Pomocy dziewczyny!

[Dm1234]

Witam, chciałabym wyrzucić z siebie to co mnie dręczy juz od dłuższego czasu, licze również na jakies rady od osób kompletnie postronnych. Jestem w związku od 6 lat z facetem. Na początku znajomosci wiadomo bylo fajnie, ciągle sie spotykaliśmy, mielismy duzo wspólnych tematów. Gdy go poznalam akurat bylam na wakacjach w Polsce, bo mieszkam i pracuje za granica. Dlatego tez bardzo szybko on pojechal tam ze mną i zamieszkalismy wspólnie. Caly czar prysl , gdy odkryłam ze oklamuje mnie na kazdym kroku. Wydawal bardzo duzo pieniedzy na gry, byly to bardzo duze sumy. Pozniej zaczal wszystko przede mna ukrywac , zmienil hasla do wszystkich kont , tych bankowych jak i tych na portalach społecznościowych. Juz wtedy zapalila mi sie lampka , ale brnelam w to dalej. Przestał spędzać ze mna czas, zawsze wybieral gry i komputer niz wspolny wieczór razem. Trwalo to okolo 5 lat, tkwilam w tym bo jednak go kochałam. Ale wkoncu cos we mnie pękło, rozstalismy sie na pol roku. On zostal w Polsce, a ja pojechalam za granice i tam pracowalam dalej, splacajac nasz wspólny kredyt za mieszkanie w Polsce, oraz splacajac jego część, która w nie włożył. Gdy myslalam ze jakos ogarnęłam wszystko i jakos sobie radzę, zatesknilam za nim i zeszlismy sie ponownie. Niestety od siostry dowiedzialam sie, ze on dobieral sie do niej na jednej z wspólnych imprez. Zabolalo. Siostra dlugo to przede mna ukrywała, bo nie chciała zebym cierpiała, ale ona sama byla w szoku i po prostu go odepchnela. Ktoregos razu u niego na kompie, do ktorego jakims cudem znalam haslo , znalazlam wiadomosci na fejsie i insta do roznych lasek, ze chce je przytulac, ze sa piekne. Mi nie okazywał kompletnie zadnej czulosci, nie mówiąc juz o komplementach. Nie poswiecal mi kompletnie czasu, kazdy wieczor spedzalam samotnie. Urodzilo sie dziecko... jestesmy teraz w Polsce na wakacjach, ale teraz jest najgorzej jak do tej pory, bo kompletnie ze soba nie rozmawiamy, zyjemy jak współlokatorzy, spimy osobno. Chce odejść, ale kompletnie nie wiem jak to wszystko zakonczyc. Wspólny kredyt, dziecko, praca za granica. Czuje sie jak w pulapce , z której nie moge sie uwolnic.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Dm1234

Witam, chciałabym wyrzucić z siebie to co mnie dręczy juz od dłuższego czasu, licze również na jakies rady od osób kompletnie postronnych. Jestem w związku od 6 lat z facetem. Na początku znajomosci wiadomo bylo fajnie, ciągle sie spotykaliśmy, mielismy duzo wspólnych tematów. Gdy go poznalam akurat bylam na wakacjach w Polsce, bo mieszkam i pracuje za granica. Dlatego tez bardzo szybko on pojechal tam ze mną i zamieszkalismy wspólnie. Caly czar prysl , gdy odkryłam ze oklamuje mnie na kazdym kroku. Wydawal bardzo duzo pieniedzy na gry, byly to bardzo duze sumy. Pozniej zaczal wszystko przede mna ukrywac , zmienil hasla do wszystkich kont , tych bankowych jak i tych na portalach społecznościowych. Juz wtedy zapalila mi sie lampka , ale brnelam w to dalej. Przestał spędzać ze mna czas, zawsze wybieral gry i komputer niz wspolny wieczór razem. Trwalo to okolo 5 lat, tkwilam w tym bo jednak go kochałam. Ale wkoncu cos we mnie pękło, rozstalismy sie na pol roku. On zostal w Polsce, a ja pojechalam za granice i tam pracowalam dalej, splacajac nasz wspólny kredyt za mieszkanie w Polsce, oraz splacajac jego część, która w nie włożył. Gdy myslalam ze jakos ogarnęłam wszystko i jakos sobie radzę, zatesknilam za nim i zeszlismy sie ponownie. Niestety od siostry dowiedzialam sie, ze on dobieral sie do niej na jednej z wspólnych imprez. Zabolalo. Siostra dlugo to przede mna ukrywała, bo nie chciała zebym cierpiała, ale ona sama byla w szoku i po prostu go odepchnela. Ktoregos razu u niego na kompie, do ktorego jakims cudem znalam haslo , znalazlam wiadomosci na fejsie i insta do roznych lasek, ze chce je przytulac, ze sa piekne. Mi nie okazywał kompletnie zadnej czulosci, nie mówiąc juz o komplementach. Nie poswiecal mi kompletnie czasu, kazdy wieczor spedzalam samotnie. Urodzilo sie dziecko... jestesmy teraz w Polsce na wakacjach, ale teraz jest najgorzej jak do tej pory, bo kompletnie ze soba nie rozmawiamy, zyjemy jak współlokatorzy, spimy osobno. Chce odejść, ale kompletnie nie wiem jak to wszystko zakonczyc. Wspólny kredyt, dziecko, praca za granica. Czuje sie jak w pulapce , z której nie moge sie uwolnic.

Już był taki wątek. Innych rad niż tam nie dostaniesz. Oczywiście, że możesz od niego odejść. Zacznij od wybrania się do psychologa i prawnika, żeby ustalić plan działania.

[wredna_loszka]

Napisane przez Dm1234

Witam, chciałabym wyrzucić z siebie to co mnie dręczy juz od dłuższego czasu, licze również na jakies rady od osób kompletnie postronnych. Jestem w związku od 6 lat z facetem. Na początku znajomosci wiadomo bylo fajnie, ciągle sie spotykaliśmy, mielismy duzo wspólnych tematów. Gdy go poznalam akurat bylam na wakacjach w Polsce, bo mieszkam i pracuje za granica. Dlatego tez bardzo szybko on pojechal tam ze mną i zamieszkalismy wspólnie. Caly czar prysl , gdy odkryłam ze oklamuje mnie na kazdym kroku. Wydawal bardzo duzo pieniedzy na gry, byly to bardzo duze sumy. Pozniej zaczal wszystko przede mna ukrywac , zmienil hasla do wszystkich kont , tych bankowych jak i tych na portalach społecznościowych. Juz wtedy zapalila mi sie lampka , ale brnelam w to dalej. Przestał spędzać ze mna czas, zawsze wybieral gry i komputer niz wspolny wieczór razem. Trwalo to okolo 5 lat, tkwilam w tym bo jednak go kochałam. Ale wkoncu cos we mnie pękło, rozstalismy sie na pol roku. On zostal w Polsce, a ja pojechalam za granice i tam pracowalam dalej, splacajac nasz wspólny kredyt za mieszkanie w Polsce, oraz splacajac jego część, która w nie włożył. Gdy myslalam ze jakos ogarnęłam wszystko i jakos sobie radzę, zatesknilam za nim i zeszlismy sie ponownie. Niestety od siostry dowiedzialam sie, ze on dobieral sie do niej na jednej z wspólnych imprez. Zabolalo. Siostra dlugo to przede mna ukrywała, bo nie chciała zebym cierpiała, ale ona sama byla w szoku i po prostu go odepchnela. Ktoregos razu u niego na kompie, do ktorego jakims cudem znalam haslo , znalazlam wiadomosci na fejsie i insta do roznych lasek, ze chce je przytulac, ze sa piekne. Mi nie okazywał kompletnie zadnej czulosci, nie mówiąc juz o komplementach. Nie poswiecal mi kompletnie czasu, kazdy wieczor spedzalam samotnie. Urodzilo sie dziecko... jestesmy teraz w Polsce na wakacjach, ale teraz jest najgorzej jak do tej pory, bo kompletnie ze soba nie rozmawiamy, zyjemy jak współlokatorzy, spimy osobno. Chce odejść, ale kompletnie nie wiem jak to wszystko zakonczyc. Wspólny kredyt, dziecko, praca za granica. Czuje sie jak w pulapce , z której nie moge sie uwolnic.

Nigdy nie zrozumiem kobiet, ktore jak jest zle, lampki sie pala, koles wyrywa laseczki na boku, godza sie na dziecko.... Nie umialabym z kims takim uprawiac seksu.
Ale mleko sie rozlalo.
Jak chcesz naprawde zmienic cokolwiek to tylko na serio. Terapia dla ciebie, wyprowadzka i najlepiej prawnik, zeby cos zdzialac w kwestii alimentow i dziecka. Wybor jest twoj

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Dziecko sie pojawiło
Cud
Moze jestes nowa Maryją ?

[stussy]

Co cię kobieto podkusiło, aby aż tak rozwinąć z nim tą znajomość? Oczy ci chwilowo zarosły czy jak? Aktualnie to zgłoś się do terapeuty bo masz ogrom rzeczy do przepracowania oraz porozmawiaj z bardzo dobrym prawnikiem

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Najpierw powinnaś zająć się sobą. Psycholog i prawnik tak jak już dziewczyny pisały.
To nie jest zdrowe, że ten czar prysł na samym początku, a ty mimo wszystko siedzisz w związku 6 lat, bierzesz z kolesiem kredyt i robisz dziecko. Zresztą oboje jesteście siebie warci, bo widzę, że zbyt ochoczo garniesz się do wyliczania mu na co wydaje swoje własne pieniądze i nie szanujesz jego prywatności ryjąc mu w rzeczach zabezpieczonych hasłem. Bardzo dobrze, że te hasła pozmieniał.

[dominika152]

Napisane przez wredna_loszka

Nigdy nie zrozumiem kobiet, ktore jak jest zle, lampki sie pala, koles wyrywa laseczki na boku, godza sie na dziecko.... Nie umialabym z kims takim uprawiac seksu.

Coś ty, on był wysoki, przystojny, uśmięśniony. Każda koleżanka go zazdrościła. A to że kiepski charakter? Kogo to obchodzi, przecież charakteru nie widać na portalach społecznościowych, zdjęciach

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88858958]Dziecko sie pojawiło
Cud
Moze jestes nowa Maryją ?[/QUOTE]


Nawet Maryję przyszedł Gabryjel zapytać...

[Wicked_Girl]

Dziecka szkoda. Kolejny przypadek, w którym miało być plastrem na związek. Zauważyłaś dość szybko, że Cię okłamuje, wydaje masę kasy na granie (nie, Lisbeth, to nie jest typowe zaglądanie do kieszeni partnera tylko zorientowanie się, że facet przepuszcza kasę na gry, które, domyślam się, mogły stać się uzależnieniem, stąd tez pewnie jakieś kłamstwa, itp.), nie okazywał czułości i pewnie miał masę innych wad. 6 lat to naprawdę długo, to straszne, że nic nie zrobiłaś, żeby to zakończyć. Poza pomocą terapeuty i prawnika, którą Ci doradzono, postaraj się jak najszybciej od niego odciąć. Masz bardzo obniżone poczucie własnej wartości, że tkwiłaś w związku z kimś takim.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

Nawet Maryję przyszedł Gabryjel zapytać...

nie jestem dobra z tej historii ;-)

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88861799]nie jestem dobra z tej historii ;-)[/QUOTE]Nie no, on jej nie pytał, tylko jej powiedział, że "pocznie i porodzi syna" a ona tylko przytakiwała, bo nie miała wyjścia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88861845]Nie no, on jej nie pytał, tylko jej powiedział, że "pocznie i porodzi syna" a ona tylko przytakiwała, bo nie miała wyjścia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak tez mi sir obiło o uszy ;-)
I tu mamy podobna historie
Dziecko sie pojawiło, pewnego dnia poprostu obudziła siei juz bylo z nimi

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88861845]Nie no, on jej nie pytał, tylko jej powiedział, że "pocznie i porodzi syna" a ona tylko przytakiwała, bo nie miała wyjścia

[/QUOTE]


No chyba nie dałby głupiej babie decydować ? Co to by była za religia. Wyzwolona jakaś.

