Kocham mojego faceta a on mnie nie

[Gusiiaczek987]

Witam,mam pewien problem jestem z moim facetem półtora roku i wczoraj poważnie rozmawialiśmy i powiedział mi ,że chce być ze mną ,że zależy mu na mnie ale mnie nie kocha.Mam 22 lata mój facet ma 30 i mówi ,że jest po 2 poważnych związkach co dał z siebie wszystko a jedynie co otrzymał w zamian to płacz i rozczarowanie.Mówi ,że chyba już nie potrafi kochać ,że z czasem do wszystkiego inaczej się podchodzi ale wierzy ,że będzie dobrze. Jak zaczeliśmy być razem wtedy jeszcze bardzo ubolewał po swoje byłej bo bardzo ją kochał.Mówi że nic do nie już nie czuje.Bardzo go kocham jest idealnym partnerem zawsze mogę na niego liczyć , pomaga mi,wspiera, ciągnie do przodu. Niewiem co mam zrobić czy dać mu czas bo może jeszcze nie do końca zagoiły mu się rany po byłej i boi się zaufać i może z czasem pokocha mnie.Proponowałąm mu rozstanie skoro mnie nie kocha to broni sie rękami i nogami bym była i że mnie nigdy nie zostawi najwyżej sama będę chciała odejść bo uznam ,że chce być z kimś innym bo nie będzie mnie na siłę trzymać przy sobie. Jak myślicie co byście zrobiły na moim miejscu?

[kennedy]

Napisane przez Gusiiaczek987

Witam,mam pewien problem jestem z moim facetem półtora roku i wczoraj poważnie rozmawialiśmy i powiedział mi ,że chce być ze mną ,że zależy mu na mnie ale mnie nie kocha.Mam 22 lata mój facet ma 30 i mówi ,że jest po 2 poważnych związkach co dał z siebie wszystko a jedynie co otrzymał w zamian to płacz i rozczarowanie.Mówi ,że chyba już nie potrafi kochać ,że z czasem do wszystkiego inaczej się podchodzi ale wierzy ,że będzie dobrze. Jak zaczeliśmy być razem wtedy jeszcze bardzo ubolewał po swoje byłej bo bardzo ją kochał.Mówi że nic do nie już nie czuje.Bardzo go kocham jest idealnym partnerem zawsze mogę na niego liczyć , pomaga mi,wspiera, ciągnie do przodu. Niewiem co mam zrobić czy dać mu czas bo może jeszcze nie do końca zagoiły mu się rany po byłej i boi się zaufać i może z czasem pokocha mnie.Proponowałąm mu rozstanie skoro mnie nie kocha to broni sie rękami i nogami bym była i że mnie nigdy nie zostawi najwyżej sama będę chciała odejść bo uznam ,że chce być z kimś innym bo nie będzie mnie na siłę trzymać przy sobie. Jak myślicie co byście zrobiły na moim miejscu?

nie kocha cie, co tu wiecej gadac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Nie kocha i tyle. Tu się już nic nie zmieni w tej kwestii. Decydujesz się na taki związek lub wiej. Ja bym wiała.

On broni się przed rozstaniem, bo mu fajnie i wygodnie z Tobą, ale nic go nie zatrzyma przy Tobie w momencie, gdy się w jakiejś szczerze zakocha. Ty podejmij decyzję dobrą dla siebie, a nie patrzysz na to, czego chce facet.

[NocnaWiedma]

Szkoda życia, nie kocha Cię, więc odejdź.
Ze świadomością, że Twoje uczucia są nieodwzajemnione się zajedziesz.

[Antoiineette]

Nie patrz na niego tylko patrz na siebie. Bo zapewniam, że jak on pozna dziewczynę, w której się zakocha, to nie będzie na Ciebie patrzył.

[fristi]

Ja bym nie chciała być z kimś kto mówi, że mnie nie kocha. Wychodzę z założenia, że zasługuję na to, żeby być w związku z odwzajemnionym uczuciem, a nie zadowalać się sympatią partnera. I Tobie radzę to samo.
A co jak Ripley napisała on się nagle zakocha w innej? Co wtedy?
Szkoda życia na coś takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[farmaceutka88]

Jestem na nie. Do tanga trzeba dwojga. Skoro w 1.5 roku się w Tobie nie zakochał to nie ma co czekać kolejnych lat, aż się do Ciebie przekona.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Złudna nadzieja, że facet łaskawie Cię pokocha i strata kolejnych lat, bo nóż misiaczkowi się odmieni. Masakra..
Dziewczyno NIE, nie odmieni mu się. Nie ma sensu tkwić w związku, kiedy ktoś Cię nie kocha..

[martaakow]

Nie pokocha Cię, skoro do tej pory się to nie wydarzyło.

I nieprawdą jest, że nigdy już nikogo nie pokocha. Prawdopodobnie się to stanie i wtedy zostawi Cię z całą Twoją miłością do niego, bo on nic do Ciebie nie będzie czuł, tak jak ma się to teraz.

Skończ to. Im dlużej będziesz to ciągnęła, tym trudniej będzie skończyć i więcej bólu sobie sprawisz. I nigdy nie poczujesz się spełniona, wiedząc, że kochasz bez wzajemności.

[BrillanteAstro5]

Nie kocha Cię, więc Cię nie pokocha. Też byłam kiedyś w takim związku i ciągnęło się to strasznie długo, a ja ciągle miałam nadzieję, że może jednak, może pewnego dnia. Co się oczywiście nigdy nie stało. Ale poznałam kogoś innego i dopiero wtedy zrozumiałam jakie to wspaniałe uczucie być przez kogoś kochaną.



Szkoda tylko Twojego czasu.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nie kocha cie i po 1.5 roku to juz sie nie zmieni
lubi cie ale nie kocha,prawdopodobnie zwiazal sie z toba aby zalatac dziure w sercu po ostatniej partnerce ale nie udalo sie
nie mowie zd wciaz ja kocha ale niestety nie kocha tez ciebie
na twoim miejscu przestalabym sie ludzic i zakonczyla nie rokujacy zwiazek

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Szkoda życia na bycie czasoumilaczem. Nie kocha nie pokocha. Jest z Tobą z wygody. Nie ma czegoś takiego "nie potrafię już kochać". Spotka inną, która zawróci mu w głowie i nie będzie już miał dylematów. To nie jest niczyja wina, daj sobie szansę na bycie szczęśliwą z kimś innym.

[Valernia]

On Cię nie kocha, chociaż był szczery. Ja bym się rozstała. Taki związek nie ma sensu.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Chodzi o to, że da się tak żyć. Możesz kochać go całym sercem i być wdzięczna, że on Cię tak pięknie wspiera, że Cię szanuje, że jest dla Ciebie dobry i zachowuje się jak wzorowy chłopak.

Ale ta świadomość, że on Cię nie uwielbia, nie pożąda, nie pragnie, nie tęskni, kiedy Cię nie ma... Że go do Ciebie nie ciągnie...
...uwierz mi, to jest tak przykre, że momentami będą Ci opadały ręce.

Będziesz się starała, możesz stawać na rzęsach, ale jeśli mężczyzna mówi, że nie kocha, to jest bardzo, bardzo źle.

I wreszcie najważniejsze: jak napisałam, można tak żyć. Tylko musisz mieć pełną świadomość, że niezależnie od tego, jak bardzo on się zapiera i broni przed rozstaniem, to kiedy tylko pozna inną dziewczynę, w kierunku której piknie mu serce, zostawi Cię bez mrugnięcia okiem. Strzepnie Cię jak kurz z poły płaszcza. Serio.

Także to po pierwsze.

A po drugie, jest też Twój szacunek do samej siebie i poczucie własnej wartości. Bo bycie z kimś, kto nie uważa, że jesteś najpiękniejsza na świecie (dla niego), kto Cię dobrowolnie nie rozpieszcza, bo chce, ale dlatego, że czuje, że "musi" - to potwornie niszczące dla Ciebie. Nie chcę brzmieć banalnie, ale zasługujesz na to, żeby kochać i być kochaną. Jak każda z nas. Nic więcej i nic mniej.

Poza tym... tak jak pięknie napisały dziewczyny powyżej. Kiedy spotkasz chłopaka, który się w Tobie zakocha, i zobaczysz, jak to jest... uwierz mi, poczujesz się po prostu spełniona, szczęśliwa i wtedy dopiero zobaczysz, co to znaczy kochać. Bo zupełnie inaczej będziesz czuła miłość wobec kogoś, kto się stara i o Ciebie dba z głębokiej, prawdziwej i szczerej potrzeby. Jak zobaczysz, że ktoś patrzy na Ciebie z miłością, aż Ci się będzie chciało kochać go jeszcze bardziej.

Daj sobie szansę to przeżyć.

[skazana_na_bluesa]

Żeby się niepotrzebnie nie rozpisywać, powiem krótko - zgadzam się z dziewczynami. Szkoda twojego czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Po ponad roku pierwszy raz tak rozmawiacie? Moim zdaniem on wlasnie Cie rzucil, choc nieuczciwie sie tlumaczy, ze wcale. Troche jak dziecko, ktore "wcale nie zjadlo czekoladki".

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Szkoda zycia na takie "ochlapy" od losu jak zwiazek z nieodwzajemniona miloscia. To juz lepiej chyba byc singlem.
A co ty o tym sadzisz?