Ja, on i...

[chocolatte25]

Hej. Nie sądziłam, że będę kiedyś pisać w takiej sprawie, ale potrzebuję opinii kogoś zupełnie z boku. Otóż, rok temu poznałam faceta, formalnie nadal żonatego, ale już kilka miesięcy wcześniej przed naszym spotkaniem rozstał się z powodu jej zdrady. Ona zaszla w ciaze z kochankiem. Na początku się przyjaźniliśmy, z czasem przerodzilo się to w coś więcej. Pierwszy raz naprawdę się zakochalam i pierwszy raz czułam, że ktoś kocha mnie. Zaczęliśmy być razem, on złożył pozew rozwodowy. Początkowo wszystko szło jak z płatka, do czasu... okazało się, że to dziecko, które miało być kochanka, jest jego. On się tego nie spodziewał, ja tym bardziej. Żadne z nas nie wie jak to teraz poukładać, w związku nie będziemy już tylko we 2, ale zawsze z jego dzieckiem. Czytałam wiele wątków i widzę, jak ciężkie jest życie z dzieciatym facetem. Gdybyśmy wiedzieli od samego początku jaka jest prawda, na pewno bym się w to nie zaangażowała. A tak, ciężko przestać nagle kochać, skreślić to, co było.

[chwast]

Napisane przez chocolatte25

Hej. Nie sądziłam, że będę kiedyś pisać w takiej sprawie, ale potrzebuję opinii kogoś zupełnie z boku. Otóż, rok temu poznałam faceta, formalnie nadal żonatego, ale już kilka miesięcy wcześniej przed naszym spotkaniem rozstał się z powodu jej zdrady. Ona zaszla w ciaze z kochankiem. Na początku się przyjaźniliśmy, z czasem przerodzilo się to w coś więcej. Pierwszy raz naprawdę się zakochalam i pierwszy raz czułam, że ktoś kocha mnie. Zaczęliśmy być razem, on złożył pozew rozwodowy. Początkowo wszystko szło jak z płatka, do czasu... okazało się, że to dziecko, które miało być kochanka, jest jego. On się tego nie spodziewał, ja tym bardziej. Żadne z nas nie wie jak to teraz poukładać, w związku nie będziemy już tylko we 2, ale zawsze z jego dzieckiem. Czytałam wiele wątków i widzę, jak ciężkie jest życie z dzieciatym facetem. Gdybyśmy wiedzieli od samego początku jaka jest prawda, na pewno bym się w to nie zaangażowała. A tak, ciężko przestać nagle kochać, skreślić to, co było.

No trochę masakra rzeczywiście. Jak serio go kochasz to przecież go nie zostawisz. Zastanow się jednak czy lubisz dzieci, niech zostaną za wczasu ustalone warunki jego wychowania. Tak naprawdę wszystko wyjdzie w praniu wg mnie. Nie wiem jakbym się zachowała w takiej sytuacji, ale na pewno zmniejszyłoby to moją pewność siebie w takim związku.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

A dziecko z metką "własność x" się urodziło? Bo jezeli nie to albo była żona albo Twoj partner miał wątpliwości co do ojcostwa i zdecydowano się na testy. Po prostu zignorowałaś fakt że facet z którym się spotykas jeszcze przed chwilą sypiał z żoną i ciąza moze byc jego. Na Twoim miejscu bym uciekała. Dziecko może mocno namieszać do tego stopnia że ex małżonkowie postanowią dać sobie jeszcze jedna szanse dla dobra rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stussy]

Jeszcze na końcu się okaże, ze wróci do żony dla dobra bombelka

[meliandra]

Ciężka sytuacja i nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. Zwłaszcza, że dziecko jest całkiem małe. W takiej sytuacji ciężko mi sobie wyobrazić podział opieki między rodzicami, którzy nie są razem. Co mówi Twój partner? Cieszy się? Rozmawiał na ten temat z byłą żoną? Jak chcą to wszystko ogarnąć?

