Mam ładną figurę, zaokrąglone kształty ale wstydzę się tego. Czy też tak macie?

[szamankaa]

Mam szczupłą figurę, wąską talię z ładnie zaokrąglonymi biodrami i pupą. Nie raz słyszałam komplementy od mężczyzn i kobiet, że mam bardzo kobiecą sylwetkę.

Problemem jest nie to, że tego nie akceptuję, podoba mi się figura. Problem leży w tym, że mam jakieś obiekcje w eksponowaniu swoich krągłości.



Widzę na zdjęciach mnóstwo dziewczyn w obcisłych spodniach czy legginsach, na siłowni czy gdziekolwiek, a ja mam trudności żeby wyjść tak z domu. Kupiłam ostatnio krótką kurteczkę i mam problem, bo najchętniej założyłam pod nią albo dłuższą bluzkę, która przysłania pupę, albo jakieś luźne spodnie. W mojej głowie pojawią się jakiś impuls, że "tak nie wypada".



Raz ubrałam do pracy obcisłe spodnie i sweterek do bioder, taki krótszy. Usłyszałam od znajomej "Twój facet wypuszcza Cię tak z domu? Nie jest zazdrosny?".



Może☠ blokuje mnie moja świadomość, że przyciągam wzrok mężczyzn? Nie wiem, ale chciałabym się przełamać i móc ubrać po prostu to, na co mam ochotę, bez robienia sobie wyrzutów. Jestem już dojrzałą kobietą, a mam rozteki jak 15stka 🤦☠♀️



Czy któraś z Was też tak ma? Czy to tylko moja chora psychika?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez szamankaa

Mam szczupłą figurę, wąską talię z ładnie zaokrąglonymi biodrami i pupą. Nie raz słyszałam komplementy od mężczyzn i kobiet, że mam bardzo kobiecą sylwetkę.

Problemem jest nie to, że tego nie akceptuję, podoba mi się figura. Problem leży w tym, że mam jakieś obiekcje w eksponowaniu swoich krągłości.



Widzę na zdjęciach mnóstwo dziewczyn w obcisłych spodniach czy legginsach, na siłowni czy gdziekolwiek, a ja mam trudności żeby wyjść tak z domu. Kupiłam ostatnio krótką kurteczkę i mam problem, bo najchętniej założyłam pod nią albo dłuższą bluzkę, która przysłania pupę, albo jakieś luźne spodnie. W mojej głowie pojawią się jakiś impuls, że "tak nie wypada".



Raz ubrałam do pracy obcisłe spodnie i sweterek do bioder, taki krótszy. Usłyszałam od znajomej "Twój facet wypuszcza Cię tak z domu? Nie jest zazdrosny?".



Może☠ blokuje mnie moja świadomość, że przyciągam wzrok mężczyzn? Nie wiem, ale chciałabym się przełamać i móc ubrać po prostu to, na co mam ochotę, bez robienia sobie wyrzutów. Jestem już dojrzałą kobietą, a mam rozteki jak 15stka 🤦☠



Czy któraś z Was też tak ma? Czy to tylko moja chora psychika?

Wydaje mi się, że to kwestia twojego charakteru i przekonań, w których zostałaś wychowana. Całkiem sporo ludzi ma problemy z różnego rodzaju zahamowaniami, bo kiedyś byli strofowani, że tak 'nie wypada' i teraz przesadnie boją się oceny innych. Nie ma na to chyba innej rady niż małymi kroczkami się przełamywać. Jeśli oczywiście ci na tym zależy. Ewentualnie popracować nad tym na terapii ze specjalistą. Natomiast jeśli to nie jest twoja wewnętrzna potrzeba do zmian, tylko presja społeczna, żeby być bardziej 'kobiecą', to naprawdę nie musisz nic zmieniać, ani nosić obcisłych rzeczy, ani eksponować piersi, ani uwidaczniać pośladki czy nogi. Jeżeli dobrze się czujesz w rzeczach luźniejszych, sportowych czy unisex to po prostu noś takie i nie przejmuj się opiniami innych.

