Relacja synowa-teściowa ;) - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-22, 13:42   #151
keri87
Raczkowanie
 
Avatar keri87
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 180
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

W końcu musiałam postawić sprawę jasno. Jeśli mąż nie mógł sam się opamietać to musiałam mu w tym pomóc. Mieliśmy poważną rozmowę, w której mu oznajmiłam że nie może tak dłużej być, że on nie reaguje na złośliwości jego mamy wobec mnie, że mnie nie wspiera nigdy i nie stara się zrozumieć. Wówczas nasze małżeństwo nie będzie miało żadnego sensu. I o dziwo! Podziałało przynajmniej na razie...
Już nie jeździ jej odwiedzać, ostatnio stanął w mojej obronie gdy usłyszał plotki jakie jego mama i siostry o mnie rozpowiadały. Jednym słowem postawił się. Obiecał że juz tak będzie zawsze bo jestem dla niego najważniejsza i nie chce mnie stracić. Także dziewczyny postawcie sprawę na ostrzu noża- wtedy możecie się przekonać czy mąż jest wart takich cierpień jakie zsyła na was treściowa. Jeśli nie zrobi nic i będzie nadal potulnym synusiem mamusi to lepiej będzie zakończyć związek. Małżeństwo to jedna drużyna niemogąca faulować się wzajemnie. Powodzenia i wytrwałości!
keri87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-24, 10:03   #152
Pysia pl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 81
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez keri87 Pokaż wiadomość
W końcu musiałam postawić sprawę jasno. Jeśli mąż nie mógł sam się opamietać to musiałam mu w tym pomóc. Mieliśmy poważną rozmowę, w której mu oznajmiłam że nie może tak dłużej być, że on nie reaguje na złośliwości jego mamy wobec mnie, że mnie nie wspiera nigdy i nie stara się zrozumieć. Wówczas nasze małżeństwo nie będzie miało żadnego sensu. I o dziwo! Podziałało przynajmniej na razie...
Noi bardzo się cieszę.
Tak powinno być.
Chłopy to czasami dziwni są.
Jak mówi się i klepie coś nie raz nie zwracają uwagi, dopiero jak stawiamy sprawę na ostrzu noża to budzą się dopiero.
Mojemu też dałam popalić. To znaczy jasno powiedziałam, że ma się to skończyć. On wiedział, że taka sytuacja z teściową ma miejsce tylko nie widział w tym problemu. Teraz zmienił zdanie. Tylko szkoda, że mnie to tyle nerwów kosztowało.
Ale bynajniej sytuacja się polepszyła jak u Ciebie - widze efekty
Pysia pl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 12:46   #153
naf naf
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

u mnie niby jest wszystko w porządku.. Tylko jakoś nie mogę się przekonać do rodziny męża.. Są po prostu dziwni na maxa. Matka niby mnie lubi ale jednak coś jest nie tak. Mąż ma dwoje dużo starszego rodzeństwa, z których jedno mieszka z teściową. Kiedy tam jestem to krew mnie zalewa jak bardzo można być od niej uzależnionym. Oboje nie pracują, więc muszą z mamunią spędzać całe dnie.. Uczy ich 2-letniego syna bekać i wylizywać talerz po jedzeniu bo to takie fajne jak maleńki to robi!!! O zgrozo... Chyba nie zostawię tam dziecka jeśli będę je mieć..
Nie jest to generalnie zła osoba, dużo przeżyła, sama wychowywała trójkę dzieci i martwiła się żeby zapewnić im byt. Ale swoje zboczenia jako niemal 70-latka ma okropne.. Na szczęście z nią nie mieszkamy bo bym zwariowała chyba :/ uciążliwa jest na maxa jak przyjedzie do nas, a że nie ma daleko to czasem wpada.. I zaczyna się.. A to to zróbcie, a na pewo jej synek nic nie jadł a jak jadł to kupione albo sam ugotował, a to sobie kupcie... Zasypuje nas gradem bezadziejnych prezentów typu filiżanki z bazarku, ścierki, itp. Nie wiem jak się przestawić, żeby tak bardzo się nie uprzedzać.. Do tego dzwoni do męża codzienie po 5 razy i wypytuje o wszystko- co jadł, gdzie był, o której idzie spać...
Ratunku bo nie wyrobię... Co wy robicie w takich sytuacjach? Usiłuję być miła ale czasem przy wylizywaniu talerza mnie skręca..
naf naf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 21:19   #154
pati04
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Dziewczyny błagam was pomozcie mi!

Jestem z chlopakiem -M juz dosyc dlugo i zawsze z jego mama ( a rodzice M sa rozwiedzeni) sie dogaddywalam , byly dlugie rozmowy o wszystkim , nawet o nowej kobiecie taty , a jej bylego meza . Wspolne smiechy itd az tu nagle pewnego dnia siedzielismy u niego i rozlozylismy sobie lozko (bo bylo mega goraco i nie chcialo nam sie cisnac na kanapie ) w kazdym badz razie ogladalismy film i M wyszedl do lazienki , a do mnie wpadla jego mama i zaczela mnie wyzywac " mnie sie to nie podoba takie zachowanie! myslisz ze bedziesz tu tak lezec? myslalam ze jestes normalna ale sie mylilam" ja dziewczyny bylam w takim szoku ze ledwo naprawde ledwo wstalam i sie zapytalam o co chodzi? a ona " nie wiesz o co chodzi?! tak?!" i wyszla...
i tu sie pojawia pytanie o co chodzi? M potem pytal co jest nie tak itd ale mama zmieniala temat nie chciala odpowiedziec..

Na prawdę nie wiem o co chodzi?! a najlepsze jest to ze podobno ona chce zebym ja przeprosila ale ja zupelnie nie wiem za co! aaa i zapomnialam dodac ze jade z nia i M w sobote na jakis zjazd rodzinny jak ja mam sie do niej odzywac?! RATUNKU!

Pati

Edytowane przez pati04
Czas edycji: 2010-08-11 o 21:26
pati04 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 23:35   #155
Askatasuna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Dirty South
Wiadomości: 554
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Z tego co piszesz, najwyraźniej mama chłopaka wściekła się, gdy zorientowała się, że razem z nim leżycie sobie na łóżku. Pewnie dla niej wyglądało to dosyć dwuznacznie i pomyślała, że "wiadomo co" się w tym łóżku wyprawia, a film to tylko dla "zmyłki".
Przy okazji zjazdu rodzinnego postaraj się z nią porozmawiać, wyjaśnić, o co chodziło z tym łóżkiem, tak jak w twoim poście i przeprosić, jeśli według niej to było niestosowne. Moim zdaniem warto to zrobić, bo ta kobieta najwyraźniej cię lubi i darzy sympatią, szkoda byłoby to zaprzepaścić, a trzeba też pamiętać, że wasze zachowanie - wydawałoby się zupełnie normalne i niewinne - w oczach osoby, która je nagle zobaczyła i jeszcze jest z innego pokolenia, innej mentalności mogło się wydać niewłaściwe.
Askatasuna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-12, 09:23   #156
pati04
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

byc może masz rację , ale dlaczego ona nie ma pretensji do syna tylko do mnie?!
pati04 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-13, 07:38   #157
_cherry_
Rozeznanie
 
Avatar _cherry_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 830
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez pati04 Pokaż wiadomość
Dziewczyny błagam was pomozcie mi!

Jestem z chlopakiem -M juz dosyc dlugo i zawsze z jego mama ( a rodzice M sa rozwiedzeni) sie dogaddywalam , byly dlugie rozmowy o wszystkim , nawet o nowej kobiecie taty , a jej bylego meza . Wspolne smiechy itd az tu nagle pewnego dnia siedzielismy u niego i rozlozylismy sobie lozko (bo bylo mega goraco i nie chcialo nam sie cisnac na kanapie ) w kazdym badz razie ogladalismy film i M wyszedl do lazienki , a do mnie wpadla jego mama i zaczela mnie wyzywac " mnie sie to nie podoba takie zachowanie! myslisz ze bedziesz tu tak lezec? myslalam ze jestes normalna ale sie mylilam" ja dziewczyny bylam w takim szoku ze ledwo naprawde ledwo wstalam i sie zapytalam o co chodzi? a ona " nie wiesz o co chodzi?! tak?!" i wyszla...
i tu sie pojawia pytanie o co chodzi? M potem pytal co jest nie tak itd ale mama zmieniala temat nie chciala odpowiedziec..

Na prawdę nie wiem o co chodzi?! a najlepsze jest to ze podobno ona chce zebym ja przeprosila ale ja zupelnie nie wiem za co! aaa i zapomnialam dodac ze jade z nia i M w sobote na jakis zjazd rodzinny jak ja mam sie do niej odzywac?! RATUNKU!

Pati
A ja bym jej na Twoim miejscu nie przepraszała, bo niby za co? Nie zrobiłaś nic niestosowanego, ani niczego co mogło ją obrazić. Ja bym jej zwyczajnie o tym powiedziała, i dodała, że szkoda że wasze stosunki miały by się popsuć o "leżenie na łóżku", które nie jest niczym złym, bo naprawdę ją polubiłaś (jeśli tak jest w rzeczywistości). Aż się boje pomyśleć co by zrobiła gdyby zobaczyła Ciebie i chłopaka przytulających się w tym łóżku, albo całujących. Jej reakcja była dziwna. Rozmawiałaś o tym z chłopakiem? Moim zdaniem powinnaś.

Edytowane przez _cherry_
Czas edycji: 2010-08-14 o 13:34
_cherry_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-15, 12:06   #158
Askatasuna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Dirty South
Wiadomości: 554
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez _cherry_ Pokaż wiadomość
A ja bym jej na Twoim miejscu nie przepraszała, bo niby za co? Nie zrobiłaś nic niestosowanego, ani niczego co mogło ją obrazić. Ja bym jej zwyczajnie o tym powiedziała, i dodała, że szkoda że wasze stosunki miały by się popsuć o "leżenie na łóżku", które nie jest niczym złym, bo naprawdę ją polubiłaś (jeśli tak jest w rzeczywistości). Aż się boje pomyśleć co by zrobiła gdyby zobaczyła Ciebie i chłopaka przytulających się w tym łóżku, albo całujących. Jej reakcja była dziwna. Rozmawiałaś o tym z chłopakiem? Moim zdaniem powinnaś.
Dla Ciebie cherry i dla Autorki to na pewno nie było nic niestosownego, ale najwyraźniej dla mamy TŻ było i poczuła się tym urażona (bo z opowieści Autorki nie wynika żaden inny powód). Moim zdaniem, skoro miało to miejsce w domu mamy oraz dlatego, żeby okazać mamie TŻ szacunek (nie tylko "polubienie" czy sympatię) dobrze byłoby ją przeprosić i sytuację grzecznie wyjaśnić.
Askatasuna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-15, 15:20   #159
kikunia22
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 14
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

nie dajmy sie zwariować,dziewczyna tylko leżała, rozumiem gdyby zobaczyłaby ich w czasie akcji To , że się położyła o niczym nie świadczy, na Twoim miejscu na pewno bym jej nie przeprosiła
kikunia22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-15, 21:09   #160
baby montana
Zakorzenienie
 
Avatar baby montana
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

poczytałam ten wątek i zaczynam się bać, jaka będzie moja przyszła teściowa po ślubie, jak teraz jest już nie za przyjemnie.

jestem z TŻem dwa lata. na początku jego matka była milutka, ja też ją lubiłam. potem zaczęłam jakiś taki dystans odczuwać (im więcej czasu TŻ spędzał ze mną tym większy dystans....). w styczniu była TŻa, która jednocześnie jest córką przyjaciółki matki TŻa, napisała mi (na moją wiadomość, że niestety nie przyjdę na jej urodziny, bo pracuję tego dnia) że "na twoim miejscu też bym nie wychodziła z domu z taką mordą, dziwię się, co K. w tobie widzi, on chyba ślepy jest. ja mu złamałam serce to się zabrał za takie nic jak ty bo myślał że u nikogo nie ma szans". bardzo mnie to zabolało, bo mam dużo kompleksów. zadzwoniłam do TŻa, powiedziałam mu że chcę, żeby wyjaśnił tej byłej dlaczego ja i on się nie pojawimy (panna go zdradzała i on niezbyt ma ochotę się z nią widywać, a jego rodzice zawsze mu kazali- dorosłemu facetowi!- bo to przyjaciele rodziny) i że mam nadzieję, że wyjaśni jej co we mnie widzi albo coś takiego- żeby zrozumiała, że TŻ mnie kocha.
TŻ załatwił to w ten sposób, że napisał jej coś w stylu "kocham moją Z. i jest bardzo ładna, niefajnie postąpiłaś obrażając ją, nie przyjdę do ciebie na urodziny bo nie mam ochoty". nieważne. zaskoczyła mnie reakcja matki TŻa, być może mojej przyszłej teściowej. otóż zadzwoniła do mnie (!!) z pretensjami, że jak ja mogłam M. (tej byłej) napisać, że nie przyjdę do niej na urodziny! że ja zraniłam jej uczucia itd, że dziewczynie się bardzo przykro zrobiło (pomijam fakt, że panny nie znam osobiście, więc dlaczego miałabym przychodzić). matka TŻa krzyczała na mnie przez telefon, w końcu powiedziałam coś w stylu "skoro Pani ma takie zdanie, to proszę M. przekonać żeby zajęła się Pani synem, bo ja więcej nie mam zamiaru". przez kilka tygodni nie pojawiałam się w domu TŻa, z nim też byłam trochę pokłócona (ale krócej). teraz staram się unikać wizyt u niego...wszystko jest takie sztuczne i napuszone. brat TŻa ma dziewczynę ponad rok, z nią moja przyszła teściowa zawsze gada na luzie, kupuje jej różne rzeczy (to akurat byłoby dla mnie niezręczne hehe) itd. tak, zazdroszczę tej pannie relacji z moją przyszłą teściową.
jednocześnie chciałabym matce TŻa kiedyś wykrzyczeć, co myślę o tym jak się wtedy zachowała, jaka tak naprawdę jest zakłamana skoro o mnie swoim znajomym mówi niezbyt miłe rzeczy a dla mnie jest milutka i udaje że mnie lubi. niestety, wiem że TŻ jest bardzo rodzinnym stworzeniem (właściwie rok temu to był mamisynkiem, teraz się hamuje...) i coś takiego mogłoby popsuć nasze relacje.

podziwiam dziewczyny, które wytrzymują z teściowymi duuużo gorszymi niż ta moja. trzymam za was kciuki

i jeszcze jedno- podczytałam, że wiele z was narzeka na teściowe gotujące tłusto. kurcze, co to jest z tym pokoleniem 45-60! moja przyszła teściowa też gotuje tak, że mi niedobrze jak na to patrzę. wszystko ociekające tłuszczem, mnóstwo sosów. "rodzina zawałowców", skłonności do otyłości, a oni jedzą 2 razy dziennie mnóstwo majonezu/innych sosów, tłuste mięsa, tłuste zupy, mnóstwo słodyczy i innych przekąsek, słodzone napoje. jak TŻ jest po parę dni u mnie albo gdzieś wyjeżdżamy to je inaczej, a w domu znów to samo. ja naprawdę martwię się o jego zdrowie, ale do niego to nie trafia
tak czy inaczej- nawet gdybym miała zdrowy żołądek, to nigdy nie zjadłabym tego, co oni jedzą. rozumiem takie jedzenie na mroźnej Alasce ale nie w Polsce.
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa'

http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3

mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce

Edytowane przez baby montana
Czas edycji: 2010-08-15 o 21:17
baby montana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 07:38   #161
_cherry_
Rozeznanie
 
Avatar _cherry_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 830
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Askatasuna Pokaż wiadomość
Dla Ciebie cherry i dla Autorki to na pewno nie było nic niestosownego, ale najwyraźniej dla mamy TŻ było i poczuła się tym urażona (bo z opowieści Autorki nie wynika żaden inny powód). Moim zdaniem, skoro miało to miejsce w domu mamy oraz dlatego, żeby okazać mamie TŻ szacunek (nie tylko "polubienie" czy sympatię) dobrze byłoby ją przeprosić i sytuację grzecznie wyjaśnić.
Ok zgodzę się ze mamie TŻ-ta należy okazać szacunek (jak każdemu innemu człowiekowi zresztą) ale dlaczego dziewczyna ma przepraszać i niejako trochę płaszczyć się przed mamą chłopaka za... no właśnie za nic? A sytuację można wyjaśnić w inny sposób, nie koniecznie przepraszając, bo jak zacznie przepraszać za każde "bycie" to jeszcze jej kobitka na głowę wejdzie
_cherry_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-16, 10:20   #162
ashe
Raczkowanie
 
Avatar ashe
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: trójmiasto
Wiadomości: 242
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

też sie zgadzam za co przepraszać...ja starałąm sie jak mogłam i co nic to nie dało ..prawie przez to wszystko odwołaiśmy ślub..a wszystko przez co bo teściowa nastawia tż przeciwko mnie...ostatnio jak byłam owszem już było w miare żadnych rękoczynów..ani bóg wie jakich wrzasków..ale wykorzystywała bo musze..ona wie że się z Tż z tamtąd wyprowadzimy tak szybko jak się da to stwierdziła że go wydziedziczy i poda do sądu że jej nie pomaga..po prostu szczyt..a sam pół domu jej wyremontował..ale to już bez komentarza...nie można dać sobe wejsć na głowę. Moja babcia była taka sama dla mojej mamy przez klka lat nie było kontaktu..a teraz jak gdyby nigdy nic i o byle gówno zawraca głowe..moja mama jest poważnie chora ale co babcia której nic nie jest bo biega po lekrzach jak oszalała (i każdy twierdzi ze jej nic nie jest)twierdzi ze za nia trzeba sę uganiać i jej wszystko robić bo ona taka biedna schorowana...aż w końcu ja sie postawiłam i kazałam mamie przestać ją nianczyć..i o dziwo narazie skutkuje..u nie niestety ja nic nie poradze ale wierzcie mi dziewczy..obrażanie wyzywanie od dziw... nie dokończe nawet..i słuchanie przez słuchawki w skypie jaka to niby jestem wstretna, swinia i w ogóle i ze sie nie nadaje do niczego i wiele by tu pisać...nie jest ani miłe ani fajne...owszem Tż stoi po mojej stronie ale ja ostatnich wyczynów swojej przyszłej teściowej nie zapomne i owszem nie powiedziałam i nie powiem jej co o niej myśle ale na wielki szacunek to ta kobieta nie zasługuje...i najpierw na szacunek trzeba zasłużyć a potem go wymagać- tu mi zwłaszcza chodzi o przyszłą teściową
ashe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 12:06   #163
tesia88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 12
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Castia Pokaż wiadomość
ja nie lubię rozmawiać z moja teściową, naprawdę za nią nie przepadam, jest beznadziejna, a już to marudzenie jaka to ona wiecznie zmęczona to doprowadza mnie do szewskiej pasji
ona w ogóle dziwnie mnie traktuje, czasami tak jakby mnie nie zauważała, i zwraca się tylko do mojego męża a on bardzo szanuje swoich rodziców i grzecznie odpowiada na każde pytanie.
Dość często mi wypomina że nie chce tam jeździć ale co ja zrobię, jak dla mnie jest to bardzo męczące i ciężko to znoszę.

Nie wiem czy kiedykolwiek ja polubię - to nie mój świat, nie ten poziom wartości i inne priorytety.
Jej zachowanie tak mnie drażni ze szok. Jej podejście do różnych rzeczy i takie beznadziejne gadanie jest nie do zniesienia.
Na razie zwracam się do nich bezosobowo, nie wiem czy przez gardło mi przejdzie kiedyś mamo - tato brrr.
ja jestem gadatliwą osobą, lubię rozmawiać ze wszystkimi o wszystkim i o niczym ale jak tam jadę to tak jakby ktoś mi język ucinał.
siedzę i milczę i tylko mi się nóż w kieszeni otwiera
zachowuję się jak mruk no ale oni tak na mnie działają
zupelnie jakbym czytala o sobie... tylko ja mieszkam z tesciowa... rok... porazka zycia. najgorsza decyzja jaka moglam w zyciu podjac!

moja T wszystkich obgaduje...zdazy odlozyc sluchawke gadajac z A i dzwoni do B i obgaduje A jak skonczy gadac z B to dzwoni do C i obgaduje A i B... makabra....
mnie nie uwaza... gada tylko z synkiem...wszystkie decyzje podejmuje tylko z nim.... dlugo by pisac o sytuacjach ktore mialy miejsce przez ten rok:bab a::baba :
tesia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-03, 12:17   #164
SambaMamba
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 202
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Dziewczyny, powiem Wam, że nie wszystkie teściowe sa okropne, moja teściówka to super babka. Zawsze mi pomaga, mogę się wyżalić, zresztą ona ledwo mnie zobaczy to juz wie czy coś jest na rzeczy. Nigdy nie odmówiła mi pomocy i zawsze mogę na nią liczyć. Jak tak czytam Wasze posty, to doceniam ja stokrotnie.
SambaMamba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 10:38   #165
Chelsea91
Rozeznanie
 
Avatar Chelsea91
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 921
GG do Chelsea91
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Witam To teraz ja się trochę poskarżę.
Moja przyszła teściowa to kobieta straszna. A niestety mamy zamieszkać z rodzicami TŻta Jak na razie mieszkamy z moimi i TŻ bardzo dobrze się z nimi dogaduje, rodzice nic nam nie nakazują, do niczego się nie wtrącają ani nie smęcą nam tak jak Szanowna Mamusia TŻ że mieszkamy przed ślubem razem, że to nie po bożemu (dodam że ja jestem ateistką) i że ona do kościoła nie może chodzić przez swojego synka bo on zły przykład rodzeństwu młodszemu daje. Ehh... Czasem krew mnie zalewa. Chce wybierać TŻ pracę, on zawsze chce przed nią ukryć ile zarabia ale ta stara wiedźma zawsze skądś się dowie i tylko chce od niego kasę wyciągać chociaż sama pracuje, mówi tylko "jak mi kupisz coś tam to będe miała lepsze" chociaż wie że jesteśmy w trakcie wykańczania naszego mieszkanka. I co najlepsze w tym wszystkim. Mamy mieć swoje własne całe piętro a ona nam wciska na siłę siostrę TŻ do naszego mieszkania. Bo ona chce sobie w pokoju TŻ sypialnię zrobić (na którą i tak do swojej śmierci pieniędzy nie uzbiera bo chyba je zjada). Nie moja wina że źle sobie dom zaprojektowali. A siostra TŻ też już marudzi że kiedy jej pokój damy na górze. I tak się zastanawiam, że kiedy urodzi się dziecko to gdzie ono będzie mieszkać? Na balkonie? Bo Wioletka musi sobie pokoik mieć? Mam dość tej całej jego rodzinki. Oj długo by jeszce pisać. Ja wole iść do bloku niż zamieszkać z nimi.
__________________
Juluś 20.07.11


Kornelia 04.02.2016

Będę powtarzać zawsze: bieda to stan umysłu.
Chelsea91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 13:46   #166
Askatasuna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Dirty South
Wiadomości: 554
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Chelsea91 Pokaż wiadomość
Ja wole iść do bloku niż zamieszkać z nimi.
No właśnie, to chyba jedyna rada dla Was- zamieszkać osobno. Jeśli teraz nie możesz się z nią dogadać, kiedy mieszkasz jeszcze gdzie indziej, to nie sądzę, żeby po wprowadzeniu się pod jej dach sytuacja się nagle poprawiła.
Nie macie możliwości zamieszkać w osobnym mieszkaniu?
Askatasuna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-08, 07:42   #167
zoskasamoska
Wtajemniczenie
 
Avatar zoskasamoska
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Witam Was Wszystkie Mężatką jeszcze nie jestem,ale nie miałam pojęcia gdzie napisać o moich wahaniach i napiszę tutaj A więc tak,jestem z chłopakiem od 1,5 roku,cudowny chłopak ,wszystko jest cudownie (no dobra prawie). ''Teściowa'' mieszka w Niemczech,też super babka,chodzę z nią na zakupy,często rozmowiamy jak sie widujemy,no i tu jest własnie ''pies pogrzebany'' Ostatnio zauwazyła u mnie torbe za ktora mało nie dalam i sie jej uczepila jak rzep psiego ogona,a ,że ona chce taka sama,a czy nie moge kupic jej takiej samej,a potem ,że ona chetnie by ją sobie odemnie odkupiła. No i nie wiem co zrobic żeby nie wyjść na chama,bo w czwartek do niej jedziemy i w zaczna sie pytania o torbe. Od mamy chłopaka dostaje bardzo dużo prezentów,zawsze jak przyjedzie to pamięta o mnie,a tu dostane jakis kosmetyk,jakas bluzeczke,raz mi dała nawet torebke(ktorej i tak nie nosze). Nie chce wyjsc na chama ,ale nie dam rady kupic jej takiej samej,bo raz ,że kosztowała 170 bo firmowa,a dwa ,że to bylo trzy lata temu,to pewnie juz takich nie bedzie. Ha ha ktos to teraz czyta i mysli,no wariatka ,skąpa i myśli tylko o sobie,no ale ja sie tak do tej torby przyzwyczailam ,lubie ją bardzo no i nie potrafie tak o oddac ja komus. No i nie wiem co teraz zrobic,dac jej ją z bólem serca,albo udawac ,że zapomniałam ja zabrac,jak do niej pojedziemy,czy co? Wprost nie potrafie jej powiedziec,ze torebki nie dostanie,bo nie potrafie byc tak asertywna.
zoskasamoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-08, 12:54   #168
usiaczek900
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Witajcie! mam pewien problem, otóż jestem ze swoim chłopakiem już ponad 3 lata. w lipcu się zaręczyliśmy. ślub zaplanowany. Ale z każdym dniem jego matka denerwuje mnie co raz bardziej. we wszystko się wtrąca. od kąd pamiętam gdy przychodzę do niego zawsze siedzimy z jego mamą. Już wiele razy mówiłam mu że chciałbym posiedzieć z nim sama,obejrzeć jakiś film,itp. ale nie. od 3 lat siedzimy i pijemy herbatkę z jego mamusią. We wszyskim nam "doradza" i nie ma mowy o sprzeciwie. Ostatnio powiedziała mi że nie mój bukiet ślubny nie może być ze storczyków, bo jej się nie podobają-pokłóciłyśmy się ostro. a on?? zawsze staje po stronie mamusi!!! zawsze gdy zwrócę mu uwagę ,że nie chcę być tą drugą kłócimy się i nieodzywamy przez jakiś czas. a ona mówi ,że te nasze głupie sprzeczki doprowadzają ją do nerwicy. ja prędzej dostanę pierdzielca bo nie wytrzymam z maminsynkiem i jego mamusią!!! mam ochotę pieprznąć to wszystko, zerwać zaręczyny i mieć święty spokój!!! on jest cudowny i taki kochany,ale obawiam się że nie dam rady. doradzcie coś...
usiaczek900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 16:40   #169
keri87
Raczkowanie
 
Avatar keri87
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 180
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez usiaczek900 Pokaż wiadomość
Witajcie! mam pewien problem, otóż jestem ze swoim chłopakiem już ponad 3 lata. w lipcu się zaręczyliśmy. ślub zaplanowany. Ale z każdym dniem jego matka denerwuje mnie co raz bardziej. we wszystko się wtrąca. od kąd pamiętam gdy przychodzę do niego zawsze siedzimy z jego mamą. Już wiele razy mówiłam mu że chciałbym posiedzieć z nim sama,obejrzeć jakiś film,itp. ale nie. od 3 lat siedzimy i pijemy herbatkę z jego mamusią. We wszyskim nam "doradza" i nie ma mowy o sprzeciwie. Ostatnio powiedziała mi że nie mój bukiet ślubny nie może być ze storczyków, bo jej się nie podobają-pokłóciłyśmy się ostro. a on?? zawsze staje po stronie mamusi!!! zawsze gdy zwrócę mu uwagę ,że nie chcę być tą drugą kłócimy się i nieodzywamy przez jakiś czas. a ona mówi ,że te nasze głupie sprzeczki doprowadzają ją do nerwicy. ja prędzej dostanę pierdzielca bo nie wytrzymam z maminsynkiem i jego mamusią!!! mam ochotę pieprznąć to wszystko, zerwać zaręczyny i mieć święty spokój!!! on jest cudowny i taki kochany,ale obawiam się że nie dam rady. doradzcie coś...
zastanów się co będzie dobre dla Ciebie. Doskonale Cię rozumiem, bo sama jestem z maminsynkiem. Mąż nigdy nie stanął w mojej obronie przed ślubem, po ślubie też miał problemy. W konsekwencji rzadko jeździ do rodziców, ja wcale ich nie odwiedzam. Ale nie wiem czy postawienie sprawy jasno coś pomaga. Ja się dołuję cały czas bo teściowa obgaduje mnie nieustannie, ciągle ma fochy, w dodatku najgosze jest to że zaczęła również mieszać w tą całą sprawę moich rodziców, którzy absolutnie nie wtrącają się w nasze sprawy a mojego męża traktują jak syna. Więc zastanów się dobrze, bo nawet "poprawa" sytuacji nie musi oznaczać że wszystko się odmieni. Pozdrawiam
keri87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-06, 13:51   #170
martusia351
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 363
GG do martusia351
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Widzę, że mój problem z teściową nie jest niczym nowym... tyle, że mój jest dużo bardziej złożony bo zamieszana jest cała rodzina... Jeszcze przed ślubem z teściową układało mi się naprawdę dobrze, już byłam szczęsliwa, że nie będę miała problemu w relacjach z teściową, aż wydarzyło się coś niespodziewanego... Mianowicie szanowny brat mojego męża na miesiąc przed ślubem w sposób bardzo ostry wyraźił swoje zdanie na mój temat i temat naszego ślubu informując nas, że na ślub przyjdzie ale będzie życzył nam szybkiego rozwodu... wiec odwołaliśmy zaproszenie, na co wtrąciła się właśnie teściowa, która nie dość, że stwierdziła, że braciszek miał racje, to jeszcze powiedziała mojemu mężowi, że zmusiłam go do ślubu, wspólnego mieszkania i każda moja bezinteresowna pomoc której jej udzielałam była tylko po to żeby się przypodobać a swój wywód zakończyła tym, że ona na ślubie także się nie pojawi. Gdy usłyszała od mojego męża, że nie zobaczy wiecej ani jego ani swoich przyszłych wnuków to stwierdziła, że nie chciała i że oczywiście będzie ale brat też ma być... Jego w końcu na ślubie nie było a ja od teściowej zamiast zyczeń usłyszałam, że mam beznadziejną fryzurę i suknia mnie pogrubia, a wszystkie dekoracje i kwiaty są po prostu paskudne... a że w dniu ślubu miałam urodziny to oczywiście o życzeniach zapomniała... na weselu było już tylko gorzej bo była nie taka sala, niedobre jedzienie, muzyka też beznadziejna i wszystko źle ( nawet ręki nie przyłożyła żeby pomóc w przygotowaniach)... Co zaczęło się dziać po ślubie to nawet nie będę mówić bo mój mąż nie chce rozmawiać z brate dop óki nie sostanę przeproszona brat nie chce przeprosic a zdaniem teściowej to moja wina... tak samo jak to że ostatnio mój mąż był chory i jak to, że nie zakładam mu na siłę kalesonów (rozumiem, że każda inna żona ubiera swojego męża) . Gotuję oczywiście też źle i oczywiście jakim prawem wynajmujemy mieszkanie a nie mieszkamy u niej? Przecież to marnotrawienie pieniędzy... wiec przyznałam jej rację i powiedziałam że będziemy robić niezależne mieszkanie w domu moich rodziców wtedy sie dopiero zaczęło.... Także już rozumiem dowcipy o teściowych...

A w dodatku teraz zbliżają się święta, a mój mąż nie chce spędzać ich z bratem co dla teściowej jest niedopuszczalne... no i oczywiście moja wina... więc przyznam szczerze że jestem w takiej kropce żej już nie mam pojęcia jak rozwiązać sytuacje.... Może ma któraś pomysły?
martusia351 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-07, 10:03   #171
_cherry_
Rozeznanie
 
Avatar _cherry_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 830
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ale Ci się zołza trafiła... współczuję. A co do pomysłów to ja bym to wszystko olała. Jeśli dobrze ci się układa z mężem i on nie trzyma strony wrednej mamuśki (a wnioskuje że między Wami jest ok bo nie żaliłaś się na męża) to ja bym miała głęboko stosunki z teściową i rodziną męża. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś mnie nie szanuje, jest wobec mnie nie w porządku to nie utrzymuje kontaktów z takimi osobami- bo i po co? Zastanów się czy do szczęscia jest Ci niezbędne jeżdżenie do takiej teścowej i brata męża który Cię tak obraził. Wcale się nie dziwie Twojemu mężowi że nie chce spędzać wigilii w takim gronie. Od ludzi toksycznych lepiej się trzymać z daleka.
_cherry_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-07, 12:51   #172
przeplatanka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 76
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Nareszcie mam sie gdzie wyzalic...
Z moja tesciowa to dosc truda sytuacja-gdy bylismy przed slubem tesciowa byla dla mnie lepsza niz matka. Zaszlam w ciaze gdy mialam 19 lat-moi rodzice zareagowali bardzo nie dojrzale-tata wyklinal mnie od najgorszych, mama twierdzila ze przynioslamwstyd rodzinie. W 3 miesiacu ciazy juz nie dawalam z nimi rady i przprowadzilam sie do mojego narzeczonego.Tesciowa mnie przytulala, zapewniala swoja pomoc, pilysmy razem herbatki, rozmowy itd.
Do dzis nie moge sobie wybaczyc ze powiedzialam kiedys mojej mamie ze moja tesciowa jest lepsza od niej.W 6 miesiacu ciazy wzielismy slub i za pieniadze uzbierane zczelismy szykowac u tesciow poddasze. Tesciowa musiala byc przy kazdym maznieciu pedzlem, przy kazdym ustawiniu szafek. .Zaczely sie przesady, rady sprzed 100 lat itd. Przyniosla ze strychu cuszki po jej drugiej wnuczce ktore lezaly tam 8 lat!!!! i ze ona wypierze i ja nie musze kupowac nic-materac zolty od sikow.pocerowane rajstopy, nawet bym tego na szmaty nie wziela.i od tamtej pory tak zostalo.
W ciagu tych 3 lat 2 RAZY POWIEDZIALAM DO NIEJ MAMO. Nie przechodzi mi to przez gardlo.staram sie mowic do niej bezosobowo. Przychodzi do mnie na gore cos sie wtracic- np ostatnio stala zupa u mnie w kuchni ona weszla-sprobowla i mowi-chyba nie dasz tego ameli przeciaz to nie ma smaku, zaraz ci ja doprawie-krew mnie zalala.Kazalam jej isc na dol a ona oczywiascie za telefon i dzwonic zaczyna heh jak cos nie zrobie tak jak ona chce to odrazu schodzi na dol i dzwoni sie zalic na mnie do swojej mamy, pozniej do swojej corki i do tescia he.
Naprawde.Ja mysle ze ona ma jakas burze hormonow bo to nie mozliwe zeby tak sie zmienila. a juz nie beda mowic jak mnie denerwuje jej zachowanie do ameli bo to za duzo by pisac.
Wchodzi bez pukania-czesto np jak wstaje rano i ona uslyszy to przychodzi- to ja np w majtkach i staniku chodze ale jej to ie krepuje.
Nie wiem czy moja wypowiedz ma jakis sens bo za duzo emocji mam jak o niej mysle...
A i dodam ze odkad urodzialm amelie z moja mama zyje bardzo dobrze

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

acha i nie dodalam najwazniejszego- przez te trzy lata KAZDA klotnia z moim mezem byla wlasnie o nia! Jezdzilam juz do mamy na noc pare razy zeby odpoczac.Uwiezcie mi to jest najwiekszy problem w moim zyciu. Tesciowa naprawde moze zatruwac zycie...i wspolczuje wszystkim innym dziewczynom z takim samym problemem....
przeplatanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-07, 15:54   #173
martusia351
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 363
GG do martusia351
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez przeplatanka Pokaż wiadomość

acha i nie dodalam najwazniejszego- przez te trzy lata KAZDA klotnia z moim mezem byla wlasnie o nia! Jezdzilam juz do mamy na noc pare razy zeby odpoczac.Uwiezcie mi to jest najwiekszy problem w moim zyciu. Tesciowa naprawde moze zatruwac zycie...i wspolczuje wszystkim innym dziewczynom z takim samym problemem....
Niestety a jedyne co możemy zrobić to sie pożalić... ja po tym jak ostatnio usłyszałam jak mówi mojemu mężowi, że chyba słabo go karmie bo wychudł postanowiłam, że kontakty ogranicze do minimum a właściwie do zera... na szczęście mój mąż nigdy nie wstawia sie za matką... odpowiedział jej, że żona karmi go lepiej niż matka co do Twojej sytuacji to współczuje moja też krytykuje wszystko... Miałaś okazję chociąaż te 3 razy powiedzieć do niej mamo, bo ja okazji nie miałam i mieć nie będę zwracam się tylko bezosobowo i przyznam szczerze, że to troche czasem problematyczne, ale mam nadzieje, że nie będe musiała zwracać się wcale... całe szczęście, że z nią nie mieszkam... A dlaczego nie wstawicie drzwi na poddasze...?? nie bedzie mogła wejść nieproszona
martusia351 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 19:38   #174
MonikaFaustyna
Zakorzenienie
 
Avatar MonikaFaustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 7 145
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Bardzo Wam dziewczyny współczuję. Z moją teściową znamy się już 8 lat i nasze relacje od zawsze były i są bardzo dobre. Czasem jest uparta i nie da sobie przetłumaczyć, że to co do niej mówimy, jej pomoże, ale ona i tak robi swoje . Ale kocham ją jak własną rodzoną mamę i bym jej nie zamieniła na żadną inną . Jednak... nie chciałabym, żebyśmy mieszkali z którymikolwiek rodzicami, bo to skończyłoby się po pewnym czasie wojną domową .
MonikaFaustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-26, 11:44   #175
0123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja też nie mam lekko.
Problemy zaczęły się już od przygotowań do ślubu. Nic nie pasowało: data ślubu, miejsce ślubu, zespół, garnitur pana młodego itp. Po ślubie było gorzej: moja wina była we wszystkim: że mąż nałożył niewłaściwą koszulkę (za to nawet się do mnie rzuciła), że nie ściął włosów albo że ja mu źle ścięłam, że mam zły gust i nie umiem się ubierać, bo jej syn jest reprezentacyjny, a ja muszę się dostosować (moja mama też ma zly gust), że schudł albo że przytył, bo nie umiem gotować, że jestem zarozumiała, bo jej koleżance nie powidziałam ''Dzień dobry'' na ulicy (choć nawet nie wiem kiedy ją widziałam), że nie zabieramy jej na wakacje jak jedziemy ze znajomymi. Jak byłam w ciąży to dzwoniła do mnie i czepiała się, że nie wiem jak mój mąż dogaduje się z własnym bratem (który pomagał nam wtedy wykańczać dom), że ona kupuje naszemu dziecku wszystko a my nic, że u nas w domu jest piwo i nie dość, że my pijemy to upijamy jej drugiego syna, jak do nas przychodzi. Mieszkanie na odległość nie pomaga. Mąż nie bardzo reaguje, przeważnie mówi, że nic nie widział i nic nie słyszał, i na tym się kończy. Przesadziła po porodzie, kiedy zaczęła przychodzić do nas, szturchać noworodka jak spał i mówić, żeby się budził, bo my z mężem się nudzimy, nie mówiąc o ciąganiu za nogawki przy przewijaniu i obwinianiu mnie o to, że płacze (chociaż sama wcześniej go obudziła). Nawet moja mama czuje się przez nią źle traktowana. Takich przykładów jest duzo więcej. Jeżeli szwagier będzie chciał się żenić, będę mu odradzać. Chyba lepiej nie mieć męża, ale za to mieć spokojne życie. Jedyne dobre co mnie spotkał to dziecko.
Na dzień dzisiejszy planuję rozwód. Chce ktoś się zamienić?
0123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-27, 10:09   #176
przeplatanka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 76
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

0123 pozostaje tylko wspolczuc...ja moj sposob mam taki- unikac. U mnie w domu teraz byla zlosc bo tesciowa obrazona ze jej wnuczka nie zlozyla zyczen na dzien babci ( moja corka ma 2 latka)...porazka-czyli ta retensja to do mnie ze nie kupilam jej nic i nie dalam.brak juz slow.
Moje zycie przez ostatnie 3 lata naprawde jest ciagle psute przez tesciowa.
Teraz planowlalamisc na studia-ale postanowilam ze nie pojde bo nie wytzrymam piatek sobota i niedziela -jak by miala zostawac z nia tesciowa. Pojde dopiero ja sie wyprowadzimy....niestety i nikt kto takiego czegos nie doswiadczyl (jak takie stosunki z tesciowa) nie moze powiedziec ze przesadzam. Ja juz mam tego dosyc...zrobie wszytsko zeby sie wyprowadzic i zaczac wreszcie zyc normalnie...
przeplatanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-27, 11:24   #177
Gwiazdka26
Sylvi Walgr
 
Avatar Gwiazdka26
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 638
GG do Gwiazdka26
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Przeczytalam wszystkie wpisy... i jedynie co to pozowolę sobie podsumować, mieszkam z teściową już 4 lata (przed ślubem i po ślubie)..... jedyne wyjście to wyprowadzic sie jak najdalej i widywać się na weekendy :/ Mam nadzieję że już niedługo to nastąpi a do tej pory zaciskam zęby przytakuję a i tak robię swoje )
__________________

Gwiazdka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-06, 10:07   #178
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez przeplatanka Pokaż wiadomość
Nareszcie mam sie gdzie wyzalic...
Z moja tesciowa to dosc truda sytuacja-gdy bylismy przed slubem tesciowa byla dla mnie lepsza niz matka. Zaszlam w ciaze gdy mialam 19 lat-moi rodzice zareagowali bardzo nie dojrzale-tata wyklinal mnie od najgorszych, mama twierdzila ze przynioslamwstyd rodzinie. W 3 miesiacu ciazy juz nie dawalam z nimi rady i przprowadzilam sie do mojego narzeczonego.Tesciowa mnie przytulala, zapewniala swoja pomoc, pilysmy razem herbatki, rozmowy itd.
Do dzis nie moge sobie wybaczyc ze powiedzialam kiedys mojej mamie ze moja tesciowa jest lepsza od niej.W 6 miesiacu ciazy wzielismy slub i za pieniadze uzbierane zczelismy szykowac u tesciow poddasze. Tesciowa musiala byc przy kazdym maznieciu pedzlem, przy kazdym ustawiniu szafek. .Zaczely sie przesady, rady sprzed 100 lat itd. Przyniosla ze strychu cuszki po jej drugiej wnuczce ktore lezaly tam 8 lat!!!! i ze ona wypierze i ja nie musze kupowac nic-materac zolty od sikow.pocerowane rajstopy, nawet bym tego na szmaty nie wziela.i od tamtej pory tak zostalo.
W ciagu tych 3 lat 2 RAZY POWIEDZIALAM DO NIEJ MAMO. Nie przechodzi mi to przez gardlo.staram sie mowic do niej bezosobowo. Przychodzi do mnie na gore cos sie wtracic- np ostatnio stala zupa u mnie w kuchni ona weszla-sprobowla i mowi-chyba nie dasz tego ameli przeciaz to nie ma smaku, zaraz ci ja doprawie-krew mnie zalala.Kazalam jej isc na dol a ona oczywiascie za telefon i dzwonic zaczyna heh jak cos nie zrobie tak jak ona chce to odrazu schodzi na dol i dzwoni sie zalic na mnie do swojej mamy, pozniej do swojej corki i do tescia he.
Naprawde.Ja mysle ze ona ma jakas burze hormonow bo to nie mozliwe zeby tak sie zmienila. a juz nie beda mowic jak mnie denerwuje jej zachowanie do ameli bo to za duzo by pisac.
Wchodzi bez pukania-czesto np jak wstaje rano i ona uslyszy to przychodzi- to ja np w majtkach i staniku chodze ale jej to ie krepuje.
Nie wiem czy moja wypowiedz ma jakis sens bo za duzo emocji mam jak o niej mysle...
A i dodam ze odkad urodzialm amelie z moja mama zyje bardzo dobrze

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

acha i nie dodalam najwazniejszego- przez te trzy lata KAZDA klotnia z moim mezem byla wlasnie o nia! Jezdzilam juz do mamy na noc pare razy zeby odpoczac.Uwiezcie mi to jest najwiekszy problem w moim zyciu. Tesciowa naprawde moze zatruwac zycie...i wspolczuje wszystkim innym dziewczynom z takim samym problemem....
To moze wyprowadźcie sie od teściowej? Szczerze, to śmieszą mnie takie narzekania. Teściowa może nie jest fajna, ale jej nie zmienisz, a swoje życie możesz. Kto Ci każe mieszkać pod jej dachem...? A już wiem, tak jest wygodniej?
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-07, 10:59   #179
0123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja nie mieszkam z teściową, a to i tak nic nie pomaga. Jak czegoś chciała to dzwoniła i czepiała się mnie przez telefon, że np. dlaczego jej drugi syn (a mój szwagier) siedzi w domu i do nas nie przyjażdża, bo szwagier nie chce jej nic powiedzieć. Albo siostra teściowej dzwoniła i kazała mi jechać prać teściowej kurtkę (jakby wielkim problemem było otworzenie drzwiczek w pralce). Aż przestałam odbierać telefon. Ale przynajmniej szwagier jest normalny
0123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-07, 11:10   #180
jiuna
Wtajemniczenie
 
Avatar jiuna
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 291
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
To moze wyprowadźcie sie od teściowej? Szczerze, to śmieszą mnie takie narzekania. Teściowa może nie jest fajna, ale jej nie zmienisz, a swoje życie możesz. Kto Ci każe mieszkać pod jej dachem...? A już wiem, tak jest wygodniej?
wiesz podejrzewam że 99% mieszkających z teściowymi chciałoby się wynieść od nich
ale.. no właśnie ale...
tak jest wygodniej????
słuchaj jak ktoś ma taką sytuację że go zwyczajnie nie stać na wynajęcie mieszkania a już o własnym domu nie wspominam to niestety musi siedzieć z szanowną teściową
a z pracą to u nas nie jest cudownie
i zarobki nie pozwalają każdemu na własne 4 ściany
__________________
Mój dzień na 100% będzie radosny KLIK
A Twój??
*Zaleca się oglądanie co rano oraz powtórzenie dawki gdy zaczynasz odczuwać smutek lub złość
jiuna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-10 13:26:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:14.