kurtka na wystawie i rezerwacja?

[tulula1227]

Witam Wizażanki!

O tóż spotkałam się dzisiaj z dośc ciekawą sytuacją.
O tóż zobaczyłam dzisiaj na wystawie w VERO MODZIE przepiękną kurteczkę no i sie spytałam o nią. "Konsultantka" pokazała mi te kurtki na wieszaczku, lecz mojego rozmiaru nie było,kurtki były po 69 zł.
Poprosiłam aby zobaczyła jaki jest rozniar na wystawie, ta niechętnie podeszła i powiedziała, ze to jest INNA kurtka [a była identyczna!] i kosztuje 89 zł. Kiedy powiedziałam, ze jest identyczna ta zaczęła się plątac i mówic, ze mają różne dostawy,i ze ta jest przecież inna niż te rozmiary, które mi pokazywała.
Ponieważ zapomniałam portfel w samochodzie, powiedziałam ze zaraz wrócę i że ma zdją kurtkę i zapakowac.

kiedy wróciłam inna "konsultanka" po moim zapytaniu się o kurtkę szybko uciekła na zaplecze do poprzednio obsługującej mnie dziewczynie i wróciła mówiąc , że kurtka jest zarezerwowana.
Zaczęłam się wykkłocac, bo przeciez chwile temu to ja ją zarezerwowałam.. na co dostałam odpowiedź, że tamta dziewczyna nie wiedziała, o tym że kurtka już była pod rezerwacją... Po moim naciskaniu kto zarezerwowal i na jaki czas i dlaczego kurtka wisi na wystawie a nie u nich w szawce dostałam odpowiedz... Że mają jakąś osobę która zawsze rezerwuje podziez na manekinie, p czym po zdjeciu jej, kupuje.
"Ponoc" kierowniczka sklepu o tym wie, aczkolwiek przyznam się że troszkę się pogubiłam w ich kłamstewkach i nie zawołałam tejże kierowniczki....

wydaje mi się, że sprzedawczyni kiedy zobaczyła że został nagle ostatni rozmiar tej kurtki szybciutko ją sobie przywłaszczyła. Teraz moje pytanie : czy nie jest czasem tak, że to co znajduje się na wystawie oraz na wieszakach konsument ma prawo kupic?

nigdy nie robiła bym takich problemów, ale wiezcie, ze kurtka jest cudowna, wszedzie taka kosztuje po 200 - 300 zl... jest przesliczna. Dlatego też pytam wizażanek, może któraś się zna, jak to jest z tym prawem.

Bo zaraz wrócę i zanocuję w tym sklepie !

[PaulinaMigotka]

Ja kiedys tez sie nad tym zastanawiałam, opowiedziałam mamie, a ona na to (jest ekonomistką), że jesli nie ma kartki że towaru na manekinie nie sprzedaja, to muszą sprzedac! Powołaj sie na prawa konsumenta!

[kami1984]

Ja znowu spotkałam się z sytuacją gdzie w Orsay poprosiłam o zdjęcie z manekina bluzki i serdeczna Pani powiedziała: NIE!! Z manekinów niestety nie ściągamy i nie sprzedajemy rzeczy.

[kunia1]

Też miałam taką sytuację, w H&m na wystawie zobaczyłam torbę, które mi się spodobała, a tak się złożyło, że byla to ostatnia jaką mieli z tego modelu. Dowiedzialam się że nie mogę jej kupić, aż do czasu gdy nie zmienią wystroju wystawy.

[tulula1227]

A jak to jest prawnie,kochane?
Paulina, jestes pewna, ze moge sie domagac aby mi sprzedali ta kurtke z manekina?

Dziewczyny. pewnie zrozumiecie, jak mozna sie zbulwersowac, kiedy szukasz pewnej rzcezy dlugi czas... a kiedy ja znajdujesz.. trafiasz na mataczek-sprzedawczyn !

Czekam na wiecej wypowiedzi... Jak cos zaraz lece do tych "konsultantek"

[PaulinaMigotka]

Idz tam jeszcze raz i domagaj sie tej kurtki. Jesli ci nie sprzedadzą i nie podadza konkretnego normalnego powodu, to powiedz ze chcesz z kierownikiem sklepu rozmawiac. To przegiecie jakies. Gdyby sprzedawczyni Ci od razu powiedziala, że nie sprzedajemy wystawy itd, to ok, ale one obie cos kreciły. Ciekawe czy ta kurtka jeszcze tam bedzie ...

[Methe]

ja kiedyś chciałam oglądnąć buty w reserved, które były na wystawie. pani mi powiedziała, że mogę je zobaczyć dopiero, gdy będą przebierali manekiny czyli za jakiś miesiąc dla mnie sytuacja jakaś chora, tym bardziej że buty chciałam tylko obejrzeć, ewentualnie przymierzyć, bo ekspedientka nawet rozmiaru mi nie podała
nie wiem, czy pani się po prostu nie chciało latać i podać mi tych butów, czy mają jakieś takie dziwne wewnętrzne ustalenia.

z kolei w h&mie kiedyś mi pani ściągnęła jakiś sweterek z manekina, ale nie z tych, które stoją przy szybie, ale z tych mniejszych stojących na sklepie.

[paula78]

Mnie się wydaje ze im sie zwyczajnie nie chce przebierac manekinów i stad wymysł o zmianie wystroju ,dwa odwołałabym sie do kogos wyżej niz pani kierownik sklepu ,no i poszperaj w prawach konsumenta.

[tulula1227]

Słuchajcie kochane
Nie doczekałam się odpowiedzi po moim drugim poście i poleciałam do tego sklepu
Zostałam przeklęta przez sprzedawczyni,nazwana wredną babą itd.,itp.
Przygroziłam nieistniejącym bratem adwokatem, powiedziałam, że zrobiłam zdjęcie wystawy, gdzie ewidentnie widac brak jakiejkolwiek informacji, ze jest rezerwacja, bądź nie sprzedają ciuchów z wystawy, grzecznie, spokojnie stojąc i uśmiechając wspomniałam o prawach konsumenta , które są PONAD wszystkie sklepy, również ich vero mody i jeżeli w tej chwili nie zdejmą i nie zapakują mi tej kurtki w elegancką reklamówkę będą musiały podpisac pewien dokument, który trafi do odpowiednich osób.
Powiedziała mi, że mam sobie kupic rozmiar 42 [na wystawie moj-36] na co jej dośc chamsko po rozpięciu kurtki powiedziałam, że nie posiadam tak obfitej masy jak ona [ z całym szacunkiem dla wszystkich większych pań, wybuchłam po prostu chamstwem na jej chamstwo]
Ta menda kręciła męciła i znowuż plując ogniem kazała swojej koleżance ściągnąc kurtkę.

Druga sprzedawczyni [której de facto nie było wcześniej,pewnie się zamieniły] powiedziała, że to ma byc ostatni raz, na co ja powiedziałam :" ale nie dla mnie, tyko dla państwa".
Po zapłaceniu życzyłam tej drugiej wrednej większego profesjonalizmu... na co dostałam odpowiedź : "niech ta kurtka się rozerwie"... i wychodząc dodałam :"...i kultury osobistej również! "

Kurteczka prześliczna, warto było stracic czas i nerwy aby miec ja...W dodatku nie za 299 jak kosztowała przed wyprzedaża... A za 89 zł

Dziękuję wszystkim i każdej dziewczynie w podobnej sytuacji życzę aby się nie wstydziła a walczyła o swoje !

[PaulinaMigotka]

Super! BrawoCo za ohydne, wredne babska. Na bank jedna chciała ta kurtkę dla siebie. Zazdroszczę Ci, że byłas taka odważna, o swoje trzeba walczyc! Pokaż kurteczkę jak będziesz miec mozliwośc.

[dobra_wróżka]

Napisane przez tulula1227

Słuchajcie kochane
Nie doczekałam się odpowiedzi po moim drugim poście i poleciałam do tego sklepu
Zostałam przeklęta przez sprzedawczyni,nazwana wredną babą itd.,itp.
Przygroziłam nieistniejącym bratem adwokatem, powiedziałam, że zrobiłam zdjęcie wystawy, gdzie ewidentnie widac brak jakiejkolwiek informacji, ze jest rezerwacja, bądź nie sprzedają ciuchów z wystawy, grzecznie, spokojnie stojąc i uśmiechając wspomniałam o prawach konsumenta , które są PONAD wszystkie sklepy, również ich vero mody i jeżeli w tej chwili nie zdejmą i nie zapakują mi tej kurtki w elegancką reklamówkę będą musiały podpisac pewien dokument, który trafi do odpowiednich osób.
Powiedziała mi, że mam sobie kupic rozmiar 42 [na wystawie moj-36] na co jej dośc chamsko po rozpięciu kurtki powiedziałam, że nie posiadam tak obfitej masy jak ona [ z całym szacunkiem dla wszystkich większych pań, wybuchłam po prostu chamstwem na jej chamstwo]
Ta menda kręciła męciła i znowuż plując ogniem kazała swojej koleżance ściągnąc kurtkę.

Druga sprzedawczyni [której de facto nie było wcześniej,pewnie się zamieniły] powiedziała, że to ma byc ostatni raz, na co ja powiedziałam :" ale nie dla mnie, tyko dla państwa".
Po zapłaceniu życzyłam tej drugiej wrednej większego profesjonalizmu... na co dostałam odpowiedź : "niech ta kurtka się rozerwie"... i wychodząc dodałam :"...i kultury osobistej również! "

Kurteczka prześliczna, warto było stracic czas i nerwy aby miec ja...W dodatku nie za 299 jak kosztowała przed wyprzedaża... A za 89 zł

Dziękuję wszystkim i każdej dziewczynie w podobnej sytuacji życzę aby się nie wstydziła a walczyła o swoje !

Ostro pojechałaś

[tulula1227]

Może wielu [ tak jak moja przyjaciółka ] stwierdzi, że nie było o co walczyc... Ale o właśniej takiej kurteczce marzyłam, wszędzie jej szukałam i znalazłam właśnie w vero modzie także bądź co bądź jestem zadowolona!
A o to ona [ w rzeczywistosci jest obcisla,ciemniejsza,właśc iwie typowy żakiet a nie kurtka]

[halapuca]

no i bardzo dobrze, niektóre ekspedientki się czują jakby były ponad ludźmi. miłego noszenia życzę

[Jaryshka20]

.

[paula78]

Napisane przez tulula1227

Słuchajcie kochane
Nie doczekałam się odpowiedzi po moim drugim poście i poleciałam do tego sklepu
Zostałam przeklęta przez sprzedawczyni,nazwana wredną babą itd.,itp.
Przygroziłam nieistniejącym bratem adwokatem, powiedziałam, że zrobiłam zdjęcie wystawy, gdzie ewidentnie widac brak jakiejkolwiek informacji, ze jest rezerwacja, bądź nie sprzedają ciuchów z wystawy, grzecznie, spokojnie stojąc i uśmiechając wspomniałam o prawach konsumenta , które są PONAD wszystkie sklepy, również ich vero mody i jeżeli w tej chwili nie zdejmą i nie zapakują mi tej kurtki w elegancką reklamówkę będą musiały podpisac pewien dokument, który trafi do odpowiednich osób.
Powiedziała mi, że mam sobie kupic rozmiar 42 [na wystawie moj-36] na co jej dośc chamsko po rozpięciu kurtki powiedziałam, że nie posiadam tak obfitej masy jak ona [ z całym szacunkiem dla wszystkich większych pań, wybuchłam po prostu chamstwem na jej chamstwo]
Ta menda kręciła męciła i znowuż plując ogniem kazała swojej koleżance ściągnąc kurtkę.

Druga sprzedawczyni [której de facto nie było wcześniej,pewnie się zamieniły] powiedziała, że to ma byc ostatni raz, na co ja powiedziałam :" ale nie dla mnie, tyko dla państwa".
Po zapłaceniu życzyłam tej drugiej wrednej większego profesjonalizmu... na co dostałam odpowiedź : "niech ta kurtka się rozerwie"... i wychodząc dodałam :"...i kultury osobistej również! "

Kurteczka prześliczna, warto było stracic czas i nerwy aby miec ja...W dodatku nie za 299 jak kosztowała przed wyprzedaża... A za 89 zł

Dziękuję wszystkim i każdej dziewczynie w podobnej sytuacji życzę aby się nie wstydziła a walczyła o swoje !

Brawo

Co za wredne babska :-/ trzeba bylo na odchodnym rzucić aby baba szukała sobie nowej pracy od jutra ,zawsze mogłas być Tajemniczym klientem i wystawic "piekną" laurke obsłudze.

[cyn@monk@]

czasem jak czytam takie wiadomości to zastanawiam się skąd w ludziach tyle złośliwości i nie mówie tutaj o sprzedawcach. Dziewczyny nie chce nikogo obrazić, ale zrozumcie też sytuację sprzedawców. Sama pracuję w sklepie i wiem dobrze jak to jest z wystawami. nie trzeba sie powoływać na prawa konsumenta, wystarczy trochę uprzejmości... Często jest tak, że odgórnie przychodzi informacja jak należy ubrac manekiny. Przez pewien okres czasu wystawa ma dokładnie tak wyglądać jak było w poleceniu, a manekiny w to mają byc ubrane co zostało wskazane. Klientki po wykupieniu określonego rozmiaru często chcą, żeby im ściągać ten który jest na manekinie, a nie zawsze jest to rozmiar właściwy dla danej pani, poza tym potem nie ma już w co ubrac takiego manekina, a strój przecież był ustalony w danym poleceniu, dlatego sklepy wprowadzają zasadę, że ubrania są rezerwowane dla klientek, a w określony dzień rzecz jest ściagana z manekina i odkładana na nazwisko klientki, żeby ta mogła sobie przyjśc i spokojnie przymierzyć. Nie trzeba robić afery, wystarczy tylko poprosić. Sprzedawcy to nie są tępaki, bo stoją na sklepie i nic nie robią. polecam każdej z Was pracę w sklepie i zobaczycie ile dziennie jest takich "miłych" klientek, ile trzeba sie nasłuchac nieprzyjemności i często są one bezpodstawne. A tak na marginesie to w reserved nie ściągaja rzeczy nawet z popiersi!! i nie ma możliwości ich zarezerwowania...

[Agatka_90]

Zgadzam się, też pracuję w jednym ze sklepów tego typu i obowiązuje nas ta sama zasada: nie ma zdejmowania ubrań z manekinów. Nie pytam dlaczego, również tego nie rozumiem, ale tak jest i tyle. Jestem tylko sprzedawcą, pracuję wg. zasad panujących w firmie i nie mogę robić wyjątku dla kogoś tylko dlatego, że bardzo podoba mu się dana rzecz i nigdzie nie może takiej znaleźć.
Było mi trochę głupio czytając te posty, nie usprawiedliwiam tych dziewczyn, bo mogły powiedzieć krótko, że nie mogą zdjąć z manekinów i tyle. Ale z drugiej strony... Trochę więcej wyrozumiałości. I nie zawsze "nasz klient, nasz pan".

[aagusiaa88]

Dokladnie, ja tez pracowalam w sklepie i sie zdarzaly obrazone klientki, ktore koniecznie chcialy cos z manekina. Juz pomijam takie agentki, ktorym sie poprostu czegos nie chcialo szukac na sklepie, wiec od razu z manekina chcialy
Zrozumcie,ze to nie sa w wiekszosci jakies widzi mi sie obslugi, tylko poprostu ktos tam na gorze sobie takie rzeczy wymysla.

[halapuca]

dobrze są takie 'reguły', ale czy to jest jakoś zatwierdzone pisemnie, prawnie, że nie ściąga się z manekinów? czy jest napisana jakaś kartka? szczerze w to wątpię.

[Agatka_90]

Nie ma kartki, ale po to są sprzedawcy, żeby ich o to spytać.
Jeżeli tak bardzo boli was ten fakt, najlepiej rozmawiać z kierownikiem sklepu. Sprzedawca nie ma na to żadnego wpływu i nie zależy to od jego widzimisię.

[kukimonster]

Napisane przez paula78

Mnie się wydaje ze im sie zwyczajnie nie chce przebierac manekinów i stad wymysł o zmianie wystroju ,dwa odwołałabym sie do kogos wyżej niz pani kierownik sklepu ,no i poszperaj w prawach konsumenta.

Tego nikt nie wymyśla, tak po prostu jest. Trzeba było sobie zadzwonić do siedziby, a proszę bardzo..

Napisane przez tulula1227

Słuchajcie kochane
Nie doczekałam się odpowiedzi po moim drugim poście i poleciałam do tego sklepu
Zostałam przeklęta przez sprzedawczyni,nazwana wredną babą itd.,itp.
Przygroziłam nieistniejącym bratem adwokatem, powiedziałam, że zrobiłam zdjęcie wystawy, gdzie ewidentnie widac brak jakiejkolwiek informacji, ze jest rezerwacja, bądź nie sprzedają ciuchów z wystawy, grzecznie, spokojnie stojąc i uśmiechając wspomniałam o prawach konsumenta , które są PONAD wszystkie sklepy, również ich vero mody i jeżeli w tej chwili nie zdejmą i nie zapakują mi tej kurtki w elegancką reklamówkę będą musiały podpisac pewien dokument, który trafi do odpowiednich osób.
Powiedziała mi, że mam sobie kupic rozmiar 42 [na wystawie moj-36] na co jej dośc chamsko po rozpięciu kurtki powiedziałam, że nie posiadam tak obfitej masy jak ona [ z całym szacunkiem dla wszystkich większych pań, wybuchłam po prostu chamstwem na jej chamstwo]
Ta menda kręciła męciła i znowuż plując ogniem kazała swojej koleżance ściągnąc kurtkę.

Druga sprzedawczyni [której de facto nie było wcześniej,pewnie się zamieniły] powiedziała, że to ma byc ostatni raz, na co ja powiedziałam :" ale nie dla mnie, tyko dla państwa".
Po zapłaceniu życzyłam tej drugiej wrednej większego profesjonalizmu... na co dostałam odpowiedź : "niech ta kurtka się rozerwie"... i wychodząc dodałam :"...i kultury osobistej również! "

Kurteczka prześliczna, warto było stracic czas i nerwy aby miec ja...W dodatku nie za 299 jak kosztowała przed wyprzedaża... A za 89 zł

Dziękuję wszystkim i każdej dziewczynie w podobnej sytuacji życzę aby się nie wstydziła a walczyła o swoje !

Masakra Dziwię się, że Ci sprzedały. Ja bym powiedziała nie i rób se co chcesz. Co z tego, że byś im dała papierek jakiś? Może do sądu byś je zaciągnęła I jeszcze ściemy z bratem-adwokatem... żałosne...
Wg mnie ekspedientka naprawdę mogła nie wiedzieć, ze była zarezerwowana, bo na pamięc rezerwacji nikt się nie uczy przecież, a w sklepach tak często jest, że witryny są co parę tygodni zmieniane i na ciuchy się zapisuje np. w zeszycie rezerwacji Ale klientki więdzą najlepiej

[paula78]

Przepraszam bardzo ale to polityka firmy jest do du... skoro tak traktuja klientki i dziwię sie ,że jeszcze żaden mendżer "madra głowa" nie pomyślał aby wyjśc na przeciw klientom.

Ja pierdziele przecież oni z nas żyją więc łaskę robia ,że ściagną ciuch z manekina ?świat sie zawali/padnie idea firmy gdy manekin bedzie mial na sobie cos innego niż jest nakaz z góry ?

Naprawde nie rozumiem tego zadufania w sobie sieciówek ,okazuje się ,że to my klienci jestesmy dla nich czy oni dla nas ?

I nie mam tu nic do sprzedawczyń które odwalaj swoja robote i często sa na prowizji i dopóki taka nie piłuje pazurow na srodku sklepu -autentyczna historia ,nie włazi mi do przymierzalni i nie wciska mi nic na siłe bedę grzeczna.

[hejYou]

Dajcie spokój . Równie dobrze można na manekina założyć później ten większy rozmiar kurtki . Poza tym ekspedientki nie mówiły nic o tym, że z manekinów ściągać nie mogą tylko o tym , że ktoś już sobie ją zarezerwował .

[Agatka_90]

Firma widocznie wychodzi z założenia, że jeśli nie sprzeda tej jednej rzeczy z manekina, również świat się nie zawali.
Dziwi mnie to poruszenie. Jeżeli kiedyś tam dowiedziałam się, że nie mogę kupić rzeczy z manekina, byłam zawiedziona, ale nie robiłam takiego zamieszania. Stwierdziłam, że tak jest i już. Może za mało wymagam

[tulula1227]

Dziewczyny A kto powiedzial, ze wwalilam sie tam jako zle babsko i odrazu zaczelam wymagac ?

Czytajcie uwaznie, po raz pierwszy jak tam weszłam grzecznie poprosiłam o zdjecie kurteczki z manekina i zapakowanie jej, poki ja pojde do samochodu po portfel
Dlaczego wiec wtedy mi nie powiedzialy, ze nie wolno sciagac nic z manekinu?
Kiedy czekałam tam, kobieta przedemną kupiła śliczną torebkę, która też była jedynie na wystawie- i jakoś nikt problemów nie robił. Szanuję wszystkich sprzedawców, jeżeli oni szanują mnie... Mnie niestety nazwano wredną babą, kiedy zaczęłam naciskac w sposob kulturalny. To potem wybuchlam na jej chamstwo.... Bez przesady, nie wazne czy sytuacja jest dla ekspiedientki mila czy tez nie, ona MUSI zachowac spokoj i pamietac o kulturze.

kukimonster, żałośne czy nie żałosne... Mam takie a nie inne prawa. Nie chodziło mi o złośliwośc lecz o uczciwośc, której sprzedawcom zabrakło. Brat nie adwokat ale w rodzinie takowy się znajduje, tyle, że mniej dostępny.... a ni jeżeli brat.
Więc nie nazywaj moje prawo czymś żałosnym

więc dziewczyny nie atakujcie mnie, nie róbcie ze mnie zołzy, nikogo nie zmuszałam do zmiany stylizacji wystawy, co chwile same ubierają tych manekinów, rozbierają bo ktos coś chce [ przykład kobiety o której pisałam ].
Za drugim razem jak do nich poszłam powiedziały, że nagle kierowniczka im zabrania ściągania czegokolwiek z wystawy... a kiedy poprosiłam, aby ta kierowniczka przyszła do mnie nagle się okazało, że jest zajęta.

Rozumiem odkładanie rzeczy "pod szafkę" na godzinkę czy dwie, ale jaka do cholery rezerwacja na manekinie? Jeżeli chciały miec akurat tą kurtkę na nim, to mogły równie dobrze założyc ten rozmiar 42, który tak mi doradzały.

[witch_18]

Według mnie jedno na pewno można zarzucić sprzedawczyniom - brak profesjonalizmu,bo mimo nerwów powinny powstrzymać się od odzywek typu 'niech się ta kurtka rozerwie' w kierunku klientki.

[tulula1227]

agatka... no właśnie Póki ma się do tego prawo- trzeba wymagac.
Chcialam od dawna ten ciuch - stracilam troszke czasu, ale mam go !

[Agatka_90]

Zgadzam się. Jak bardzo klientka by mnie nie zdenerwowała, nigdy nie skomentowałabym tego w taki sposób.

[Mysiaczek]

To i ja wtrącę moje trzy grosze. Nie jestem ani sprzedawcą ani żadnym znawcą praw konsumenta, ale wydaje mi się, że na prośbę zdjęcia czegoś z manekina w celu przymierzenia (jeżeli dana rzecz z wystawy nie jest już zarezerwowana) sprzedawca powinien ściągnąć i dać przymierzyć, ale faktem jest również, że idea sieciówki polega na tym, że asortyment sklepu i wystawy mają być wszędzie takie same, dlatego nie powinna Ci tej rzeczy z wystawy sprzedać, a jedynie zarezerwować. Wówczas w dniu zmiany wystawy zadzwonić (nie wiem czy tak robią, ale moim zdaniem powinni), że jest możliwy odbiór towaru.

[tulula1227]

Tyle, że dana vero moda znajdowała się w Factory, gdzie zasady są całkiem inne niż gdzie indziej jeżeli chodzi o wystawy i poniekąd o towar również.