2021-07-02, 20:36 | #91 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Normalnie rynce opadają Nie, myślący ludzie nie traktują zaburzeń czy chorób psychicznych jak trądu. Większy problem może stanowić bagatelizowanie swoich zaburzeń i odmawianie leczenia albo powielanie takich szkodliwych i krzywdzących stereotypów. To faktycznie może spowodować, że wartościowe osoby będą cię omijały szerokim łukiem albo sama będziesz sabotować swoje relacje mimo dobrych chęci drugiej strony. |
|
2021-07-02, 20:39 | #92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88788454]Normalnie rynce opadają
Nie, myślący ludzie nie traktują zaburzeń czy chorób psychicznych jak trądu. Większy problem może stanowić bagatelizowanie swoich zaburzeń i odmawianie leczenia albo powielanie takich szkodliwych i krzywdzących stereotypów. To faktycznie może spowodować, że wartościowe osoby będą cię omijały szerokim łukiem albo sama będziesz sabotować swoje relacje mimo dobrych chęci drugiej strony.[/QUOTE]Taaa... A potem się czyta na Wizażu, jak wszyscy jak jeden mąż piszą, że nie związaliby się z osobą z depresją. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-07-02, 20:43 | #93 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 560
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-02, 20:46 | #94 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Poza tym to że nie będziesz brać leków i/lub pracować z terapeutą nie sprawi, że nie będziesz mieć problemów psychicznych. Większość ludzi przy bliższym kontakcie zorientuje się, że coś nie gra. Potencjalnego partnera nie będzie dziwić, że wymiotujesz z nerwów przed pracą, że jesteś zmęczona, ospała i wiecznie nieszczęśliwa? |
|
2021-07-02, 21:17 | #95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88788473]Jeśli z nieleczoną to nic dziwnego. Depresja kliniczna to poważna sprawa, więc może być dla kogoś deal breakerem. Z drugiej strony wiele osób z chorobami psychicznymi (nawet nie zaburzeniami) tworzy udane związki. Także nie sugerowałabym się aż tak sondą społeczną z fioletowego forum o paznokciach
Poza tym to że nie będziesz brać leków i/lub pracować z terapeutą nie sprawi, że nie będziesz mieć problemów psychicznych. Większość ludzi przy bliższym kontakcie zorientuje się, że coś nie gra. Potencjalnego partnera nie będzie dziwić, że wymiotujesz z nerwów przed pracą, że jesteś zmęczona, ospała i wiecznie nieszczęśliwa?[/QUOTE]W sumie tak czy siak pewnie nikt nie będzie chciał się ze mną związać, więc czym ja się martwię... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-07-03, 06:50 | #96 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Swoją droga, w każdym już pubie, klubie podaje się drinki/piwo bezalkoholowe, wiec możesz takie pic i ze znajomymi normalnie balować. A na lekach może nawet staniesz się lepsza towarzyszka zabawy, bo nie będziesz siać czarnowidztwa.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2021-07-03, 09:02 | #97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Biorę Seronil od kilku lat i to jest jedna z najlepszych decyzji mojego życia. Też nie mam wpisanej diagnozy 'depresja', mam jakieś pierdoły typu obniżenie nastroju. Przed lekami miewałam dni, kiedy mogłam tylko siedzieć i rozpaczać, w ogóle byłam zamknięta na świat i ludzi, byłam bardzo niezadowolona z samej siebie. Teraz na lekach czuję taki komfort, jest mi dobrze ze sobą i nie mam dużych zjazdów - oczywiście nie chodzę naćpana i zdarzają mi się gorsze dni jak każdemu. Czuję się po prostu jakby ktoś zdjął mi bardzo ciężki kamień z barków. Nagle mogłam dokończyć swoje sprawy, które mnie przerastały.
Obniżony nastrój miewałam co najmniej od wieku dojrzewania więc prawdopodobnie taka moja uroda ... tabletek nie chcę odstawiać póki nie uznam, że mam naprawdę stabilne podstawy żeby było ok. Co do alkoholu o ile mnie pamięć nie myli w przypadku tego leku można czasem coś wypić. Moja lekarka powiedziała, że są to leki które bierze się czasem przez całe życie więc nie jest konieczne takie mocne ograniczanie się, obstawiam że gdyby nie można było wypić kropli alkoholu to mało kto by się na takie leczenie decydował jednak. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Dodam jeszcze, że mam TŻ. Wielu moich znajomych bierze antydepresanty i są w szczęśliwych związkach - ba, ja się dopiero po dłuższym czasie dowiadywałam o ich lekach bo na czole nie mają wypisane a zachowują się normalnie. Zdecydowanie osoby, które sie leczą są bardziej przystępne towarzysko niż ludzie, którzy powinni udać się na terapię a tego nie robią ...
__________________
Ćwiczę! Edytowane przez Wenress Czas edycji: 2021-07-03 o 09:05 |
2021-07-03, 09:47 | #98 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Poza tym jest różnica między czasem coś wypić, a balować z koleżankami. Ludzie w moim wieku piją wódkę i palą jointy co weekend albo i częściej. A wiadomo że na takich lekach nie można tak intensywnie balować, bo istnieje coś takiego jak zespół serotoninowy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-03, 09:52 | #99 | |
Czarna owca
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Ja również biorę leki z setraliną i jedyne, czego żałuję, to to, że tak późno się na to zdecydowałam i odkładałam wizytę u psychiatry. Szybka diagnoza, wdrożenie leczenia i nagle jestem w stanie znacznie sprawniej funkcjonować. Sent from my Mi A2 using Tapatalk |
|
2021-07-03, 09:57 | #100 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Moim największym problemem jest to, że nie radzę sobie z relacjami międzyludzkimi. A jak nie będę mogła imprezować to siłą rzeczy oddalę się od mojej grupy rówieśniczej i problem się tylko pogłębi. Dotarło? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-03, 10:01 | #101 | |
Czarna owca
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Sent from my Mi A2 using Tapatalk |
|
2021-07-03, 10:21 | #102 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ---------- Poza tym ja też bym chciała trochę poimprezować. W liceum właśnie zadawałam się z koleżankami, które nie chodziły na imprezy, przez co nikt mnie nigdzie nie zapraszał. Przez całe liceum byłam może na 3/4 imprezach - to były osiemnastki. I teraz mam poczucie, że coś mnie trochę ominęło i chciałabym nadrobić ten czas, bo teraz jest ostatni dzwonek. Będę tylko coraz starsza i im człowiek jak starszy, to przypały w jego wykonaniu robią się żenujące. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-03, 10:22 | #103 | |
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Milutka jesteś, nie ma co. Sama wszystko wiesz najlepiej wiec po co ten temat? Żeby trochę potrollowac i się ponabijać z osób, które w dobrej wierze piszą Ci o swoich problemach? Sent from my iPhone using Tapatalk |
|
2021-07-03, 10:29 | #104 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Ja się po prostu martwię, że będę znowu wykluczona z grupy rówieśniczej. Boję się, że znowu będę sama. Powtórka z rozrywki z gimnazjum i liceum trochę też. Może jak ktoś nie ma potrzeby mieć znajomych, to nie rozumie, ale ja nie chcę być sama przez całe studia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-03, 10:30 | #105 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 85
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Autorko po pierwsze to po prostu umów się na wizytę do innego lekarza, zobacz co on powie i ewentualnie skonsultuj inne możliwości leczenia.
Po drugie to weź pod uwagę fakt, że bez ewentualnego leczenia Twój stan może się pogarszać, a sama piszesz, że obecnie : masz problemy z relacjami międzyludzkimi oraz poczuciem własnej wartości, od dłuższego czasu czujesz się ciągle smutna, jakbyś miała gorszy dzień. Nic cię cieszy. Czujesz się nieszczęśliwa itd. - czy w tym stanie masz siłę i chęć na utrzymywanie relacji z innymi osobami? Leki na kłopoty z samooceną nie istnieją ale mogą wyciszać te negatywne stany obniżonego nastroju. Martwisz się, że znajomi dowiedzą się o Twoim leczeniu ale skąd mają wiedzieć jeżeli im tego nie powiesz? przecież nie masz obowiązku na dzień dobry informować ludzi- hej jestem na antydepresantach... Jeżeli będziesz miała zaburzony nastrój, złe poczucie to i trudniej Ci będzie funkcjonować wśród innych... Dodam jeszcze, że "garstka znajomych, którą mam, spotyka się po pubach i po co im będzie ktoś, kto nie pije"- sensem spotkania jest to żeby się nachalć czy zeby się spotkać? Jeżeli masz znajomych dla których jako ewentualna osoba niepijąca będziesz skreślona to może warto się zastanowić czy to na pewno znajomości warte kontynuacji. Jakbyś w ciążę zaszła to też byś piła żeby tylko podtrzymać te kontakty? Nie musisz im mówić dlaczego konkretnie nie pijesz wystarczy powiedzieć, że jesteś na lekach i tyle. Pomijam fakt, że można pić bezalkoholowe drinki/piwa. Natomiast jeżeli chodzi o ten cytat: Cytat:
Już pomijam, że nie wiem czy wszyscy młodzi ludzie tak non stop piją i palą.
