejek do adopcji jakoś spośród proliferów i zagorzałych katolików nie widać 😠

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 07:56   #2896
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość

Zygotarianin, którego zajmuje dobro urodzonego dziecka, jest jak Yeti - wszyscy wiedzą, że istnieje, ale nikt go nigdy nie widział.
Spieszę przedstawić:

https://www.facebook.com/szymonholow...85270551597737

Cytat:
UWAGA: Będzie DŁUGO. Ale krótko to może być na transparentach.

Dzisiaj w Ewangelii będzie wiele o demonstracjach. Tłumy będą dawać "piękne świadectwo" swojego oddania Jezusowi. Kilkanaście minut później będzie czytana druga Ewangelia, w której kolejni (a może częściowo ci sami) demonstranci skażą Jezusa na śmierć.

Nie lubię demonstracji, w życiu byłem tylko na jednej. W piątek też nie poszedłem, ani na "czarne", ani na "białe". Na pierwszych nie odnalazłbym się, bo po prostu nie umiem odnaleźć się w poetyce a la "Episkopacie zostaw moje gacie", wznoszeniem okrzyków o pomszczeniu "gwałconych w zakrystiach ministrantów" oraz wypominaniem spalonych na stosie czarownic.

Na drugie nie poszedłem, bo czułbym się hipokrytą, wznosząc piękne hasła: "bronimy najsłabszych", i mając przy tym poczucie, że realnie to nic dla obrony owych najsłabszych (którymi są nie tylko nienarodzone jeszcze dzieci, ale i stające przed tragicznymi wyborami kobiety) poza bywaniem mocnym w gębie nie zrobiłem. Nie lubię też być moralnie szantażowany. Nie jest bowiem tak, że jeśli nie dołączyłem do "czarnego protestu" jestem za dręczeniem kobiet. Nie jest tak, że jeśli nie poszedłem na marsz biały jestem za zabijaniem dzieci. Bo nie jestem. I nie jestem.

Proszę więc - z obu stron - nie mydlić mi oczu propagandą. Te pierwsze to wcale nie były przecież żadne "marsze śmierci" (ciekawa rzecz, że z pewnością nie były one tak proaborcyjne, jak były antykościelne), te drugie - żadne triumfalne pochody przemocowych katolickich bigotów. I na jednych, i na drugich byli nasi znajomi, żadni dzieciożercy i żadni kobietożercy, żadne opętane feministki a także sekta czarnych katabasów. Jestem więcej, niż pewien, że większość i jednych i drugich ma dobre, a nie złe intencje (ludzie generalnie - poza szczerymi dewiantami - mają zwykle dobre intencje, kłopot w tym, co z nich później wychodzi). I jednym i drugim chodzi przecież dokładnie o to samo: żeby na świecie było mniej, a nie więcej cierpienia.

Niestety: prawdopodobnie nigdy się nie spotkają. Przynajmniej nie w Polsce, w której jest to moja piąta, czy szósta wojna okołoaborcyjna, i naprawdę mógłbym dziś skopiować swoje teksty sprzed dajmy na to 10. czy 15. lat, zrobić kosmetykę okoliczności, i nadal wszystko wyglądałoby świeżo i aktualnie. Przy siódmej, ósmej i dwunastej wojnie aborcyjnej, za 5., 15. i 20. lat też wszystko będzie podobnie. Nawet jeśli dziś uda przepchnąć się ustawę wbrew znacznej części myślącego inaczej społeczeństwa (z tego co pamiętam dopuszczalność aborcji z tzw. "przesłanki eugenicznej" popiera niezmiennie od lat ponad połowa Polaków), owo społeczeństwo prędzej czy później się odwinie i zemści się inną ustawą, bo ciśnienia nie zmniejsza się przez szczelniejsze zakręcenie słoika. Znowu jedni wyjdą na ulicę z koszmarnymi zdjęciami rozszarpanych szczątków, inni z wieszakami. W sondażach znów będzie pięć procent w tę, a później we w tę. Znowu aborcja wejdzie do kanonu imieninowych czy świątecznych tematów, znów między wódeczką i mazurkiem trzeba będzie odpękać pięć minut pod hasłem: "Wujku, a ty byś zrobił aborcję, czy nie zrobił?". Znowu ktoś będzie z krzykiem rozdzierał (nie swoje) szaty w Internecie.

Tej wojny, której kolejną bitwę widzieliśmy na ulicach w piątek nie wygra nikt. Czy jest wyjście z pata? Jest i napiszę o nim, ale - jak mówię - jest bardzo mało prawdopodobne, by udało się je obu stronom odkryć. Wróżę że dalej będą lać się pod tą ścianą, licytując w tym, kto bardziej szlachetny, współczujący oraz werbalnie bohaterski.

Najpierw trzeba by było bowiem odpalić w głowach moduł innego myślenia. Obóz nazwijmy go umownie "prochoice" (choć nasz "prochoice" w takich np. USA byłby raczej umiarkowanym "prolife") powinien wreszcie pogodzić się z tym, że naprawdę są w tym kraju ludzie (na przykład ja), którzy mają prawo sądzić, że aborcja nie jest wyłącznie sprawą kobiety, ponieważ jest w nią włączone jako podmiot i gracz również dziecko. Bo dla nas to nie jest "płód", a "dziecko". Dlaczego jest do dla nas "dziecko"? Dla jednych - z powodów religijnych (bo wierzą, że suwerenem życia jest Bóg, dlatego nikomu nie wolno dotykać się do życia, mojego również, ani u jego początków, ani na końcu). Dla innych - z powodów racjonalnych. Bo zwyczajnie coś im nie pasi w koncepcji, że na minutę przed końcem 11. tygodnia ciąży to jeszcze nie jest człowiek, a minutę po - już tak (a jeśli mówimy o kimś z Zespołem Downa to w ogóle jest jeszcze dwa tygodnie później). A co, jeśli nieprecyzyjnie (bo czasem się nie da) wyznaczyliśmy początek ciąży? A co z różnicami w rozwoju osobniczym? Więc albo trzeba mieć jaja i się zdecydować: albo aborcja jest dopuszczalna do dnia porodu i możemy sobie wyznaczać dowolne, arbitralne progi "hominizacji": uznać, że "płód" staje się człowiekiem, gdy się mu zacznie kupować ubranka i urządzać pokoik, gdy pierwszy raz zakwili, albo gdy zostanie mu nadany numer PESEL. Albo należy powiedzieć: aborcja nigdy nie jest OK i basta (a twierdzenie że skoro śmierć mózgu jest końcem życia, to początek jego działania jest jego początkiem też kupy się nie trzyma, bo zniszczenie to wcale nie rozwój a rebours itd.). Nie żaden ciemnogrodzki zabobon, a zdrowy chłopski rozum podpowiada więc tu: nie wiesz na pewno, czy to już człowiek czy jeszcze nie człowiek - nie dotykaj, bo a nuż to człowiek, i co wtedy?

Mają ludzie prawo do takich przekonań? Mają. Darcie się na nich, że "ręce precz od mojej macicy" nie rozwinie dialogu. Co innego, gdy postawi się im kwestię tak: uważacie, jak uważacie - więc aborcji sobie nigdy nie róbcie. Nie wszyscy jednak w tym państwie myślą tak jak wy, a jest to państwo nas wszystkich, dlatego my chcemy postępować w nim zgodnie ze swoimi w tej sprawie przekonaniami.

I tu otwiera się realne, fenomenalne i ambitne wyzwanie dla obozu - nazwijmy go - "prolife". Wyciąganie tu argumentu: "to może zalegalizujmy zabójstwa albo kazirodztwo, bo przecież ktoś też może mieć takie przekonania", jest absurdalne i przeciwskuteczne. Jedyne, co mogłoby posunąć tu sprawy do przodu, to rozbicie przez nas, z tej strony sporu, pojęciowej opozycji: "my walczymy o kobiety" vs. "my walczymy o dzieci". Pokazanie wreszcie, że my praktycznie, a nie tylko werbalnie, walczymy i o kobiety, i o dzieci. Można sobie nadrukować jeszcze 55 tys. wstrząsających plakatów i przepchnąć w objęciach tej czy innej partii 200. ustaw, sukcesem naszego środowiska będzie jednak nie to, że w przyszłym roku spadnie liczba oficjalnie zgłoszonych aborcji, a pewność, że zbudowaliśmy taki system, w którym nie tylko zakaże się kobietom robienia rzeczy z naszego punktu widzenia złych, ale każdej z nich tworzy optymalne warunki do podjęcia dobrych.

Oczywiście, że chciałbym by na świecie nie byłoby już ani jednego więcej przypadku aborcji dziecka z Zespołem Downa, czy Turnera. Pracuję z dziećmi, które mogły zakończyć życie na etapie ciąży (z powodów społecznych, genetycznych). Z dziesięć lat temu pisałem do "TP" tekst o eutanazji okołoporodowej, rozmawiałem z genetykami, neonatologami, ale i rodzicami dzieci, u których rozpoznano wady letalne (np. bezmózgowie), stąd wnoszę, że nie istnieje nic takiego, jak ludzkie życie nie warte tego, by się urodzić. Proszę poczytać, co mówi wybitny specjalista w tym zakresie dr Tomasz Dangel z Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci, przekonujący też, że ich życie wcale nie musi - przy dzisiejszej medycynie - być oceanem cierpienia. Problem przecież nigdy nie jest w tym, że rodzice marzą o śmierci ciężko chorych dzieci, a w tym, że przyjęcie takiego życia może być ponad czyjeś siły. I to działając tu działa się na przyczynę problemu, a nie próbuje prokuraturą ogarniać jego skutki. Zamiast lać się na hasła i głosowania, trzeba brać się do wspólnej roboty.

Organizacje społeczne mogą robić co chcą, w tę sprawę włączył się też jednak mój Kościół, którego instytucjonalna część poparła projekt legislacyjny jednej z nich, uznając go za swój, a następnie "pilotując" w Sejmie, natychmiast "wyrażając zaniepokojenie", gdy został odesłany do komisji etc. Rozumiem i szanuję to, że zdaniem biskupów i jakiejś części moich współsióstr i współbraci (wiadomo na pewno o 830 tys.) taka metoda "ogarniania" tej sprawy wydaje się właściwa, ja mam w tej sprawie inne zdanie. Takie oto, że jedyny projekt jaki chciałbym widzieć tak gorąco wspieranym i nadzorowanym przez instytucjonalną część mojego Kościoła, winien być projekt budowlany. Kolejnego domu dla matek w trudnej sytuacji życiowej oraz dzieci, których urodzenia owe matki się podjęły, ale trud wychowania ich, jest dla nich po prostu nad miarę.

Nie twierdzę, że Kościół nie robi nic dla wsparcia kobiet (i mężczyzn, bo w wielu sytuacjach oni też są aktywną częścią tego procesu) stojących przed dramatycznymi decyzjami. Przeciwnie, Kościół to w Polsce największa po państwie instytucja wspierająca ludzi w różnorakich kryzysach. Pytam jednak, czy ludzie odpowiedzialni za jego PR mają świadomość, jaką krzywdę robią sobie i nam dziś prowadząc dialog z podzielonym w tej sprawie społeczeństwem od końca? Nie umiejąc pokazać tej organicznej roboty, ale głośno, na pierwszych stronach, walcząc jak lwy o egzekwowanie prawa Bożego przez policję?

