Kolega preferuje konkretny kontakt

[Alice564]

Witam serdecznie,

Będę bezpośrednia w temacie 😁 tak nasza sytuacja wygląda

Chłopak któremu dałam do wiadomości że pozostanie dla mnie znajomym, kolegą zdecydował się na odcięcie, brak kontaktu, oczywiście uszanowałam i zrozumiałam jego decyzję, na było więcej wiadomości z mojej strony. Po czym odezwał się po 10 miesiącach od ostatniej wiadomości, dając mi następujące informacje:

Napisane przez niego dosłownie bez przekręcania, dokładnie : "Jestem teraz bezpośredni, nie po to aby cię urazić ale po to abyś zrozumiała jaki ja kontakt preferuję

Konkrety!"

Zapytałam po prostu jakich konkretów chciałby ode mnie, usłyszałam odpowiedź :

"Haha no żadnych, tego się nie wymaga, to sposób obchodzenia się z kimś" Jak mogę to rozumieć?? 😔

Proszę o wyrozumiałość dla mnie, nie jestem też osobą która śledzi i wstawia posty na forum, jest on moim pierwszym.

Muszę przyznać, chłopak ujął mnie tym że pomimo podjęcia dezycji, że kontakt ze mną na stopie koleżeńskiej nie ma większego sensu (mam na myśli pisanie) wrócił po takim czasie i to jeszcze jak wrócił 😜😝

Otóż zaczął wiadomością nie w stylu "Hej, co słychać? ", "Cześć, co u ciebie?", lecz napisał dokładnie :

"Ostatnio myślałem o tobie jako o osobie towarzyszącej na imprezie rodzinnej", tak zaczął wznowienie kontaktu.

[chwast]

Ten koleś to buraczek, a Tobie się to chyba bardzo podoba. Wow, pan się odezwał mimo, że go odrzuciłam, musi mu na mnie mega zależeć.

No nie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[squirrelqa]

Chłopak ma nadzieję, że jak będzie krążył i krążył, to może Cię urobi do jakiegoś układu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Podejrzewam że facet ma coś z głową. Dziwi mnie ze takie coś Ci imponuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Faktycznie, coś nie halo z tym gościem.


Skoro, autorko, spuściłaś go kiedyś na drzewo, to niech tam pozostanie.

[Krystal_26]

Przypomniał sobie o tobie bo potrzebuje jakiejś osoby towarzyszącej, pewnie odzywa się też do kilku innych koleżanek. Osobiście nie lubię jak ktoś zrywa kontakt na wiele miesięcy, a potem ni stąd ni zowąd sobie o mnie przypomina, kiedy czegoś potrzebuje. Spławilabym go

[Ellen_Ripley]

Zablokuj typa i po "problemie". Chyba szukasz dramy.

[karawanna]

Dziwaczne. Jedyne co mi przyszło do głowy to to, że jakoś chciał Ci "utrzeć nosa" po tym, jak go odrzuciłaś 10 miesięcy wcześniej.

[stussy]

Gość chce zaliczyć a ty lecisz na jakieś burackie teksty smalca alfa. Blokuj i wyrzuc z pamięci

[CostaDeLaLuz]

Macie po 15 lat?

[Nuova]

Ten bezpośredni kontakt to seks.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

To jest w ogóle jakiś oszołom. Napisał autorce że myśli o niej jako osobie towarzyszącej i oczekuje konkretów chociaż nie zadał jej żadnego pytania. Jak widać autorka uraziła jego męską dumę a ten chyba ponownie chce wejść z nią w jakąś interakcje po to żeby ją później olać i utrzeć tym samym nosa a autorce w to mi graj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Te konkrety to właśnie nie "hej cześć co u ciebie" i bycie orbiterem/znajomym/"zobaczymy czy coś z tego między nami wyjdzie przez kolejne x tygodni - albo chcesz randek/seksu/związku z nim albo panicz nie chce "tracić" czasu na ciebie.



A ty jak klasyczna łania lecisz na teksy PUA połączone ze starym jak świat mechanizmem ograniczonej dostępności - niczym telezakupy mango, dzwoń i kup już teraz w trakcie trwania tej reklamy - to jest ten "tajemniczy" konkret

[ParasolkaMaryPoppins]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89402734]Jak widać autorka uraziła jego męską dumę a ten chyba ponownie chce wejść z nią w jakąś interakcje po to żeby ją później olać i utrzeć tym samym nosa a autorce w to mi graj.
[/QUOTE]

U mnie było też jakoś podobnie. Koledze dałam do zrozumienia, że materiał na żonę to ze mnie żaden, on znalazł sobie dziewczynę, zaskoczył mnie wiadomością o niej, ale OK, ja i tak chciałam zostać tylko znajomą. Nagle jak mi powiedział, że kogoś ma, to zmienił się o 180 stopni i zaczął po mnie jeździć w tę i nazad, a ja w imię wybujałej przyjaźni, pozwalałam na to, aż w końcu zwyczajnie nie dałam rady dłużej i przestałam reagować na jego zaczepki. Po 10 miesiącach napisał do mnie jakby nigdy nic: Jak leci? Nic nie odpisałam. (Nie pytajcie mnie w imię czego tak długo utrzymywałam tę wykańczającą mnie psychicznie znajomość, bo to ani nie była miłość, ani zauroczenie, ani nawet przyjaźń).

Autorko, nie wiem, ile masz lat, ale daj sobie spokój. Strzelam w ciemno, że jestem od Ciebie starsza - i popatrz - jakie głupoty popełniłam, bo nie potrafiłam w porę odciąć toksycznej osoby, (choć biorę też pod uwagę, że to ja mogłam być toksykiem, skoro tamta osoba zachowała się w stosunku do mnie w ten sposób).

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

U mnie było też jakoś podobnie. Koledze dałam do zrozumienia, że materiał na żonę to ze mnie żaden, on znalazł sobie dziewczynę, zaskoczył mnie wiadomością o niej, ale OK, ja i tak chciałam zostać tylko znajomą. Nagle jak mi powiedział, że kogoś ma, to zmienił się o 180 stopni i zaczął po mnie jeździć w tę i nazad, a ja w imię wybujałej przyjaźni, pozwalałam na to, aż w końcu zwyczajnie nie dałam rady dłużej i przestałam reagować na jego zaczepki. Po 10 miesiącach napisał do mnie jakby nigdy nic: Jak leci? Nic nie odpisałam. (Nie pytajcie mnie w imię czego tak długo utrzymywałam tę wykańczającą mnie psychicznie znajomość, bo to ani nie była miłość, ani zauroczenie, ani nawet przyjaźń).

Autorko, nie wiem, ile masz lat, ale daj sobie spokój. Strzelam w ciemno, że jestem od Ciebie starsza - i popatrz - jakie głupoty popełniłam, bo nie potrafiłam w porę odciąć toksycznej osoby, (choć biorę też pod uwagę, że to ja mogłam być toksykiem, skoro tamta osoba zachowała się w stosunku do mnie w ten sposób).

Ja bym się mocno zastanowiła czy ta nowa dziewczyna naprawdę istniała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89402874]Ja bym się mocno zastanowiła czy ta nowa dziewczyna naprawdę istniała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Istniała, bo wstawiał z nią zdjęcia, nawet mnie jedno wysłał. Myślałam, że to na zasadzie dzielenia się radością, że w końcu kogoś ma, ale teraz nie wiem właściwie po co to jemu było i po co to było mnie.

[wiekanka]

Ale przecież ty mu dużo wczesniej, bo już 10 mies temu dałaś do zrozumienia, jaki ty kontakt preferujesz. I koniec.
Widać, że zrozumiał, bo się całkowicie odciął.

A nagle ni z gruchy ni z pietruchy udaje głupiego albo z ciebie chce głupią zrobić i stawia swoje z warunki.

Szanowałabym siebie i swój czas i nie tłumaczyłabym mu nic od początku, ani nie dopytywała co ma na mysli itd.

Szkoda czasu i energii.

[cava]

Ja Was podziwiam, bo ja NIC nie zrozumiałam z posta autorki wątku.

Najprędzej na takie teksty to bym w dobrej wierze odpowiedziała panu, ze jak chce jakiś faktycznie konkretny kontakt, to żeby pojechał do hurtowni elektrycznej, bo maja ciekawszy wybór niż sklepy. :/

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

dla mnie ten tekst wyglada jak kopiuj-wklej do kilku/kilkunastu znajomych. jakby wysylal gdzie popadnie i ktora sie zlapie, ta bedzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Istniała, bo wstawiał z nią zdjęcia, nawet mnie jedno wysłał. Myślałam, że to na zasadzie dzielenia się radością, że w końcu kogoś ma, ale teraz nie wiem właściwie po co to jemu było i po co to było mnie.

Moim zdaniem on sobie wyładowywał złość za to że go odrzuciłaś dlatego utrzymywał kontakt. A u Ciebie może było tak że on pojawił się w okresie w którym czułaś się bardziej samotna i chciałaś mieć kogoś do pogadania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hiromi_Ise]

Cokolwiek miał na myśl wysyłając takie wiadomości, totalna żenada. Nawet bym nie odpisywała.

[kennedy]

Moja rada to nie odpisywac. Po co? Dlaczego to osoba ktora urwala kontakt ma stawiac warunki? To nie jest wartosciowa znajomosc.

[Rena]

Napisane przez CostaDeLaLuz

Macie po 15 lat?

Napisane przez cava

Ja Was podziwiam, bo ja NIC nie zrozumiałam z posta autorki wątku.
:/

dokladnie

Zaczepki szczeniackie, ale z dwóch stron, w sensie jak autorka nie chce relacji z tym panem, to po co te dyskusje.

[ParasolkaMaryPoppins]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89403068]Moim zdaniem on sobie wyładowywał złość za to że go odrzuciłaś dlatego utrzymywał kontakt. A u Ciebie może było tak że on pojawił się w okresie w którym czułaś się bardziej samotna i chciałaś mieć kogoś do pogadania?
[/QUOTE]
Jeśli złość, to wyświadczył mi przysługę swoim zachowaniem. Teraz jak sobie o nim pomyślę, to, niestety, nie mam z nim związanych miłych wspomnień Niestety, wszystkie moje wspomnienia o nim podświadomie koncentrują się na samej końcówce naszej znajomości .

Zawsze jestem "trochę" samotna. Ale to nie to. Po prostu znaliśmy się długo (półtora roku zanim on "zwariował") i z jednej strony byłam świadoma tego, jak bardzo na sam koniec ta relacja wykańcza mnie psychicznie, a z drugiej tłumaczyłam to sobie, że to jest test naszej przyjaźni, więc nie chciałam się poddać. A tymczasem to zagadanie do mnie po tylu miesiącach, gdy się od niego odcięłam, odebrałam jako coś bardzo nieszczerego i sztucznego. Jestem pewna, że w ogóle nie obchodziło go to, jak się czuję i co u mnie słychać, tylko chciał pretekstu, by... sama nie wiem do czego.

Mam nadzieję, że Autorka wątku zignoruje tego chłopaka. Po co się męczyć.