[chocolatte25]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89185357]A dziecko z metką "własność x" się urodziło? Bo jezeli nie to albo była żona albo Twoj partner miał wątpliwości co do ojcostwa i zdecydowano się na testy. Po prostu zignorowałaś fakt że facet z którym się spotykas jeszcze przes chwilą sypiał z żoną i ciąza moze byc jego. Na Twoim miejscu bym uciekała. Dziecko może mocno namieszać do tego stopnia że ex małżonkowie postanowią dać sobie jeszcze jedna szanse dla dobra rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Testy potwierdziły ojcostwo. Nie wiem, czy tak przed chwilą, bo jak napisałam, on się z nią rozstał ponad pół roku przed poznaniem mnie.

@meliandra
Cieszy się? Wręcz przeciwnie, jest załamany. Nie spodziewał się, nie chciał mieć z nią dziecka, nie tak to sobie wyobrażał. Nie ma pojęcia co zrobić.
Nic z nią nie ustalił, póki co to była jedna wielka kłótnia dlaczego mu nie powiedziała od razu, dlaczego dopiero teraz.

[stussy]

No to alimenty i jazda, co więcej

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez chocolatte25

Testy potwierdziły ojcostwo. Nie wiem, czy tak przed chwilą, bo jak napisałam, on się z nią rozstał ponad pół roku przed poznaniem mnie.

@meliandra
Cieszy się? Wręcz przeciwnie, jest załamany. Nie spodziewał się, nie chciał mieć z nią dziecka, nie tak to sobie wyobrażał. Nie ma pojęcia co zrobić.
Nic z nią nie ustalił, póki co to była jedna wielka kłótnia dlaczego mu nie powiedziała od razu, dlaczego dopiero teraz.

Ale przecież dzieckoz z powietrza się nie wzięło. Chyba wiedział że z nią spał i to dziecko potencjalnie może być jego? Autorko dajesz sobie robić wodę z mózgu. Mysl trzeźwo bo wyjdziesz na tym później najgorzej z tej trójki.
Kto zlecił testy?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89185376]Ale przecież dzieckoz z powietrza się nie wzięło. Chyba wiedział że z nią spał i to dziecko potencjalnie może być jego? Autorko dajesz sobie robić wodę z mózgu. Mysl trzeźwo bo wyjdziesz na tym później najgorzej z tej trójki.
Kto zlecił testy?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


No tak, ale mogła sypiać z mężem i jeszcze z kimś innym. Fakt zdrady raczej podziałał tak, ze wykluczył możliwość ze jego xD


Sent from my iPhone using Tapatalk

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

jak nie chce tego dziecka, to niech ustalą alimenty i tyle, nie musi uczestniczyć w wychowaniu, poza uszczerbkiem finansowym możecie żyć tak jak wcześniej.

[chocolatte25]

Napisane przez chwast

No tak, ale mogła sypiać z mężem i jeszcze z kimś innym. Fakt zdrady raczej podziałał tak, ze wykluczył możliwość ze jego xD


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dokładnie tak było. Powiedziała, że ma kogos, jest w ciąży. W ogóle nie bral pod uwagę, że to jego. Testy zlecił on, bo nie wierzył, że to może być jego. I voila, po prawie 2 latach od rozstania z nią, dowiedział się, że ma dziecko.

[meliandra]

Napisane przez chocolatte25

Testy potwierdziły ojcostwo. Nie wiem, czy tak przed chwilą, bo jak napisałam, on się z nią rozstał ponad pół roku przed poznaniem mnie.

@meliandra
Cieszy się? Wręcz przeciwnie, jest załamany. Nie spodziewał się, nie chciał mieć z nią dziecka, nie tak to sobie wyobrażał. Nie ma pojęcia co zrobić.
Nic z nią nie ustalił, póki co to była jedna wielka kłótnia dlaczego mu nie powiedziała od razu, dlaczego dopiero teraz.

No, ale to on przede wszystkim musi określić czego co. Co innego jak dziecko ma 5 lat i można je zabrać na weekendy i na wakacje, a co innego jak to jest noworodek. Chciał nie chciał dziecko jest jego i nic już z tym nie zrobi. On musi się zastanowić czego chce i ogarnąć to jakoś z byłą żoną.



[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89185389]jak nie chce tego dziecka, to niech ustalą alimenty i tyle, nie musi uczestniczyć w wychowaniu, poza uszczerbkiem finansowym możecie żyć tak jak wcześniej.[/QUOTE]


Nie wiem czy chciałbym bym z facetem, który miałby takie podejście. No fajnie z perspektywy autorki, że nie ma 'problemu', ale co będzie jak ona zajdzie w ciąże? Facet sypiał z żoną i wiedział jakie są tego konsekwencje. Takie unikanie odpowiedzialności nie wygląda jak dla mnie dobrze.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez chocolatte25

Dokładnie tak było. Powiedziała, że ma kogos, jest w ciąży. W ogóle nie bral pod uwagę, że to jego. Testy zlecił on, bo nie wierzył, że to może być jego. I voila, po prawie 2 latach od rozstania z nią, dowiedział się, że ma dziecko.

Ale czekaj czekaj to ile to dziecko w końcu ma lat? Ono się już urodziło? Zrozumiałam, że rozstali się rok temu, a potem okazało się, że ona jest w ciąży.

[chwast]

Sytuacja jest ciężka, bo ja tez nie chciałabym żeby mój facet machnął ręką na własne dziecko i po prostu wysylal hajsy. Nie lubię takich typów. Z drugiej strony, aktywne uczestnictwo w wychowaniu zostawiloby chyba skazy na mojej psychice


Sent from my iPhone using Tapatalk

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez meliandra

Nie wiem czy chciałbym bym z facetem, który miałby takie podejście. No fajnie z perspektywy autorki, że nie ma 'problemu', ale co będzie jak ona zajdzie w ciąże? Facet sypiał z żoną i wiedział jakie są tego konsekwencje. Takie unikanie odpowiedzialności nie wygląda jak dla mnie dobrze.

no sorry, ale to ona go zdradzała, wiedziała jakie mogą być konsekwencje. jest obowiązek alimentacyjny i jak facet nie będzie się od niego migał, to ponosi nałożoną na niego odpowiedzialność.

[chocolatte25]

Napisane przez meliandra

No, ale to on przede wszystkim musi określić czego co. Co innego jak dziecko ma 5 lat i można je zabrać na weekendy i na wakacje, a co innego jak to jest noworodek. Chciał nie chciał dziecko jest jego i nic już z tym nie zrobi. On musi się zastanowić czego chce i ogarnąć to jakoś z byłą żoną.






Nie wiem czy chciałbym bym z facetem, który miałby takie podejście. No fajnie z perspektywy autorki, że nie ma 'problemu', ale co będzie jak ona zajdzie w ciąże? Facet sypiał z żoną i wiedział jakie są tego konsekwencje. Takie unikanie odpowiedzialności nie wygląda jak dla mnie dobrze.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------




Ale czekaj czekaj to ile to dziecko w końcu ma lat? Ono się już urodziło? Zrozumiałam, że rozstali się rok temu, a potem okazało się, że ona jest w ciąży.

Rozstali się prawie 2 lata temu, gdy była w ciąży. Dziecko ma już rok i dopiero teraz się dowiedział jaka jest prawda.

[lubiekielbase]

Czy żona nadal jest z kochankiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89185406]no sorry, ale to ona go zdradzała, wiedziała jakie mogą być konsekwencje. jest obowiązek alimentacyjny i jak facet nie będzie się od niego migał, to ponosi nałożoną na niego odpowiedzialność.[/QUOTE]


Ale co dziecko ma do tego, że matka ojca zdradzała? Dla mnie facet, który by się wypiął na własne dziecko byłby kiepskim materiałem na partnera. Skoro sypiał z matką dziecka to spodziewał się, że to dziecko może zrobić. Późniejsze zdrady żony nie mają tutaj nic do rzeczy.

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez chocolatte25

Rozstali się prawie 2 lata temu, gdy była w ciąży. Dziecko ma już rok i dopiero teraz się dowiedział jaka jest prawda.

I nawet przez chwilę nie zastanowił się nad tym, że to dziecko może być jego? Dlaczego była żona nagle mu o tym powiedziała?

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez meliandra

Ale co dziecko ma do tego, że matka ojca zdradzała? Dla mnie facet, który by się wypiął na własne dziecko byłby kiepskim materiałem na partnera. Skoro sypiał z matką dziecka to spodziewał się, że to dziecko może zrobić. Późniejsze zdrady żony nie mają tutaj nic do rzeczy.

obiektywnie spełniając obowiązek alimentacyjny nie wypinasz się na dziecko.
a to, że ktoś mógłby chcieć, żeby dawać od siebie coś ponad ustawowy obowiązek, to już jest subiektywne.

seks nie oznacza chęci posiadania dzieci. ja seks uprawiam, a ciążę bym przerwała, dla mnie to żaden argument.

[meliandra]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89185415]obiektywnie spełniając obowiązek alimentacyjny nie wypinasz się na dziecko.
a to, że ktoś mógłby chcieć, żeby dawać od siebie coś ponad ustawowy obowiązek, to już jest subiektywne.

seks nie oznacza chęci posiadania dzieci. ja seks uprawiam, a ciążę bym przerwała, dla mnie to żaden argument.[/QUOTE]


Yyy, ale wiesz, że to tak nie działa ? Serio uważasz, że samo danie hajsów załatwi sprawę i to jest jedyny obowiązek rodzica? Jeśli dla niego seks nie oznaczał chęci posiadania dziecka to mógł się lepiej zabezpieczać.

[chwast]

A może nie zabezpieczał się jakoś wyjątkowo, bo nie przeszkadzała mu myśl o dziecku, bo uwaga - nie wiedział jeszcze, że jest zdradzany?
Abstrahując od tego, że dla mnie oczywiście też to bardzo słaby argument, seks to nie zgoda na dziecko hahaha


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez chocolatte25

Rozstali się prawie 2 lata temu, gdy była w ciąży. Dziecko ma już rok i dopiero teraz się dowiedział jaka jest prawda.

Nic tu się nie klei. Skoro on zlecił testy to czemu nie zażądał od razu wyniku? Czemu dopiero teraz to wychodzi? Widział w ogóle te wyniki czy wierzy na słowo byłej żonie?

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez chocolatte25

Dokładnie tak było. Powiedziała, że ma kogos, jest w ciąży. W ogóle nie bral pod uwagę, że to jego. Testy zlecił on, bo nie wierzył, że to może być jego. I voila, po prawie 2 latach od rozstania z nią, dowiedział się, że ma dziecko.

Skoro Twój facet wiedział że sypiał z żoną w okresie w którym zaszła w ciążę to wiedział też że potencjalnie może być ojcem. Nie da się precyzyjnie określić momentu poczęcia zwłaszcza jeśli kobieta w krótkim odcinku czasu sypia z większą ilością partnerów. To niby skąd ma wiedzieć dokładnie czy ojcem jest Marek z poniedziałku czy Ryszard z wtorku?
Twój facet wybiera po prostu to co dla niego wygodne. Jak mu ex żona mówi że to nie jego to przyjmuje oświadczenie na słowo honoru. Jak mówi że jednak jego to już podejrzliwy i robi testy. Nie ma co. Super facet Ci się trafił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez chwast

A może nie zabezpieczał się jakoś wyjątkowo, bo nie przeszkadzała mu myśl o dziecku, bo uwaga - nie wiedział jeszcze, że jest zdradzany?
Abstrahując od tego, że dla mnie oczywiście też to bardzo słaby argument, seks to nie zgoda na dziecko hahaha


Sent from my iPhone using Tapatalk

No dlatego, że nie wiedział to sytuacja jest nieciekawa, ale to nie zmienia faktu, że jest ojcem.