Oznajmił, stało się wedle słowa jego i po dziewicy. A nie, pardon - jednak kolejny 'cud', czystość zachowana.

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:05 ----------

Napisane przez Dm1234

Jestem w związku od 6 lat z facetem.

Czy ja wiem, czy tak jesteś w jakimś związku i z jakimś facetem...

[Limonka2738]

26 W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Wszedłszy do Niej, [anioł] rzekł: ÂŤBądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, Âť.
29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie. 30 Lecz anioł rzekł do Niej: ÂŤNie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33 Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końcaÂť. 34 Na to Maryja rzekła do anioła: ÂŤJakże się to stanie, skoro nie znam męża?Âť 35 Anioł Jej odpowiedział: ÂŤDuch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. 36 A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. 37 Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwegoÂť. 38 Na to rzekła Maryja: ÂŤOto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twegoÂť. Wtedy odszedł od Niej anioł.


(Łk, 1, 26-38)


No dobra, macie mnie.


Ta religia właśnie stała mi się jeszcze obrzydliwsza, jak tak sobie pomyślę, że nikt jej nawet o zdanie nie zapytał. A nie sądziłam, że to w ogóle możliwe. Jako dziecko mnie uczyli, że Maryja się zgodziła, niby przeczytałam potem Biblię, ale trochę indoktrynacji zasianej za młodu zostało. No technicznie się zgodziła, ale niespecjalnie miała do gadania.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

26 W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Wszedłszy do Niej, [anioł] rzekł: ÂŤBądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, Âť.
29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie. 30 Lecz anioł rzekł do Niej: ÂŤNie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33 Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końcaÂť. 34 Na to Maryja rzekła do anioła: ÂŤJakże się to stanie, skoro nie znam męża?Âť 35 Anioł Jej odpowiedział: ÂŤDuch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. 36 A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. 37 Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwegoÂť. 38 Na to rzekła Maryja: ÂŤOto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twegoÂť. Wtedy odszedł od Niej anioł.


(Łk, 1, 26-38)


No dobra, macie mnie.


Ta religia właśnie stała mi się jeszcze obrzydliwsza, jak tak sobie pomyślę, że nikt jej nawet o zdanie nie zapytał. A nie sądziłam, że to w ogóle możliwe. Jako dziecko mnie uczyli, że Maryja się zgodziła, niby przeczytałam potem Biblię, ale trochę indoktrynacji zasianej za młodu zostało. No technicznie się zgodziła, ale niespecjalnie miała do gadania.

A widzisz ty tez nie uwazalas na tej lekcji ;-)

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88862402]A widzisz ty tez nie uwazalas na tej lekcji ;-)[/QUOTE]No właśnie w katole właśnie wpierają, że ona się zgodziła, w sensie anioł przyszedł i powiedział, że będzie w ciąży a ona "juhu, bierz mnie".
Z tekstu wynika sytuacja "elo będziesz w ciąży, to postanowione" a ona "no dobra, co ma być to będzie"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88862709]No właśnie w katole właśnie wpierają, że ona się zgodziła, w sensie anioł przyszedł i powiedział, że będzie w ciąży a ona "juhu, bierz mnie".
Z tekstu wynika sytuacja "elo będziesz w ciąży, to postanowione" a ona "no dobra, co ma być to będzie"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Tak jakby z rodu królewskiego pochodziła i mogła przebierać w chłopach

