Problem z chorobliwie zazdrosnym partnerem

[sylvaa7]

Hej, chciałabym się dowiedzieć co o tym myślicie, otóż jestem z moim narzeczonym 8 lat. Od zawsze był zazdrosny o wszystkich facetów, nawet o tych którzy lecieli w reklamach w telewizji. Na początku naszego związku niestety zgodziłam się na jego spotkanie z byłą, bo miał wątpliwość czy nadal jej nie kocha (niestety podczas tego spotkania całowali się, jednak wybrał mnie i od tego czasu jesteśmy że sobą już 8 lat). Niestety po paru latach zaczął mieć lęki o to, że przez tą sytuację z byłą go zdradze/zdradziłam, że się zemszcze. Do tego spadła mu samoocena na taki poziom, że ciągle wypytywał mnie czy inni mi się podobają, czy go zdradziłam, czy robię coś po złości po tamtej akcji. 3 lata temu zaczął gadać w kłótniach, że żałuje, że nie wybrał byłej wtedy albo gadał ciągle, że fajna mam koleżankę albo że leci fajna laska w reklamie. Ja udawałam, że mnie to nie boli, nie chciałam mu dać satysfakcji. Po czym później cały w lękach i we łzach w oczach przepraszał za te teksty i wypytywał czy na pewno ja go nie zdradziłam. Pytałam po co te teksty o innych kobietach, że fajne, seksowne, o byłej, to wyjaśniał, że chciał zobaczyć czy mnie to boli, czy jestem zazdrosna, czy jeszcze go kocham. Ja nie chciałam nigdy dać mu satysfakcji, że mnie to boli (czasem wspomniałam, żeby przestał, ale to nie pomagało więc wolałam to ukrywać w sobie). Dlatego też zaczęłam raz na jakiś czas wchodzić w artykuły typu "seksowny Ronaldo na sesji zdjęciowej" albo jakiś piłkarz chwali się umięśniona klata, aktor jakiś pokazuje nago, również wchodziłam czasem na demotywatory z mężczyznami typu który lepiej wygląda z tatuzem czy bez (i zdjęcie bez koszulki mężczyzny), bo wiedziałam, że takie rzeczy, by go wkurzyły. Nie mogłam robić tego przy nim, bo by się zaczęły pytania, kłótnie, że podobają mi się inni albo podniecają. A mi wystarczyło wejść tylko w taki artykul/demotywatory, żeby mieć mała satysfakcję za te jego teksty w mojej obecności... Niestety odkrył te rzeczy w historii i mam teraz wielka awanturę, która trwa już pół roku... Obraził się na mnie, twierdzi, że zrobiłam mu świństwa za jego plecami... Co o tym myślicie, przesadza czy jednak ma rację?





Uważa, że jego zachowanie nie równa się mojemu, bo on tylko jak to mówi "gadał głupoty po złości" żeby wzbudzić we mnie zazdrość, a ja za jego plecami oglądałam jakieś artykuły z "seksownymi" kolesiami. Więc mówi, że gadanie a oglądanie to nie jest to samo, więc ja przegięłam tak, że już pół roku nie może o tym przestać myśleć i ciągle mi to wypomina... Pomóżcie proszę czy że mną coś jest nie tak czy jak do tego wypomina mi, że pytał czy wchodzę na jakieś rzeczy typu seksowny piłkarz nago itp a ja zawsze mówiłam mu w oczy, że nie i obiecywałam, bo nie chciałam kolejnych kłótni, a to by było piekło na pewno...

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Facet jest walnięty.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Patologia.

W ogóle nie widzę sensu takiej relacji. Zdradza Cię na początku, potem co za łaska, bo jednak zostałaś wybrana (pewnie tamta laska go olała). Chłop ma swoje za uszami, więc jest sam patologicznie zazdrosny. Traktuje Cię jak jakiś worek treningowy z obrzydliwymi hasłami, a Ty zamiast kopnąć go w dupę "nie chcesz dać mu satysfakcji" i oglądasz "seksowny Ronaldo na sesji zdjęciowej". Co to za miłość, gdzie robi się facetowi udry na udry jak małe dzieci.

[ElBelzebub]

Oboje macie problemy ze sobą, a wasz związek jest mocno toksyczny.

Moim zdaniem sprawy zaszły już tak daleko, że tu nie ma już czego ratować. Powinniście się jak najszybciej rozstać i oboje popracować nad sobą na terapii. A potem poszukać sobie nowych związków.

Napisane przez sylvaa7

Na początku naszego związku niestety zgodziłam się na jego spotkanie z byłą, bo miał wątpliwość czy nadal jej nie kocha (niestety podczas tego spotkania całowali się, jednak wybrał mnie i od tego czasu jesteśmy że sobą już 8 lat).

To w ogóle jest jakaś masakra...

Facet już na początku waszego związku otwarcie Cię upokarza poprzez jakieś spotykanie się z byłą i wybieranie między wami, a Ty... A Ty zamiast mieć w głowie olbrzymią czerwoną lampkę, że coś z tym facetem jest mocno nie tak i że pewnie nie traktuje Cię poważnie, grzecznie się na to godzisz i po tym jak łaskawie wybrał Ciebie, wchodzisz z nim w związek. No, nie potrafię tego zrozumieć.

Dla mnie to mocno niepokojące. Nie wiem, może też masz jakieś problemy z samooceną, albo uczucia do tego stopnia wyłączają Ci mózg, że nie potrafisz myśleć racjonalnie. Albo coś. Cokolwiek to jest, myślę, że powinnaś zastanowić się nad omówieniem tematu z terapeutą.

Napisane przez sylvaa7

Niestety po paru latach zaczął mieć lęki o to, że przez tą sytuację z byłą go zdradze/zdradziłam, że się zemszcze. Do tego spadła mu samoocena na taki poziom, że ciągle wypytywał mnie czy inni mi się podobają, czy go zdradziłam, czy robię coś po złości po tamtej akcji. 3 lata temu zaczął gadać w kłótniach, że żałuje, że nie wybrał byłej wtedy albo gadał ciągle, że fajna mam koleżankę albo że leci fajna laska w reklamie. Ja udawałam, że mnie to nie boli, nie chciałam mu dać satysfakcji. Po czym później cały w lękach i we łzach w oczach przepraszał za te teksty i wypytywał czy na pewno ja go nie zdradziłam.

Jego zachowanie jest głęboko patologiczne i świadczy o poważnych problemach psychicznych. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Ale niepokojące jest też w tym to, że Ty spokojnie znosisz takie teksty jak ten pogrubiony.

Napisane przez sylvaa7

Dlatego też zaczęłam raz na jakiś czas wchodzić w artykuły typu "seksowny Ronaldo na sesji zdjęciowej" albo jakiś piłkarz chwali się umięśniona klata, aktor jakiś pokazuje nago, również wchodziłam czasem na demotywatory z mężczyznami typu który lepiej wygląda z tatuzem czy bez (i zdjęcie bez koszulki mężczyzny), bo wiedziałam, że takie rzeczy, by go wkurzyły. Nie mogłam robić tego przy nim, bo by się zaczęły pytania, kłótnie, że podobają mi się inni albo podniecają. A mi wystarczyło wejść tylko w taki artykul/demotywatory, żeby mieć mała satysfakcję za te jego teksty w mojej obecności... Niestety odkrył te rzeczy w historii i mam teraz wielka awanturę, która trwa już pół roku...

To, że patrzyłaś sobie na takie obrazki... Moim zdaniem to w sumie nic wielkiego - to znaczy, owszem, nie powinnaś była tego robić i to było nie w porządku względem niego, ale nie zrobiłaś też czegoś tak strasznego, żeby on się "obrażał na pół roku". No, bez przesady.

Większym problemem jest infantylność Twojego zachowania. I to nawet nie to, że samo przeglądanie tych zdjęć było dziecinne - no, było, ale... Wiesz co tu naprawdę mnie przeraża? Że to nawet nie było tak, że Ty w ten sposób chciałaś się na nim odegrać czy zrobić mu na złość. To jeszcze mógłbym jakoś zrozumieć. Straszne jest to, że takie zabawy były Twoim sposobem na radzenie sobie z jego zazdrością. To nie jest zdrowy mechanizm rozwiązywania problemów w związku - to, że Ty go stosowałaś zamiast szukać konkretnych rozwiązań konfliktu między wami albo odejść, jeżeli takich rozwiązań nie widziałaś, jest bardzo niepokojące.

Napisane przez sylvaa7

Uważa, że jego zachowanie nie równa się mojemu, bo on tylko jak to mówi "gadał głupoty po złości" żeby wzbudzić we mnie zazdrość, a ja za jego plecami oglądałam jakieś artykuły z "seksownymi" kolesiami.

Moim zdaniem to bez znaczenia, kto przegiął więcej - licytowanie się, kto jest gorszy nic tu nie zmieni, jedynym rozsądnym wyjściem w tej sytuacji jest się rozstać, popracować każde nad sobą i poszukać sobie nowych związków, tym razem zbudowanych na zdrowych podstawach.

[magdalenaCat]

Beznadziejny ten wasz zwiazek. Jakieś zemsty za plecani, celowe ranienie się nawzajem i jeszcze ta akcja z była na początku. Mnie by taki toksyczny układ nie odpowiadał i wymiksowalabym się z niego.

[chacaos]

Facet pewnie z tych, co sami strzelają oczami na boki, przeglądają gołe baby i skorzystaliby z każdej okazji na seks z inną, o ile któraś by go zechciała. Chciałby, żebyś okazała się taka sama jak on, bo czułby się wtedy mniej jak ścierwo. To nie jest o Tobie, to jest o nim.

Koszmarny związek, dawno powinniście się rozstać.

[Indecence]

Napisane przez chacaos

Facet pewnie z tych, co sami strzelają oczami na boki, przeglądają gołe baby i skorzystaliby z każdej okazji na seks z inną, o ile któraś by go zechciała. Chciałby, żebyś okazała się taka sama jak on, bo czułby się wtedy mniej jak ścierwo. To nie jest o Tobie, to jest o nim.

Koszmarny związek, dawno powinniście się rozstać.

Dokładnie.

[Lumimi]

Napisane przez chacaos

Facet pewnie z tych, co sami strzelają oczami na boki, przeglądają gołe baby i skorzystaliby z każdej okazji na seks z inną, o ile któraś by go zechciała. Chciałby, żebyś okazała się taka sama jak on, bo czułby się wtedy mniej jak ścierwo. To nie jest o Tobie, to jest o nim.

Koszmarny związek, dawno powinniście się rozstać.

Gościu mierzy innych swoją miarą

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[mojachwila]

Typowy syndrom Otella. Wiej póki możesz. Chorobliwa zazdrość to częsty motyw przemocy domowej a nawet zabójstwa.

[Alegory]

Wybrać zdrowego partnera. Ten się nie zmieni.

[cava]

Facet jest kompletnie nienormalny.
I Idę o zakład, ze on wtedy nie tylko się całował z była ale ci przyprawił niezłe poroże. A może i cały czas przyprawia, stąd taki podejrzliwy.
Na złodzieju czapka gore.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Jesteś z nim za karę?

[Ellen_Ripley]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89422717]Jesteś z nim za karę?[/QUOTE]

Dobre pytanie. Mafia zmusza, czy co?

[stussy]

Zmarnowałaś 8 lat, skończ tą farsę, wyciągnij lekcję, idź na terapię i zacznij żyć

[road_rage]

Mnie najbardziej szokuje, że to trwa 8 lat...

[sylvaa7]

Dlaczego uważasz to za niepokojące? Mógłbyś to sprecyzować bardziej? Bo może nie zauważam czegoś w swoim zachowaniu co powinnam.

---------- Dopisano o 06:08 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------

Dlaczego uważasz moje zachowanie za niepokojące?

[sylvaa7]

Pytanie do ElBelzebub.

[chwast]

Przepraszam, ale już drugie i trzecie zdanie sugeruje jasno, że ten związek to jakaś ciężka patologia emocjonalna.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[linaya]

Napisane przez cava

Facet jest kompletnie nienormalny.
I Idę o zakład, ze on wtedy nie tylko się całował z była ale ci przyprawił niezłe poroże. A może i cały czas przyprawia, stąd taki podejrzliwy.
Na złodzieju czapka gore.

Dokładnie tak. Obrzydliwy typ. Do odstrzału.

[skara]

O matko. Nie wiem jak mogłaś zmarnować aż 8 lat na takiego debila. Serio, przecież on się od początku nie krył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylvaa7]

Dobry wieczór. Otóż mam pewien problem. Proszę o ocenę sytuacji, bo nie wiem gdzie szukać pomocy. Z moją partnerką jestem już ponad 5 lat, jesteśmy zaręczeni. Na początku naszego związku ona była świeżo po rozstaniu ze swoim byłym (byli ze sobą prawie 2 lata). Miała dylemat czy nadal go nie kocha, niestety przekonała mnie do ich spotkania, na które się zgodziłem (całowali się), czego bardzo żałuję. Jednak doszła do wniosku, że z nim to definitywnie koniec i powiedzmy, że jej wybaczyłem. Zawsze była o mnie chorobliwie zazdrosna. Robiła mi awantury o to, że patrzę ma reklamę, na której kobieta reklamuje np. bieliznę, o sceny erotyczne w filmach, o zdjęcia na Facebooku (gdzie nawet nie patrzyłem specjalnie, ale w jej wyobrażeniu popatrzyłem na coś i już była awantura). Jak leciała jakąś reklama, to nawet się odwracałem, żeby nie robić jej przykrosci, nie dawać powodów do kłótni. Nawet na zakupach w sklepie potrafiła sobie wkręcić, że patrzę się na jakąś kobietę i że mi się podoba. Zaczęła od 2 lat wypytywać ciągle czy ja zdradziłem albo zdradzę albo czy inne mi się podobają. Tłumaczyła, że boi się zemsty z mojej strony za tą akcje z byłym. Często wpadała w jakąś głupia złośliwość w moim kierunku typu jak to twierdziła chciała sprawdzić czy dalej jestem o nią zazdrosny, np. jak leciał w telewizji jakiś przystojny mężczyzna, to komentowała w mojej obecności, że fajny, przystojny z umieszkiem złośliwym. Do tego dogadywała mi w kłótni, że żałuję,że wybrała mnie wtedy a nie byłego, że z nim to był seks udany. Ja niestety mam problem w sensie od początku szybko dochodziłem, stąd ona zapytała kiedyś czy może się masturbowac przy filmach porno. Niestety dałem jej na to przyzwolenie, bo czułem, że nie mogę jej w pełni zadowolić. W pewnym momencie Jednak prosiłem aby z tym skończyła, bo nie miała ochoty na seks że mną albo musiałem jej odpowiadać na pytania typu czy ja zdradziłem albo czy tylko ona mi się podoba. Często kończyło się to kłótnia i brakiem seksu z jej strony. Próbowałem inicjować zbliżenie Jednak ona chciała najczęściej najpierw odpowiedzi na pytania wynikające z jej chorej zazdrości. Często też zaczynała mnie dotykać na dole po czym przerywała i kazała mi odpowiadać na pytania. W zależności jak się potoczyła rozmowa dokończala mi albo nie. Dlatego też pod koniec tamtego roku zacząłem stosować masturbacje raz na tydzień, dwa razy w tygodniu albo tydzień w ogóle. Powiedzmy, że maksymalnie wychodziło 5 razy w miesiącu. Niestety nie mam tak bujnej wyobraźni, nie potrafię sobie wyobrażać scen seksu z moją partnerką więc wspomagałem się przez parę sekund filmem aby móc sobie wyobrazić mnie i moją partnerkę w seksie. W pewnym momencie zacząłem tez wchodzić 2 razy w miesiącu na artykuły typu "żona piłkarza w staniku", "narzeczona boksera rozneglizowana" takie artykuły na stronach o sporcie, albo na demotywatory gdzie na obrazkach była jakaś kobieta np. z opisem "czy Wam też podobają się dziewczyny w okularach" czy "najseksowniejsze policjantki z różnych krajow". Moją partnerką nie raz mnie pytała czy się masturbuje, czy oglądam pornografie. Jednak ja zaprzeczałem, bałem się, że będzie tak zła, że awantura będzie na całego, a i tak często się kłóciliśmy przez jej chora zazdrość. Pytała mnie też czy robię coś po złości co by ją bolało, czy oglądam jakieś zdjęcia kobiet. Też zaprzeczałem. Artykuły i demotywatory związane z kobietami były tylko dlatego, że czułem ciągle upokarzanie z jej strony, przez teksty o byłym, w końcu przez to jej przypominanie o byłym, zacząłem myśleć o ich spotkaniu na początku naszego związku, zaczęło to cholernie boleć. Nawet w filmie jak jakiś mężczyzna nosił jego imię mnie już wewnętrznie zaczynało coś boleć. Ciągle jej teksty o innych facetach czy to w telewizji czy na żywo. Nawet spotkania z naszym kumplem Często przebiegały tak, że na forum gadała o innych facetach w tv, kumplach w kontekście, że fajni albo o byłym... nawet do naszego kumpla czasem przeginala z tekstami jakby go chciała złośliwie przy mnie poderwać... prosiłem nie raz aby poszła do psychologa... z tej zazdrości zaczęła mieć aż lęki, dołki... albo wpadała w szał i często mnie wyzywała i wspominała o innych... niestety z jej mama wstydziłem się porozmawiać, zresztą zagroziła,że jak to zrobię, to zerwie... moją mamą mieszka za granicą i też nie miałem jak jej się wyżalić... proszę o wypowiedzenie się w dwóch sprawach, ale mianowicie na temat mojej masturbacji i artykułów/demotywatorow. Chciałbym jeszcze dodać, że tłumaczyłem jej że oglądając chwilę filmy nie podniecałem się kobieta a samym aktem erotycznym, pomagało mi to w wyobrażeniu sobie mnie z moją partnerką, zawsze myślałem o niej przy masturbacji. To moją pierwszą dziewczyna i partnerką seksualna. Niestety ona nie może w to uwierzyć, twierdzi, że gdybym jej o tym powiedział sam to by było łatwiej a to kna kiedyś przypadkowo w mojej historii znalazła strony z porno. W kwestii natomiast artykułów i demotywatorow wchodziłem na takie rzeczy i od razu wychodziłem. Nawet nie oglądałem tych zdjęć, nie przeglądałem artykułów. Wystarczyło mi, że wyświetlił się demotywator albo artykuł i napis "najseksowniejsze", "oszałamiające zdjęcie jakieś zony pilkarza", "żona piłkarza dodała zdjęcie nago" i wtedy miałem mała satysfakcję, że kliknę w coś takiego, bo wiedziałem, że takie tematy ja najbardziej by wkurzyły, bo miała na ich punkcie fioła. Nie interesowały mnie te kobiety. Jednak moją partnerką od prawie miesiąca się za te dwie sytuację, tj. porno i masturbacja oraz artykuły i demotywatory się nie odzywa. Uwaza, że jej gadanie o innych w mojej obecności nie równa się z tym co jak to mówi robiłem za jej plecami, że ona tylko gadała po złości o innych żeby mnie wkurzyć w ja oglądałem zdjęcia z demotywatorow albo artykułów. Nie wierzy mi, że tylko klikałem w to i wychodziłem. Przez to i pornosy mówi, że czuję się oszukana i zdradzana przeze mnie. Proszę o ocenę sytuacji czy moją partnerką ma rację czy t[ Jednak ona przesadza... dodam tylko, że w końcu namówiłem ją na chodzenie do psychologa.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1288111

Ehe XDDDDD

[Aaneczkaa86]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89425458]https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1288111

Ehe XDDDDD [/QUOTE]


Ja to się dziwię, że komuś chce się pisać cały czas takie głupoty.

[Mijanou]

Proszę nie zakładać wiecej wątków o tym samym.

[I am Rock]

Napisane przez Mijanou

Proszę nie zakładać wiecej wątków o tym samym.

Nie do końca o tym samym.
Troll pisze raz jako facet, a raz jako kobieta.
Jak nic, ma rozdwojenie jaźni.

[Trzepotka]

Treść usunięta