Znam osobiście wielu wspaniałych polskich biskupów, od lat jednak mam wrażenie, że gdy zbierają się razem i powstaje "Episkopat Polski" czasem wydaje im się chyba, że stają się Radą Dyrektorów jakiegoś duchowego J.P. Morgan. Przechodzimy z piętra na którym najważniejszy jest człowiek, na piętro na którym robi się wielkie systemowe ruchy, politykę, gdzie panuje logika "ofiary muszą być" (bo tak czy siak będą: nie wiem, ile dzieci uda się tą legislacyjną zmianą uratować życie, myślę że wyraźnie już widać, w ilu ludziach ta zmiana zabije inny rodzaj życia - więź z Kościołem). Jasne, że zmianom oddolnym powinny towarzyszyć systemowe, że nie chodzi tylko o to (że sprarafrazuję bp Heldra Camarę), by karmić głodnych, ale też by pytać o to, dlaczego głodni nie mają chleba. Problem w tym jednak, że nasi hierarchowie powinni chyba zorientować się, że to naprawdę nie jest już wiek XIV lub XIX, w którym wystarczy że przekonany o moralnej racji biskup zaapeluje do cesarza, cesarz coś zarządzi, a ludek wiernopoddańczy szparko to zaakceptuje. To jest wiek XXI. W którym jak się chce ludziom mówić: "my wam powiemy co macie robić" bez powiedzenia najpierw: "pomożemy wam robić tak, jak wypada robić", to już lepiej w ogóle nic nie mówić.

A najważniejsze jest to, że Kościół ma w ręku realną możliwość przełamania tego pata, i nie zrobi tego wspierając jednych, a postponując drugich. Zrzesza przecież i tych, którzy byli na czarnych marszach, tych którzy byli na białych i tę ogromną większość, która nie była ani na jednych, ani na drugich. Mógłby wreszcie pokazać nam wszystkim, że nam naprawdę w istocie chodzi o to samo, o to, o czym powiedziałem na początku: żeby na świecie było mniej cierpienia, przecież to jest właśnie oczywista część wspólna obu stron tego sporu! Dlaczego nie moglibyśmy zacząć od tej strony, od jasnego komunikatu: my w Kościele jesteśmy specjalistami od noszenia nawzajem swoich krzyży. Od realnego zmniejszania cierpienia. Dołączcie do nas, zróbmy coś razem, poświęćmy niedzielę nie na malowanie transparentu bo nim się jeszcze nikt nie najadł (podobnie jak tym, że "biskupi Polscy wyrażają troskę"). Państwo jest mocne w gębie, ma ważniejsze priorytety (na przykład kupowanie sobie teraz za pięć milionów "żaglówki narodowej", żeby obwoziła naszą dumę po tawernach świata), myśli że jak da komuś jednorazowy zasiłek w wysokości niewystarczającej na nic, to ogarnęło problem. Pokażmy razem jak wygląda prawdziwa wspólnota, która zawsze jest tak silna, jak jej najsłabszy członek. Czytam w necie, że siostry dominikanki z Broniszewic nie mają na wykończenie domu dla kilkudziesięciu chłopców, którzy urodzili się z ciężkimi zespołami niepełnosprawności, i rodziny nie podołały zapewnieniu im opieki. Natychmiast kończymy im ten remont. Takich domów jest już w Polsce wiele, ale za mało - stawiamy i wyposażamy następne. Robimy i promujemy ogólnokościelny program wsparcia życia, zatrudniając fachowców nie tylko od pomocy duchowej, bo nie tylko wierzący cierpią, ale i logistycznej, "wytchnieniowej", społecznej. Rozwijamy sieć hospicjów perinatalnych. Nic nie jest dla nas tak ważne, by i dzieci, i kobiety i faceci cierpieli od dzisiaj mniej. Nasz program "pro life" wreszcie powinien zacząć się ludziom kojarzyć ze zdaniem: "dbają o życie, bo naprawdę pomagają je przyjąć", a nie z: "umieją skutecznie zakazać nieprzyjmowania". Po raz 57. powtórzę: chcemy oczekiwać od ludzi heroizmu? Najpierw upewnijmy się, że stworzyliśmy im do tego warunki. Chcemy przekonać innych, że „to” to człowiek? Debatami nikt nikogo jeszcze nie nawrócił, pokażmy to sobą.