[Limonka2738]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88862709]No właśnie w katole właśnie wpierają, że ona się zgodziła, w sensie anioł przyszedł i powiedział, że będzie w ciąży a ona "juhu, bierz mnie".
Z tekstu wynika sytuacja "elo będziesz w ciąży, to postanowione" a ona "no dobra, co ma być to będzie"
[/QUOTE]

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez I am Rock

Tak jakby z rodu królewskiego pochodziła i mogła przebierać w chłopach

No kobiety w tamtyxh czasach i rejonach to chyba tylko mogły przebierać w tym, co mężowi na obiad zrobią Więc nic dziwnego, że Maryjka nawet nie pomyślała o odmowie. Tylko że stawianie tego nadal na piedestał ideału kobiecego (niech się dzieje twoja wola, ja służebnica pańska) jest słabe, ale patrialchalnemu kościółkowi to oczywiście odpowiada.

Ale to już dywagacje o baśniach, ja w żadne anielskie zwiastowania nie wierzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88863522]ale patrialchalnemu kościółkowi to oczywiście odpowiada.
[/QUOTE]


Każda z wiodących religii za podstawę ma wykluczenie i poniżenie kobiet. Odbiera im sprawczość i wartość jako niezależnego człowieka.

Religia to złośliwy rak na tkance społecznej, źródło wszelkiego zła na świecie. Dziwię się kobietom, że w dorosłym, świadomym życiu nie odrzucają tego, a jeszcze swoje dzieci w to wplątują.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88863631]Każda z wiodących religii za podstawę ma wykluczenie i poniżenie kobiet. Odbiera im sprawczość i wartość jako niezależnego człowieka.

Religia to złośliwy rak na tkance społecznej, źródło wszelkiego zła na świecie. Dziwię się kobietom, że w dorosłym, świadomym życiu nie odrzucają tego, a jeszcze swoje dzieci w to wplątują.[/QUOTE]Zgadzam się. Tylko pytanie, czy religia stworzyła taka mentalność, czy człowiek religię, dopasowując ją do swoich potrzeb. Ale to już niepotrzebne rozwalanie wątku, z mojej strony out

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88863631]Każda z wiodących religii za podstawę ma wykluczenie i poniżenie kobiet. Odbiera im sprawczość i wartość jako niezależnego człowieka.

Religia to złośliwy rak na tkance społecznej, źródło wszelkiego zła na świecie. Dziwię się kobietom, że w dorosłym, świadomym życiu nie odrzucają tego, a jeszcze swoje dzieci w to wplątują.[/QUOTE]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88863660]Zgadzam się. Tylko pytanie, czy religia stworzyła taka mentalność, czy człowiek religię, dopasowując ją do swoich potrzeb. Ale to już niepotrzebne rozwalanie wątku, z mojej strony out
[/QUOTE]


Oczywiście, że ludzie, którzy mieli takie poglądy stworzyli religię, która jest właśnie taka, jaka jest. Jakim cudem ma być inna?


Jak Biblia powstawała, to była przełomowo lewicowa jak na swoje czasy. To samo zresztą z Koranem. Nie można zabić niewolnika? Nie można sobie bezkarnie zgwałcić kobiety? Są zasady, których trzeba przestrzegać, kiedy się bije żonę? To naprawdę było coś w tamtych czasach.



Problem jest taki, że teraz wiemy lepiej. A są ludzie, którzy przez tradycję, indoktrynację od najmłodszych lat i obietnicę łatwego życia (wiara rozwiązuje dwa bardzo istotne problemy: strach przed śmiercią i brak sensu życia) dalej bronią takiego myślenia.


Wielu z nich ma oczywiście jakiś stopień samoświadomości i nie będą bronili niewolnictwa czy zabierania sobie dziewic innego plemienia na żony, tylko wymyślą jakieś wytłumaczenie, dlaczego kiedyś to było ok, a teraz nie jest.


Ale wciąż.


I z mojej strony też koniec rozwalania wątku, bo to w ogóle nie o tym, ale bardzo dużo mi przeczytanie św. Łukasza jeszcze raz dało rozkmin.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta