zostałam sama, brak znajomych... Łódź

[_Tola]

Hej!
Dziś nastąpiło w moim życiu coś, z czego po części jestem dumna, a po części czuję się okrutnie i słabo. Tak, skończyłam ten związek o którym mogłyście tyle czytać na wizażu i to w dużej mierze dzięki Wam przejrzałam na oczy (choć i tak za późno-wiem).

Ale nie o tym w tym wątku.

Przez swojego chłopaka kompletnie straciłam znajomych. Wiadomo, po liceum czy gimnazjum każdy poszedł w swoją stronę i kontakt z moimi znajomymi się pogorszył, ale zawsze jakiś był. Natomiast odkąd miałam chłopaka to kontakt urwał się całkowicie i po za nim nie miałam właściwie nikogo... Dosłownie w te wakacje pierwszy raz od 1,5 roku spotkaliśmy się w grupie starych znajomych i było super - poczułam się jak za dawnych lat. Przykro mi strasznie, że te kontakty się tak poucinały, a teraz kiedy zerwałam z chłopakiem jestem już właściwie całkiem sama. Całkiem, bo mam jedną bardzo dobrą koleżankę, z którą byłam na wakacjach itp... ale to ona jedna ( a ona takich koleżanek jak ja ma jeszcze sporo więcej). No ale to jedna osoba. Nie mam z kim iść na piwo, pogadać, zwyczajnie się spotkać czy iść do kina... Na swoje urodziny czy jakąś imprezę też miałabym problem by kogoś zaprosić, a nie daj Boże, jakbym miała iść teraz na jakieś wesele z os. towarzyszącą - kompletnie nie miałabym z kim iść.

Na studiach też nie mam znajomych. Są tam same dziewczyny, generalnie średnio ciekawe towarzystwo zostało (moje koleżanki z 1 roku poprzenosiły się na inne kierunki i ja zostałam sama jedna).

Głupio to brzmi i nie sądziłam, że kiedykolwiek będę musiała to pisać na forum, ale chyba szukam znajomych. Chcę poznać nowych ludzi, pogadać, wyjść z kimś do kina czy na piwo po uczelni.

Jak się domyślacie nie jestem mistrzynią w nawiązywaniu kontaktów z nowymi ludźmi, jakąś super duszą towarzystwa też nie jestem (ale też bez przesady, ze jakaś totalnie nieśmiała niemowa ze mnie, nie nie nie...).

Myślałam by od nowego roku akademickiego zapisać się na zajęcia z angielskiego i np. na basen- zawsze to szansa by kogoś poznać (tylko ludzie tam przychodzą się raczej uczyć, nie wszyscy na takich np. kursach językowych chcą poznawać nowych ludzi i utrzymywać z nimi bliższy kontakt).

Może macie dla mnie jakieś rady, albo co więcej jesteście z ŁODZI lub okolic i podobnie jak ja nie macie z kim wyjść i pogadać?

PS. Wiem, że podobne wątki typu szukam przyjaciół już są. Przeczytałam je, ale jakoś ich wyraz mi nie odpowiadał, dlatego założyłam osobisty wątek.

[bestka]

Przede wszystkim musisz wyjść do ludzi. Ja mam za sobą przeprowadzkę do innego miasta/województwa. Ponieważ lubię wychodzić i udzielać się towarzysko, od początku nie stroniłam od ludzi, zapisałam się na angielski, na brydża, na judo itp. W nowej pracy też poznałam fajnych ludzi. Teraz pomimo tego, że jestem mężatką, często spotykam się z koleżankami (kino, knajpki itp.). Nie mogłabym z tego zrezygnować i siedzieć tylko w domu. Życzę powodzenia!!

[tardisgirl60]

Skąd ja to znam. Dawno dawno temu jak rozstałam się z toksycznym ex to tez straciłam wszystkich znajomych, nie miałam nikogo, ale poszłam na studia (trochę później) i na szczęście poznałam nowe osoby które do dziś są w moim życiu. Niestety większość mieszka daleko i ma rodziny a na miejscu mam tylko jednego kolegę i kuzynke, przynajmniej z osób z którymi mogę się zawsze spotkać i pogadać o wszystkim.
Niby spotkam się z pewnym panem od jakiegoś czasu ale idealnie nie jest bo mieszka poza miastem i dużo pracuje wiec tutaj tez średnio.
Musiałam sobie znaleźć zajęcie jakieś żeby nie oszalec. Wiec zapisałam się na fitness chociaż i tak ciężko mi poznawać nowe osoby ale przynajmniej mam jakąś iluzje kontaktów z ludźmi, a po jakimś czasie może uda mi się poznać jakieś fajne osoby bliżej. Tez rozważam basen od jakiegoś czasu czy kurs hiszpańskiego ale powoli, obecnie fitness mnie wciągnął ;-)
BTW jestem z Łodzi.

[_Tola]

O, a gdzie chodzisz na fitness? Ja raczej jestem z tych ćwiczących w domu, a o basenie myślałam bo wróciłam właśnie z wakacji i pośród tysiąca ludzi jako jedna z niewielu plywalam brzuchem po piasku :P

[tardisgirl60]

Activity Club na pabianickiej. Bardzo fajny klub, kiedyś też ćwiczyłam w domu ale każda wymówka była dobra by nie ćwiczyć a tak mam większą motywację i w ogóle jakoś w grupie raźniej :-D
Ja kiedyś dużo pływam ale jak z wszystkim rozleniwilam się, czasem chodzę na plażę w manufakturze, taka namiastka wakacji i urlopu ;-)

[_Tola]

No dokładnie, motywacja to mój wielki problem:p ja to jestem właściwie z okolic łodzi. Drugi koniec niż Pabianicka:p

[_Tola]

Up. Może ktoś jednak również ma teraz nadmiar wolnego czasu, albo po prostu chętnie skoczy pogadać, do kina, na basen?

[PetiteAmie]

Zgłaszam się Co prawda obecnie bardziej zaliczam się do okolic Łodzi, ale w mieście bywam i wraz z początkiem października znowu stanę się jego mieszkanką. Chętnie popiszę jeśli chciałabyś pogadać

[tardisgirl60]

O proszę. Ja chętnie także. Zgłaszam się. Do pisania czy wyjścia zawsze bardzo chętnie :-D

[_Tola]

Napisane przez tardisgirl60

O proszę. Ja chętnie także. Zgłaszam się. Do pisania czy wyjścia zawsze bardzo chętnie :-D

Napisane przez PetiteAmie

Zgłaszam się Co prawda obecnie bardziej zaliczam się do okolic Łodzi, ale w mieście bywam i wraz z początkiem października znowu stanę się jego mieszkanką. Chętnie popiszę jeśli chciałabyś pogadać

O super ja właściwie także jestem z okolic Łodzi, ale już za tydzień zaczynam praktyki, w mieście będę codziennie wiec
Odzywam się na priv!

[chmura lamp neonowych]

Szkoła tańca, organizacje studenckie typu AIESEC, jakieś zajęcia Capoeiry, jogi czy fitnessu.

[Madzia9999]

Napisane przez _Tola

Up. Może ktoś jednak również ma teraz nadmiar wolnego czasu, albo po prostu chętnie skoczy pogadać, do kina, na basen?

Ja mogę być chętna Nowych znajomych w Łodzi nigdy za wiele

[may9313]

Ja co prawda nie z Łodzi, ale zasadniczo mieszkam w Łodzi, także dołączam!
Kiedy ja rozstałam się z exem, też zostałam sama. I wiecie co? Czerpałam z tej samotności pełnymi garściami! Robiłam co chciałam, kiedy chciałam, dobrze mi to zrobiło. Potem poszłam do innego akademika, poznałam ludzi i obecnego faceta. Wszystko przyjdzie z czasem.
Ale jeśli chodzi o nowe znajomości, to jestem otwarta, chętnie pomogę odgonić myśli po toksycznej relacji

[Madzia9999]

Napisane przez may9313

Ja co prawda nie z Łodzi, ale zasadniczo mieszkam w Łodzi, także dołączam!
Kiedy ja rozstałam się z exem, też zostałam sama. I wiecie co? Czerpałam z tej samotności pełnymi garściami! Robiłam co chciałam, kiedy chciałam, dobrze mi to zrobiło. Potem poszłam do innego akademika, poznałam ludzi i obecnego faceta. Wszystko przyjdzie z czasem.
Ale jeśli chodzi o nowe znajomości, to jestem otwarta, chętnie pomogę odgonić myśli po toksycznej relacji

Co studiujesz?

[may9313]

Ekonomię

[skatex3]

Moja najlepsza przyjaciółka niedawno przeprowadziła się do Łodzi i też jest tam kompletnie sama. Ja mieszkam na tyle daleko, że widuję się z nią ok. Raz na miesiąc. Codziennie pisze mi, że brakuje jej kogokolwiek, nie ma nawet z kim pogadać. Jeśli chcesz dam ci do niej namiary, jak coś odezwij się na priv.

[tardisgirl60]

Napisane przez Madzia9999

Ja mogę być chętna Nowych znajomych w Łodzi nigdy za wiele

Zapraszamy coraz więcej chętnych się zgłasza.

Napisane przez may9313

Ja co prawda nie z Łodzi, ale zasadniczo mieszkam w Łodzi, także dołączam!
Kiedy ja rozstałam się z exem, też zostałam sama. I wiecie co? Czerpałam z tej samotności pełnymi garściami! Robiłam co chciałam, kiedy chciałam, dobrze mi to zrobiło. Potem poszłam do innego akademika, poznałam ludzi i obecnego faceta. Wszystko przyjdzie z czasem.
Ale jeśli chodzi o nowe znajomości, to jestem otwarta, chętnie pomogę odgonić myśli po toksycznej relacji

Ja obecnie po niedawnym rozstaniu i jak już pouzalalam się nad sobą to tez odczulam pozytywy wolności i bycia samej. Nawet obecnie nie mam ochoty na związek wiec jestem happy :-P

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Ja także jak coś chętna na pogaduchy w Łodzi

[Madzia9999]

Trochę Nas się zbiera

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

no no już cały stolik mogłybyśmy zapełnić

[tardisgirl60]

Musimy pomyśleć o jakimś realnym wypadzie, w końcu taki był zamysł wątku :-P

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Napisane przez tardisgirl60

Musimy pomyśleć o jakimś realnym wypadzie, w końcu taki był zamysł wątku :-P

dobra myśl

[tardisgirl60]

No to jak ktoś jest chętny tak na serio teraz to proszę o zgłoszenie się :-P to coś może ustalimy.

[Madzia9999]

Ja jestem chętna

[may9313]

I ja

[karolcia451]

Rownież jestem z Łodzi i jestem chętna

[xniji]

I ja też!

[tardisgirl60]

O super, jeszcze więcej osób bardzo fajnie. Możemy się wybrać na kawę albo piwko na początek znajomości ;-) nawet już w ten weekend jak by wam pasowało.

[may9313]

Ja chyba wyjeżdżam w piątek

[201604191500]

a może macie ochotę ożywić trochę stary wątek?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=732726