Ale dorosły człowiek, że uprawiając seks chyba ma świadomość, że to dziecko może zrobić, więc może warto się zastanowić i ustalić z partnerem co wtedy. Jeśli aborcja nie wchodzi w grę albo nie mamy pewności czy partnerka będzie tego chciała to trzeba się dobrze zabezpieczać.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez meliandra

Yyy, ale wiesz, że to tak nie działa ? Serio uważasz, że samo danie hajsów załatwi sprawę i to jest jedyny obowiązek rodzica? Jeśli dla niego seks nie oznaczał chęci posiadania dziecka to mógł się lepiej zabezpieczać.

a jakie są jeszcze inne nałożone obowiązki w takiej sytuacji? pytam serio, bo myślałam, że tylko finansowe.

czy jeśli żadne z nich nie chciałoby wychowywać dziecka i oddaliby je do adopcji, to też byś miała takie zdanie? czy ta opinia jest warunkowa i działa tylko wtedy jeśli jedynie jedno z rodziców nie chce wychowywać dziecka?

[chocolatte25]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Nic tu się nie klei. Skoro on zlecił testy to czemu nie zażądał od razu wyniku? Czemu dopiero teraz to wychodzi? Widział w ogóle te wyniki czy wierzy na słowo byłej żonie?

Testy były robione dopiero teraz, gdy w toku sprawy rozwodowej ona mu powiedziala, że jedt ojcem. Nie chciał w to uwierzyć, zrobił testy, które potwierdziły jej słowa.

[meliandra]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89185448]a jakie są jeszcze inne nałożone obowiązki w takiej sytuacji? pytam serio, bo myślałam, że tylko finansowe.

czy jeśli żadne z nich nie chciałoby wychowywać dziecka i oddaliby je do adopcji, to też byś miała takie zdanie? czy ta opinia jest warunkowa i działa tylko wtedy jeśli jedynie jedno z rodziców nie chce wychowywać dziecka?[/QUOTE]


Obowiązkiem obojga rodziców jest opiekowanie się dzieckiem i jego wychowanie. No jak jedno z rodziców nie chce to drugie go nie zmusi, ale jak to świadczy o człowieku to inna kwestia. Jak oboje nie chcą to oddają do adopcji, ale robienie sobie dziecka żeby je oddać pozostawię bez komentarza

[ManillaLatte]

Czy ona dalej jest z nowym partnerem?

Sent from my SM-G780G using Tapatalk

[chocolatte25]

Też go o to pytałam. Nie starali się o dziecko, nie sypiali często ze sobą. Ona powiedziała mu o ciazy w drugim miesiącu i od razu z informacją, że zakochała się i oczekuje dziecka. Może był w szoku po takiej infomacji, przez tyle czasu nic nie mówiła na temat jego ojcostwa.

A co do dziecka- on sam nie wie jak to poukładać. Na pewno będzie chciał w jakimś stopniu uczestniczyć w jego życiu poza płaceniem alimentow

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

nie wiem czy jest z nowym partnerem

[chwast]

Jak to nie wiesz? I ten Twój facet też tego nie wie? Xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89185448]a jakie są jeszcze inne nałożone obowiązki w takiej sytuacji? pytam serio, bo myślałam, że tylko finansowe.

czy jeśli żadne z nich nie chciałoby wychowywać dziecka i oddaliby je do adopcji, to też byś miała takie zdanie? czy ta opinia jest warunkowa i działa tylko wtedy jeśli jedynie jedno z rodziców nie chce wychowywać dziecka?[/QUOTE]Z tego co wiem to polskie prawo nie przewiduje możliwości zrzeczenia się praw rodzicielskich. Można je jedynie odebrać i o tym decyduje sąd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz