Proszę o pomoc!

[Stultus]

Witam. Mam 16 lat, nie długo kończę gimnazjum. Mój problem jest taki: od pierwszej klasy uczy mnie pewna nauczycielka - bardzo miła, uprzejma, wesoła. Sam jej widok motywuje mnie do nauki. Pani Iza uczy anielskiego z którego mam świetne wyniki, najlepsze w klasie. Na start mówię, że sie w niej nie zakochałem w typowy sposób! Kocham ją jak bratnią duszę, nawet jak matkę. Chociaż ani ona ani ja nie okazujemy sobie szczególnych uczuć, to wiem, że w głębi serca darzy mnie sympatią. Bardzo ją lubię i szanuję a kompletnie nie wiem jak mam jej to powiedzieć. Wiem, że by mnie nie odrzuciła gdybym to zrobił, ale nie wiem jak sie do tego zabrać. Dla przykładu dodam, że na dzień kobiet kupiłem jej prezent, który przekazałem jej za pośrednictwem kolegi bo sam się nie odważyłem. Na drugi dzień zapytałem się czy kolega go jej dał. Podziękowała mi i wogule, ale najbardziej co mnie dotknęło to jej ostatnie zdanie: "dlaczego nie osobiście?" Powiedziała to z takim żalem. Co mam zrobić w tej sytuacji? Dramatycznie szukam z nią kontaktu ale za razem sie wstydzę.

[kalor]

Ale po co? co chcesz osiągnąć?

[Nymerth]

Może po wakacjach pójdź ją odwiedzić i wtedy zagadaj o jakiś kontakt. Ja do tej pory mam numer do swojej nauczycielki historii, choć minęło już sporo lat i czasem do siebie dzwonimy.

[milionmalychkawalkow]

Ona zdaje sobie sprawę z twojej sympatii, nie musisz nic więcej robić.

[Migotka1234567]

Wiele chłopców w Twoim wieku ma podobne problemy odpuść sobie

[mary_poppins]

Napisane przez milionmalychkawalkow

Ona zdaje sobie sprawę z twojej sympatii, nie musisz nic więcej robić.

Prezent na Dzień Kobiet był raczej wystarczającym dowodem sympatii - jeśli tylko o to Ci chodzi, to ona na pewno wie. Jeśli na każdym kroku będziesz próbował okazać jej sympatię na różne sposoby, to może poczuć się przytłoczona.