Jaki język obcy Ci się nie podoba?

[Pani_Robot]

Francuski mówiony przez mężczyzn... mam wrażenie, że epatują wówczas estrogenami i utknął im ślimak w buzi

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Robot

Francuski mówiony przez mężczyzn... mam wrażenie, że epatują wówczas estrogenami i utknął im ślimak w buzi

No co ty... Francuz mowiący mi komplementy niskim glosem

[Pani_Robot]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89121432]No co ty... Francuz mowiący mi komplementy niskim glosem [/QUOTE]
To ja wolę Norwega

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Robot

To ja wolę Norwega

Nie miałam do czynienia, więc nie porównam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Napisane przez polna_rozyczka

Mnie też irytuje portugalski! Jakbym słyszała ciągle takie żużużużżżżżżż

Przeciez to jest wlasnie piekne w tym jezyku I ten wschodni zaspiew Ale to tylko europejski portugalski. Brazylijski juz nie jest taki szeleszczacy, za to jeszcze bardziej melodyjny

[polna_rozyczka]

Napisane przez melkmeisje

Przeciez to jest wlasnie piekne w tym jezyku I ten wschodni zaspiew Ale to tylko europejski portugalski. Brazylijski juz nie jest taki szeleszczacy, za to jeszcze bardziej melodyjny

No patrz, ile osób tyle opinii

[967f3601e527e8d89f0729c53155db34a99f48cb_63dafd3d2687d]

Nooo francuski jest dla mnie okropny, u każdej płci. Kluchowy, charczący, bardzo nieprzyjemny

[Harmonia_95]

Napisane przez leille

Bardzo nie lubię niemieckiego. Nie podoba mi się jego brzmienie i przeżywałam katorgę jak musiałam się go uczyć w szkole.
Nie podobają mi się również języki, które są podobne do polskiego, np. rosyjski. Bawi mnie, w tym złym tego słowa znaczeniu. Pewnie gdybym nie znała polskiego, mówiła w innym języku to miałabym inne odczucia odnośnie rosyjskiego, a tak to nie mam przyjemności w słuchaniu i nie chciałabym się uczyć czegoś co mnie śmieszy.
Tak samo nie czuję chemii z językami dalekiego wschodu: japoński, chiński, koreański itd. i tamta kultura mnie kompletnie nie interesuje, chociaż jak patrzymy w tamtą stronę świata to Indie nie interesują mnie jeszcze bardziej niż kraje Azjatyckie.

Angielski to mnie ni ziębi ni grzeje. Nie wzdycham do tego języka, jest taki o. Wyskakuje z lodówki. Nie dziwne, w końcu to język międzynarodowy. Brytyjski akcent trochę straszek, ale nie przeszkadza mi aż tak bardzo.

Francuski - jak słucham piosenek to spoko, a jak posłuchałam kiedyś wiadomości w tym języku tak z ciekawości to już trochę gorzej. Nie jest to język, który by mi się podobał na tyle, żebym miała się go zacząć uczyć, a do najłatwiejszych nie należy.

Wcześniej ktoś pisał o węgierskim - ja tam słyszę dużo ,,szszszsz''


Podoba mi się turecki i to jest ten język, którego alfabet znam i jestem w stanie wszystko przeczytać nawet jak nie rozumiem co czytam, zawsze coś znam jakieś pojedyncze zwroty i słówka, tyle.
Lubię też hiszpański, bez szału, ale jest okej. Bardziej chyba niż włoski. Polski też mi się podoba

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Jak ktoś chce posłuchać brzydkiego, bardzo potocznego francuskiego, to polecam film Athena na Netflixie (tzn. przynajmniej we Francji jest dostępny).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Wschodniosłowiańskie - nie lubię. Irytująco brzmią.

Portugalski, bo to brzmi jakby pijany Rusek mówił po hiszpańsku od tyłu.

Arabski i hebrajski - koszmar. Charczą do siebie cały czas.

Wszelkie afrykańskie dialekty (nie rozróżniam), jak słyszę czasem grupę Afrykańczyków, nadających w swoim języku, słyszę tylko "łubudubu". Nigdy nie wiem czy rozmawiają czy się kłócą.

Francuski - nie ciehrpię.

Dla tych, co nie cierpią polskiego, brzmi on jak mowa węży.

Podoba mi się węgierski, bo jest jak z innej planety. Jak język słodkich ufoludków.

Hiszpański brzmi spokojnie dla ucha. Usypiająco.

Z koreańskim jestem osłuchana przez seriale. Ze szwedzkim też. I mnie nie irytują.

[kasztanka3]

Napisane przez _medianoche

Wschodniosłowiańskie - nie lubię. Irytująco brzmią.

Portugalski, bo to brzmi jakby pijany Rusek mówił po hiszpańsku od tyłu.

Arabski i hebrajski - koszmar. Charczą do siebie cały czas.

Wszelkie afrykańskie dialekty (nie rozróżniam), jak słyszę czasem grupę Afrykańczyków, nadających w swoim języku, słyszę tylko "łubudubu". Nigdy nie wiem czy rozmawiają czy się kłócą.

Francuski - nie ciehrpię.

Dla tych, co nie cierpią polskiego, brzmi on jak mowa węży.

Podoba mi się węgierski, bo jest jak z innej planety. Jak język słodkich ufoludków.

Hiszpański brzmi spokojnie dla ucha. Usypiająco.

Z koreańskim jestem osłuchana przez seriale. Ze szwedzkim też. I mnie nie irytują.

Pogrubione - ja wegierskiego wlasnie z tego powodu nie znosze.

Afrikaans pochodzi od holenderskiego i zawsze tak mi sie wlasnie kojarzyl.

Koreanskiego nie lubie - tak samo jak wietnamskiego, obydwa te jezyki maja w sobie cos irytujacego.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Ja nie cierpię włoskiego. No jak słyszę ten język to mi się coś robi, dosłownie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[_medianoche]

Napisane przez kasztanka3

Pogrubione - ja wegierskiego wlasnie z tego powodu nie znosze.

Afrikaans pochodzi od holenderskiego i zawsze tak mi sie wlasnie kojarzyl.

Koreanskiego nie lubie - tak samo jak wietnamskiego, obydwa te jezyki maja w sobie cos irytujacego.

Mnie chodziło o afrykańskie dialekty u Nigeryjczyków na przykład. Oni jak mówią w swoim to brzmi to jak "łubudubu". Hausa tak chyba brzmi albo jakiś inny ich język, bo mają ich bardzo dużo. Nie rozróżniam. Słyszę "łubudubu".

Afrikaans też mnie się kojarzył zawsze z holenderskim i przez to jest tak samo brzydki Nie wiem który jest gorszy, z RPA czy z Namibii.

Kiedy słyszę norweski albo szwedzki to rozpoznaję od razu, dzięki serialom. A duński jest dla mnie taki bardzo bełkoczący i charczący. I czasem nie rozróżniam czy słyszę duński czy holenderski.

Koreański słyszę ciągle w serialach, ale nie lubię, kiedy coś mocno akcentują, bo charczą i plują, takie ajjjśśśchśśś.

Polski dla obcokrajowców brzmi tak https://www.youtube.com/watch?v=Z7b1...annel=ATampada

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89361730]Ja nie cierpię włoskiego. No jak słyszę ten język to mi się coś robi, dosłownie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

W muzyce klasycznej mnie się podoba, ale mówiony już nie.

Islandzki mi się podoba

[SandraBullock]

Najbardziej nie lubię języka francuskiego.

Za to inne romańskie, np włoski czy hiszpański uwielbiam.

[leille]

Napisane przez mirelka728

Mnie osobiście zawsze śmieszył język czeski.

Zapomniałam o czeskim. Jak wcześniej pisałam, że nie lubię rosyjskiego bo mnie śmieszy tak czeski śmieszy mnie chyba jeszcze bardziej. Wiem, że to wynika z faktu, że jestem Polką i mówię po polsku. Dla jakiegoś Anglika, Francuza rosyjski czy czeski może być normalny

Napisane przez aleksjaaa

nie posoba mi sie portugalski.. a moze bardziej drazni. nie jestem w stanie ogladac braylijskich produkcji na netflixie

Zgadzam się. Choć uwielbiam Portugalię jako kraj pod względem krajobrazów itd. i chętnie wybieram jako kierunek wyjazdu to jednak język jest drażniący.

[suomi98]

Portugalski piękny, ale w odmianie brazylijskiej. Jeśli chodzi o języki, które mi się nie podobają, to zdecydowanie holenderski, arabski, hebrajski i francuski (ale już kobieta mówiąca po angielsku z francuskim akcentem brzmi uroczo a sam francuski w piosenkach też brzmi dobrze)

[Harmonia_95]

nie podobają mi się języki skandynawskie.

[Ertix]

To ja znowu uważam że europejski portugalski brzmi lepiej niż brazylijski. Brazylijski jest zbyt nosowy, a sama Brazylia nie jest lepszym krajem do życia niż Portugalia (duża liczba morderstw, zbyt skupieni na religii). Brazylia przy Portugalii to istna patola, jak dla mnie. Taka Rosja południowej półkuli.

Zaskoczyła mnie tak duża ilość osób co nie lubią francuskiego. Wydawało mi się że ten język będzie przodować w tych lubianych. Z drugiej strony może to i dobrze, bo dzięki temu ten język przynajmniej nie jest aż tak popularny.

Co do mówionego włoskiego to mam podobne odczucia. Momentami ten język brzmi dla mnie chamsko (o czym wspomniałem) i agresywnie. Kojarzy mi się z takim maczo-faszystą co z każdym szuka zaczepki, albo z gościem pozbawionym pokory co uważa że wszystkie laski (tudzież też faceci) są jego i nikt mu się nie oprze. Momentami też brzmi śmiesznie i tak dziecinnie, więc to raczej zależy od osoby. Generalnie jednak ten język jest bardziej agresywny w brzmieniu niż większość germańskich.
Podobnie odbieram języki wschodniosłowiańskie jak białoruski, ukraiński czy rosyjski. Kojarzą mi się z kibolami, neonazistami i z alkoholikami. Jest coś tak irytującego i agresywnego w ich akcencie, że po prostu nie mogę tego zdzierżyć i zawsze omijam tych ludzi z daleka. Swoją drogą, to trochę mnie smuci ta mania Polaków na pro-ukraińskość i bratanie się z nimi. :/

Zostało coś wspomniane o charczących językach. Nie ukrywam, że bardzo lubię ich brzmienie. Hebrajski, arabski, francuski czy nawet niderlandzki przez te charczące dźwięki mają w sobie taką magię. Czuć taki południowy klimat. To, czy lubię te kraje, to już inna sprawa.
Nawet hiszpański ma takie dźwięki, o czym niektórzy widać zapomnieli, lub pewnie nie wiedzą.

[Elle33]

Nie podoba mi się arabski, norweski, duński i przede wszystkim niderlandzki. Z tym ostatnim kilka razy próbowałam walczyć, ale nie mogę. No nie mogę zmusić się, by go polubić. Na szczęście nie jest mi potrzebny.

[Malihini]

Napisane przez Elle33

Nie podoba mi się arabski, norweski, duński i przede wszystkim niderlandzki. Z tym ostatnim kilka razy próbowałam walczyć, ale nie mogę. No nie mogę zmusić się, by go polubić. Na szczęście nie jest mi potrzebny.

To w jaki sposób walczyłaś z językiem, który nie jest ci do niczego potrzebny?

[Elle33]

Haha, to długa historia. XD Czasem mam takie odpały. Teraz jestem w fazie racjonalnej.

[samantha77]

Bardzo nie podoba mi się język niemiecki, a najładniej brzmi według mnie hiszpański i bardzo chcę się go nauczyć

[SanaPL]

węgierski brzmi dla mnie jak język z innego świata oglądanie zdań napisanych w tym języku wcale nie poprawia sytuacji.

[Rena]

Napisane przez SanaPL

węgierski brzmi dla mnie jak język z innego świata oglądanie zdań napisanych w tym języku wcale nie poprawia sytuacji.

To jest odrebna grupa jezykowa

[Ertix]

Zapomniałem wspomnieć o tym które języki lubię, choć wiem że nie o tym jest ten temat. Przeczytałem cały wątek i tak stwierdzam, że najbliżej byłoby mi do wypowiedzi Celeste, bo mamy podobny gust (brytyjski angielski+francuski, lubi też hiszpański).
Też zgadzam się z opiniami SoFanny i megamag, że chyba nie ma piękniejszego języka niż japoński, i że wymowa w każdym języku jest problematyczna.

Napisane przez _Kashmir_

i może gdyby czytało się tak samo, jak się pisze, to wtedy brzmienie by mi podpasował

Polecam posłuchać starofrancuskiego, którego wymowa w tamtym okresie (XII wiek) była bardziej fonetyczna niż ta współczesna
Osobiście dla mnie przypomina hiszpański lub włoski. Zwłaszcza że literę „s" wymawia się na końcu wyrazów.

I fakt, że wymowa jest inna od zapisu właśnie powoduje, że ten język jest taki...finezyjny. Za to go lubię, w przeciwieństwie właśnie do takiego włoskiego czy niemieckiego, które już tak pociągające nie są.

Napisane przez Limonka2738

Więc kojarzy mi się z takim wiejskim macho, opalonym z bicepsem (wszystko, czego nienawidzę w mężczyźnie) i dziewczyną z ciemną karnacją, o ciemnych kręconych, takich puszystych włosach. Słowem, dla mnie najmniej seksowna kombinacja.

Mam dokładnie tak samo, lecz w odniesieniu do włoskiego właśnie, o czym było już przeze mnie wspomniane. Klimaty roznegliżowanych lasek i łaszących się do nich facetów jak z jakiegoś Hotel Paradise. Fuuuj. Z drugiej strony, włoski też ma swoją piękną stronę.
Dla mnie to jednak taka bardziej prymitywna wersja francuskiego, i nieco bardziej wyrafinowana hiszpańskiego, czyli taki „język-pomost" jak ja to nazywam. Z hiszpańskim nie mam na szczęście takich skojarzeń (wręcz przeciwnie), i mam nadzieję że Twój post mnie do tego języka nie zniechęci. :mrgreen:
O dziwo nie wiem skąd to skojarzenie się bierze.

Napisane przez melkmeisje

Mandaryński za to jest fajny w takim twardym brzmieniu. W połączeniu z tonami to daje taką siłę i moc cesarstwa Qin. A nie jakieś tam płaczki cinciong

Nie wiem czemu, ale rozbawiło mnie to porównanie. Płaczki cingciong... xD
Może dlatego, że ja właśnie lubię tę płaczliwość w języku chińskim. Przez to ten język jest taki...melancholijny (?). Podobnie zresztą jak francuski, który też jest dość płaczliwy, ale ja właśnie to lubię.

A japoński to życie, no cóż ja więcej mogę rzec.

Zgadzam się.

Napisane przez Chailleach

Nie słyszę gdzie kończy się jedno słowo, a zaczyna kolejne, jest taki jęczący

Właśnie sobie wyobraziłem to jęczenie.
Nie wiem czemu, ale rozbrajają mnie te opinie o chińskim. Coś w tym jest.

Okropnie też dla mnie brzmi turecki.

Dla mnie język jak język.
Ot, zupełnie neutralny. Może momentami mi nieco przypomina koreański przez wzgląd na aglutynacyjność.

Za to francuski... zależy, często mam wrażenie, że mówiąc mają kluski w gębie

No ale gdzie?

Napisane przez suomi98

Jeśli chodzi o języki, które mi się nie podobają, to zdecydowanie holenderski, arabski, hebrajski i francuski

Niech zgadnę, pewnie przez charczące brzmienie, prawda?