Proszę o pomoc

[czekliii]

Witajcie, piszę do was z prośbą o pomoc. Jestem w drugiej klasie liceum i tak w pierwszej chodziłam do szkoły o profilu humanistycznym natomiast do drugiej zmieniłam szkołę na profil biologiczno-chemiczny i musiałam zaliczyć różnice programową , nie zaliczyłam z biologi jednego ostatniego już sprawdzianu z pierwszej klasy i na nowy semestr miałam ocenę niedostateczną i teraz pani powiedziała mi że już nie mam szansy zdać.
I teraz moje pytanie do was co byście zrobiły?
ja zamierzam zmienić szkołę na liceum zaoczne ale nie wiem czy jest to dobry pomysł
Proszę Was o rady

[Asienka187]

Napisane przez czekliii

Witajcie, piszę do was z prośbą o pomoc. Jestem w drugiej klasie liceum i tak w pierwszej chodziłam do szkoły o profilu humanistycznym natomiast do drugiej zmieniłam szkołę na profil biologiczno-chemiczny i musiałam zaliczyć różnice programową , nie zaliczyłam z biologi jednego ostatniego już sprawdzianu z pierwszej klasy i na nowy semestr miałam ocenę niedostateczną i teraz pani powiedziała mi że już nie mam szansy zdać.
I teraz moje pytanie do was co byście zrobiły?
ja zamierzam zmienić szkołę na liceum zaoczne ale nie wiem czy jest to dobry pomysł
Proszę Was o rady

Nic się naprawde nie da zrobić? Ja bym pogadała z nauczycielką jeszcze raz, albo niech rodzice idą do szkoły.

Nie zmieniłabym szkoły na liceum zaoczne. Zawsze jest poprawka w sierpniu. Masa osób je zdaje. Nauczysz się przez wakacje i na pewno zaliczysz. Głowa do góry

[czekliii]

Napisane przez Asienka187

Nic się naprawde nie da zrobić? Ja bym pogadała z nauczycielką jeszcze raz, albo niech rodzice idą do szkoły.

Nie zmieniłabym szkoły na liceum zaoczne. Zawsze jest poprawka w sierpniu. Masa osób je zdaje. Nauczysz się przez wakacje i na pewno zaliczysz. Głowa do góry

O to właśnie chodzi że nic się nie da zrobić rozmawiała z tą nauczycielką moja mama i wychowawczyni, i ona taka jest powiedziała, że nie zdam i koniec, i ja wiem, że nawet jeśli będę sie bardzo dużo uczyła to i tak mnie obleje, a nie chce marnować jeszcze wakacji żeby pisać poprawki. A do normalnego liceum też nie bardzo chciałabym pójść tak teraz gdzie do końca roku zostały 4 miesiące

[klaustrofobia]

Ale ona przecież musi Cię dopuścić do poprawek. Każdy ma prawo poprawić ocenę. ja bym się bardziej zorientowała, pogadała z jakąś znajoma nauczycielka i w końcu poszła do dyrektora i opowiedziala jak wyglada sprawa.
Trzymam kciuki;*

[wrona891]

Napisane przez klaustrofobia

Ale ona przecież musi Cię dopuścić do poprawek. Każdy ma prawo poprawić ocenę. ja bym się bardziej zorientowała, pogadała z jakąś znajoma nauczycielka i w końcu poszła do dyrektora i opowiedziala jak wyglada sprawa.
Trzymam kciuki;*

Właśnie! Zawsze jest prawo do poprawki w sierpniu! Nie poddawaj sie, pogadaj z dyrekcją i jak nic sie juz nie da zrobic to zostaje ewentualnie ten sierpien, ale moze mozesz to jeszcze jakoś normalnie zaliczyc, moze jak dyrekcja sie dowie to nauczycielka zmięknie.

[ulinkaaa]

Napisane przez klaustrofobia

Ale ona przecież musi Cię dopuścić do poprawek. Każdy ma prawo poprawić ocenę. ja bym się bardziej zorientowała, pogadała z jakąś znajoma nauczycielka i w końcu poszła do dyrektora i opowiedziala jak wyglada sprawa.
Trzymam kciuki;*

Zgadzam sie. Przeciez n-el nie moze tak sobie powiedziec: nie bedziesz poprawiac i nie poprawiasz. Jako uczennica masz tez swoje prawa, jesli sie uparla albo co gorsza uwziela na ciebie to masz jeszcze prawo do egzaminu komisyjnego, wiec spokojnie, glowa do gory.

[illuvies]

Napisane przez czekliii

O to właśnie chodzi że nic się nie da zrobić rozmawiała z tą nauczycielką moja mama i wychowawczyni, i ona taka jest powiedziała, że nie zdam i koniec, i ja wiem, że nawet jeśli będę sie bardzo dużo uczyła to i tak mnie obleje, a nie chce marnować jeszcze wakacji żeby pisać poprawki. A do normalnego liceum też nie bardzo chciałabym pójść tak teraz gdzie do końca roku zostały 4 miesiące

Poprawki w sierpniu nie jest w stanie Ci zabrać.
Szkoda tylko że sorka nie wspiera ucznia w takim momencie. Zmiana profilu z hum na biol-chem jest dość radykalna i ryzykowna, naprawdę, poprawka jednego egzaminu nie zrobiłaby nikomu krzywdy.
A może nie można takich poprawek robić przy nadrabianiu różnic programowych?
Jeśli nie ma przeciwskazań "prawnych" czy jak to tam ująć, sądzę, że może by spróbować jeszcze raz porozmawiać z sorką. Może wychowawczyni podpowie jakieś rozwiązanie? A jak nie, to do dyrektorki, z tym, że czeka Cię jeszcze rok, najtrudniejszy, z tą sorką, i może być ciężko.

Poza tym - u mnie były najróżniejsze zonki z tym niezdawaniem, zdawaniem, zdawały osoby których serdecznie nie znosiłam i które autentycznie nie zasłużyły (frekwencja nędzna, przedmiotu ni w ząb), a sorki tylko straszyły, że nie zdadzą. Nie chciało im się pewnie męczyć z tymi ludźmi kolejny rok, a potem może i kolejny, i kolejny? Moja fizyca tym sposobem "załatwiła" sobie towarzystwo jednego kolegi, wygadanego, za którym niespecjalnie przepadała, na dodatkowy rok.