__________________
gram w to jeszcze raz... zagram z Tobą i zginę |
|
2021-07-03, 11:00 | #106 | |
Czarna owca
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Sent from my Mi A2 using Tapatalk |
|
2021-07-03, 11:09 | #107 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Bardzo długo miałam wątpliwości, czy iść w ogóle na terapię, bo myślałam, że nic mi nie jest, tylko po prostu jestem głupia, beznadziejna i po grzyba zawracać komuś głowę takimi duperelami, jakie ja przeżywam. Moje myślenie zmieniły dwa wydarzenia. Najpierw trafiłam do szpitala z takim atakiem nerwicy, że myśleli, że mam udar albo jakąś chorobę neurologiczną. Badania wyszły w normie, więc neurolog zasugerował terapię.
Byłam w tym okresie wrakiem człowieka, czułam się okropnie, ale zanim zdecydowałam o jakiejś terapii, poszłam do pracy na pełen etat. Wpadłam w wir obowiązków, które wiązały się z coraz większym stresem. Miałam codziennie myśli samobójcze. Czułam się beznadziejna, głupia, wyrzucałam sobie, że jestem idiotką, kretynką, nic nie potrafię i nie rozumiałam, po co ktoś chciałby ze mną być czy się przyjaźnić. Doszło do tego, że zrobiłam sobie krzywdę w pewnej sytuacji, dla mnie mocno stresującej. Czułam, że jak nie sprawię sobie bólu, to oszaleję, taką czułam gonitwę przytłaczających myśli. Następnego dnia po tym wydarzeniu wzięłam dwa dni wolnego w pracy i zadzwoniłam pod pierwszy numer terapeutki, jaki wyświetlił mi się w google. Nadal jednak bałam się leków, pomimo rozpoczęcia terapii. Było lepiej, aż po roku terapii musiałam się zmierzyć z czymś, co mnie pozamiatało - zmarł mój ojciec. Wiązały się z tym różne problemy też. Byłam coraz mocniej przytłoczona emocjami, które się we mnie kumulowały. Myśli samobójcze były straszne. Wtedy znowu impulsywnie po prostu zapisałam się do psychiatry. Zaczęłam brać leki. Przez pierwsze dwa tygodnie, może trzy, było ze mną nie najlepiej. Zero koncentracji. Gorsze samopoczucie. Później przeszło. W tym czasie wzięłam nawet ślub. Widzisz, jestem strasznie pogubiona, a jednak ktoś mnie chciał, więc głowa do góry . Po lekach mi się poprawiło. One trochę wytłumiły emocje, więc mogłam spokojnie pracować z terapeutą bez obaw, że za chwilę nie uniosę tego, co się dzieje w moim życiu, albo że znowu zrobię sobie krzywdę. W pracy wiedzieli, że biorę leki, że chodzę na terapię. Mówiłam to z podniesioną głową, bo to nie jest wstyd. Nie każdy potrafi zawalczyć o siebie. Jestem dumna z tego, że w końcu o siebie zadbałam. Zaburzenia psychiczne, jakiś gorszy czas, to się może przytrafić każdemu. Twoja znajoma, która plecie bzdury, też może w pewnym momencie potrzebować pomocy i to nic złego. Piszę to wszystko, żebyś wiedziała, że ludzi broniących się przed farmakoterapią czy terapeutami jest więcej. Każdy z nas ma i miał podobne wątpliwości. Ale powiedz szczerze, gdybyś złapała zapalenie płuc, to też wątpiłabyś w leki? Pytała mamy, czy powinnaś je brać? Trzymam kciuki. Jak chcesz, to pisz priv ---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ---------- Cytat:
Byłam wykluczona przez całą podstawówkę i gimnazjum. Przez swoje problemy z psychiką również w LO i na studiach trzymałam się na uboczu. Ale pomyśl sobie tak, że mogłabyś zachorować na cokolwiek innego, brać leki i też nie móc pić. Myślisz, że ludzie zapraszają Cię na imprezy tylko dlatego, że pijesz z nimi? To chodzi o Ciebie i Twoje towarzystwo .
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2021-07-03, 11:32 | #108 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Myślę, że masz trochę zaburzoną hierarchię wartości, jeżeli robienie rzeczonych przypałów i chlanie na umór jest dla ciebie ważniejsze niż ogarnięcie siebie i swojego życia.
|
2021-07-03, 11:36 | #109 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789134]Myślę, że masz trochę zaburzoną hierarchię wartości, jeżeli robienie rzeczonych przypałów i chlanie na umór jest dla ciebie ważniejsze niż ogarnięcie siebie i swojego życia.[/QUOTE]
Różne myśli się pojawiają u człowieka, gdy ma takie problemy ze sobą.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2021-07-03, 12:00 | #110 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Tutaj nie ma strachu, że dziewczyna nie będzie mogła prowadzić merytorycznych rozmów, że nie będzie mogła skupić się na czytaniu książek, że nie będzie mogła wyjechać ze znajomymi pod namiot, że nie będzie mogła być dobrą przyjaciółką, że nie będzie mogła wyjść na randkę i wypić drinka. Ona się martwi o to, że nie będzie mogła pić dużych ilości alkoholu: "Koleżanki będą chodziły pić i po co ja im tam będę potrzebna jak nie piję." "Jestem nowa w pracy i tam ludzie często się spotkają razem na picie, integrują się i razem piją." i że nie będzie mogła robić żenujących rzeczy "bo teraz jest ostatni dzwonek. Będę tylko coraz starsza i im człowiek jak starszy, to przypały w jego wykonaniu robią się żenujące." Takie podejście nie wynika z zaburzeń, tylko z pomysłu na wolny czas, rozrywkę i siebie. |
|
2021-07-03, 12:21 | #111 |
przyczajony tygrys
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 216
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Ja z moimi zaburzeniami będę brać leki prawdopodobnie do końca swojego życia albo do późnego wieku starczego. Biorę już od roku i jakość życia poprawiła mi się niesamowicie.
Twoje leki to tylko boost serotoniny, nie wielkie antydepresanty tak jak ty to opisujesz. Ja przy moich lekach nie mogę pic alkoholu, prowadzić samochodu po zażyciu leku i codziennie muszę zasypiać o 22 bo inaczej nie dobudzisz mnie rano. Chciałam ci pokazac, ze są ludzie co maja gorzej od ciebie a i tak zdecydowali się na leczenie. 2.5 roku to jest nic, a dramatyzujesz jak nie wiem. Śmieszy mnie na maxa twój dramat ze ludzie będą uciekać od ciebie, wyklucza cię i nikt cię nie zechce. No dziewczyno zejdź na ziemie, nikt ci nie każe wrzeszczeć na całe miasto ze jesteś taka wyjątkowa i bierzesz antydepresanty. Ludzie zazwyczaj reagują na to normalnie jak słyszą ze ktoś bierze leki i tyle. Poza tym możesz mówić ze to leki na wątrobę/stawy/jelita/serce i nie możesz z nimi pic alko. Raczej nikt nie będzie ci wiercił dziury w brzuchu NO POWIEDZ DOKŁADNIE CO CI JEST. Nie zachowuj się jak dzieciak, który chce tylko marudzić i weź się w garść i zacznij walczyć o swoje życie bo bedzie tylko gorzej ---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ---------- Jak twoimi jedynymi ambicjami są imprezy i nawalenie się jak świnia bo kOlEżAnKi TeŻ pIjĄ to powodzenia. Za 3-4 lata koleżanki zapomną jak się nazywasz a ty sama zostaniesz z jeszcze większymi problemami niż masz teraz. Zabrzmie jak stary dziad ale ja w twoim wieku tez byłam głupia, lekcewazylam swoje zdrowie, szczytem marzeń był melanż z Kasią i Basią a największa porażka to ze ktoś mnie nie lubił na roku. I wiesz co? Z biegiem lat żałuje ze byłam tak ślepo zapatrzona w towarzystwo zamiast zając się już wtedy rozwijającymi zaburzeniami
__________________
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna Charles Bukowski Taedium vitae
|
2021-07-03, 12:29 | #112 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789173]
Takie podejście nie wynika z zaburzeń, tylko z pomysłu na wolny czas, rozrywkę i siebie.[/QUOTE] Też mam takie wrażenie, że oprócz problemów psychicznych, problemem jest też charakterek autorki i wychowanie. Widać, że już powiela stereotypy i że ludzie ją otaczający są łagodnie mówiąc w pewnych kwestiach ograniczeni, więc nic dziwnego, że w takim środowisku, przy takich rodzicach i takich znajomych ciężko jej zbudować jakieś zdrowe relacje. Należałoby spojrzeć trochę szerzej i zacząć pracę nad sobą. Nie wynajdować powody, żeby nie brać leków, nie chodzić do tej terapeutki, a w ogóle to nic nie robić, bo życie nie ma sensu i nikt jej nie zechce. Takie demotywowanie samej siebie to jest dość częste zjawisko u WWO, ale na to nie ma innej rady niż zdając sobie sprawę z pewnych mechanizmów ucinać je w zarodku. Który to już jej wątek, który właściwie rozbija się o to samo? Nic jej się nie podoba, nic jej nie pasuje, chce rezygnować zanim w ogóle na dobre coś rozpoczęła. |
2021-07-03, 12:32 | #113 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789173]Wiem o tym, ale nie sądzę, że to jest wynikiem zaburzenia, tylko wynikiem priorytetów, które wynika z osobowości człowieka. [/QUOTE]
Raczej nie z osobowosci, tylko z wieku i pewnie poprzednich doswiadczen. Mnie tez nie lubiano przez cala szkole i na studiach tez wazne byly dla mnie imprezy i integracja ze znajomymi, zeby sobie odbic. Autorko, pewnie z perpektywy twojego wieku wydaje ci sie, ze te 2.5 roku to strasznie dlugo, ale naprawde z perspektywy zycia to cale nic. Inne dziewczyny juz tkumaczyly, ze mozesz pic drinki bezalkoholowe albo w malych ilosciach. |
2021-07-03, 12:37 | #114 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Nie no jak Ty chcesz chlać to licz sie tylko z pogłębieniem swoich problemów bo alkohol to depresant. Poimprezuj, pochlej i pal, po jakimś czasie zobaczysz, że to wcale nie takie super a część imprezowych znajomych okaże się jednak nie w porządku, serio świat to nie tęcza i jednorożce. Wtedy będziesz już tak załamana że sama polecisz po te leki bo przyjdzie czas zająć się czymś poważnym a Ty będziesz w rozsypce.
Ja biorę je kilka lat jak pisałam i mam wręcz za dużo znajomych i spotkań, nic mnie nie omija. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ćwiczę! |
2021-07-03, 13:08 | #115 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 470
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Ja tam się zastanawiam, po co tobie ludzie, dla których jedyny model rozrywki i spędzania czasu ze znajomymi to się nachlać :/ Przecież to nawet buta szkoda, żeby ich kopnąć, a co dopiero z własnej woli marnować na takie towarzystwo czas...
|
2021-07-03, 13:35 | #116 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 611
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Sama naczytałam się milion strasznych rzeczy na temat leków, które brałam w internecie. Ale wiesz co? Zaufałam lekarzowi i czułam się po nich zdecydowanie lepiej. Jeśli połączysz farmakoterapię z psychoterapią i efekty będą dobre, to bardzo szybko odstawisz te leki. Nie ma się czego bać, poważnie. One są przepisane z myślą, żeby Ci pomóc, a nie zaszkodzić. Im szybciej dasz sobie pomóc - tym lepiej. Jeśli Twoja mama nie jest osobą z medycznym wykształceniem, to też nie powinnaś się jej słuchać, bo wie tyle samo co Ty . Poza tym wzięłaś pół tabletki, jeszcze nawet nic nie poczułaś, a już stwierdziłaś, że będziesz się czuła po tym tragicznie. Sama siebie nakręcasz.
__________________
(...)There's no life, emotion Or warmth, but just garbage language A desolately rolling meadow Loneliness adds as the days go by We have to be humans Because we get scars |
|
2021-07-03, 13:55 | #117 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-03, 14:14 | #118 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
Cytat:
Bardzo ci współczuję tego wszystkiego, czego doświadczyłaś. Jesteś bardzo dzielna. Właśnie tego się boję, że będę się źle czuła i nie będę mogła skupić się na nauce, a za dwa tygodnie mam poprawę egzaminu. Jak znowu nie zdam, to sobie tego nie wybaczę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-03, 14:24 | #119 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
To poczekaj te 2 tygodnie, i zacznij brać leki po egzaminie.
|
2021-07-03, 14:32 | #120 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Boję się brać antydepresanty.
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789173]Wiem o tym, ale nie sądzę, że to jest wynikiem zaburzenia, tylko wynikiem priorytetów, które wynika z osobowości człowieka.
Tutaj nie ma strachu, że dziewczyna nie będzie mogła prowadzić merytorycznych rozmów, że nie będzie mogła skupić się na czytaniu książek, że nie będzie mogła wyjechać ze znajomymi pod namiot, że nie będzie mogła być dobrą przyjaciółką, że nie będzie mogła wyjść na randkę i wypić drinka. Ona się martwi o to, że nie będzie mogła pić dużych ilości alkoholu: "Koleżanki będą chodziły pić i po co ja im tam będę potrzebna jak nie piję." "Jestem nowa w pracy i tam ludzie często się spotkają razem na picie, integrują się i razem piją." i że nie będzie mogła robić żenujących rzeczy "bo teraz jest ostatni dzwonek. Będę tylko coraz starsza i im człowiek jak starszy, to przypały w jego wykonaniu robią się żenujące." Takie podejście nie wynika z zaburzeń, tylko z pomysłu na wolny czas, rozrywkę i siebie.[/QUOTE]Od zawsze tak łatwo przychodzi ci ocenianie innych ludzi? Już ty to na pewno wiesz, jak spędzam wolnym czas i jaki mam pomysł na siebie. Merytoryczne rozmowy jestem w stanie prowadzić nawet teraz, jak trafię na odpowiedniego rozmówcę. A na randki i tak nikt mnie nie zaprasza oprócz psycholi z internetu. Wiesz co, życie mnie nauczyło, że lepiej mieć kiepskich znajomych niż żadnych. W gimnazjum nie miałam koleżanek w klasie. Siedziałam zawsze sama w ławce, nie miałam do kogo się odezwać na przerwie, jak trzeba było dobrać się w grupy do projektu, to nie miałam do kogo się dołączyć. Czułam się strasznie. Wolny czas spędzałam w domu, uczyłam się, czytałam książki, pisałam opowiadania itd. A ludzie z klasy już wtedy imprezowali i pili. Wszyscy dorośli mi wtedy mówili, że wszystko jest ze mną okay, że jak zmienię środowisko to odetchnę, że jestem wartościowa i wszystko to było gówno prawda. Żaden interesujący człowiek ze mnie nie wyrósł. W liceum też się nie odnalazłam. A z tego co wiem, ci imprezowi ludzie z gimnazjum radzą sobie teraz w życiu lepiej ode mnie. Ja nie chcę być sama na studiach, bo mnie to dobija i zabija. Nie chcę powtórki z rozrywki z gimnazjum i liceum. Z ludźmi z pracy muszę się jakoś zintegrować, bo jak nie będę bawić się z nimi na tych spotkaniach, to będę anonimowa, nie będzie do kogo gęby w pracy otworzyć albo poprosić, żeby się ze mną zamienił, jak będę potrzebowała. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ---------- Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ---------- [1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88789409]To poczekaj te 2 tygodnie, i zacznij brać leki po egzaminie.[/QUOTE]Po egzaminach mam z kolei obóz, na który jadę jako opiekun. Jak się będę tam źle czuła, to jak będę pilnować dzieci? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ---------- Ja się po prostu panicznie boję kolejnego odrzucenia przez grupę rówieśniczą. Mówiłam już o tym terapeutce. Ja nawet jak wracam ze spotkania ze znajomymi, to mam natłok myśli, że źle wypadłam, źle coś powiedziałam, źle coś zrobiłam, jestem beznadziejna i pewnie nie będą chcieli się już więcej ze mną widzieć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:13.