Idzie nam to o tak o. Opublikowany parę tygodni temu raport przygotowany na Uniwersytecie Papieskim JP2 w Krakowie pokazuje skalę zaniedbań państwa i Kościoła w opiece nad - w tym wypadku - ludźmi z Zespołem Downa. Dyskryminacja ze strony nauczycieli, urzędników, uwaga: księży, którzy nie chcą udzielać sakramentów, nie mają żadnej oferty duszpasterskiej skrojonej dla ludzi, którzy mieli urodzić, a później to już niech bujają się sami. Oczywiście, że tak nie jest wszędzie. Ale dopóki tak jest gdziekolwiek, nie powinniśmy zajmować się niczym innym, jak tylko naprawianiem tego stanu rzeczy! Tak by nikt nie mógł zarzucić braku konsekwencji w opowiadaniu się za życiem (Więź na swoich stronach przypominała w tych dniach świetny tekst właśnie o "konsekwentnej etyce życia", o tym, że jeśli walczymy o prawa ludzi nienarodzonych, nie możemy równie głośno nie dopominać się o prawa tych już urodzonych, zdzierać sobie nie tylko gardło ale i ręce w walce z karą śmierci, głodem, wykluczeniem z powodu niepełnosprawności czy skrajnego ubóstwa albo koloru skóry czy wyznania, wyniszczaniem ludzi przez chore stosunki gospodarcze).

Na Kościele naprawdę spoczywa tu dziś o wiele większa odpowiedzialność, niż na państwie. Po pierwsze dlatego, że modelowanie postaw przez zmianę prawa to proces skuteczny z punktu widzenia państwa, z punktu widzenia wspólnoty Kościoła jedyną skuteczną (bo mówimy tu o perspektywie szerszej niż doczesna) metodą modelowania jest zachęcanie ludzi do sensownego korzystania ze swojej wolności (które - i znów wracamy jak pijany do płotu - jest hipokryzją bez tworzenia im do tego warunków).

Na państwo nie mam żadnego wpływu. Gdybym miał - nie umiałbym podnieść ręki za tym projektem ustawy, nie mając pewności że wcześniej starałem się zrobić wszystko co tylko można, by realnie poprawić los tych, których chcemy na świecie powitać. Na moich biskupów też wpływu żadnego nie posiadam. Jako szeregowy katolik wiem co mogę w tej sytuacji zrobić. I to właśnie zrobię. Jeszcze dziś przekażę datek na dokończenie remontu wspomnianego ośrodka sióstr dominikanek. Że to nie rozwiąże problemu, że co to jest tych 48. ludzi? Powiedzcie to im i ich rodzinom. Nie interesuje mnie inżynieria społeczna i nawracanie świata via ustawy, spróbuję pomóc zmniejszyć sumę cierpienia dokładając swoją cegiełkę do drzwi w domu, w którym będzie mógł bezpiecznie mieszkać ktoś, kto mógł się na tym świecie nie znaleźć, a jego bliscy będą mogli mieć poczucie, że ktoś dobrze się nim opiekuje, i że tak będę w stanie najlepiej okazać im mój za ich decyzję szacunek.

A link do zbiórki, dla tych, co chcieliby też coś wreszcie zrobić, a nie tylko brać udział w debacie, jest tu:

domchlopakow.pl
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 08:07   #2897
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

W życiu bym nie nazwała Szymona Hołowni "zygotarianinem".
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 08:41   #2898
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
W życiu bym nie nazwała Szymona Hołowni "zygotarianinem".
Może niewłaściwie zinterpretowałam to określenie jako zbiorcze dla wszystkich 'przeciwników aborcji'. W każdym razie tekst moim zdaniem bardzo dobry.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 08:47   #2899
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Gdyby wszyscy przeciwnicy aborcji mieli jego podejście do tematu... Ten człowiek nie popiera, ale nie potępia. Nie zgadza się, ale próbuje i jest w stanie zrozumieć.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-26, 09:19   #2900
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Ostatnio przeszłam burzliwą kłótnię z prolajfami pod jednym z wpisów na facebooku. Jakieś słoneczka w wieku 19-22 uznały, że każde dzieciątko ma prawo do życia i zabijać nie wolno chorych dzieci. Jedna na pytanie, czy wspomaga takie dzieci odparła, że nie, ponieważ aktualnie nie ma możliwości. Odpisałam jej, że co to ma niby znaczyć, że nie ma możliwości, więc nie wspomaga? Jak ja zajdę w ciążę i się okaże, że dziecko jest chore, to też mnie nikt wtedy nie zapyta, czy ja mam możliwości fizyczne, finansowe czy psychiczne na zajmowanie się dzieckiem. Powiedziałam, że czy chce czy nie, to powinni jej takie dziecko dać i niech się zajmuje, to wtedy pojmie, o co walczy. Odzewu nie było.
Inna starała się udowodnić mi, że płód ma takie samo prawo do życia jak każdy inny już narodzony człowiek.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 09:21   #2901
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Idiotki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 11:12   #2902
Lady in Blue
Zakorzenienie
 
Avatar Lady in Blue
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Ostatnio przeszłam burzliwą kłótnię z prolajfami pod jednym z wpisów na facebooku. Jakieś słoneczka w wieku 19-22 uznały, że każde dzieciątko ma prawo do życia i zabijać nie wolno chorych dzieci. Jedna na pytanie, czy wspomaga takie dzieci odparła, że nie, ponieważ aktualnie nie ma możliwości. Odpisałam jej, że co to ma niby znaczyć, że nie ma możliwości, więc nie wspomaga? Jak ja zajdę w ciążę i się okaże, że dziecko jest chore, to też mnie nikt wtedy nie zapyta, czy ja mam możliwości fizyczne, finansowe czy psychiczne na zajmowanie się dzieckiem. Powiedziałam, że czy chce czy nie, to powinni jej takie dziecko dać i niech się zajmuje, to wtedy pojmie, o co walczy. Odzewu nie było.
Inna starała się udowodnić mi, że płód ma takie samo prawo do życia jak każdy inny już narodzony człowiek.
Też wdałam się ostatnio w taką "dyskusję" (chociaż za każdym razem sobie obiecuję, że już nigdy więcej nie będę rozmawiać z nawiedzonymi prolajferami). Dokładnie takie same argumenty przeciwniczek o tym, że płód ma prawo do życia bla bla. A jak już takim zabraknie kontrargumentów to odpisują "a to było nóg nie rozkładać"
__________________
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
mnie jedynie rozwala zawsze taki pogląd - wszędzie na zachodzie jest świetnie, krainy mlekiem i miodem płynące, tolerancja i dobry gust w każdej dzielnicy, a w tej Polsce to sam zaścianek i ludzi na Vogue'a nie stać


Edytowane przez Lady in Blue
Czas edycji: 2018-03-26 o 11:24
Lady in Blue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 11:52   #2903
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Lady in Blue Pokaż wiadomość
Też wdałam się ostatnio w taką "dyskusję" (chociaż za każdym razem sobie obiecuję, że już nigdy więcej nie będę rozmawiać z nawiedzonymi prolajferami). Dokładnie takie same argumenty przeciwniczek o tym, że płód ma prawo do życia bla bla. A jak już takim zabraknie kontrargumentów to odpisują "a to było nóg nie rozkładać"
O to właśnie. Ostatnio był artykuł o 14-latce, która zmarła, rodząc dziecko z gwałtu. Lekarze podobno stwierdzili, iż jej ciało nie było gotowe na poród. I komentarze "a na współżycie jakoś było gotowe". No fakt, gwałciciel na 100% to z nią ustalił przed gwałtem...
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 12:27   #2904
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
O to właśnie. Ostatnio był artykuł o 14-latce, która zmarła, rodząc dziecko z gwałtu. Lekarze podobno stwierdzili, iż jej ciało nie było gotowe na poród. I komentarze "a na współżycie jakoś było gotowe". No fakt, gwałciciel na 100% to z nią ustalił przed gwałtem...
Nawet jesli ciaza nie bylaby wynikiem gwaltu to i tak komentarz w tym kontekscie bylby debilny.
W tamtym kraju, gdzie dzialo sie to wszystko panuje katolicyzm, jest problem z antykoncepcja czy chociazby nauczaniu o zabezpieczeniach. W artykule na ten temat podano dane, gdzie w samym 2015 roku zmuszono do rodzenia ponad 800 dziewczynek w wieku 10-14 lat
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 12:29   #2905
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8246924 1]Nawet jesli ciaza nie bylaby wynikiem gwaltu to i tak komentarz w tym kontekscie bylby debilny.
W tamtym kraju, gdzie dzialo sie to wszystko panuje katolicyzm, jest problem z antykoncepcja czy chociazby nauczaniu o zabezpieczeniach. W artykule na ten temat podano dane, gdzie w samym 2015 roku zmuszono do rodzenia ponad 800 dziewczynek w wieku 10-14 lat [/QUOTE]
No właśnie.
To jest jakiś horror. Nie wyobrażam sobie u nas czegoś podobnego.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 12:33   #2906
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
No właśnie.
To jest jakiś horror. Nie wyobrażam sobie u nas czegoś podobnego.
A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze lekarze oraz rodzina zmusili ja do rodzenia drogami natury zamiast wykonac cesarskie ciecie. Dopiero po 3 zawale zdecydowali sie przeprowadzic zabieg. Brak mi slow zeby to jakos skomentowac
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 12:36   #2907
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8246939 6]A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze lekarze oraz rodzina zmusili ja do rodzenia drogami natury zamiast wykonac cesarskie ciecie. Dopiero po 3 zawale zdecydowali sie przeprowadzic zabieg. Brak mi slow zeby to jakos skomentowac[/QUOTE]


naprawdę to jest jakiś koszmar. Dla mnie nie do pomyślenia.
Mam siostrzenicę w tym wieku. Przecież to trudno powiedzieć, żeby taka dziewczyna była przystosowana do porodu. Np. moja siostrzenica jest bardzo wątła.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 13:16   #2908
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Ja widziałam komentarze "było się nie ☠☠☠☠** a nie teraz żądaja się wyskrobać głupie feministki" -.- "kobieta jest od dawania życia" "mogła pomyśleć o tym wczesniej. Jak się uprawia seks to trzeba brac pod uwagę liczyć się z ryzykiem że dziecko może być ciężko chore" i "robić aborcje chorego dziecka bo się chce wygodnego życia (zamiast samotności do końca życia- mało który facet wiąże się z kobietą z ciężko chorym dzieckiem, depresji i problemów ) jprdl" <ściana>
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 13:27   #2909
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-26, 13:54   #2910
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta


To swoją droga, ale...
Niedawno rodziłam i zaraz po mnie było cięcie nastolatki. 17 lat, bardzo drobnej budowy, dziecko położenie pośladkowe, 3700 wagi. Nie obyło się bez komplikacji i to sporych. Przy planowanym cięciu dziewczyna spędziła na stole 1,5h, do wieczora miała przetaczaną krew, a do tego w 4 dobie po musieli ja na nowo otworzyć. Lekarze jej tłumaczyli, ze te komplikacje przez to, ze ona drobna, dziecko duże.
Ciąże i porody nastolatek niestety są obarczone większym ryzykiem. Ta moja współlokatorka starsza, a i tak było z nia kiepsko nie wyobrażam sobie 10-12 latki zmuszonej do rodzenia...
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-24 20:37:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:30.