[stussy]

Sorry ale brzmi to na maksa atencyjnie. Kupujesz obcisłe ubrania podkreślające kształty i OJEJU LUDZIE TO WIDZĄ A JA SIĘ TAK TEGO WSTYDZĘ! O nie, aż chyba ubiorę krótki sweterek podkreślający figurę

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja na przykład nie mam problemu z eksponowaniem piersi, chociaż nie kupuję ciuchów czy bielizny specjalnie z myślą o tym. Ale już na przykład bardzo krótkich spódniczek czy butów na wyższym obcasie nie noszę w ogóle od czasów licealnych, bo po prostu uważam je za niewygodne, a komfort cenię sobie wyżej od wyglądu.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

a po co masz sie wciskac w cos co ci sprawia dyskomfort
chodz ubrana tak jak ci wygodnie,nie musisz pokazywac swojej figury jesli to cie krepuje
najwazniejsze to zyc w zgodzie ze soba
mysle ze tu na forum nikt nie jest w stanie cie przekonac ,jesli chcesz to idz popracuj nad tym "problemem" z terapeuta (chociaz ja osobiscie nie widze nic zlego w tym ze nie eksponujesz swoich kraglosci ),ja mam duzy biust i tez nie lubie go eksponowac bo wedlug mnie to wyglada wulgarnie ,nie wybieram ubran zapietych pod szyje ale unikam glebokich dekoltow

[Hermiona83]

W jednym i tym samym poście piszesz, że chciałabyś pod krótką kurtkę założyć dłuższą bluzkę (no i spoko) i że chciałabyś się ubierać tak, jak masz ochotę (czyli jak?). Zdecyduj się. I zaiste - ubieraj się tak, jak masz ochotę. Jeśli faktycznie podkreślanie figury cię krępuje - kto ci broni? Jeśli to tylko taka kokieteria - ubieraj się bardziej przy ciele, też nie mój problem.

Jako gruszka (ale z zauważalnym biustem) dbam o to, by raczej mieć podkreślony tylko jeden seksowny kawałek siebie. Albo biodra i tyłek, albo biust. Tak mi lepiej. Ale to ja.

[Mad_Max]

Ja tam nie mam problemu z tym, że eksponujesz swoje krągłości.

[Nuova]

Mam niezłą figurę, ale podkreślam ją bardzo rzadko, bo tak mi pasuje. Na siłowni tez wolę dłuższa koszulkę i nie widzę w tym nic złego.

Na jakieś wyjście, randkę czy dla męża lubię się odpicować, w innych okolicznościach wolę nie skupiać na sobie zbędnej uwagi.

Także rób jak Ci wygodniej.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

No nie wiem, ja tam tez nie ubieram sie w obcisle czy bardzo kuse rzeczy, bo nie chce byc pozerana wzrokiem i zaczepiana na ulicy. A swoja figure bardzo lubie i akceptuje. Po prostu zdaje sobie sprawe, ze pewien sposob ubierania przyciaga uwage, a niekoniecznie mi ona potrzebna na codzien, nie potrzebuje epatowac seksualnoscia.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Właściwie po co masz eksponować krągłości skoro źle się czujesz? Mam fajne cycki, a najczęściej chodzę w golfach i nie wyjdę bez stanika. Po prostu tak się lepiej czuje, taki mam styl. Nie ma obowiązku podkreślania super figury. Fajnie też być ubranym, nie przebranym.



Jeśli już musisz, może po prostu wypośrodkuj? Obcisłe spodnie - luźniejsza bluzka ect. Ogólnie jeśli nagle wbijasz się w wyzywające ciuchy nic dziwnego, że czujesz się średnio jeśli wcześniej w takich nie chodziłaś.

[NocnaWiedma]

Nie mam takiego problemu. Lubię obcisłe, podkreślające sylwetkę ubrania, więc je noszę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89105709]No nie wiem, ja tam tez nie ubieram sie w obcisle czy bardzo kuse rzeczy, bo nie chce byc pozerana wzrokiem i zaczepiana na ulicy.[/QUOTE]

Poważnie? Cat calling dalej w modzie? Myślałem, że ewolucja jednak idzie do przodu...

[szamankaa]

Nie rozumiesz problemu. Ja wiem, że połowa z komentujach może pomyśleć: "Ona się

żali czy chwali?". To nie tak. Kupuję ubrania, które mi się podobają i w których wydaje mi się, że wyglądam super, ale potem najczęściej leżą w szafie. Dlatego pytam Was. Czy tylko ja mam problem z takimi rzeczami, czy to jest normalne. Oglądając foty w socjal mediach mam wrażenie, że to ze mną jest coś nie tak, że ja mam jakąś blokadę, aby ubrać się seksownie, mimo tego, że czasem (niezupełnie na codzień) chcę tak wyglądać, kobieco.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez szamankaa

Nie rozumiesz problemu. Ja wiem, że połowa z komentujach może pomyśleć: "Ona się

żali czy chwali?". To nie tak. Kupuję ubrania, które mi się podobają i w których wydaje mi się, że wyglądam super, ale potem najczęściej leżą w szafie. Dlatego pytam Was. Czy tylko ja mam problem z takimi rzeczami, czy to jest normalne. Oglądając foty w socjal mediach mam wrażenie, że to ze mną jest coś nie tak, że ja mam jakąś blokadę, aby ubrać się seksownie, mimo tego, że czasem (niezupełnie na codzień) chcę tak wyglądać, kobieco.

Jeżeli nie ubierasz rzeczy, choć ci się podoba, tylko dlatego, że boisz się co ludzie pomyślą i jak na ciebie zareagują to nie jest normalne.

[Lumimi]

Napisane przez szamankaa

Nie rozumiesz problemu. Ja wiem, że połowa z komentujach może pomyśleć: "Ona się

żali czy chwali?". To nie tak. Kupuję ubrania, które mi się podobają i w których wydaje mi się, że wyglądam super, ale potem najczęściej leżą w szafie. Dlatego pytam Was. Czy tylko ja mam problem z takimi rzeczami, czy to jest normalne. Oglądając foty w socjal mediach mam wrażenie, że to ze mną jest coś nie tak, że ja mam jakąś blokadę, aby ubrać się seksownie, mimo tego, że czasem (niezupełnie na codzień) chcę tak wyglądać, kobieco.

Ja cię rozumiem. Sama mam tak że w jednej strony mam ochotę sie odwalić, czuję się w tym atrakcyjna, a z drugiej strony lęk przed komentarzami innych mnie zniechęca.
Wynika to z tego że nie jestem az tak pewna siebie jakbym chciała. Nie oszukujmy sie. Jakbym była to bym miała w ... komentarze innych.

Jedynym ratunkiem jest terapia szokowa i chodzenie w tym.

[szamankaa]

Co do opini innych, to racja. Mam to zawsze z tyłu głowy i może w tym też leży mój problem. Dziękuję Ci za ten komentarz. Muszę nad tym popracować, bo czasem, chciałbym się ubrać elegancko, seksownie i czuć się w tym dobrze.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89105826]Poważnie? Cat calling dalej w modzie? Myślałem, że ewolucja jednak idzie do przodu...[/QUOTE]Nie bardzo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hermiona83]

Napisane przez szamankaa

chciałbym się ubrać elegancko, seksownie i czuć się w tym dobrze.

Elegancko i seksownie rzadko idą w parze

[Lumimi]

Napisane przez Hermiona83

Elegancko i seksownie rzadko idą w parze

Myślę że wcale nie tak rzadko. Seksownie nie znaczy że wulgarnie

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Lumimi

Myślę że wcale nie tak rzadko. Seksownie nie znaczy że wulgarnie

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Rozumiem, sama mam podobny problem i też się zastanawiam na ile to moja głowa, a na ile faktycznie nie wypada.


Mam znajomą, która jest z tych grubszych. Przyszła kiedyś do pracy w obcisłej sukience (długie rękawy, za kolano) przewiązanej paskiem w talii i wyglądała ładnie, ale podkreśliła też swoje nadmiarowe kilogramy. A mam wrażenie, że gdybym ja przyszła w podobnej sukience (nawet bez paska), to też wyglądałabym ładnie, a przy okazji zbyt (?) seksownie.
Właściwie to kiedyś w takiej przyszłam, czułam się w niej super, ale przy okazji widziałam, że bardzo dużo osób się gapiło i zgarnęłam przy okazji mnóstwo komplementów na temat figury (w pracy i poza nią).
No i było miło. Ale czy wypada? Mam wrażenie, że średnio.

[skara]

Ja nigdy nie miałam takich dylematów. Jak miałam chęć to nosiłam topy bez stanika i miniówy. Ale też do pewnej granicy, musiałam się w tym czuć dobrze i pewnie, a nie seksownie na siłę. Zresztą ja raczej nosiłam takie stroje, bo mi się podobały i miałam w nosie opinie innych, a nie po to żeby się podobać.
Teraz chęci i potrzeby nie mam, wolę stroje luźniejsze i nieeksponujące za dużo ciała. Od dekad nie noszę obcasów, unikam dużych dekoltów, nie przesadzam z makijażem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ruwi]

Ludzkie ciało to nic złego, takie kształty masz i taka się urodziłaś, nie ma potrzeby go chować. Normalna rzecz, że część kobiet ma krągłości. Jakoś ten sam głęboki dekolt nie szokuje u dziewczyn z mniejszym biustem, a u tych z większym to już problem Możesz nosić to na co masz ochotę niezależnie od tego, jakie masz ciało. Nieeleganckie to jest moim zdaniem komentowanie cudzego wygląda. Jeszcze w przypadku jakichś oficjalnych uroczystości czy sytuacji zawodowych, gdzie trzeba wyglądać profesjonalnie to bym się zastanowiła, ale tak na co dzień to bez przesady, szkoda życia, żeby się przejmować Sama zawsze lubiłam miniówy i obcisłe ubrania więc często tak chodziłam, teraz raczej mniej, ale nie dlatego, że nie wypada, tylko raczej mi się znudziło.

[sublips]

Tak, mam dosyć "seksualną" figurę. Tak, byłam seksualizowana w życiu, a ubieram się tak, jak chcę. To nie jest absolutnie mój problem, jak reagują na to inni ludzie.

Napisane przez szamankaa

Raz ubrałam do pracy obcisłe spodnie i sweterek do bioder, taki krótszy. Usłyszałam od znajomej "Twój facet wypuszcza Cię tak z domu? Nie jest zazdrosny?".

Czy któraś z Was też tak ma? Czy to tylko moja chora psychika?

Odpowiedziałabym jej, że na szczęście jeszcze nie mieszkam w Arabii Saudyjskiej i mogę wyjść na ulicę, w czym chcę.

[MiamiGlow]

To chyba też zależy gdzie się idzie. Ludzie są różni i niektórzy na widok fragmentu biustu dostają małpiego rozumu. W takich sytuacjach wolałabym niczego nie eksponować. Powiedzmy, że nie każdego uwagę chciałoby się przyciągnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Musze tez dodac ze jesli na codzien do pracy ubierasz sie"skromnie" nie podkreslasz figury to jest to calkiem normalna reakcja ze ludzie z pracy zwroca uwage na twoj odmienny stroj beda komentować czy prawic komplementy
Jesli zaczniesz tak sie nosic caly czas za jakis czas nikt juz nie będzie na to zwracal uwagi bo sie przyzwyczają
Ja do pracy ubieram sie wygodnie i bez podkreslania figury ale pewnego dnia mialam spokanie zaraz po pracy i ubralam sie inaczej (sukienkę) to orazu posypaly sie komentarze i komplementy a nie byla to mini ani bardzo wydekoltowana
Tak samo jak kolezanka ktora zawsze nosi wlosy w kucyk zrobila sobie kolor i przyszła w rozpszczonych byla w centrum uwagi i kazdy komentowal
Jesli naprawde tak bardzo chcesz zmienic styl to zmien przez chwile bedzie zainteresowanie a z czasem sie "opatrzysz" ;-)

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89106170]Musze tez dodac ze jesli na codzien do pracy ubierasz sie"skromnie" nie podkreslasz figury to jest to calkiem normalna reakcja ze ludzie z pracy zwroca uwage na twoj odmienny stroj beda komentować czy prawic komplementy
Jesli zaczniesz tak sie nosic caly czas za jakis czas nikt juz nie będzie na to zwracal uwagi bo sie przyzwyczają
Ja do pracy ubieram sie wygodnie i bez podkreslania figury ale pewnego dnia mialam spokanie zaraz po pracy i ubralam sie inaczej (sukienkę) to orazu posypaly sie komentarze i komplementy a nie byla to mini ani bardzo wydekoltowana
Tak samo jak kolezanka ktora zawsze nosi wlosy w kucyk zrobila sobie kolor i przyszła w rozpszczonych byla w centrum uwagi i kazdy komentowal
Jesli naprawde tak bardzo chcesz zmienic styl to zmien przez chwile bedzie zainteresowanie a z czasem sie "opatrzysz" ;-)[/QUOTE]

Dokładnie. Zwykła reakcja na zmianę.

[Azhaar]

Generalnie w większości przypadków to co nosisz, to Twój wybór i nikomu nic do tego. Piszę, że zazwyczaj a nie zawsze, no bo np. w topie z odsłoniętym pępkiem raczej nie pójdziesz faktycznie do pracy (ale oczywiście zależy to od pracy )

Dla mnie to zazwyczaj naturalne, że jak bardziej eksponujesz swoje kształty, to ludzie będą bardziej zwracać na to uwagę. Ja też dostrzegę bardziej tyłek laski w spodniczce mini niż takiej, co zalożyła akurat luźny dres. Oczywiście nie mówię tu o jakimś natrętnym gapieniu się czy komentowaniu, ale takie są fakty - jak coś eksponujesz i podkreślasz, to jest to bardziej widoczne i tyle.

Natomiast, bez względu na to jaką masz figurę, nie masz obowiązku jej podkreślac i chodzić w obcisłych rzeczach. Jak wolisz lużniejsze ciuchy to takie nosisz i tyle.

Komentarzem koleżanki bym się nie przejmowała. Po pierwsze, też myślę, że to reakcja na zmianę. Po drugie, nie interpretowałabym tego aż tak dosłownie, nie wiemy tutaj w jakim tonie to powiedziała, może chciała podkreślić, ze facet Autorki ma super laskę :P Myślę, że nie ma co od razu zakładać, że faktycznie uważa, że potrzeba zgody faceta co do ubioru. A nawet jakby tak uwazała, to już jej problem.

[Pinkieee]

Rob tak jak Tobie wygodnie i jak sie dobrze czujesz. Nikomu nic do tego jesli nie lamiesz jakis kanonow czy dress codu. Ubranie obcislych jeansow i obcislego sweterka nie jest NICZYM dziwnym, niezaleznie od kraglosci, rozmiaru, ogolnej aparycji. Wiadomo ze osoba z kraglosciami bedzie bardziej sie rzucac w oczy w takiej stylizacji niz osoba z natury mniej kragla, ale czy jest to cos nad czym trzeba sie zastanawiac? Wychodziłoby na to ze kobiety z wiekszym biustem i pupa musza pokutowac w imie "nie wulgarnego wygladu " i chodzic w samych workowatych ciuchac i sie w nich ukrywac. No nie... jak masz ladna figure i masz na to ochote to ja podkreslaj, nikt nie moze Ci tego zabronic. Oczywiscie w granicach smaku, ale stroj ktory opisalas wydal mi sie do bolu normalny, gdybys nosila przeswitujace topy albo spodenki do pol posladka do pracy to wtedy mozna by sie bylo zastanowic czy jest to na miejscu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz