Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 3

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87319399]Upewnij się jeszcze co do Chłodnego Lata, bo rzeczywiście możesz nim być. Lata mają dość dużą łatwość dobrać odcienie niebieskiego i szarego. Co do pomadek, są odcienie i bardziej stonowane i stosunkowo nasycone, więc coś znajdziesz.[/QUOTE]

Nie wykluczam calkiem tej BSp, tylko akurat pomadki dla tego typu z list krazacych w necie juz prawie w ogole nie sa dostepne. Musialabym do MACa jechac i sprobowac Fusion Pink KLIK, a mam nie po drodze i az tak nie jestem zafiksowana, zeby jechac ponad godzine w jedna strone tylko po to, zeby przetestowac szminke Jak kiedys bede przy okazji w okolicy, to wstapie.

Ale za najbardziej prawdopodobne uwazam w tym momencie True\Cool Summer, bo najwiecej na to wskazuje.

[zapaałka]

Jestem ciekawa czy któraś z Was próbowała pomadek, albo w ogóle kolorówki dla konkretnych typów z 12Blueprints? Macie na ich temat jakieś zdanie? Żałuję, że to chyba jedyne miejsce i to w dodatku tylko online, gdzie można zamówić dopasowane kosmetyki, bo przeszukiwanie drogerii z listą prawie całkowicie niedostępnych już pomadek doprowadzało mnie do szału. Nie byłam jeszcze co prawda w Macu, może tam to wygląda lepiej, bo pomoc w wyborze ciepłej czerwieni, albo różu w kolorze łososia w tańszych drogeriach przerasta panie ekspedientki. Zastanawiałam się też nad tym jak pracują makijażystki. Czy malują wg trendów na dany sezon, dobierając makijaż do koloru stroju czy jeszcze jakoś inaczej? Nie mam doświadczenia z malowaniem oczu, bo powieki mam tak tłuste, że nawet z bazą wszystko trzyma się u mnie bardzo krótko, ale będąc na profesjonalnym makijażu też nikt nie dobrał do mnie nic ze względu na mój typ, a jedynie kolor oczu, usta zamalowywując pudroworóżowym nudziakiem, albo krwistą czerwienią. Sama też dałam się w to wkręcić, byłam swego czasu w posiadaniu kilku paletek idealnych do brązowych oczu - szarości i fioletów, których jak się później okazało najbardziej powinnam unikać Pytam, bo chciałabym sobie zafundować "kurs" makijażu na sobie, ale obawiam się czy ktoś uwzględni mój typ, a nie bieżące trendy czy starodawne zalecenia dla blondynek czy brązowookich.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez zapaałka

Jestem ciekawa czy któraś z Was próbowała pomadek, albo w ogóle kolorówki dla konkretnych typów z 12Blueprints? Macie na ich temat jakieś zdanie? Żałuję, że to chyba jedyne miejsce i to w dodatku tylko online, gdzie można zamówić dopasowane kosmetyki, bo przeszukiwanie drogerii z listą prawie całkowicie niedostępnych już pomadek doprowadzało mnie do szału. Nie byłam jeszcze co prawda w Macu, może tam to wygląda lepiej, bo pomoc w wyborze ciepłej czerwieni, albo różu w kolorze łososia w tańszych drogeriach przerasta panie ekspedientki. Zastanawiałam się też nad tym jak pracują makijażystki. Czy malują wg trendów na dany sezon, dobierając makijaż do koloru stroju czy jeszcze jakoś inaczej? Nie mam doświadczenia z malowaniem oczu, bo powieki mam tak tłuste, że nawet z bazą wszystko trzyma się u mnie bardzo krótko, ale będąc na profesjonalnym makijażu też nikt nie dobrał do mnie nic ze względu na mój typ, a jedynie kolor oczu, usta zamalowywując pudroworóżowym nudziakiem, albo krwistą czerwienią. Sama też dałam się w to wkręcić, byłam swego czasu w posiadaniu kilku paletek idealnych do brązowych oczu - szarości i fioletów, których jak się później okazało najbardziej powinnam unikać Pytam, bo chciałabym sobie zafundować "kurs" makijażu na sobie, ale obawiam się czy ktoś uwzględni mój typ, a nie bieżące trendy czy starodawne zalecenia dla blondynek czy brązowookich.

Powiem Ci, że to całe dobieranie cieni stricte pod tęczówki oka to pic na wodę, fotomontaż. Według mnie najważniejsze jest to, by cienie harmonizowały z tonem skóry. Jeśli masz brzoskwiniową cerę, polecam cienie w odcieniu złota. Wypróbowałam kiedyś takie na mojej dawnej przyjaciółce i wyglądała pięknie (ma niebieskie oczy).

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Jestem ciekawa czy któraś z Was próbowała pomadek, albo w ogóle kolorówki dla konkretnych typów z 12Blueprints? Macie na ich temat jakieś zdanie? Żałuję, że to chyba jedyne miejsce i to w dodatku tylko online, gdzie można zamówić dopasowane kosmetyki, bo przeszukiwanie drogerii z listą prawie całkowicie niedostępnych już pomadek doprowadzało mnie do szału. Nie byłam jeszcze co prawda w Macu, może tam to wygląda lepiej, bo pomoc w wyborze ciepłej czerwieni, albo różu w kolorze łososia w tańszych drogeriach przerasta panie ekspedientki. Zastanawiałam się też nad tym jak pracują makijażystki. Czy malują wg trendów na dany sezon, dobierając makijaż do koloru stroju czy jeszcze jakoś inaczej? Nie mam doświadczenia z malowaniem oczu, bo powieki mam tak tłuste, że nawet z bazą wszystko trzyma się u mnie bardzo krótko, ale będąc na profesjonalnym makijażu też nikt nie dobrał do mnie nic ze względu na mój typ, a jedynie kolor oczu, usta zamalowywując pudroworóżowym nudziakiem, albo krwistą czerwienią. Sama też dałam się w to wkręcić, byłam swego czasu w posiadaniu kilku paletek idealnych do brązowych oczu - szarości i fioletów, których jak się później okazało najbardziej powinnam unikać Pytam, bo chciałabym sobie zafundować "kurs" makijażu na sobie, ale obawiam się czy ktoś uwzględni mój typ, a nie bieżące trendy czy starodawne zalecenia dla blondynek czy brązowookich.

Moim zdaniem bardzo brakuje takiej uslugi na rynku, a nawet nie wiem, czy stylistki zajmujace sie analiza wg Sci\Art w ogole oferuja cos takiego na podstawie aktualnej oferty rynkowej. Oczywiscie nie chodzi o to, zeby co sezon analizowaly i sporzadzaly listy wszystkiego, co sie pojawia w drogeriach, na to by zycia nie starczylo. Ale taki co jakis czas aktualizowany przeglad bazujacy na 2-3 powszechnie dostepnych markach bylby bardzo pomocny. Nie czarujmy sie, ze w ciagu tej analizy da sie wyszkolic klientke tak, zeby sama sobie potrafila dobrac wlasciwy makijaz i rozrozniac te wszytkie minimalne czesto niuanse kolorystyczne.

MAC rzeczywiscie dlugo trzyma w ofercie wiele odcieni, wiec najpredzej tak sie cos znajdzie. Tylko ze nie kazdy ma MACa w poblizu, zeby sobie tam testowac, zreszta duzo kobiet ma obiekcje, zeby nakladac na usta tester. A malo kto wywali kilkaset zlotych na zamowienie do domu kolekcji nienajtanszych szminek, ktore MOZE by pasowaly (wiem, ze sa wersje mini, ale jakby nie patrzec to cieagle malo korzystne posuniecie). Za to taki Max Factor czy L'oreal jest wszedzie.

[Lojra]

Ja myślę, że oprócz MACa to w Polsce chyba Golden Rose jest taką marką, która ma mnóstwo odcieni pomadek i każdy typ coś dla siebie znajdzie. Oczywiście osobna kwestia to kompetencja sprzedawczyń, pewnie panie z MACa w tej kwestii górują Za to cenowo GR wygrywa, bo kupno pomadki za ponad dyszkę tak nie boli - nawet jeśli się jej w ogóle nie będzie używać (ja pewnie tą ciemną, fioletową dla głębokiej zimy upchnę głęboko w szufladzie ) A ostatnio też widziałam, że tych płynnych pomadek z GR dziewczyny używają jako taką bazę pod cienie, więc jak kolor okaże się klapą to zawsze można jakoś inaczej ją spożytkować (chociaż ja nie wiem czy bym zaryzykowała, bo skubana trwała jest i aż strach, że się nie zmyje)

[chimay]

Napisane przez Lojra

Ja myślę, że oprócz MACa to w Polsce chyba Golden Rose jest taką marką, która ma mnóstwo odcieni pomadek i każdy typ coś dla siebie znajdzie. Oczywiście osobna kwestia to kompetencja sprzedawczyń, pewnie panie z MACa w tej kwestii górują Za to cenowo GR wygrywa, bo kupno pomadki za ponad dyszkę tak nie boli - nawet jeśli się jej w ogóle nie będzie używać (ja pewnie tą ciemną, fioletową dla głębokiej zimy upchnę głęboko w szufladzie ) A ostatnio też widziałam, że tych płynnych pomadek z GR dziewczyny używają jako taką bazę pod cienie, więc jak kolor okaże się klapą to zawsze można jakoś inaczej ją spożytkować (chociaż ja nie wiem czy bym zaryzykowała, bo skubana trwała jest i aż strach, że się nie zmyje)

Maria z Ubieraj sie klasycznie robila jakis czas temu taki przeglad bazujac na Golden Rose, Gosh i Nabla.
Ja do GR akurat nie mam dostepu, wiec mi to nie pomaga. Do 2 pozostalych marek tez.
O mam dwie serie tych jej wpisow. Stara KLIK i nowa KLIK. Rzuca sie w oczy, jak duzo robi swiatlo. W tym pierwszym wpisie no to niestety ale jedynie widac z grubsza jaka to grupa kolorow.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Maria z Ubieraj sie klasycznie robila jakis czas temu taki przeglad bazujac na Golden Rose, Gosh i Nabla.
Ja do GR akurat nie mam dostepu, wiec mi to nie pomaga. Do 2 pozostalych marek tez.
O mam dwie serie tych jej wpisow. Stara KLIK i nowa KLIK. Rzuca sie w oczy, jak duzo robi swiatlo. W tym pierwszym wpisie no to niestety ale jedynie widac z grubsza jaka to grupa kolorow.

A tak w ogóle to Maria kiedyś określiła siebie jako Głęboką Zimę. Początkowo zaakceptowałam tę wersję, bo naprawdę podobały mi się jej stylizacje w przyciemnionych, nasyconych kolorach, ale im dalej, tym większe miałam wątpliwości. Teraz myślę, że jest Czystą Wiosną.
Lojra - wydaje mi się, że MAC nie różni się jakoś wielce na korzyść jakością od Golden Rose. GR wygrywa i ceną, i dostępnością.

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87320307]A tak w ogóle to Maria kiedyś określiła siebie jako Głęboką Zimę. Początkowo zaakceptowałam tę wersję, bo naprawdę podobały mi się jej stylizacje w przyciemnionych, nasyconych kolorach, ale im dalej, tym większe miałam wątpliwości. Teraz myślę, że jest Czystą Wiosną.
Lojra - wydaje mi się, że MAC nie różni się jakoś wielce na korzyść jakością od Golden Rose. GR wygrywa i ceną, i dostępnością.[/QUOTE]

Tez nie uwazam, zeby MAC to byla jakas wyrozniajaca sie jakosc. Ze wszystkich testowanych przeze mnie ostatnio pomadek najtrwalsze byly Lancome. Kolor wzera sie w skore, pomimo demakijazu olejkiem i wielokrotnego mycia dloni czesto jeszcze nastepnego dnia mialam na jej grzbiecie nikle slady testowanej szminki.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Tez nie uwazam, zeby MAC to byla jakas wyrozniajaca sie jakosc. Ze wszystkich testowanych przeze mnie ostatnio pomadek najtrwalsze byly Lancome. Kolor wzera sie w skore, pomimo demakijazu olejkiem i wielokrotnego mycia dloni czesto jeszcze nastepnego dnia mialam na jej grzbiecie nikle slady testowanej szminki.

Ja miałam kiedyś błyszczyk typu nude z dość znanej serii Juicy Tubes, i jakież było moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że błyszczyk nie różni się trwałością od produktów za kilkanaście złotych.

[Lojra]

Nie pisałam, że MAC góruje jakością, ale kompetencją sprzedawczyń panie, które pracują w MACu są wizażystkami, a w GR z tego co kojarzę to nie muszą mieć nic wspólnego z wizażem, są po prostu sprzedawcami. Co do jakości produktów do ust to się nie wypowiem, bo jedyne co z maca miałam to próbki podkładów

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Lojra

Nie pisałam, że MAC góruje jakością, ale kompetencją sprzedawczyń panie, które pracują w MACu są wizażystkami, a w GR z tego co kojarzę to nie muszą mieć nic wspólnego z wizażem, są po prostu sprzedawcami. Co do jakości produktów do ust to się nie wypowiem, bo jedyne co z maca miałam to próbki podkładów

Wiem, ale akurat chciałam porównać jakość samych produktów, i wydaje mi się, że w przypadku MAC płacimy głównie za markę.

[Lojra]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87320405]Wiem, ale akurat chciałam porównać jakość samych produktów, i wydaje mi się, że w przypadku MAC płacimy głównie za markę.[/QUOTE]
To na pewno, zresztą jak wszędzie chyba chociaż wizualnie (zwłaszcza te kolekcje limitowane) są bardzo ładne. Ta nowa świąteczna ma przepiękny design, pomadki Kiss of Stars wyglądają jakby były zamarznięte i oszronione tak jak do pomadek muszę się jeszcze przekonać to ta w odcieniu Walk of Flame totalnie mnie kupiła i nie wiem czy nie sprezentuję jej sobie na święta

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Lojra

To na pewno, zresztą jak wszędzie chyba chociaż wizualnie (zwłaszcza te kolekcje limitowane) są bardzo ładne. Ta nowa świąteczna ma przepiękny design, pomadki Kiss of Stars wyglądają jakby były zamarznięte i oszronione tak jak do pomadek muszę się jeszcze przekonać to ta w odcieniu Walk of Flame totalnie mnie kupiła i nie wiem czy nie sprezentuję jej sobie na święta

Tak, opakowania wizualnie są bardzo ładne i mnie też się podobają. No nie bedę ukrywać, że opakowanie jest w stanie mnie przekonać do zakupu. Z tym, że na atrakcyjności wizualnej bywa, że się kończy atut produktu. Na przykład pomadki metaliczne z I Love/Heart Makeup to była porażka. Miałam perłową i złotą i myślałam, że okażą się produktami o dobrym kryciu i trwałości. Niestety nie. Lepią się straszliwie i równie straszliwie rozwarstwiają. Niestety sam wygląd i zapach to nie wszystko.
Golden Rose wyglądają skromniej, ale jakość jest nieporównywalnie lepsza.
Ooo, no nie dziwię się, że Cię zauroczył wygląd tego odcienia. Ja też bym zwróciła na to uwagę. I skojarzenia z atmosferą świąt od razu się nasuwają.

[Lojra]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87320435]Tak, opakowania wizualnie są bardzo ładne i mnie też się podobają. No nie bedę ukrywać, że opakowanie jest w stanie mnie przekonać do zakupu.

Ooo, no nie dziwię się, że Cię zauroczył wygląd tego odcienia. Ja też bym zwróciła na to uwagę. I skojarzenia z atmosferą świąt od razu się nasuwają.[/QUOTE]

Ja jestem typową sroką i potrafię kupić produkt tylko po to aby ładnie wyglądał i cieszył moje oko na toaletce

Prawda? Kolor jest cudny, święta w czystej postaci Chyba będzie dobry dla mojego typu, prawda? Mam już upatrzoną sukienkę na święta i myślę, że ta pomadka będzie fajnym uzupełnieniem

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Lojra

Ja jestem typową sroką i potrafię kupić produkt tylko po to aby ładnie wyglądał i cieszył moje oko na toaletce

Prawda? Kolor jest cudny, święta w czystej postaci Chyba będzie dobry dla mojego typu, prawda? Mam już upatrzoną sukienkę na święta i myślę, że ta pomadka będzie fajnym uzupełnieniem

Witaj w klubie srok
Tak, kolor powinien być odpowiedni - ciemne, nieco przytłumione bordo.

[Lojra]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87320466]Witaj w klubie srok
Tak, kolor powinien być odpowiedni - ciemne, nieco przytłumione bordo.[/QUOTE]Możemy się nawzajem rozgrzeszać
To super, chyba podświadomie wiem w czym będę korzystniej wyglądać, bo sukienkę upatrzyłam sobie w sklepie ponad miesiąc temu, czyli wtedy w kwestii analizy wiedziałam tyle co nic

Btw. byłam wczoraj na zakupach i fajnie jest wiedzieć jakim jest się typem, bo nie tracę czasu na rozmyślanie czy w tym kolorze będzie mi dobrze, brać czy nie brać itp. Tylko od razu kieruję się w te "dobre" kolory, a teraz wiadomo jest jesień, więc mam pole do popisu Nawet przymierzałam bluzę w głębokim, ciemnym brązie i zawsze myślałam, że skoro mam ciemne, brązowe włosy i oczy to tak ubrana będę wyglądać jak czekoladowa plama , ale jednak nie i gdyby nie to, że bluza miała fatalny krój to byłaby moja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Lojra

Btw. byłam wczoraj na zakupach i fajnie jest wiedzieć jakim jest się typem, bo nie tracę czasu na rozmyślanie czy w tym kolorze będzie mi dobrze, brać czy nie brać itp. Tylko od razu kieruję się w te "dobre" kolory, a teraz wiadomo jest jesień, więc mam pole do popisu Nawet przymierzałam bluzę w głębokim, ciemnym brązie i zawsze myślałam, że skoro mam ciemne, brązowe włosy i oczy to tak ubrana będę wyglądać jak czekoladowa plama , ale jednak nie i gdyby nie to, że bluza miała fatalny krój to byłaby moja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba nie kwestia pory roku tylko mody. Teraz rozpanoszyły się ciepłe, zgaszone kolory, więc ciepłe typy mają w czym przebierać. Szukałam sobie wczoraj jakiegoś swetra na Zalando, no i jak już by pasował FG pod względem linii i wzoru, to kolory ewidentnie jesienne.

[Lojra]

Napisane przez chimay

To chyba nie kwestia pory roku tylko mody. Teraz rozpanoszyły się ciepłe, zgaszone kolory, więc ciepłe typy mają w czym przebierać. Szukałam sobie wczoraj jakiegoś swetra na Zalando, no i jak już by pasował FG pod względem linii i wzoru, to kolory ewidentnie jesienne.

Moda na pewno też ma duży wpływ, ale jednak co roku jesienią można przebierać w odcieniach typu bordo, ciemna zieleń i ogólnie wchodzi się do sklepu i przeważa dość ciemna kolorystyka. Za to w okresie wiosna/lato jest szał na pastele. Chociaż też może to kwestia tego, że wtedy zaczynają się komunie, wesela itd. i może stąd ta jasna kolorystyka.

Właśnie ze względu na zależność, że gdy wiosna to i pastowe ciuchy w sklepach byłam przekonana, że wiosna jest zimnym typem i wiosenny typ to taki właśnie pastelowy, jasny i zimny, a to lato jest ciepłym, bo lato kojarzy się z ciepłem nie muszę mówić, że byłam bardzo zdziwiona, gdy przeczytałam że wiosna jest ciepła, a lato zimne

[chimay]

Napisane przez Lojra

Za to w okresie wiosna/lato jest szał na pastele. Chociaż też może to kwestia tego, że wtedy zaczynają się komunie, wesela itd. i może stąd ta jasna kolorystyka.

Tylko że patrząc po tendencjach to dalej będą ciepłe pastele

[zapaałka]

Trochę mnie zaskoczyłyście opiniami o kosmetykach MAC. Zawsze wydawało mi się, że to są jakieś super ekstra malowidła, oprócz podkładu nigdy nie miałam okazji nic od nich przetestować, bo do najbliższego sklepu mam 100 km. Myślałam, że jedna dobra szminka załatwi temat, ale skoro nie ma dużej różnicy w jakości między tańszymi markami to chyba nie mam czego żałować. GR lubię za ilość kolorów, ale światła w galeriach są tak tragiczne, że szkoda nawet tych 10-15 zł, bo w domu kolor okazuje się zupełnie inny niż przy stoisku Bardzo lubię Loreala, ale wciąż te 'moje' kolory sprzedają tylko w macie, a mnie się marzy satyna.

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Trochę mnie zaskoczyłyście opiniami o kosmetykach MAC. Zawsze wydawało mi się, że to są jakieś super ekstra malowidła, oprócz podkładu nigdy nie miałam okazji nic od nich przetestować, bo do najbliższego sklepu mam 100 km. Myślałam, że jedna dobra szminka załatwi temat, ale skoro nie ma dużej różnicy w jakości między tańszymi markami to chyba nie mam czego żałować.

No to są dobre szminki. Tylko tyle i aż tyle. Cudów nie robią, nikt nie zgadnie, że masz na ustach MACa
Boże, właśnie zdałam sobie sprawę, że skoro zaczął się teraz boom na zgaszone, ciepłe kolory, to on pewnie z 10 lat będzie trwał

[lwia paszcza]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87320105]Powiem Ci, że to całe dobieranie cieni stricte pod tęczówki oka to pic na wodę, fotomontaż. Według mnie najważniejsze jest to, by cienie harmonizowały z tonem skóry. Jeśli masz brzoskwiniową cerę, polecam cienie w odcieniu złota. Wypróbowałam kiedyś takie na mojej dawnej przyjaciółce i wyglądała pięknie (ma niebieskie oczy).[/QUOTE]


tak ,to jest ważne, podobnie jak właściwa faktura ja teraż używam mało cieni do powiek, ale wiem, że najlepsze były dla mnie BS, intensywne kolory cieni. Nakładałam na mokro sypkie pigmenty, i zdarzyło mi się parę komplementów usłyszeć.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

No to są dobre szminki. Tylko tyle i aż tyle. Cudów nie robią, nikt nie zgadnie, że masz na ustach MACa
Boże, właśnie zdałam sobie sprawę, że skoro zaczął się teraz boom na zgaszone, ciepłe kolory, to on pewnie z 10 lat będzie trwał

A my zostaniemy zepchnięte do niszy

[zapaałka]

Napisane przez chimay

No to są dobre szminki. Tylko tyle i aż tyle. Cudów nie robią, nikt nie zgadnie, że masz na ustach MACa

Cudów nie oczekuję, chociaż.. jeśli brak wysuszania ust, dobre krycie, trzymanie się i niewyjeżdżanie poza kontur oraz niezbieranie się w kącikach bez miliona produktów pod i na pomadkę to już oczekiwanie cudów?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez zapaałka

Cudów nie oczekuję, chociaż.. jeśli brak wysuszania ust, dobre krycie, trzymanie się i niewyjeżdżanie poza kontur oraz niezbieranie się w kącikach bez miliona produktów pod i na pomadkę to już oczekiwanie cudów?

To są normalne oczekiwania.

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Cudów nie oczekuję, chociaż.. jeśli brak wysuszania ust, dobre krycie, trzymanie się i niewyjeżdżanie poza kontur oraz niezbieranie się w kącikach bez miliona produktów pod i na pomadkę to już oczekiwanie cudów?

No nie są to przesadne oczekiwania. A średniopółkowce ich nie spełniają?

[zapaałka]

Napisane przez chimay

No nie są to przesadne oczekiwania. A średniopółkowce ich nie spełniają?

Moja "nowa" kolekcja to prawie same niskopółkowce (GR, Rimmel, Miss Sporty, Ingrid, Bell), wolałam wziąć na próbę kilka tanich, żeby się oswoić z nowymi kolorami w makijażu, a dwa, o dziwo, wśród nich był największy wybór ciepłych odcieni.

Najlepiej trzymają się maty Loreal, ale wysuszają usta, więc nie mogę ich stosować dzień w dzień, NYX Amsterdam wyjeżdża poza kontury, nie udało mi się nigdzie dostać pasującej do niego konturówki, więc muszę kłaść bazę i top dopiero wtedy pięknie zastyga w miejscu. Nienawidzę błyszczyków, ale że wiosna ma być taka błyszcząca to skusiłam na kolorowy błyszczyk Ingrid, no takiego dziadostwa jeszcze w życiu nie miałam, większość wypłynęła dookoła poza kontur
Uwielbiam te moje nowe kolory, ale strasznie mi szkoda starych pomadek, bo ani wtedy nie potrzebne mi były utrwalacze, ani malowanie pędzlem, bo nie było tych wszystkich niedoskonałości widać

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez zapaałka

Moja "nowa" kolekcja to prawie same niskopółkowce (GR, Rimmel, Miss Sporty, Ingrid, Bell), wolałam wziąć na próbę kilka tanich, żeby się oswoić z nowymi kolorami w makijażu, a dwa, o dziwo, wśród nich był największy wybór ciepłych odcieni.

Z moją kolekcją produktów do ust jest podobnie: GR, Rimmel, 2x Bell, Nyx, da (przywieziona z Holandii), najdroższe są z To Faced (jakość dość przeciętna), jedna z Freedom i błyszczyk z Bodyshop.

Napisane przez zapaałka

Najlepiej trzymają się maty Loreal, ale wysuszają usta, więc nie mogę ich stosować dzień w dzień, NYX Amsterdam wyjeżdża poza kontury, nie udało mi się nigdzie dostać pasującej do niego konturówki, więc muszę kłaść bazę i top dopiero wtedy pięknie zastyga w miejscu. Nienawidzę błyszczyków, ale że wiosna ma być taka błyszcząca to skusiłam na kolorowy błyszczyk Ingrid, no takiego dziadostwa jeszcze w życiu nie miałam, większość wypłynęła dookoła poza kontur
Uwielbiam te moje nowe kolory, ale strasznie mi szkoda starych pomadek, bo ani wtedy nie potrzebne mi były utrwalacze, ani malowanie pędzlem, bo nie było tych wszystkich niedoskonałości widać

Jestem ciekawa produktów z Lime Crime, ale ceny (ponad 70 zł) powstrzymują mnie przed wypróbowaniem.

[zapaałka]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87322597]Jestem ciekawa produktów z Lime Crime, ale ceny (ponad 70 zł) powstrzymują mnie przed wypróbowaniem.[/QUOTE]
Dzisiaj w Douglasie jest -20%, wychodzą po 68

Ja znowu mam straszną ochotę na coś z 12BP, ale 100 (85 + koszty przesyłki) za pomadkę, gdzie nie ma o nich ani słowa opinii to trochę za dużo.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez zapaałka

Dzisiaj w Douglasie jest -20%, wychodzą po 68

Ja znowu mam straszną ochotę na coś z 12BP, ale 100 (85 + koszty przesyłki) za pomadkę, gdzie nie ma o nich ani słowa opinii to trochę za dużo.

To w dalszym ciągu sporo